IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Zielone Zarośla
Re: Wydeptana Ziemia
Pią 02 Lip 2021, 13:48
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
Czy mógłby? Oczywiście! Trenował go, znał od małego! Był dla niego jak ojciec (matka?)! Miał mu nie pomóc? Oczywiście, że nie mógł zostawić Kiełka na lodzie, nawet jeśli sam w tym temacie był średnio zorientowany.
-no, to w czym ci doradzić, co? - zapytał tonem, jakby był starszym, uczącym kociaka jakiejś prostej dla niego rzeczy, w której miał spore doświadczenie. Czy miał? Gdzie tam! Czy traktował zauroczenie Kiełka poważnie? Trochę tak, trochę nie. Poważnie, ale i ze śmiechem z sytuacji w której się znalazł. Nie z niego, z sytuacji. Tylko i wyłącznie.

_________________
Wydeptana Ziemia - Page 2 IHRE6tI
Re: Wydeptana Ziemia
Pią 02 Lip 2021, 14:47
Kiełkujące Ziarno
Kiełkujące Ziarno
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t344-powojnik
- Uh... - Miauknął, po czym instynktownie klapnął zadem na ziemi i się na moment zamyślił. W czym ma mu doradzić...? Jakby to ująć... - We wszystkim...? Jak to w ogóle... Działa...? Co mam zrobić? - Spytał o pierwsze co mu wpadło do łba. Czy w ogóle powinien coś robić? A może powinien poczekać, aż to Ona pierwsza coś zrobi? Ale... Co jeśli w Krówka w ogóle nic nie zrobi? Co jeśli Ona nawet nie myśli o tych sprawach? To Kiełek musi coś zrobić... Ale jeśli to zepsuje ich przyjaźń...? Nie miał bladego pojęcia co robić.
- Czy w ogóle mam cokolwiek zrobić...?

_________________
Re: Wydeptana Ziemia
Pią 02 Lip 2021, 14:56
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
-no cóż... Ze związkami to trochę ciężka sprawa, bo nie wiesz czy kot, którym się interesujesz, interesuje się tobą. - zaczął i klapnął obok niego, po czym ciężko westchnął i na chwilę się zamyślił. -a myślisz, że ten kot, o którym mowa, chciałby byś coś robił? Czy by to doceniła... Lub docenił? Czy wykazuje tobą... Takie zainteresowanie? - zapytał. Sam do końca nie wiedział, ale starał się jakoś pomóc Kiełkowi, w końcu był młody i pewnie pierwszy raz się zauroczył. -ja myślę, że na początku powinieneś umacniać tą relację w sferze przyjacielskiej i... Obserwować czy ten kot wykazuje tobą takie same zainteresowanie albo daje jakieś sygnały. Jeśli nie... Albo nie będziesz miał pewności... W pewnym momencie będziesz musiał wziąć sprawy w swoje łapy, jeśli chcesz by coś z tego wyszło.

_________________
Wydeptana Ziemia - Page 2 IHRE6tI
Re: Wydeptana Ziemia
Pią 02 Lip 2021, 21:53
Kiełkujące Ziarno
Kiełkujące Ziarno
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t344-powojnik
Przytaknął lekko łbem na słowa Tonącego, marszcząc przy tym czoło. Racja, to był jego największy problem. Czy Ona też się nim interesuje. A jeśli nie... To co teraz?
- Nie wiem... Jak mam sprawdzić, czy się mną też interesuje? - Spytał na jego kolejne słowa, kładąc lekko po sobie uszy. - Znaczy... Myślę, że chyba by to doceniła...? Już sam nie mam pojęcia... - Odparł po chwili, przymykając ślepia i wypuszczając ze świstem powietrza. Otworzył je dopiero na jeszcze kolejną wypowiedź ze strony starszego kocura, uważnie jej słuchając.
- Już... Całkiem długo się z nią znam... - Nie zamierzał narazie podawać jej imienia. Bo hurr durr, coś mogłoby się stać... Ktośby podsłuchiwał i co? - I przyjaźnię się z nią też od dawna... Ale nie wiem, czy jest mną zainteresowana... Nie wiem jak to odczytać? Jakie konkretnie sygnały?

_________________
Re: Wydeptana Ziemia
Sob 03 Lip 2021, 14:23
Tonące Słońce
Tonące Słońce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 40
Matka : Leśna Ścieżka [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt [*]
Mistrz : Golcowy Śpiew
Partner : hot kocur z twojej okolicy
Wygląd : Duży, umięśnione ciało. Długowłosy, bury, klasycznie pręgowany, białe znaczenia (brzuch, łapy, szyja, pysk). Żółte oczy.
Multikonta : Wężowa Łuska, Jaganow
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t376-tonace-slonce#712
-wiesz, tak do końca nie wiem. Każdy ma inny charakter. Przyjrzyj się jej zachowaniu, może coś z tego wywnioskujesz. - doradził. Nie była to zdecydowania rada roku, ale starał się jakoś pomóc Kiełkowi. Na tyle na ile umiał. No, nie umiał wcale, ale przynajmniej się starał.
-wiesz... Nie jestem pewny. To też pewnie zależy w jakim jest wieku, bo czym kot starszy, tym bardziej świadomy siebie i... Pewnych uczuć. Myślę... Każdy kot i sytuacja... To wszystko jest inne i sam musisz to jakoś rozgryźć. - powiedział. Starał się pomóc, ale... Nawet nie wiedział czy zna kotkę o której mowa i jaka jest. Nie mógł zbyt wiele doradzić, zwłaszcza, że sam jeszcze nie był w takiej sytuacji. Kiełek musiał sobie jakoś poradzić. -najlepiej byś jej to w pewnym momencie powiedział. Nie musi być to szybko, ale... Kiedyś w końcu będziesz musiał. Jak wyczujesz odpowiedni moment.

_________________
Wydeptana Ziemia - Page 2 IHRE6tI
Re: Wydeptana Ziemia
Sob 03 Lip 2021, 20:19
Kiełkujące Ziarno
Kiełkujące Ziarno
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 31 [Grudzień 2021]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] [*] -> Tonące Słońce
Ojciec : Niedźwiedzi Sen [NPC] [*]
Mistrz : Sensei Tonące Słońce.
Partner : Krówka...?
Wygląd : Wysoki i masywny, długowłosy, klasyczny czarnopręgowany bury kot o złotych oczach.
Multikonta : Kłoda [Samotnik] ; Mokra Łapa [Rzeka]
Autor avatara : thetussetravels
Liczba postów : 294
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t344-powojnik
Ma się przyjrzeć jej zachowaniu... Może coś wywnioskuje... Przytaknął lekko łbem. Tak, zwróci teraz na to większą uwagę. Może... Faktycznie uda mu się coś wyłapać z jej zachowania?
- Dobra... - Miauknął, po czym na moment się zastanowił. Bo hej, może z jej dotychczasowego zachowania coś... Wyłapie... - Uh... Na przykład... O! Wiem! A... Że ma posłanie obok mojego? To... E... Się liczy...? Znaczy... Zrobiła sobie obok posłanie gdy została Terminatorką, ale jak dotąd go nie przeniosła... Więc... Nie wiem... - Spytał trochę niepewnie. Bo... No tak było. Już praktycznie od kiedy została mianowana na Terminatorkę - posłanie sobie zrobiła centralnie obok posłania Kiełka. Nie był pewien, czy to może coś znaczyć, w końcu wtedy wciąż byli młodzi, zwłaszcza Krówka, więc zapewne było to w geście przyjacielskim... Ale teraz...?
- Uh... W pewnym momencie... Czyli kiedy... Na pewno będę wiedział, kiedy jest odpowiedni moment?

_________________
Re: Wydeptana Ziemia
Sro 27 Paź 2021, 22:22
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 6
Matka : Argos
Ojciec : Łasica
Mistrz : Kiełkujące Ziarno
Partner : --
Wygląd : Kocur jest czarnym wysokim orientalem, o białych znaczeniach na piersi, każdej łapie. Posiada długi ogon i przylegające krótkie futro. Ma również złote ślepia, i długie wybrysy.
Multikonta : Złota łapa [kg]
Autor avatara : Mrucz
Liczba postów : 148
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t819-mlek
Złocista łapa zbierał się do wyjścia z legowiska aby zjeść śniadanie tuż przed treningiem. Uprzednio jednak jeszcze przystanął na wydeptanej ziemi aby móc upewnić sie czy aby jego futro było w dobrym stanie aby pokazać się światu. Poprawił kilkoma liźnięciami futerko na piersi a potem wymył dokładnie łapkę aby móc ułożyć futro na polikach. Jego futro od czasów kocięcia stawało się coraz mniej przyjemnie. W pewnym momencie mógł nazwać je szorstkim i kłującym. Jaką mordęgę ten wtedy przeżywał. Żaden kosmyk sierści nie chciał współpracować. Jednak z nową porą liści te trochę się uspokoiło i Miłek wyglądał zwyczajnie.

Trująca Łapa

_________________
Oh, the  misery
Everybody wants tobe my enemy
Spare the sympathy


Re: Wydeptana Ziemia
Sro 27 Paź 2021, 22:32
Trująca Łapa.
Trująca Łapa.
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 23
Matka : Zamglony Brzeg [NPC]
Ojciec : Pochmurny Świt [NPC] / Kiełkujące Ziarno
Mistrz : sadness
Partner : Tajemnicza Plama w legowisku medyka
Wygląd : Dość postawny kocur, o nieproporcjonalnie długich łapach, dzięki którym jest nieco wyższy od średniej, raczej smukła, żylasta sylwetka, długowłosy, futro zawsze jest w nieładzie, zadbany, puszysty ogon, umaszczenie niebieskie dymne z srebrzystymi przejaśnieniami na kryzie, tylnych łapach i tyłach przednich oraz plama na piersi, która przechodzi lekko na pyszczek, brązowo-szare ślepia. Posiada pędzelki na uszach.
Multikonta : Wiatr, Mahoń
Autor avatara : https://www.instagram.com/ragthecoon/
Liczba postów : 164
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t804-zywokost#7071
Dobra Trujek może i nie był za... no cóż mocny psychicznie ale przynajmniej miał chęć poprawy. Oczywiście nie musiało to oznaczać, że to coś da ale chęci były a to to co się liczyło, prawda? Tak też pchany tymi dobrymi chęciami, kiedy tylko zauważył Złocistą Łapę od razu skierował się w jego stronę.
- Hej Złocista Łapo! Bo wiesz, dużo myślałem od ostatniej naszej rozmowy i w ogóle i stwierdziłem, że miałeś rację- zawsze powinno słuchać się rodzeństwa, prawda? - no i generalnie to chciałbym żebyś mnie nauczył jak być takim no- no takim mocnym, o! Jak to zrobiłeś, że kiedy nasze rodzeństwo zaczęło uciekać to ty zostałeś taki no fajny i w ogóle nie płakałeś. Bo wiesz, ja też nie chcę płakać! Ale no stwierdziłem że ciebie się zapytam! Więc możesz mi wszystko powiedzieć ze szczegółami! Tak jak Trufla powiedziała - siost- znaczy w tym przypadku bratu możesz wszystko powiedzieć, prawda? - zaśmiał się na koniec, idealnie podsumowując tym całą swoją długą i jakże chaotyczną odpowiedź. No cóż, miał po prostu dużo do przekazania i to dość dla niego ważnego, więc nie można go winić. Taki już był.

_________________
cause a normal human being wouldn't NEED
to
pretend to be NORMAL, to be normal
WELL i guess that's the least that i owe ya
to be
NORMAL in a way i couldn’t. B E
Re: Wydeptana Ziemia
Sro 27 Paź 2021, 23:00
Złocista Łapa
Złocista Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 6
Matka : Argos
Ojciec : Łasica
Mistrz : Kiełkujące Ziarno
Partner : --
Wygląd : Kocur jest czarnym wysokim orientalem, o białych znaczeniach na piersi, każdej łapie. Posiada długi ogon i przylegające krótkie futro. Ma również złote ślepia, i długie wybrysy.
Multikonta : Złota łapa [kg]
Autor avatara : Mrucz
Liczba postów : 148
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t819-mlek
Cisza i spokój nie potrwały długo. Od razu po zapachu czuł, że zbliża się utrapienie. Trująca łapa nie dawał mu spokoju. Już miał szczerze dość tego osobnika chociaż nie ważne jak ten go zbywał ten wracał!
Wysłuchując z niechęciom na pysku długiego monologu kocura przewrócił oczyma. Bardzo irytował go fakt, że podkreślał ich pokrewieństwo. Fakt, że ojciec dymnego udawał jego ojca nie znaczyło nic. Jednak ubzdurał to sobie i ciągnie to swe urojenie. Żałosne.
W pewnym momencie zaczął szczerze nienawidzić Żywokosta. Jego postawy i błahego zachowania. Chociaż szczególnie wtedy kiedy nazywał ich rodziną. Zwracał się do niego bracie czy wspominał o nim jako rodzeństwo. Czuł ukłucie żalu w sercu, bowiem nie chciał mieć nic wspólnego z klanem. Nie chciał się przywiązywać. Nie pochodził stąd. A odejście jakie czasami przychodziło mu do głowy wieczorową ciemną porą przed snem nie pomagało mu w poprawnym za socjalizowaniu sie w społeczeństwie. Z natury był bardzo porywczy przez co od razu negatywne emocje wezbrały się i teraz kiedy właśnie miał iść na trening. Uznał to za świetny pomysł do okazji aby pokazać temu jak bardzo się myli. Pierw muszą stąd jak najszybciej odejść poza legowiskiem będzie masa miejsca.
- Niech ci będzie, jednak poza leżem nie będziemy tu nikomu przeszkadzać -

_________________
Oh, the  misery
Everybody wants tobe my enemy
Spare the sympathy


Re: Wydeptana Ziemia
Sro 27 Paź 2021, 23:08
Trująca Łapa.
Trująca Łapa.
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 23
Matka : Zamglony Brzeg [NPC]
Ojciec : Pochmurny Świt [NPC] / Kiełkujące Ziarno
Mistrz : sadness
Partner : Tajemnicza Plama w legowisku medyka
Wygląd : Dość postawny kocur, o nieproporcjonalnie długich łapach, dzięki którym jest nieco wyższy od średniej, raczej smukła, żylasta sylwetka, długowłosy, futro zawsze jest w nieładzie, zadbany, puszysty ogon, umaszczenie niebieskie dymne z srebrzystymi przejaśnieniami na kryzie, tylnych łapach i tyłach przednich oraz plama na piersi, która przechodzi lekko na pyszczek, brązowo-szare ślepia. Posiada pędzelki na uszach.
Multikonta : Wiatr, Mahoń
Autor avatara : https://www.instagram.com/ragthecoon/
Liczba postów : 164
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t804-zywokost#7071
Trujek aż podskoczył kiedy usłyszał że Złocista Łapa się zgodził.
- Ale super! Zobaczysz, ja się szybko nauczę! I w ogóle dzięki temu będę najlepszym bratem, jakiego mógłbyś mieć. - miauknął zadowolony i chwilę poczekawszy na młodszego kocura, skierował się w stronę wyjścia z legowiska. Nie umiał nadziwić się mądrości kocura, przecież oczywiste było, że lepsza była nauka na powietrzu! Po za tym tym sposobem nie będą musieli przeszkadzać odpoczywającym kotom. Dymny skarcił się w myślach. Miał zacząć myśleć, a nie chcieć i znowu przestawać przez ekscytację tym, że nauczy się myśleć lepiej. Dlaczego to musiało być takie trudne? Dobra, licho z tym, ważne że od tego momentu się zmieni, prawda?
Dumny ze swojego nowego, jeszcze nie narodzonego "ja" wyszedł z legowiska i odwrócił się w stronę brata z uśmiechem na pysku.
- Tooooo od czego zaczynamy? - zapytał niemal znowu skacząc z eskcytacji.

//zt

_________________
cause a normal human being wouldn't NEED
to
pretend to be NORMAL, to be normal
WELL i guess that's the least that i owe ya
to be
NORMAL in a way i couldn’t. B E
Re: Wydeptana Ziemia
Nie 02 Sty 2022, 19:54
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Ślęczenie w obozie było mi już dobrze znajome. Poznałem każdy kąt wichrowego obozu, jak i legowisk. Może nie tego medyka, bowiem tam wchodzić nie chciałem. Mdliło mnie od zapachu ziół. Dlatego też starałem się jak najmniej zbliżać się do tego miejsca, i unikać go w przyszłości. Takie miałem postanowienie, chociaż blizny na ciele były odznaką szlachetności. Te kiedyś chciałem nabyć. W dalszej przyszłości, kiedy będę już wojownikiem i będę mógł bronić Klanu Wichru całą swoją duszą oraz ciałem.
Teraz jednak nie miałem jak bronić Klanu Wichru. Miałem czekać. Więc czekałem. Ale czekanie mi się znudziło. Usiadłem gdzieś z boku w środku Zielonych Zarośli. Może będę miał ciekawego rozmówcę? Kogokolwiek, ktokolwiek by się przydał.

[pliszk]

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Wydeptana Ziemia
Sob 08 Sty 2022, 00:32
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1169
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Wow, w takim razie Gradowa Łapa i Pliszkowy Dziób - chociaż nigdy ze sobą nie rozmawiali - mieli coś wspólnego, bo dwójka unikała lecznicy jak ognia. Z tym, że Pliszkowy Dziób nie mdliło od ziół, bo już zdążyła się przyzwyczaić, heh. Och, i oboje mieli takie ciche pragnienie blizn, dowodu siły... niestety Pliszkowy Dziób mogła jedynie leczyć czyjeś rany, a sama bezpiecznie siedziała w obozie.
W każdym razie późnym porankiem Pliszkowy Dziób wstała. Nie była dziś umówiona z Gołębią Łapą, więc jej dzień był dosyć bajlando; przeciągnęła się na swoim legowisku, rozciągając jak najbardziej mięśnie. Z każdym dniem czuła, że są silniejsze - że ona jest silniejsza. Kiedyś takie rozciąganie powodowało u niej słabości i nagłe zaćmy w wzorku, chociażby. Kliknęła kilkoma kośćmi i mogła wychodzić do obowiązków!... Tyle, że średnio jej się chciało. To może zacznie dzień w inny sposób. Od razu, gdy wyszła z Zielonych Zarośli zobaczyła kota, młodego, czarnobiałego - Gradowa Łapa, synulek Golec. Pliszka zmrużyła oczy. Egzystencja Grada była dla niej cholernie podejrzana, bo w końcu, jak dobrze wiadomo wojowniczce, Golcowa Mamusia nie miała żadnego partnera, a przecież urodziła to sama. Z tyłu głowy srebrzysta miała tą świadomość, że kocur może być po prostu... brudnej krwi, a to gotowało zirytowanie w dawnej medyczce. Może zignorowałaby takie podejrzenia, gdyby chodziło o jakiegoś byle jakiego wojownika, ale to była, kuźwa, przywódczyni...!
Nie masz treningu, że tak siedzisz? — zagadała więc z przekąsem, patrząc na terminatora krzywo.

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Wydeptana Ziemia
Sob 08 Sty 2022, 13:01
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Po chwili do moich uszu dotarł kwaśny głos starszej kocicy, do której odwróciłem pysk. Zmrużyłem delikatnie ślepia, wbijając je prosto w pysk tej, do której się do mnie odezwała. Chwilę milczałem, aby w końcu otworzyć pysk.
Gdybym miał, to bym na niego poszedł. I zdaje mi się, że to nie twoja sprawa — mruknąłem znudzonym tonem głosu, wlepiając oczy w wojowniczkę. Obserwowałem jej pysk, oraz jej emocje. Ton głosu kocicy również był bardzo niezadowolony i ostry, jakbym co jej zrobił. Ot, siedziałem w Zielonych Zaroślach. Terminatorowi nie wolno siedzieć? Końcówka mojego ogona delikatnie drgnęła, kiedy oczekiwałem jakiejkolwiek odpowiedzi. Może to być ciekawa rozmowa, a co.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Wydeptana Ziemia
Nie 30 Sty 2022, 14:47
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1169
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Oho. Jaki... sztywny. Nie, żeby sama była lepsza, ale widok takiego podejścia ze strony ledwo co mianowanego młodzika był troszeczkę komiczny; wypuściła więc głośniej powietrze z nozdrzy, unosząc w rozbawieniu wąsy.
Jak to nie moja? Wzorowy wojownik nie skupia się wyłącznie na sobie, warto wiedzieć, gdy jakiś terminator się obija, by poinformować o tym jego mistrza... — naturalnie, Pliszkowy Dziób kablem nie była, a skupianie się na sobie to obecnie motto jej życia, ale Gradowy się zachowywał, jakby Pliszka spaliła mu matkę i zabiła legowisko, czy coś. Taka była straszna, uu.
Ale wiesz, gdy ja byłam w twoim wieku, to w wolnym czasie zamiast tak siedzieć trenowałam walkę z moim ojcem. Może ty też powinieneś spróbować — mruknęła od niechcenia, chociaż z pełną świadomością.

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Wydeptana Ziemia
Nie 30 Sty 2022, 15:42
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Drgnąłem uchem na słowa Pliszkowego Dziobu. Spojrzałem na nią, zmrużyłem oczy. Może faktycznie zbyt pochopnie zareagowałem na pytanie wojowniczki, jednak... ah. Trening już chciałem mieć. A matka się kurowała, przez to mój trening był odroczony. Takie fajne sprawy. Drgnąłem wibrysami.
Moja matka leży w lecznicy, dlatego siedzę, czekając na to, aż wyzdrowieje. Zadowalające wytłumaczenie? — zapytałem, spoglądając na wojowniczkę. Kolejne słowa Pliszkowego Dziobu nie zrobiły na mnie większego wrażenia, chociaż poczułem, jak powieka jednego z oczu mi delikatnie drga. Prychnąłem cicho.
Brzmisz, Pliszkowy Dziobie, jakbyś wspominała czasy prawdziwie odległe.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Wydeptana Ziemia
Wto 08 Lut 2022, 16:26
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1169
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Jego matka. Ach, no tak. Nie mistrzyni, matka – przywódczyni. Ciekawe, co ją tak złapało…
I po prostu pozwolisz czasu uciekać, gdy ty do niczego nie dążysz? … Jak tam chcesz — o wielki synu Golcowej Gwiazdy, czy wytrzymasz presję Pliszkowego Dziobu sugerującej, że się obijasz? Oczywiście, jej samej też by się nie chciało niczego uczyć i korzystałaby z tego, że mistrzyni leży w lecznicy, ale pewnie gdyby wróciła się wiekiem do bycia terminatorem i była w podobnej sytuacji, to szukałaby kogoś, kto udzieliłby jej małych korepetycji na ten czas. Jak nie tata, to mama, vice versa. Chociaż, heh, w przypadku Gradowej Łapy nie było to możliwe w ten sam sposób, ale byli różni wojownicy dookoła – nie znał żadnego? Nie, by srebrzystej wyjątkowo zależało na edukacji Gradzika, po prostu się droczyła z czystego znudzenia…
A on zabrzmiał, jakby próbował czemuś dowieść, lub jej dogryźć, ale srebrzysta nie do końca chyba załapała. Albo mu nie wyszło; raczej bliżej do tej drugiej opcji.
Bo tak jest; nie mogę wspominać czegoś, co wydarzyło się wiele księżyców temu? Nie jestem młodą kocicą, chyba sam widzisz — jęknęła dramatycznie, ale z ostrą nutą cynizmu – nie była w końcu Skowronkiem, by bawić się w takie cyrki nieironicznie.

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Wydeptana Ziemia
Pią 11 Lut 2022, 18:37
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Drgnąłem niewzruszony uszami na słowa Pliszkowego Dziobu. Patrzyłem na nią dłuższy czas, prosto w oczy, przyglądając się każdemu detalowi pyska wojowniczki.
Dziękuję za twoje rady — w końcu odparłem spokojnym tonem głosu. Nie chciałem nic więcej dodawać, nie czułem też takiej potrzeby. Miałem nadzieję, że starsza już sobie pójdzie i zajmie się swoimi sprawami. Nie mniej jednak, nie. Została. Mówiła dalej.
Tego nie wspomniałem. Wspominaj sobie do woli — mruknąłem, przerzucając wzrok na srebrzystą. Zmrużyłem delikatnie ślepia. — I owszem. Widzę.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Wydeptana Ziemia
Wto 15 Lut 2022, 04:17
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1169
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
"Dziękuje za twoje rady". Wąsy Pliszkowego Dziobu uniosły się lekko w… nie do końca rozbawieniu, ale zaciekawieniu. Kocurek przypominał jej nieco Szałwiowe Życzenie, w pewien śmieszny sposób próbując być, hm, dojrzały? W sposób, który wydawał się wręcz fałszywy i sztuczny, bo kompletnie nie pasował do reszty ich tożsamości. Gradowa Łapa zachowywał się jak gdyby był doświadczonym, starszym wojownikiem, który wytrenował wiele terminatorów i przeżył wiele… ale przecież dopiero co wyszedł z kociarni. Gdy takie zachowanie wychodziło z jego osoby, wyglądało to dla Pliszkowego Dziobu co najmniej komicznie.
Nie ma za co — zaskrzypiała, uśmiechając się głupkowato do terminatora. Uśmiechająca się Pliszka; widok prawdziwie rzadki. Przerażający wręcz, bo absolutnie nie robiła tego szczerze.
"Widzę" ohoho, co za… dżentelmen, heh. Przynajmniej nie owija w bawełnę, co?
Skoro mogę sobie wspominać do woli… taki trening z ojcem bywał naprawdę przydatny, wiesz, rodzic naprawdę dobrze zna cię i twoje nawyki. Ale u ciebie to chyba nieco ciężko, co? Z Golec w lecznicy i… ups — pisnęła na koniec, jak gdyby ugryzła ją pchła. I milczała, czekając na to, co powie – czy co zrobi Gradowa Łapa.

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Wydeptana Ziemia
Sro 16 Lut 2022, 19:19
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Podniosłem delikatnie brew na słowa Pliszkowego Dziobu. Byłem ciekaw ile jeszcze razy wspomni swojego ojca w tej rozmowie. Jakby chciała mi przypomnieć, że ojca w Klanie nie mam. Tak naprawdę, w ogóle go nie mam. Tylko, że jakoś wielce mi to nie przeszkadzało. Nie obchodził mnie, i tyle. Zamyśliłem się na jej słowa.
Przyznaję ci rację, dlatego cieszę się, że Golcowa Gwiazda zdecydowała, że będę jej terminatorem. Dobrze mnie zna, plus jest to kot doświadczony. Jedyny minus jest taki, iż obawiam się, że podczas treningów może patrzeć na mnie bardziej pod kątem syna, niżeli swojego terminatora — mówiłem spokojnie, patrząc się przed siebie. Po chwili spojrzałem się na prosty pysk wojowniczki.
Ale uważam też, że są to tylko puste obawy. A trening bez problemu nadrobimy, kiedy Golcowa Gwiazda wyjdzie z lecznicy. I jestem pewien, że będzie to za niedługo — dodałem, drgając delikatnie uchem.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Wydeptana Ziemia
Pon 16 Maj 2022, 15:41
Wieczorna Rosa
Wieczorna Rosa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 48 (październik)
Matka : łania skórka
Ojciec : puszysta chmura
Mistrz : słodki nektar ; motyli blask
Partner : :O
Wygląd : grubawa; średnich rozmiarów; długie futerko; w większości niebieska tygrysio pręgowana, z kremowymi pręgowanymi plamami: na prawej stronie pyska, na przedniej części prawego boku, w większości kremowa lewa część ciała; biel na pysku, brodzie, szyi, piersi, brzuchu, przednich łapach do nadgarstków, tylnich łapach w połowie; trójkątna głowa, długi, prosty nos; żółto-zielone oczy
Multikonta : orzechowa gwiazda ; echo ; tygrysica
Autor avatara : pliszka (podpis)
Liczba postów : 741
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t1150-rosa
Rozmowa z kimś była niewątpliwie najzdrowszym i najlepszym sposobem na… wiele rzeczy: rozwiązanie konfliktu, rozwianie wątpliwości, zażegnanie problemu… i wiele innych.
Roska była tego doskonale świadoma, a rozmowy z innymi kotami dodatkowo umacniały ją w przekonaniu, że musi się przełamać. Nie wiedziała, czy uda się jej wyrazić swoje wątpliwości i zadać dręczące ją pytania tak, by nie urazić Chaber, nie sprawić jej przykrości, nie zniechęcić jej do siebie (jeszcze bardziej?), i tak dalej, ale… jeśli się nie dowie, to nie spróbuje.
Najwyżej się dowie, że Chaber nie jest zainteresowana utrzymywaniem relacji z nią. I to też było… jakieś wyjście, mhm, to na pewno.
W końcu zauważyła swoją siostrę wchodzącą do Zielonych Zarośli, akurat kiedy ona sama wychylała się z Wilczej Paszczy, gdzie przed chwilą wymieniała legowiska w kociarni. Wzięła głęboki oddech. Co ułatwia rozmowę? Wspólny posiłek! Chyba. Tak się jej wydawało, a przynajmniej… jak będzie niezręcznie, czy coś, to będzie można zająć się jedzeniem. Z tą myślą po chwili ociągania czy wahania, wyciągnęła ze stosu dwa podobnej wielkości ptaki i nieco nerwowym krokiem podążyła do wnętrza legowiska terminatorów i wojowników.
Um, Chaber, cześć, mo… możemy porozmawiać? – wydusiła niepewnie. Zazwyczaj Roska nie miała tego typu problemów z rozmawianiem z innymi, ale teraz, czy w sprawie treningu… to były ważne kwestie i nie chciała tego jakkolwiek spaprać, dlatego się stresowała.

_________________

i won't let you get ill
i won't let you give in
'cause this life will only kill you if you let it
don't you let me get ill


Re: Wydeptana Ziemia
Sponsored content

Skocz do: