Meduzazostał Postacią Września 2024!Meduza wzbudził zainteresowanie graczy swoim trwającym wątkiem, gdzie wraz z Niebem, młodszym nowicjuszem, planują morderstwo Wodospada — strażnika, a jednocześnie ojca Meduzy, na którego twardy i konserwatywny charakter zrzucają chociażby śmierć Szakal, która ruszyła pozwiązanym z nią Niebem. Czy uda im się zabójstwo? Co ważniejsze — co dalej, gdy nie będą już mogli żyć w Plemieniu? Czy ktokolwiek dowie się o ich planach? Jak rozwinie się relacja między partnerami w zbrodni? Czas pokaże!
Zmień konto
Masz na pasku stary avatar? Przeloguj się na docelowe konto i kliknij prawym przyciskiem myszy. Avatar powinien zmienić się na aktualny!
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Stosunek Królika Kicającego ku Kwiecistej Kniei do treningów nowicjuszy można było nazwać... ambiwalentnym. Z jednej strony lubił dzielić się wiedzą, a że uważał się za kogoś, kto posiadał jej całkiem sporo, podobało mu się to zadanie, bo mógł mieć swój wkład w wychowywanie przyszłych pokoleń Plemienia Niedźwiedzich Kłów na dobrych Strażników. Z drugiej strony oznaczało to długie rozmowy i kontakty z kotami, które bywały dla niego wymagające. A szczególnie wtedy, kiedy charakter takiego kota był taki jak charakter Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew. Zapominalskie, energiczne, impulsywne i rozgadane – dokładne i absolutne przeciwieństwo tego, czym reprezentował sobą Królik. Trenowanie kogoś takiego tak, żeby został dobrym strażnikiem, samo w sobie było wymagające, a dla niego w dodatku przytłaczające przez te różnice w charakterze... ale jakoś to szło. No, powiedzmy, bo jakoś oznaczało w tym wypadku dość wolno. Jakkolwiek surowym mistrzem i emocjonalnym drewnem Królik by jednak nie był, miał w sobie jakąś wyrozumiałość, a jeśli chodziło o utratę bliskich – nawet większą, bo wiedział, jak potężnie wpływało to na życie, tym bardziej kiedy było się jeszcze młodym. Dlatego chcąc czy nie, cierpliwie czekał, aż nowicjuszka będzie w stanie kontynuować trening, a kiedy w końcu im się udało, wystarczyło tylko upewnić się, że pamiętała, co przerabiali przedtem i mogli iść z materiałem dalej. Na ten dzień zaplanował omówienie plemiennych tradycji. Był to dla niego temat niezwykle wręcz ważny, a więc powinni mieć go jak najszybciej za sobą. Czekał w ich standardowym miejscu spotkań w Ślimaczych Drzewach, pojawiwszy się tam chwilę przed umówionym czasem, czyli o świcie.
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pon Kwi 05, 2021 10:07 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
Zaś stosunek Huragan był taki... No, nijaki. To znaczy - chciała zostać najlepszą Strażniczką w plemieniu i pokazać, że jednak coś potrafi i wcale nie jest taka głupia. I miała do tego teraz sporo motywacji! W końcu jakoś pozbierała się po stracie paru członków rodziny i zamierzała ruszyć do przodu. Może nawet uda jej się jakoś szybko skończyć ten trening? (hah, dobre sobie) Cóż, Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei był dla szylkretki dosyć... Specyficzny. Specyficzny? Raczej po prostu inny, bo różnice w ich charakterach były jak niebo i ziemia. Dla Huragan nie był to żaden problem, bo potrafiła nawijać, skakać i uśmiechać się nawet jak rozmówca był dosyć drętwy, ale inna sprawa zapewne miała się z Królikiem. Tak czy siak - nastawiała się pozytywnie na powrót do nauki po dłuższej przerwie. Tak pozytywnie, że obudziła się nieco... Zbyt późno. Biegła ile tylko miała sił w nogach, aby nie wkurzać swojego mistrza spóźnieniem... Cóż, zapewne niewiele to dało, bo do Ślimaczych Drzew dotarła chwilę po czasie. Zdyszana zatrzymała się przed kocurem i kiedy złapała oddech, przywitała się skinięciem głowy. - D... DZIEŃ DOBRY MISTRZU! Przepraszam za to... Em... Malutkie spóźnienie! Ale JUŻ jestem gotowa! - wypięła się dumna, jakby mając zamiar pokazać swoją... Determinację. - A co będziemy dziś robić? - zapytała podekscytowana. Może walka? Tak, walka byłaby świetnym pomysłem! W końcu ma być strażniczką, co nie? Oby walka, oby walka! Oby też Królik nie wkurzył się jej, no, spóźnieniem.
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Czw Kwi 08, 2021 8:23 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Szybko skończyć trening? Cóż, chciałoby się. Gdyby ktoś spytał Królika Kicającego ku Kwiecistej Kniei o opinię, z pewnością miałby on wiele obaw co do przyszłości Huragan – zaczynając od tego, że była Sarną, a Sarny z pewnością nie kojarzyły mu się z rozsądnymi decyzjami i obawiał się, że kocica mogłaby zrobić coś głupiego pod wpływem impulsu. Charakter nowicjuszki wcale jakoś tych obaw nie łagodził, tak jak (chociaż częściowo) było to w przypadku Tafli Jeziora Zmąconej przez Płatek Śniegu, chociażby. Niemniej... nie mógł jej odmówić chęci do pracy i motywacji, nawet jeśli nieco przyćmionej przez ostatnią żałobę, a to już był jakiś start. Liczył na to, że z czasem kocica nabierze trochę ogłady, cierpliwości i obowiązkowości, a wtedy, kto wie, faktycznie mogła zostać dobrą strażniczką, którą próbował z niej zrobić. Zamierzał poświęcać dużo pracy, aby właśnie tak się stało. Szkoda tylko, że kocica nie dała rady nawet stawić się na trening na czas, co dla niezbyt cierpliwego Królika z pewnością nie wskazywało na nic dobrego... No tak, droga do jej zostania Strażnikiem będzie jeszcze długa. Skinął jej głową na powitanie i westchnął cicho. – Postaraj się nie przybiegać na ostatnią chwilę – powiedział w ramach pouczenia. Nie wyglądał na złego, w końcu nie spóźniła się jakoś tragicznie, ale punktualność była ważna i sporo świadczyła o kocie, nie wspominając o tym, że nie powinni marnować więcej czasu. Liczyła się jakość treningu, nie jego szybkość, ale to nie zmieniało faktu, że w tym wieku Huragan Szumiący w Koronach Drzew powinna mieć więcej wiedzy. – Usiądź. Porozmawiamy o tradycjach i Plemieniu Wiecznych Łowów. – Pozostawił to w domyśle, ale że mówił z powagą, Huragan mogła się domyślić, że uważał to za coś ważnego, a nie tylko nudne gadanie, przez które trzeba było przebrnąć, choć nie zdziwiłby się, gdyby kocica tak to właśnie widziała. – Co wiesz o Plemieniu Wiecznych Łowów? – spytał na dobry początek.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Wto Kwi 27, 2021 9:48 am
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
Co do bycia Sarną... Cóż, Huragan w ogóle nie za bardzo przejmowała się znakami. Była Sarną, była... No i co w związku z tym? Inne koty też były Sarnami, Niedźwiedziami czy Lisami. Czy miało to jakieś głębsze znaczenie? Dla niektórych być może tak, ale dla szylkretki już nie za bardzo. W ogóle była raczej bardziej skupiona na przyziemnych sprawach niż na tych duchowych czy na przodkach. Była więc... Bardziej niż zaskoczona, kiedy usłyszała, że porozmawiają o tradycjach i przodkach? Zmarszczyła pyszczek w grymasie pewnego niezadowolenia i wywróciła oczami, ale postanowiła, że lepiej nie otwierać pyska i posłusznie usiadła przy mistrzu. Cóż, nie ma większego wyboru, prawda? Oczywiście, że bardziej pasowałaby jej walka i jakaś praktyka niż nudna teoria, z którą będzie mieć problem... Ale skoro Królik tak zarządził, to co ma do gadania? – Yyyy – zaczęła niemrawo. Co ona właściwie ma powiedzieć? Ma wyjaśnić te oczywiste rzeczy? A może skupić się na czymś innym?! - No... Plemię Wiecznych Łowów to koty, które zmarły, no przodkowie. I te koty idą do tego plemienia... tak... i spoglądają na nas - dodała i spojrzała głupkowato na mistrza. Oj, chyba nie o to chodziło. A może o to? No co ona ma powiedzieć w tej sprawie! Coś tam w dzieciństwie słyszała na temat przodków, ale to, czy coś z tego pamięta, to zupełnie inna sprawa.
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 12:04 am
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Posłał jej krótkie, dezaprobujące spojrzenie na to, jak zareagowała. Być może Huragan Szumiący w Koronach Drzew uważała to wszystko za nudne, a wolałaby się zająć czymś angażującym, ale Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei miał o tym odmienne zdanie. Tradycje i wierzenia były podstawą życia w Plemieniu, według niego niezwykle ważną podstawą, a ich znajomość i przestrzeganie powinno się liczyć dla każdego członka Plemienia, niezależnie od wieku czy rangi. Huragan Szumiący w Koronach Drzew powinna już mieć jakąś wiedzę na ten temat, więc zamierzał dopilnować, że miała. Zapowiadało się jednak na to, że wcale nie wiedziała o temacie za dużo. No tak, czego właściwie się spodziewał? Gdzieś głęboko w duchu westchnął z rozczarowania; może sam nie był jeszcze wyjątkowo stary, ale miał już pewne swoje księżyce i uważał, że młodsze pokolenia powinny bardziej zwracać uwagę na takie rzeczy. Niemniej, od tego był, żeby edukować, więc zamierzał nowicjuszkę doinformować. – Mn. Spoglądają i opiekują się. Miejsce, do którego "idą", to Lśniący Szlak. Nie trafiają tam wszystkie zmarłe koty. Te, które nie wierzyły w Plemię Wiecznych Łowów i działające na szkodę Plemieniu zostają zapomniane. Ich dusze znikają – dodał do wypowiedzi kotki, zauważając pewien błąd merytoryczny w jej odpowiedzi. – Ponadto Plemię Wiecznych Łowów przesyła Wieszczowi Szepczących Kamieni omeny. Wieszcz Szepczących Kamieni kontaktuje się z przodkami co pełnię księżyca w trakcie Mowy Przodków. – Z ogółów, zdaje się, to byłoby na tyle. – Jeśli wszystko rozumiesz, powiedz, co wiesz o Znakach Przodków. Jeśli nie, czekam na pytania – powiedział. Zależało mu na tym, żeby omówić dzisiaj trochę materiału, żeby choć trochę nadrobić zaległości. Oczywiście nie zamierzał wymagać, żeby wszystko pamiętała po jednej lekcji, ale im więcej dadzą radę wyjaśnić, tym lepiej.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 11:11 am
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
Lśniący Szlak... Dobra dobra, do zapamiętania. Z tym że nie wszystkie koty idą do tego miejsca to właściwie mogła się domyślić. Przecież różni zbrodniarze, złe koty nie mogą zostać wynagrodzone po śmierci, prawda? Dla Huragan to, co mówił Królik, było akurat zrozumiałe i dosyć logiczne, więc skinęła głową i słuchała dalej. Na słowo "omen" podniosła uszy z zaciekawieniem. Omeny... Co to było... Chyba jakieś znaki. Tak, chyba o to chodzi - raczej wolała mistrza nie pytać o takie oczywiste rzeczy. No aż taka głupia nie jest. Mowa Przodków, Wieszcz... - Wszytko jasne! - odparła, a następnie zmarszczyła pyszczek w zamyśleniu. Znaki... Coś wiedziała, przecież nie było tak, że miała kompletną pustkę w głowie - szczególnie że żyła w plemieniu, dla którego to były dosyć ważne tematy. Nie raz też powtarzano jej, że idealnie pasuje do znaku sarny - coś więc było na rzeczy z tymi znakami. - Każdy kot ma jakiś znak! O, i ma to związek z urodzeniem się w danej porze. Ja jestem sarną, bo urodziłam się w Porze Kwitnących Drzew. Oprócz sarny są jeszcze niedźwiedzie, lisy i myszy. O, i znaki mają wpływ na nasze życie! Ciężko się nie zgodzić, bo ja to do takiej sarny pasuję, nie? A ty mistrzu, jaki masz znak? - zapytała podekscytowana. Nie wiedziała, do czego można by tu go stereotypowo dopasować. Raczej nie mysz... Może lis?!
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 12:44 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Jasne? To dobrze. Starał się wyjaśniać wszystko konkretnie i z nie za dużą ilością szczegółów, ale tak, żeby wszystko najważniejsze zostało powiedziane. O ile chętnie wdałby się w jakąś dyskusję na temat Plemienia Wiecznych Łowów i ich roli w ich życiu, podejrzewał, że Huragan nie byłaby tym szczególnie zainteresowana, a w treningu chodziło przecież przede wszystkim o naukę i przekazywanie informacji w zrozumiały sposób, nie o jakieś pogaduszki. Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei zawsze działał tak, żeby było jak najbardziej wydajnie i nie inaczej było w przypadku treningów. – Niedźwiedzia – odpowiedział na pytanie. Nie pokazywał tego po sobie otwarcie, ale wewnętrznie był dumny ze swojego urodzenia, więc skoro miał okazję, nie miał zamiaru się z tym jakoś szczególnie ukrywać. Ale to tak na marginesie. Co liczyło się bardziej... – Znaki Przodków zależą nie tyle od pory, a od ułożenia najjaśniejszych gwiazd na niebie, które zmienia się wraz z porami. Porą Kwitnących Drzew można zauważyć znak Sarny, porą Ciepłych Wichrów Niedźwiedzia, Porą Złotych Liści Lisa, natomiast Porą Białych Zasp Myszy. – Nie był przyzwyczajony do mówienia sporo na raz, a że mieli przerwę od treningów, trochę wypadł z rytmu. Zrobił więc chwilę pauzy, żeby przywyknąć, a Huragan dać czas na powtórzenie sobie tych informacji i lepsze ich zapamiętanie. – Co wiesz o każdym z tych znaków? W jaki sposób wpływają na życie kota? – spytał po chwili przerwy. Sam miał dość rozległą wiedzę w tym temacie, ale chciał, żeby nowicjuszka najpierw się wykazała.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 2:07 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
Im mniej szczegółów, tym dla Huragan lepiej. Nie miała po prostu głowy do zapamiętywania jakichś bardzo konkretnych informacji i zamiast tego wolała skupić się na ogóle. Do dyskusji również średnio się nadawała, bo w zasadzie... Co mogłaby powiedzieć? Na razie zaś słuchała swojego mistrza i rzuciła cichym "och", słysząc, że jest ze znaku niedźwiedzia. Niedźwiedź... No chyba pasuje! - A to nie to samo? Skoro ułożenie Gwiazd zmienia się wraz z porami... - rzuciła niemrawo. Nie do końca rozumiała, że przecież chodzi o gwiazdozbiory na niebie, a nie same pory. No cóż - nigdy nie przyglądała się niebu jakoś dokładnie. Może powinna? Ciekawe tylko, czy cokolwiek rozpozna przy tylu świecących symbolach. - No to tak: o Sarnach mówi się, że są dosyć impulsywne i mają w sobie ciepło ducha. O, i mają mnóstwo energii! Nie są tak sprytne jak lisy, które są bardziej skryte i można ich nazwać takimi... samotnikami? Za to niedźwiedzie są silne i spokojne, do tego cierpliwe i mądre... Chyba pasuje do ciebie mistrzu, prawda? A myszy... myszy są takie ciche i lękliwe. O, i podobno myszy przynoszą pecha - scharakteryzowała krótko, podając przede wszystkim stereotypowe wiadomości na temat poszczególnych znaków. Dla królika to pewnie będzie mało, dlatego dalej zamierzała po prostu słuchać, co też mistrz doda. Oby tylko szybko... Wolała przejść do jakiejś walki, czy coś.
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 3:34 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
– Nie do końca. Ułożenie gwiazd to przepowiednie od przodków. Pory to... pory – doprecyzował. Może i trochę czepiał się słówek, ale była różnica między po prostu porą a czymś, co przekazywali im przodkowie. Pory były oddzielnym bytem, nie częścią tego, co zsyłało im Plemię Wiecznych Łowów. A to, co zsyłali im przodkowie, miało w sobie świętą wartość, w którą Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei głęboko wierzył. – Z najważniejszych rzeczy: o sarnach mówi się jeszcze, że często zakładają szybko rodziny i są najlepszym materiałem na rodziców. – Szkoda, że ojciec Królika nie wyciągnął ze swojego znaku tej lekcji. Heh. – Lisy odznaczają się wyjątkową intuicją, ale mówi się także o ich przebiegłości, indywidualizmie i egoizmie. Niedźwiedzie są odpowiedzialne i sumienne, za to mówi się również, że w złości bywają nazbyt gniewne. Myszy są także rodzinne, małomówne i rozważne. – Ponownie nie chciał się wdawać w zbyt dokładne szczegóły, bo choć wierzył, że Znaki Przodków miały ogromny wpływ na życie, wiedział, że z osobowościami bywało różnie. Jakby postawić taką Orzeł przy Tafli, tak na przykład, ta druga wychodziła znacznie bardziej rozważnie, a on sam różnił się od takiego Zająca usposobieniem i, cóż, nie miał nerwów ze stali ani za wiele cierpliwości. W tym zakresie Huragan mogła więc znać jedynie ogóły. – Należy pamiętać, że nie wszystkie koty, które mają ten sam Znak Przodków, są takie same z charakteru. Niektórym jest bliżej do cech, które właśnie wymieniliśmy. Niektórym dalej. Nie można jednak zaprzeczyć, że mają wpływ na nasze życie – podsumował i zrobił chwilę przerwy. Odchrząknął, wciąż czując się trochę dziwnie z mówieniem tak dużo po takiej przerwie w treningach. – Wiesz, na co poza osobowością mają wpływ Znaki Przodków? – spytał. Była jeszcze jedna ważna kwestia, którą trzeba było poruszyć w tym temacie.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 3:47 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
Wciąż nie do końca rozumiała, o co tutaj chodzi... Ale z głupim uśmieszkiem skinęła głową, że niby "wszystko jasne". Co do tego o sarnach... Najlepszy materiał na rodziców? Ona? Dobre sobie - zresztą nigdy w ogóle o tym nie myślała. Na razie sama jest dzieckiem! Prawda...? A skoro niedźwiedzie w złości są nazbyt gniewne, to lepiej Królika nie wkurzać. W zasadzie nigdy nie widziała, żeby był jakoś szczególnie zły... Oby nie było tego pierwszego razu! Skinęła głową, czekając, aż mistrz zacznie mówić dalej, a na zadane pytanie pokręciła głową. - Um... nie wiem - poza osobowością nie miała pojęcia, nic nie przychodziło jej do głowy. Być może było to coś oczywistego, a akurat tego nie pamięta! Zapewne tak właśnie jest, bo nawet jeśli coś wiedziała, to często po prostu jakoś nie była w stanie w danej chwili tego przytoczyć. A jak już ktoś o tym wspomni, to nagle magicznie sobie przypomni. Czekała więc, aż Królik powie, na co też mają wpływ znaki - wtedy skojarzy, czy o tym wcześniej słyszała, czy nie.
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Kwi 30, 2021 4:34 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Czyli jednak nie wiedziała albo po prostu nie skojarzyła, bo podejrzewał, że o tym, o czym chciał zaraz powiedzieć, mogła gdzieś kiedyś zasłyszeć. Tak czy inaczej, zapowiadało się na to, że będzie miał trochę więcej wyjaśniania. Mówienie tego wszystkiego na raz było trochę męczące. O ile materiał był dla niego dość jasny, łatwy i niezbyt skomplikowany, więc nie musiał się szczególnie silić nad formą przekazu, to minęło dużo czasu, odkąd ostatnio mówił więcej niż kilka zdań na rozmowę, a planował omówić jeszcze trochę. Powoli zbliżała się Pora Ciepłych Wichrów, a wraz z nią jedno z ważnych plemiennych świąt. Wypadałoby więc, żeby Huragan Szumiący w Koronach Drzew je znała. – Wspomniałaś, że myszy przynoszą pecha. Nie tylko. Koty spod znaku Myszy nie mogą pełnić funkcji Wieszcza Szepczących Kamieni, bo przyniosłyby na Plemię zagładę. Nieurodzaj i głód. Natomiast koty spod znaku Niedźwiedzia to bardziej prawdopodobni kandydaci na wysokie rangi, ponieważ niedźwiedzie są symbolem odwagi, godności i mądrości. Ponadto, na pewno słyszałaś różne powiedzenia takie jak kot o lisim sercu albo mysia strawa. One również wzięły się od Znaków Przodków – dokończył temat. Po chwili przerwy spojrzał na Huragan. – Pytania? – spytał. Chciał wiedzieć, czy wszystko było jasne.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Nie Maj 16, 2021 1:48 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
- O kurcze! A jaką zagłade? - zapytała zaskoczona. Zagładę?! Brzmiało poważnie! No to lepiej chyba unikać wrzucania myszy na tak ważne stanowisko. Choć... Szczerze mówiąc, gdzieś w środku poczuła pewne ukłucie. Tak, jakby te znaki były nie w porządku. W końcu, dlaczego kot, który mógłby być dobrym liderem, miałby nim nie zostać tylko przez znak? Czy to było sprawiedliwe? Może i ona pasuje do znaku Sarny, ale chyba nie każdy jest w stu procentach odzwierciedleniem swojego znaku. Miała wrażenie, że to jest jakieś dziwne, niesłuszne i tak nie powinno być... Ale nie wypowiedziała swoich wątpliwości na głos. Bała się, że jej mistrz uzna, że gada jakieś głupoty, że lekceważy siłę znaków. Mimo tego, gdy teraz na chwilę spojrzała na tę kwestię z nieco poważniejszej perspektywy, nie mogła pozbyć się nieprzyjemnego uczucia i wrażenia, że coś jest z tym nie tak. Uh, i dlaczego nagle musiała się nad tym zastanowić? Pokręciła głową i odparła mistrzowi entuzjastycznie: - Nie mam! To co teraz? Co wszystko na temat znaków? - zapytała. Szczerze mówiąc, zastanawiając się nad słusznością tych znaków, średnio słuchała, co tam Królik miał do powiedzenia. Nieważne, jakoś sobie poradzi!
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Nie Maj 16, 2021 5:31 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Jaką zagładę? W sumie nigdy nie zastanawiał się zbyt dokładnie nad tym pytaniem. Nie potrzebował wiedzieć jaką, interesowało go głównie to, że znak Myszy pojawiał się na niebie w porę, kiedy było zimno, kiedy łatwiej było o panujący głód i nad Plemieniem wisiało większe zagrożenie. Rozważył więc przez chwilę słowa Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew. – Zapewne właśnie przez głód i nieurodzaj. Gdyby trwały długo, mogłyby zniszczyć Plemię – powiedział. Jako strażnik mógł bronić klanu przed drapieżnikami tak długo, jak sam żył i miał do tego siły, ale na brak zwierzyny i nieurodzaj nie mógłby nic poradzić. Nawet łowcy mieliby w takim wypadku problem. W pewnym sensie obawiał się więc tego bardziej niż drapieżników. – Wszystko. Teraz przejdziemy do zwyczajów i tradycji. Są bardzo istotną częścią naszego życia – poinformował. Ostatnie zdanie dodał głównie dlatego, że chciał uciąć wszelkie ewentualne sprzeciwy Huragan, nim te w ogóle się zaczną. – Zaczniemy od świąt. Co wiesz o Długiej Nocy i Tańcu Kwiatów? – spytał. Obie nazwy powinny być nowicjuszce znane, ba, tak właściwie powinna uczestniczyć w każdym z tych świąt chociaż raz do tej pory, więc liczył na to, że miała jakieś doświadczenie. Chociażby z Długą Nocą, która była, w jego mniemaniu, całkiem niedawno.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Wto Maj 18, 2021 7:03 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
- Och - rzuciła krótko w odpowiedzi. Wciąż nie podobało jej się, że taka zagłada mogłaby mieć miejsce tylko z powodu znaku myszy... Ale niech będzie. Zresztą, jakby teraz nad tym jeszcze dokładniej pomyśleć - czy mała, naiwna Huragan ma w ogóle prawo myśleć w ten sposób o przodkach? Wątpić w cokolwiek? Oj, lepiej porzucić ten temat i przejść na inny! Na szczęście Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei przeszedł już do zwyczajów i tradycji. W tej kwestii Huragan orientowała się podobnie jak przy znakach. Niby coś wiedziała, ale nie była to raczej zaawansowana wiedza, a krótkie i proste formułki zasłyszane od innych członków plemienia. - Hmm... Długa Noc to jest przed Porą Białych Zasp, co nie? No i tam przygotowuje się jakąś zdobycz, zioło i roślinę, co ma nas chronić. O, i jest taki krąg, do którego wrzuca się kamyczki, dużo kamyczków! No i później wieszcz zwraca się do przodków i prosi o łagodną Porę Białych Zasp - w czym zresztą sama brała udział, bo naznosiła tych kamieni tyle, że hoho! Lubiła to święto, a zbieranie wszelkich różnokształtnych kamieni przyniosło jej dużo radości. Inaczej z Tańcem Kwiatów, którego nie pamiętała zbyt dobrze. - A Taniec Kwiatów... Wiem, że jest dużo jedzenia - i to by było na tyle.
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pią Maj 28, 2021 11:59 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
– Mniej więcej – ocenił. Huragan wiedziała, cóż, nie za dużo, ale tego się właściwie spodziewał. Dobrze chociaż, że orientowała się w czymkolwiek i miała jakieś pomysły na to, jak te święta wyglądały, bo to już znaczyło, że nie wykazywała się totalną ignorancją. A święta nie tylko były bardzo ważne ze względu na modlitwy, tradycje i Plemię Wiecznych Łowów, ale też były okazją dla całego Plemienia, żeby być razem i spędzać czas w atmosferze wspólnoty, którą Królik uważał za bardzo ważną. W końcu każdy indywidualny kot z Plemienia był jego częścią, czymś, co je tworzy i każdy był dla niego i jego przyszłości niezwykle ważny. Jeśli mieli się rozwijać, musieli działać wspólnie. – W Długą Noc składane są prośby o łagodną pogodę podczas pory Białych Zasp, dostatek zwierzyny i brak chorób. Nie ma jednego kręgu, a trzy. Przed Długą Nocą Wieszcz Szepczących Kamieni wyznacza trzy koty, które je przygotowują. – W tym miejscu zrobił chwilę przerwy, żeby nie mówić za dużo na raz, w trosce o nieprzegrzewanie się mózgu Huragan oraz własnych strun głosowych. – Kot odpowiedzialny za ułożenie pierwszego kręgu musi złapać i umieścić w nim zwierzynę. Dowolną, aczkolwiek najlepiej widziane są na przykład drapieżne ptaki. To chroni nas przed głodem. Drugi w swoim kamiennym kręgu kładzie przygotowane i przekazane przez Wieszcza Szepczących Kamieni zioło. To chroni nas przed chorobami. Trzeci kot do swojego okręgu kładzie znalezioną przez siebie roślinę, która ma symbolizować pogodę. Potem do stosów wrzuca się kamienie, jak powiedziałaś. Wieszcz Szepczących Kamieni decyduje o tym, kiedy zlikwidować stosy i w ten dzień modli się do Plemienia Wiecznych Łowów, przekazując mu prośby od członków Plemienia – znów zrobił chwilę przerwy, coby się nie zapędzić. – Jeżeli któryś z elementów tego święta nie zostanie należycie dopełniony, czeka nas sroga, problematyczna pora Białych Zasp. Pytania? – spytał wreszcie. Do Tańca Kwiatów miał zamiar przejść za chwilę, ale wszystko po kolei.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Nie Maj 30, 2021 3:14 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
- Aaaa no tak, trzy kręgi były! - rzuciła, łapiąc się za głowę. Kompletnie jej się pomieszało! Wszystkiego już uważnie słuchała. Było to dosyć proste do zapamiętania. Wiadomo zioło - choroby. Zwierzyna - głód. Ale ta roślina i pogoda? Coś tu chyba było nie tak. - A czemu roślina symbolizuje pogodę? No i czy zioła to nie są też rośliny? Można by w takim razie dać dwa zioła? - zapytała zaciekawiona. Kupy się to coś nie trzymało. Chyba że to ona czegoś nie rozumie, co w zasadzie byłoby bardzo prawdopodobne. Tak czy siak, reszta była dla niej zrozumiała, dlatego w kwestii ewentualnych pytań pokręciła przecząco głową. Przy okazji machnęła ogonem i poruszyła łapkami parę razy w miejscu. Ciężko było jej usiedzieć w ten sposób. Mimowolnie zaczęła też stukać łapką o ziemię, nawet nie do końca zdając sobie z tego sprawę.
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Nie Maj 30, 2021 9:54 pm
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Czemu roślina symbolizowała pogodę? Właściwie to sam nigdy nie zastanawiał się nad tym pytaniem dokładnie. Zawsze wychodził z założenia, że albo chodziło o zwykłą symbolikę, albo, analogicznie do dwóch poprzednich kręgów, trzeci krąg miał być swego rodzaju... talizmanem, a roślina przypominająca pogodę miała sprawić, że pora Białych Zasp będzie łagodniejsza i przyjemniejsza. Postanowił iść w tę drugą narrację, bo ładnie pasowała. – Zapewne ma sprawić, żeby pogoda w porę Białych Zasp była łagodna. Co do zioła, tak, to też roślina, ale specjalna. Medykamenty mają odpowiednie właściwości, żeby chronić przed chorobami. Zwykłe rośliny nie. Poza tym zioło przygotowuje Wieszcz Szepczących Kamieni, a kot przygotowujący drugi krąg tylko je układa. W przypadku rośliny musi ją wybrać i znaleźć kot, który przygotowuje trzeci krąg. Dlatego jest różnica – wyjaśnił. Różnica tkwiła w symbolice i sposobie pozyskania. Teoretycznie medykament mógłby zostać rośliną, gdyby odpowiedzialny za sprowadzenie go kot się na jakieś natknął i uznał je za odpowiednie, ale miało to zupełnie inne znaczenie niż zioło przygotowane przez Wieszcza.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Pon Cze 14, 2021 7:52 am
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
O, łagodna pogoda. Zwykle rośliny, zioła... No w zasadzie to te dwa się od siebie różniły tymi właściwościami. To akurat Huragan zrozumiała, inne rzeczy również. Pokiwała parę razy energicznie głową, dając znak mistrzowi, że zrozumiała i nie miała już żadnych pytań. Pomyślała, że fajnie byłoby przygotować taki krąg! Może na przykład z rośliny, szczególnie że kot ma ją znaleźć sam. Gdyby tylko następnym razem została wyznaczona do tego zadania... Byłoby super! Ale to dopiero w następną porę, więc trochę sobie poczeka. - Hm, rozumiem, rozumiem! To co teraz? Są jeszcze jakieś święta? - zapytała i zaczęła lekko tupać łapkami. A może gdzieś by się przeszli? Już ją opuszki świerzbiły, żeby gdzieś się ruszyć. Nie mogą przecież tak tylko siedzieć i tyle, prawda? Tylko, co ona mogła zrobić, skoro to mistrz decyduje? Postanowiła jednak zaproponować, a nuż królik się zgodzi. - A pójdziemy gdzieś dzisiaj?
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Wto Cze 15, 2021 12:18 am
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
Pokręcił lekko głową na pytanie nowicjuszki. – Nie ma ich więcej, ale mamy do omówienia Taniec Kwiatów – odpowiedział. O nim nowicjuszka wiedziała mniej niż o Długiej Nocy, a więc dla Królika było ważne to, żeby coś z gadania o niej wyniosła i składał sobie w głowie jakieś ładne, spójne objaśnienie. Zanim jednak w ogóle zdążył zacząć, Huragan odezwała się niespodziewanie i spytała, czy gdzieś pójdą. Hm, do tamtej pory nie bardzo się na tym skupiał, ale w sumie kocica wyglądała na trochę... niespokojną, kiedy tak siedziała długo w jednym miejscu, więc w sumie czemu nie? Może przejście się dobrze jej zrobi. – Mn, możemy się przejść w stronę Żabiego Stawu. Skończymy omawiać święta po drodze – mruknął, po czym jak zapowiedział, ruszył w stronę jeziora, gestem wskazując terminatorce, żeby szła za nim. – Taniec Kwiatów odbywa się w pierwszym księżycu pory Ciepłych Wichrów. To święto poświęcone porze Ciepłych Wichrów, dobrej pogodzie i płodności, które za sobą niesie. Na dzień Tańca Kwiatów porzuca się swoje obowiązki. Uprzednio natomiast łowcy łapią więcej zwierzyny niż zazwyczaj, żeby Plemię mogło uczestniczyć w Wielkiej Uczcie. To tradycja na Taniec Kwiatów, większy niż zwykle posiłek, w którym bierze udział wspólnie całe Plemię. Przed Wielką Ucztą dorosłe koty zbierają kwiaty, którymi później wraz z kociętami przystrajają obóz. – Mówił dużo, ale w miarę wolno, żeby Huragan nie miała problemu, żeby za nim nadążyć. Po tej części wypowiedzi zrobił chwilę przerwy na ewentualne pytania, nim kontynuował. – Jest jeszcze jedna tradycja z okazji Tańca Kwiatów. Jest nią Sarnia Gonitwa. Zdarzenie, w którym może uczestniczyć każdy poza kociętami i starszyzną. Polega na szukaniu sarny i wyganianiu jej z naszych terenów za Orlą Przełęcz, oczywiście nie robiąc jej przy tym krzywdy. Jak myślisz, co to symbolizuje? – spytał, żeby trochę... rozruszać Huragan mentalnie. Miało to związek z materiałem, który omawiali wcześniej tego dnia, więc jeśli trochę ruszy głową, może uda jej się znaleźć odpowiednie powiązanie. A jeśli nie, cóż, Królik jej trochę podpowie.
_________________
I will not hurt likethis forever I'm responding to thecall while there's speakers in the outfield blasting out my favorite song I will not play this out discreetly it is real and unashamed I amhumannow and terrified but want it all the same
'cause I wanna overcome and try to love someone
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Czw Cze 17, 2021 5:56 pm
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
- Aa, no tak, jeszcze to święto! - przyznała, łapiąc się za głowę. Przecież mówiła o tym przed chwilą, że wtedy się dużo je! Dobra, następna rzecz to omówienia i to chyba wszystko, prawda? Będą mogli następnym razem przejść do innych, praktycznych rzeczy! Na samą myśl o tym uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała w niebo rozkojarzona, a dopiero słowa mistrza wyrwały ją z tego "transu. - TAK! Jej! - podskoczyła podekscytowana do góry. Następnie wystrzeliła do przodu, nieco początkowo wyprzedzając mistrza... Ale zaraz poprawiła się i ustawiła nieco za nim. Tempo i tak miała bardzo szybkie, dlatego co jakiś czas znowu go wyprzedzała, zwalniała... I tak w kółko. Słuchała uważnie tego, co do niej mistrz mówił, choć w obliczu różnych roślin ciężko było się skupić. Kiedy Królik zadał jej pytanie, na chwilę zamyśliła się, nim podała swoją odpowiedź. - Hm... Wypędzić sarny? Żeby było mniej kotów spod tego znaku w plemieniu? - rzuciła, choć nie miała pojęcia, czy to chodzi. Ale jeśli tak, to absolutnie jej się to nie podobało. Sama była sarną i nie chciała, aby ktokolwiek ją wyganiał!
_________________
So say, say you'll stay up too We know we're overdue for some shut-eye, instead I Surrender all my sleep to you
Re: Trening Huraganu Szumiącego w Koronach Drzew
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.