Meduzazostał Postacią Września 2024!Meduza wzbudził zainteresowanie graczy swoim trwającym wątkiem, gdzie wraz z Niebem, młodszym nowicjuszem, planują morderstwo Wodospada — strażnika, a jednocześnie ojca Meduzy, na którego twardy i konserwatywny charakter zrzucają chociażby śmierć Szakal, która ruszyła pozwiązanym z nią Niebem. Czy uda im się zabójstwo? Co ważniejsze — co dalej, gdy nie będą już mogli żyć w Plemieniu? Czy ktokolwiek dowie się o ich planach? Jak rozwinie się relacja między partnerami w zbrodni? Czas pokaże!
Zmień konto
Masz na pasku stary avatar? Przeloguj się na docelowe konto i kliknij prawym przyciskiem myszy. Avatar powinien zmienić się na aktualny!
Praktycznie cała powierzchnia legowiska wojowników i terminatorów zajęta jest przez miejsca, w których koty mają swoje własne miejsce. Co rusz można trafić na świeży, zielony mech, którzy przynieśli terminatorzy czy przerzucone do wyrzucenia stare części leż, które nie nadawały się już do użytku. Nie ma w Zielonych Zaroślach miejsc wydzielonych dla wojowników i terminatorów, każdy może wyścielić sobie mchem kąt, który mu się spodoba, co wzmacnia klanowe więzy i umożliwia szybkie znalezienie przez mistrza swojego podopiecznego.
Re: Zielone Legowiska
Nie 1 Wrz 2024 - 11:51
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Skulił uszy. No... Problem miał, w teorii. Bo nie uważał, żeby jego rodzice nadawali się na mistrzów w ogóle. Ale... Kto wie, może kotka przez to nauczy się trochę... Dyscypliny? Chociaż po tych paru księżycach zauważył, że chyba niewiele się zmieniło w jej charakterze. - Nie... W sumie żadnego. - odparł ostatecznie i pokręcił łbem. Nie było potrzeby dokładania sobie problemów przyznając się do swoich prawdziwych odczuć - Jak ci się z nią trenuje? - spytał tylko. Co do tego akurat był ciekawy, a raczej było to dość... Neutralne pytanie? A przynajmniej w jego odczuciu. I miał nadzieję, że kotka też je tak odbierze.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Nie 1 Wrz 2024 - 16:18
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
Siwy Dym mógł się zdziwić, jak i inne koty w tle ich rozmowy.
Kwiczoł się uśmiecha. Zażarcie, kły na wierzchu, ale się uśmiecha, jak jakiś zły omen. Jak żmija, czekająca na moment, by uderzyć i otruć. Aby napewno? -Lujowo. - Mówi ładnie. -Nie mówi wszystkiego, ale ja wiedzieć, że widzi mnie jak debila. - Prycha z niesmakiem na mięso. -Ja być silniejsze niż jej spojrzenia dziwne.-
Re: Zielone Legowiska
Nie 1 Wrz 2024 - 18:10
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Aż postawił wyżej uszy. Kotka zazwyczaj sprawiała wrażenie gburowatej... A tu jednak się... Uśmiechała? Siwek sam nie wiedział do końca, jak to odebrać, więc po prostu... Odwzajemnił uśmiech. Przyjazny i głupkowaty, jak zwykle. - Wiesz, powoli zaczynam mieć wrażenie, że wszystkich tak traktuje - zaśmiał się trochę nerwowo - Z własnymi dziećmi włącznie... Heh... - odwrócił lekko łeb - Ale! W razie gdybyś chciała, to z tego co wiem, mogłabyś mistrza zmienić... - uśmiechnął się zadziornie - ...no chyba że chcesz jej pokazać, kto tu rządzi. - rzecz jasna było to raczej żartobliwie powiedziane, ale kto wie... Może serio kotka mogłaby dać trochę Ropusze... Popalić?
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Sro 4 Wrz 2024 - 20:12
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
Uśmiech kocura był głupi, jak sam pomysł ewolucji i natury o byciu kocurem. Kotką też, Kwiczoł sobie myśli. Ale Kwiczoł nie lubi myśleć, więc po prostu patrzy na czekoladowego spod byka dwukolorowymi ślepiami. Unosi brew na jego słowa. -....Przecie ty jesteś jej dzieckiem. - Niby ma wymalowane zakłopotanie, chce pytać, a z jednej strony tonacja głosu bardziej stwierdza...fakt. -Moje stare mnie wnerwiać, ale nigdy nie patrzeć na mnie jak na debila. Jak na oset u dupy ta, ale nie debila. Ty pewny jesteś, że to twoja stara? - Dodaje, mlaszcząc z mięsem w pysku. No, innego pomysłu nie ma na takie zachowanie. Nie stawia się w miejscu matki wojownika, bo dla Kwiczoł to miejsce jest ohydne, wstrętne i oślizgłe, by pozwolić jakiemukolwiek kocurowi się dotknąć i by były z tego larwy.
-Ja tu rządze. Ona co najwyżej skrzeczy jak ropucha.- Dodaje beznamiętnie, macha ogonem by...Kocur się przysiadł.
Re: Zielone Legowiska
Sro 4 Wrz 2024 - 21:03
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Prawdę mówiąc nie spodziewał się, że szylkretka zainteresuje się tą sprawą. W końcu... Niewiele kotów miało ochotę słuchać, czy interesować się cudzymi problemami. Sam Siwek zwykle musiał trzymać wszystko w sobie, bo jedynymi kotami, którym mógł się wygadać nie bojąc się, że się zdenerwują, obrażą, czy wpadną w panikę... Była chyba Kasztan i Słodka Gwiazda. Ale nie chciał też ich przytłaczać tym wszystkim, więc... Starał się po prostu nie myśleć o tym, co mu ciążyło. - No... Jestem. - mruknął, choć niezbyt chętnie. Najchętniej wcale by się do tego nie przyznawał, albo w ogóle wyparł, ale... Genów się nie oszuka, prawda? - Prawdę mówiąc czasami w to wątpię... - pokręcił łebkiem - Już prędzej... Słodka Gwiazda nią dla mnie jest. Ona była ze mną w sumie od... Zawsze... - zamyślił się przez chwilę - I to od niej nauczyłem się ciepła i miłości. Nie od Ropuszego Skrzeku czy Gawroniego Dzioba... - opuścił uszy, przez co wyglądał teraz jak zbity kociak. Chociaż parsknął cicho na słowa terminatorki. - No, skądś ma swoje imię, nie...? - spytał na powrót wracając do swojego zwyczajowego rozbawienia, odtrącając te męczące myśli na bok. Ale kiedy kotka machnęła ogonem dając mu znak, żeby się przysiadł... Zdziwił się. Siedział jak ten słup soli w miejscu przez dobre paręnaście uderzeń serca, aż trybiki w końcu zaczęły się kręcić... Po czym podniósł się i usiadł obok niej. To był... Naprawdę miły gest w jego oczach...! - Mmm... Dziękuję... - uśmiechnął się nawet, powoli się rozluźniając.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Nie 15 Wrz 2024 - 15:04
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
No jest, więc jakim sposobem jego matka była dla niego niemiła? Patrzyła tak na niego? Jakim prawem? Kwiczoł najlepszych relacji ze swoimi starymi też nie miało, lecz nigdy Oszroniona Gałązka i Gęsia Lotka nie patrzyli na nich, jak na pacana. A przynajmniej nie w twarz szylkreta. Kolejna irytująca myśl. Kwiczoł mruczy w zrozumieniu, lecz na następny wywód zaśmiało się. -Skończyłeś już problemy matkowe? Bo to, że twoja stara to żaba z charakteru wiem. Starego nie skomentuje, bo nie mam. Nie znam się. - Macha ogonem. -W takim razie gratuluje, bo niektórzy i tak muszą się użerać z tą Ropuchą. Ty znać jej jakieś czułe punkty? Co lubi, czego nie? - Co jak co, Kwiczoł musiało się czegoś o swojej mentorce dowiedzieć. Zaśmiało się i parsknęło. Ktokolwiek nazwał Ropuszy Skrzek, tyle trafił.
Marszczy czoło, gdy widzi, jak czekoladowy kocur myśli i myśli i Kwiczoł już żałuje swoich wyborów życiowych, dając KOCUROWI miejsce przy swoim boku.
Szybko inicjalna niechęć przemija, a Kwiczoł z grymasem kwaśnym zaczyna mruczeć z gardzieli, jak smok chroniący księżniczki. Wgryza się w żołądek królika, lecz kątem oka zerka na wojownika. -Chcesz trochę?-
Re: Zielone Legowiska
Nie 15 Wrz 2024 - 16:01
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Gorycz zawitała w pysku Siwka, gdy ta spytała, czy już skończył. No racja, nie wszyscy byli jak on i nie wszyscy mieli też ochotę na wysłuchiwanie cudzych problemów. A i on zapewne się trochę w tym wszystkim... Zapędził. Uśmiechnął się gorzko. - Racja... Przepraszam. - westchnął i uniósł głowę do góry, żeby nie wisiała tak ponuro - Czułe... Punkty...? - spytał zdziwiony i strzepnął uchem - No... Nie lubi nieposłuszeństwa. To na pewno. - mruknął. Nie gadał zbyt wiele z matką. W zasadzie to od zawsze starał się jej unikać. - No i... Uważa, że działanie w emocjach za słabość. Tyle... O niej wiem. - mruknął, po czym polizał łapę i przejechał sobie parę razy za uchem zamyślony - No i... Zawsze zgrywa miłą przy wszystkich, więc sporo kotów ją lubi. A potem obgaduje ich za plecami. - uśmiechnął się gorzko. Nie znosił tego. Szczególnie tego, w jaki sposób komentowała poczynania Słodkiej Gwiazdy. Momentami wręcz rzygać mu się chciało od jej fałszywości. Ale... Cóż poradzić? Tyle dobrego, że był już dorosły. No i... Był wojownikiem. Nie musiał utrzymywać z nią kontaktu, jeśli nie chciał. I nie zamierzał. - Huh? - popatrzył zaskoczony na szylkretkę, gdy ta zaproponowała mu... Wspólny posiłek? Um... Znaczy... Chyba spoko...? - Em... Jeśli nie masz nic przeciwko... To chętnie. - kiwnął łebkiem i zniżył swój własny, żeby wziąć kęs królika. Dobrze, że zajadanie stresu też jakoś na niego działało. Wszystko i tak szło dziwnym cudem w mięśnie!
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Nie 15 Wrz 2024 - 16:56
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
-To zauważyć. - Teraz to Kwiczoł gorzko syczy na wzmiankę. Słowa wojownika nie były pomocne - co ten powiedział, tak szylkret już to wie, lecz nie może się powstrzymać. -A więc niech sie nie zesra. Ja na emocjach działam i żyje. Będzie musiała stara żaba się przyzwyczaić. - Wzrusza barkami, a szczerze kły w ohydnym uśmiechu wartym tyle, co nic. Nie należy do kotów urokliwych. -Ty chyba też, nie?-
Nie musi nawet pytać - słyszało w obozie wiele, wiele kocurów. Czasami zbyt dobrze. Chce sobie wyrwać uszy, czasami.
Powstrzymało pomruk z gardła, gdy ten zbliżył się do królika, a co z tym idzie - do ich kolorowego pyska. Kwiczoł oderwało sobie króliczą nogę. Wzięło ją na bok, bo woli, by w jedzenie nie dmuchał mu żaden kocur. Nawet jeśli jego zielone gały były ładne, jak zielona trawa. Hatfu.
Re: Zielone Legowiska
Nie 15 Wrz 2024 - 17:12
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Machnął ogonem. Cóż, wiele nie mógł poradzić na to, że zwyczajnie nie znał własnej matki. I zmieniać tego nie zamierzał, przynajmniej nie z własnej woli. - Serio? - machnął uchem. Chociaż w sumie niepotrzebnie pytał - rzeczywiście, Siwek zdążył to kiedyś poczuć na własnych łapach - Hm... No tak. - kiwnął łbem - I nie uważam tego za nic złego! Każdy się czasem zdenerwuje, no nie? Najgorzej jest to w sobie tłamsić. - pokręcił głową. Dlatego właśnie on chciał być tym "ujściem" dla innych kotów. Miał wrażenie, że im częściej tak chodził od kota kota, pozwalając im się wygadać, to atmosfera w klanie robiła się od razu... Lżejsza i przyjemniejsza. W każdym razie królika jadł spokojnie, chociaż przekręcił łeb nieco zdziwiony, że kotka od niego... Odeszła? Czyżby zrobił coś nie tak? Patrzył teraz na nią pytająco.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Nie 15 Wrz 2024 - 17:26
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
Szylkret tylko parsknął z nosa w odpowiedzi. Nie zamierzał się sprzeczać z tak prostą logiką. Tylko przytaknął łbem. Co z tego, że w przypadku Kwiczoł upust emocji, to agresja? Lepsze to, niż bijatyka, czy inne rewolucje. A najwyraźniej nie było jedyne w swoich racjach.
Bijatyka przyjdzie kiedyś, jak już pojawią się jakieś koty na granicy. Wtedy sobie naostrzy pazury!
Na spojrzenie kocura, Kwiczoł prychnęło. Wiedziało o co chodzi, bo głupie było tylko przez grubą czaszkę. -...Słysze, jak ty oddychać nad jedzeniem.- Tłumaczy się, choć wie, że nie ma to sensu. I tak będzie to ich wina. Ich uszu.
Re: Zielone Legowiska
Nie 15 Wrz 2024 - 18:43
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Słyszy jak... Oddycha nad jedzeniem...? Och. Nie wiedział, że oddycha aż tak głośno. Przełknął kawałek, który miał w pysku, oblizał go i skulił lekko uszy. - Wybacz. - mruknął krótko - Ale... To chyba znaczy, że masz dobry słuch... No nie? - spytał jeszcze, po czym ostrożnie wziął kolejny kęs... Tym razem starając się wyciszyć swój oddech, jak przy polowaniu na zające. Nie było to szczególnie przyjemne doświadczenie, bo Siwek miał w tej chwili wrażenie, jakby trochę się dusił, ale... Czego się nie robi dla komfortu znajomych, no nie?
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Sro 18 Wrz 2024 - 8:04
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
Też skuliło uszy i wydało z siebie niezrozumiały warkot z markotnym parsknięciem. -Srobry nie dobry. Jak królik, a nie jestem.- Żali się, chyba po raz pierwszy w życiu. I to przed kim? Przed byle kocurem. Czuje do siebie wstyd i zamyka mordkę, oblizując jedynie wargi z posiłku. Nigdy nie zastanawiało się nad swoją kondycją. Nigdy nie żaliło, nie skarżyło, a okres głośnej kociarni miał za sobą. To było najważniejsze. Teraz przyszedł czas głośnego legowiska terminatorów, wymieszanego z oddychającymi, często zdyszanymi wojownikami. Sielanka, którą najchętniej Kwiczoł by udusiło od zarodka. Byleby stłumić odgłosy w swych uszach.
Trzepie uchem i widzi, jak kocur ścisza oddech. Mamrocze pod nosem, a końcówka ogona przejeżdża po tej kocura. Pewno zrobił to dla własnego dobra, lecz Kwiczoł było wdzięczne.
Re: Zielone Legowiska
Czw 19 Wrz 2024 - 19:08
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Kotce chyba nie bardzo podobała się jej cecha. I chociaż Siwka nieco to zdziwiło, to chyba w końcu pojął, o co może jej chodzić. W końcu nie wszystkie dźwięki były przyjemne, a najwidoczniej głośny oddech nie był dla szylkretki czymś przyjemnym. - Wiesz... W ten sposób na pewno więcej usłyszysz! No i... Ciężej będzie cię zaskoczyć! - uśmiechnął się niepewnie, próbując pomóc kotce spojrzeć na te... Bardziej pozytywne aspekty dobrego słuchu. - Ale jeśli bardzo ci to przeszkadza... Może spróbuj znaleźć sobie jakiś cichy kącik? Wiesz, jakieś miejsce w obozie, gdzie nie chodzi za dużo kotów... W końcu nie wszyscy śpią w Zielonych Zaroślach! - zamruczał jeszcze zaskoczony czując jej końcówkę ogona na swoim... Ale nie usuwał go. Hej, być może była to oznaka tego, że kotka zaczyna mu ufać?
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Wto 24 Wrz 2024 - 15:27
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
Wydaje z siebie kolejny niezadowolony pomruk. -Te. Ty zawsze widzisz we wszystkim dobre rzeczy? Czy tylko odrzucasz myśl, że coś może być złego?- Unosi brew. Nie rozumie rozumowania kocura. Nigdy takowych nie zrozumie, na to wychodzi. Ale Kwiczoł wie, że nie musi ich rozumieć. To nie ich kawałek terenu, nie musi na nim sprzątać. To zadanie kogokolwiek innego.
Teraz zjada swój posiłek w spokoju, nie warczy już. -Da.- Mówi wprost. -Myślisz, że Kwiczoł nie próbować? - Wgryza się w mięso. Trzyma jedynie ogon kocura w swym własnym, puchatym o barwach smoły i ognia. Trzepie uchem i unosi kąt mordki. -Te. A co gdyby legowisko, ale po za obozem?-
Re: Zielone Legowiska
Sro 25 Wrz 2024 - 18:02
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
- Mhm! - odparł praktycznie od razu na pytanie szylkretki -Tak jest łatwiej! Inaczej ciągle się zamartwiasz i... No co właściwie ci to daje? Tylko się nacierpisz i potem będziesz chodziła wiecznie zła, zmęczona i smutna! - Siwek już trochę takich kotów znał. I one nie chcą pomocy, rozwiązań. One chcą się nad sobą poużalać i popsuć dzień całej reszcie! A Siwek był ich zupełną odwrotnością. - Poza... Obozem? - spytał nieco zdziwiony - No wiesz no... Nikt ci raczej nie zabroni! Ale... Wiesz no, w obozie jesteś bezpieczna, a poza obozem... Co jeśli znajdzie cię jakiś drapieżnik? - machnął niespokojnie ogonem. Wystarczył mu widok rannego Maka, nie chciał żeby ucierpiał ktoś jeszcze...! Ale wziął ostrożnie kolejny kęs królika, skupiając się na ewentualnych kolejnych słowach kotki. W tym tempie uszak za chwilę im się skończy!
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Nie 13 Paź 2024 - 12:59
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
-....Ale jak ciągle chodzisz w skowronkach, to to głupio wygląda. - Mruczy pod nosem szylkret. -Nie mówiąc, że to...Może sie odbić na łbie. Wiesz, wiecznie zadowolony, a jak ktoś umrze? Też odrzuca się smutek?- Mlaszcze. -To brzmi....Niezdrowo.-
Wzrusza barkami, bierze kolejny kęs i opuszcza nastroszone futro. Opuszcza, podnosi, jak z każdym oddechem. Oddechem ciężkim. -Nie wszędzie musieć być drapieżniki. A co gdyby legowisko w ścianach obozu?-
Re: Zielone Legowiska
Pon 14 Paź 2024 - 21:40
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
A to go teraz zdziwiła. Postawił nagle uszy i otworzył oczy szerzej. - Niezdrowo? Co masz przez to na myśli? - spytał zdziwiony - No... Nie no, jak ktoś umrze to... To na pewno nie będzie takie proste i w ogóle... - opuścił uszy - Ale hej, nie można też załamać się całkiem, no nie? - uśmiechnął się nieco nerwowo. Cóż, on na pewno by się starał nie wsiąknąć w aż taki żal... Ale na razie wolał o tym nie myśleć. - Hmm... Wiesz, to chyba nie byłby taki zły pomysł! - zawołał z uśmiechem - Jak chcesz, to mogę ci nawet pomóc takie ogarnąć. Choćby i teraz! Co ty na to? - spytał podnosząc się.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Wto 22 Paź 2024 - 21:15
Krzykliwa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 15
Matka : Gęsia Lotka, Oszroniona Gałązka
Ojciec : Fatherless behaviour
Mistrz : Lewy sierpowy
Partner : ?
Wygląd : Prostokątna, proporcjonalna kotka o długich kończynach. Ostre rysy pyszczka, o okrągłych, przymrużonych ślepiach czekających na wybarwienie(heterofobia - jedno zielone, drugie niebieskie). Futro długie, dymno rude, pstrokate w czerń i srebro(czyt. kp) z białą strugą na szyi.
-Nie jestem tu od myślenia! To sie nie liczyć!- Mówi z typowym pomrukiem gardzieli. -Kwiczoł nie myśli. Kwiczoł głupie.- Warczy, choć nie puszcza ogona kocura. Szylkret nie myśli o takich sprawach, o tych emocjonalnych. Te były głupie, dla słabeuszy. Kwiczoł nie miało zamiaru być słabe. Pluło by sobie w mordę na samą myśl. Jednak teraz, gdy kocur w kolorze g*wna zadawał te wszystkie pytania, Kwiczoł nie mogło uniknąć tego, że czaszka dymiła. -...No właśnie to niezdrowo - jak można podchodzić z uśmiechem do sytuacji skomplikowanych, trudnych, a nawet...Grających na duchu figle? Taki kot wydaje się szalony śmiejąc na pogrzebie, nie?- Mlaszcze, liżąc grubym ozorem przednią z łap. -Prawdą to, by nie reagować tylko śmiechem, a nie tylko płaczem...Kwiczoł tak nie lubi robić. Czasami kot musi się wypłakać. Czasami zaśmiać. Nawet taki jak ty. Radosny. Bleh.- Wyszczerza kiełki w uśmiechu godnym pitbulla, gdzie jego wargi rozdzierają się, by połknąć rozmówcę.
-...Cho.-
Unosi się, dalej trzymając za ogon starszego wojownika, bezmyślnie. Idzie. Muszą wybrać jakieś miejsce, bezpieczne dla Kwiczoła i TYLKO Kwiczoł. Czuło się dobrze z jakimś wichrzakiem. Nie był przyjacielem Kwiczoł, lecz gównianym zachowaniem nie byłoby przyjąć oferty pomocy.
/zt
Re: Zielone Legowiska
Sro 23 Paź 2024 - 17:36
Siwy Dym
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Partner : Kasztan <3
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK], Burza [KW], Orchidea [S]
Autor avatara : indigo_dingo
Liczba postów : 1148
Wojownik
Słowa kotki go... Zaskoczyły. Czy ona naprawdę tak o sobie myślała? Czy może ktoś jej to kiedyś wmówił i teraz ona w to uwierzyła...? W sumie dla Siwka nie miało to znaczenia. - Hej, dla mnie wcale nie jesteś głupia! - uśmiechnął się lekko, chcąc ją jakby lekko pokrzepić. Wcale nie była głupia. W końcu poprawiła mu humor mimo wszystko! Nawet jeśli w dość... Kontrowersyjny sposób. - Hmm... Myślę, że to wszystko zależy od sytuacji. Tak jak mówię - moim zdaniem po prostu nie można dać się załamać całkiem. Bo potem ciężej się jest podnieść! - zamruczał - Ale prawda, wszystkie emocje są ważne i potrzebne. - tutaj musiał przyznać Kwiczoł rację. Nie ważne jak bardzo kot był zwykle radosny czy ponury... Wyrzekanie się jakiejkolwiek emocji nie było zbyt... Zdrowe. I nawet Siwek czasem potrzebował się wypłakać - ale po prostu nikomu tego nie pokazywał. Jego ucho drgnęło, gdy kotka powiedziała, żeby podążył za nią. No dobra! W takim razie czas poszukać jakiegoś fajnego miejsca na legowiska dla jego nowej... Hm, koleżanki? Tak, chyba mógł ją tak teraz nazwać!
Z.t.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Zielone Legowiska
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.