IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Łuska
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie 16 Paź 2022, 20:26
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
I on się uśmiechnął półpyskiem. Dobrze słyszeć. Owszem, nawet i bardzo dobrze. Na wszystko w życiu przyjdzie czas, nie jemu godnym było przekraczać niektóre z granic przedwcześnie. Być może jednorazowe wyjście okazałoby się ostatnim. Być może kiedyś zmuszonym będzie wyjść i nie wrócić. Wtedy gorzko tęskniłby za obozem. A teraz... teraz było dobrze. Nie potrzebował niczego zmieniać.
- Liczę na to, że znajdę kwiaty. Niebieskie lub białe, pachnące tak słodko, że będą mi przypominały o spokoju, ciszy, bezpieczeństwie. Takie, które będą nie tylko przyjemne dla nosa, ale i użyteczne. Wysokie, aby się dało za nimi skryć, by mogły dawać cień, by chroniły przed deszczem... Nie wiem, czy takie w ogóle istnieją - dodał zaraz a propos tego, że niedługo będzie mógł trenować, a co za tym szło - poza zewnętrzny świat. Nie wiedział jak rodzeństwo, ale on sam osobiście nadal był w swoim świecie. W tym, gdzie chciał być delikatny, spokojny, uczuciowy i jak niektórym kociętom brak obijania mord, tak jemu brak było jedynie natury w życiu. - Rozmawiałem z Krzywą Gwiazdą o moim przyszłym imieniu i... wielu innych sprawach. Zdaje mi się, że był zadowolony z tego, ile poświęcam wiedzy. Mam nadzieję, że za mistrza nie wpadnie mi kot, który będzie mi ten rozwój utrudniał. Zależy mi na tym, aby trening nie polegał na bezmyślnym okładaniu się po pysku. Chciałbym wiedzieć więcej. Rozumieć, umieć... Ale mam nadal jeszcze czas. I nawet nie wiem, czy mógłbym sugerować takie rzeczy Przywódcy, czy nie zabrzmiałbym... niemiło, dając delikatny znak, że mam tak duże wymagania.
Teraz się skrzywił. Troski, nadal, były w jego życiu. Niepewność, którą powoli wypierała ambicja, ale nadal markowana była przesadną i niepotrzebną ostrożnością.
- Co do imienia, nie miał nic przeciwko. Pomyśli nad czymś, co będzie i Brzaskiem, i Duchem. Zdziwił się, że już się przejmuję takimi rzeczami... Ale nadal o tym myślę. Dużo, często.

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob 22 Paź 2022, 14:37
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Niebieskie lub białe, a dające cień… może bzy – to bardzo wysokie krzewy, kuliste, i mają dość mocny zapach; może jeszcze będą kwitły, kiedy zaczniecie treningi – odpowiadam i zamieniam się w słuch na następną wypowiedź Brzasku. Wciąż nie jestem w pełni zachwycona tym, jak brzydki człon sobie upatrzył, Duch, ale to jego decyzja, nie moja, i powinnam się przyzwyczajać do tego, że moje kocięta z wolna stają się niezależnymi ode mnie bytami i takich decyzji będzie coraz więcej.
Nie żeby w klanie był duży wybór, jeśli chodzi o twoich potencjalnych mistrzów… ale wątpię, by trafił się ktoś, kto by się aż tak skupiał na dosłownym trenowaniu praktyki i niczym więcej. Prędzej trafisz na kogoś, kto nawet nie będzie się stawiał na treningach, albo kto ciągle choruje, ale to nawet gorsze, przynajmniej według mnie – mówię, czując nagle zdradliwe ukłucie w sercu na myśl o… Łoś, do której niebezpośrednio nawiązywałam swoimi słowami. Łoś, która, odkąd urodziłam kocięta, unika mnie niczym ognia, najwyraźniej, ale na Małych Grzbietach też nie widzę jej specjalnie często, i nie wiem, co o tym myśleć. Poza samą sobą, Czarnostopym i Krzywą Gwiazdą, o dziwo przed porodem myślałam o niej jako najlepszej kandydatce na bycie mistrzynią moich kociąt, ale biorąc pod uwagę zabójcze tempo, w jakim prowadzi treningi, i jej balansowanie na granicy nieistnienia w klanie, a także zwykły brak zainteresowania mną i moimi kociętami… już jej za taką nie uznaję. Nie chcę, by moje dzieci trenował ktoś niezaangażowany, już zupełnie w tej chwili pomijając ten irytujący fakt, że najwyraźniej dalej niewiele dla niej znaczę.
W końcu zawsze będziesz mógł ze mną porozmawiać, spytać o wszystko, co zechcesz. Trening, mimo wszystko, ma konkretny cel: doprowadzenie terminatora do rangi wojownika, czyli przekazanie niezbędnej wiedzy i umiejętności. Musisz o tym pamiętać i nie polegać tylko na treningu, żeby się nie rozczarować.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob 22 Paź 2022, 18:55
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
- Bzy! - powtórzył za nią z niemałą ekscytacją. Ach, więc jednak marzenie o czymś miało sens? Bo przychodzą chwile takie jak ta, gdzie nagle sen staje się jawą i - chociaż jeszcze nie widział bzu - sama myśl o nim sprawiała, że czuł się dobrze. Wymyślił coś, co istniało. Miał szansę to zobaczyć teraz lub kiedykolwiek indziej. To miało mniejsze znaczenie, liczyło się dla niego, że w ogóle mógł coś takiego zobaczyć KIEDYŚ. - Czy mogłabyś przynieść mi kiedyś jeden taki kwiat? Żebym wiedział czego szukać w chwili, gdy będę już mógł wychodzić poza obóz?
Uśmiechnął się w jej stronę, zaraz poważniejąc - jakkolwiek na kociaka w jego wieku było to możliwe - skupiając się na jej wypowiedzi co do mistrzów. Och, o tym mówił z Trzciną - nie chciałby, aby ktokolwiek kiedykolwiek chorował. Nie z samolubnej chęci nauki, a ze współczucia. Nikt nie zasługiwał na ból i cierpienie.
- Niezbędna wiedza... i umiejętności. Wiem, wiem o co chodzi, ale rozmowa - chcąc nie chcąc - to część nauki. Nie sądzisz? Dzielenie się myślami, słuchanie innych, próba zrozumienia ich, to coś co jest... ważne. Moim zdaniem. I boję się, że kiedy zacznę świergotać o naturze i moim poglądzie na świat to... chociażby taka Raniuszek. Sądzę, że prędzej mi wciśnie pysk w błoto, niż podejmie się ze mną rozmów - a może po prostu w głowie trzymał to, że powinien z nią nie spędzać czasu? Może kotka wydoroślała? Może by się polubili? A Brzask teraz miał uprzedzenia, które nie miały podstaw. Och, aż mu się zrobiło źle, że tak to ujął. - W sensie... może nie aż tak. Ale wiesz o co mi chodzi, prawda? Że może być sytuacja, w której będzie źle mi lub komuś innemu. I nawet jeśli na treningu trzeba się przede wszystkim uczyć, to... no... chciałbym, żeby mój mistrz mnie nie nienawidził...

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie 30 Paź 2022, 15:07
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Kwiaty bzu są bardzo małe, ale postaram ci się ułamać gałązkę – odpowiadam z lekkim uśmiechem na mordce.
Na szczęście akurat Śpiewający Raniuszek nie zostanie mistrzynią żadnego z was – mówię, wzruszając nonszalancko barkami. – Rozumiem, o co ci chodzi, ale, Brzask, widzisz… mam wrażenie, że jak zwykle wybiegasz za bardzo w czarne scenariusze. Jeszcze trochę czasu do twojej ceremonii, a ty już myślisz, że twój mistrz cię „znienawidzi”… myślę, że to mało prawdopodobne, a poza tym, nic nie stoi na przeszkodzie, by poprosić o zmianę. To nic złego, a nawet tak jest czasem lepiej dla obu stron.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Pon 31 Paź 2022, 13:51
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Jego uśmiech się poszerzył na tę jej obietnicę. Ah, zdecydowanie, chciałby mieć parę takich kwiatków w legowisku! Byleby tylko inne kociaki się do nich nie dobierały, bo mogą je zniszczyć i... uh, wtedy byłoby mu po prostu przykro. Nie chciał, w końcu, tracić żadnego prezentu od mamy.
- Zadbałaś o to? - zapytał niepewnie. Nie wiedział, czy to jej wybór czy... Klan uznał, że się nie nadaje. Z dwojga złego, wolałby aby to była ingerencja mamy, a nie wszystkich. Bo jak zła Raniuszek by nie była, nie powinna być odrzucana i traktowana jakoś gorzej. - Może... ciut.
Odpowiedział zaraz z pewną dozą niepewności. Myślenie w przód będzie zmorą Brzasku, jeśli nie zacznie nad tym pracować. Zaraz przełknął ślinę, spokój.
- Ktoś kiedykolwiek prosił o taką zmianę?...

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto 01 Lis 2022, 17:18
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Tak. Dopuściłam ją do mianowania, ale nie uznałam ją za gotową na przyjęcie własnych terminatorów przez jakiś czas… i powiedziałam Krzywej Gwieździe, że już szczególnie bym jej nie powierzyła własnych kociąt – odpowiadam szczerze.
A czemu nie? I czy inne koty musiały to robić, byś ty mógł to zrobić? – pytam, marszcząc brwi. Nie rozumiem, skąd w Brzasku tyle niepewności, tyle… oglądania się na innych w kwestiach, gdzie powinien patrzeć przede wszystkim na siebie.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto 01 Lis 2022, 18:01
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Niewidoczny kamień spadł z jego serca. Tylko matka, nie cały Klan. Ulga opanowała jego ciało na parę krótkich sekund, by po chwili znów spotkał się z pytaniem, które na moment sprawiło, że jego mięśnie się napięły, a mózg zaczął intensywniej pracować.
- Jeśli miałbym być szczery, to... - cisza. Nieprzerwana, trwająca parę sekund. Jego uszy położyły się po sobie, powoli zjeżdżając coraz niżej. Nie wiedział. Bał się, ale nie wiedział czemu. Nie był to nowy lęk, Iskra mogła od najmłodszych księżyców zauważyć, że Brzask był ostrożny ze wszystkim. Zawsze. - Powinienem robić co chcę, nawet jak inni tego nie robią?
Spojrzał na nią. Niepewnie, ostrożnie. Tylko taki mógł wyciągnąć wniosek - być może przełomowy w jego życiu, być może taki który sprawi, że w przyszłości zaważy to nad jakimś jego wyborem.

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Czw 10 Lis 2022, 12:10
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Milczę przez chwilę, zastanawiając się, czy to tylko pytanie kontrolne, badające moją reakcję… czy istotnie przełomowy moment, jakiego według mnie Brzask potrzebował. Uspokajanie jego wątpliwości i zapewnianie na każdym kroku jest… męczące dla mnie, a wyobrażam sobie, że i trudne dla niego, i dałabym wiele, by z tego wyrósł bądź zaczął nad tym pracować.
Tak, ale… nie do końca. To ma swoje ramy, ramy rozsądku i moralności – odpowiadam wreszcie. – Poproszenie o zmianę mistrza nie jest czymś złym pod oba tymi kątami, nawet jeśli nie zdarza się to często. W takich kwestiach nie powinieneś się oglądać na każdym kroku na innych, nie powinieneś się przy każdej okazji bać, że ktoś się znienawidzi, że coś pójdzie nie tak – i tak nie dogodzisz każdemu, a najważniejszy w twoim życiu jesteś ty sam, twój komfort, twoje zdrowie, twoje potrzeby. Nikt inny o to nie zadba, Brzask, jeśli sam tego nie zrobisz. Jednak są też rzeczy, których koty nie robią, bo nie należy ich robić. To, że kocięta nie wychodzą z obozu, wynika z poszanowania zasad. To, że mistrz powinien regularnie prowadzić trening swojego terminatora, a nie go księżycami olewać, wynika z poszanowania nie tyle zasad, co drugiej osoby. To, że koty nie mordują innych, wynika z tego, że to niemoralne, niewłaściwe. Każdy czyn wymaga zastanowienia, ale takiego zastanowienia, które nie polega na drżeniu o to, czy ktoś kiedykolwiek już to zrobił, i czy w związku z tym ty też możesz. Rozumiesz?

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Czw 10 Lis 2022, 16:22
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Och, oczywiście że rozumiał. Choć nadal w jego głowie pojawiały się pewne pytania i wątpliwości, tak, naturalnie, przekaz jej słów był jasny. Niektórych rzeczy był w stanie się domyślić - wychodzenie z obozu nie powinno wynikać z szacunku, a z rozsądku, mordowanie było niemoralne, treningi były konieczne. Teraz tylko musiał się postawić w tym wszystkim i... nie myśleć zbyt wiele.
- Tak - najprostsza odpowiedź jaka mogła paść z jego pyska, niemal do przewidzenia. Zapadł z jego strony moment ciszy, znowu. - Raz rozmawiałem z Ryczącą Łapą. Wtedy pierwszy raz powiedziałem jej co myślę, bez myślenia o tym co ona powie mi, co pomyśli, czy inni to robili. Bo mówiła, że mamy dziwne pyski.
O czym rozmawiał już z mamą. I o czym pamiętał, że to nie szkodzi, że jest inny.
- Posłuchała mnie i zmieniła nastawienie. Może faktycznie odrobinę zbyt dużo myślę o zdaniu innych - dorzucił po chwili. Zaraz machnął głową. - Zdecydowanie zbyt dużo. Będę próbować trochę mniej.
I oby to nie przyniosło skutków jeszcze gorszych.

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob 12 Lis 2022, 12:37
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Marszczę lekko nos – nie na samo zachowanie syna, bo to brzmi słusznie i sensownie, a na same jego pierwsze słowa o Ryczącej Łapie. No tak, oczywiście, że furiatka miała coś do powiedzenia na temat wyglądu innych. Jak wiadomo, zadaniem medyka jest ocenianie i wygłaszanie swoich opinii. Kiwam jednak tylko krótko głową.
Mmm. A w razie wątpliwości… po prostu pytaj. Jesteś młody, masz prawo pewnych rzeczy nie wiedzieć – zresztą, nikt nie jest wszechwiedzący. O konsekwencjach niektórych czynów, zachowań, słów dowiesz się tylko i wyłącznie wtedy, gdy sam je wypróbujesz.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie 13 Lis 2022, 16:14
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Trudne. Dla Brzasku taka myśl była na miarę czynów niemożliwych. Ale szczerze, czy mógł zrobić coś innego niż w tym wypadku posłuchać? Choć z odrobiną niepewności, machnął głową i cicho westchnął. Raczej nic przeraźliwie złego go nie spotka, a jeśli nawet... nic wtedy z tym już nie zrobi.
- Mówiłaś o bzie - zmienił zaraz temat. Taki, który jakkolwiek mógł zająć szalejące w jego głowie obecnie myśli. - Znasz jeszcze inne ładne kwiatki?

[zt Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 2661377464 ]

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie 20 Lis 2022, 17:37
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 852
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Brzask jest inny ode mnie, inny od mojego ojca… inny od swojego rodzeństwa, choć od każdego z nich w różny sposób. Jego wątpliwości i mała pewność siebie najprędzej kojarzą mi się z moją matką i nie jest to skojarzenie przyjemne, ale na szczęście: wciąż dość odległe… na szczęście, bo nie wiem, co bym zrobiła, gdyby jedno z moich kociąt było tak beznadziejnym przypadkiem, jak Leśna Ścieżka. Ciężko mi przewidzieć, jak się rozwinie, i jednocześnie jest to ekscytujące, ale i… martwiące. Sama chciałabym być wszechwiedząca, chciałabym wiedzieć, jak pokierować syna w stronę, która będzie właściwa… dla niego, dla mnie, dla rodziny, ale nie wiem. Powstrzymuję chęć westchnięcia, zamiast tego skupiam się na dalszej rozmowie – o roślinach, dla odmiany.

zt

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Czw 29 Gru 2022, 17:55
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Kotka miała zamiar wybrać się na samotne polowanie. Wizja możliwości wylądowania w tym samym patrolu co... niektóre działające jej na nerwy koty, nie sprzyjała jej zmianie zdania. Poza tym, umiała się bronić, nic jej się nie stanie jak pójdzie bez zbędnego towarzystwa. Jeszcze przed wyjściem postanowiła dokładniej wyczyścić swoje ucho, które w jakiś sposób ją denerwowało.

//Brzask
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Czw 29 Gru 2022, 18:50
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Los jednak chciał inaczej, dostała towarzystwo... i to całkiem zbędne. Bowiem był nim Brzask, który... cóż, dawał jej kolejną szansę? Chciał się bliżej poznać, zrozumieć ją? Udowodnić samemu sobie, że Raniuszek nie była tak znów złym kotem? Cokolwiek mu podpowiedziało, że dobrym pomysłem byłoby do niej zagadać - jedynie modlić się, aby Iskra go nie widziała. Bo wtedy... mógł się spodziewać pogadanki. Bardzo poważnej.
- Śpiewający Raniuszku! Wyśmienity dzień, nie sądzisz? Jeszcze bez deszczu, a i nawet nie ma jakoś przeraźliwie zimno! - powitał ją wesoło, delikatnie pochylając łeb przed starszą kotką.

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Czw 29 Gru 2022, 20:33
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
Tymczasem Śpiewka nie specjalnie kojarzyła akurat TEGO kociaka Iskry. Chyba kiedyś zamieniła z nim słowo, jak był jeszcze bardziej gryzoniowaty niż teraz, ale uh... był taki... obojętny? Poza tym, szczerze powiedziawszy szylkretowa akurat teraz towarzystwa w postaci płodów byłej mistrzyni potrzebowała najmniej. Jeszcze zaraz się wyłoni jego matka i zacznie na nią naskakiwać, że niby psuje jej dzieci i posyła do kociarnii. A nawet jeśli to i co? No bywa. Nie jej wina, że się szczyl nie umie bronić a tylko donosić na kogoś do swojej mamusi. Tutaj nawet słowa nie zdąży wypowiedzieć, a pewnie zaraz Migotka pojawi się za jej plecami, wyrośnie, jak taki grzyb i zacznie się cyrk. Jednak zagrożenie w postaci cieniowanej nie zmusiło Raniuszka do traktowania jej dzieci z większą uprzejmością. Powiedziała, że się powstrzyma to się powstrzyma, do momentu w którym one nie wywiną fikołka jako pierwsze. I jak na razie... żadnego fikołka nie było. Widząc Bladą Łapę oderwała się od swej czynności, przyglądając się badawczo terminatorowi. Padł na rozum? Po co do niej podchodzi. I jaką w tej sytuacji ma przybrać rolę? Na skrzywdzoną miłą kotkę się już raczej nie nabierze.
- Rzeczywiście ładna pogoda - odezwała się w końcu obojętnie, wracając do szorowania ucha. Na wszystkie ryby w stawie, czy to właśnie był temat, z którym chciałeś do mnie podejść?
- Potrzebujesz czegoś? - Spytała nie zmieniając tonu. A jeśli coś chciał to żeby to załatwić szybko, bo naprawdę nie wiedziała jak ma się w tej sytuacji zachowywać, nie wychodząc ze swojej bezpiecznej szarej przestrzeni.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Pią 30 Gru 2022, 01:17
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
- Och, niespecjalnie! Chciałem porozmawiać, bo dawno nie mieliśmy na to szansy. Wybierasz się gdzieś? Nie tak dawno temu, zacząłem interesować się ziołami. Nie chcę oczywiście obrać roli medyka, ale chętnie wyjdę zobaczyć, czy coś ciekawego rośnie w okolicy. Towarzystwo Wojownika byłoby jak najbardziej miłe - wyjaśnił zaraz, poszerzając ciepły uśmiech. Może też gdzieś szła? Brzask nie miał w interesie utrudniać jej podróży niczym innym niż rozmową. Był grzeczny, na tyle że nie ryzykował kolejnym samotnym wyjściem poza obóz, a chciał iść z dowolnym dorosłym kotem. Może absurdem było jej ufać, ale nie miał podstaw myśleć, że próbowałaby go zabić czy zostawiła na śmierć. - O ile to nie problem. Będę najgrzeczniejszy jak się da, obiecuję.

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Pią 30 Gru 2022, 12:00
Śpiewający Raniuszek
Śpiewający Raniuszek
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 20 ks
Matka : Dym [*]
Ojciec : Maciek
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Niskiego wzrostu, czarna dymna szylkretka z bielą, o długiej puchatej sierści i na pewno nie prostych wąsach. Kremowe plamy objęły jej pysk, część łap, a ostrzejszy rudy osiedlił się również w małej ilości na plecach. Szarość natomiast, zagęściła się na szyi, brzuchu - przechodząca wyżej, na boki, oraz na ogonie. Biel obejmuje małą część pyska, przednią część szyi palce u przednich łap, oraz większą część tylnych. Posiada spłaszczony pyszczek i szaro-zielonkawe oczęta.
Multikonta : Pył, Żywica, Jarzębina[nkt], Jaśmin [*]
Liczba postów : 370
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1300-raniuszek
,,Porozmawiać".
Śpiewka w tym momencie za grosz nie ufała Brzaskowi. Sytuacja była zbyt losowa i po prostu... uh. Zbyt dużo czynników mówiło jej w tej chwili o tym, by wstać i wyjść. I huh, ziółkami się interesuje, czyżby- ... zamarła na chwilę w swym umyśle. Czy to nie była dogodna sytuacja? Jeśli zdzierży obecność szczurka i nie natknie się na Iskrę, mogłaby się nawet całkiem ciekawych rzeczy dowiedzieć.
- Na polowanie - Wreszcie już permanentnie odłożyła swoją łapę na ziemię, kończąc czynność czyszczenia i wpatrywała się przez chwilę w ucznia.
- No dobrze, o ile mi nie spłoszysz niczego sprzed łap - Rzekła w końcu wstając i kierując się do wyjścia, chcąc jak najszybciej opuścić strefę, w której mogłaby się natknąć na kablujące na siebie nawzajem szczyle. Wizja brania odpowiedzialności za kocię Migoczącej poza obozem nie napawało dymnego ciała zadowoleniem, jednak cele wymagają poświęceń. Jak na razie trzeba się... wyciszyć.
- I trzymaj się blisko - Z tymi słowami wyszła poza obóz, kierując swoje kroki ku granicy z klanem gromu.

//sesja przeniesiona
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Pią 30 Gru 2022, 15:30
Blady Duch
Blady Duch
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 13
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruczy Cień
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Nieduży, delikatny, szczupły, krótkowłosy czekoladowy point o orientalnej urodzie. Ma charakterystycznie skośne, niebieskie oczy. Urodził się niemal cały biały, z wiekiem będzie ciemniał - jego ciało zrobi się biało-kremowe, a na łapkach, pyszczku, ogonie i uszkach pojawi się czekoladowa barwa.
Multikonta : Cień (PNK), Wronia Łapa (KG), Wilcza Łapa (KW)
Liczba postów : 271
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1482-brzask#29645
Nie trzeba było mu powtarzać parę razy. Jedynie pomachał parę razy głową, uśmiechając się do niej szeroko - nie spłoszy jej niczego! Nie było takiej opcji, byłoby to nie tyle co niegrzeczne, jak i faktycznie - uciążliwe. Przecież wtedy ryzykowałby tym, że przez niego nie będzie nic do jedzenia w Klanie... No, i nie tędy byłaby droga, aby zawrzeć jakieś w miarę... pozytywne... stosunki z Raniuszek.

[zt w tym miejscu i lecimy dalej!!!!]

_________________
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Podpisnowy
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Pon 13 Lut 2023, 22:49
Rybia Ość
Rybia Ość
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 37 ks. [VI]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Srebrna Łuska | Krzywa Gwiazda
Wygląd : krótkowłosy, jednolicie niebieski z bielą (na pysku, kryzie, brzuchu oraz łapach), wysoki, ze złocisto zielonymi oczami w kształcie migdałów
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz]
Autor avatara : @lifephotographynl
Liczba postów : 302
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1180-luska#16951
Dzień nie był przyjemny. Na niebie wisiały ciężkie ciemnoszare chmury, a sama atmosfera była przygaszona i ponura. Nic tylko pozostać w obozie i nie wychodzić, dopóki się nie poprawi. A nie zapowiadało się, żeby miało to nastąpić. Wręcz przeciwnie. Chłodny wiatr owionął mnie a ja skrzywiłem się na nieprzyjemny dreszcz biegnący wzdłuż mojego kręgosłupa. Jak ja nienawidziłem Pory Nagich Drzew. Prychnąłem przez nos, bowiem w pysku niosłem gołębia. Marne było to polowanie jednak zawsze było to lepsze niż wracać z pustymi łapami. W przeciwnym wypadku nie mógłbym niczego zjeść, dopóki bym czegoś nie złapał, więc wolałem przemęczyć się, żeby resztę dnia oprócz treningu z Ptasią Łapą (oczywiście) przeznaczyć na snucie się po obozie i najlepiej na sen, bo na nic innego takiego dnia nie mogłem przeznaczyć. Ale wtedy jak gdyby mało mi było nieprzyjemnego kłującego w nos zimna, nieprzyjemnych wzdrygnięć i chęci zaszycia się w swoim legowisku, nagle zaczął padać śnieg. Z początku drobniutki leniwie spadał na ziemie obozu, prędko topniejąc. Z czasem jednak płatki powiększały się, a biały puch opadał szybciej pozostawiając po sobie ślad. Ładne, ale nie aż tak urzekające, żebym zmienił zdanie o tej okropnej porze roku. Wrzuciłem gołębia na stos i otrzepałem się z puchu, który przez ten czas zdążył ugościć się na mym futrze, a następnie oddaliłem się bliżej legowiska wojowników, biorąc w nagrodę za trud drobnego piszczka. Przysiadłem głębiej, aczkolwiek blisko wejścia i obserwowałem obóz i tych głąbów, którzy stwierdzili, że taka pora i warunki są idealne do wyjścia poza obóz.

_________________
- ̗̀Wake up the beast
Bury the bones
Enjoy the feast
Take all control
- ̗̀When I give you my soul
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 2 Liuskkk
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto 14 Lut 2023, 23:28
Przepiórcze Pierze
Przepiórcze Pierze
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 36 [VIII]
Matka : Dym (*) | Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] | Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Łosi Ryk [*] > Śpiewający Raniuszek [*] > Płotkowy Potok > Sowi Zmierzch
Wygląd : Krótkowłosy, czarno srebrny tygrysio pręgowany szylkret o średnim wzroście i okrągłej budowie. Biel pokrywa szyję, całe przednie łapy, brzuch, spód ogona i część grzbietu pod postacią sporej plamy, a na tylnych łapach tworzy krótkie skarpetki. Srebrzystorudy kolor pokrywa sporą część obu boków, zaś szarawy znajduje się na głównie ogonie, czubku głowy i w mniejszej ilości przylega do rudych plam. Oczy okrągłe; jasnozielone. Długa blizna po kurzym pazurze przechodzi pod jej lewym okiem i kończy się po środku szczęki. Ma kilka drobnych blizn rozsianych na całym ciele.
Multikonta : Jeżynowa Łapa [KG] | Wysoki [KG]
Liczba postów : 119
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1311-przepiorka
A ja całe szczęście zdążyłam wrócić do obozu zanim śnieg rozpadał się na dobre. Mój zmysł pogodynki mnie nie zawiódł (lub poprostu zmysł wzroku kiedy spojrzałam w niebo i zobaczyłam nadchodzące ciemne chmury.) Nic nie upolowałam, ale dalej odkrywałam dokładniej granice i tereny co by rudy miał zdziwko na treningu. Jaka niesamowita mu się trafiła terminatorka!
Wchodząc do obozu dojrzałam pierwsze płatki lądujące na ziemi. Wzdrygnelam się na myśl o tym nieprzyjemnym bólu z zimna w opuszkach łap który może mnie czekać jeśli za długo będę się szlajać poza obozem w najbliższych księżycach. Prędko skierowałam się w stronę legowiska gdy moi wzrok przykuło pewne niebiesko białe futerko. Doskoczyłam do kocura lądując u jego boku. -Brrr! Mam nadzieję że śnieg sobie pójdzie tak szybko jak się pojawił! - zagadałam siadając możliwie blisko Rybiej Ości i ściskając się w sobie. Może ciepełko zostanie przy mnie na dłużej dzięki temu?

_________________
Overcriticizin', always villainizin'
Overanalyzin', always overridin'
Slither like a snake
Just a caterpillar, you won't see me gettin' bigger
'Til I'm flyin' in a figure eight
Circlin' your face
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sponsored content

Skocz do: