IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Zielone Zarośla
Zielone Legowiska
Czw 12 Lis 2020, 12:29
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Praktycznie cała powierzchnia legowiska wojowników i terminatorów zajęta jest przez miejsca, w których koty mają swoje własne miejsce. Co rusz można trafić na świeży, zielony mech, którzy przynieśli terminatorzy czy przerzucone do wyrzucenia stare części leż, które nie nadawały się już do użytku. Nie ma w Zielonych Zaroślach miejsc wydzielonych dla wojowników i terminatorów, każdy może wyścielić sobie mchem kąt, który mu się spodoba, co wzmacnia klanowe więzy i umożliwia szybkie znalezienie przez mistrza swojego podopiecznego.

Re: Zielone Legowiska
Nie 08 Sty 2023, 19:03
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Uuu jako on chłodny i okropny, prawie się zląkłem! Jego durne aha jakie padło w odpowiedzi na moją zaczepkę, niewiele mi dało. Nie oczekiwałem odbicia i rzucenia czymś podobnym, bardziej spodziewałem się jakiegoś upomnienia czy ględzenia o szacunku do starszych, a tu... tylko aha? Nuuuuda!!! Przewróciłem ślepiami i mlasnąłem lekceważąco, powoli tracąc zainteresowanie czarno-białym. Tak na dobrą sprawę to podbiłem do niego tylko dlatego, że był najbliżej i szukałem ojca, a skoro on powiedział mi już wszystko co wiedział to mogłem sobie pójść, nie? Jednak, gdy ten się przedstawił, a później syknął na mnie z jakimś śmiesznym tekścikiem, uniosłem brwi. No, myślałem, że dorosłe koty tak nie mówią. Byłem przyzwyczajony do tego, że najczęściej kończyło się na jakimś upominaniu, pouczaniu i bla bla bla, a nie odpowiedziach na moje zaczepki. A może on wziął mnie na poważnie i przejął się tym, że go obraziłem? Oj, dobrze, że nie słyszał moich myśli, bo mógłby się popłakać, jak ma takie delikatne ego, hihi. Poruszyłem wąsiskami i wyszczerzyłem się złośliwie - skoro tak chciał się bawić, to ja przyjmuję wyzwanie! Ciekawe kto wygra, bezbronne kocię czy gburowaty wojownik.
— Wiesz kto zaraz dostanie lisiej mordy? Ty — zaświegotałem niewinnie siadając naprzeciwko niego. Odchrząknąłem i rozejrzałem się wokół by ocenić jak blisko wejścia byliśmy i ile kotów znajduje się w legowisku. Było ich kilka, ale to nie problem. W momencie w którym kocur uniósł łapę, rozwarłem mordkę i zacząłem wrzeszczeć najgłośniej jak tylko potrafiłem. — Patrz i płacz, ethem... MAAAAAAAAAAAAAAAMOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!! — zawyłem żałośnie, strosząc futerko. — MAAAMOO POMOCY!!!! GRADOWY CHŁÓD MNIE WYZYWA I CHCE UDERZYĆ!!!!!! MAMO!!!! AAAA!!!

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Legowiska
Nie 08 Sty 2023, 19:11
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Kocię usiadło naprzeciwko mnie. Podniosłem nieznacznie brew ku górze, obserwując co ten młody i niesamowicie irytujący gnój robi. Najwyraźniej moje ostatnie słowa przez przypadek rozkręciły kocię i jego chore zainteresowanie jeszcze bardziej. Cudownie.
W momencie, w którym zaczął drzeć swój pysk na całą pojemność płuc myślałem, że wybuchnę, ale śmiechem. Wołał mamę, oczywiście. Jednak prócz położenia uszu po sobie, bo krzyk kocięcia mnie irytował, to nie za wiele zrobiłem. Praktycznie nic. Dalej leżałem w swoim miejscu, czyszcząc łapę. Wiedziałem doskonale, że nic nie zrobiłem, to też nie bałem się matki bachora, któremu się najwyraźniej nudzi.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Zielone Legowiska
Sro 11 Sty 2023, 20:57
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Leśna Łapa, a właściwie już Leśny Szept, siedziała zrelaksowana przy wejściu do Wilczej Paszczy i czyściła sobie futro, jednocześnie rozmyślając na swoją rangą. To była jedna z nielicznych chwil, w których czuła się względnie spokojna, ale, niestety, nie na długo. Jej mięśnie całe się spięły, a serce zabiło mocniej, gdy tylko usłyszała donośny krzyk Szerszenia. Natychmiast pobiegła w stronę Zielonych Zarośli szybciej, niż wiatr i zatrzymała się tuż przy wejściu, szukając swojego biednego syneczka.
C-Co się stało, Szerszeniu? K-Kto cię c-chce uderzyć?! – spytała lekko drżącym, zaniepokojonym tonem, gdy ujrzała go. Nie zwracała przy tym zbytnio uwagi na siedzącego obok Gradowego Chłodu, jakby jego imię zupełnie ominęło jej uszy. W tej chwili cała jej uwaga była skoncentrowana na kocięciu.
Re: Zielone Legowiska
Pon 16 Sty 2023, 01:02
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Kocur zdawał się niewzruszony, co trochę psuło mi plan, ale trudno! Leśny Szept znalazła się w Zielonych Legowiskach naprawdę szybko, a ja podniosłem się i z rykiem pobiegłem prosto do jej łap, wciskając się między nie, by finalnie skryć się tuż za nimi. — Gradowy Chłód nakrzyczał na mnie i bardzo, powtarzam, BARDZO brzydko mnie nazywał!!! I-i chciał uderzyć!!! Powiedział, że dostanę lisiej mordy, a ja go tylko pytałem gdzie poszedł tata!!!! — wyjęczałem przez łzy, ocierając się o łapy matki, podciągając noskiem w ogromnym!!! przerażeniu!!! Niech ten sflaczały kretyn, co to nie ma za grosz wychowania, poczuje gniew mojej matki! Chociaż wątpiłem, ze Leśna na niego nakrzyczy, bo była raczej, no, miękka, ale! Niech na niego krzywo spojrzy, powie, że jest głupi i mnie stąd zabierze, tak.
— Powiedz mu coś mamo!!! On jest okropny!!! — kontynuowałem żałośnie.

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Legowiska
Wto 17 Sty 2023, 17:27
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Obserwowałem całą scenkę, którą przedstawiał przed swoją matką kociak, a ja po prostu... obserwowałem, dalej myjąc swoją łapę. Po chwili jednak przestałem wygryzać swoje futro. Opuściłem łapę, położyłem ją na drugiej i patrzyłem się spokojnym wzrokiem na kolorowego kociaka oraz jego matkę. Drgnąłem delikatnie uchem, mrużąc oczy, po czym podniosłem wzrok na Leśny Szept.
Kociaki mają wyobraźnię, prawda? Młodemu musiało się coś przesłyszeć, bo nigdy nie powiedziałbym tak do kocięcia. I sobie dodał jeszcze, że chce go uderzyć, a ja tylko podniosłem łapę, aby ją umyć — zamruczałem rozbawiony, posyłając spokojny uśmiech w stronę matki kocięcia. Na co wojownik miałby kłamać na takie tematy, prawda? Patrzyłem się cały czas prosto w ślepia matki, próbując wyczytać jej emocje.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Zielone Legowiska
Pią 27 Sty 2023, 12:47
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
A matka stała i obserwowała sytuację, czekając na jakiekolwiek wyjaśnienia. Uniosła lekko łapę, kiedy Szerszeń, jej własny, ukochany synek, wsunął się przestraszony pomiędzy jej łapami, a od jego płaczu czuła, że serce u niej pęka. Tak bardzo się bał... Leśny Szept nie wiedziała, co zrobić. Z jednej strony to, co mówił jej syn, było okropne, ale z drugiej - musiała zachować dystans, żeby nie wyciągnąć zbyt pochopnych wniosków. W końcu jak wojownik, WOJOWNIK, miałby skrzywdzić członka swojego klanu? I to jeszcze kocięcia? Brzmiało to tak absurdalnie, że ciężko było jej uwierzyć. W rozwiązaniu sytuacji nie pomagała też sprzeczna odpowiedź Grada, który twierdził, że młody tylko zmyśla. Kocica zerkała to na wojownika, to na swojego syna, teraz wyglądając bardziej na pogubioną, niż zmartwioną.
C-Co powiedział Gradowy Chłód? – spytała niepewnie, spoglądając na obojga. Zdawało się, że kompletnie nie słyszała niektórych słów Szerszenia, choć w rzeczywistości doskonale wiedziała, co on powiedział, tylko nie była pewna, co do rzetelności tych słów, dlatego zadała pytanie. Tak dla pewności. Może jej syn po prostu się przesłyszał albo nie tak zrozumiał wypowiedź? No bo jak jeszcze wytłumaczyć to, że spokojny, dorosły kot w taki sposób rozmawiał z kocięciem?
Re: Zielone Legowiska
Sob 28 Sty 2023, 15:59
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
Co za... za KŁAMCA ŚMIERDZĄCY! To ja powinienem był tutaj owijać Leśny Szept wokół pazura, a nie on. Obrzydliwy, dwulicowy szczur! Co to miało być? Co to za milutki ton, ten śmiech i pobłażliwe igiełki w moją stronę? Czy on naprawdę myśli, że wygra ze mną? Oj nie, ja się tak łatwo nie poddam! Leśny Szept uwierzy mnie, a nie jakiemuś skunksiemu smrodowi, pfffttt!!! Wyobraźnie? Twoja stara! Nie zachłyśnij się tym spuchniętym od kłamstw JĘZOREM!
— MAMOOOO!! On mnie nazwał LISIĄ. MORDĄ. powtórzyłem powoli i twardo, wlepiając w zaskoczoną mamę swoje dobitnie wściekłe i przestraszone spojrzenie. Głównie wściekłe, że kwestionowała moje zeznania. Podciągnąłem noskiem i wtuliłem się w jej łapy, szlochając jeszcze chwilę nim wbiłem nienawistne spojrzenie w mordę Gradowego Chłodu, a może bardziej Gradowego Smrodu. — Chyba mu nie wierzysz? Kłamie! ON KŁAMIE! Abyś była na mnie zła!! POWIEDZ MU COŚ!!! — pisnąłem, po czym wytknąłem kocurowi język z charakterystycznym "prrrrfft!" i schowałem się za łapami matuli, strosząc bojowo futerko.
— On jest głupi... — wymamrotałem cichutko. Głupi, GŁUPI!! Niech sobie nie myśli, że to, że był wojownikiem cokolwiek tu zmienia! Jak matka mu uwierzy to się na nią pogniewam i powiem tacie, że jest stronnicza. On na pewno się za mną stawi; oj tak.

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Legowiska
Sob 28 Sty 2023, 18:14
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Przeniosłem wzrok na kocię, kiedy tylko zaczął znowu krzyczeć i mówić. Obserwowałem go ze spokojem, delikatnie się uśmiechając na wytknięcie języka w moją stronę. Do czego to doszło, że kociak mi wytyka język. Ah.
Chyba już tak bardzo się nie boisz, co? — mruknąłem rozbawiony, delikatnie uśmiechając się do kocięcia między łapami swojej matki. Westchnąłem.
Po co miałbym nazywać tak tak uroczego kociaka? — dodałem jeszcze spokojnie, zaraz patrząc się na Leśny Szept. — Może twoje kocię potrzebuje ciszy, aby się uspokoić? Znaczy, nie mam żadnego doświadczenia w wychowaniu, ani nic, ale może.

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Zielone Legowiska
Sob 28 Sty 2023, 18:43
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Lisia. Morda. Te dwa słowa wystarczyły, żeby futro Leśnego Szeptu stanęło dęba. W głowie się nie mieściło, żeby syn samej przywódczyni śmiał się tak odzywać do jej syna. Kolejne słowa Szerszenia budziły w niej coraz większy stres, a krew zaczęła powoli bulgotać od złości. Nie wiedziała tylko, na kogo. Na Grada, za takie słowa, czy na siebie, bo nie potrafiła ogarnąć takiego prostego konfliktu? Oczywiście, nie podobało jej się to, że ktoś obrażał i groził kocięciu, ale z drugiej strony wiedziała, że Szerszeń był... dosyć manipulatywny, więc nie powinna ufać każdemu jego słowu. Problem w tym, że nie miała też żadnych dowodów na to, że Grad NIE powiedział tej obelgi. Jednak MUSIAŁA się wstąpić za Szerszenia, jako zawodowa i rodzima matka.
Drgnęła lekko ogonem, kierując swe zdumione ślepia, które zrobiły się duże i okrągłe, zupełnie jak u sowy. Drgnęła lekko kącikami ust, szykując się do niezbyt miłej wypowiedzi. Jej oddech stał się cięższy, a źrenice rozszerzyły się. Przez chwilę, mimo widocznej chęci, nie mogła wydobyć z siebie żadnego słowa. Jakby serce stanęło jej w gardle. Czuła się zdenerwowana, ale jednocześnie bardzo przerażona, jako że nigdy w swoim życiu nie ośmieliła się powiedzieć coś przeciwko dorosłemu kotowi.
Gr-radowy Chłodzie! – zaczęła spokojnie – Czy mógłbyś, proszę, przeprosić Szerszenia? – dodała, już nieco ciszej. Nie obchodziło ją już to, co mówił czarno-biały kocur. Wolała też, żeby ta sytuacja skręciła w złą stronę, dlatego wybrała najbezpieczniejszą drogę. Dlatego chciała, żeby on przeprosił, nawet, jeśli jego słowa nie miały miejsca. W ten sposób łatwiej rozwiążą konflikt i szybciej rozejdą się w swoje strony.
Re: Zielone Legowiska
Sob 28 Sty 2023, 21:38
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
No on to sobie chyba żartuje! Niech se wsadzi w DUPE te słowa i słodkie zachowanie. Uważaj, bo się na to nabiorę ty przebrzydła ropucho, ty! Nastroszyłem się jeszcze bardziej, gdy kocur się do mnie uśmiechnął i zasyczałem na niego bojowo, chowając się za łapami Leśnej, dając mu jasno do zrozumienia, że może się WYPCHAĆ tym co teraz próbował zrobić. Uroczego kociaka? Pocałuj mnie pod ogonem stary zgredzie!
— Nie potrzebuje ciszy ty głupia maso! Nazywałeś mnie lisią mordą i nie udawaj niewiniątka!!! — krzyknąłem, wyskakując zza łap matki, podskakując z wyciętym grzbietem i nastroszonym futerkiem, kładąc uszy po sobie i rzucając Gradowi jawne wyzwanie. Szybko jednak się uspokoiłem i wróciłem na poprzednie miejsce, zerkając na matkę przepraszająco, po czym z mordem w oczach spojrzałem prosto na brzydala przede mną. Ma mnie przeprosić! No dawaj! Przepraszaj! PRZEPRASZAJ MNIE! Oczywiście, że oczekiwałem czegoś lepszego niż słabiutkiego poproszenia o przeprosiny, ale niech jej będzie. Lepsze to niż nic. Uniosłem dumnie mordkę, posyłając kocurowi zwycięski uśmieszek, po czym otarłem się o łapy matki i podciągnąłem nosem. — ...Ja mu nie ufam, że mnie szczerze przeprosi, przecież kłamie ci w żywe oczy! Niech no tylko tata się dowie, że on mnie tak źle potraktował!!!! No! Nie słyszę aby mnie przepraszał!!!

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Legowiska
Sob 28 Sty 2023, 22:13
Gradowy Chłód
Gradowy Chłód
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [luty]
Matka : Golcowa Gwiazda
Ojciec : who? (Kopcuch | npc)
Mistrz : Golcowa Gwiazda
Partner : bruh
Wygląd : długowłosy, czarny jednolity z białymi znaczeniami na pyszczku, szyi, brzuchu, przednich palcach oraz do ud tylnych łap, prawe oko niebieskie, lewe złote, dość masywny
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 379
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1055-gradzik#12923
Patrzyłem na Leśny Szept z podniesioną brwią, kiedy nagle zaczęła coś mówić. Wstałem do siadu, owijając ogon wokół swoich łap. I w sumie, przeprosiłbym, gdyby nie to, że Szerszeń wcześniej mnie nazwał "głupią masą", a teraz znowu jojczał. Patrzyłem przez chwilę bez wyrazu na pysku na matkę szczeniaka, a później na samego gnoja. Drgnąłem delikatnie wibrysami.
Wybacz mi Leśny Szepcie, ale nie będę przepraszał za coś, czego nie zrobiłem. Tym bardziej, że twoje dziecko dosłownie przed momentem... próbowało mnie obrazić. Czego to nauczy twoje kocię? — zapytałem spokojnym tonem głosu i wstałem. Otrzepałem swoje futro, przejechałem wzrokiem po Szerszeniu, zaraz po Leśnym Szepcie.
Radzę ci zapanować nad swoim własnym kocięciem — mruknąłem spokojnym tonem głosu, skinąłem delikatnie głową matce i ulotniłem się z legowiska. A, i tak czas na jakiś spacer czy polowanie, aby nie było mi za nudno.

zt

_________________
Weep for yourself, my man
You'll never be what is in your heart
Weep, little lion man
You're not as brave as you were at the start
 
Re: Zielone Legowiska
Wto 31 Sty 2023, 16:44
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Spojrzała zaskoczona na Szerszenia, jakby nie wierząc w to, co przed chwilą usłyszała. Wszystko tak pięknie zmierzało ku porozumieniu i tu nagle jej syn postanowił tak złośliwie się odezwać. Zerknęła na chwilę na Grada, obawiając się jego reakcji, a potem znowu na swoje kocię.
Szerszeniu, ale nie wypada tak mówić! – zawróciła się do niego łagodnie – Przeproś ładnie Gradowego Chłoda. – dodała, bardziej w formie prośby, niż polecenia. Zdaje się jednak, że było już na to trochę za późno, sądząc po reakcji kocura.
Kocica posłała przepraszające spojrzenie wojownikowi, gdy ten zbierał się do wyjścia. Tak bardzo było jej wstyd, że już nawet nie wiedziała, co powiedzieć. Miała ogromne szczęście, że trafiła na tak łagodnego kota. Westchnęła, po czym ponownie spojrzała na swojego syna.
Re: Zielone Legowiska
Sro 01 Lut 2023, 16:16
Szerszeniowy Rój
Szerszeniowy Rój
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 33 ks | kwiecień
Matka : Leśny Szept [NPC]
Ojciec : Pokrzywowy Liść [NPC]
Mistrz : Skowronek, Orzech
Partner : twoja mama
Wygląd : Niewysoki, pulchny kocurek o krótkie sierści, niebiesko-kremowej szacie i gęstym pręgowaniu typu ticked, gdzie pręgi ma widoczne jedynie na mordce i ogonie, a tak resztę jego ciała zajmuje zbity, ciemnoniebieski nalot (np. grzbiet). Policzki, mordka, brzuch oraz gardło mają jaśniejszy, piaskowy odcień. Poza tym, Szerszeń jako szylkret posiada kremowe (również pręgowane) łaty z czego dwie najbardziej charakterystyczne znajdują się na czole i nosie, oraz na lewym udzie. Kocurek posiada żółte ślepia, subtelny pyszczek i proste, białe wąsiki [Reszta w KP]
Multikonta : Wierzbowy Puch; Lilia; Fasola
Autor avatara : @_louie_nala
Liczba postów : 218
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1695-szerszen?utm_campaign=newtopic&utm_medium=webhook&utm_source=discord#40454
— Jeszcze czego... — wymamrotałem strosząc się w wyrazie niezadowolenia i cicho prychnąłem. Ja mam JEGO przepraszać? Serio? On nawet nie zareagował na prośbę mojej mamy odnośnie przeprosin, a ja mam go przepraszać? No nie, nie ma w ogóle takiej opcji! Uderzyłem ogonem o tylne łapy, gdy usłyszałem ostatni komentarz czarno-białego kocura. Przykleiłem uszy do czaszki i obrzuciłem go nienawistnym spojrzeniem. Jak sobie poszedł, prychnąłem i stanąłem przed matką, obrzucając ją niezadowolonym spojrzeniem. — Jak mogłaś uwierzyć jakiemuś obcemu kotu, a nie mnie! Może i czasem jestem wygadany, ale bez przesady! — tupnąłem łapą i westchnąłem w złości, po czym wbiłem spojrzenie w ziemię, a mój ogon wił się na wszystkie strony jak wściekły wąż. To nie tak miało wyjść! To Gradowy Chłód miał dostać po łbie, a nie ja! Co za nadęty, głupi, śmierdzący...
— On naprawdę nazwał mnie lisią mordą, mamo... — wymamrotałem już nieco spokojniej, w końcu rozmawiałem już tylko z Leśnym Szeptem, a nie z tym lisim łajnem, Gradem! Po tych słowach przepraszająco otarłem się o łapy kocicy i mruknąłem krótkie "idę się pobawić" po czym odbiegłem. Gradowy Chłód może się spodziewać bolesnej niespodzianki w swoim legowisku! Nie odpuszczę mu!

/zt

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 DXkhvGK
in a silly goofy mood
Re: Zielone Legowiska
Sro 31 Maj 2023, 15:10
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 964
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
_________

Jakiś czas po zgromadzeniu, Wierzbowy Puch wróciła do swojej standardowej rutyny. Starała się chodzić jak najczęściej na patrole i polowania, a dodatkowo postanowiła nieco staranniej przyglądać się stanowi obozowych zabezpieczeń. Jakiś czas temu znalazła parę większych dziur, które mogłyby posłużyć ciekawskim kociakom do ucieczki, a co gorsza, mogły skusić szczury, a tego kocica wolałaby uniknąć. Dzisiaj również wróciła do obozu po dłuższym polowaniu i obejściu obozu, przez co była dość, cóż, podirytowana? Może bardziej zmęczona? Pogoń za królikami, gdy wokół nie ma ani grama cienia, a powietrze jest suche - nie należy do najprzyjemniejszych. Tak jak w poprzednich porach, jej długie liliowe futro było niezastąpione, tak teraz... miała ochotę je wyrwać. W takim też humorze wsunęła się do wnętrza Zielonych Zarośli z myszą w zębach. Starannie wymijając zajęte legowiska, opadła z głośnym westchnięciem na własne i jak podniosła spojrzenie z przyniesionego posiłku, natrafiła na to... Gołębiego Serca. Szczerze? Już dawno nie chowała do kocura urazy i traktowała go dość neutralnie, chociaż dalej nie mogła zrozumieć, co też Skowronek w nim widział...
— Gołębie Serce — mruknęła uprzejmie i... wróciła spojrzeniem na mysz, spokojnie rozpoczynając posiłek.

/Gołąb

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 Lv9k4sG
Zielone Legowiska - Page 5 4C23qCS
Re: Zielone Legowiska
Sro 31 Maj 2023, 16:46
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Do wszystkich ostatnich zmartwień doszły nagle pojawiające się wszędzie szczury. Na całe szczęście nie doszło jeszcze do żadnego przykrego spotkania z nimi, ale nie oznaczało to, że Gołębie Serce czuł się bezpiecznie. Uważał się za dostatecznie ogarniętego, aby sobie poradzić, ale co z innymi członkami klanu? Terminatorami chociażby? Nie powinien zawracać sobie teraz tym głowy, teraz próbował mieć przerwę. Nie miał apetytu, ale na  nic nie zda się, jeśli z głodu zabraknie mu sił do pracy. Kiedy do Zielonych Zarośli weszła Wierzbowy Puch on niechętnie wgyzał się w brzuch gołębia.
Nie był pewien ich relacji. Nie byli chyba negatywnie do siebie nastawieni, przynajmniej on tak tego nie odczuwał. Nie trzeba być jednak geniuszem żeby zauważyć, że Puch nie pała do niego miłością. Jej przywitanie jednak było w jego umyśle nie do zignorowania. Może to wina tej nagłej samotności, może zmiany nią wywołanej, ale rzucił się do rozmowy jakby mogła go ona uratować przed jakąś okropnością.
- Wierzbowy Puch, dzień dobry! Jak... - zawahał się trochę - Jak tam u ciebie? - spytał niepewnie. Strata Skowronka boleśnie uświadomiła mu, jak biedna była jego pula przyjaciół. Zresztą o czym tu mówić, nie miał ich za bardzo. W takiej sytuacji mógł albo milczeć już do końca życia, lub przynajmniej spróbować nawiązać kontakt.

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Legowiska
Sro 31 Maj 2023, 18:05
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 964
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Nieco zaskoczyła ją żarliwość odpowiedzi ze strony Gołębiego Serca, co zasygnalizowała nieznacznie uniesioną brwią. Raczej spodziewała się bardziej formalnej odpowiedzi, która zakończyłaby ich interakcje i oboje skupiliby się wyłącznie na posiłku, a jednak Gołąb postanowił nie dość, że jej odpowiedzieć to jeszcze zapytać o samopoczucie. Cóż, nie miała powodów by go ignorować. Dlatego jak tylko skończyła żuć, odchrząknęła.
— Całkiem nieźle — przyznała z delikatnym uśmiechem. — Trochę nudno bez żadnego treningu do prowadzenia, ale mam nadzieję, że na najbliższej ceremonii uda mi się kogoś dostać, chociaż... kocięta Zamglonego Brzegu nie należą do najbardziej żywotnych — ostatnie słowa wypowiedziała dość... burkliwie. Naprawdę liczyła na to, że uda jej się w końcu wytrenować jakiegoś terminatora i zakryć wstyd i frustracje po Wilczej Łapie.
— A u ciebie? Miło spędziłeś zgromadzenie? — rzuciła, unosząc nieznacznie brew. Skoro już rozmawiali... mogła to jakoś pociągnąć, nie? Dopóki tematy były dość nijakie i neutralne, Wierzbowy Puch nie miała problemu z tym by porozmawiać z białym wojownikiem. Bez Małego Płomienia przyczepionego do jego zadu, był jakiś znośniejszy.

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 Lv9k4sG
Zielone Legowiska - Page 5 4C23qCS
Re: Zielone Legowiska
Czw 01 Cze 2023, 21:13
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Może powinien był się tego spodziewać, ale coś w wypowiedzi Wierzbowego Puchu go zdenerwowało. Czy to przez ostatnie wydarzenia czy ogólną niechęć, nie wiedział. Cudownie, że u niej wsyzstko "nieźle". Czemu miałby oczekiwać jakiejkolwiek innej odpowiedzi? Co ciekawego stało się w jej życiu ostatnio, o czym w ogóle chciała by mu powiedzieć? Nie wiedział, czy rzeczywiście jest u niej dorbze, ale i tak był zazdrosny. Nim odpowiedział zmusił negatywne emocje do opadnięcia. Ostatnio musiał robić to coraz częściej i szczerze mówiąc zaczynał mieć dość.
- Jestem pewien, że sie ożywią, jak tylko dostaną możliwość opuszczenia obozu - zapewnił ją zmuszając się do uprzejmego uśmiechu. Te kociaki były dla niego jak rodzina, przynajmniej tak o nich myślał. Wychowywały się w końcu z jego rodzeństwem, tak więc inna krew nie miała tu większego znaczenia.
Na jej pytanie ciężko było mu odpowiedzieć nie narzucając się. Nie niszcząc lekko niezręcznej, ale znośnej atmosfery. Ciekawe, czy Puch odczuła jakoś zniknięcie Skowronka, pomyślał z rosnącą wściekłością. Ciekawe, czy w ogóle zauważyła? Skarcił się za takie myślenie, chociaż emocje nie zniknęły. Skowronek był powszechnie lubiany, zresztą nie bez powodu, to po prostu nie miejsce i czas na takie rozmowy. Na pewno zauważyła. Inaczej okaże się, że jak szalony zamartwia się czymś zupełnie nierealnym i mało ważnym.
- Tak, to zawsze zaszczyt  móc się tam pojawić. Chociaż trzeba przyznać, że nasza prezentacja mogłaby brzmieć lepiej. Ale jestem pewien, że jak kociaki zostaną mianowane, to będzie już o czym opowiadać. Pewnie każdemu się dostanie po terminatorze, kociaków dużo a nas... niekoniecznie - zawiesił na chwilę głos - Czy ty... rozmawiałaś może ze Skowronkiem ostatnio? - może nie powinien pytać, może nie powinien w ogóle o nim wspominać. Ale nie było go już tak długo, a Gołąb nie zamierzał uwierzyć, że już go nie zobaczy. Musiał coś komuś powiedzieć. Nie wiedział, czemu nie jemu się zwierzyl, ale na Gwiezdnych komuś musiał.

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Legowiska
Nie 04 Cze 2023, 10:18
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 964
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Oby — mruknęła bez przekonania, ponownie nachylając się nad swoim posiłkiem. — Chciałabym przeprowadzić w miarę sprawny trening, który skończyłby się mianowaniem — westchnęła i później przez dłuższy moment jedynie słuchała wypowiedzi Gołębiego Serca, głównie dlatego, że miała pełną mordkę. Przytaknęła sztywno na uwagę o tym, że przemowa Orzecha odnośnie wydarzeń w klanie była... żałośnie mizerna w porównaniu z pozostałymi klanami, ale cóż się dziwić. Ostanie księżyce były wyjątkowo słabe i frustrujące, a jej wuj nie mógł pozwolić na odkrycie ich przed resztą. — Chyba najciekawszym elementem zgromadzenia była sprzeczka między dwójką gromiaków. No, i rezygnacja Krzywej Gwiazdy — tym razem nawet się uśmiechnęła na wspomince o bójce. Nie znała tej dwójki, ale starsza kotka wyglądała bardzo podobnie do Zaćmionego Słońca i Orzecha. Ciekawe jak dużo takich sobowtórów jej wuja biega po dolinie, heh. Na pytanie o Skowronka, delikatnie się wzdrygnęła i powoli zaprzeczyła.
— Cóż, przez jego długą chorobę nie miałam z nim za wiele styczności — mruknęła. — A ostatnio w ogóle go nie widywałam w obozie... A ty, Gołębie Serce? Wiem, że byliście że sobą dość blisko, pewnie nie jest ci lekko z jego... zniknięciem

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 Lv9k4sG
Zielone Legowiska - Page 5 4C23qCS
Re: Zielone Legowiska
Wto 06 Cze 2023, 22:01
Gołębie Serce
Gołębie Serce
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 53
Matka : Lekki Powiew
Ojciec : Lisia Kita
Mistrz : Pliszkowy Dziób[*]
Partner : Skowronkowy Trel (?)
Wygląd : Wysoki kocur z długimi łapami i jeszcze dłuższym ogonem. Ma długie, białe, zadbane futro. Na świat patrzy dużymi, okrągłymi, błękitnymi oczami.
Multikonta : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Autor avatara : mizuen
Liczba postów : 282
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1086-golabek
Puch miała rację co do zgromadzenia. Rezygnacja Krzywej Gwiazdy w szczególności przyciągnęła uwagę białego wojownika. Rzadko się to zdarzało, niestety większość przywódców za jego życia odeszła z rangi w mniej przyjemny sposób. Na bójkę nie zwrócił zbytnio uwagi, skupiony był na przemówieniach, nie na dwójce dzieciaków. Nie znał co prawda ich wieku, ale jaki dorosły kot zachowuje się tak na zgromadzeniu?
Jej odpowiedź odnośnie sprawy Skowronka przyniosła mu tylko zawód. Może nie powinien był pytać. Wezbrała w nim złość. Oczywiście, że nie było mu łatwo.
- Był... - zaczął, a jego głos wydał mu się niezwykle ochrypły. Miał ochotę wykrzyczeć jej, że to jego partner zaginął, a wszyscy oczekują od niego niezmiennego pracowania i dbania o klan. Nie była to jej wina, ale tak łatwo byłoby dać emocjom przejąć kontrolę. Tak łatwo obwinić ją i wszystkich innych o to wszystko.
- Był miłością mojego życia - wysyczał w końcu czując, jak jego gardło zaciska się na dalszych słowach. Niech przynajmniej wiedzą. Może nie było to oczywiste, może za mało się do siebie kleili. A jednak i tak był zły. To dziecinne, ale nie mógł tego powstrzymać.
- Musiał coś komuś powiedzieć. Nie opuściłby klanu nic nie mówiąc - mruknął. "Nie opuściłby mnie", pomyślał z rosnącą desperacją. Powoli pokręcił łbem.
- Ja też go nie widziałem. Szukałem, szukałem - czuł jak jego ton głosu się podnosi - Szukałem i go nigdzie nie ma! Puch, on musiał coś ci powiedzieć! - nie wiedział, nie miał pojęcia, czemu nie jemu została powierzona ta wiedza. Ale odmawiał uwierzenia, że nikt nic nie wiedział. Ktoś musiał, ktoś po prostu musiał być przeciwko niemu. Może nie lubił jego, ich związku, czegokolwiek! Może to wina Małego Płomienia, on miał tylu nieprzyjaciół...

_________________
Zielone Legowiska - Page 5 NW2no5y
Re: Zielone Legowiska
Wto 06 Cze 2023, 22:48
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 964
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Uszy Wierzbowego Puchu drgnęły, a jedna z jej brwi uniosła się w mieszance zaskoczenia i ciekawości, gdy Gołąb syknął. Nie spodziewała się jego następnych słów i późniejszego wybuchy. Owszem, widziała, że spędzają ze sobą każdą ceremonię, wychodzą wspólnie z obozu, a nawet i Dzielą Języki, ale nie przypuszczała, że biały wojownik wyjdzie z tak poważną deklaracją. Nawet nie dlatego, że Skowronkowy Trel był kocurem, a po prostu... Jakkolwiek to nie zabrzmi, nie sądziła, że ich relacja była tak głęboka. Przełknęła powoli ślinę i w ciszy wpatrywała się w kocura, który z każdym uderzeniem serca zdawał się coraz bardziej zdenerwowany, a może bardziej zdesperowany? Przy ostatnich słowach zmarszczyła delikatnie brwi i cofnęła uszy. Puch, on musiał coś ci powiedzieć!
— W pierwszej kolejności, uspokój się Gołębie Serce i spuść z tonu — mruknęła poważnym, ale spokojnym głosem. Nie zamierzała pozwolić na to, by kocur nadmiernie się rozpędził i jeszcze chlapnął coś za dużo. — Skowronek nic mi nie powiedział, a gdyby to zrobił, dlaczego miałabym to przed tobą taić? Zastanów się, przecież to bezsensu. Gdybym coś wiedziała, powiedziałabym ci od razu. Owszem, nie jesteśmy zbyt blisko, ale gdyby było to coś bardzo ważnego, to dowiedziałbyś się osobiście skoro byliście tak blisko. Tak jak powiedziałam, przez jego chorobę, śmierć Golcowej Gwiazdy, Chabrowego Powiewu i Gradowego Chłodu sama nie miałam czasu na rozmowę z nim. Przykro mi, Gołąb, ale nic nie wiem.
Re: Zielone Legowiska
Sponsored content

Skocz do: