IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Wichru
 :: Obóz Klanu Wichru :: Skalne Półki
Miękka Grota
Czw 12 Lis 2020, 12:20
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Jedno z licznych zagłębień w Wilczej Paszczy leży blisko Skalnych Półek. Jest to jedynie niewielkie wgłębienie w ścianie, jednak wystarczająco głębokie, by móc wypełnić je mchem i przeznaczyć na miękkie, odosobnione legowisko dla przybyłych na leczenie kotów. Co prawda w większości czasu nie jest zamieszkiwane przez chorego kota, a przez bawiące się lub śpiące młode kociaki, które uznają, że są samodzielne i się wyprowadzają z kociarni. To jest miejsce, gdzie matki mogą mieć je na oku i w razie czego zagonić do legowiska, by nie przeszkadzały kotom, które chcą odpocząć.
Re: Miękka Grota
Wto 05 Sty 2021, 19:56
Świergoczący Bór
Świergoczący Bór
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 9ks [na koniec stycznia]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC][*]
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Wygląd : Drobna i delikatna, ruda kulka o długiej sierści. Ma delikatne tygrysie pręgi, mocniejsze na przednich łapach i na pyszczku, białe skarpetki różnej długości na każdej z łap oraz białą plamę na piersi. Obdarzona jest ciemnoróżowym noskiem i blado-żółtymi oczami.
Autor avatara : @joinmyescape
Liczba postów : 41
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t377-swiergot
Dni mijały. Niektóre były lepsze, inne gorsze, ale każdy zlatywał dość szybko. Świergot i jej rodzeństwo rośli, trenowali, może niektórzy zaczynali być już przydatni dla klanu, szlifując umiejętności polowania, czy będąc dołączanym do patroli? Może trochę w to wątpiła, biorąc pod uwagę jak niewiele czasu minęło i jak długo mogły trwać treningi, ale zostawiła sobie w myślach otwartą furtkę, na taką możliwość. Musiała koniecznie podpytać rodzeństwo co tam u nich, ale bała się odrobinkę, że jest z tyłu i... w jakiś sposób się ośmieszy. Biła się w niej logiczna strona, mówiąca, że rodzeństwo by ją wsparło i nikt by się z niej nie śmiał i strona irracjonalna, ciągle przerażona, niepozwalająca jej na pełną radość i luz. Nie lubiła tej strony siebie, bardzo chciała się jej pozbyć, a jednocześnie podświadomie użyła jej do zbudowania, może nie muru, ale plotką ograniczającego ją od pełnego i spokojnego zaufania, że nic złego się nie stanie. Ani klanowi, ani jej rodzinie, ani jej małej osobie.
WIeczór był trochę chłodniejszy niż zwykle i dziwnie wietrzny, dlatego Świergot postanowiła ukryć się choć na moment w skalistej części obozu, zanim zapadnie noc i będzie się przenosić do swojego legowiska w Zielonych Zaroślach. Nie chciała tam za bardzo siedzieć przed nocą, miała wrażenie, że jest wystawiona na spojrzenia innych, że szum rozmów jest za głośny. Obok lecznicy z kolei było bardzo spokojnie, bezwietrznie i choć trochę ciemnawo, to czuła się tu dobrze i powoli wchłaniała spokój otoczenia. Lubiła wyciszać się przed snem, gdy kładła się z pustą głową i chociaż lekkim uśmiechem na mordce, złe sny trzymały się od niej z daleka.
Przymknęła ślepia i powolnymi, dokładnymi ruchami zaczęła wylizywać przednią, prawą łapę, skupiając się na ruchach języka i czyszcząc głowę z natrętnych myśli.

//Orzeszek
Re: Miękka Grota
Czw 07 Sty 2021, 01:40
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Cóż, Orzechowa Łapa wcale nie był aż tak do przodu i nie zaczął wcale być tak przydatny, jak by sobie tego życzył, wręcz przeciwnie – nauka wcale nie była tak ekspresowa i przyjemna (choć nie chodziło wcale o osobę Gwieździstej Nocy, raczej o samo tempo i łatwość treningu), jak by sobie tego życzył, a nowe obowiązki w postaci układania legowisk i wynoszenia mchu bardziej frustrowały, niż cieszyły. Chociaż tyle, że mógł spać w Zielonych Zaroślach, nocami śniąc o epickich przygodach, walkach jakie stoczy jako wojownik i dniu, w którym zostanie zastępcą, a potem przywódcą. To wszystko były dziecięce fantazje, których mimo wszystko kurczowo się trzymał, nawet jeżeli trening nie postępował tak szybko – był zbyt ambitny, by je sobie odpuścić… i jednocześnie za mało dojrzały, by w pełni zrozumieć, że dotrze do tego tylko za pomocą cierpliwości i ciężkiej pracy.
Nie spoglądał z sentymentem ku Wilczej Paszczy i kociarni, wręcz przeciwnie: teraz, gdy mieszkał poza Wilczą Paszczą, nie lubił w niej przebywać, za wyjątkiem Niedźwiedziej Jamy. Jasne, jaskinia dawała schronienie przed wiatrem i innymi niedogodnościami – Porą Nagich Drzew na pewno ją za to wszyscy docenią – ale kojarzyła mu się też z pewnym zamkniętym etapem. Tego wieczora postanowił spróbować złapać swojego ojca w jego legowisku, jednak gdy tam zaszedł, Niedźwiedzia Gwiazda… spał. Orzechowa Łapa przez chwilę bił się z myślami, zastanawiając się, czy go nie obudzić, ale koniec końców uznał, że nie. Może jak dzisiaj tata się wyśpi, to będzie miał czas jutro – cóż, mógł się przynajmniej łudzić.
Gdy wycofał się z Niedźwiedziej Jamy, do jego nozdrzy doleciał dość świeży zapach rodzeństwa. Zapewne był tam już wcześniej, kiedy kierował się do wnętrza, ale dopiero teraz na niego zwrócił uwagę – i za nim podążył, by skończyć w pobliżu lecznicy, kilka kroków od Świergot. Wyglądała… sam nie wiedział, jak. Jakoś niewyraźnie, miał wrażenie, chociaż może to tylko kwestia tego, jak bardzo skupiona wydawała się na czynności czyszczenia sobie łapy. Nie poświęcał nigdy za wiele czasu swoim siostrom; cóż, tak już było. Nie czuł z tego powodu jakichś strasznych wyrzutów sumienia, ale z chęcią korzystał z okazji, gdy mógł porozmawiać z jedną z nich.
Cześć – odezwał się, szczerząc radośnie zęby do siostry. – Co tam? Wszystko w porządku? – Mimo wszystko to, jak wyglądała Świergocząca Łapa, obudziło w nim pewną empatię, i poczuł się w obowiązku spytać. W końcu coś może ją martwiło.

_________________

Miękka Grota Cz7MEFY


Miękka Grota MevtoU0

Re: Miękka Grota
Czw 07 Sty 2021, 17:39
Świergoczący Bór
Świergoczący Bór
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 9ks [na koniec stycznia]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC][*]
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Wygląd : Drobna i delikatna, ruda kulka o długiej sierści. Ma delikatne tygrysie pręgi, mocniejsze na przednich łapach i na pyszczku, białe skarpetki różnej długości na każdej z łap oraz białą plamę na piersi. Obdarzona jest ciemnoróżowym noskiem i blado-żółtymi oczami.
Autor avatara : @joinmyescape
Liczba postów : 41
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t377-swiergot
Świergot nie zaglądała jeszcze do taty. Nie chciała zaprzątać mu głowy pogaduszkami o niczym, chciała poczekać, aż się czegoś nauczy. Obiecała sobie, że z pierwszą złapaną zwierzyną pójdzie do przywódcy, bo uznała, że takie osiągnięcie jest ważnym powodem do zabrania mu trochę czasu. Nie unikała Niedźwiedzia, oczywiście, że nie, gdy mijała się z tatą ciepło się z nim witała, zamieniała kilka słów, zapewniała, że jest coraz lepiej – po prostu sama z siebie, ze swojej inicjatywy, nie miała jeszcze potrzeby, by tacie przeszkadzać. Może nie potrzeby, gdzieś w głębi chciała mu przeszkodzić i poczuć się znów jak kocię, bardziej chodziło o ten cały "ważny powód".
Nie zauważyła Orzechowej Łapy wcześniej, skupiona na wewnętrznym uspokajaniu się. Ale dzięki temu spokojowi, "nagła" obecność złotego brata nie spłoszyła jej, a można być pewnym, że przez łatwe zaskakiwanie się, często reagowała przestrachem na czyjeś zaczepienie jej. Teraz otworzyła oczy i opuściła łapę, lekko się uśmiechając, może zyskując dzięki temu na wyraźności?
Hej... — zaczęła nawet pewnie, z niespotykaną zwykle u niej jasnością głosu, ale zaplątała się w swoich myślach, które nie mogły się zgodzić czy powiedzieć do brata "Orzeszku", czy może już pełnym, poważnym mianem. Wyglądała trochę, jakby dostała bezdźwięcznej czkawki, a jej wąsy drgnęły delikatnie, z irytacji na swoje zaplątanie. Na pytanie kocurka wzięła powolny, głęboki wdech i poprawiła swój uśmiech, kiwając delikatnie głową — Jest... coraz lepiej — odparła już tym cichym, wyblakłym głosem co zwykle, wybierając ładniejszą opcję, choć mętne myśli podsunęły jej jeszcze " coraz mniej źle" jako zakończenie tego stwierdzenia. Zazdrościła złotemu bratu jego siły i beztroski z jaką go kojarzyła. Wiedziała, że przeżył wszystko pewnie tak samo ciężko jak reszta rodzeństwa, ale miała wrażenie, że przetrawił wszystko szybciej i lepiej niż oni. Na pewno nie sprawiał wrażenia tak delikatnego i kruchego, jak ona, Pszczółka, Echo, Motylek, czy Powojnik... choć rodzeństwo, zdaniem Świergot, w ogóle radziło sobie lepiej niż ona. Ona cały czas miała jakiś problem. Nawet nie jakiś, cały czas ten sam. Trzepnęła nieświadomie uchem, odganiając kolejne zawirowania w przemyśleniach. Spojrzała na brata bladożółtymi ślepiami, jakaś samotna iskra rodzinnego przywiązania i ciepła mignęła w jej tęczówkach, gdy otwierała pyszczek.
A u ciebie? Jak trening? Dobrze dogadujesz się ze swoją mistrzynią? — spytała, znów zyskując coś świergoczącego w tembrze swojego głosu.
Re: Miękka Grota
Sob 09 Sty 2021, 00:48
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Orzechowa Łapa w tym czasie starał się korzystać z obecności jedynego rodzica w jego życiu tak, jak tylko mógł – nawet jeśli czasami zawracał mu głowę pierdołami, to jednak chciał spędzać z nim czas, nawet jeśli nie miał niczego ważnego czy mądrego do powiedzenia. Z jednej strony chciał zwyczajnie się cieszyć, że go mają. Gdy był mały i gdy Mroźny Wiatr żyła, nie doceniał świadomie jej obecności; nie miał poczucia, że mogą ją któregoś dnia, tak nagle, stracić. Nie wiedział, że któryś raz, gdy ją widział, będzie ostatnim. Nie wiedział, że kiedy wychodziła z obozu, to już jej więcej nie zobaczy… i że nie zobaczy jej martwego ciała. To w pewien sposób skłoniło go do – nieświadomie – do szukania kontaktu z ojcem. Poza tym lubił go słuchać, lubił się od niego uczyć, poznawać jego poglądy na różne sprawy, chociażby na bycie przywódcą, bo wciąż czuł, że to w tym kierunku chce podążać w przyszłości. No… ale to wszystko rujnował fakt, że, no właśnie, heh, tata był przywódcą, więc jego zasoby czasowe były mocno ograniczone.
Gdy siostra otworzyła ślepia i spojrzała prosto na niego, bez jakiegoś przestrachu – mimo iż nie stąpał szczególnie głośno, a swoją obecność zaanonsował dopiero po tym, jak się zatrzymał zaledwie kilka kroków przed nią – a jej głos zabrzmiał całkiem wyraźnie, szybko stwierdził, że musiało mu się wydawać. Że może Świergot nic nie martwi… nie bardziej, niż zazwyczaj. Nie zmieniało to jednak faktu, że mogli porozmawiać i mógł, szok i niedowierzanie, faktycznie spytać, czy coś ją niepokoi. Usiadł naprzeciwko, a jego dość ograniczone zdolności związane z rozpoznawaniem uczuć innych podpowiedziały mu, że „coraz lepiej” to wciąż nie „dobrze”.
Coraz lepiej, hm? – powtórzył, ale nie naciskał; starał się, by jego ton zabrzmiał miękko. O ile chętnie by jakoś pogadał o tym ze Świergot, dowiedział się, jak ona sobie radzi, i tak dalej, to przecież i tak wiedział, o co chodzi. O mamę. On też, mimo tego co pokazywał na zewnątrz, mimo upływu czasu nie przeszedł jeszcze nad jej stratą. Ale… radził sobie, przynajmniej tak jak tylko mógł. Jeżeli radzenie sobie w jego przypadku oznaczało beztroskę, zabawę i skupienie się na wszystkim innym, niż żałoba, to cóż, w miarę dobrze mu to szło.
Za wooolno – odparł ciężko. – Ale tak, jest w porządku. Nawet bardzo! Nie jest nadęta, da się z nią normalnie pogadać, i ogólnie jest fajnie. Po prostu chciałbym już umieć polować, znać Kodeks i w ogóle za, nie wiem, księżyc być wojownikiem. A ty? Jak z tą… Szałwią, dobrze pamiętam, nie?

_________________

Miękka Grota Cz7MEFY


Miękka Grota MevtoU0

Re: Miękka Grota
Wto 12 Sty 2021, 20:17
Świergoczący Bór
Świergoczący Bór
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 9ks [na koniec stycznia]
Matka : Mroźny Wiatr [NPC][*]
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC]
Mistrz : Szałwiowe Życzenie
Wygląd : Drobna i delikatna, ruda kulka o długiej sierści. Ma delikatne tygrysie pręgi, mocniejsze na przednich łapach i na pyszczku, białe skarpetki różnej długości na każdej z łap oraz białą plamę na piersi. Obdarzona jest ciemnoróżowym noskiem i blado-żółtymi oczami.
Autor avatara : @joinmyescape
Liczba postów : 41
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t377-swiergot
Nie miała dobrej odpowiedzi na powtórzenie zapodane przez złotego brata, więc po prostu kiwnęła głową, zerkając na ułamek sekundy na swoje łapki. ALe to naprawdę nie trwało długo, w końcu przecież mieli temat do rozmowy, kocurek zdawał się być zadowolonym ze swojego przydziału, czy też tego jak został przydzielony. Uśmiechnęła się delikatnie, słysząc o jego potrzebie gnania. Ona nie czuła czegoś takiego. Ranga wojownika była w jej oczach czymś odległym, dalekim, czymś czemu nie poświęcała zbyt wiele uwagi. Chciała być przydatna, chciała umieć rzeczy, ale nagroda, za jaką uważała nowe imię, nie była na jej liście priorytetów. Cieszyła się też z tego, że brat dogaduje się z mistrzynią. Kotka była bardzo ładna i w oczach Świergot miała w sobie coś niedostępnego, nieosiągalnego, może magicznego? Samo jej imię, tak mocno nawiązujące do gwiazd, do wielkich rzeczy... ruda koteczka na pewno byłaby bardzo onieśmielona jej obecnością.
Szałwiowe Życzenie jest bardzo miła — powiedziała, zresztą zgodnie z prawdą. Użyła pełnego imienia wojowniczki, choć wiedziała, że nie było takiej potrzeby, bo kotka sama przedstawiła się skróconym imieniem, wydawała się też zupełnie nie przejmować sposobem w jaki zwraca się do niej Świergot. Terminatorka lubiła jednak wrażenie, jakie powstawało na jej języku, gdy mówiła "Życzenie", było w tym coś eleganckiego i brzmiącego, więc używała pełnego imienia wojowniczki, gdy tylko mogła — a trening jakoś idzie. Bardzo chciałabym już umieć polować i móc robić coś więcej, niż znoszenie mchu do legowisk. Miałam już trochę o teorii polowania, mistrzyni pokazała mi tą, no, pozycję łowiecką. I widziałyśmy Królicze Nory i obiecała, że podejdziemy do granicy z Klanem Gromu... i jest miło — dokończyła, a jakaś ciepła iskra faktycznie zalśniła w oku, gdy wspomnienie treningu okazało się być czymś miłym i wesołym. Odetchnęła lekko, widocznie spokojna i w jakimś stopniu zadowolona z siebie.
Re: Miękka Grota
Sro 13 Sty 2021, 00:07
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Nieco… hm, być może zwiewna uroda i pewna tajemnicza aura otaczająca Gwieździstą Noc jednocześnie przyciągały Orzeszka… jak i powodowały w nim pewien wewnętrzny dyskomfort w związku z powyższym, choć kocurek starał się o tym nie myśleć – a już na pewno nie chciał o tym mówić. Na szczęście w jej towarzystwie udawało mu się dotychczas z grubsza panować nad tymi uczuciami; był zbyt zajęty, zbyt podekscytowany treningiem i tym, co na nim robili, by specjalnie poświęcać temu swoją uwagę. Zresztą… najbardziej te uczucia zauważał w czasie tej swojej śmiesznej ceremonii, jaką przeprowadził jako kociak, a nie teraz.
To dobrze. Ważne, że ci się podoba! – odparł, szczerząc lekko zęby w wyrazie zadowolenia. Co do Szałwii to nie mógł się za bardzo wypowiadać, bo nie miał okazji z kocicą rozmawiać, ale była na jego liście do odhaczenia, to na pewno; chciał poznać osobiście wszystkich klanowych wojowników i powoli już nad tym pracował. – Super! Ja zacząłem od walki, ale mam nadzieję, że zanim zrobimy jakąś, no wiesz, nudną teorię, to też nauczę się polowania. Hmm, a w sumie! Mam pomysł! – oznajmił gwałtownie, a jego ogon – poza świadomością kocurka – przesunął się po skalistym podłożu Wilczej Paszczy w wyrazie ekscytacji. – Nie chcesz mi trochę opowiedzieć na ten temat? A ja ci podpowiem co do walki, jeśli chcesz, co ty na to? – zaproponował, nawet nie czekając z przedstawieniem swojego GENIALNEGO pomysłu. Och ach, Orzeszku, jaki ty mądry, normalnie nikt wcześniej nie wpadł na tak świetny pomysł, żeby wymienić się wiedzą z kimś innym w trakcie treningu.

_________________

Miękka Grota Cz7MEFY


Miękka Grota MevtoU0

Re: Miękka Grota
Pon 28 Cze 2021, 09:29
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
**********

Najwidoczniej złapała kleszcze.
Nie widziała w tym nic dziwnego, zaskakującego, ani, co najważniejsze, niepokojącego. Przynajmniej nie na początku. Bo najpierw zauważyła jednego, później dwa kolejne, jeszcze później znowu kilka. W dodatku po dwóch, może trzech dniach odkąd zauważyła u siebie małe, gryzące pasożyty, zaczęła czuć się... Dziwnie, no. Chodziła zmęczona, senna i bolała ją głowa. Czy to objawy ciąży? Nawet raz przeszło jej to przez myśl, ale szybko odrzuciła ten abstrakcyjny pomysł. No bo z kim.
W końcu postanowiła udać się do lecznicy. W końcu nikt nie pomoże jej lepiej, niż klanowi medycy, prawda?
- Pliszkowy Dziobie, Motyla Łapo? - weszła i rozejrzała się, pamiętając nie tylko o medyczce, a również o jej malutkim, uroczym terminatorze. Trening wojowniczy kocurka szedł szybko i z tego, co Golec pamięta niedługo dojdzie do końca, więc syn Niedźwiedziej Gwiazdy będzie miał więcej czasu na trening medyczny. A ten przyda mu się o wiele bardziej. - Mam aż osiem kleszczy. Osiem! I chyba zbiera mnie jakieś choróbsko, źle się czuje - czy owa choroba mogła mieć powiązanie z kleszczami? Tego też nie wiedziała! Na szczęście doskonale wiedziała, że jest w dobrych rękach i medycy nie pozwolą, by jej stan się pogorszył. Bo... Nie pozwolą, prawda?

_________________
Re: Miękka Grota
Pon 28 Cze 2021, 12:46
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1169
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
No i masz; do grona chorych na kleszczowe choróbsko dołączyła sama przywódczyni, Golcowa Gwiazda. Ta przynajmniej miała 9 żyć. Nie, żeby coś...po prostu było to jakieś zabezpieczenie, gdyby jednak nie udało im się jej wyleczyć. Tak. Pliszkowy Dziób nadal żywiła do niej urazę że infantylne zachowanie na zgromadzeniu, jednakże była wdzięczna, że miała wystarczająco oleju w głowie, by już na wejściu powiedzieć co jej dolega. Inna sprawa, że...cóż, nie mieli za bardzo medykamentów w tej dokładnie chwili. Wieczorkiem? Może, bo Motyl właśnie szukał ziółek, ale póki co składzik świecił pustkami, bling bling.
Mn, epidemia. Wiele kotów w Klanie Wichru ma z nimi problem — mruknęła informacyjnie, bo Golec była liderem i naturalnym było, żeby powiedzieć jej o sytuacji w lecznicy. — Motyla Łapa szuka medykamentów, póki co nie mam czym cię wyleczyć, połóż się na którymś z wolnych legowisk — dodała formułkę, którą mówiła już nieco za często, ale co poradzi na pustki w składziku teraz? Mogła się bardziej postarać wcześniej i pozbierać więcej ziół, ale nie mogła przewidzieć, że zaatakują ich akurat kleszcze!

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Miękka Grota
Pon 28 Cze 2021, 13:07
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
Pliszkowy Dziób szybko zjawiła się obok, ale sama, nie w towarzystwie Motylej Łapy. Nie żeby to Golcową Gwiazdę jakoś zaniepokoiło, czy coś. Terminator mógł mieć przecież jakieś inne, równie ważne obowiązki. Nikt nie powiedział, że medycy muszą wiecznie siedzieć w lecznicy, przecież nie są do niej przywiązani. Motyla Łapa może jest na treningu albo gdzieś wyszedł. Tak właściwie to przywódczyni chwilę później dowiedziała się, że kocurek poszedł szukać medykamentów. Ah, te pustki w składziku! Czasem potrafią być zaskakujące, dają o sobie znać w najgorszych chwilach!
- Kij z moim choróbskiem! - powiedziała nieco głośniej i nieco żywiej, a nawet i wyprostowała się. Mimo to, nie była w stanie spojrzeć na Pliszkowy Dziób z góry, bo... Zwyczajnie jest na to za niska. - Ja i moje dziewięć żyć jesteśmy gotowe, by ci pomóc. Jeśli mi powiesz, czego potrzebujesz, jak to wygląda i gdzie tego szukać to ci przyniosę tyle, ile będę w stanie - powiedziała dość pewnie, będąc przekonaną do swojej propozycji. Nigdy w życiu nie była na zbieraniu ziół, ale to nic. Kiedyś przecież musi być ten pierwszy raz, prawda? I nawet, jeśli podczas tego coś ją zje, jeśli jakoś się zatruje, to nic. Przecież na ten moment jest niezniszczalna! Kilka małych roślinek nie będzie w stanie jej powstrzymać.

_________________
Re: Miękka Grota
Wto 29 Cze 2021, 00:37
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Motyla Łapa szuka medykamentów? O, nie, Motyla Łapa znalazł medykamenty – i to ile. Ledwo był w stanie donieść te swoje dwadzieścia siedem uncji mysiej żółci i dwie przypadkowe roślinki do obozu, nie wspominając o tym, że mysia żółć strasznie śmierdziała. Jakoś jednak mu się udało, a kiedy dotarł z tym wszystkim do lecznicy, tak się akurat złożyło, że były tam Pliszkowy Dziób... i Golcowa Gwiazda. Czyżby przywódczyni też miała kleszczowy problem? No, jeśli tak, to idealnie się składało, że znalazł tę mysią żółć. Gorzej, że wrzos się kończył... ale coś chyba powinno jeszcze być. Położył swoje znaleziska obok, ostrożnie, żeby się nie zniszczyły i kiwnął głową swojej mistrzyni oraz przywódczyni z szacunkiem.
Dzień dobry, Golcowa Gwiazdo, Pliszkowy Dziobie. Znalazłem, um, dużo mysiej żółci... i takie dwie rośliny, nie wiem, czy się do czegoś nadadzą – powiedział, podsuwając w stronę Pliszkowego Dziobu znalezione przez siebie miętę i bluszczyk. – Wrzosu jeszcze nie mam, ale pójdę go poszukać... chyba że mam coś zrobić tutaj? – spytał, zerkając na Pliszkowy Dziób. Jakiś czas temu kazała mu sprawdzić stan Kiełka, więc może miała dla niego jeszcze inne zadanie bojowe w tym stylu, a jeśli nie – to nie będzie się niepotrzebnie panoszyć, skoro miał wrzos do znalezienia.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Miękka Grota
Sro 30 Cze 2021, 00:33
Pliszkowy Dziób
Pliszkowy Dziób
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1169
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t68-pliszkowy-dziob#201
Kij z moim choróbskiem, no tak, oczywiście, w końcu kogo obchodzi brak apetytu, senność i ogólne osłabienie organizmu, najlepiej zostawić to jak jest i poczekać na sepsę, wymioty, zaburzenia świadomości i inne wspaniałe rzeczy, jakie działy się potem.
...Dziękuje za propozycję, jednakże niewiele zdziałasz w takim stanie — i niekoniecznie chcę się z tobą dzielić medyczną wiedzą, nawet w minimalnym stopniu, by wyleczyć kilka kleszczy. Zanim jednak powiedziała do Golcowej Gwiazdy cokolwiek więcej...poczuła zapach, zapach Motylej Łapy i cuchnącej mysiej żółci, a również dwóch, aromatycznych ziół. Nie no, nie, to chyba jakiś żart.
Niebieskokremowy kocurek trzymał absolutnie przerażająca jak na jedno wyjście ilość mysiej żółci, a do tego jeszcze miętę i bluszczyk ziemny. Srebrzysta medyczka patrzyła się na niego chwilę w szoku i zdezorientowaniu. Czemu...czemu ten mały szczyl z jednej wyprawy wrócił z CZYMŚ TAKIM, a ona raz po raz na swoich własnych poszukiwaniach znajdywała albo nic, albo wilki, albo żałośnie małe ilości medykamentów? Czemu cały czas zachowywał się tak idealnie, niewinnie, tak, że nie miała nawet do czego się przyczepić, chociaż z każdym dniem powodzenia Motylej Łapy denerwowały ją i wywoływały zazdrość coraz bardziej? Ona taka nie była, nigdy, chociaż chciała by Brzozowa Skóra była zadowolona i jakkolwiek dumna. Dlaczego głupi Motyl, młody i niewytrenowany, już teraz zdawał się lepszym medykiem niż ona kiedykolwiek, a ona trenowała, przeżywała wszystkie krzyki i marudzenia swojej mistrzyni, a jednak nadal przynosiła do składzika żałosne minimum?
Głęboki wdech.
T-to... tak — chciała coś powiedzieć, ale nawet nie wiedziała, co. — Idź — rzuciła praktycznie od razu, jak Motyl powiedział, że pójdzie poszukać wrzosu, donośnie i dosyć agresywnym tonem. Nie chciała patrzeć na niego dłużej, niż było potrzebne. Z jednej strony dlatego, że po prostu ją denerwował, ale jakieś resztki rozsądki wiedziały, że Motyl jest dobry w tym co robi i jeżeli zostanie tu chwilę dłużej, to jej negatywne emocje wezmą kompletną górę i dostanie jedynie po mordzie za swój sukces. Nie chciała być...taka.
Więc, jednak mam czym cię wyleczyć — mruknęła neutralnie i pokierowała przywódczynię na jedno z legowisk, sama biorąc świeże uncje w ilości trzy oraz jeden kwiat wrzosu. Dalej w ciszy podała kwiatek do zjedzenia Golec, a sama zaczęła dusić kleszcze na futrze Golcowej Gwiazdy mysią żółcią.

_________________


i have a god shaped hole      
that's  infected,  and i'm        
petrified of being alone, now        
it's pathetic, i know

and  if  i  believe  you
would that make it stop?
if i told you i need you

     is that what you want?

Re: Miękka Grota
Sro 30 Cze 2021, 12:10
Golcowy Śpiew
Golcowy Śpiew
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kotka
Księżyce : 127 i stop
Matka : Makrelowy Ogon [NPC]
Ojciec : Falujący Liść [NPC]
Mistrz : Puszczykowy Wrzask [NPC]
Wygląd : Biała w szare plamy z heterochromią (lewe oko niebieskie, prawe żółte). Okrągła, niska, z blizną na lewej tylnej łapie (ślad po ugryzieniach psa). Rozmieszczenie plam- niemalże cały szary ogon, na końcu którego znajduje się biała łata, szara plama na czole oraz druga, na prawej stronie twarzy. Ostatnia plama znajduje się na prawej tylnej nodze, na wysokości uda
Autor avatara : https://www.instagram.com/glueckskatz/
Liczba postów : 581
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t358-golcowy-spiew
No cóż, bądź co bądź Pliszkowy Dziób miała rację. Golec zapewne prędzej padłaby i zwijalaby się z bólu, niż rzeczywiście próbowała coś zebrać. Choroba powinna jak najszybciej zostać zniszczona. Dopiero później można pomyśleć o jakimś pomaganiu, czy coś.
- Tak! Masz rację. Wybacz, ale ja tak bardzo się martwię. Pora Nagich Drzew się zbliża, musimy być przygotowani - odpowiedziała, posyłając kocicy przepraszające spojrzenie. Nie zdążyła dodać nic więcej (mimo, że bardzo chciała), bo do Miękkiej Groty właśnie wszedł Motyla Łapa. Trzymał duże ilości mysiej żółci oraz dwie inne rośliny, które Golec opisała by po prostu jako zielone liście.
- Dzień dobry Motyla Łapo! - przywitała się, zdecydowanie weselszym i żywszym tonem niż złocisty kocurek. Jeszcze raz zerknęła na przyniesione przez niego medykamenty, a później przeniosła wzrok na Pliszkowy Dziób. Medyczka nakazała Motylej Łapie iść szukać wrzosu. Zrobiła to dość... Krótko i ostro, na co twarz Golcowej Gwiazdy przybrała dość skwaszony wyraz. Mimo to... Mimo to, postanowiła, że nie będzie w żaden sposób się odzywała. Ta nagła zmiana była dość podejrzana, ale... Jednorazowa i chyba nie było potrzeby by reagować, jeszcze nie teraz.
Ruszyła za medyczką na jedno z legowisk, by tam doszło do uleczenia. Przywódczyni zjadła kwiatek, przed tym dokładnie mu się przyglądając. W międzyczasie Pliszkowy Dziób zajęła się kleszczami i... Tak właściwie to tyle. Szybko poszło.
- Dziękuję ci, kochana, te kleszcze były naprawdę uciążliwe. - Powiedziała, a w jej głosie naprawdę było słychać wdzięczność, taką szczerą. Może i nie doszło tutaj do żadnych cudów, ale i tak szacun. Bycie medykiem to ciężka praca, inni powinni ją szanować. - Ten twój Motyla Łapa jest naprawdę bystry i mądry. Wierzę, że w przyszłości będzie świetnym medykiem, a to wszystko dzięki tobie. No, i ten, gdybyście potrzebowali pomocy to ja zawsze. Wiem jak zebrać Pajęczynę albo ten kwiatek, który chwilę temu mi podałaś - nie prawda. Golec nawet nie wiedziała co to za kwiat, ale to już mniejsza. Nikt nie musi o tym wiedzieć, prawda?
Gdy wszystkie keszcze odpadły, gdy tylko przywódczyni poczuła się lepiej i jeśli tylko medyczka nie miała do niej żadnych spraw, koteczka oddaliła się z lecznicy w stronę bliżej nieokreśloną. I tyle.

/Zt, dzięki!

_________________
Re: Miękka Grota
Sro 30 Cze 2021, 22:32
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Czy wręcz agresywny ton Pliszkowego Dziobu go zdziwił? Nie, ani trochę. Można powiedzieć, że wręcz się tego prędzej czy później spodziewał, bo medyczka w ostatnim czasie lubiła się tak do niego zwracać bez wyraźnego powodu... ale nie zmieniało to faktu, że było to nieprzyjemne i gdzieś w środeczku go bolało, więc jego uszy cofnęły się nieznacznie. Kiedy znajdzie ten wrzos i przestaną się musieć martwić o medykamenty w składziku, będzie musiał z nią porozmawiać. Nie było co odwlekać dłużej, skoro sytuacja wyglądała w ten sposób.
W porządku. Do widzenia – powiedział, patrząc najpierw na Pliszkowy Dziób, a potem na Golcową Gwiazdę i starając się, żeby wyglądać neutralnie... ale kiedy wyszedł z lecznicy i poza zasięg ich wzroku, skrzywił się nieznacznie. Ile jeszcze dokładnie to będzie tak wyglądać? Czy Pliszkowy Dziób w ogóle kiedykolwiek wróci do traktowania go normalnie? Tyle ważnych pytań, a tak mało odpowiedzi... co go martwiło. Niemniej, poszedł szukać wrzosu. Dla dobra klanu Wichru.

/zt

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Miękka Grota
Pon 02 Sie 2021, 13:27
Marchewkowa Łapa
Marchewkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 8 (sierpień)
Matka : Nakrapiany Nos (npc)
Ojciec : Zwinięty Płatek (npc)
Wygląd : Wysokie kocię o długim, białym futerku, na którym gdzieniegdzie przebija się klasycznie pręgowany bury. Dokładniej - na uszach, grzbiecie, prawej przedniej i tylnej łapie oraz w postaci serduszka nad noskiem. Oczy jeszcze nie są wybarwione.
Autor avatara : https://www.instagram.com/mishafrisky/
Liczba postów : 12
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t796-marchewka#7035
xxxNawet jeśli Marchewka zapierała się wcześniej wszystkimi łapkami, że nic jej nie jest i że złe samopoczucie niedługo minie, tego dnia nie wytrzymała. Natarczywy ból głowy nie dawał jej spokoju, dlatego też w końcu postanowiła udać się do lecznicy. Czym prędzej wstała na cztery łapki i podreptała w jej stronę.
xxxKoteczka stanęła przy wejściu. Zmrużyła oczy i przechyliła nieco łebek, starając się dostrzec wnętrze lecznicy. Nie bywała tutaj często, ha! Tak właściwie to wcale nie chodziła do lecznicy, nigdy nie miała powodu, dlatego też była ciekawa jak wygląda. Miała małą nadzieję, że może zobaczy kota z odgryzionym ogonem albo coś równie interesującego, ale niefortunnie dla Marchewki ranne koty były schowane w Mniejszych Skałkach.
xxx– Uhmm… Pliszkowy Dziobie, Motylku? – zawołała niepewnie, przestępując z nogi na nogę, aby rozładować powoli narastający w niej stres. Nie z powodu choroby, wiedziała, że Pliszka czy Motylek na pewno jej pomogą, ale... Co jeśli dostanie jakąś obrzydliwą maź do zjedzenia albo inne niedobre zielsko? Mimowolnie zerknęła w stronę kociarni, aby tak w raazie czego zapamiętać drogę ucieczki.

_________________
Miękka Grota DRo1PtJ
Re: Miękka Grota
Pon 02 Sie 2021, 13:37
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Motylku? Nie był przyzwyczajony do bycia wołanym w ten sposób, ale że głos, który go wołał, był typowo kocięcy, to w sumie... miało to sens. Uznałby to chyba za nawet urocze, gdyby nie to, że w tym momencie stresował się tym, co mogło dolegać kotce, która go zawołała. Bądź co bądź, pora Nagich Drzew do tej pory nie była dla nich ani trochę łaskawa. Pospiesznie wyszedł więc z głębi lecznicy, już po chwili pojawiając się przy Marchewce, a gdzieś w środeczku odetchnął z ulgą, widząc, że przynajmniej nie wyglądała na przeziębioną albo chorą na jakiś kaszel. To byłby największy problem, bo były to chyba najpoważniejsze i najszybciej rozpowszechniające się dolegliwości, z którymi mógł mieć do leczenia.
Słucham, Marchewko. Co ci dolega? – spytał, a zauważając jej niepewność, uśmiechnął się lekko, żeby może w ten sposób jakoś ją zachęcić i dodać odwagi, wyglądając bardziej... um... przyjaźnie? Nie wiedział, czy to podziała, ale zawsze lepsze to niż nic.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Miękka Grota
Pon 02 Sie 2021, 14:56
Marchewkowa Łapa
Marchewkowa Łapa
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 8 (sierpień)
Matka : Nakrapiany Nos (npc)
Ojciec : Zwinięty Płatek (npc)
Wygląd : Wysokie kocię o długim, białym futerku, na którym gdzieniegdzie przebija się klasycznie pręgowany bury. Dokładniej - na uszach, grzbiecie, prawej przedniej i tylnej łapie oraz w postaci serduszka nad noskiem. Oczy jeszcze nie są wybarwione.
Autor avatara : https://www.instagram.com/mishafrisky/
Liczba postów : 12
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t796-marchewka#7035
xxxJuż po chwili zobaczyła jak niebiesko-złoty kocurek wychodzi z lecznicy. Widząc uśmiech Motylka, odwzajemniła go i nieco się rozluźniła, jednak gdzieś tam w środku koteczki nadal siedział strach, że będzie musiała za chwilę zjeść jakieś niedobre ziółka.
xxx–  Trochę boli mnie głowa i – przerwała na chwilę, czując jak zaczyna się jej kręcić w głowie. Zachwiała się lekko na łapkach i usiadła, nieco niezdarnie, aby się nie przewrócić. Kiedy zawroty minęły, potrząsnęła łebkiem, jakby miało to je przegonić – no i właśnie to, czasami kręci mi się w głowie – dokończyła i zaśmiała się niezręcznie z tego zbiegu okoliczności.
xxxPrzyjrzała się Motylkowi i dopiero teraz zauważyła, że na klatce piersiowej ma białą plamkę, przypominającą… motyla. Uśmiechnęła się łącząc fakty, że to prawdopodobnie właśnie stąd wzięło się jego imię.
xxx- Pewnie często to słyszysz, ale masz fajną plamkę na kryzie. Wygląda wyjątkowo, jak motylek.

_________________
Miękka Grota DRo1PtJ
Re: Miękka Grota
Pon 02 Sie 2021, 15:28
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Ból i zawroty głowy... Huh, czyli to samo, z czym przyszła do niego ostatnio Szałwiowe Życzenie. No dobrze, wojowniczce przechodziło, więc i Marchewce powinno, a przynajmniej taką miał nadzieję. Całe szczęście, że udało mu się zebrać zapas zimoziołu. Miał też wierzbę, ale podejrzewał, że dla kogoś tak młodego zjedzenie jednego, małego listka będzie mniej problematyczne niż żucie kawałka kory, więc idealnie się składało.
Zaraz coś na to poradzę – powiedział. Już chciał jej rzucić standardową formułkę, żeby chwilę poczekała, a on pójdzie po medykament, ale zatrzymał go głos Marchewki. Słysząc jej komplement, uśmiechnął się lekko z wdzięcznością. Koteczka była naprawdę miła. Nakrapiany Nos i Zwinięty Płatek musieli ją porządnie wychować. – Wcale nie tak często. Dziękuję. Poczekaj chwilkę, za moment wrócę z czymś na twój ból głowy – rzucił i szybkim krokiem udał się do składziku, żeby chwycić jakąś część zimoziołu, którą następnie położył przed koteczką. Wybrał jakiś pęd, bo był raczej niewielki i mógł wyglądać bardziej zachęcająco niż chociażby korzeń. Kocięta bywały wybredne, o czym przekonał się już chociażby przez pobyt Skowronka w lecznicy.
Zjedz to, proszę. Jest tak mały, że nawet nie poczujesz smaku. Nie musisz zostawać w lecznicy, jakby co, po prostu na siebie uważaj. Powinno zacząć przechodzić, ale jakby nic się nie zmieniało, to przyjdź znowu, dobrze? – spytał.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Miękka Grota
Sob 18 Gru 2021, 19:48
Sarni Przesmyk
Sarni Przesmyk
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 30 [maj]
Matka : Łasica [Zamglony Brzeg, Nakrapiany Nos]
Ojciec : Argos [Pochmurny Świt]
Mistrz : Orzechowy Cień
Partner : kiedys bedzie
Wygląd : Wysoka i szczupła kotka o dużych, oliwkowych oczach i krótkiej sierści. Płowa ticked, bez choćby grama bieli
Multikonta : Golcowa Gwiazda [KW], Psia Łapa [KR]
Autor avatara : https://www.instagram.com/hugo_the_aby/
Liczba postów : 151
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t777-komosa#6671
Cóż za pech. Niedawno opuściła lecznicę, a wychodzi na to, że musi udać się do niej ponownie. Wcale nie była z tego faktu zadowolona. Ogólnie miała wrażenie, że trafia tutaj częściej, niż inne koty. Może jej odporność nie jest tak mocna, jak u reszty? Przecież jest taka delikatna!
Weszła do lecznicy, ale wcale nie krzyczała. Bolało ją gardło i tylko dlatego nie miała ochoty tego robić.
- Motyli Blasku - wycharczała przeraźliwie, a zaraz po tym kilka razy kaszlnęła. Nic przyjemnego. Liczyła na to, że medyk szybko jej pomoże, a choroba przeminie w ciągu kilku najbliższych dni. W przeciwnym razie.... Cóż, znowu będzie musiała zmarnować w lecznicy mnóstwo czasu.
Re: Miękka Grota
Sob 18 Gru 2021, 22:18
Motyli Blask
Motyli Blask
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : 73 w chwili śmierci
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Taneczny Krok (*), Pliszkowy Dziób (*)
Partner : mięta
Wygląd : Wysoki, ale chudy i o słabej budowie. Niebieski złoty tygrysio pręgowany, długowłosy, z białymi znaczeniami sięgającymi do kostek na tylnych łapach oraz na palcach przednich, a także na pyszczku, gardle i klatce piersiowej, gdzie biała plama przybiera kształt przypominający nieco motyla. Złote oczy.
Multikonta : Lin, Mysikrólik
Autor avatara : pliszka (avek), brivi (art w podpisie)
Liczba postów : 2378
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t65-motyl
Słysząc chrypienie z lecznicy, siedzący w swoim legowisku Motyli Blask mimowolnie cofnął nieznacznie uszy. Nie był to przyjemny dźwięk, a poza tym... nie potrafił po nim nawet rozpoznać kota, który przyszedł, co samo w sobie sprawiało, że czuł się dziwnie. Wstał i niezwłocznie podszedł w stronę, z której słyszał głos, a kiedy zauważył Sarnią Łapę, cóż, trochę się zdziwił. A może nawet nie tyle zdziwił, co było mu jej trochę szkoda – dopiero niedawno wyszła z lecznicy po tych felernych popękanych opuszkach, a teraz to.
Dzień dobry, Sarnia Łapo. Dolega ci coś jeszcze poza chrypą... i pewnie bólem gardła? – spytał, stawiając szybką diagnozę. Chrypa kojarzyła mu się dość jednoznacznie, aczkolwiek ból gardła był też czasem symptomem innych chorób, więc nawet jeśli nie było po niej widać objawów chociażby przeziębienia czy jakiegoś kaszlu, wolał dopytać. Nie chciałby podać jej złego medykamentu. – Nie musisz mówić, pokiwaj albo pokręć głową – dodał po krótkiej chwili na wszelki wypadek, żeby nie nadwyrężała strun głosowych. Przynajmniej póki co, bo jak coś jeszcze jej dolegało, to jednak mówienie jej pewnie nie ominie.

_________________

gubi myśli, ońce kończy bieg
już nie starcza tchu i potrzebuje snu
chyba położę się tu, obok ciebie





gwiazdy widać,
księżyc podniósł się




jak kometa na niebie miga nam świat
żyjemy tak mało lat i trochę ciebie mi brak
trochę ciebie mi brak, trochę ciebie mi...


Re: Miękka Grota
Sponsored content

Skocz do: