IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Ciepłe Wejście
Czw 01 Kwi 2021, 10:36
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Jedno z wejść do obozu jest duże i szerokie, z licznymi zwisającymi z góry stalaktytami. Jest to miejsce, gdzie twarda ziemia pokryta jest gładkimi, szarymi głazami, które prędko nagrzewają się od promieni słonecznych. Sama jaskinia utrzymuje stałą temperaturę przyjemnego chłodu podczas Pory Ciepłych Wichrów oraz ochrony przed wiatrem i śniegiem przy Porze Białych Zasp.

Re: Ciepłe Wejście
Nie 13 Paź 2024, 12:35
Brzoza
Brzoza
Pełne imię : Wysoka Brzoza Rosnąca Pośród Mchów
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 12 (X)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Ojciec : Wieszcz Promieni Słońca
Mistrz : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Partner : burak
Wygląd : Brzoza jest małym kociakiem o gęstym, długim futrze, które sprawia wrażenie, że jest bardziej krępy, niż jest w rzeczywistości. Jego sylwetka jest solidna, ale nie imponująco duża, co czyni go bardziej przeciętnym pod względem wielkości. Futro jest dwukolorowe - w połowie białe i niebieskie. Białe obszary widoczne są na kryzie, policzkach, w uszach i na ich końcówkach, całych przednich łapach i do połowy tylnych łap. Niebieski kolor dominuje na grzbiecie, bokach, ogonie oraz głowie, tworząc charakterystyczny wzór. Cimnoniebieski nos Borsuka wyróżnia się na tle białego futra. Oczy, początkowo niebieskie, z czasem zmieniają odcień na złotozielony
Multikonta : Wieszcz Blasku Księżyca, Pnący Bluszcz, Łasica
Autor avatara : blackdream
Liczba postów : 116
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2171-borsuk
Dawał radę, choć ledwo, wlókł się łapami z Wilkiem. Mimo bólu, miał wrażenie, że rozumiał co się wokół niego dzieje. A jednocześnie nie do końca wiedział, co się teraz stanie. Był wyczerpany, chciał spać, nie miał na nic siły i ten ból... wciąż ten okropny ból, który rozprzestrzeniał się po nim całym. Mało co widział, nie to że nie chciał... po prostu wszystko było rozmazane przez łzy. Nawet nie wiedział czy dalej ciekły, czy może już przestały. Nic nie wiedział. Chciał spać.
Nagły głośniejszy głos Wilka sprawił, że Brzoza ocknął się bardziej, zamrugał i zdawał się bardziej świadom. Jego serce przyspieszyło. Tato albo ciotka zobaczą go w takim stanie. Nie chciał zawieść ojca, nie chciał nikogo zawieść, a przez swoją głupotę teraz i on i Płatek cierpieli.

_________________


mamo ja nie ch za mąż
chcę blasku i chcę oklasków
chcę w tłumie - ̗̀♢ klejnotem ♢ ̖́- pierwszym być
mamo ja nie chcę za mąż
i co dzień być jak przechodzień
co musi udawać zamiast żyć



Re: Ciepłe Wejście
Nie 13 Paź 2024, 12:51
Płatek
Płatek
Pełne imię : Płatek Śniegu Wirujący w Świetle Księżyca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 14
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami; Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Mistrz : Jeleń
Wygląd : Średniej budowy i wzrostu, o długim, białawym futrze z ciemniejszymi znaczeniami na głowie, pysku, lapach i ogonie, o barwie liliowej, z ciemniejszymi tygrysimi pręgami. Krótka biel na łapach. Oczy niebieskie.
Autor avatara : tsumeri
Liczba postów : 96
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2094-platek-sniegu-wirujacy-w-swietle-ksiezyca#57189
Idzie jeden dzień, idzie następny.
Futro Wilka to jedyne co jeszcze utwierdza ją w przekonaniu, że oddycha. Trzyma się blisko jej futra, czuje jej ciepło i szybkie bicie serca. Skupia się wyłącznie na nim, sama bierze szybkie wdechy, bo wie, że jeśli oderwie się choćby na sekundę, to zniknie na zawsze. Wpadnie do Łuski, wciągnięta przez rybę trzykrotnie większą od niej, i już się nie wydostanie. Po prostu nie da rady. Przestanie się ruszać.
W końcu jej wizja się rozświetla. Patrzy na dół, na ziemię, na drobne ziarenka piasku i suche liście. Mija niewielki kamień. Ma ochotę go potrącić, zderzyć z innym, tak jak kiedyś nauczyła się od Meduzy. Jej serce staje, kiedy na uderzenie serca lekko odsuwa się od Wilka. Natychmiast wraca na swoje miejsce. Kuśtyka, co jakiś czas zahaczając połamaną kończyną o podłoże. Zaciska mocno zęby, by nie krzyknąć. Boli, tak bardzo boli, czemu tak boli?
Wilk zatrzymuje się, coś krzyczy. Nie rozumie. Schyla się do ziemi, siada niżej. Schyla i głowę, uderzając czołem o ziemię. Przeprasza.

_________________


Ciepłe Wejście - Page 7 KW3Waxg

I want to but I can't turn back . .
But I want to, but I can't turn back . .
I want to but I can't turn back . .
But I want to, but I can't turn back
Re: Ciepłe Wejście
Nie 13 Paź 2024, 14:11
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Wieszcz przebywał w swojej grocie i zajmował się czyszczeniem swojego futra, ciesząc się tym przyjemnym, ciepłym dniem. Nawet nie podejrzewał, że za chwilę jego spokojny odpoczynek nagle zmieni się w stresującą walkę o życie dwóch współplemieńców.
Kiedy o jego uszy obił się donośne, wręcz paniczne wołanie Wilka, podniósł się żwawo z lęgowiska i ruszył w jej kierunku najpierw truchtem, który szybko przemienił się w bieg. Dotarł do niego zapach krwi, a jego ślepiom ukazał się widok dwóch, ledwo żywych nowicjuszów, wśród których był jego własny syn. Serce Wieszcza od razu przyspieszyło, a futro mimowolnie nastroszyło się od napięcia, jakie przeszło przez jego ciało.
Szybko, zanieś ich do Zacisznych Głazów! – polecił Wilkowi, wiedząc, że nie mogli tracić ani chwili. On sam pobiegł do składziku po różne zioła, w tym sporą ilość pajęczyny, a także proste patyki na wypadek, gdyby łapa Płatka okazała się złamana.

Kiedy znalazł się przy rannych, w pierwszej kolejności zajął się swoim synem, mimo że tak bardzo pragnął jednocześnie opatrzyć ich obu. Niestety, nie mógł się rozdwoić, dlatego nie pozostawało mu nic innego, jak skupić się na tej osobie, która była poważniej ranna. Ostrożnie podniósł nasycony krwią kawałek mchu i przyjął się za dokładne wylizywanie miejsca, gdzie kiedyś się znajdowały oba palce. Następnie zmielił w pysku dwa kwiaty nagietka i nałożył powstałą papkę na ranę, całość zabezpieczając dwoma motkami pajęczyny.
Kiedy tylko skończył opatrywać Brzozę, natychmiast przeszedł do leczenia Płatka, która wcale nie miała się lepiej. Zauważył złamanie, dlatego poza dokładnym wylizaniem jej rany także unieruchomił kończynę patykami. Nałożył na ranę maź, którą utworzył poprzez zmielenie dwóch korzeni żywokostu oraz liścia niecierpku. Na koniec owinął wszystko dwoma motkami pajęczyny.

Teraz, gdy najważniejsze miał za sobą, odetchnął cicho, czując odrobinę ulgi, choć był to dopiero początek jego zmagań. Wciąż martwił się o tą dwójkę, w myślach modląc się do Plemienia Wiecznych Łowów o pomyślność ich leczenia.
Proszę, zjedzcie to. – powiedział, kiedy ich umysły rozjaśniły się na tyle, by zrozumieć jego słowa. Każdemu z nich podał po jednym kwiecie pomornika na wzmocnienie.
Resztę dnia spędził w pobliżu tej dwójki, w razie czego służąc im za emocjonalne wsparcie. On sam niemało się przejmował, ale za nic nie chciał, by jego pacjenci marnowali resztki swoich sił na stres, dlatego robił wszystko, by go zminimalizować. Jednocześnie mierzył się z myślą, że zarówno Brzoza, jak i Płatek nigdy nie powrócą do dawnego zdrowia. Jego syn będzie musiał żyć bez dwóch palców, a Płatek będzie miała trudności z używaniem swojej łapy.

_________________
Ciepłe Wejście - Page 7 Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ciepłe Wejście
Nie 13 Paź 2024, 20:27
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : transpłciowa kotka (zapach kocura)
Księżyce : 23 / k. listopada
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosa i puszysta o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. dobrze umięśniona, przysadzista, o średnim wzroście. bury ticked, niekoniecznie zrudziała w barwie; o słomkowym odcieniu. czarny rysunek pręgowania widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozprasza się w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : noc (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @csyyt (dA)
Liczba postów : 212
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
– Opatrz ich tutaj, do cholery – syczę do siebie, mimowolnie, ale wciąż cicho. Nauczyłam się strachu za dobrze żeby być głośno nawet teraz. Nie mogę nawet drgnąć ogonem w mimowolnie irytacji, bo takiej nie mam, jestem zbyt świadoma tego, że Brzoza jest słaby, a z Płatek jest źle, jest coraz gorzej.
– Płatek – mój głos nigdy nie był miękki, a teraz jeszcze łamie się wpół. Wzdrygam się, choć drzazgi zdążyły już pęknąć i rozbryznąć wokół. Może to jednak dobrze. Dzięki temu mnie lepiej usłyszy. – Płatek, to ostatnie kilka. Ostatnie kilka kroków, dobra. Już zaraz będziemy w Zacisznych Głazach, już jesteśmy w Niedźwiedziej Grocie.
Nie mówię, że jest dobrze albo że będzie dobrze. Tego nie wiem. A nie mogę jej okłamać. Muszę dać jej konkretną nadzieję a nie wiarę, muszę zarówno jej jak i Brzozie pokazać, że nawet teraz mogą skupić się na tym, że są w domu i mogą odpocząć.
Mruczę też coś do Brzozy, mniej słowami, a bardziej tonem i motywacją chcąc go wyciszyć. Strażnicy z warty mi pomogli, więc mogłam zatoczyć się, prawie nie upaść i iść za nimi do lecznicy. Może nie muszę ich już podtrzymywać jedynie moim ciężarem, ale moje ciepło i mój zapach są tym, który pamiętają. Nie mogę ich zostawić, chociaż sama niewiele wiem. Widzę i czuję tyle ziół i kwiecia, że kręci mi się w głowie. Nie ma szans, żeby to wszystko zapamiętać, prawda. Wszystko się miesza, wiruje i pachnie krwią i nic tego nie zatrzyma. Pajęczyna. Patyki. Nie dadzą rady. Nic tego nie zatrzyma, że wszędzie jest krew. Nie mogę przestać o tym myśleć, nie mogę tu być. Nie w tym miejscu. Tu jest za dużo krwi.
Gdy Płatek i Brzoza zasypiają, wychodzę z Zacisznych Głazów. Moje łapy wciąż drżą po wysiłku, brak ich ciężaru jest kilka razy okrutniejszy niż to co faktycznie znaczył. Nie mogę iść dalej. Osuwam się na ziemię tuż przy Ciepłym Wejściu, opieram się o ścianę z litej skały. Jestem zmęczona. Jestem tak bardzo zmęczona.

// zt
Re: Ciepłe Wejście
Pon 14 Paź 2024, 10:49
Brzoza
Brzoza
Pełne imię : Wysoka Brzoza Rosnąca Pośród Mchów
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 12 (X)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Ojciec : Wieszcz Promieni Słońca
Mistrz : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Partner : burak
Wygląd : Brzoza jest małym kociakiem o gęstym, długim futrze, które sprawia wrażenie, że jest bardziej krępy, niż jest w rzeczywistości. Jego sylwetka jest solidna, ale nie imponująco duża, co czyni go bardziej przeciętnym pod względem wielkości. Futro jest dwukolorowe - w połowie białe i niebieskie. Białe obszary widoczne są na kryzie, policzkach, w uszach i na ich końcówkach, całych przednich łapach i do połowy tylnych łap. Niebieski kolor dominuje na grzbiecie, bokach, ogonie oraz głowie, tworząc charakterystyczny wzór. Cimnoniebieski nos Borsuka wyróżnia się na tle białego futra. Oczy, początkowo niebieskie, z czasem zmieniają odcień na złotozielony
Multikonta : Wieszcz Blasku Księżyca, Pnący Bluszcz, Łasica
Autor avatara : blackdream
Liczba postów : 116
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2171-borsuk
chciał już się położyć, to było wycieńczające. Ból był męczący i Brzoza chciał by najlepiej się to wszystko jak najszybciej skończyło. Co on sobie myślał... głupi. Słyszał głos swojego ojca, jak przez mgłę. Musieli iść, to wyłapał. Wilk zajął się Płatek, ale mówił też do niego. Nie mógł sprawiać już więcej problemów, podniósł się na łapach na tyle, na ile mógł i dotarł do zacisznych głazów. Będzie musiał przeprosić. Może nawet już to zrobi, ale kiedy otwiera pysk, nic się nie wydobywa. Jest padnięty, położył się już na miejscu. Czuł, jak ojciec coś robi z jego łapą, widział to. Oddychał płytko, w bólu, daje mu coś do zjedzenia. Ufa mu, więc szybko to robi. Wszystko, by uśmierzyć ból... choć trochę. Zerka na Płatek, sprawdza jak się trzyma i przysuwa do niej. Musi czuć, że żyje, że nic jej nie jest. Stara się być ostrożny w tym wszystkim, żeby jej nie skrzywdzić i przy niej odpływa. W końcu, zmęczony. Może odetchnąć. Musi przeprosić i podziękować i jeszcze raz przeprosić, ale to jak się obudzi.


z/t - przeniesienie do zacisznych głazów

_________________


mamo ja nie ch za mąż
chcę blasku i chcę oklasków
chcę w tłumie - ̗̀♢ klejnotem ♢ ̖́- pierwszym być
mamo ja nie chcę za mąż
i co dzień być jak przechodzień
co musi udawać zamiast żyć



Re: Ciepłe Wejście
Pon 14 Paź 2024, 14:34
Płatek
Płatek
Pełne imię : Płatek Śniegu Wirujący w Świetle Księżyca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 14
Znak Przodków : Mysz
Ojciec : Grom Ryczący Nad Górami; Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Mistrz : Jeleń
Wygląd : Średniej budowy i wzrostu, o długim, białawym futrze z ciemniejszymi znaczeniami na głowie, pysku, lapach i ogonie, o barwie liliowej, z ciemniejszymi tygrysimi pręgami. Krótka biel na łapach. Oczy niebieskie.
Autor avatara : tsumeri
Liczba postów : 96
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2094-platek-sniegu-wirujacy-w-swietle-ksiezyca#57189
Podnosi delikatnie głowę, ale nie patrzy w pysk Wilka, nawet jeśli bardzo by chciała, i chciałaby jakoś powiedzieć, że przeprasza, że naprawdę jest bezużyteczna i głupia, że przeprasza Wilk za to, ze musi doświadczać ten głupoty, że, cholera musi, bo nie ma innego wyjścia. Była szczerze gotowa nieść Brzozę na grzbiecie z Łuski, ich obu przyprowadzić do obozu, wziąć odpowiedzialność za głupotę, przyznać się do błędu, zająć się w końcu czymś, co ma sens, jednak teraz wie, że nie dałaby rady. Padłaby po drodze, uderzając pyskiem w ziemię, a Brzoza obok by się wykrwawił na śmierć. Ona zaś obudziłaby się, i widząc, do czego prowadzi bezmyślność, nie byłaby w stanie tego przyjąć i zmierzyć się z konsekwencjami.
Nie pozostałoby jej nic innego jak wstać i ruszyć z powrotem do Łuski, by oddać się rybie.
Podnosi się, lekko czołga się, powłóczy łapami, ledwo docierając do Zacisznych Głazów. Upada, daje sobie zrobić wszystko, bierze jakieś chwasty do pyska, czuje, jak zaciska jej się w gardle. Przełyka, znowu przełyka, próbując pozbyć się nieprzyjemnej guli w środku.
Nie zaznaje odpoczynku. Leży w bezruchu, ale nie jest w stanie zasnąć.

[zt]

_________________


Ciepłe Wejście - Page 7 KW3Waxg

I want to but I can't turn back . .
But I want to, but I can't turn back . .
I want to but I can't turn back . .
But I want to, but I can't turn back
Re: Ciepłe Wejście
Sponsored content

Skocz do: