IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Ostoja Wiecznych Łowców
Czw 1 Kwi 2021 - 3:49
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1916
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Ostoja Wiecznych Łowców to stosunkowo niewysoka góra, na którą wejście możliwe jest nawet, gdy leży śnieg, choć skalista ścieżka pośród kosodrzewiny nie należy do najbardziej bezpiecznych. Jest to miejsce, do którego udają się nowo mianowani Łowcy i Strażnicy celem nocnego czuwania.
Na szczycie Ostoi rośnie stara sosna, która po uderzeniu przez piorun straciła większość kory.

Rodzaje terenu: tereny górskie, skaliste; górskie murawy i ziołorośla; zbocza gór

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Nie 31 Gru 2023 - 19:28
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Krzyki Myszy sprawiają, że kocur spowalnia kroku na tyle, by łatwiej było mu zrozumieć jej słowa… i żałuje, że to zrobił. Ma ją obserwować? Jako Wieszcza, i jako Mysz? Och, cóż to za niedojrzałe teksty. A jednak bolą, uderzają go gdzieś w środku, bo… kiedyś, dawno, myślał przecież o tym, by znaleźć sobie kotkę z odpowiedniej rodziny, dobrą partię, założyć z nią rodzinę, wychować kocięta tak, jak się je powinno wychowywać, a nie robiąc z nich miękkie kawałki mchu, jak prawie całe Plemię. A teraz… sam to grzebie. Ale niech tak będzie. Nie obraca się w jej stronę, nie zerka na nią nawet kątem oka, po prostu idzie w górę. Sam, tak jak powinno być.

Zt

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Sob 4 Maj 2024 - 22:35
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
_____

Kruk nigdy nie był typem kota, który celowo podsłuchiwałby innych. Tego wieczora jednak uszy same wyłapywały podekscytowane szepty członków plemienia. Spadające gwiazdy? To brzmiało trochę jak absurd, ale skoro tyle razy udało mu się wyłapać wspominki na ten temat, to coś musiało być na rzeczy. Wczoraj przez całą noc spał jak zabity, ale teraz był na chodzie i chyba nic nie stało na przeszkodzie, żeby samemu przekonać się o prawdziwości tych szeptów.
Samotne wyjście z obozu sprawiło, że trochę zesztywniał, kiedy przekraczał jego próg. Co prawda nie zamierzał za bardzo się oddalać, tylko na tyle, by mieć dobry widok na nocne niebo, ale jego część wciąż oczekiwała wściekłego Wodospadu wyskakującego zza rogu. Kolejny absurd.
Nie zamierzał wdrapywać się na samą górę. W niecałej połowie drogi zwolnił kroku i rozejrzał się po okolicy, pochylając odrobinę łeb. Powoli się ściemniało i gwiazdy dopiero zaczynały się pojawiać na niebie... a on czuł się jak idiota, tak szczerze. I może słusznie, ale zdecydowanie był ciekawskim idiotą.

/myszunia
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Nie 5 Maj 2024 - 15:26
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Kotka starała się unikać Ostoi Wiecznych Łowców, jedyny moment, kiedy faktycznie tu przyszła, to po mianowaniu na Wieszcza. Już wtedy było jej ciężko, jednak mimo tego jakoś wytrzymała przytłaczające ją emocje związane z tym miejscem i słowa, które zostały wypowiedziane. Wciąż co jakiś czas huczały jej w głowie, a spotkania z kocurem odtwarzała sobie w głowie niczym jakiś film. Klatka po klatce, zastanawiając się tylko gdzie popełniła błąd i co mogła zrobić inaczej, żeby cała historia zakończyła się w inny sposób.
Ten wieczór był dla niej wyjątkowo ciężki, koty w plemieniu wspominały o obiektach, które poruszały się po Lśniącym Szlaku. A to przypominało jej o pierwszym spotkaniu z kocurem, które w jakiś sposób zmieniło ich życia. Wyszła z obozu nie myśląc zbyt wiele, starała się tego nie robić... nawet nie zwróciła uwagi na to, kiedy łapy powiodły ją w to miejsce.
Podniosła swoje spojrzenie, kiedy wchodziła powoli na górę, jednak kiedy ujrzała czyjąś sylwetkę, to jej wspomnienia wzięły górę -echo... - uciekło jej z pyska szeptem, jakby nie chcąc by kocur zniknął. Wiatr zmienił kierunek dość szybko, bo zaraz do nozdrzy dotarł zapach Kruka. Potrzepała głową, jakby chcąc wyrwać się z transu, po czym podeszła wolnym krokiem do nowicjusza.
- Zapowiada się bezchmurna noc - zagaiła głośniej, zażenowana swoim zachowaniem sprzed chwili. Miała nadzieję, że przyszły strażnik nie zwrócił na to uwagi.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Nie 5 Maj 2024 - 17:41
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Nasłuchiwał. Nie był przyzwyczajony do samotnych wycieczek poza obóz, toteż jego wszystkie zmysły pracowały na najwyższych obrotach; nic dziwnego zatem, że kiedy usłyszał cudze kroki, napiął mięśnie. Ale kiedy usłyszał szept - chociaż samo słowo zlało się w niezbyt zrozumiałą całość - powoli rozluźnił się, odwracając łeb.
A potem napiął się znowu, bo zobaczył nie byle kogo, a wieszczkę. Mrugnął. No nie, nie ojciec, ale ona? Chciała go zawrócić? Opieprzyć? Nie miał pojęcia, ale przygotowywał się na wszystko, choć tylko po to, by obdarowała prostą uwagą. Wypuścił powietrze z płuc, a wraz z nim całe napięcie, bo chyba nie zapowiadało się na nic nieprzyjemnego.
Wieszczko — miauknął prosto i kiwnął łbem. Zerknął po niej z zaciekawieniem, nie bardzo świadom problemów, jakie kłębiły się w jej burej głowie. Przekierował spojrzenie na niebo, powoli ogarnianego przez ciemność. — To prawda — zgodził się dość sztywno, po czym poruszył się, robiąc miejsce obok siebie dla wieszczki, chociaż nie spodziewał się, że będzie chciała skorzystać. Odchrząknął. — Usłyszałem w obozie, że na niebie widać spadające gwiazdy — przyznał cicho, ewidentnie czując się dość... głupio. Nagle poczuł potrzebę wytłumaczenia samego siebie, trochę absurdalną, ale poddał jej się i mruknął: — Nie wiedziałem, czy to prawda, więc chciałem sam to sprawdzić.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Nie 5 Maj 2024 - 18:14
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
W duchu odetchnęła z ulgą, kiedy kocur jednak nie dopytywał ani nie zwracał uwagi na to, co przed chwilą zaszło. Mogłaby zwrócić uwagę Krukowi, że wychodzi z obozu i zapytać, czy jej siostra o tym wie, mogła też od razu kazać mu odejść, wrócić tam skąd przyszedł - na pewno byłoby Wieszczce łatwiej. Z drugiej strony nie chciała spędzać tej nocy sama, pogrążona we własnych myślach... chciała ruszyć do przodu, starała się to zrobić, jednak cały czas przeszkadzała sobie samej. Plus, kim ona była, żeby mówić nowicjuszowi o powrocie? Sama przecież nie raz się z niego wymykała, kiedy jeszcze Promyk była jej mistrzynią.
Podeszła do Kruka i usiadła obok, jakby akceptując tym samym jego zaproszenie i posłała mu delikatny uśmiech. Uniosła brew ku górze, kiedy słuchała jak stara się jej wytłumaczyć, co tutaj robi. Przez chwilę chciała się nawet zaśmiać, ale powstrzymała się i jedynie jej kąciki ust się poruszyły w rozbawieniu.
- I jak? - zapytała spoglądając na kota, jednak zaraz sama wbiła wzrok w Lśniącą Skórkę.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Nie 5 Maj 2024 - 21:59
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
I Kruk poczuł ulgę, kiedy wieszczka nie zdecydowała się go zagonić do obozu... przynajmniej póki co. Nie znał jej za bardzo; widział ja wielokrotnie, oczywiście, szczególnie kiedy spędził trochę czasu w lecznicy. Nie wiedział na ile trzymała się sztywnych zasad, ale nie wydawała się być taka, jak jego ojciec. Chociaż była w niej nuta, której nie potrafił rozgryźć. Czy miało to jakiś związek z tym szeptem? Może, ale szczerze - nie miał pojęcia. Nigdy nie był zbyt dobry w rozszyfrowywaniu kotów.
Jej uśmiech go zaskoczył, ale nie bardziej niż fakt, że postanowiła się do niego przysiąść. Odsunął się jeszcze bardziej, robiąc jej więcej miejsca, jednocześnie zachowując odpowiedni dystans z szacunku do jej osoby. Choć pewnie wyglądał, jakby po prostu unikał cudzego kontaktu.
Na jej pytanie wzruszył barkami.
Jeszcze nic nie zauważyłem — przyznał szczerze, na nowo wlepiając spojrzenie w niebo. — Myślisz, że to prawda? — zapytał, zupełnie nieświadomy tego, że już kiedyś było dane jej obserwować spadające gwiazdy. Zmrużył zielonkawe ślepia. Może było jeszcze za wcześnie? A może patrzył w złą stronę?
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 12:29
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Miała ochotę zaśmiać się po raz kolejny, kiedy Kruk kawałek się od niej odsunął. Zupełnie jakby miała pchły czy jakąś zaraźliwą chorobę. Zamiast tego jednak nic nie zrobiła, bo i co miała zrobić? Brała poprawkę na to, że kocurek był bratem Szakal i synem Wodospadu, więc wolała jednak nie starać się za bardzo. Z drugiej strony, do tej pory nie miał odzywek jak chociażby swój brat Wilk. Jakby się zastanowić, to z Krukiem i Meduzą nie miała zbyt często do czynienia do tej pory.
Poruszyła uchem na jego pytanie i myślała chwilę nad odpowiedzią, nie była pewna czy zdradzać nowicjuszowi, że już raz obserwowała to zjawisko nad ranem, kiedy było jeszcze ciemno.
- Hmm... tak, to prawda - przytaknęła, nie rozwodząc się za bardzo nad tym, skąd to wie.
- I wydaje mi się, że może być jeszcze trochę zbyt wcześnie, ale może nam się uda coś zobaczyć

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 15:54
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Zdecydowanie pcheł nie miała, a on zupełnie nie miał pojęcia, że jego gest wcale nie był odbierany tak, jak on sobie to wyobrażał. Przecież chciał dobrze, prawda? Okazać należny szacunek dla wieszczki, zrobić jej więcej miejsca tak, by się jej jednocześnie nie narzucać.
Trzepnął uchem na jej odpowiedź. Nie widział powodów, by ta go okłamywała, zatem faktycznie gwiazdy musiały spadać z nieba. Nie bardzo rozumiał to zjawisko, ale skoro wiele kotów się nim ekscytowało, to pewnie był to piękny widok.
Och — wymsknęło mu się, kiedy kotka wspomniała, że mogło być nieco za wcześne. Zamyślił się na moment. Powinien poczekać? Pójść sobie, obudzić się w środku nocy? Zerknął po wieszczce, po czym z ciężkim westchnieniem uwalił się na bok i opatulił własnym ogonem. Bez słowa, bo jego czyny mówiły same za siebie, a on sam zresztą wcale nie był zbyt dobry w utrzymywanie konwersacji.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 16:22
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Końcówka jej ogona obiła się o ziemię pod łapami, nie była jednak zła czy nawet poddenerwowana. Zwyczajnie wróciła wspomnieniem do chwili, kiedy wraz z Echem rozmawiali po raz pierwszy i niebo było jakieś podobne, choć miejsce się różniło. Na całe szczęście, choć do tej pory Mysz nie postawiła łapy na bramkowej łące, na którą wyszła nim wstało słońce i zanim zaczynała trening ze swoją siostrą. Może i nie minęło dużo czasu od śmierci bliskiego jej kocura, jednak miała wrażenie, że powinna już dawno puścić to wszystko w niepamięć. W końcu inni tak zrobili, ruszyli z życiem. Nawet Wieszcz, który stracił swoje całe rodzeństwo zdawał się ruszyć do przodu i nie oglądać wstecz. Czemu więc ona nie potrafiła tego zrobić? Głupia sarna.
Nie zwróciła zbyt dużej uwagi na to, że kocur się nie odzywał. Jej to jak najbardziej odpowiadało, Wieszczka również nie należała do rozmownych… zazwyczaj, jednak cisza nie była przeszkodą. Nie podążyła za śladami Kruka, siedziała i wpatrywała się w niebo, jakby czekając na jakiś znak, na jedną ze spadających gwiazd.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 19:24
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Chyba się zamyśliła. Zerknął po niej niepewnie, nie bardzo wiedząc, co powinien zrobić. Odezwać się, wyrwać ją z zamyślenia? Czy może wręcz przeciwnie? Nie zdecydowała się ułożyć wygodniej, tak, jak on, ale też nie wyglądała, jakby jej przeszkadzała jego aktualna pozycja. Westchnął ciężko, odwracając spojrzenie na niebo. Gwiazdy już były widoczne, słońce już prawie schowało się za horyzontem. Szybko zdał sobie sprawę, że takie oczekiwanie było zwyczajną udręką.
Nie mógł się powstrzymać od okazjonalnego zerkania po wieszczce, ale nic mu to nie dawało; tak jak nie mógł jej rozgryźć wcześniej, tak nie mógł też teraz. Nabrał powietrza w płuca i na moment zamarł, myśląc. Nie wiedział ile czasu konkretnie spędzili tak w ciszy.
O czym myślisz? — zapytał wreszcie cicho, układając się wygodniej na ziemi. Jego spojrzenie wlepiło się w burą sylwetkę kotki w oczekiwaniu.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 19:48
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Trwali w ciszy na pewno jeszcze jakiś czas i choć Mysz poruszyła uchem na westchnięcie Kruka, to nie zareagowała bardziej. Może musiał wypuścić powietrze, które zalegało mu w płucach? Nie jej oceniać. Dopiero pytanie syna Jaszczurki sprawiło, że Wieszczka odwróciła głowę w jego stronę i przeniosła na niego spojrzenie.
- Ach... um... - jak miała na to odpowiedzieć? - Wspominam... ostatnim razem jak oglądałam niebo w taką noc jak ta... było nieco inaczej. W zasadzie to był to poranek, wtedy chyba spada ich najwięcej, a przynajmniej wtedy spadało ich dość dużo - zaśmiała się pod nosem i usiadła wygodniej - można powiedzieć, że od tamtej chwili resztę księżyców spędziłam w dziwnym napięciu, kłótniach, docieraniu się, ciągłym stąpaniu po niepewnym gruncie, pilnowaniu swojego każdego słowa... - odwróciła spojrzenie od Kruka, spojrzenie które miało w sobie coraz więcej złości i bólu z każdą wymienianą przez nią rzeczą, do której mimowolnie dopasowywała sytuację w swojej głowie, wyraźnie ją obrazując. Nie zwróciła uwagi, kiedy jej brwi zmarszczyły się, a oczy zaszły łzami. Pazury też mimowolnie się wysunęły, dopóki nie zwróciła uwagi na to, co właśnie się stało. Nie minęło uderzenie serca, jak pazury wróciły na swoje miejsce a brwi uniosły w zdziwieniu.
- Huh...

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 20:00
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Nie tego się spodziewał, tak szczerze.
Właściwie to sam nie wiedział, czego powinien się spodziewać. Wbrew jego woli zielonkawe ślepia rozszerzyły się w pierwotnym zaskoczeniu, kiedy kotka zaczęła mówić. Szybko jednak przywołał się do porządku, chociaż miał wrażenie, że wieszczka i tak nie widziała jego reakcji; jej mimika zmieniała się z każdym słowem, a on nie przerywał. Słuchał, bo i co innego powinien zrobić. Sam nie należał do wylewnych osób, ale nie był skałą pozbawioną uczuć. Widok cudzych łez, w tym przypadku należących do Myszy, sprawiły, że jego gardło zacisnęło się nieprzyjemnie. Przełknął ślinę, choć z trudem, nim powoli wstał. Napięcie, docieranie się, chyba był jeszcze za młody, żeby pojąć wszystkie niuanse relacji między kotami, ale wbrew temu, jak sztywny był, potrafił zrozumieć, że widział złość i ból.
Kiedy wreszcie zwlókł się z ziemi i usiadł porządnie, zamyślił się na moment.
W porządku — szybko zapewnił kotkę, kiedy na jej pysk wkroczyło zdziwienie. Przecież nie chciał, żeby czuła się gorzej, niż aktualnie. — To… — zaczął i urwał, szukając odpowiednich słów. — Nie brzmi… dobrze? — dodał wreszcie i położył uszy po sobie, zażenowany swoim brakiem umiejętności lawirowania w takich sytuacjach. Pochylił się lekko w jej kierunku, a oczy złagodniały lekko. — Ktoś cię skrzywdził…? — zapytał, całkowicie skupiony na kotce; na tyle, że nawet nie dostrzegł, jak pojedyncza gwiazda spadła z niebios.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 20:36
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Czy ona się właśnie wylewała przed... kociakiem? Może nie do końca kociakiem, ale czy właśnie tak nie postrzegał jej na początku Echo? Też w jego oczach wyglądała w ten sposób? Czemu nawet po śmierci kocur mieszał w głowie burej... czemu mącił nawet bardziej niż za życia. Wciąż miała czasem wrażenie, że ją obserwuje, sama mu to wykrzyczała, że ma to robić... ale czy tego chciała? Czy to faktycznie było zakochanie? "Ktoś cię skrzywdził?" Pytanie Kruka obiło się echem w jej głowie.
- Nie wiem - odezwała się, zanim zorientowała, że w ogóle nie powinna odpowiadać na to pytanie. W ogóle nie powinna być w tej sytuacji, z kimkolwiek może poza Lilią! Zamrugała kilkukrotnie, starając się wyjść z tego... czegoś, tego stanu zdezorientowania, w którym się znalazła. Miała nie myśleć, a nie myśleć za dużo.
- Jest okej, wybacz za to, nie wiem co we mnie wstąpiło - zaśmiała się i posłała Krukowi przepraszający uśmiech.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 21:29
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Chyba to spieprzył. Wstrzymał oddech, kiedy kotka odpowiedziała na jego pytanie. Nie wiedziała? Trochę ciężko było mu to objąć umysłem, ale zdał sobie sprawę, że starał się jak mógł. Wspominała o docieraniu się, napięciu i kłótniach, o zwracaniu uwagę na każde wypowiedziane słowo... już samo to musiało zakręcić w jej głowie na tyle, że faktycznie mogła już nie wiedzieć.
Wypuścił powietrze z płuc. Ale dla niego to nie wiem było jednoznaczne z tak. Widział, jakie emocje się w niej kotłowały; owszem, był młody, ale wcale nie był ślepy. A wszystko to, co nią wstrząsnęło, ten ból, jaki wypłynął na moment na jej pysk, mówił wszystko, czego ona nie powiedziała.
Rozwarł pysk. Chciał coś powiedzieć, wytknąć, ale zaraz zdał sobie sprawę, że raczej nie powinien. Nie prosiła go przecież o jego zdanie. Zamiast tego zamknął swój pysk ze szczęknięciem zębów o siebie.
Wcale to nie brzmi szczerze, wieszczko, pomyślał sobie i pokręcił łbem, kiedy zaczęła go przepraszać. Już przecież powiedział, że nic się nie stało.
Nie przepraszaj — odparł prosto, miękko, i na moment jego spojrzenie zjechało na jej bark, a potem łapę i nawet drgnął. Zdał sobie sprawę, że budziła w nim podobne instynkty, co Skała... a to było absurdalne. Nie rozmawiał przecież z siostrą, a wieszczką, do jasnej cholery. O nic go nie prosiła. Nie zamierzał przekraczać granicy, która zepchnęłaby ją w poczucie winy albo zakłopotanie, albo przodkowie wiedzieli co jeszcze.
Chociaż może powinien. Nie lubił, kiedy inni cierpieli.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 22:23
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Czy ona cierpiała? I tak i nie, ciężko było powiedzieć, bo w zasadzie już jej to nie dotyczyło. Nie aktywnie, bo powód jej wszystkich uczuć i emocji był zakopany pod ziemią. Teraz po prostu musiała poradzić sobie z tymi zgliszczami, które zostały po tej burzy. Żyć z naleciałościami, które zostawił po sobie. Sama nie była pewna jak powinna się zachować, jakby ktoś jej wyskoczył z takimi wyznaniami, pewnie byłaby zakłopotana i skończyła podobnie jak Kruk.
Na szczęście nie musiał się przejmować jej uczuciami, nie był za nie odpowiedzialny i za to, by poczuła się lepiej. Tylko ona była za to odpowiedzialna, kolejna rzecz na jej głowie, której nie mogła ignorować.
Widziała jak nowicjusz na nią patrzy, westchnęła cicho i jej pysk przeszedł w neutralny wyraz, po co się uśmiechać, jak obie strony wiedzą, że nie ma o czym.
- Słuchaj, jest okej, to wszystko w końcu się ureguluje i uspokoi - zapewniła - po prostu do niektórych rzeczy potrzeba czasu, a niektóre miejsca sprawiają, że jest po prostu gorzej... ale akurat ostoi nie mogę unikać, choćbym nie wiem jak chciała - nie wiedziała dlaczego, ale chciała "ulżyć" Krukowi i uspokoić go, żeby się nie martwił o Wieszczkę. Tym bardziej przez to kim była, nie chciała żeby koty w plemieniu uważały ją za niestabilną i przez to wątpili w jej osądy.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 22:46
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Próbowała go przekonać, ale każde jej słowo oddalało go od tego przekonania. Mimo to nie dał po sobie tego poznać. Jasno dała znać, że wolała się kurczowo trzymać tej fasady, która pękła na ułamek sekundy. Tak samo nie dał po sobie poznać zaskoczenia, które go ogarnęło na sam fakt, że to ona uspokajała jego. Jemu daleko było do rozsypania się tu i teraz, a jedyne co, to bardziej rwało go do tego, by pomóc.
Przestała się też uśmiechać. Wlepił spojrzenie w jej pysk i milczał, myśląc długo nad tym, co powinien powiedzieć. Chodziło o ostoję? Zerknął dookoła nich, kompletnie zapominając o tym, że przyszedł tutaj po to, by oglądać niebo, a nie głowić się nad zachowaniem i emocjami wieszczki.
Rozumiem — odparł spokojnie, uspokajająco, przynajmniej na tyle, na ile potrafił, i powrócił do niej spojrzeniem. Nie zamierzał naciskać, kiedy wyraźnie dawała mu znaki, by tego nie robił. Powoli wstał. — Możemy zejść niżej... jeśli chcesz? — zaproponował zatem; skoro ostoja budziła w niej nieprzyjemne emocje, to nie było powodów, by tutaj siedziała, kiedy nie musiała. Zupełnie nie miał pojęcia, czemu w to wszystko wpisał też samego siebie; zrobił to odruchowo.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 23:03
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Nie chciała mieszać w swoje problemy nikogo, nie specjalnie, no może poza Lilią. Ona się w to wplątała będąc po prostu jej siostrą, ale nie chciała obarczać tym wszystkim młodzika. Kruk pewnie miał swoje własne sprawy na głowie, a ona przecież do tej pory dobrze sobie dawała radę. Wręcz idealnie, poza kilkoma małymi niedociągnięciami, takimi jak ten teraz. Z tym, że to zostało wywołane raczej realizacją, że to... cokolwiek między nią a Echem się nie działo, nie było chyba takie jakie powinno. Było czymś podobnym do tego, co przechodził Jeż i Czosnek, ale... mocniej i w szybszym tempie. Lilia ani Promyk, kiedy mówiły o swoich związkach i miłości, to nie przeżywały takich samych emocji. Co też dało jej do myślenia. Szkoda, że tak późno.
- Nie jest to konieczne, stąd lepiej widać niebo, może uda nam się zobaczyć jakąś spadającą gwiazdę

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 23:21
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Na ułamek sekundy położył uszy po sobie. Chciał przecież dobrze, ale ona uparcie trwała przy tym, by było źle. Nie musiał koniecznie widzieć nieba tak, jak teraz, jeśli miałaby poczuć się lepiej schodząc niżej albo w ogóle idąc gdzieś indziej... ale też - kim on był, żeby mówić jej, co powinna zrobić? Wreszcie po prostu westchnął, chociaż z całej siły próbował to westchnienie zatrzymać w sobie i pokiwał głową. Skoro nie tak, to inaczej.
Mówiłaś, że najwięcej ich widać nad ranem, tak? — zagaił zatem i na nowo ułożył się na ziemi. Tym razem jednak zerknął najpierw na nią, a potem na podłoże i z powrotem. Prosty sygnał, może prośba, ale niewypowiedziana na głos. — Planujesz mnie pilnować do rana? — zapytał i jego wąsy drgnęły. Słaba próba rozjaśnienia atmosfery między nimi, ale podobno liczył się gest, prawda?
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Wto 7 Maj 2024 - 23:55
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Tymczasem Mysz serio nie uważała tego za coś wielkiego. To były po prostu kolejne rzeczy do przepracowania przez siebie. Głębokie wdechy i tak dalej, dobrze jej to wychodziło i sprawdzało się w stresujących sytuacjach. Kruk podchodził do tego zdecydowanie poważniej od niej, choć Wieszczka nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. Miała wrażenie, że potrzebuje czasu by dojść do wszystkiego, czego powinna i nie chciała przyspieszać tego proces, a przecież znała siebie najlepiej.
Przytaknęła kocurowi na jego pytanie, przyglądała się jego sugestii przez chwilę i zaśmiała pod nosem. W jakiś sposób wydało jej się to groteskowe po tej całej sytuacji, ale przecież sama wybrała tą ścieżkę. Poszła za sugestią Kruka i legła tak, jak siedziała.
- A planujesz siedzieć tu do rana? - uniósł brew ku górze z uśmiechem - wiesz, chyba powinnam, skoro nowicjusz mojej siostry wybrał się na samodzielną wędrówkę poza obóz - mruknęła rozbawiona.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Sro 8 Maj 2024 - 15:35
Kruk
Kruk
Pełne imię : Samotny Kruk Strzegący Ciemnego Lasu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11k (maj)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Wysoki i dobrze zbudowany o długim, burym futrze z pręgowaniem ticked. Nie posiada białych znaczeń. Ślepia ma żółto-zielone, w zależności od światła popadającymi raz w jedną, raz w drugą barwę.
Multikonta : łasicza mordka, pchla łapa, noc (nkt)
Autor avatara : pawsome_ninja (instagram)
Liczba postów : 42
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2049-samotny-kruk-strzegacy-ciemnego-lasu#55588
Możliwe, że sam robił z tego problem większy, niż powinien. Sam już nie wiedział, nie wiedział, czy zachował się dobrze, czy przesadził, czy może zrobił wręcz za mało. Strasznie to było skomplikowane, te wszystkie emocje i relacje. Nie miał w nich doświadczenia, wszak wciąż był po prostu gówniarzem; gówniarzem, który możliwe, że przejął się trochę za bardzo.
Uniosła brew ku górze i się uśmiechnęła, więc chyba wyszło mu całkiem dobrze. Sam poczuł, jak kąciki jego warg drgają, unosząc się lekko.
Nie wyszedłem tak znowu daleko — zaprotestował, choć tym razem w jego głosie brakowało zwyczajowej powagi. Przybrał on nieco bardziej rozbawiony ton; nie zamierzał się wykłócać, nie z wieszczką, bo jeszcze nie zwariował. Zaraz odchrząknął i kiwnął ku niebu. — Po coś tutaj przyszedłem. Jeśli mam siedzieć do rana, to tak zrobię — dodał wreszcie już nieco poważniej. Po prawdzie, to trochę chciało mu się już spać, ale Kruk był nie tylko ciekawski, ale i zawzięty, jeśli chciał. — Ale nie narzekałbym, gdybym zobaczył te gwiazdy szybciej.
Re: Ostoja Wiecznych Łowców
Sponsored content

Skocz do: