IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Łuska
Re: Gryząca Ściana
Sro 27 Wrz 2023, 14:20
Skaczący Wróbelek
Skaczący Wróbelek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 33 ks. [II]
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : kto...? (♱ Orli Krzyk [NPC])
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Futerko Wróbelek póki co jest jasnokremowe, wręcz białe z ciemniejszymi punktami na uszach, pyszczku, łapach i ogonie. Posiada białe znaczenia, na łapkach, brzuchu, kryzie i podbródku. Również nad jej morskimi oczami znajduje się mała biała plamka w kształcie rombu. Ponadto kotka jest średniej wielkości, posiada niewielkie uszka, które kryją się pod jej puchatym futrem, podobnie zresztą jak jej atletyczne ciałko.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Owcze Runo [KG] |
Autor avatara : lumi.the.ragdoll
Liczba postów : 178
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1690-wrobelek#40112
Brakowało chyba już tylko tego, aby Trzcinowy Brzeg skulony uciekł, gdzie pieprz rośnie. Wówczas wykazałby się tak ogromnym tchórzostwem, że w oczach Wróbelek byłby już prawdopodobnie skreślony, ale ku jej zaskoczeniu, wojownik został. Mruknął coś cicho pod nosem i odwrócił wzrok od jej przeszywających gniewnych ślepi. I dobrze! Bo nie potrzebowała, aby ten zawracał jej głowę swoimi durnymi pytaniami ani nie zamierzała ciągnąć dalej tej bezsensownej konwersacji, tym bardziej że nie panowała nad emocjami, co nie zdarzało jej się zbyt często. Prychnęła cicho pod nosem znowuż koncentrując wzrok na stosie i kiedy koniec końców zrozumiała, że nie znajdzie upragnionego drozda oddaliła się od stosu. Zrezygnowana i jeszcze bardziej poddenerwowana ruszyła poza obóz, decydując się na polowanie. Skoro nie było tego czego chciała, to sama sobie to zdobędzie, może przy okazji będzie mogła wyżyć się na jakimś przypadkowym drzewie albo zwierzynie, która podniosłaby jej jeszcze bardziej ciśnienie.

[zt]

_________________
Gryząca Ściana - Page 5 IxWs4xB
Hush now, darling, don't say a word
I'm not sorry for what will come
What you don't know
I'll let you in on my dark side
Show you what hell really feels like
I can keep a secret if you hush, hush
Re: Gryząca Ściana
Pon 09 Paź 2023, 17:57
Trzcinowy Brzeg
Trzcinowy Brzeg
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 55 [III]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 290
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1267-trzcina
Skacząca Łapa nie odezwała się już, odwróciła do stosu, a następnie odeszła, zostawiając Trzcinę samego sobie. Można powiedzieć, że kocur trochę odetchnął z ulgą, bowiem ta nie sponiewierała go jeszcze bardziej obrażając go i cisnąć, jakim to jest tchórzem i cokolwiek. Na szczęście zostawiła go, trochę zawstydzonego i zażenowanego swoim istnieniem, ale no, nie dokuczała mu już w żaden sposób. Odprowadził ją wzrokiem, a potem skulił bardziej w sobie, ciężko wzdychając. Dobrze mu szło to co sobie zaplanował, czyli zdobywanie przyjaźni, nie ma co.

zt.
Re: Gryząca Ściana
Pią 23 Lut 2024, 21:51
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 27
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Racica pałętała się bez większego sensu po obozowisku. Gniazdo już dawno zaczęło ją nużyć. Nie mogła wytrzymać siedzenia w kociarni. Powracające Zimno nawet nie próbowała trzymać tam koteczki. Mała musiała eksplorować - to była naturalna część rozwoju kociaka. A odkrywanie coraz to nowszych zakamarków obozu dostarczało Racicy energii. Kręciła się tu i tam, zaczepiając kolejne koty - wojowników, starszyznę, czasem terminatorów. Ogólnie rzecz biorąc, potrafiła być niezwykle upierdliwa. A upierdliwości należy dać upust, toteż kiedy tylko obudziła się z krótkiej drzemki, ruszyła zajęczym pędem poza obręb płytkiej nory. Wcześniej ucałowała mamę ceglastym noskiem w czółko i obiecała, że będzie najgrzeczniejszym malcem w całym Klanie Rzeki. Tak na odmianę. Może tym razem uda się spełnić przyrzeczenie? Kto ją tam wie.
Dzień był zimny, jak to pora nagich drzew. Prawdę mówiąc, chyba niespecjalnie jej to odpowiadało. Nasłuchała się licznych opowieści o kwitnących kwiatach, brzęczących owadach i niesamowicie intensywnych zapachach, jakie miały nadejść, jak tylko minie aktualny sezon. Przyszła na świat dwa księżyce temu, nie znała innej rzeczywistości. Nie mogła doczekać się obiecanych mrówek i chrząszczy. Ale to jeszcze tyle czasu! Co będzie robić do tego momentu? Szarzyzna nudziła równie mocno, co kociarnia. Ciągle to samo - trochę śniegu, trochę roztopów, błota, mrozu i tego dominującego zapachu wilgoci. Istniał jednak pewien plus, przynajmniej do pewnego momentu. W chwili gdy śnieg troszeczkę stopniał, odsłaniała się łysa gleba. W łysej glebie można ryć doły, a rycie dołów bywa zajmujące. Ale nie dzisiaj! Dzisiaj rycie dołów nie znalazło się w czołówce zainteresowań Racicy. Dzisiaj koronę zgarnęła Gryzącą Ściana! Całkiem paskudna w tę pogodę, ale za to posiadająca interesujące obiekty. Obiekty małe i duże, przydatne i nieprzydatne. Srebrna kotka upodobała sobie stary rzep. Wyciągnęła kolczastą kulkę jednym sprawnym ruchem i umiejscowiła ją na ziemi. Wiele przeszedł, wyraźnie komunikował to jego pozostawiający wiele do życzenia wygląd. Niemniej jednak doskonale pełnił rolę piłeczki, dodatkowo wyróżniał się od innych chwytnymi igiełkami, co urozmaicało zabawę - czasem trzeba było te igiełki wygryźć z wyjątkowo kudłatej łapy.
Po jakimś czasie rzep niefortunnie zahaczył o puszysty ogon Racicy. Powracające Zimno zdecydowanie nie będzie zadowolona. Ostatnim razem poświęciła całkiem dużo czasu i siły na szorowanie tego kłębowiska węży. Ogon żył własnym życiem, a teraz dołączyło do niego kolejne żyjątko. Trzepnęła nim z niezadowoleniem, wcale nie poprawiając sytuacji, i zaczęła nerwowo łypać oczami na wszystkie strony. Gdyby tylko odległe obiekty nie malowały się tak rozmyte!


/ Złotko
Re: Gryząca Ściana
Wto 27 Lut 2024, 17:34
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 6 (kwiecień)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC]
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW]
Autor avatara : Indingo_dingo
Liczba postów : 22
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2067-zlotko#56005
Pod nieobecność matki to zawsze ja, jako najstarszy z miotu, przejmowałem opiekę nad resztą swojego rodzeństwa, czujnie pilnując ich bezpieczeństwa. Licząc wszystkie moje siostry i braci, stwierdziłem, że jest nas cała piątka. A nie, chwila... Kogoś mi tu jednak brakowało. No tak, Racica! Gdzieś ją wcięło i to na mojej warcie, a ja nie miałem pojęcia, gdzie. Więc jako odpowiedzialny brat, musiałem wstać i jej poszukać, nim Powracające Zimno wróci ze swej codziennej eskapady. Upewniając się, że reszta spała smacznie i głęboko, opuściłem nasze rodzinne gniazdko, wychodząc ze żłobka i idąc tropem zaginionej siostry. W taki sposób dotarłem za nią aż do Gryzącej Ściany, gdzie dostrzegłem jej sylwetkę o srebrnoniebieskim włosiu. Stanąłem nad nią, patrząc taki wzrokiem, którym zawsze obdarza nas mama, gdy akurat jesteśmy niegrzeczni.
- Cio ti tiu robjisz, Lacica? - spytałem się koteczki, podejrzewając ją o wszystko, co najgorsze. Nie dawałem się nabrać na jej postawę grzecznej córeczki mamusi.

_________________
Gryząca Ściana - Page 5 81413686_kC31KZ8RYBTlp5F
Re: Gryząca Ściana
Sob 02 Mar 2024, 23:14
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 27
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Zmrużyła małe, jeszcze niebieskie oczy chcąc dostrzec powoli zbliżający się w jej kierunku złoty kształt. Nieduży, właściwie ledwo odrośnięty od ziemi złoty kształt. Krawędzie postaci wyostrzyły się, kiedy tylko znalazł się dostatecznie blisko. Oh, znała go tak dobrze! Złotko, braciszek, który jako pierwszy przyszedł na świat w ich miocie. Szczęściarz, a przynajmniej za takiego miała go Racica. W końcu już od tego początkowego momentu znalazł się na pierwszym miejscu. Powracające Zimno traktowała go nieco poważniej, ale czy tylko z tego względu? Brat z czasem okazał się całkowitym przeciwieństwem Racicy. Oj tak, niezwykle spokojny myśliciel. Ktoś nieznający tych dwóch kociąt mógłby pomyśleć, że wychowują się u dwóch różnych matek. Zdecydowanie pochodzili z różnych światów, cokolwiek przez to rozumieć. Nie zmieniało to jednak kompletnie uczuć, jakie kotka żywiła do Złotko! Kochała małego kocurka całym sercem, podziwiając jego perspektywę na świat. Zastanawiało ją to ciche marzycielstwo. Czyżby brat nie czuł tego dziwnego mrowienia w czterech literach, kiedy zbyt długo siedział w kociarni? W tym momencie nie podejrzewała nawet, że mógłby chcieć sprowadzić ją ponownie do Gniazda. Po co? Przecież miała jedynie nie zbliżać się do wyjścia z obozu. Nie przypominała sobie, żeby Gryząca Ściana była tymże wyjściem. No cóż, stanowiła bez dwóch zdań obrzeża obozu, ale wyjście? Niee. Hm... może faktycznie Powracające Zimno wspominała coś o trzymaniu się kociarni, kiedy opuszczała obóz. A może nie? Nie pamiętała, musiało jej to umknąć. Mimo wszystko, matka znajdowała się w tej chwili daleko stąd. Nie musiała się o niczym dowiedzieć.
Braciszek!! - miauknęła z przesadną egzaltacją. Należała do kotów hiperbolizujących każdą swoją wypowiedź - A ty, nasze drogie Złotko? Co tutaj robisz? - mimo młodego wieku potrafiła wypowiadać każde słowo całkiem wyraźnie. Naśladowanie przychodziło jej z łatwością, w przeciwieństwie do obserwowania obiektów z daleka. Tak, krótkowzroczność potrafiła dawać w kość. W tym momencie przypomniała sobie o rzepie, chowając go pospiesznie w stronę przeciwną do Złotka. - Myślałam, że dzisiaj zostajesz w Gnieździe. Ha, widzisz? Pogoda się trochę poprawiła. - wskazała zakrzywionym pazurkiem na pochmurne niebo. - Trzeba korzystać, nie wiemy, kiedy znowu będzie padać. Mhm, trochę stopniał śnieg. Trochę, niedużo, ale patrz! Gałęzie w ścianie całkiem już odsłonięte haha.
Uśmiechała się przy tym najszerzej jak tylko potrafiła. Obnażała bielutkie ząbki, tym bardziej uwydatniając nabrzmiałe jak u dorodnego gryzonia policzki. Kochany Złotko miewał momentami zbyt dużą tendencję do pchania łapek w sprawy, które nie powinny być ruszane. Poruszyła niezgrabnie białymi wąsikami.
Re: Gryząca Ściana
Pią 08 Mar 2024, 11:01
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 6 (kwiecień)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC]
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW]
Autor avatara : Indingo_dingo
Liczba postów : 22
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2067-zlotko#56005
Zawsze się zastanawiałem, jak mogę być spokrewniony z kimś takim, jak Racica. Byliśmy swoimi totalnymi przeciwieństwami, jak noc różni się od dnia, a ogień od wody. Ona - strasznie nadpobudliwa, żeby nie powiedzieć infantylna, ja - spokojny i rozważny. Widocznie nie wszystkie geny dzieliliśmy po swoich rodzicach, bo mnie zdecydowanie bliżej było do milczącej postawy naszej matki, niż jej. Nie mogłem jednak stwierdzić, czy bardziej wdała się w ojca, gdyż jeszcze nie miałem okazji go poznać. Może część jej genów wzięła się znikąd, tworząc wraz z innymi oryginalny charakter tej jakże wyjątkowej kotki. Siostra może i miała parę swoich wad, nadal jednak była członkiem mej rodziny, którą ceniłem ponad własne życie.
- Siukam cie. Mama bensie zla, gdy fruci, a cjebje nie bensie w szlobku. - odparłem w odpowiedzi na jej pytanie, ignorując totalnie resztę jej wypowiedzi. - Lepjej fracaj, bo siem pszesjembjisz. - dodałem zmartwionym głosem jak na troskliwego starszego brata przystało.

_________________
Gryząca Ściana - Page 5 81413686_kC31KZ8RYBTlp5F
Re: Gryząca Ściana
Nie 10 Mar 2024, 20:15
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 27
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Na moment wysoko uniosła brwi i zamrugała szeroko otwartymi oczami. Następnie wyraz jej pyska wrocił do poprzedniej, uśmiechniętej i łagodnej postaci.
Braciszku, widzisz tutaj gdzieś mamę? - rozłożyła gęsto porośnięte futrem łapy bezpośrednio przed Złotkiem. - No wyobraź sobie, że ja nie. Kiedy kota nie ma na miejscu, to myszy harcują - powtórzyła usłyszane kiedyś powidzienko. - Zanim mama będzie w obozie, my już wrócimy do Gniazdka.
Tak po prawdzie zupełnie nie rozumiała postawy pozłacanego kocurka. Czasem zastanawiała się, co biedaczek robi w wolnym czasie (wolny czas traktujemy oczywiście jako przerwy od maminej toaletki i jedzenia!). Dzieciństwo bez występków wydawało jej się taaaaakie nudne. Może czuł się chory, zjadł coś niedobrego albo wziął zbyt poważnie przestrogi Powracającego Zimna? Mama czasami przesadzała, to prawda. Dla Racicy oznaczało to wolną furtkę na potencjalne kombinatorstwo. Ha, sprawiała drobne problemy odkąd tylko otworzyła oczy! Matce chyba to tak przesadnie nie przeszkadzało. Coraz częściej przymykała oko na takie sytuacje. Wiedziała, że mała koteczka musi się wyszaleć i, jeśli było to w granicach normy i bezpieczeństwa, nawet powinna poznawać świat wraz z jego szerokim asortymentem. Kto wie jakby zareagowała na wieść, że Racica wymyka się podczas jej nieobecności? Hm, zależałoby to od kilku czynników, to na pewno. Być może w tej chwili znajdowała się zbyt blisko obrzeży obozu Klanu Rzeki. Faktycznie, powinna się trzymać bliżej gniazda. Ale przecież nie zrobiła nic złego, prawda? Nie wychodziła przecież poza obóz. Co jak co, ale ta myśl jeszcze nie przeszła przez małą główkę.
No to co? - zamlaskała. - Zostajesz czy wracasz?
Zadziornie zmrużyła oczy i uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
Re: Gryząca Ściana
Nie 24 Mar 2024, 19:10
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 6 (kwiecień)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC]
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW]
Autor avatara : Indingo_dingo
Liczba postów : 22
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2067-zlotko#56005
Przewróciłem oczami, słysząc, jak Racica stara się mi wmówić, że pod nieobecność naszej matki mamy prawo robić, co nam się żywnie podoba, co nie było wcale prawdą. Mimo chwilowego braku Powracającego Zimna, powinniśmy się zachowywać nienagannie, tak jakby ona cały czas tu była i nas obserwowała. Jej czujne oko podążało za nami krok w krok, nawet jeśli była teraz daleko stąd, bo to, że ona nas nie widziała nie oznaczało jeszcze, że nie widział nas tak naprawdę nikt. Zawsze znajdzie się ktoś, kto miał nas pilnować nas i donosić o tym, co działo się, gdy nie było jej na naszym rodzinnym posłaniu.
- Mosze i jej nje ma, ale som inji dorosli, fjenc pszestan zahofyfac sie jak urfipolec i fracaj se mnom do szlobka. - odparłem, spoglądając na siostrę z wyższością. Byłem w końcu tym jej starszym bratem z miotu, miałem więc pełne prawo zachowywać się, jakbym był jej ojcem i głową naszej rodziny.

_________________
Gryząca Ściana - Page 5 81413686_kC31KZ8RYBTlp5F
Re: Gryząca Ściana
Pon 25 Mar 2024, 11:36
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 27
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Udała, że nie zauważyła przewracania oczami. Uniosła wysoko brwi, uśmiechnęła się krzywo i wysłuchała całego kazania. Kazanie to może zbyt duże słowo na wypowiedź Złotka. Braciszek mówił straaasznie lakonicznie. Trochę ją to nudziło. Zawsze ucinał wątek w połowie, odpowiadał krótko i na temat, nie pozostawiając jej pola do popisu. Jak tu wymyślić zaczepkę, kiedy masz do dyspozycji jedno zdanie? No kto to widział! Pogromca uśmiechów dzieci i niszczyciel dobrej zabawy - taką postacią stał się w tej chwili kocurek w oczach Racicy. Zastanawiała się czy on tak tylko udaje czy naprawdę czerpał przyjemność z bycia klanowym nudziarzem. A może nie czerpał przyjemności i o to chodziło? Żeby wszystko było nudne, szare i nic się nie działo. Tak, mama mówiła - koty są różne, różnie widzą świat. Być może on po prostu widział świat na szaro. Nic dziwnego, pora nagich drzew należała do wybitnie paskudnych. Jak przyjdzie wiosna to mu się poprawi... Tak chciała myśleć. Te wszystkie pszczółki, o których mówiła mama, muszki, robaczki - tak, to będzie lek na nudziarstwo! Albo od siedzenia w kociarni zapusci korzenie i stanie się drzewem... o, albo jakiś krzewem! Może wyrosną z niego złote kwiaty o ładnym zapachu.
No weź! -  tracąc zainteresowanie ukrywaniem skołtunionego ogona, wyskoczyła wprost przed niego. - Urwipołeć? Urwipołeć... Wiesz co? Podoba mi się to słowo! Faktycznie ładne takie, dźwięczne. Mogę być twoim urwipołciem, ale nie wracamy do kociarni. Naprawdę, zaczynam myśleć, że zapuścisz tam korzenie i na porę nowych liści wystrzelisz pędy. Chciałbyś być drzewem? Jakimś takim kolorowym, rzucałbyś się w oczy tym złotem! O, ja bym mogła być jakimś z srebrną korą! Może bym miała białe owoce. Widziałam takie kulki w Gryzącej Ścianie. Trochę zgniłe, ale nie można mieć w życiu wszystkiego! - nie można mieć w życiu wszystkiego... Tak, wyłapała kiedyś to powiedzonko od któregoś wojownika. - Jak chcą to niech patrzą! Od tego mają oczy. Ja nie mam nic do ukrycia. Nie robię nic złego!
A co ją obchodzą jacyś dorośli? Mogą sobie popatrzeć, ot co. Ona tylko się bawi. Miała nie wychodzić poza obóz i nie wychodzi! Wiedziała, że mama nie będzie miała jej tego za złe. Coś tam pokwęka i się skończy. Nie należała do obrażalskich matek. Złotko brał to wszystko zbyt poważnie! Znowu, wszystko brał zbyt poważnie.
Re: Gryząca Ściana
Pon 22 Kwi 2024, 19:57
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 6 (kwiecień)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC]
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW]
Autor avatara : Indingo_dingo
Liczba postów : 22
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2067-zlotko#56005
Postanowiłem zignorować wywód Racicy, paplającej wciąż i wciąż o jakichś drzewach, kwiatkach i innych pierdółkach. Postanowiłem machnąć na nią łapą, nie chcąc dłużej się z nią użerać, bo żadne moje słowa nie zmienią jej zdania i nie przekonają ją, aby grzecznie powróciła do żłobka. Ja swoje powiedziałem i ostrzegłem ją przed możliwymi konsekwencjami, więc nic tu więcej po mnie.
- Dobla, lub sobje cio hceż, jia fracam! A jiak fruci mama, tio opofiem jej o tobje i da cji kare za zle sahofanie! - odparłem gniewnie, po czym odwróciłem się na pięcie i odbiegłem z powrotem do czekającego na mnie rodzinnego posłania w kociarni Klanu Rzeki.

[zt?]

_________________
Gryząca Ściana - Page 5 81413686_kC31KZ8RYBTlp5F
Re: Gryząca Ściana
Sob 27 Kwi 2024, 09:12
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 27
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Noo dobra, dobra - przewróciła oczami na słowa złotowłosego - Rób co chcesz.
Mina jej jednak zrzedła, kiedy kocurek trochę się oddalił. Stała tak z opadniętym na ziemię ogonem. Może tym razem przesadziła? Czy Złoto już zawsze będzie na nią zły? O nie, nie! Na to mu nie pozwoli. Nie może być na nią zły. Przeprosi go później. Może nawet przyniesie jakąś ładną szyszkę w ramach ukontentowania zranionej dumy rodzinnej. Hmm, coś się wymyśli. Teraz czułaby się niesamowicie głupio, gdyby ukorzyła się przed braciszkiem. Nie po to tyle stała przy swoim! Jest czas i miejsce na wszystko. Znajdzie go też na przeprosiny. Złotko nie może się przecież gniewać całe życie... chyba.
Rzuciła okiem na ten kołtun w ogonie. Wyglądał paskudnie. Jakoś tak odjęło jej chęci do zabawy. Wszystko przestało być zabawne.


//zt
Re: Gryząca Ściana
Sponsored content

Skocz do: