Kasztanowa Łapazostała Postacią Marca 2024! Terminatorka z Klanu Wichru zwróciła uwagę graczy swoim charakterem i nastawieniem. Choć Kasztan jest przykładną terminatorką, często wzbiera się w niej wiele złości... jak na Zgromadzeniu, gdzie zaczepiana przez gromowego terminatora, Wilczą Łapę, zdenerwowała się i zdzieliła go łapą. Doceniona została też jej relacja z młodszym kolegą, Siwkiem. Czy Kasztanowa Łapa nauczy się kontrolować swoje negatywne emocje?
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
Dawno już nie widziałam Świetlik. I trochę mi było smutno, bo myślałam, że ich bliżej poznam, to, że w ogóle się uda z tą kolonią, ale Cienia też dawno nie widziałam, i w ogóle jakoś tak fujka. Może jednak kolonie i grupki kotów były spisane na straty? I nawet ten pomysł nie mógł jakoś urosnąć i powstać, eh no i trudno! Miałam Wawrzyn, i to się liczyło najbardziej na świecie! Jak byłyśmy we dwie to kurde cały ten głupi klan bromu, znaczy się tylko tego głupiego czarnego kocura, PODBIJEMY!! Hehe. — Eo? — wytrąciła mnie z zamyślenia Wawrzyn. Spoglądnęłam na nią, mrugając kilka razy, po czym szybko pokiwałam głową. — No ta. Spotkałam jednego, to miał na imię Motyli Blask. Śmieszny gostek, chciałam ci u niego załatwić naukę ziół, bo też ziołami śmierdział! ale coś tam coś tam, za mało czasu to on ma, i w ogóle coś tam pitolił o tradycjach. No i spotkałam też drugiego, jakiś tam gnój. Chciał mnie pobić, bo przez przypadek kurde na granicę ich nadepnęłam! Już wiem, że go tam nie lubią w tym klanie. I jest jeszcze jakiś, ale tam nikogo nie spotkałam — zaczęłam mówić, rozglądając się to dookoła, to na Wawrzyn, to przed siebie.
_________________
look at the stars in the big black ink tell me what you feel and tell me what you think is it coldoutside? is it cold out?
Re: Stary Dąb
Nie 09 Paź 2022, 14:24
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
– Oe! – zawtórowała Rdzy. Nie, że przedrzeźniała ją, czy coś, ale takie dziwne dźwięki to się tak… fajnie robiło w ogóle, no. Wawrzyn cały czas patrzyła się na kuzynkę z uśmiechem na jej lekko otwartym pysku, a w jej oczach migotały iskierki. – MOTYli Blask??? – zdziwiła się. Co to w ogóle za imię było? Przekrzywiła głowę, a wraz z tym gestem lekko ugięła przednie łapy. – Ali że oni tak żyjo? Na cholere im te imiona. A tyn Motyli Blask to pewni jaki ciota ogóle – parsknęła, a jej ton stopniowo się zniżał szykując do odpowiedzi na drugie zdanie. – TA, a tyn żeby si ni osrał przypadkiem, jak tam ni pójde i mu wpierdol spuszcze! – krzyknęła, prostując się jak struna. Wyskoczyła przed Rdzę i wyszczerzyła do niej kły. Mogły iść do niego już, teraz, natychmiast, Wawrzyn nigdy wcześniej nie czuła się tak gotowa!
Re: Stary Dąb
Nie 09 Paź 2022, 17:20
Rdza..
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
Zarechotałam na dźwięk, który wyszedł z pyska Wawrzyn, rozpoznając, że kuzynka za mną po prostu powtarza. Wiedziałam, że Wawrzyn tak lubi, no i jaka była, i nie miałam z tym nic takiego. A po za tym ja też lubiłam Wawrzyn! — E no to tak jak ty sie nazywasz Wawrzyn, a ja Rdza, nie? Takie śmieszne imiona, tylko jakby z utrudnieniami hehe. Może ty byś się nazywała nie wiem. Wawrzynowy Nos, a ja Rdz... rrrr. Rdzawe Futro — mruknęłam w odpowiedzi, mrużąc oczy. Musiałam na szybko wymyślić jakieś imiona, na podstawie zaledwie jednego imienia, no i jakoś tak wyszło, hehe. — Nie no fajny był Motylek. Dużo mówił i miał ładne futro i oczy — odparłam jeszcze, trochę na obronę kocura. Fajny był i miły. No i mnie nie pobił. Zaśmiałam się ciepło na wykrzyknięte słowa Wawrzyn. Kuzynka wyskoczyła przede mnie, gotowa już teraz. — TAAK HAHAHA oczywiście! Już tam idziemy! — wykrzyknęłam z radością i śmiechem na pysku.
_________________
look at the stars in the big black ink tell me what you feel and tell me what you think is it coldoutside? is it cold out?
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 10:41
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
– Ta, tyle to ja wiem, że ja to Wawrzyn, a ty to Rdza – przewróciło oczami, choć jej głos przybrał dość pogodny ton. – Nie no, nich sie nazywajo jak chcą, tylko mi KUZYNKI NIE BIJĄ – wrzasnęło, jakby właśnie przeszło do punktu kulminacyjnego wyśmienitego żartu. Rzeczywiście, na palcach wysunęło się bliżej pyska Rdzy, ale nie był to wyjątkowo gwałtowny ruch. Dość szybko usiadło, wciąż znajdując się przed kotką, a na jej następne słowa uniosło brwi. – O, znalazła sobie. Kolejnego – wyszczerzyła kły w uśmiechu. – Pirwszy ten… Losie, no, KURZ—a tyraz Motylek. Zwolnij troche – zaśmiała się (tym razem) i zapobiegawczo odsunęła, jakby Rdza chciała ją gdziekolwiek pacnąć. – POWAŻNIE? – otworzyła szerzej oczy, a ze zdumienia—także i pysk. – DOBRA, to, EEE. To te klany to daleko so chyba? To może ja najpirw co złapie, a i ty co zjedz, mn?? Ja zaraz wracam!! – słowa wypowiedziane niemalże na jednym wdechu, Wawrzyn wyrzuciło jak z katapulty. Nie czekając na jej odpowiedź, biegiem rzuciło się we własnym kierunku, nie zważając na to, że jeno tylnie łapy kilka razy zarzuciły w bok po drodze.
━━━━━━━━
No i co. Wróciło z dwoma myszkami, a Rdza z raną na szyi. Szlag wszystko trafił, ale przynajmniej miało takie szczęście, że rana nie krwawiła i Wawrzyn nie musiała zdrapywać mchu z dębu i mieć nadzieję, że zadziała. Po zapewnieniu Rdzy, że tak, będzie w pobliżu, ponownie oddaliło się od niej, tym razem poszukując pajęczyny i jakiegoś zielska na gojenie ran.
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 18:13
Rdza..
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 25 [październik]
Matka : Ziemia [NPC]
Ojciec : Niebo [NPC]
Mistrz : Niebo [NPC] i przygody
Partner : twoja stara
Wygląd : Wysoki, długowłosy, bury ticked, z potężną ilością śmieci w futrze. Jej imię wiążę się z jej wyglądem, bo kotka jest rdzawa z futra. Ciemne pręgi na grzbiecie, pyszczku i ogonie, oraz łapach. Rozjaśnienie na pyszczku, brzuchu, łapach. Ciemny nalot na grzbiecie. Pomarańczowe oczy i chytry uśmiech.
Multikonta : Szałwiowe Życzenie, Gradowy Chłód [KW], Szczyt [PNK] | Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 98
Pustka
— Ja kiedyś tam wrócę i tego gnojowi wpieprze — nadumałam policzki, mając dalej w pamięci, tego czarnego szczura gromowego. Otrzepałam futro, aby już go tam nie pamiętać. Pf. Mam go w dupie, i tyle! — Kolejnego? Eh!! A w ogóle, jak u Pyłusia? Ty tam z nim później rozmawiałaś — zapytałam się, wbijając ślepia w Wawrzyn będąc ciekawa. Na jej słowa uśmiechnęłam się i zaśmiałam. — OKEJ, hehe.
zt
~***~
Wawrzyn na razie nic nie znalazła. Znalazła jedynie... hm. Piórka wron. Dużo piór wron, może jakiś lis albo inny drapieżnik miał śniadanie, albo obiad? Być może! Teraz pozostały jednak tylko pióra, które Wawrzyn może zabrać, jeśli tylko chce.
look at the stars in the big black ink tell me what you feel and tell me what you think is it coldoutside? is it cold out?
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 19:29
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
– A weź, wog'le – warknęło pod nosem na widok piór, po czym przeskoczyło nad nimi, by dalej szukać tej cholernej pajęczyny, czy tam… języczków, czegokolwiek, serio.
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 19:48
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Wawrzyn szła dalej, po czym niedaleko pod krzewem mogła zauważyć... o. Srebrne nici, a niedaleko na liściach odpoczywał mały, ciemnogranatowy pajączek. Czy to było coś, co mogłaby uznać za przydatne?
Shall we look at the moon, my little loon Why do you cry? Make the most of your life, while it is rife While it is light
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:00
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
– No – uśmiechnęło się pod nosem, po czym schyliło, żeby znaleźć coś, na co tę pajęczynę można nawinąć, nie? Gdy już miało badyle, zaczęło nawijać na nie pajęczynę i zezując na gościa, któremu właśnie zniszczyła dom. – Taki życie – mruknęło mu na odchodne i, niezależnie od zbiorów, zostawiło pająka za sobą i wciąż szukało czegokolwiek, co mogło położyć na ranę.
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:11
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Wawrzyn zaczęła nawijać pajęczynę i owinęła wokół patyczków aż cztery motki. Albo tylko. Zależy, jak się na to patrzy, ale lepiej takie zbiory, niż nic, prawda? Wawrzyn ruszyło jednak dalej i jedyne co mogło zobaczyć to w oddali przeskakującą łanię przez pola. Nic ciekawego, bo żadne zioło to nie było.
Shall we look at the moon, my little loon Why do you cry? Make the most of your life, while it is rife While it is light
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:12
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Cztery motki pajęczyny podniosły jeno morale na tyle, aby nie zacząć zrzędzić na widok sarny. Wawrzyn szukało dalej.
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:16
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Nie były to zioła, ale było to coś! Mianowicie niedaleko Wawrzyn zjawił się wróbelek, który wylądował i sobie zaczął dziobać źdźbła. Jeśli Wawrzyn chciało, mogło spróbować swoich sił i zapolować na ptaszynę.
Shall we look at the moon, my little loon Why do you cry? Make the most of your life, while it is rife While it is light
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:23
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Nie chciało. Od skrzeknięcia na ptaka z narastającej frustracji powstrzymały je badyle w gębie, a także fakt, że na potencjalną kolację to raczej się nie wrzeszczy, no. Błagam, szanowało jeno zwierzynę bardziej, niż niektóre poznane koty. Ominęło wróbla tak, żeby go nie spłoszyć i—szok!—ruszyło dalej.
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:28
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Wawrzyn ruszyło, wróbel i tak się poderwał do lotu, przysiadając sobie dalej od drapieżnego kota, jakim była Wawrzyn, po czym w kilku następnych krokach mogło zauważyć coś ciekawszego. Gęsto rozgałęziona i owłosiona, różowawa łodyga jest łamliwa. Liście posiada pierzaste, w zarysie trójkątne i ułożone naprzeciwlegle na długich ogonkach. Coś, co poznaje?
Shall we look at the moon, my little loon Why do you cry? Make the most of your life, while it is rife While it is light
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:37
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
– MMM, mm, mm, mm! – wychyliło się do przodu, oczami wielkimi jak spodki patrząc na… bodziszka! Nie miało czasu do stracenia: położyło motki pajęczyny na ziemi i zaczęło ostrożnie zrywać potrzebny medykament, jakim były liście rośliny przed niem.
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 20:40
Lodowy Potok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 82 w momencie śmierci
Matka : Zielona Ropucha [*]
Ojciec : Sokoli Krzyk [*]
Mistrz : Traszkowy Język [*]
Partner : 42 liście mniszku
Wygląd : Lód jest czarnym dymnym kocurem z możliwym zauważalnym gdzieniegdzie tygrysim pręgowaniem. Dodatkowo biel na jego futrze rozpościera się na tylnich łapach do uda, przez cały brzuch, na przedniej lewej łapie do łokcia, na przedniej prawej łapie trochę ponad piąty palec. Cała kryza jest zanurzona w białym, następnie możemy zauważyć całą białą brodę. Biel rozciąga się na poliki, które łukiem idą w stronę czarnego noska, tworząc tym samym “w”, które kończy biel zawartą na futrze owego kocura. Jego ślepia są koloru zielonego i na szczęście na razie nie posiada żadnych blizn.
Kocisko zaczęło zbierać liście rośliny, zbierając ostatecznie 5 liści medykamentu. Czy samotnik był zadowolony z takich zbiorów, czy jeszcze może na jakieś ziele chciał zapolować? Tak czy siak, na pewno zebrało to i mogło ze sobą zabrać do legowiska!
Shall we look at the moon, my little loon Why do you cry? Make the most of your life, while it is rife While it is light
Re: Stary Dąb
Sob 15 Paź 2022, 21:02
Wawrzyn
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 17, i tyle
Matka : sierp / npc
Ojciec : obłok / npc
Wygląd : czarny srebrny cieniowany – ciemny nalot na jasnoszarym futrze, który na ogonie zciemnia się do czerni, a na kończynach i głowie tworzy rysunek pręg / sucha budowa, wysokie łapy mimo niskiego wzrostu, kanciaste kształty / oliwkowe, nieco zaropiałe oczy / jedna blizna na plecach i na grzbiecie nosa, dwie drobne na lewej stopie
Dobra, na razie koniec. Zawinęło bodziszek w pierwszy lepszy liść i, no, teraz jakoś musiało te wszystkie toboły ze sobą wziąć. Truchtem spokojnym na tyle, ile pozwalały nu na powrót buzujące emocje, szło do Rdzy. Ale, że tak dała się krukowi zrobić, jej Rdza? Teraz nie pójdą złoić tyłka tej klanowej gnidzie, cholera, to przez niego teraz Rdza była ranna. Chociaż, to przez nie, bo powiedziało, żeby zrobić polowanie przed wyprawą. A co jeśli Rdzę dopadłoby coś gorszego? Uch. Niebotycznie znienawidziło tę całą klanową bandę.
zt
Re: Stary Dąb
Sro 14 Gru 2022, 18:40
Piórko
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
Opuścili jałowe okolice, minęli tak zwaną Suchą Wodę, a zza wzgórz wyłoniły się pierwsze dachy budynków dwunogów. Po drodze Piórko opowiadał Świetlikowi o różnych rodzajach zdobyczy, o tym, jak je najłatwiej podejść i czego można się spodziewać po ataku, teraz jednak milczał już od pewnej chwili. Wydawał się trochę nieobecny, aż wreszcie przystanął na szczycie trawiastego wzgórza i spojrzał na wioskę w dole. To wydawał się dobry pomysł, bardzo... pragmatyczny, ale im bliżej byli, tym większą czuł niepewność. Co zastanie na miejscu? Czy tamte koty nadal tu są, nadal żyją? Co powie mu matka, gdy ją spotka? A może raczej, co on chciałby powiedzieć. Nie miał pojęcia. Co więcej, nie był tu sam, więc w końcu zerknął na Świetlika. — To jest właśnie Gniazdo Dwunogów. Te duże konstrukcje, to ich nory, w środku jest pełno dziwnych rzeczy — zapowiedział i ruszył przez łąkę ku obrzeżom wioski.
Dąb był jedną z rzeczy, które się nie zmieniły i miło przywitały go swoim znajomym widokiem. Oczywiście, wszystkie domy również wyglądały prawie tak samo, ale dąb był jednak lepszy, bardziej przyjazny. Bardziej swojski po tym czasie, jaki spędził w dziczy. Czarny najpierw rozejrzał się uważnie wokół w poszukiwaniu wszystkiego, co mogłoby sprawić, że ta okolica zrobiłaby się bardzo nie taka. — Dwunożni czasem tu przychodzą pobawić się na trawie albo poleżeć — rzucił do Świetlika i ruszył w stronę drzewa. Teren czysty, można było zająć się rzeczami ciekawszymi. Kocur przycupnął na moment, po czym w dwóch zgrabnych skokach przemknął po pniu na pierwszą gałąź, by rozejrzeć się po drzewie.
_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Stary Dąb
Sro 14 Gru 2022, 19:37
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Gniazdo dwunogów, co? To tutaj? To tak wygląda? Czułem sam nie wiem jakie emocje. Nie wiedziałem czego się spodziewać. Niewiele o dwunogach słyszałem, byli tajemniczy i niebezpieczni, ale jednocześnie miałem w głowie obraz ich głupot i tego, że na pewno nic mi nie zrobią i z nimi wygram. Trudno się dziwić, jak największe zwierzę jakie widziałem to może sarenka? A one nie są agresywne w stosunku do kotów. Oh... Gdybym tylko wiedział wcześniej... Może się dowiem od kocura, jak nie, to czeka mnie niezły zawał.
Podążałem za nim, dając mu milczeć i skupiając się na trasie i pojawiających się co chwila nowych zapachach, część już znałem, wiedziałem, że to myszy lub szczury, coś smacznego, ale sporo było woni dopiero do rozszyfrowania. -Hmm... Brzmi to jak koty.-ale w sumie to było błędne myślenie, bo nie tylko koty odpoczywały sobie na trawie. Wytrzepałem się porządnie, a gdy skończyłem czarnego nie było już przy mnie, był na drzewie... Wysoko na drzewie... Nie wchodziłem jeszcze tak wysoko, wspinałem się trochę, ale nie jakoś super. Przydreptałem do drzewa, oceniłem, zaczaiłem się i wskoczyłem na nie sprężyście, wbijając się pazurami w korę. Dobra, łapa tu, łapa tam, cyk pyk, jeszcze raz i ponownie, łapa, łapa, łapa. Sapiąc głośno, znalazłem się w końcu na gałęzi. Siedziałem nisko na nogach, trzymając się konara, nie będąc pewnym na ile poradzę sobie z utrzymaniem równowagi mając pod sobą taką wysokość. Jednak strach i niepewność odgonił widok. -Łał, tu... Tu widać wszystko i wszędzie.-lampiłem się wielkimi ślepiami na otoczenie. Widać było, że tu się coś w krzaku rusza, tam siedzi sobie ptak, a jego kolega drepta po ziemi i wydłubuje coś z niej. Zaśmiałem się krótko, zapominając, że jak się wlazło na drzewo, to trzeba będzie zejść w jakiś sposób, ale to potem. -To co teraz? Po co tu weszliśmy? Czegoś szukasz?-rzuciłem pytaniami, nabierając odwagi i ufając bardziej nogom oraz ogonowi.
_________________ Nudno tu...
Re: Stary Dąb
Czw 15 Gru 2022, 13:14
Piórko
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 36 księżycy [I]
Matka : Rudzik [NPC]
Ojciec : Żyto
Wygląd : drobny, krótkowłosy, czarny z białymi znaczeniami (cienki pasek łączący przednie łapy na klatce piersiowej; kroplowata plama przy lewej tylnej łapie na podbrzuszu), żółto-zielone oczy
Multikonta : Liść
Autor avatara : https://www.instagram.com/blackcattrails/ (modyfikowane)
Liczba postów : 98
Nieaktywny
Jak koty? Może trochę brzmiało, ale to nie było jego pierwsze skojarzenie z żadnej strony. Większość ludzi teraz pracowała w norach albo na polach, może dlatego Świetlik jeszcze nie zreformował swoich poglądów, ale to była kwestia czasu. Stanął na konarze i zaczął przyglądać się staraniom rudego, który wpełzał powoli na górę. Zdecydowanie powinien schudnąć, ale teraz to raczej kwestia czasu, niż szczególnego wysiłku. Piórko uśmiechnął się lekko, kiedy jego towarzysz znalazł się na górze, a zaraz sam przeniósł wzrok na łąkę i domy przed nimi. — Prawda? A gdy spadną liście jeszcze lepiej, nie zasłaniają — dodał i ruszył nieco w górę konara, by rozłożyć się na jego rozwidleniu niczym dobrze stężałe, rozlane jajko. Chłodne drzewo było miłą odmianą po palącym słońcu. — Jeszcze nie... — wymruczał bez wielkiego namysłu, bo poniekąd szukał, ale to inna sprawa. Bardzo inna. — W drzewie jest dziupla, można się w niej schować. Ale chciałem ci pokazać Gniazdo... o zobacz. — Machnął łapą w stronę pastwiska, gdzie między białymi obłoczkami owiec spacerowały chude istoty. — To są właśnie dwunogi. Przeganiają owce na inną łąkę. — Umilkł na chwilę i obrócił łeb w stronę jakiegoś dźwięku, ale nie okazał się na tyle wyjątkowy, by go podnieść z miejsca. Czarny spojrzał zaś w górę, ku cieńszym gałązkom. — Czasem, jeśli leżysz długo bez ruchu, ptaki siadają na drzewie... ale i tak najłatwiej je łapać w gniazdach, kiedy jeszcze nie umieją latać — dodał, wodząc wzrokiem po zielonych listkach.
_________________
The author of this message was banned from the forum - See the message
Re: Stary Dąb
Czw 15 Gru 2022, 13:50
Świetlik..
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : Urodzone: 15.06.2022 (13 księżycy)
Matka : Jabłuszko (Zakwitająca Łapa)
Ojciec : Kijanka (Kijankowa Łapa)
Mistrz : Piórko
Wygląd : Budowa ciała ciężka. Maść ruda, tygrysio pręgowana. Białe znaczenia na nosie, brodzie, szyi, brzuchu i końcówkach łap. Żółte oczy, ogon skrócony do połowy, lekko zakrzywiony. Brak widocznych urazów.
Multikonta : Ptak
Liczba postów : 116
Nieaktywny
Oh, gdybym tylko usłyszał, że jestem gruby i muszę schudnąć, to bym się obraził. Nie moja wina, że tak urosłem, no może i jestem trochę przy kości, ale nie aż tak, to raczej chyba kwestia tego, że właśnie urosłem, ale nie ćwiczyłem i jestem za słaby w stosunku do mojej masy. Ale się wyćwiczę! Obiecuję! Proszę mnie nie porzucać, ja sobie jeszcze poradzę! Wyrobię się! O tak, nie pomyślałem o tym, że jak liście spadną, to będzie lepiej widać, chociaż wtedy też jest dużo mniej miejsc do chowania się. Krzaki nie zasłonią polującego kota, wiatr nie poruszy trawą kryjąc skradającego się drapieżnika. -A to kiedy liście spadną?-popatrzyłem na kocura, żądny odpowiedzi. Ruszyłem za nim, gdy odszedł kawałek i zachlebkowałem razem z nim gdy i on się ułożył. Bliziutko niego, żeby futerko futerka dotykało. Zadarłem łepek w górę gdy zaczął mówić o gnieździe, ale zapomniałem, że jest też inne gniazdo, to dwunożne. Spojrzałem na chmurkę która wędrowała po ziemi, ale były tam też inne istoty. Wysokie wiewiórki, stojące na tylnych nogach sarny. Z daleka nie widziałem wszystkiego tak wyraźnie, ale widok słupiastych sworzeń był na tyle niepokojący, że podniosłem się do siadu. To wyglądało bardzo nienaturalnie z daleka, a z bliska pewnie będzie wyglądać jeszcze gorzej, bo dwunogi duże były chyba, widziałem ich nory, one też były wielkie. Nagle pewność tego, że wygrałbym z nimi walkę odeszła i nie miała zamiaru wracać. Ze poczucia dziwności nowego przeciwnika wyrwała mnie przemowa o gniazdach. Popatrzyłem po gałązkach uważnie, aż naszedł mnie pewien dylemat moralny, mnie, dylemat moralny. -Czyli... zjadamy ptasie dzieci?-rzuciłem pytająco obserwując listki.-Czemu nikt ich nie pilnuje, jak w klanie? I czy kociaki samotników też są przez coś zjadane, jak się je zostawi same gdzieś?-spojrzałem na niego, faktycznie zmieszany informacjami i tym co może i nie może być i jak do tego podejść. Z drugiej strony nie miałem problemu z zabiciem susła, w końcu coś muszę jeść.
_________________ Nudno tu...
Re: Stary Dąb
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.