| :: Klan Gromu :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 384
Wojownik | Skinęła krótko głową, wpatrując się w reakcję Kożlorogiego. Właściwie, zaczęła ten temat, żeby go podręczyć odrobinę, podrażnić się z nim, bo przecież wszystkie rozmowy do tego na razie się sprowadzały. Zawsze musiała coś w końcu powiedzieć, co irytowało kocura, a potem brnęła w to, obserwując jego reakcję z coraz większym rozbawieniem. I tak było też do tej pory, nim ten po krótkim epizodzie zirytowania i krzyczenia zaczął... o rany, poważnie to rozważać! I choć w tym, co mówiła, może i dopatrywała się ziarenka prawdy, bo niektóre koty były dla siebie złośliwe i obrażały się w kółko właśnie ze względu na zauroczenie. I choć zachowanie Zaćmienia brzmiało tu naprawdę źle, to mimo wszystko zdecydowała się pociągnąć ten temat. Ale nie spodziewała się, naprawdę, że Kozioł tak po prostu w pewnym momencie weźmie to wszystko za prawdę. Czyli... czyli było coś na rzeczy?! - No - odparła krótko, nadal wpatrując się w pointa z coraz większym zainteresowaniem. O rany, a jednak byłaby chyba dobrą swatką, ha! |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 545
Wojownik | Co miał teraz w głowie Kozioł? Pustkę. Gapił się na Rwącą i nic poza tym. Można by było go porównać do starego telewizora, który się zawiesił i wydaje jeden stały dźwięk. Po chwili wrócił do świata żywych i spojrzał się na kocicę. - Ha. Ha. Ha. Dobry. Żart. - po każdym słowie klepał szylkretke łapą po plecach. Następnie przyłożył swoje dwie łapy do policzków Rwącej i wbił mocno swoje ślepia w jej ślepia. - Bardzo. Śmieszny. Żart. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 384
Wojownik | No. Nie spodziewała się. Choć może powinna. Że jej słowa doprowadzą Kozła do jakiegoś rodzaju szaleństwa i skończy się właśnie w taki sposób. Jeśli wcześniej miała szeroko otwarte oczy przy jego wybuchu, to teraz miała je jeszcze bardziej otwarte i wpatrywała się w kocura dosłownie tak, jakby właśnie stracił resztki rozumu i jego zdrowie psychiczne wyleciało z niego i teraz dosłownie machało jej łapką na pożegnanie. Klepanie jej nie zdziwiło, głos, jaki miał też niespecjalnie, acz już otwierała pysk, by się odezwać, ale dopiero gdy ten złapał ją za policzki trochę zaczęła się bać, że uderzyła nie w tę stronę kocura, w którą powinna. - No. Udał mi się żarcik, co? - rzuciła, szczerząc się głupkowato. - Ale przyznaj, że prawie uwierzyłeś, że ci się podobała, co? A może nigdy nie chciałeś tego przed sobą przyznać? - rzuciła, nadal mimo wszystko brnąc w swoje słowa. Obserwowanie jak się staczał aktualnie było niesamowicie śmieszne, choć równocześnie przerażające, serio. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 545
Wojownik | Puścił poliki szylkretki i westchnął ciężko. Nie wiedział czemu ale ta rozmowa odebrała mu zbyt dużo energii. Zbyt dużo. Spojrzał się na Rwącą ponownie, będąc znów sobą. Nigdy mu przez myśl nie przeszło, że Rwącą uzna, że on coś czuję do Zaćm. Już coś chciał mówić gdy tą znów się odezwała. Czyli... faktycznie to był żart. W tym momencie chciał pociągnąć za jej uszy normalnie! - Nigdy już nie żartuj z takich rzeczy. - powiedział po czym wyprostował się i machnął uchem gdy tą zaczęła dalej mówić. - Nie mam tutaj nic do przyznawania się. Poza tym kogo to obchodzi! Jej już nie ma. Po co my w ogóle ciągniemy ten temat. - burknął. - Ja już nie wiem co mówisz żartem a co nie.
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 384
Wojownik | Teraz, gdy już ją puścił i trochę zeszło z niego powietrze, ponownie odzyskała rezon, który przez chwilę straciła, gdy tak zaczął to wszystko przeżywać, a więc już po chwili podskoczyła w miejscu i uderzyła go barkiem w bark, niespecjalnie delikatnie, ale też nie na tyle, by się wywrócił, w razie gdyby się tego nie spodziewał i po prostu padł pod wpływem jej impetu, a następnie podeszła do niego od przodu. - Co ty, znasz mnie od wczoraj, żeby nie wiedzieć, że potrafię serio żartować? - spytała wesoło, przechylając głowę w bok. - Bardziej mnie martwi, jak ty to przeżywasz! Rany, jakby miała zaraz wyjść zza krzaków i powiedzieć coś w stylu "O Gwiezdni, jeszcze raz powiesz, że możesz coś do mnie czuć, a ci odgryzę wszystkie kończyny, a potem wrzucę je do gardła, żeby wyszły ci dupą"! Choć... spodziewałabym się tego po niej - zachichotała wesoło, robiąc kręćka ogonem. - Ale co, no, chciałam ci poprawić humor po tej twojej wstrętnej chorobie, a ty naprawdę, jak obrażony kociak teraz się zachowujesz! - dodała na koniec. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 545
Wojownik | Rwąca go zwyczajnie nabrała. Kozioł normalnie myślał, że poważnie tak uważała a prawda była inna. Wojowniczka się z niego teraz nabijała, jak to zwykle. Nie spodziewał się szturchnięcia od niej, więc padł na ziemie. Jednak z niej nie stawał i patrzył się na Rwący Strumień od dołu. Miał dalej skwaszoną minę, głownie dlatego, że znów dał się nabrać na jej słowa. Jednak żart czy nie żart, Kozioł na pewno nie zmruży dziś oka. Zbyt wiele myśli krążyło po jego głowie. – Tia… nie zdziwiłbym się jakby tak było. – wypuścił powietrze ze świstem choć dalej nie był tak rozluźniony jak wcześniej. Ta rozmowa coś nie dawała mu spokoju. Jakby faktycznie coś było na rzeczy w tym wszystkim. – O pewnych rzeczach się nie żartuje, Rwąca. Przez ten żart o mały włos nie dostałem zawału. – miauknął w jej stronę po czym dodał. – Dla jasności tylko powiem, że nic do niej… nie czuje. Nawet nie wiadomo czy żyje. – irytowało go to, że nie wiedział czemu złota kocica odeszła. Gdy jej szukał wraz z patrolem nie wyczuli żadnych drapieżników a w pewnym momencie jej ślad się urywał. Była dla Kozła zagadką. Intrygującą zagadką.
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 384
Wojownik | Ciężko powiedzieć o szylkretce, że kiedykolwiek była poważna. No, może czasem i przez chwilę. I ostatnie, co można było powiedzieć o niej, to wyczucie. Kiedy powinna przestać, z czego nie powinna w ogóle żartować, kto sobie życzy a kto nie, by robić sobie z niego jaja. Nie potrafiła w to. Nie wyczuwała też dobrze emocji i dopóki ktoś na nią otwarcie nie nakrzyczał, że ma przestać, to ciężko było, by skończyła. Ale musiał zrobić to dosadnie, bo inaczej po prostu ją rozkręcał. I choć przez chwilę mówiła dziś całkowicie poważnie, to teraz dla bezpieczeństwa postanowiła obrócić dosłownie wszystko w żart. Ale czy nie ruszyła maszyny w móżdżku Kozła? Czy nie sprawiła, by ten poważnie zaczął rozważać jej słowa? Zaśmiała się, widząc jak ten się wywraca, bo nie to było jej zamiarem, ale wyszło śmiesznie. - Ale co, mogę żartować z tego, przecież szansa na to, że zaraz jej łapa stanie w obozie jest naprawdę znikoma. No i właśnie; nie wiadomo co się z nią dzieje, pewnie już nigdy się z nią nie zobaczysz... A jak zobaczysz, to błagam, załóżmy się o to, czy jej się podobasz, błagam - rzuciła radośnie, śmiejąc się wesoło. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 545
Wojownik | Leżał tak i słuchał to co szylkretka nawijała dalej. Jego głowa się od razu podniosła gdy usłyszał propozycje zakładu. – Zakład mówisz… Ale czym jest zakład bez nagrody dla zwycięscy. – uśmiechnął się lisio. – Możemy się założyć. Jeżeli okaże się, że Zaćmienie ani trochę mnie nie lubi no… w taki sposób to będziesz mi sprzątać przez księżyc legowisko. Jak się okaże inaczej to ty wygrasz. Tylko pytanie, co ty chcesz jak wygrasz? – zapytał zaciekawiony. – Oczywiście nasz zakład się zacznie jakby kiedykolwiek złocista się pojawiła. Ale jak już wcześniej wspomniałaś – jest to prawie, że niemożliwe. Więc możemy zaszaleć jeżeli chodzi o nagrody. – złośliwy uśmieszek nie schodził mu z pyska. |
| | | |
| |