IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Wilcze Zęby
Re: Zielone Kulki
Pon 30 Sty 2023, 23:33
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Skrzywiłem się na komentarz o imieniu. Nietrafione? Szerszenie nie miały szponów? — No to mało widziałeś! A szałwie mają marzenia? Golce gwiazdy? Od kiedy las szepcze, a sarny mają jakiś przesmyk? — odparowałem bojowo, unosząc nonszalancko brew i przekrzywiając łebek, jakbym naprawde oczekiwał odpowiedzi na te pytania. Bo w sumie to oczekiwałem! Byłem ciekaw jak kocur mi na to odpowie; bo skoro Szerszeni Szpon był bezsensu (a był, to fakt, musze mu to przyznać), to wszystkie imiona które podałem, również były pozbawione sensu! Tak, moja własna matka była Leśnym Szeptem co było, jak na mój gust, baaaardzo wymyślne.
— No wiem, że nie warte! Przestałem słuchać po pierwszym mieleniu jęzorem tego złotego kocura, jak mu tam... w sumie to nie wiem i olewam — wzruszyłem barkami i kontynuowałem odpowiadanie na słowa białego wojownika, którego ogon ponownie pacnąłem; był mięciutki! To było silniejsze ode mnie, a do tego tak śmiesznie drgał hihi. Ej! Skup się Szerszeń, tu trwa ważne przesłuchanie!! Większy? No może wyższy to on jest, ale większy to na pewno nie! Mam więcej tłuszczu na łapie niż on na całym ciele! — parsknąłem niby oburzony za tą obrzydliwą obelgę, jakobym miał być MNIEJSZY od worka kości na szczudłach jakim był ten cały Mały Płomień. Swoją drogą, to imię miało sens; Mały był mały i mizerny, tyle. Przez to jak bardzo skupiłem się na pielęgnowaniu urazy, prawie nie usłyszałem tej części w której kocur mówił coś o lubieniu się i moich rodzicach.
— Więc chcesz mi powiedzieć, że ty i mój kumpel Skowronek jesteście... partnerami, ta? — miauknąłem z przymrużonymi ślepiami, po czym lekko wzruszyłem ramionami. — No spoko, a na co ten przydługi wstęp? No to skoro jesteś partnerem Skowronka, to i moim nowym kumplem. Kumple Skowronka są moimi kumplami. Puszczam cię wolno! Chociaż mam na oku!! Trochę mi podpadłeś... Ale no, tak właściwie to po co tu przylazłeś?

_________________
Zielone Kulki - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Kulki
Sro 01 Lut 2023, 15:40
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Cóż za rozwydrzony dzieciak. Gołębia kusiło, aby go zganić, ale ugryzł się w język. Powinien przynajmniej próbwać być delikatnym. Poza tym mimo nieco... niecodziennego charakteru, chciał poznać tego kociaka. Który to był? Szerszeń? Tak, brat Mrówki.
- Nie każde imię ma sens. A to ma go wyjątkowo mało - powiedział, w formie wytłumaczenia. Nie dało się ukryć, że duża część imion była nadawana często ze względu na brzmienie. Aczkolwiek, jeśli kogoś interesowałaby opinia Gołębia, to Szerszeniowy Szpon był wyjątkowo słaby. Ale on nigdy nie należał do kotów przykładających wagę do estetyki. Uśmiechnął się delikatnie, słysząc jak (prawdopodobnie) Orzechowy Cień zostaje nazwany "jak mu tam". A i tyle mu się należało za akcję na ceremonii. Biały nie chciał długo trzymać urazy, ale cała ta przemowa starszego wojownika zdecydowanie poplamiła jego, jak dotąd czysty, obraz jego osoby w mniemaniu Gołębiego Serca. Jego ogon ponownie został zaatakowany, więc strzepnął nim i delikatnie zdzielił kociaka w łeb. Cóż, "zdzielił" to silne słowo, bardziej posmyrał długim futrem.
- Może i do tęgich nie należy, ale zapewniam cię, że umie dobrze zaatakować i bez żadnego tłuszczu - stwierdził z rozbawieniem. Czy ten kocurek był dumny ze swojej tuszy? Gołąb nie zamierzał odmawiać kociakom jedzenia, chociaż on pewnie mógłby na tym zyskać. Na następne słowa małego zesztywniał odrobinę.
- Nie, nie, my... - próbował bronić się słabo, ale Szerszeń nie wydawał się przykładać do tego wagi. Na Gwiezdych jaki ten kociak dziwny! Chociaż, chyba każdy mu się taki wydawał.
- Podpadłem? Ależ czym mogłem drogiego pana urazić? - spytał z udawaną urazą - Ja przyniosłem tylko trochę mchu. Myślałem, że przyda się do zabawy - łapą trącił mech, który leżał i jego stóp - Ale skoro szanowny pan został urażony, to może go zabiorę...

_________________
Zielone Kulki - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Kulki
Sro 01 Lut 2023, 16:00
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Skoro nie każde ma sens, to czemu takie nadawać? — ciągnąłem dalej, marszcząc lekko brwi, po chwili je jednak unosząc i wzruszając barkami. — Na upartego żądła owadów można nazwać szponami, ale co ma symbolizować przesmyk u saren? — byłem nieugięty! Może i uważałem Szerszeni Szpon za lamerskie imię, ale wymyśliłem je na poczekaniu i niezbyt przykładałem do niego wagę, ale nie mogłem sobie odpuścić lekkiego przedrzeźniania z nowopoznanym wojownikiem. Nie byłbym sobą w takim wypadku!  Na próbę wybronienia Małego Płomienia przewróciłem ślepiami i cicho parsknąłem. Jak taki chudzielec mógł komukolwiek porządnie walnąć? No an moje te jego łapy prędzej by się połamały niż zrobiły komuś krzywdę. Ten złoty kocur, Orzechowe coś tam, wyglądał na kogoś silnego; nie Mały Płomień!
— Jak tam chcesz, ale czuje, że bronisz go bo to był twój terminator. Trochę to stronnicze — stwierdziłem od niechcenia, a na kolejne próby jakiegoś wymigania się od partnerstwa ze Skowronkiem, uniosłem zaskoczony jedną z brwi. — Jak nie partnerami to niby kim? Sam powiedziałeś, że lubisz go jak moi rodzice siebie, no to chyba jak partnerzy, nie? — dopytałem podejrzliwie. Coś tu śmierdziało! Jeżeli ten kocur ma w planach jakoś źle potraktować mojego kumpla Skowronka, to będzie miał ze mną do czynienia!
— A no wiesz, wchodzisz tu, kwestionujesz moje imię i mówisz, że nie ma sensu — mruknąłem, znów wzruszając barkami i siadając na zadku, nieco marszcząc nos na smagnięcie futrem po głowie. Fe! — Kulka mchu? Jak chcesz to ją sobie zabieraj, ale ja bym nią porzucał

_________________
Zielone Kulki - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Kulki
Czw 02 Lut 2023, 19:24
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Zmrużył lekko oczy, ale uśmiechnął się delikatnie. Czyli mały lubił dyskutować. O ile dla niektórych mogłoby to być denerwujące, dla Gołębia było raczej intrygujące. Dobrze, kwestionuje co mu się powie. To znaczy, że ma jakiś mózg, jakieś przemyślenia. Czy wysokolotne to już inna sprawa, ale to dobry start.
- Zazwyczaj imiona nadawane są ze względu na ich estetykę. Ale kłóciłbym się, że sarna może przebiec przez przesmyk, a szerszeń może sobie o szponie tylko pomarzyć - nie zamierzał odpuścić. Nie dlatego, że sprawa imion tak go fascynowała. Po prostu lubił dyskutować. Co prawda zazwyczaj wybrałby kogoś w swoim wieku na takie rzeczy, ale tak się nadarzyła okazja. Na jego komentarz odnośnie Małego, cóż. Musiał się zgodzić.
- Może trochę - potwierdził ze śmiechem. Może miał trochę lepszą opinię na temat Małego Płomienia, bo już go dobrze poznał. Ale niech tylko klan poczeka, był pewien, że jeszcze się do czarnego przekonają. Zawstydzony dopytywaniami o jego relację ze Skowronkiem polizał się kilka razy po piersi, nie chcąc palnąć nic głupiego i na chwilę odwrócić wzrok.
- Ja, hm. Jeszcze oficjalnie, nie... Nie gadaliśmy o niczym oficjalnym. To trochę skomlikowane - zaśmiał się niezręcznie - Nie spieszymy się, ot co - w końcu mieli czas. Mieli czas chodzić na randki i kiedyś, jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zostaną partnerami. Gołębie Serce myślał o tym od dłuższego czasu i kto wie, może przy przypływie odwagi, coś się zadzieje.
- Mówię tylko prawdę - obruszył się - Właśnie dlatego ją przyniosłem, mi ona niepotrzebna - łapą zgniótł trochę mech, aby ten bardziej przypominał kulkę i lekko popchnął ją w kierunku kocurka - My w legowisku wojowników rzadko bawimy się mchem.

_________________
Zielone Kulki - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Kulki
Nie 05 Lut 2023, 11:39
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Na moje, oba są okropnie naciągane i co to za estetyka, kiedy są pozbawione sensu? — miauknąłem, przekrzywiając pytająco głowę. Tak jak kocur, ja również nie zamierzałem odpuszczać! Wiedziałem, że Szerszeni czy tam Szerszeniowy Szpon to naprawdę kiepskie imię i pozbawione sensu, ale... No, przez jakiś czas je broniłem, teraz nieco zmieniłem strategię, ale strona pozostała taka sama; bezsensowność imion, ot co!
— No czy ja wiem, czy to powód do śmiechu — mruknąłem, sam szczerząc ząbki w bardziej uszczypliwym grymasie niż chwile wcześniej. — Trochę to alarmujące, że bierzesz czyjąś stronę tylko dlatego, że był twoim terminatorem, ale róbta co chceta — wzruszyłem barkami na sam koniec i trzepnąłem grubym ogonem. We mnie jakoś ten cały Mały Płomień nie wzbudzał zaufania, czy nawet podziwu. Nie byłem jego mistrzem, więc nie miałem nawet powodu, aby patrzeć na niego przychylniejszym okiem, czy zasłaniać się lepszą znajomością. Na ten moment był dla mnie jedynie czarnym chucherkiem i tyle! Niech sobie Gołąb myśli o nim co tam chce, w sumie to mało mnie to obchodziło. Teraz zdecydowanie bardziej zainteresowałem się jego relacją ze Skowronkiem. Skomplikowana? Nieoficjalna? Jezu, trochę to żałosne.
— Moja mama mówi, że czasem trzeba ugryźć się w język — dodałem. To, że sam się tego kompletnie nie trzymałem to już inna sprawa! — To raczej oczywiste, że się nie bawicie. Jesteście dorośli, a dorośli mają inne zajęcia! Myślę, że jakby ktoś dorosły sam z siebie bawił się mchową kulką w legowisku, mógłby zostać wyśmiany — prychnąłem, a gdy kocur pchnął w moją stronę uformowaną kulkę mchu, skoczyłem na nią i pacnąłem łapą z lekkim uśmieszkiem, po czym odrzuciłem ją i nastroszyłem się wesoło.
— No, ale ty nie jesteś teraz z legowisku wojowników, więc możesz mi ją odrzucić!

_________________
Zielone Kulki - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Kulki
Wto 07 Lut 2023, 16:12
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
- Czasem estetyka wynika tylko z tego, co imię przynosi na myśl, nie jakie ma powierzchowne znaczenie... Chociaż ja jestem fanem imion raczej przyziemnych - miauknął po chwili zastanowienia. Ależ się ten kociak uwziął! Na jego komentarz odnośnie faworyzmu zmarszczył na chwilę brwi.
- Nie dlatego, że był moim terminatorem, a przynajmniej nie w takim sensie, w jakim to pojmujesz. Trening pozwolił mi go bliżej poznać i, co ważniejsze, zadbać o to, aby popracować nad jego charakterkiem - i może Szerszeniowi też by się przydało, bo mimo iż miło, że się wypowiadał, to należało się trochę szacunku. A z każdym słowem Gołąb odczuwał go coraz mniej w jego tonie. Nie żeby  na początku rozmowy było go dużo. Oh tak, gadał jakby pozjadał wszystkie rozumy. Ale z odrobiną pracy pewnie dałoby się z niego zrobić dorego kota, posłusznego kiedy trzeba.
Jego słowa o zabawie zastanowiły Gołębia. Czy naprawdę dorośli "mają inne zajęcia"? Gołębie Serce na pewno ma, ale on też nigdy nie należał do zabawowych. Skowronek natomiast wydawało mu się, że wcale mógłby go zastać bawiącego się mchem. No i wyśmianie. Pewnie mogłoby wziąć się z postrzegania zabawy jako czegoś dla kotów młodych i niedoświadczonych, ale czy to aby na pewno dobre stwierdzenie? Poświęcanie czasu przyjemnościom jest w końcu czymś, co okazuje dobrobyt klanu. Nie ma lepszego znaku dobrego powodzenia, niż marnowanie czasu.
Znowu za dużo myśli.
- Myślę, że mógłbyś się zdziwić, jak dużo osób by się do takiej zabawy dołączyło - stwierdził wyrywając się z zamyślenia. Zmierzył kulkę mchu wzrokiem. Nigdy nie bawił się za dużo za kociaka, ale komu to szkodzi? To nie może być trudne. Odrzucił kulkę, a ta poszybowała, może troszę za wysoko.
- Niech ci będzie, znaj mą łaskę - powiedział mało poważnym tonem - Ale tylko chwilę, bo mam obowiązki do wykonania!

_________________
Zielone Kulki - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Kulki
Czw 16 Lut 2023, 12:44
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Nadal ten koncept imion do mnie nie przemawiał, ale postanowiłem się już tego nie czepiać. Słowa Gołębiego Serca skwitowałem beznamiętnym wzruszeniem ramion i cichym mlaśnięciem. W sumie to miałem gdzieś czym kierowali się przywódcy podczas nadawania imion, ale swojego zdania odnośnie bezsensowności Leśnego Szeptu, Sarniego Przesmyku i Szałwiowego Życzenia, nie zamierzałem zmieniać. Jakakolwiek filozofia się za tym nie kryła; imiona te były dziwaczne. — Nazywaj to jak chcesz — mruknąłem, znów, dość nijako. Ta, poznał jego lepiej i polubił za charakter? Jak dla mnie to dalej brzmiało stronniczo, bo był jego terminatorem. Mały Płomień nie wydawał się spoko gościem, ale kto wie, może się myliłem, a te jego patykowe łapki faktycznie były umięśnione i byle powiew wiatru go nie połamie podczas biegu.
— Kto na przykład? — dopytałem, unosząc delikatnie brew. — Poza moim ojcem i Skowronkiem nie widzę zbyt wielu uczestników czegoś takiego — serio, czy Gołąb widział jeszcze kogoś? Przecież połowa wojowników miała tak długie kije w zadzie, że to aż smutne! No chociażby taki Czerwony Kwiat? Gęsi Tupot? Lekki Powiew? Gawroni Dziób? Serio, więcej tu burkliwych sztywniaków bez poczucia humoru niż kogokolwiek normalnego. Dla mnie to na plus, bo jest kogo denerwować, ale eeeeeeh! Musi być niesamowicie nudno na patrolach. Gdy kocur odrzucił mi kulkę, uderzyła ona w moją pierś i spadła na ziemię przed moimi łapami. Zamrugałem nieco zaskoczony, ale nie dlatego, że mnie to jakoś zabolało, a przez to, że kompletnie nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Uśmiechnąłem się i łapami przygniotłem puch do ziemi.
— Łaskę? To ty znaj moją, że pozwoliłem ci zmarnować mój cenny czas! — odgryzłem się i wyszczerzyłem, po czym odrzuciłem mech tak, aby kocur mógł go bez problemu złapać. — Nie chce wychodzić na ignoranta, ale jakie obowiązki? Patrol już wyszedł, nie?

_________________
Zielone Kulki - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Kulki
Wto 21 Lut 2023, 19:29
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Musiał zastanowić się chwilę. Był pewien, że wiele kotów by się dołączyło. A nie może teraz wyjść na ignoranta, lub gorzej, kłamcę.
- Słodki Nektar chociażby - stwierdził udając pewność. Nie znał jej za dobrze, ale wydawała się przemiłą osobą i taką, która nie odmówiłaby chwili zabawy.
- I na przykład Wierzbowy Puch - z nią również nie miał bliższych kontaktów, ale tak samo jak Słodka, wydawała mu się taką osobą. Dumny z jego dwóch wyborów nawet nie próbował wymyślać dalej. Już nie musi się bardziej pogrążać, bo zdradzi się jako masakryczny introwertyk. Przez chwilę bał się, że złamał jakieś niepisane zasady gry, kiedy Szerszeń zamarł po podaniu mu kulki. Jednak ten na całe szczęście odzyskał wigor w szybkim tempie. Odebrał podanie od kociaka. Ależ on ma tupet! Jakby jego czas miał jakąkolwiek wartość. Obecnie jest jedynie pasożytem na ciele klanu, dopóki nie zostanie terminatorem.
- A co, myślisz, że praca kończy się na patrolach? Że jak cię na żaden nie wyślą, to masz wolne? - spytał z rozbawieniem i odrzucił kulkę, teraz już lżej. Prawda, że czasem jak się nie jest do niczego wyznaczonym, to można sobie odpocząć. Ale przecież sprawdzanie granic i polowanie to nie wszystko, o nie!
- W obozie jest wiele do zrobienia. Trzeba zadbać o każdego kota w nim przebywającego, chociażby przez przynoszenie nowego mchu do kociarni. Niektórym trzeba przynieść jedzenie czy wodę, kiedy sami nie mogą się ruszyć, czasem ktoś potrzebuje specjalnej pomocy związanej z wyjątkową sytuacją... Wojownicy mają łapy pełne roboty! - mówił z pasją, bo tym właśnie była dla niego praca. Kochał to robić, uwielbiał pomagać klanowi i właśnie te małe zadania dla pojedynczych kotów cieszyły go najbardziej.

_________________
Zielone Kulki - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Kulki
Sob 25 Mar 2023, 21:08
Ćmia Łapa
Ćmia Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 11 [kwiecień]
Matka : Leśna Łapa [NPC]
Ojciec : Pokrzywowa Łapa [NPC]
Mistrz : Słodki Nektar
Wygląd : krótkowłosy, bury cętkowany bez bieli, przeciętnego wzrostu, oczy jasnozielone
Multikonta : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu [PNK] Świergocząca Łapa [RZ]
Liczba postów : 19
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1684-cma
Bardzo często zwracałem uwagę na Lekki Powiew. Za każdym razem, gdy krzątała się po obozie, moje oczy mimowolnie znajdowały jej schludnie ułożoną, zadbaną sierść. Ach, niesamowicie zazdrościłem jej urody. Głupio przyznać, ale to jedna z niewielu klanowiczek na których pyszczek nie mogłem patrzeć i analizować  - zawsze miała taką minę, jakby miała kogoś zjeść! I gdybym był kocięciem, to pewnie uznałbym, że tak się stało - w końcu wkrótce brzuch uroczej kocicy zaczął przybierać na rozmiarze.
W każdym razie. Prędko zrozumiałem, że kocica spodziewała się kolejnego miotu. Czekałem w sumie z niecierpliwością, aż będę miał okazję poznać tych najmłodszych w klanie i akurat tego dnia, znalazłem luźny moment by zajrzeć do Wilczych Zębów. Przyniosłem ze sobą trochę mchu, z uśmiechem siadając nieopodal zielonych kulek. Nie przeszkadzając żadnemu z kociąt (ani, nie daj Gwiezdny Klanie, żadnej z matek!) zacząłem starannie zwijać mech w równie miłe i równie zielone kuleczki. Czekając i patrząc, aż jakiś mały ktoś będzie chciał się do mnie dosiąść.

// niezapominajjjka
Re: Zielone Kulki
Nie 26 Mar 2023, 01:08
Niezapominajka.
Niezapominajka.
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 2
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Wygląd : Drobna, długowłosa kotka o białym umaszczeniu. Ma niebieskie oczy i nieproporcjonalnie długi ogon.
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1790-niezapomiajka#45263
Ulubionym miejscem Niezapominajki były Zielone Kulki. Był to zwykły kącik ze zbiorem kuleczek mchu, które wcześniej wykreowane zostały przez o wiele starsze od niej kociaki - nawet jej mama to robiła, aby zapewnić swoim pociechom nieco rozrywki, biorąc pod uwagę fakt, że nie mogły się one zbytnio oddalać od kociarni - a jako że kotka była bardzo ciekawskim smrodem, to starała się zagadywać do każdego obywatela Zielonych Kulek. Czasem nawet udało jej się zyskać kilka kuleczek - więc kiedy mała ujrzała trochę wyższego, burego kota, który prawdopodobnie był już terminatorem, podeszła do niego cicho i niepostrzeżenie. Na jej pyszczku malowało się zaciekawienie, a w szaroniebieskich oczach było widać charakterystyczny błysk. Uśmiechnęła się do nowego towarzysza i lekko popchnęła jedną z kuleczek, które wcześniej utworzył, w jego stronę
- Ceść!! Jestem Nezapominajka i jestem jesce baldzo mała, ale lubię inne koty!! Chces się razem pobawić kulkami?
Re: Zielone Kulki
Nie 26 Mar 2023, 03:36
Ćmia Łapa
Ćmia Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 11 [kwiecień]
Matka : Leśna Łapa [NPC]
Ojciec : Pokrzywowa Łapa [NPC]
Mistrz : Słodki Nektar
Wygląd : krótkowłosy, bury cętkowany bez bieli, przeciętnego wzrostu, oczy jasnozielone
Multikonta : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu [PNK] Świergocząca Łapa [RZ]
Liczba postów : 19
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1684-cma
O towarzystwo długo prosić nie musiałem. Ledwie minęło kilka uderzeń serca, aż jeden z brzdąców dostrzegł moją obecność w kociarni. Była to koteczka o białej, nawet ładnej jak na kocię, sierści i przydługim ogonie. Coś zabawnego było w tym braku proporcjonalności do reszty ciała, ale miało to swój urok. Na dany moment, kontynuowałem zwijanie mchowej kulki, kątem oka obserwując młodą. W końcu nie chciałem jej wystraszyć zaczynaniem rozmowy - może tylko chciała zobaczyć co robię, lub wziąć jedną z kulek dla siebie. Każdy kot był inny, wiadomo!
Miłym zaskoczeniem było to, że sama zaczęła rozmowę! Uniosłem wzrok nad mchu, posyłając jej ciepły uśmiech. Sposób, w jaki się mi przedstawiła był jakiś taki...szczególnie rozczulający! Aż się ciepło zrobiło mi na sercu, naprawdę. Nie musiała długo czekać na moją odpowiedź; pogodnym tonem głosu miauknąłem "Cześć, Niezapominajko! Masz bardzo ładne imię. Ja jestem Ćmia Łapa, ale możesz mi mówić Ćma, i tak, tak, oczywiście, z chęcią się z tobą pobawię!". Wyprostowałem się i poturlałem w jej kierunku kuleczkę, nad którą przed chwilą pracowałem. Była nieco większa, niż pozostałe, dzięki temu wygodniej będzie mi uczestniczyć w zabawie z Niezapominajką.
Re: Zielone Kulki
Pon 27 Mar 2023, 21:38
Niezapominajka.
Niezapominajka.
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 2
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Wygląd : Drobna, długowłosa kotka o białym umaszczeniu. Ma niebieskie oczy i nieproporcjonalnie długi ogon.
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1790-niezapomiajka#45263
Oczka kotki zabłyszczały z radością, kiedy usłyszała komplement na temat swojego imienia.
- Dziemkuje! Mama mówi, że niezapominajki to takie ładne niebieskie kwiatuszki, ale ja ich jesce nie widziałam, bo nie mogę wychodzić daleko poza kociarnie, żeby nie zmaltwić mamusi. A poza tym powiedziała, że jesce jest zbyt zimno, żeby rosły takie ładne kwiatuszki, więc muszę poczekać. A ty widziałeś kiedyś nezapominajki?? Jak wyglondajom??
Kotka dopiero teraz zorientowała się, że Ćma popchnął w jej stronę jedną ze stworzonych kuleczek. Pacnęła ją szybko łapką, co wyglądało dość niezdarnie patrząc na budowę jej kocięcego ciałka. Turlała ją od jednej do drugiej łapki, próbując ułożyć swój kłębek myśli w prostą linię, aby dać nowemu koledze jakąś odpowiedź.
- Dziemkuje! Ne mam często okazji pobawić się z innymi kociakami, bo one ciągle śpią i jedzom! Dlaczego ich nic ne ciekawi? A mamusie odpoczywają, bo się nimi zajmują, a terlminatorzy zazwyczaj są nieco stlasni, ale ty się taki ne wydajesz. I też masz baldzo ładne imię. Ćma to taki motyl ale troche inny, plawda? Mama o nich kiedyś opowiadała. I ponoć lubiom światło. Lubisz światło? - powiedziała kotka niemal na jednym wdechu, a następnie przeturlała kuleczkę spowrotem do Ćmy.
-Wies co? Cieszem się że w końcu ktoś ciekawy tu przyszedł, bo tak to czułam się tu baldzo samotna. A telaz ty tu jesteś i siem ze mną bawisz i lozmawiasz i już nie jestem!!
Re: Zielone Kulki
Nie 09 Kwi 2023, 03:50
Ćmia Łapa
Ćmia Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 11 [kwiecień]
Matka : Leśna Łapa [NPC]
Ojciec : Pokrzywowa Łapa [NPC]
Mistrz : Słodki Nektar
Wygląd : krótkowłosy, bury cętkowany bez bieli, przeciętnego wzrostu, oczy jasnozielone
Multikonta : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu [PNK] Świergocząca Łapa [RZ]
Liczba postów : 19
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1684-cma
Och, rety! Niezapominajka okazała się niezwykle rozgadana - to dobrze, bardzo dobrze. Lubiłem rozmawiać, bardzo. Szczególnie, gdy druga strona podzielała mój entuzjazm i chęci rozmowy! Z zainteresowaniem wysłuchałem jej, kilka uderzeń serca myśląc nad odpowiedzią. Niestety, nie przypominałem sobie, czy kiedykolwiek miałem szansę zobaczyć niezapominajki - w obozie na pewno nie, a poza nim mogłem je przeoczyć. Tereny dalej wywoływały u mnie dużo emocji, nowości było mnóstwo, więc tak drobne kwiatki mogły mi umknąć. Westchnąłem zatem, po czym odparłem "Och, niestety, chyba nigdy! Jednak słyszałem, że są bardzo ładne i, owszem, niebieskie. Z chęcią kiedyś je dla ciebie przyniosę, gdy się na takie natknę, o, lub gdy podrośniesz, możemy pójść szukać ich razem!" Miałem nadzieję, że młodsza koleżanka nie była zbyt zawiedziona moją odpowiedzią.
Zaśmiałem się ciepło. W sumie, mogłem zrozumieć dlaczego tak dziwiło jej zachowanie innych kociąt. Świat dookoła był fascynujący, podzielałem jej chęci eksplorowania go i poznawania. Do dziś pamiętam, jak z bratem badaliśmy świecące grzybki, czy jak zaczepiałem starsze ode mnie koty i zasypywałem pytaniami. Gdy Niezapominajka skończyła swoją zadziwiająco szybką wypowiedź, dałem odpowiedzi na jej pytania "Ach, widzisz, Niezapominajko, jesteście jeszcze malutcy - potrzebujecie dużo snu i jedzenia, by móc rosnąć zdrowo i silnie. Najwyraźniej nie każde z nich ma tyle energii, co ty! Jestem pewien, że oni też byliby zaciekawieni tymi rzeczami. Możesz zawsze im o tym opowiadać, gdy akurat nie śpią - kto wie, może coś z tego wyjdzie. Cieszę się też, że nie uważasz mnie za strasznego, haha. Chcę być postrzegany jako ktoś miły i dobry, wiesz?". Przerwałem, by lekko przetrzeć mój nos łapą - swędział, ech! "I tak, tak, można tak powiedzieć. Ćmy są bardzo podobne do motyli - też mają skrzydła, są podobnej wielkości...ale ćmy są chyba trochę szybsze, niż motylki. Latają często bardzo szybko! I, jasne, chyba lubię światło! Światło kojarzy mi się z ciepłem, słonkiem w pogodne dni, wygrzewaniem się. Promienie słońca są bardzo przyjemne na futerku." uśmiechnąłem się.
Po krótkiej chwili, odbiłem ponownie mchową kuleczkę. Zerknąłem na Niezapominajkę, uśmiechając się jeszcze szerzej. Czułem się dobrze z tym, że mogłem jej dotrzymać towarzystwa i poprawić humor. Uznawała mnie za kogoś ciekawego, co było dla mnie dużym komplementem, który bardzo doceniałem. "Z wielką chęcią posiedzę z tobą dłużej i się pobawię! To sama przyjemność" miauknąłem ciepło, czekając na ruch z jej strony.
Re: Zielone Kulki
Wto 11 Kwi 2023, 22:28
Niezapominajka.
Niezapominajka.
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 2
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Wygląd : Drobna, długowłosa kotka o białym umaszczeniu. Ma niebieskie oczy i nieproporcjonalnie długi ogon.
Liczba postów : 7
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1790-niezapomiajka#45263
Z każdym biciem serca mała Niezapominajka zaczynała uważać Ćmę za naprawdę interesującego towarzysza. Czuła, że przy nim może mówić, ile chcę, a kocur i tak z cierpliwością i uwagą słuchał jej słów, a następnie miło odpowiadał.
- Oooh... - westchnęła kotka, kiedy dowiedziała się, że jej nowy kolega nigdy nie widział niezapominajek. Po cichu liczyła, że coś więcej jej opowie. Było jej nieco smutno, ale ten smutek szybko zamienił się w promienny uśmiech, kiedy otrzymała propozycję zobaczenia ich na własne oczy. -Taak!! Chcem jusz być duża. I chcę, żeby jusz były nezapominajki, żebym mogła je zombaczyć!! To nesprawiedliwe, że muszę tyle czekać. Dlaczego ne mogę zrobić puff i być dusza jak inne kotki? Kociaarnia jest jusz nudna. Chcę zobaczyć nezapominajki!! - kotka tupnęła niezdarnie łapką, przypadkiem deptając kulkę mchu, z której zrobił się... mszany placek, albo coś w tym stylu. Na jej pyszczku uformowało się małe „o”, bo nie spodziewała się, że jej zabawka może się tak łatwo... zgnieść. Odruchowo zgarnęła nową kuleczkę do obracania w łapkach i kontynuowała rozmowę.
-Historie!!! Mamusia zawsze opowiada nam duszo historii przed snem. Może zapytam, czy ja tesz mogę opowiedzieć historię. I wtedy bende mogła powiedzieć Rószyczce i Blekotowi co widziałam!! A Ruszyczka też lubi chodzić, więc możemy sobie nawzajem opowiadać!!! - kotka aż podskoczyła z zachwytu, myśląc o tym, jak dużo będzie mogła opowiedzieć rodzeństwu. Pozostało tylko mieć nadzieję, że ci będą chcieli jej słuchać. -A dlaczego chces być postr.. postrzeagny jako miły i dobly? Ja lubię miłe i doble koty, ale myślę, że nie ma takich... niedoblych. Każdy jest dobly. - zamyśliła się Niezapominajka. Tak naprawdę, to jeszcze nie do końca rozumiała pojęcia „dobry” i „niedobry”, aczkolwiek nigdy nie spotkała się z kimś, kto chciałby zrobić jej krzywdę, więc światopogląd kotki zatrzymywał się na „dobrym".
-Jak szypko? Umiesz biegać tak szypko, jak ćmy? - zaciekawiła się kotka. -Myślisz, że kiedyś bende mogła biegać tak szypko, jak ćmy? Chciałabym umieć biegać szypko. Na razie ledwo umiem w ogóle biegać. Kiedyś siem nauczem!! - rozmarzyła się. Chciałaby kiedyś biegać szybko. Jak wiatr. Albo szybciej. Chciałaby po prostu biegać po całym obozie, dopóki jej łapki nie zaczęłyby odmawiać posłuszeństwa. Na razie była jednak tylko kocią ciamajdą. -Słońce jest fajne! Nigdy jeszcze się na nim nie wygrzewałam. Jakie to uczucie?
Odbiła kuleczkę w jego stronę, uśmiechając się szeroko. Chciał z nią tu zostać i się pobawić. Kotka czuła się przy nim komfortowo, a oprócz tego był miły i ciekawy — co było dla niej ważne. Zdecydowanie chciała jeszcze chwilę zostać przy kuleczkach i pociągnąć tę konwersację.
Re: Zielone Kulki
Nie 24 Wrz 2023, 21:47
Jeżyk
Jeżyk
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 3 księżyce
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Wygląd : Kotka jest czarnym szylkretem sepią, choć jej futerko, mimo, że krótkie, będzie przez większość czasu ciemne i w nieładzie. Jeżyk bowiem nigdy nie przepuści okazji, by potaplać się w błocie, lub zrobić cokolwiek innego, przez co się pobrudzi. Gdy jednak zobaczysz ją czystą, staje się jasne, że na jej futerku mieszają się różne kolory. Ciemnobrązowa barwa na tułowiu i szyi jest upstrzona jasnorudymi plamkami, natomiast na łapach, ogonie i głowie kolory te są ciemniejsze – czarne i rude, ale mieszają się ze sobą w tak samo chaotyczny sposób. Łapy ma w większości czarne, podobnie jak prawą połowę pyska, podczas gdy przewagę rudego widać na żuchwie i górnej części tylnej lewej łapy. Ślepka jej będą zazwyczaj błyszczały; czy to z ekscytacji, ze szczęścia lub z rozbawienia. Kiedy dorośnie będą koloru złotego. Jej ciało jest dość masywne i muskularne, a za to łapy długie i smukłe, co troszkę utrudni jej chodzenie, ale też nie odciągnie od odkrywania świata. Ogon ma długi i gruby. Opuszki łap, a także nos są lekko nakrapiane, brązowo-różowe.
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1911-jezyk
Jeżyk zdążyła już zwiedzić kawałek obozu. Teraz więc wróciła do kociarni, żeby trochę odpocząć. Przynajmniej miała odpocząć. Koteczka niestety była z tych, co ciągle są czymś zainteresowani. To było więc do przewidzenia, że gdy spostrzegła takie ładne kuleczki z mchu w kąciku żłobka, to aż ją łapki do zabawy świerzbiły. Czy ona kiedykolwiek odpoczywa?
Podeszła bliżej do kulek i pacnęła jedną z nich łapką. Poturlała się do przodu, a Jeżyk potruchtała za nią. Znów pacnęła ją łapką, i znowu za nią pobiegła. I tak przez dłuższą chwilę. Ten kociak ze wszystkiego zrobi dobrą zabawę.
// Lisiczka!
Re: Zielone Kulki
Wto 26 Wrz 2023, 18:05
Lisia Łapa
Lisia Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 19 (kwiecień)
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Srebrzysty Dym
Wygląd : Lisiczka przyszła na świat jako rudy z ciemniejszymi klasycznymi pręgami bez bieli o długiej, gęstej i puszystej sierści. Jest dość niską koteczką o krępej budowie ciała i szerokich biodrach. Pręgowanie pokrywa większość jej ciała, jedynie brzuch i szyję ma gładkie i w znacznie jaśniejszym kolorze. Porusza się na krótkich łapkach, zakończonymi małymi i miękkimi stópkami. Opuszki łap ma różowe. Ogon jest za to długi i dość gruby. Z kolei pyszczek jest mały i zakończony drobnym, różowym noskiem. Ponad nim znajdują się duże oczy, które z szarobłękitnych przebarwią się na zielone. Na szczycie głowy są osadzone niewielkie uszka w ciemniejszym odcieniu rudego.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Złotko [KR]
Liczba postów : 115
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1889-lisiczka#49884
Spałam sobie smacznie, wtulona w ciepłe i gęste, rudobiałe futro matki, gdy wtem...coś dotknęło mnie w nos! Otwierając zaspane oczy, dostrzegłam przed sobą zabłąkaną kulkę mchu. Skąd ona się tu wzięła? Wyglądała jak jedna z tych składowanych na tyłach żłobka, w składziku nazywanym przez innych Zielonymi Kulkami. Wstałam i podniosłam ją, chcąc odnieść ją tam, gdzie jej miejsce. Podchodząc bliżej magazynku na mechowe kulki, zauważyłam mą siostrę Jeżyk, zajętą zabawą. Widocznie to spod jej łapek uciekła ta kulka mchu, którą trzymałam właśnie w swoim pysku. Wyplułam ją, gdy tylko znalazłam się przy szylkretowej sylwetce koteczki.
- Hyba cioś zgupilas, Jeszyk... - odparłam, wskazując łapkę na swoje znalezisko.

_________________


Zielone Kulki - Page 5 DBubv8w
Kiedyś mi powiedział tato, że się mogą spełniać sny,
ale nie czekaj na to, tylko pomóż im.
Nawet gdyby nikt nie chciał pomóc mi,
ja wiarę w siebie ciągle mam.
Nagle któregoś dnia wygram i zadziwię świat!

Re: Zielone Kulki
Nie 01 Paź 2023, 21:28
Jeżyk
Jeżyk
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 3 księżyce
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Wygląd : Kotka jest czarnym szylkretem sepią, choć jej futerko, mimo, że krótkie, będzie przez większość czasu ciemne i w nieładzie. Jeżyk bowiem nigdy nie przepuści okazji, by potaplać się w błocie, lub zrobić cokolwiek innego, przez co się pobrudzi. Gdy jednak zobaczysz ją czystą, staje się jasne, że na jej futerku mieszają się różne kolory. Ciemnobrązowa barwa na tułowiu i szyi jest upstrzona jasnorudymi plamkami, natomiast na łapach, ogonie i głowie kolory te są ciemniejsze – czarne i rude, ale mieszają się ze sobą w tak samo chaotyczny sposób. Łapy ma w większości czarne, podobnie jak prawą połowę pyska, podczas gdy przewagę rudego widać na żuchwie i górnej części tylnej lewej łapy. Ślepka jej będą zazwyczaj błyszczały; czy to z ekscytacji, ze szczęścia lub z rozbawienia. Kiedy dorośnie będą koloru złotego. Jej ciało jest dość masywne i muskularne, a za to łapy długie i smukłe, co troszkę utrudni jej chodzenie, ale też nie odciągnie od odkrywania świata. Ogon ma długi i gruby. Opuszki łap, a także nos są lekko nakrapiane, brązowo-różowe.
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1911-jezyk
Jeżyk rozglądnęła się kilka razy, nie mogła bowiem znaleźć jednej z kulek. Jaka niegrzeczna, uciekła jej!
Przestała się lecz denerwować, gdy zobaczyła przed sobą koteczkę z wcześniej wspomnianą kulką w pyszczku. Ale! Nie była to jakaś nieznajoma koteczka. Tylko jej ukochaana siostra, Lisiczka.
- Dzienki, Lisicko! Ej, nije chces się może ze mnom pobiawić? - powiedziała energicznie. Uważała , że po prostu musi jej coś zaproponować. Przecież jej siostrzyczka tylko leży w kociarni, się musi jej straasznie nudzić! Jeżyk by tak nie wytrzymała!
Re: Zielone Kulki
Wto 03 Paź 2023, 09:07
Lisia Łapa
Lisia Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 19 (kwiecień)
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Srebrzysty Dym
Wygląd : Lisiczka przyszła na świat jako rudy z ciemniejszymi klasycznymi pręgami bez bieli o długiej, gęstej i puszystej sierści. Jest dość niską koteczką o krępej budowie ciała i szerokich biodrach. Pręgowanie pokrywa większość jej ciała, jedynie brzuch i szyję ma gładkie i w znacznie jaśniejszym kolorze. Porusza się na krótkich łapkach, zakończonymi małymi i miękkimi stópkami. Opuszki łap ma różowe. Ogon jest za to długi i dość gruby. Z kolei pyszczek jest mały i zakończony drobnym, różowym noskiem. Ponad nim znajdują się duże oczy, które z szarobłękitnych przebarwią się na zielone. Na szczycie głowy są osadzone niewielkie uszka w ciemniejszym odcieniu rudego.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Złotko [KR]
Liczba postów : 115
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1889-lisiczka#49884
Rozejrzałam się po bałaganie, który swą zabawą spowodowała Jeżyk. Miałam nadzieję, że zanim opuści ten kąt, to po sobie posprząta, jak to uczyła nas mama. Nie mogłam przecież zostawić po sobie takiego bajzlu, prawda? Moja rozmyślenia na ten temat przerwał jej głos, zwracający się bezpośrednio do mnie i proponujący wspólną zabawę. Spojrzałam na nią, nieco zaskoczona tym pytaniem, nie mogłam jednak odmówić, gdy ktoś wyciągnął do mnie przyjacielską łapę.
- Diopra, ale f cio? A, ale fpierf musjisz tiu srobic poszondek. - miauknęłam z nutką pewności siebie w głosie. Przy własnej rodzinie, mieszkającej wraz ze mną na posłaniu Świergoczącego Boru, nie musiałam się niczego obawiać...prawda?

_________________


Zielone Kulki - Page 5 DBubv8w
Kiedyś mi powiedział tato, że się mogą spełniać sny,
ale nie czekaj na to, tylko pomóż im.
Nawet gdyby nikt nie chciał pomóc mi,
ja wiarę w siebie ciągle mam.
Nagle któregoś dnia wygram i zadziwię świat!

Re: Zielone Kulki
Nie 24 Mar 2024, 11:27
Siwa Łapa
Siwa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 7
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 164
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2028-siwek
Siwek czuł się już zdecydowanie lepiej. Wygląda na to, że miód którym kociak zakleił sobie pyszczek kilka dni temu w końcu zaczynał działać! Gardełko już nie drapało, ale nadal był trochę zachrypnięty i zdarzało mu się kasłać.
Za to udało mu się odzyskać większą część swojej energii! I to z nawiązką przez te wszystkie dni, które w większości przespał, kiedy na zewnątrz znów zrobiło się chłodno. Ale teraz mógł się już bawić! Dlatego poszedł po swoje ulubione zabawki - kulki z mchu!
Zaczaił się na jedną, jakby próbował polować... I skok! Ha! Trafił! Mruknął radośnie i zaczął ją trącać łapkami tylko po to, żeby zaraz na nią skoczyć... I wywrócić się na grzbiet. Oczywiście, że tylko się roześmiał i zaczął tylnymi łapami kopać tę kulkę, która została mu w przednich łapkach. Czy trochę nabałaganił? Może. Ale za to ile miał frajdy!

/Malina <3

_________________



darling, so there you are
with that look on your face

as if you're never hurt,
as if you're never down
shall i be the one for you
who pinches you softly but sure?
if f r o w n is shown then
i will know that

YOU ARE NO DREAMER


Re: Zielone Kulki
Nie 24 Mar 2024, 15:19
Malinowa Łapa
Malinowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 7 (IV)
Matka : Ropuszy Skrzek
Ojciec : Gawroni Dziób
Wygląd : Wysoka, mocno zbudowana kotka o czarnym futrze w rude, pręgowane tygrysio plamy, które najbardziej widać na czole, lewej stronie brody i lewej stronie gardła. Na ciele rudy miesza się z czarnym nie tworząc jakiś konkretnych plam, nie licząc dużej połaci pomarańczy na prawym barku. Oczy w przyszłości będą miały jasno-zielony kolor.
Multikonta : Meduza [pnk] | Robak i reszta
Autor avatara : nova_floofcat
Liczba postów : 64
Kocię
https://starlight.forumpolish.com/t2021-malina#54856
Malina nie chciała być chora, więc raczej sceptycznie podchodziła do Siwka. Ale dzisiaj naszła ją nagła chęć dołączenia do zabawy mchem z bratem. Znaczy w sumie to nie powinna, to jest bardzo głupie zajęcia, a ona powinna zajmować się czymś dojrzalszym. Niedługo będą terminatorami! Nie powinna czuć ochoty do takich dziecinnych igraszek.
- Jesteś zdrowy? - podeszła na odległość do Siwka i spytała się dosadnym tonem.

_________________
Re: Zielone Kulki
Sponsored content

Skocz do: