IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Łuska
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Lut 21, 2023 6:50 pm
Rybia Ość
Rybia Ość
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 37 ks. [VI]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Srebrna Łuska | Krzywa Gwiazda
Wygląd : krótkowłosy, jednolicie niebieski z bielą (na pysku, kryzie, brzuchu oraz łapach), wysoki, ze złocisto zielonymi oczami w kształcie migdałów
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz]
Autor avatara : @lifephotographynl
Liczba postów : 302
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1180-luska#16951
Niespodziewane pojawienie się terminatorki, wywołało u mnie niekontrolowane wzdrygniecie się, a nawet wręcz odsunięcie się, gdy wylądowała przy mym boku i bez jakiegokolwiek zapytania przysiadła. Warga delikatnie drgnęła mi, ale ostatecznie powstrzymałem się od warknięcia czy ciętego komentarza, że miło byłoby się, chociaż zapytać, czy chce towarzystwa. Zamiast tego, machnąłem ogonem na boki, przysiadając, by nie musieć patrzeć na nią z dołu, bo strasznie mi to nie odpowiadało. Zdecydowanie bardziej wolałem korzystać ze swojego atutu, jakim był mój wzrost, który klasyfikował mnie powyżej przeciętnego rzeczniaka. Cóż poradzić skoro po prostu lubiłem nad kimś górować. Tak więc wziąłem jeszcze jeden kawałek piszczka i uniosłem się.
Oby, bo inaczej nie prędko zobaczą mnie poza legowiskiem. — mruknąłem, a jeden z mych kącików drgnął delikatnie. Na razie...nie rozwodziłem się jakoś szczególnie. Bardziej zachowywałem dystans i w rozmowie i w miejscu, gdzie siedziałem, bowiem w miarę możliwości prawie że niezauważalnie odsunąłem się od siostry zmarłem Raniuszek, która usiadła obok mnie blisko, aż może jak na moją przestrzeń osobistą - za blisko.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob Lut 25, 2023 10:26 pm
Przepiórcze Pierze
Przepiórcze Pierze
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 36 [VIII]
Matka : Dym (*) | Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] | Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Łosi Ryk [*] > Śpiewający Raniuszek [*] > Płotkowy Potok > Sowi Zmierzch
Wygląd : Krótkowłosy, czarno srebrny tygrysio pręgowany szylkret o średnim wzroście i okrągłej budowie. Biel pokrywa szyję, całe przednie łapy, brzuch, spód ogona i część grzbietu pod postacią sporej plamy, a na tylnych łapach tworzy krótkie skarpetki. Srebrzystorudy kolor pokrywa sporą część obu boków, zaś szarawy znajduje się na głównie ogonie, czubku głowy i w mniejszej ilości przylega do rudych plam. Oczy okrągłe; jasnozielone. Długa blizna po kurzym pazurze przechodzi pod jej lewym okiem i kończy się po środku szczęki. Ma kilka drobnych blizn rozsianych na całym ciele.
Multikonta : Jeżynowa Łapa [KG] | Wysoki [KG]
Liczba postów : 119
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1311-przepiorka
Przestrzeń osobista? Nie znam gościa, szczególnie jeśli chodzi o klanowiczów! Klan to rodzina, racja? Nie ma co się od niej dystansować (jak na przykład Świergocząca Łapa, ale to już zostawię bez dalszego komentarza.)
- Ah, fajnie by było tak przespać całą Porę Nagich Drzew.. - westchnęłam siadając i z gracją owijając łapy ogonem. - Swoją drogą smacznego. - dodałam, zerkając kątem oka na posiłek kocura. - Jak tam na razie mija ci dzień? Treningi zaliczone? - bo pewnie gostek miał terminatorów. A nawet jeśli nie, to miał do roboty inne wojownicze sprawy. Coś na pewno opowie!

_________________
Overcriticizin', always villainizin'
Overanalyzin', always overridin'
Slither like a snake
Just a caterpillar, you won't see me gettin' bigger
'Til I'm flyin' in a figure eight
Circlin' your face
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Kwi 11, 2023 9:06 am
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
W obozie było już dość ciemno. Tylko między kilkoma niższymi drzewami przebijał się różowawy kolor zachodzącego nad doliną słońca. Większość kotów w obozie kładła się już spać, jednak nie Jałowiec. Umościła się blisko wejścia do obozu, czekając na powrót ostatniego patrolu, w skład którego wchodził Czarnostopy. Zawsze starała się czekać na tatę z nadzieją, że jakoś streści jej przebieg pracy. Zwykle się jednak nie udawało, bo Ćmia Łapa wołała ją do spania. Dlatego też nie mogła dziś pozwolić, by ją znalazła! Spłaszczyła się więc pod jednym z krzewów obok powalonej kłody z nadzieją, że starsza terminatorka jej nie dostrzeże.

//Ryba

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sro Kwi 12, 2023 10:22 pm
Rybia Ość
Rybia Ość
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 37 ks. [VI]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Srebrna Łuska | Krzywa Gwiazda
Wygląd : krótkowłosy, jednolicie niebieski z bielą (na pysku, kryzie, brzuchu oraz łapach), wysoki, ze złocisto zielonymi oczami w kształcie migdałów
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz]
Autor avatara : @lifephotographynl
Liczba postów : 302
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1180-luska#16951
Wróciłem do obozu jeszcze przed ostatnim patrolem, a w pysku niosłem dorodnego zająca, z którym co by nie mówić musiałem się natrudzić, żeby złapać i ostatecznie ubić. Niebo wtenczas już przyjęło różowawy odcień, a mrok zaczął spowijać tereny za moim grzbietem, gdy wolnym krokiem przekraczałem wejście do obozu i...właśnie wtedy moje złocisto-zielonych ślepia spoczęły na pewnym kształcie kryjącym się między gałązkami krzewu. Uśmiechnąłem się lekko pod nosem, chociaż adekwatniej byłoby powiedzenie, że uniosłem jedynie jeden z kącików, gdyż pysk mój obładowany był zajęczym futrem. Rzuciłem go po chwili pod łapy, może dzięki temu też delikatnie wzdrygając z przestrachu kociakiem i zniżyłem łeb, by móc dokładniej przyjrzeć się kotce.
Czy to nie przypadkiem czas na dobranockę? — zapytałem i przysiadłem w miarę blisko miejsca, w którym się znajdowała, oblizując wargi z zajęczej juchy. Nie chciałem przecież swym cielskiem zajmować całego przejścia, choć i tak należałem zdecydowanie do tej chudszej kategorii rzeczniaków.
Twoja matka pewnie się niepokoi, gdzie się podziewasz.

_________________
- ̗̀Wake up the beast
Bury the bones
Enjoy the feast
Take all control
- ̗̀When I give you my soul
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 3 Liuskkk
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sro Kwi 12, 2023 11:42 pm
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Po Czarnostopym nadal nie było ani śladu a zieleniejące się oczy Jałowiec zaczynały być coraz bardziej lepkie. Ale hej, mama jej przecież jeszcze nie wołała, prawda? Czyli jeszcze chwila do snu została!
Dobrze rozbudzić się jej udało, gdy nagle obok niej w ziemię uderzył zdechły uszaty. Nie, żeby wystraszyła się jego widoku, w końcu na stosie nie raz widywała podobne truchełka, raczej wystraszyło ją to uderzenie. No i w sumie to nie wystraszyło, a zaskoczyło. Tak.
Spojrzała w górę już nieco rozbudzona na szaro-białego kocura przed nią.
- Czekam na tatę - odparła, słysząc jego pytanie. Jej uszko delikatnie zadrżało, na jego kolejne słowa. - Nie woła mnie jeszcze - stwierdziła. Ćmia Łapa pewnie teraz wylizywała resztę jej rodzeństwa, przygotowując ich do snu i najpewniej jeszcze nie zauważyła, że jednego ze złocistych kociaków brakuje. Z resztą za pewnie by i tak jej nie szukała. Jałowiec już nie raz czekała wieczorami przy wyjściu z obozu, to też najpewniej tam szylkretowa by córki szukała.
- A kim ty jesteś? - zapytała po chwili namysłu, ciekawsko.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob Kwi 15, 2023 2:19 pm
Rybia Ość
Rybia Ość
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 37 ks. [VI]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Srebrna Łuska | Krzywa Gwiazda
Wygląd : krótkowłosy, jednolicie niebieski z bielą (na pysku, kryzie, brzuchu oraz łapach), wysoki, ze złocisto zielonymi oczami w kształcie migdałów
Multikonta : Słodki Nektar [KW] | Owcze Runo [KG] | Skacząca Łapa [KRz]
Autor avatara : @lifephotographynl
Liczba postów : 302
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1180-luska#16951
Córka Czarnostopego hę? No tak, przecież żadnego innego miotu, jak na razie nie było. Uśmiechnąłem się lekko, spoglądając na złocistą. — To pewnie jeszcze trochę sobie poczekasz. — mruknąłem w odpowiedzi. Zanim wyszedłem poza obóz widziałem wieczorny patrol, w którego składzie był właśnie między innymi jej ojciec. A obejście wszystkich granic zajmowało trochę czasu. A bo to oznaczyć, a to sprawdzić, gdyby coś ich dłużej zatrzymało w jednym miejscu. To nie było takie hop siup! Więc nic dziwnego, że jeszcze nie wrócili.
     — Pewnie zaraz to zrobi. O tej porze powinnaś już siedzieć w kociarni, a nie przesiadywać tak blisko wyjścia. — rzekłem jeszcze i delikatnie zastrzygłem uchem słysząc jej pytanie. — Rybia Ość. — dodałem unosząc ledwo widocznie jeden kącik pyska. Powiedziałem to z niejaką dumą słyszalną w głosie, ale też i widać ją było w mojej postawie, gdyż wypiąłem delikatnie białą pierś. — A ty? — zapytałem choć było to bardziej z uprzejmości niż ciekawości.

_________________
- ̗̀Wake up the beast
Bury the bones
Enjoy the feast
Take all control
- ̗̀When I give you my soul
Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 3 Liuskkk
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob Kwi 15, 2023 8:26 pm
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
- Trudno, wytrzymam - odpowiedziała pewnie. No bo co szkodziło jej trochę poczekać? Chyba nic jej tu nie zje, prawda? Tylko szkoda, jak się jej zaśnie. Ale wtedy pewnie by ją ktoś zaniósł do kociarni, no nie?
- Co jest złego w siedzeniu blisko wyjścia? Chyba drapieżniki nie podchodzą tak blisko? - zapytała, unosząc jedną brew z zaciekawieniem.
Ryba O.. Os... Dziwne słowo. Zawsze dziwiło Jałowiec. Dlaczego na rybie kości nie można było po prostu mówić no... kości? Ale wracając do kocura, ciekawe czemu dostał akurat takie imię. Rodzice mówili, że imiona często odzwierciedlają charakter wojownika. Ciekawe, czy tak było też z niebieskim? Może był ostry albo coś, jak te rybie kości?
- Czemu akurat Os.. Oć... Osć? zapytała, z trudem wymawiając to krótkie lecz skomplikowane słowo. Zanim jednak Ryba zdołał odpowiedzieć, odpowiedziała również na jego pytanie. - Jałowiec.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Pon Lip 03, 2023 7:41 pm
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Jałowcowa Łapa cichymi krokami zakradła się do jednego z czerwonych liści, które opadły na obozową ziemię. Zakręciła ogonem, po czym skoczyła na niego z cichym szelestem. Oczywiście, to nie tak, że się bawiła. Na czymś trzeba było ćwiczyć umiejętność polowania, prawda? To jest, mogłaby próbować na rodzeństwie, ale czuła, że szybko by się do tego przyzwyczaili i nie byłoby już tego efektu.
Gdy wbiła łapą liść w mokrą ziemię, szybko go wypuściła, pozwalając by wiatr poniósł go gdzieś dalej. Spuszyła nieco futro. Robiło się coraz zimniej. Wyglądało na to, że niedługo znów nadejdzie Pora Nagich Drzew, którą nadal pamiętała ze swoich kocięcych czasów. Za razem czuła się coraz starsza. Huh, już chyba niedługo stuknie jej 12 księżyców? Szczerze mówiąc, miała nadzieję, że przez ten czas w jej życiu wydarzy się nieco więcej, że więcej nauczy się na treningu. Miała nadzieję, że jej trening nie będzie trwał jakoś bardzo długo. Bycie wyrośniętym terminatorem to ostatnie, czego by chciała.
Myśli o treningu i upływie czasu zaczęły przelatywać jej przez głowę, jak te liście porywane przez wiatr. Nawet nie zauważyła, że siedziała jak głaz wpatrując się w kolorowe korony drzew. Huh, musiała teraz wyglądać dość śmiesznie.

//Skwar

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Lip 04, 2023 4:07 pm
Skwarna Łapa
Skwarna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IV]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Kozi Klif!
Wygląd : Wysoki, chudy kocurek. Posiada krótką, kremową sierść z rozjaśnieniami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach. Do tego ma białą skarpetkę na tylnej, lewej łapie. Po jego całym ciele rozciągają się ciemne, klasyczne pręgi. Ogon z powodu mutacji jest krótszy niż u innych kotów. Jego oczy na razie mają kolor niebieski ale wkrótce się przebarwią na zielone.
Multikonta : Koźlorogi [KG]
Autor avatara : bestcattrio na ig
Liczba postów : 103
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1850-skwar
Skwarowi się trochę nudziło. A co robią małe kociaki, które się nudzą? Postanawiają sprawdzić co się czai poza progami kociarni. Tak więc Skwar wybrał się na małą wyprawę. Na razie nikt mu w tym nie przeszkodził, plus widział swojego tatę gdzieś z boku. Także jakby się coś działo to zawsze mógł do niego podbiec!
Miał w planach odwiedzić lecznice. Kłopot w tym, że nie za bardzo wiedział gdzie ona jest. Dodatkowo kremowy kocurek szybko się rozpraszał. Więc szelest kolorowych liści sprawił, że zapomniał o swoim pierwotnym celu.
Spojrzał się w stronę hałasu i zauważył jakąś kotkę która bawiła się jakże urokliwymi liśćmi. Nie trzeba było nawet zachęcać młodziaka by do niej podszedł i chwycił liścia, którym się bawiła. – Złapałem hihi! –miauknął zadowolony po czym spojrzał się na starszą kocicę. Jego oczy się zaświeciły gdy ujrzał jej długaśne futro. Skwar był ogromnym fanem długich futerek. – Fajowe futerko! –uśmiechnął się serdecznie.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob Lip 08, 2023 12:35 am
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Dopiero czyjaś obecność wyrwała ją z zamyślenia i sprawiła, że oderwała zielone oczy od liści na drzewach. Zerknęła nieco zbita z tropu na kremowego synka jej mistrza, który bawił się przy niej liściem, który przed momentem sama wypuściła z łap.
Szybko jednak obudziła się z tego lekkiego otępienia i uśmiechnęła się lekko do kocurka. Czasem bywała w kociarni, a to by zmienić mech, a to przynieść jedzenie Suchemu Nosu, więc mniej więcej kojarzyła pręgowanego. Nazywał się Skwar... chyba?
- Ah... e... dzięki? - zamruczała, nieco zdziwiona jego komplementem. Huh, śmieszne, że pierwszy w życiu komplement od płci przeciwnej dostała od kocięcia, ale nie ma co narzekać, nie? - A ty bardzo fajowo złapałeś ten liść - stwierdziła po chwili, czując się zobowiązana do odwdzięczenia się kocurkowi za komplement.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie Lip 30, 2023 5:06 pm
Skwarna Łapa
Skwarna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IV]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Kozi Klif!
Wygląd : Wysoki, chudy kocurek. Posiada krótką, kremową sierść z rozjaśnieniami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach. Do tego ma białą skarpetkę na tylnej, lewej łapie. Po jego całym ciele rozciągają się ciemne, klasyczne pręgi. Ogon z powodu mutacji jest krótszy niż u innych kotów. Jego oczy na razie mają kolor niebieski ale wkrótce się przebarwią na zielone.
Multikonta : Koźlorogi [KG]
Autor avatara : bestcattrio na ig
Liczba postów : 103
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1850-skwar
– Naprawde?! – stanął na równe nogi z ogonkiem podniesiono wysoko ku górze. Lubił gdy go chwalono więc on też często mówił miłe rzeczy innym. Jednak komplement od kogoś z poza rodziny, był jeszcze fajniejszy! Zwłaszcza od terminatora! Bo raczej była terminatorem, nie? Chyba tak bo nie spała razem z nim w kociarni. Także, cieszył się, że ktoś starszy go pochwalił! – Jestem Skwar! A ty? – zapytał radośnie.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Sie 01, 2023 7:02 pm
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Wyglądało na to, że kocurek bardzo ucieszył się z jej komplementu, choć nie był jakiś specjalny. Ale dla kocięcia fajowe złapanie liścia to chyba ważna rzecz? W końcu to trochę tak, jakby złapał taką myszkę. Skoro dobrze łapał liście, to może kiedyś przełoży się to na zwierzynę? Ona sama w dzieciństwie niespecjalnie miała co łapać, poza ogonem Ćmiej Łapy czy Czarnostopego. Jak widać, w pewnym sensie teraz to nadrabiała.
- Jałowcowa Łapa, ale możesz mówić po prostu Jałowiec, jeśli chcesz - odparła, przez kilka uderzeń serca przyglądając się kocurkowi. W sumie poza brakiem bieli, był bardzo podobny do Suchego Nosa. - Pasuje ci to imię, wiesz? - dodała w końcu z lekkim uśmiechem.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Sie 01, 2023 9:17 pm
Skwarna Łapa
Skwarna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IV]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Kozi Klif!
Wygląd : Wysoki, chudy kocurek. Posiada krótką, kremową sierść z rozjaśnieniami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach. Do tego ma białą skarpetkę na tylnej, lewej łapie. Po jego całym ciele rozciągają się ciemne, klasyczne pręgi. Ogon z powodu mutacji jest krótszy niż u innych kotów. Jego oczy na razie mają kolor niebieski ale wkrótce się przebarwią na zielone.
Multikonta : Koźlorogi [KG]
Autor avatara : bestcattrio na ig
Liczba postów : 103
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1850-skwar
Pokiwał delikatnie główką. Czyli faktycznie była terminatorką! Ha! Ma się ten 6 zmysł co nie? No ale to naprawdę nie było nic specjalnego. Skwar po prostu wiedział ile było teraz kociąt i wszystkie znał! Dlatego wszyscy z poza tej grupki byli starsi rangowo. Proste!
Na słowa kocicy, kocur przekrzywił trochę głowę w bok. Nigdy nie myślał czy jego imię do niego pasowało. Dlatego był ciekaw dlaczego Jałowiec tak mówi. – Tak? A czemu? – zapytał. Może czegoś nie zauważył lub zwyczajnie nie zwrócił na to uwagi? – Chyba nie dlatego, że mam krótki ogon! – zażartował.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Sie 08, 2023 9:20 pm
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Zaśmiała się lekko na jego pytanie. Uroczy był nawet z niego dzieciak. Ale nie, to nie jego ogonek sprawiał, że imię do niego pasowało. W sumie to trochę się zastanawiała co ogon miał do tego. Teraz jak tak na niego spojrzała to rzeczywiście miał krótki ogon, może nie tak bardzo jak na przykład ta Śliwkowa Pestka ale jednak. Huh, ciekawe czemu. Nie kojarzyła, by ani Kruchy Pazur, ani Suchy Nos taki mieli.
- O... nawet go nie zauważyłam, wiesz? - zachichotała delikatnie, spoglądając na jego śmiesznie krótki ogonem. - Bardziej chodziło mi o twoje futerko. Przypomina promienie słońca, a one dają ciepło i skwar.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Czw Sie 24, 2023 7:34 pm
Skwarna Łapa
Skwarna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IV]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Kozi Klif!
Wygląd : Wysoki, chudy kocurek. Posiada krótką, kremową sierść z rozjaśnieniami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach. Do tego ma białą skarpetkę na tylnej, lewej łapie. Po jego całym ciele rozciągają się ciemne, klasyczne pręgi. Ogon z powodu mutacji jest krótszy niż u innych kotów. Jego oczy na razie mają kolor niebieski ale wkrótce się przebarwią na zielone.
Multikonta : Koźlorogi [KG]
Autor avatara : bestcattrio na ig
Liczba postów : 103
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1850-skwar
Kremowy kocurek zwyczajnie zażartował no bo co miał jego ogon do jego imienia! No ale tak czy inaczej był ciekaw czemu Skwar do niego pasowało. Nie znał kocicy dość dobrze więc tym bardziej był ciekaw co Jałowcowa Łapa mu powie.
– Bo pewnie dlatego, że jest taki krótki! – zaśmiał się ponownie żartując.  On tak mógł żartować dzień i noc.
Gdy wreszcie otrzymał odpowiedź, kocurek wydał z siebie odgłos. – Aaaaa… – pokiwał delikatnie głową, że rozumie. – Możliwe, że tym się kierowali moi rodzice podczas wyboru mojego imienia ha! No ale fajnie wiedzieć, że w oczach innych to imię do mnie pasuje. Lubię je! Nie wyobrażam sobie być eee… Ptakiem czy Żabą! – uśmiechnął się szeroko do terminatorki. – Um… Nie wiem jak wygląda jałowiec ale to pewnie jakaś roślina tak? Może jest też tak puchata jak ty! Albo…  jest tak samo zielona jak twoje oczy?! –skoro jego imię pasowało do niego to imię koteczki też musiało być.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie Wrz 10, 2023 12:44 pm
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 288
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Złocista nie mogła powstrzymać się od krótkiego roześmiania się na jego kolejne słowa odnośnie długości jego ogona. Żartować to najwyraźniej ten kociak potrafił. A w dodatku widać było, że ma do siebie sporo dystansu. To dobrze, bo inny kot pewnie by się denerwował albo obrażał gdyby ktoś zwrócił uwagę na taki defekt. Ona sama raczej nie potrafiłaby tak żartować w jego sytuacji.
- Myślę, że Żabka też by ci pasowało - odparła, poruszając delikatnie wąsiskami z rozbawieniem. - Niestety sama nie mam pewności - stwierdziła w odpowiedzi na jego domysły w temacie jej imienia. W sumie to sama nie wiedziała, co kierowało jej rodzicami, gdy nadawali jej to imię. O ów roślinie wiedziała tylko tyle, że miała kolce i jagody, a to też tylko z relacji Ćmiej Łapy. Może gdy była mała była ruchliwa, czy coś i stwierdzili, że będzie ostra jak te kolce? Heh. Sama nie wiedziała. - Ale to ostatnie jest prawdopodobne. Większość roślin jest zielona - stwierdziła w końcu.

_________________
I know you'll be looking
down, swear i'm gonna make
you proud

.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Wto Wrz 12, 2023 1:03 pm
Skwarna Łapa
Skwarna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IV]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Kozi Klif!
Wygląd : Wysoki, chudy kocurek. Posiada krótką, kremową sierść z rozjaśnieniami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach. Do tego ma białą skarpetkę na tylnej, lewej łapie. Po jego całym ciele rozciągają się ciemne, klasyczne pręgi. Ogon z powodu mutacji jest krótszy niż u innych kotów. Jego oczy na razie mają kolor niebieski ale wkrótce się przebarwią na zielone.
Multikonta : Koźlorogi [KG]
Autor avatara : bestcattrio na ig
Liczba postów : 103
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1850-skwar
Oj tak! Skwar miał wieeelki dystans do siebie. Przynajmniej starał się takowy mieć bo jego krótkawy ogon był jego defektem i czasem żałował, że nie miał dłuższego. No ale hej! Nie można mieć przecież wszystkiego? Tak mu mówiła czasem mamusia jak za dużo myślał na temat tego jak wygląda. Jednak na smutki kremowy kociak miał sposób. Wystarczy żartować i trochę się pośmiać! Wszystkie smutki mu wtedy mijały.
– Nieeeee! No coś ty! Żabka? Pffff! Żaby są śliskie i bleh! No ale czemu tak uważasz? Przecież nie jestem zielony ani odrobine! –zaśmiał się na słowa terminatorki. Kiwnął głową na następne słowa. Czyli nie wiedziała do końca czemu huh…
– No to może tak być! No ale Jałowiec samo w sobie jest fajnym imieniem. Przynajmniej będzie mi się miło kojarzyć ta roślinka boooo… będzie mi przypominać o tobie! A ty jesteś miła! – uśmiechnął się szeroko.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sro Sty 03, 2024 6:47 pm
Pnąca Łapa
Pnąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 11 [IV]
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Kozi Klif
Wygląd : Bluszcz jest kotką krótkowłosą o umięśnionej budowie ciała. Ciało pokryte jest sierścią, której głównymi kolorami jest niebieski i kremowy. Tego pierwszego koloru znacznie więcej da się zauważyć po prawej stronie jej ciała, ale też na lewej stronie pyska, nie licząc jednej, charakterystycznej niebieskiej kropki po prawej stronie. Kremowego z kolei odwrotnie - więcej znajdzie się po lewej stronie ciała, jednak po prawej na pysku, kolor ten przechodzi też na jej lewą łapę, gdzie pokrywa ją całą z wyjątkiem palców, które są białe. Biały kolor widać na wszystkich palcach kotki, wyżej sięga jedynie na lewej, tylnej łapie, ale również na kryzie, gdzie ciągnie się aż do brzucha oraz trochę na lewej stronie pyszczka zaraz przy nosie. Na kremowej sierści widać ciemniejsze tygrysie pręgi, które pojawiają się jedynie tam. Oczy jak u małego kociaka, jeszcze są niebieskie, jednak z wiekiem ich kolor zmieni się na żółty.
Multikonta : Mysz i Pająk
Liczba postów : 100
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1985-bluszcz#53653
Bluszcz już dawno znudziło się siedzenie w kociarni, wszystko już widziała i wszędzie już wlazła. Miała dość ciągłej zabawy z innymi, choć było to super, to chciała czegoś więcej. Gdzie jakieś strachy? Gdzie niepoznane tereny? Nie mogła sobie pozwolić, by tkwić bezczynnie w kociarni. Nie wymykała się za dużo, ale kiedy zobaczyła w oddali Sowi Zmierzch, to od razu wiedziała, co zrobić. Szła od jakiegoś czasu za swoim wujkiem, starała się to robić dyskretnie i na tyle iść od niego oddaloną, żeby jej nie zauważył.
- WUJEEK! WUJEEEK! - rozległ się jej krzyk, kiedy kocur znalazł się dostatecznie blisko wyjścia z obozu. Przecież nie mogła pozwolić, żeby wyszedł! Aż tak daleko nie powinna się oddalać. Podbiegła do niego.
- Wujek to ty! - podekscytowała się - wiedziałeś, że na tym pniu kiedyś żyły czerwone mrówki? - zagaiła szybko, chociaż w zasadzie sama nie wiedziała, czy to prawda i czemu miałyby w ogóle tutaj być. Chciała sobie tylko pogadać i odwrócić uwagę od tego, że jest tak daleko poza kociarnią.

_________________
I'm a bit of an ice cream
Little bit mean
But my girl likes the way I shut them down

Powalony Pień (wyjście z obozu) - Page 3 Dcm61u7-de952982-9871-4d6b-8a38-69382e3b1a33.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcL2UwOTE2ZGU1LWU3M2ItNDk3OS1iNGY5LTYzNjk2NjgwMTYyYlwvZGNtNjF1Ny1kZTk1Mjk4Mi05ODcxLTRkNmItOGEzOC02OTM4MmUzYjFhMzMucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0

Say she likes when I play king
A little play thing
Yeah my girl like the way I wear my crown
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sob Kwi 13, 2024 6:15 pm
Skwarna Łapa
Skwarna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 23 [IV]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Kozi Klif!
Wygląd : Wysoki, chudy kocurek. Posiada krótką, kremową sierść z rozjaśnieniami na pyszczku, szyi, brzuchu i łapach. Do tego ma białą skarpetkę na tylnej, lewej łapie. Po jego całym ciele rozciągają się ciemne, klasyczne pręgi. Ogon z powodu mutacji jest krótszy niż u innych kotów. Jego oczy na razie mają kolor niebieski ale wkrótce się przebarwią na zielone.
Multikonta : Koźlorogi [KG]
Autor avatara : bestcattrio na ig
Liczba postów : 103
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1850-skwar
Skwar postanowił pogadać z Trzciną. Pewna myśl go męczyła i uznał, że musiał komuś z rodziny powiedzieć. Uznał, że Trzcina go wysłucha i zrozumie. A może nawet poprze jego pomysł? Nie wiedział. Wiedział tylko tyle, że musiał komuś powiedzieć swoje zmartwienia.
Znalazł swojego brata przy wyjściu z obozu. Najprawdopodobniej to teraz była jego warta. Siedział sam więc w sumie to była dobra okazja by pogadać. Nie chciał by ktoś ich słyszał.
– Trzcina… Możemy pogadać? – zapytał niepewnie.

/braciak
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Nie Kwi 14, 2024 9:44 pm
Trzcinowy Brzeg
Trzcinowy Brzeg
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 55 [III]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 290
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1267-trzcina
Uważnie strzygł uszami, by wyczaić nawet najmniejszy szmer w pobliżu obozu, a także szybko przebiegał spojrzeniem dookoła, w razie co. Nie lubił tych wart, bardzo, szczególnie wieczorami i nocą, ale nawet w ciągu dnia. Siedzenie samemu mu nie przeszkadzało, ale zawsze się bał, że pewnego dnia faktycznie zobaczy jakiegoś drapieżnika, czy samotnika, który podszedł za blisko, a to sprawiało, że się stresował każdą taką wartą, mimo że nigdy jeszcze nic się nie zdarzyło, przez tyle księżyców życia.
Dlatego też, ponieważ uważał na otoczenie, nie umknęło mu, że ktoś się zbliża. Odwrócił łeb, by krótko przywitać się skinieniem głowy z kotem, który przechodził, ale delikatnie zastygł, gdy zobaczył, że to jego brat, do którego delikatnie się uśmiechnął. Acz, po kolejnych słowach jego uśmiech zaniknął. Coś się stało? Potrzebował rady? Ale to nie do niego tak.
- Co... się stało? - spytał niepewnie, cofając nieco uszy.
Re: Powalony Pień (wyjście z obozu)
Sponsored content

Skocz do: