IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Omszone Stopnie
Re: Zdeptany Mech
Pon 01 Sty 2024, 12:32
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Wkrótce dostrzegł biało-burą nowicjuszkę, a ona jego. Łowca nie musiał długo czekać, aż ta do niego podejdzie. Przerwał obieranie swojego ptaka na rzecz chwili obserwowania łagodnym wzrokiem, jak Mysz kroczy w jego kierunku, a gdy znalazła się wystarczająco blisko, skinął jej na powitanie łbem, jeszcze zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć.
Witaj, Mysz. – odpowiedział tym samym powitaniem, co ona, bo czuł, że tak wypadało. – Nie. Jeśli chcesz, możesz się do mnie przyłączyć. – rzekł, w ten sposób proponując jej ptasie trele. Nie miał jednak nic przeciwko, jeśli po prostu zechce z nim porozmawiać, obchodząc się bez zwierzyny.

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Nie 21 Sty 2024, 11:19
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Przez dłuższą chwilę zastanawiała się, jednak w końcu pokręciła głową.
- Dziękuję, nie jestem głodna - powiedziała zgodnie z prawdą, choć nie była głodna bardziej z powodu ścisku w żołądku niż najedzenia. Miała wrażenie, jakby była chora, chociaż po naukach wieszcza miała wrażenie, że nie wpisuje się to w żadną chorobę, którą omówili.
- Ostatnio wspomniałeś o tym jak będziemy wybierać następców, o ile Plemię Wiecznych Łowców będzie zadowolone i dalej będzie chciało, by plemię było prowadzone przez dwójkę, wtedy każde z nas może przedstawić swojego kandydata, jeśli będzie trzeba wybrać jednego następcę, to nie widzę przeszkód byśmy z kandydatów, których wybierzemy wybrali jednego, który będzie lepiej rokował - zaczęła, choć nie była pewna, czy Dąb od razu chce o tym rozmawiać, jednak nie chciało jej się nad tym zastanawiać. Była widocznie zmęczona, przygaszona, jednak dość dobrze to ukrywała pod spokojnym wyrazem pyska i pewną siebie postawą.
- Jeśli chodzi o trening, to z dwoma następcami nie będzie problemu, jeden będę mogła prowadzić ja, drugi - ty. Jeśli będzie jeden następca, to możemy się treningami dzielić na te zagadnienia, w których czujemy się pewniej, lub wedle naszych preferencji, jednak nie uważam, żeby to było teraz konieczne - posłała mu delikatny uśmiech i wzięła głębszy oddech. Już się tym nie stresowała, teraz w swojej głowie miała dość sporą pustkę. Wciąż wracała do tej rozmowy na drodze do Ostoi Wiecznych Łowców.
- Co do tego, co zrobić jak jedno z nas zrezygnuje... nie przewiduję takiej opcji - powiedziała pewnie i dość oschle, jak na siebie - Plemię Wiecznych Łowów pomoże zdecydować, bo, jak oboje wiemy, Wieszcz może zrezygnować TYLKO w podeszłym wieku na rzecz następcy - to wypowiedziała już zdecydowanie spokojniej, choć myślała, że w takim wypadku najbardziej odpowiednią opcją będzie wygnanie, po prostu. Powstrzymała się jednak od mówienia tego, może Dąb też myśli podobnie, jeśli tak, to przyzna mu rację.

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Pon 22 Sty 2024, 17:54
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Dąb spokojnie przyjął odmowę kotki, przesuwając swój posiłek bliżej do siebie. Ledwo wziął pierwszy kęs soczystego gołębia, jak Mysz już zaczęła poruszać kwestie związane z ich przyszłą rangą. Było to dla kocura trochę niespodziewane, w końcu wcześniej nic nie zapowiadało takiej dyskusji, ale nie miał przy tym nic przeciwko temu, więc słuchał uważnie jej wypowiedzi, póki przeżuwał swój posiłek i krótko potem. Być może Mysz chciała to mieć jak najszybciej za sobą, dlatego tak szybko przeszła do rzeczy.
Łowca w ciągu całej wypowiedzi burej praktycznie nigdy się nie odzywał, nie licząc co jakiś czas padających z jego gardła cichych pomruków jako znak, że jest gotów dalej słuchać. Do wysłuchania miał całkiem sporo, bo wydawało mu się, że Mysz poruszyła wszystko, co nie dokończyli na ich ostatniej rozmowie. Kiedy jej wypowiedź dobiegła końca, Dąb jeszcze przez chwilę się zastanawiał, zanim w końcu podzielił się swoimi przemyśleniami.
Dla mnie brzmi dobrze. Na pewno wybierałbym swojego następcę spośród wszystkich młodych kotów, nie tylko własnych kociąt, bo sama widzisz, jaki jest tego skutek. Z rezygnacją kogoś z nas ja również bym się na razie nie zamartwiał. Co jednak w przypadku, gdy jedno z nas z jakiegoś powodu nagle zniknie? – rzekł. Osobiście nie widział wielkiego pola do rozmyślań w przypadku, gdy dobrowolnie zrezygnują ze swoich rang w podeszłym wieku. Był pewien, że do tego momentu zdążą już wytrenować swoich następców, więc nie ma co się przejmować tym, że na starość będzie przewodzić plemieniem tylko jeden Wieszcz. Zupełnie inaczej sprawa miała się z drugim scenariuszem, bo cóż, niespodziewana śmierć lub zaginięcie któregoś z nich mogło się wydarzyć w każdym czasie, nawet zanim zdążą wytrenować swych następców. Dobrze więc będzie wcześniej się na przygotować na taką sytuację.

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Czw 25 Sty 2024, 21:25
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Nagle zniknie? Mysz przez chwilę nie mogła pojąć, co chce przekazać jej Dąb. Po chwili zrozumiała, jednak nie przejęła się tym za bardzo. Była zmęczona, miała powoli wszystkiego dość, chociaż nie miała zamiaru rezygnować. W końcu co jej nie zabije, to ją wzmocni, nie? Nie?
- W takim wypadku będzie zależeć tylko i wyłącznie od drugiego Wieszcza, czyż nie? Bo pierwszy i tak nie będzie miał nic do powiedzenia. Widzę tutaj dwie opcje albo weźmie na swoje barki prowadzenie Plemienia samemu do końca, albo wybierze następcę i będzie go szkolił, by ten stanął u jego boku. Ciężko mi powiedzieć, co bym wybrała w tym momencie, prawdopodobnie tę drugą opcję - stwierdziła spokojnie - jest zbyt dużo niewiadomych, byśmy mogli przebrnąć przez wszystkie możliwe scenariusze tego, co może się wydarzyć i w jakim stanie będziemy my i Plemię. Nie uda nam się przygotować na wszystko, czy tego chcemy, czy nie, bo wtedy nasze rozmowy byłyby tylko o tym - dopowiedziała i przez chwilę milczała, próbując zastanowić się nad tym, czy ma coś jeszcze do dodania na ten temat. Owinęła łapy ogonem.
- Chyba że masz w głowie coś konkretnego - sama już nie wiedziała, miała wrażenie, że nie brzmi logicznie i w jej słowach zaczyna brakować większego sensu. Była też coraz bardziej spięta, miała nadzieję jednak, że Dąb nie przejmie się tym za bardzo, najlepiej jakby w ogóle udawał, że tego nie zauważa.

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Pon 29 Sty 2024, 12:07
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Łowca obserwował ją z poważnym wyrazem pyska, wierząc, że jego słowa były wystarczająco jasne, żeby je zrozumieć, mimo że nie były konkretne. Nawet, jeśli Mysz była nieco zmęczona, to i tak powinna wyłapać sens jego słów, co tak się i stało, choć nie od razu. Mysz podsunęła mu dwie opcje, dokładnie te same, o jakich sam pomyślał. Żadna z nich mu nie do końca się podobała. W pierwszej plemię będzie pod taką samą sytuacją, jak przy starej tradycji, czyli absolutnie wszystko będzie ciążyć na barkach kota, do tego załamanego śmiercią drugiego wieszcza. Wątpił, by on czy Mysz faktycznie chcieliby przechodzić przez to, co ich obecny Wieszcz. Za trenowaniem następstwa na drugiego wieszcza też nie za bardzo przepadał, bo wtedy trzeba będzie się przyzwyczajać do dzielenia władzy z nowym kotem.
Chciałbym, żeby w miarę możliwości Plemieniem rządziło dwóch Wieszczów, dlatego osobiście odrzuciłbym możliwość pierwszej opcji. Co do szkolenia następcy to mi przychodzą do głowy dwa sposoby. Szybko wytrenować kota na stanowisko drugiego Wieszcza lub od razu szkolić dwóch następców, by zajęli miejsce pozostałego uzdrowiciela, jak obecnie. Nie jestem pewien, który sposób jest lepszy. W pierwszym Wieszcz musiałby się przyzwyczajać do dzielenia rządów z nowym kotem i po drodze może się narodzić pomiędzy nimi konflikt, na którym cierpiałoby Plemię, a w drugim minie więcej czasu, zanim ponownie będzie dwóch Wieszczów,  za to zmiana władzy przebiegnie spokojniej. – podzielił się swoimi myślami, po czym wziął kolejny kęs ze swojej piszczki.

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Wto 30 Sty 2024, 08:10
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Bura słuchała kocura, nie chciała mu przerywać w wypowiedzi, bo i on jej nie przerywał, gdy się wypowiadała. Przez chwilę jej kąciki zadrżały, jakby chciała się uśmiechnąć lub zaśmiać z pomysłu Łowcy, jednak zrozumiała, że ten mówił poważnie.
- Jak byśmy jeszcze mieli z kogo wybierać - burknęła pod nosem, bardziej ogólnie niż do niego. Szkolenie kotów od razu miało trochę sensu, ale z drugiej strony Mysz nie uważała, że to najlepsze rozwiązanie.
- Mówisz tak, jakbyś wiedział, że między nami nigdy nie wywiąże się konflikt - uniosła brew do góry, może wiedział o czymś, o czym ona nie miała pojęcia. Westchnęła cicho.
- No dobrze, przyznam, że nie podoba mi się pomysł na szkolenie nowicjuszy od razu po naszej ceremonii, ale załóżmy, że tak się stanie. Wyszkolimy ich i co wtedy? Jeśli żadnemu z nas się nic nie stanie. Będą siedzieć i czekać? Będą pomagać dodatkowo w lecznicy? Wiesz, jeśli faktycznie któremuś z nas się coś stanie, to będzie łatwiej, z drugiej strony - może narodzić się konflikt między nowicjuszami, bo czemu jeden został wybrany, a nie drugi? To też może rzutować na przyszłości. Nie mówiąc już, że jeśli faktycznie dożyjemy, by przejść do starszyzny, to te koty dużo młodsze nie będą i od razu po swojej ceremonii będą musieli wybierać nowicjuszy - zupełnie nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć, pomysł nie był zły, ale miał wiele wad i nie było to najlepsze rozwiązanie, choć jakby miała podać teraz inny pomysł, to pewnie nie udałoby się jej niczego mądrego wymyślić. Była zdecydowanie bardziej skłonić się ku pierwszej opcji, ale na chwilę obecną wzięła po prostu oddech, bo się nagadała.

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Wto 30 Sty 2024, 16:35
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Kocur uniósł lekko jedno z brwi do góry na pierwsze reakcje Myszy. Nie rozumiał, dlaczego wyglądała tak, jakby miała się zaśmiać, kiedy mówili o sprawie, do której nie bardzo było mu do śmiechu. W końcu od tego, co zrobi pozostały Wieszcz, będzie zależeć przyszłość plemienia. "Jak byśmy jeszcze mieli z kogo wybrać" brzmiało to tak, jakby mieli wybierać swoich następców jak tylko zostaną Wieszczami. Chwila... Ona faktycznie tak myślała, a przynajmniej tak to odebrał z jej dalszych słów przedstawiających wady rozwiązania, którego nawet nie podał. Musiał więc coś nie tak powiedzieć.
Wybacz, źle to sformułowałem. Nie chodziło mi o trenowanie następców zaraz po naszej ceremonii, bo to zdecydowanie za wcześnie. Ja sam osobiście wolałbym takowego wybrać, kiedy będę mieć z co najmniej pół życia za sobą. Miałem na myśli szkolenie obu następców, kiedy ktoś z nas zaginie albo umrze, nawet jeśli tego początkowo nie planowaliśmy. Czyli - gdyby jeden Wieszcz zaginął, drugi starałby się szybko wytrenować dwóch następców, nawet jeśli normalnie uczyniłby tak później. Jeśli pierwszy Wieszcz zdążył już wybrać swojego nowicjusza, to drugi przejmuje jego szkolenie. – doprecyzował, mając nadzieję, że takie wyjaśnienie będzie bardziej jasne i nie doprowadzi do żadnych misinterpretacji.

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Sro 31 Sty 2024, 13:43
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Możliwe, że to z przemęczenia nie zrozumiała, o co chodzi Dębowi, albo faktycznie powiedział to w taki sposób, że mogła zrozumieć to dwojako. Tak czy inaczej, kocur zaczął wyjaśniać, o co mu chodziło niemal od razu, kiedy skończyła i tym razem Mysz dokładnie zrozumiała, o co chodzi.
- To ma zdecydowanie więcej sensu - przyznała i posłała Łowcy przepraszający uśmiech. Powinna odpocząć, może, jakby inny kot nie chodził jej ciągle po głowie.
- Rozumiem teraz już na pewno, co chciałeś powiedzieć i podoba mi się ten pomysł, w porównaniu do tego, o którym mówiłam - rozluźniła się nieco i w duchu cieszyła, że Dąb wyjaśnił, o co mu chodziło bez żadnych złośliwości. Podobało jej się, że komunikacja u nich działała i to w taki sposób.
- Chciałbyś omówić coś jeszcze? - wydawało jej się, że na razie to wszystko, choć może kocur miał coś jeszcze do powiedzenia, wolała się upewnić, nim zacznie rozmowę o czymkolwiek innym.

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Pią 02 Lut 2024, 18:22
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Skinął lekko łbem, zadowolony z osiągniętego między nimi porozumienia. Cieszył się, że na razie wszelkie niejasności udawało im się łatwo rozwiązać i żywił sporą nadzieję na to, że będą się ze sobą dogadywać jak najdłużej, szczególnie gdy zaczną już decydować o sprawach na wagę plemienia. Wziął kolejny kęs ze swojej zwierzyny i zastanowił się na chwilę, kiedy padło pytanie.
W sumie to tak... Czy wszystko u ciebie w porządku? Wydajesz się ostatnio nieco przemęczona. – spytał poważnym, lekko przejętym tonem, choć jego spojrzenie było łagodne. Miał wrażenie, że Mysz zachowywała się nieco inaczej. Sprawiała wrażenie zmęczonej, do tego była jakaś rozkojarzona, pogrążona we własnych myślach, jakby z czymś się zmagała. Dąb nie był pewien, czy to było związane z jej treningami, szczególnie w parze z rzadszym widywaniem Echa w obozie. Nie podobało mu się to. Chciał o tym porozmawiać z Myszą wcześniej, ale skoro zaczęła inny, dość ważny temat, to postanowił go nie zmieniać od razu.

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Sob 03 Lut 2024, 19:07
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Pytanie Dębu nieco wybiło Mysz z rytmu, ale nie dała tego po sobie poznać. Co prawda nie udawała jakoś specjalnie, że nic jej nie było, ale też starała się, by aż tak po niej nie było tego wszystkiego widać. Koty w Plemieniu miały czujny wzrok, nie można było im tego zaprzeczyć. Co jednak miała odpowiedzieć kotu? "Nie, wyznałam miłość twojemu bratu, a on potraktował mnie podle i teraz cały czas o nim myślę, mimo tego, że pokazał mi, co tak naprawdę czuje i nie powinnam. Zadręczam się tym, bo mnie unika i nie mogę spać, bo częściej nie ma go w obozie i się o niego martwię"? Oczywiście, że nie. Uśmiechnęła się delikatnie.
- Nic nie umknie twoim oczom, co? - zaśmiała się, chcąc nieco rozluźnić atmosferę - jest okej, staram się dawać z siebie wszystko na treningach, wykonywać wszystkie zadania nowicjusza, być przykładnym kotem. Tego jest dużo po prostu - kłamała mu prosto w oczy i do tego się uśmiechała, ale nie chciała go zamartwiać, zwłaszcza że nie miał zbyt dobrych relacji z Echem.
- Muszę się do tego przystosować po prostu, niedługo skończę trening z Promyk chyba, więc też będzie łatwiej - przyznała i szczerze miała taką nadzieję, że niedługo po prostu się przyzwyczai i będzie jej łatwiej z tymi wszystkimi emocjami, które odczuwa.

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Nie 04 Lut 2024, 09:53
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Kocur przytaknął lekko łbem po wysłuchaniu jej słów. Chociaż Mysz mówiła w miarę luźno i zapewniała, że wszystko jest w porządku, to Dąb wcale nie był tym usatysfakcjonowany, co bura mogła zauważyć po przejęciu, które nie ukrywał w swoich oczach. Przecież widział doskonale, że jej ciało mówiło coś zgoła odwrotnego. Mysz mogła mieć wiele powodów do kłamstwa. Być może nie chciała wydawać się słabą, nienadającą się do pełnienia tak ciężkiej roli, o której tak bardzo marzyła, albo po prostu nie chciała go martwić. Lecz mówienie, że wszystko jest w porządku, kiedy tak nie jest, nie brzmiało przekonująco.
Oby. Mam nadzieje, że nie starasz się robić wszystkiego za jednym zamachem, bo my mamy bardzo dużo rzeczy na głowach, za dużo. Jeśli czujesz się przeciążona, to spróbuj nieco zmniejszyć ilość pracy. Może poproś Wieszcza, żeby prowadził ci krótsze treningi, póki masz ten na łowcę. Ja sam staram się zachować balans między swoimi obowiązkami i w razie możliwości je ograniczać, aby potem mieć czas na odpoczynek. – zasugerował. Jeśli faktycznie problem leżał w przeciążeniu pracą, to należałoby jakość zmniejszyć jej ilość, dopóki Mysz nie nabawiła się wypalenia. Nie było to ani przyjemne, ani zdrowe. Psychicznie i fizycznie. Jeśli jednak Mysz zmagała się z czymś innym, to potrzebne jest inne rozwiązanie.
Kocur zerknął zamyślony na główne wyjście z obozu. Wciąż się zastanawiał, gdzie się podziewał jego brat. Nie żeby bardzo się tym zadręczał, ale nie lubił niejasności. Poza tym Echo był kotem, którego zniknięcia najmniej by się spodziewał. W końcu do tej pory całkiem aktywnie brał udział w życiu plemienia, nawet jeśli nie dogadywał się z większością kotów, a teraz nagle wszystko się zmieniło. Co się ostatnio takiego stało, o czym on nie wiedział?
Nie wiesz m- – wyrwało mu się z pyska, lecz nagle powstrzymał się, nie dokańczając swojego pytania. Zdał sobie sprawę, że nie powinien o takie rzeczy pytać kota, który był zmęczony i zmagał się z własnymi problemami. Wygląda na to, że Dąb sam miewał spontaniczne zaćmienia w głowie.

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Nie 04 Lut 2024, 15:19
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Na słowa kocura, Mysz zaśmiała się nerwowo. To wcale nie tak, że brała wszystko, jak leci, byle zająć swoją głowę czymkolwiek, co nie było dymnym kocurem.
- Chyba to był właśnie mój problem - przyznała Dębowi - nie chcę zawieść po prostu, ale masz rację, powinnam więcej czasu poświęcić na odpoczynek. Błotko też mi to ostatnio wypomniało. Jakby się nad tym zastanowić, to moim głównym odpoczynkiem jest sen. Zdecydowanie za mało - ciężko było się nie zgodzić z tym, co słyszała od innych kotów. Czosnek też wspominał jej coś, że nie powinna tyle na siebie brać. Mysz jednak nie była pewna czy potrafiła odpoczywać, a nie była niczym więcej jak tylko kotem, który na dodatek poświęcał za mało czasu na regenerację. Długo tak nie pociągnie. Zamyśliła się nad tym, co mogłaby zrobić innego, żeby nie myśleć o swojej sytuacji i odpocząć? W końcu faktycznie wyląduje w lecznicy i jej trening się przedłuży jeszcze bardziej, nie chciała tego zdecydowanie.
Poruszyła uchem na słowa kocura.
- Nie wiem czego? - zapytała, nie ukrywając swojej ciekawości. Nie ładnie było tak zaczynać coś mówić i nie kończyć. Może uda jej się w ten sposób zająć czymś głowę.

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Sob 10 Lut 2024, 09:29
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 594
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Przez chwilę nadal patrzył w milczeniu na wyjście z obozu, jakby na kogoś czekał, a potem zerknął na swój praktycznie skończony posiłek, zwlekając z odpowiedzią. Wiedział, że musiał coś powiedzieć, aby nie wyjść na niezbyt uprzejmego, jednak nie chciał wracać do tematu, który sam przerwał, bo uznał w tej chwili za niestosowny.
Nieważne. Wybacz, muszę już iść. – odpowiedział, posyłając jej przepraszające spojrzenie. W końcu nie ona jedna miała dużo rzeczy do zrobienia, a wrócić do tego zawsze mogą kiedy indziej. Posprzątał po sobie resztki swojego posiłku, skinął łbem na pożegnanie, a potem oddalił się w stronę terenów.

//zt

_________________
Zdeptany Mech - Page 6 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Zdeptany Mech
Sob 10 Lut 2024, 13:00
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 314
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Przyglądała się uważnie Dębowi, jakby próbując zrozumieć, o co mu w sumie chodzi. Nie przeszło jej przez myśl, że może chodzić o dymnego kocura. Z resztą, aż tak jej nie zależało, by dokładnie dochodzić, co siedzi w głowie przyszłego Wieszcza. Skoro nie chciał mówić, to miał do tego pełne prawo.
- Oh, okej, do zobaczenia - rzuciła za nim beznamiętnie. Za bardzo była zmęczona. Podniosła się i ruszyła w swoją stronę, trochę było jej lżej, że omówili już większość spraw, o ile nie wszystkie.

z/t

_________________

Zdeptany Mech - Page 6 Dc6vyff-4c579f1d-b2ca-443c-a26d-3706eae38ad9.png?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzlmNjgxYjU4LWVkM2EtNGIwNy04ZWYwLTM0NDJjMGI0ZjlhNFwvZGM2dnlmZi00YzU3OWYxZC1iMmNhLTQ0M2MtYTI2ZC0zNzA2ZWFlMzhhZDkucG5nIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
And if the world was perfect,
you would be here in my e m b r a c e
But since the world denied me one last kiss

I'll just miss your stupid face





Re: Zdeptany Mech
Sponsored content

Skocz do: