Meduzazostał Postacią Września 2024!Meduza wzbudził zainteresowanie graczy swoim trwającym wątkiem, gdzie wraz z Niebem, młodszym nowicjuszem, planują morderstwo Wodospada — strażnika, a jednocześnie ojca Meduzy, na którego twardy i konserwatywny charakter zrzucają chociażby śmierć Szakal, która ruszyła pozwiązanym z nią Niebem. Czy uda im się zabójstwo? Co ważniejsze — co dalej, gdy nie będą już mogli żyć w Plemieniu? Czy ktokolwiek dowie się o ich planach? Jak rozwinie się relacja między partnerami w zbrodni? Czas pokaże!
Zmień konto
Masz na pasku stary avatar? Przeloguj się na docelowe konto i kliknij prawym przyciskiem myszy. Avatar powinien zmienić się na aktualny!
Przywódcy piszą posty jako pierwsi ze swoich klanów i, z uwagi na publiczny charakter wypowiedzi ich postaci na Zgromadzeniu, obowiązuje ich kolejka odpisów. Inni uczestnicy mogą pisać dowolną liczbę postów między sobą i w dowolnej kolejności; jeżeli jakaś postać włączy się do publicznych wypowiedzi, również zaczyna obowiązywać ją kolejka.
Prosimy, by kolejne odpisy przywódców nie pojawiały się rzadziej niż co 2-4 dni.
Pamiętajcie, że klanowi NPC również są obecni na Zgromadzeniu - jeżeli ktoś nawiąże z nimi interakcję i chciałby uzyskać reakcję, prosimy o pinga roli @mistrz gry na serwerze Discorda!
Uczestnicy Zgromadzenia mogą zaczynać inne sesje w czasoprzestrzeni przed lub po Zgromadzeniu; należy tylko pamiętać o tym, że wydarzenia przed Zgromadzeniem nie mogą zbyt mocno wpływać na charakter i zachowanie postaci, a w sesjach po Zgromadzeniu należy ograniczyć się ze wzmiankami o Zgromadzeniu.
Akcje z MG wszystkich uczestników muszą odbywać się w czasoprzestrzeni po Zgromadzeniu.
Przez większość dnia prószył drobny śnieg. Cała okolica była już pokryta warstwą białego puchu, który na całe szczęście nie tworzył jeszcze dużych zasp - w najgłębszych miejscach sięgał maksymalnie do łokcia. Wraz z zachodem słońca śnieg jednak zniknął, ucichł również wiatr po tym, jak przegnał chmury z nieba - Srebrna Skórka rozbłysła tysiącem gwiazd, które towarzyszyły księżycowi w pełni. Wyglądało na to, że noc Zgromadzenia miała być spokojna i całkiem przyjemna, jak na porę nagich drzew.
Re: Zgromadzenie XV
Pon Sie 26, 2024 11:09 am
Miododajna Łapa
Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa :
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
To było jej pierwsze zgromadzenie.. kiedykolwiek! Była podekscytowana, ale też zarazem bardzo zestresowana. Na tyle, by nie odstąpić Kasztanowej Kryzy niemalże o krok, do momentu, aż nie dotarli do miejsca zgromadzenia. Było chłodno i ciemno, co nie do końca podobało się młodej kotce, a mimo to była pewna, że nic się jej nie stanie. A dlaczego? Ponieważ było tu tyle znanych jej kotów, że ciężko by cokolwiek sie złego wydarzyło. Koteczka obserwowała w milczeniu to co robi Kasztan. Zakładała, że nie było to jej pierwsze zgromadzenie, więc jasne było, że będzie nieco ją papugować. Widziała, jak Wichrzaki podchodzą do innych kotów, albo jak koty z innych klanów podchodzą do nich. To było takie dziwne, widzieć kogoś z sąsiednich terenów, wszystkich i to w jednym miejscu! Kotka uwaznie obserwowała każdego z nich, jednocześnie unosząc wzrok na przywódców i zastępców. Woah.. Słodka Gwiazda prezentowała się tak pięknie wraz z resztą przywódców! No i rzecz jasna Wierzbowy Puch z resztą zastępców. Miód nawet zastanawiała się, czy tak będzie zawsze, że będzie mogła obserwować każdego z nich na każdym kolejnym zgromadzeniu, na które zostanie wybrana. -Kasztanowa Kryzo?- Zaczepiła kotkę siedzącą obok. -Czy możesz mi powiedzieć, który z przywódców to który? No i zastępcy..- Mruknęła trochę skołowana -Bo wiem, że przywódcy nazywają sie Sowia Gwiazda i chyba.. Rozżarzona Gwiazda, ale nie pamiętam jak wyglądali, ani jak nazywają się ich zastępcy- Wyjaśniła pośpiesznie, ciszej. Nie potrzebowała tej wiedzy tak bardzo , jak w tym momencie. Wolała więc zapytać starszej, bardziej doświadczonej wojowniczki.
_________________
Re: Zgromadzenie XV
Pon Sie 26, 2024 5:14 pm
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 322
Wojownik
Kotka dostrzegła jak Miododajna Łapa trzyma się jej i obserwuje. I dobrze, według Kasztan obserwowanie z boku było o wiele lepszą opcją niż rzucenie się do tłumu i próba poznania wszystkich kotów na raz. Co prawda nie będzie tu trzymać terminatorki i mówić jej, że ma nie odzywać się do innych, wręcz przeciwnie, niech idzie i robi co chce. Kasztan widziała jednak, że młodsza kotka postanowiła podejść do sprawy na spokojnie. Spojrzała na nią kątem oka kiedy ta zadała jej pytanie po czym wyprostowała się aby lepiej dostrzec liderów klanów. - Ten rudy, starszy kocur to właśnie Rozżarzona Gwiazda, przywódca Klanu Gromu. A ten czarny to jego zastępca, Konwaliowy Sen- powiedziała dość cicho aby nie zwracać na siebie uwagi w tłumie, który coraz bardziej zbierał się dookoła nich. W pewnym momencie musiała nawet przysunąć swój ogon bliżej, bo jakiś kot prawie usiadł na nim i nie zauważył gdyż rozmawiał z kimś innym. Zmrużyła oczy po czym wróciła do wyjaśniania Miododajnej Łapie kim kto jest. - Co do Klanu Rzeki, tamten puchaty, ciemny kocur z białym, tam, to Sowia Gwiazda - wyjaśniła. - Suchy Nos to jego zastępca, ta biało ruda kotka- dodała. - no i oczywiście medycy, którzy siedzą tam - dodała patrząc w stronę kilku kotek i kocura kawałek dalej. - ale trochę się ich namnożyło od kiedy pamiętam..- rzekła na wpół do siebie widząc młodych terminatorów z Klanu Gromu. Huh, czyżby Grom na coś się szykował i potrzebował aż dwóch nowych medyków? Ciekawe.
Re: Zgromadzenie XV
Pon Sie 26, 2024 5:44 pm
Mroźny Oddech
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 13
Matka : Ropuszy Skrzek
Ojciec : Gawroni Dziób
Mistrz : Duże ego
Partner : Walka
Wygląd : Dobrze zbudowany, wysoki, elegancki kocur o umięśnionej sylwetce.
Długie, jednolicie czekoladowe futro owija panicza, gdzieniegdzie przykryte na biało - "maska" na pysku do polików i czoła(omijając brodę), kryzie, przednich łapach(unikając palców), końcówce ogona.
Spogląda na świat lodowatymi ślepiami. Uroda orientalna.
Mroźny Oddech, jak miał w zwyczaju - szedł dumnie, nie zważając na bolące od śniegu opuszki łap. Byle wojownik nie lęka się niczego - szczególnie świętego obowiązku, świętej pielgrzymki na spotkanie w pokoju.
Pod warstwą nierównego śniegu poczuł zmiane terenu, a w różowym nosie - zapachu. Przybyli, wszyscy się rozeszli.
Mroźny Oddech usiadł z boku, w cieniu jednego z pagórków. Obserwował. Pilnował. Zauważył, jak klanowicze nie zwlekają i bratają się z kotowiem innych klanów. Nie miał zamiaru pozwolić, by Klan Wichru stracił dzisiejszej nocy na szacunku.
Lodowy wzrok skupił się momentalnie na gwiazdach, gdy oddech jeno widać na zimnej bryzie.
_________________
I'mheading foranewfrontier I'mlettinggo of allmyfears I'mheading foranewfrontier Mypath isclear
Re: Zgromadzenie XV
Pon Sie 26, 2024 6:41 pm
Truskawkowy Świt
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 57
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
No i z boku siedziałam. W ciszy, czasami tylko ruszyłam kikutem lub łapami, by nie zmienić się w nieruchomy sopel lodu. Ugh.
Gwiazdy, niebo, były tej nocy czyste. Westchnęłam - oby tak zostało. Bławatkowa Łapa również z kimś już rozmawiała. Czy to wyglądało źle? Że niby byłam tu dla wsparcia Sowy, a....Po prostu siedziałam jak ten kołek czekając na niewiadome? Wzdrygnęłam się - nagle, instynktownie, słysząc nieznany mi głos. Mrugnęłam kilka razy, widząc młody, wielokolorowy pyszczek. Oh. To było do mnie.
Wyprostowałam się, nabierając powietrza zimnego w płuca i jakby nabierając wielkości i otuchy, odpowiedziałam z uśmiechem. -Truskawkowy Świt. Klan Rzeki. - Podświadomie schowałam kikut pod siebie. -Jasne. Nie krępuj się.- Trzepnęłam uchem. -Nie jest ci zimno? - No, troche z troską, bo kotka rzeczywiście wyglądała na młodą.
_________________
It's good to live e x p e n s i v e YOU know it, but my knees get weak intensively
When you give me k - kisses That's xxm o n e y xxhoney
Re: Zgromadzenie XV
Pon Sie 26, 2024 8:49 pm
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
- O proszę. No tak, już minęło wystarczająco dużo czasu, żeby zostali terminatorami. Jak ten czas szybko leci, co? Już za moment zostaną wojownikami - odpowiedział z lekkim uśmiechem na słowa dymnego. Cieszył się, że Klan Rzeki miał się dobrze i rósł w siłę. O to chodziło. I gdy teraz widział tyłu rzecznych wojowników i młodych kotów, to aż się serce radowało. Bo pamiętał, jak Klan Rzeki był w powijakach i liczył dosłownie paru członków. Długo nie musieli czekać na przybycie Klanu Wichru ze Słodką Gwiazdą na czele. Posłał kotce delikatny, uprzejmy uśmiech. Nie wiedział za bardzo, jak ma się zachować po tym, co się ostatnio stało między nimi, ale nigdy nie był kotem, który trzyma w sobie urazę. Co było to było. I jakąkolwiek by decyzji nie podjęła - to już tylko jej wybór. Nie zamierzał ponownie poruszać tematu wygnanego z Klanu Gromu terminatora, bo to już nie była ich sprawa. - Dobry wieczór, Słodka Gwiazdo. Mam nadzieję, że podróż nie sprawiła Klanowi Wichru problemów. Wyjątkowo Pora Nagich Drzew nas rozpieściła dzisiejszej nocy - odpowiedział Wichrowej przywódczyni, chcąc nieco rozluźnić atmosferę, która między nimi była. Pokazać, że nie chciał szukać problemu, a tym bardziej - nie chciał doprowadzać do konfliktu. - W Klanie Gromu działo się dość sporo, ale przede wszystkim są to dobre wydarzenia. Mam nadzieję, że wy i wasze klany podobnie je odbiorą - odpowiedział na słowa dymnego, mając nadzieję, że żaden klan nie będzie mieć nic przeciwko, że Klan Gromu poszerzył swoje tereny.
Re: Zgromadzenie XV
Wto Sie 27, 2024 10:27 pm
Królicze Futerko
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 20 [listopad]
Matka : Miodowy Nos [NPC]
Ojciec : Mniszkowy Płatek [NPC]
Mistrz : Rozgwieżdżony Płomień!!
Partner : hihi
Wygląd : Niska, przeciętnej budowy, o długim, czarno-białym futrze. Białe znaczenia obejmują jej łapy, brzuch, klatkę piersiową, kryzę i część mordki, gdzie pokrywają jej pyszczek i pasmo między oczami, sięgając aż do czoła. Poza tym biel "wcina się" też na jej lewy bok, w efekcie czego część czarnego futerka odcięta jest od reszty i tworzy plamę kształtem przypominającą nieco owal na wysokości jej łapy. Ma bladozielone oczy. Charakterystyczne są też dla niej wysokie, zaokrąglone uszy, z których wystaje białe futerko oraz długie, często powykręcane na wszystkie strony wąsy.
Rany, no i na co mi było to gadanie!? Znowu musiałam chlapnąć coś głupiego, tak jak wtedy z Jeżyną i w sumie z Popieliczką też, i... chyba robię to za często. Właśnie, czemu w zasadzie ten ktoś miałby mnie nienawidzić? Czy ja nienawidziłabym kogoś z takiego głupiego powodu, że by na mnie wpadł? Niby nie, ale w sumie nie znam tego kocura, a Zgromadzenie to taka poważna sprawa i chyba powinnam być, uch, poważna. Ale z drugiej strony: to samo myślałam o treningu, a trening z Rozgwieżdżonym Płomieniem nie jest ani trochę poważny! Może po prostu za bardzo się przejmuję takimi pierdołami? Kiedyś chyba tak nie było... ale w sumie nie jestem pewna. Mało pamiętam z tego, co było przed Korzenną Norą. Brr. A co jeśli ten ktoś się na mnie obrazi za to, że zakładam o nim takie okropne rzeczy na pierwszy rzut oka? Przez chwilę nie wiem zupełnie, co ze sobą zrobić, ale wtedy ten nieznajomy kot się do mnie odzywa i, uff, nie wygląda na obrażonego. To dobrze. Swoją drogą, jeju, ale on jest duży! Jakim cudem ja go w ogóle nie zauważyłam? Hm, ciekawe, czy jest wojownikiem... O, nazywa się Słonecznikowa Łapa, czyli nie! I jest z Wichru, hm, czyli to tak pachnie ten klan! Prawdę mówiąc, nie mam zupełnie pojęcia, kto jest kim. Rozgwieżdżony Płomień poszła sobie gawędzić z innymi kotami, a przed Zgromadzeniem nie wychodziłam jeszcze z obozu na tyle, żeby to wszystko wiedzieć!!
Przez cały czas, jak Mysikrólik stoi przed Słonecznikową Łapą, jej palce uderzają o ziemię w niepewności, aż dopóki ten się jej nie przedstawia i nie wspomina, że to też jego pierwsze Zgromadzenie. Dopiero wtedy kotka wypuszcza z nosa powietrze z ulgą, a na jej pyszczku pojawia się uśmiech, tym razem szczerze wesoły. – Słonecznikowa, jak te kwiaty... ładne imię! Um. Nie zwracaj uwagi na to wcześniej, tak mi się tylko chlapnęło, chyba mam strrasznie długi język – stwierdza, zręcznie obracając całą sytuację w żart. – Ekhem, w każdym raaazie, dobrze jest znaleźć kogoś, kto też jest tu pierwszy raz. Długo już trenujesz? Bo ja, tak szczerze, dopiero zaczęłam, bo długo byłam chora i nie mam bladego pojęcia, kto jest kim i w ogóle co się dzieje... niby jest tu moja mistrzyni, która w ogóle jednocześnie jest moją bratanicą, heh, ale nie chcę jej zawracać głowy pytaniami, rozumiesz, jak mogę to zrobić na treningu – mówi i jest już prawie gotowa, żeby usiąść na ziemi przy kocurze, ale w ostatniej chwili się powstrzymuje.
Na Gwiezdnych, ja to jednak jestem jakaś...!!! Zupełnie zapomniałam, żeby go spytać, czy w ogóle nie ma nic przeciwko towarzystwu, bo skoro tak siedzi na boku, to może nie chce, żeby mu ktokolwiek przeszkadzał. Najpierw na niego wpadłam, teraz to? Może zaraz zmieni zdanie co do tego nienawidzenia! – A, ten, mogę się dosiąść? Bo jak ci przeszkadzam, to sobie pójdę, bez problemu – pytam. Robi mi się jakoś gorąco i trochę mi głupio patrzeć na Słonecznikową Łapę, ale obrócenie się albo patrzenie w łapy tak w środku rozmowy chyba byłoby niemiłe...
run fast and I'll end up exhausted out of breath, thinkin' whereI went wrong this heart is afraid to beat slowly miss a chance at what Icould become I know that I can't run forever but I can't stand still for too long
this heart is afraid to beat slowly
Re: Zgromadzenie XV
Czw Sie 29, 2024 3:26 pm
Ukwiecona Grań
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [X]
Matka : Sobota [NPC]
Ojciec : Barwne Niebo [*]
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Nieco niższa niż przeciętny gromiak, ma masywne łapy i długie czarno dymno - białe futro. Jej brzuch, przednie łapy i kryza są białe, za to reszta ciała jest czarna z przejaśnieniami w okolicach szyi i spodu ogona. Jej prawa tylnia łapa jest pokryta białym futrem do wysokosci uda, za to lewa tylko nieco ponad stopę. Ma charakterystyczne zawinięte do tyłu uszy i czarny nos wraz z opuszkami. Ma duże zielone okrągłe oczy a biel na jej głowie pokrywa policzki i sięga do czoła Zazwyczaj porusza się niepewnym ale zgrabnym krokiem dokładnie ilustrując wzrokiem wszystko wokół. Jej futro jest zawsze schludne i zadbane.
Multikonta : Wysoka Łapa, Wilczy Kieł [KG]
Liczba postów : 268
Wojownik
Zostałam wybrana... a razem ze mną Królicza Łapa i Rozgwieżdzony Płomień. Coś dobrego w tej patowej sytuacji, a no i fakt że pogoda nam sprzyjała. W czasie drogi na zgromadzenie trzymałam się blisko mojej rodziny, jednak gdy dotarliśmy już na miejsce każda rozeszła się w swoje strony... I zostałam sama. Wiec jedyne co mi pozostało to siedzieć i słuchać co mają do powiedzenia przywódcy.
_________________
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 12:33 pm
Senny Mak
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 17 ks [IX]
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Gawroni Dziób [NPC]
Wygląd : Czarno-biały, długowłosy kocurek, o chuderlawej, nieproporcjonalnej posturze i wysokich łapach. (Dokładny opis białych plam w kp - skrótowo: pojawia się między oczami, pysku, polikach, kryzie, brzuchu i częściowo na łapach). Posiada szpiczaste, średniej wielkości uszy, czarny nos, proste wąsy i szaroniebieskie, krągłe oczy, które w przyszłości wybarwią się na żółto-zielony kolor
Bycie wybranym na zgromadzenie, zaskoczyło mnie. Nie uważałem, że jestem dobrym kotem do tego typu wydarzeń, więc tym bardziej zdziwiłem się, gdy Słodka Gwiazda uznała, że będę wśród kotów, które pójdą do Gadzich Łusek. Przynajmniej...szedłem z bratem i Wapienną Łapą, a to dodawało mi swego rodzaju otuchy. To właśnie ich trzymałem się przez całą drogę najbardziej, próbując ignorować uderzający w pysk chłodny wiatr i mroźne podłoże pod łapami. Sam nawet nie wiedziałem, kiedy dotarliśmy do wspomnianego miejsca zgromadzeń. Uniosłem głowę, tylko po to, aby niezbyt pocieszony zobaczyć jak wiele na polanie znajdowało się obcych mi kotów. Mimowolnie skuliłem się. Już miałem cofać uszy, gdy Słodka Gwiazda zwróciła się do nas i pozwoliła nam się rozejść. Słonecznik...nie wiem, w którym momencie zniknął z mojego boku. Zostałem sam z Wapienkiem, więc to na niej skupiłem swoją uwagę. — Chcesz...usiąść gdzieś razem, czy...wolisz poznać kogoś nowego? — zapytałem cicho, wzrokiem ogarniając nieznanych mi gromiaków i rzeczniaków - przyszliśmy bowiem ostatni. Nie mogłem ukryć, że...wolałby usiąść z kimś znajomym, niżeli sterczeć sam jak kołek, bo wątpiłem, że odważę się na tyle, by do kogoś zagadać...ale, w pełni zrozumiałbym, gdyby szylkretowa terminatorka zdecydowała się wykorzystać daną jej szansę na poznanie innych. Była śmielsza niż ja, pewniejsza siebie i w ogóle fajniejsza. Na pewno zwróci na siebie czyjąś uwagę. Ale Wapienko nie potrzebowała właściwie moich słów. Zaraz ruszyła w kierunku nieznajomej rudo-białej kotki, uprzednio trącając mój polik swoim nosem. Uśmiechnąłem się niemrawo na "baw się dobrze"...z pewnością bawiłbym się lepiej przy niej, niżeli sam...i może dlatego mimo że nie chciałem jej przeszkadzać w zdobywaniu nowych znajomości - ruszyłam niepewnie w jej ślad. — Um...cześć. Senna Łapa, a...ty? — zapytałem, czując się straszliwie nie zręcznie. Oczywiście spojrzałem wcześniej na Wapienko, chcąc upewnić się, że moje towarzystwo jej nie przeszkadza. Inaczej już dawno odszedłby z tego miejsca.
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 1:14 pm
Słodka Gwiazda
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 101 ks. [XI]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : Ruda, długowłosa, klasycznie pręgowana kotka z bielą pokrywającą jej pyszczek, kryzę, brzuch, prawy bok oraz całe łapy. Posiada pomarańczowe oczy, średniej wielkości uszka zakończone drobnymi, ciemno-rudymi pędzelkami oraz ciemny, niemalże ceglasty nosek. Jest atletycznej budowy, a jej cechami charakterystycznymi są: ślady po ugryzieniu przez szczura na prawej przedniej łapie, rozległe blizny po rozcięciach szponami na lewym boku zaczynające się od barku i kończące w okolicy brzucha oraz z racji na wiek, pojawiające się w okolicach jej uszu, policzków oraz nosa - jasne, pojedyncze włoski.
Autor avatara : soulcat.thilo / rysunek w podpisie @kotkovelove
Liczba postów : 1336
Przywódca
Uśmiechnęła się lekko na zapewnienia ze strony pozostałych przywódców. To co jednak ją zaskoczyło, to był fakt, że Rozżarzona Gwiazda zdawał się zapomnieć o dawnej sprzeczce pomiędzy nimi, a co więcej sam zaproponował rozmowę, na której wydźwięk wibrysy Słodkiej Gwiazdy delikatnie poruszyły się. — Zapytałabym was o to samo, lecz zdaje sobie sprawę, że skoro przybyliście przede mną, droga tym bardziej nie sprawiła wam kłopotów. Co zaś tyczy się mnie. Całe szczęście. Trudno przedzierać się przez wysokie zaspy, więc tym bardziej cieszy mnie niewielka ilość śniegu i choć chłód nawet teraz bije w łapy to nie było ciężko przedostać się do Gadzich Łusek. — odpowiedziała wpierw rudo-białemu przywódcy, by zaraz swą uwagę skoncentrować na rzeczniaku, ponieważ kolejne ukryte pytanie to właśnie w jego wypowiedzi się pojawiło. — Same dobre, Sowia Gwiazdo. Ale mam nadzieję, że u ciebie również pojawiły się dobre wieści. Może chcesz zacząć? — zaproponowała, bo chyba nie było sensu już więcej przeciągać. Po co mieli wymieniać się informacjami na skałce, skoro w późniejszym czasie i tak mieli je przedstawić wszystkim zgromadzonym? Bezsensownie było się powtarzać. Tak więc przeniosła wzrok na złociste oczy Sowiej Gwiazdy i czekała na jego odpowiedź.
_________________
Foreverrunsaway sometimes Itgets easier to letgo Remembering thetimes goneby Pretending we wereheroes inthe lifeboat Stayingup till halfpastnine Feeling like a strangernow that I'mgone
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 1:37 pm
Słonecznikowa Łapa
Grupa :
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 19 [X]
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Puszysta Chmura [NPC]
Wygląd : Już teraz jest to kot bardzo wysoki i umięśniony. Rysy pyska ma szerokie i dobrze zarysowane, uszy długie a łapy masywne i długie. Całe jego ciało pokrywa długa, puszysta, czarna szata w całości pozbawiona bieli, a na jego uszach znajdują się pędzelki, postawione niczym antenki. Czerń jego futra przebarwia się jednak w niektórych miejscach, zwłaszcza gdy staje pod słońce i wygląda na płomiennorudą. Ów przebarwienia widać głównie w okolicy kryzy i podbrzusza. Jego oczy natomiast mają jasnożółty kolor, idealnie pasujący do jego imienia. Skórę na nosie i łapach ma jednolicie czarną.
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 324
Terminator
Słonecznikowa Łapa siedział nieco sztywno przed Króliczą Łapą, patrząc na nią uważnie. Patrząc tak, zastanawiał się, jak można być za razem tak rozgadanym i za razem tak nerwowym. Tyle mówiła, a zachowywała się jednocześnie, jakby bała się, że zaraz na nią nakrzyczy, albo uderzy. W dodatku palce łap jej drżały. Pierwszy raz widział cos takiego. W końcu przestała. Na szczęście, bo sam czuł się rozproszony i zdenerwowany, gdy to robiła. - Tak... Coś około pół obiegu - odparł, nie do końca wiedząc, czy powinien też jakoś zareagować na resztę informacji jakie mu podała. W końcu nie były to bezpośrednie pytania skierowane do jego osoby i tak naprawdę, to informacje o jej opóźnieniu w treningu i to wszystko inne co mu powiedziała, niezbyt go interesowało. - Tak, siadaj - odmiauknął, spłaszczając uszy z niewidoczną na pysku irytacją. Znów poruszała palcami. Chyba byłby w stanie nawet pozwolić jej usiąść na nim, jeśli to oznaczało, że przestanie to robić. - Czemu każesz nazywać się Mysikrólik, skoro masz na imię Królicza Łapa? Mysikróliki to ptaki, a królik jest ssakiem - zapytał, nie mogąc, jak zawsze, powstrzymać swojej ciekawości.
_________________
Oh, I love it and I hate it at the same time You and I drink the poison from the same vine
Oh, I love it and I hate it at the same time Hidin' all of our sins from the daylight
From the daylight, runnin' from the daylight
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 2:40 pm
Sowia Gwiazda
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 66 [XI]
Matka : Dym [NPC] (*), Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] (?), Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 950
Przywódca
- Taką właśnie żywię nadzieję - odparł z uśmiechem na słowa starszego kocura o miocie Śliwkowej Pestki. Klan Rzeki miał teraz naprawdę sporo terminatorów. W zasadzie to o wiele więcej, niż wojowników. Powoli dopieranie mistrzów zaczynało być trudne. Miał jednak nadzieję, że już niedługo, ktoś ukończy trening i ich klan będzie mógł pochwalić się nowym wojownikiem. Niknąca Łapa miała już niewiele do przerobienia. Może na następnym zgromadzeniu to właśnie jej nowe imię zostanie wymienione przed trzema klanami? Pomimo początkowego napięcia, jakie wyczuwał między pozostałą dwójką Gwiazd, gdy zaczęli rozmawiać, nieco się rozluźnił. Nie wyglądało na to, by ani Rozżarzona Gwiazda, ani Słodka Gwiazda, planowali kontynuować swój konflikt. Ulżyło mu, bo nawet jeśli nie był w to zamieszany, to wolałby nie znaleźć się między dwiema, walącymi się na siebie górami. Zaniepokoiły go jednak słowa rudego staruszka, które wskazywały, że nowości Gromu... nie każdemu mogą się spodobać. Póki co jednak postanowił ukryć swoje wątpliwości. - Z przyjemnością. Mam kilka wiadomości, które mogą zainteresować wszystkie klany - przytaknął na propozycję kocicy i pomimo drobnego uśmiechu, jaki niemalże zawsze w takich sprawach gościł na jego pysku, w jego tonie usłyszeć można ziarenko powagi. Wysunął się więc nieco na przód Gadzich Łusek, by spojrzeć na koty gromadzące się na polanie. Aż szkoda było im przerywać rozmowy po tak wielu księżycach od ostatniego zgromadzenia, ale musieli rozpocząć jego oficjalną część. - W Klanie Rzeki doszło do wielu zmian. Przede wszystkim, ulewne burze z przed kilku księżyców doprowadziły do powstania rzeki na naszych terenach, co być może Klan Gromu i Wichru mógł dojrzeć ich terenów. Na szczęście, udało się nam utworzyć kładkę, dzięki której mamy bezpieczny dostęp do reszty terenów. Wielu terminatorów ukończyło swoje treningi, a mianowicie Truskawkowy Świt, Pnący Bluszcz, Błękitna Mgła, Żywiczna Kropla, Astrowa Polana, Lwi Pomruk i Przejrzysta Woda, z czego ostatnia trójka jest dziś tu z nami. Na terminatorów natomiast został mianowany miot Śliwkowej Pestki, a Kruchy Pazur i Ćmi Trzepot postanowili dołączyć do starszyzny - ogłosił, gdy tylko zebrane koty zwróciły uwagę na jego wystąpienie z szeregu przywódców. - Niestety, mam również parę mniej przyjemnych wiadomości, choć być może bardziej przydatnych. Dotyczą one samotników, którzy jak dobrze pamiętam, naruszają również granicę Gromu i Wichru. W ostatnim czasie doszło do nieprzyjemnego starcia między jedną z ów samotniczek, a dwójką moich wojowniczek. Kotka zaatakowała Kozi Klif i, niestety, ich walka zakończyła się śmiercią samotniczki... Nim jednak do tego doszło wyjawiła, że należy do "gangu", jak to sama nazwała, który na celu ma zemstę na klanach, za zabranie im terenów w chwili przybycia tu po pożarze poprzednich terenów. Według jej słów, grupa do której należy jest liczna i planuje zemstę na wszystkich klanach, za zabieranie im zwierzyny i terenów. Nie wiemy, na ile jej słowa były prawdą, a na ile desperackimi kłamstwami, w celu zasiania paniki. W ostatnim czasie ich działalność, przynajmniej na terenie Klanu Rzeki, ucichła, jednak nie wiemy, czy na stałe. Niezależnie od tego, czy ich grupa naprawdę jest duża, czy nie, w wypadku śmierci jednego z ich członków, mogą nie chcieć poprzestać na dowcipach i podkradaniu zwierzyny. Uznałem, że Klan Gromu i Klan Wichru również powinien o tym wiedzieć, gdyż wygląda na to, że są zawzięci na wszystkie trzy klany. Gdy o tym opowiadał, wyraz na jego pysku znacznie spoważniał. Gdy ostatnio na zgromadzeniu poruszał ten temat, brzmiało to niezbyt poważnie. Młodzi samotnicy robiący sobie żarty z klanów. Kto przejmowałby się tym na dłuższą metę, prawda? Była nadal szansa, że samotniczka zabita przez Kozi Klif i Skaczącego Wróbelka po prostu kłamała na temat ich liczebności i siły, ale lepiej było dmuchać na zimne. Nie zamierzał później żałować, że nie ostrzegł innych klanów, gdyby stało się coś złego z udziałem tego "gangu". - To tyle, co mam do powiedzenia - powiedział na koniec, nim wycofał się na swoje poprzednie miejsce.
_________________
When the seasons change You won't feel the same at all
Because summer will turn into fall Then you'll leave me, you're gone You don't need me at all
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 4:22 pm
Konwaliowa Gwiazda
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 66 [październik]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura [*]
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1940
Przywódca
- Dobry wieczór, Wierzbowy Puchu - odparł na powitanie które padło ze strony puszystofutrej kotki. Barwa pokrywającego ją włosia nigdy nie przestawała go zadziwiać. - I ja żywię taką nadzieję. Uważnie wysłuchał słów Sowiej Gwiazdy. Żałował, że i on nie może zasiadać wśród przywódców. Poprzednik obecnego przywódcy Klanu Rzeki był roztropniejszy niż jego wuj i ustąpił w stosownym czasie. Obietnica zemsty ze strony jednej z samotników brzmiała intrygująco. Rad byłby mogąc pokazać jej, jak wielki koszt mogą posiadać słowa, które wypowiedziała. - Być może powinniśmy zorganizować patrole by w możliwie dyskretny sposób zorientować się, ile prawdy znajduje się w jej słowach? - zwrócił się ku przywódcy Gromu z propozycją.
_________________
Elegant maniac.
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 4:34 pm
Królicze Futerko
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 20 [listopad]
Matka : Miodowy Nos [NPC]
Ojciec : Mniszkowy Płatek [NPC]
Mistrz : Rozgwieżdżony Płomień!!
Partner : hihi
Wygląd : Niska, przeciętnej budowy, o długim, czarno-białym futrze. Białe znaczenia obejmują jej łapy, brzuch, klatkę piersiową, kryzę i część mordki, gdzie pokrywają jej pyszczek i pasmo między oczami, sięgając aż do czoła. Poza tym biel "wcina się" też na jej lewy bok, w efekcie czego część czarnego futerka odcięta jest od reszty i tworzy plamę kształtem przypominającą nieco owal na wysokości jej łapy. Ma bladozielone oczy. Charakterystyczne są też dla niej wysokie, zaokrąglone uszy, z których wystaje białe futerko oraz długie, często powykręcane na wszystkie strony wąsy.
Niektóre koty reagują na stres społeczny ciszą i zamknięciem się w sobie, inne natomiast – słowotokiem. Jeśli chodzi o Mysikrólik, ta zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii, choć bez stresu mówi wręcz jeszcze więcej! A skoro o stresie mowa, to kiedy Słonecznikowa Łapa pozwala jej zająć miejsce obok, w końcu zdaje się troszkę uspokoić. Przysiada się więc, posyłając mu wdzięczny uśmiech, a na jego pytanie parska cicho. – Powiedz to Konwaliowemu Snowi! To on mnie mianował. Jako kociak, czyli, ee, w sumie to jeszcze z księżyc temu nazywałam się Mysikrólik, ale potem zrobił ze mnie Króliczą Łapę... Może uznał, że Mysikrólikowa Łapa będzie zbyt, mm, nieporęczne, bo samo Mysi Królik mogłoby być imieniem dla wojownika – stwierdza i wzrusza ramionami. – Lubię być Króliczą Łapą, ale do Mysikrólik jestem bardziej przyzwyczajona. A ty co, pewnie zawsze byłeś Słonecznikiem? – pyta, ot, żeby jakoś zapełnić ciszę. Najwyraźniej nie jest im jednak dane pogawędzić dużo dłużej, bo zaraz zaczynają mówić przywódcy. Po raz pierwszy od wpadnięcia na Słonecznikową Łapę Mysikrólik robi się zupełnie cicha i grzecznie słucha, co Sowia Gwiazda ma do powiedzenia.
Dużo zmian, hm? U nas też! Właśnie, ciekawe, czy ktokolwiek w ogóle wie o tym, że mamy teraz większe tereny? Jakoś nigdy nie wpadłam, żeby o to spytać... a to Duża Wiadomość w porównaniu do tego, że na terenie Klanu Rzeki powstała, hehe, rzeka. Truskawkowy Świt, Pnący Bluszcz, Błękitna Mgła, Żywiczna Kropla– Rany, czy każdy przywódca teraz będzie tak wymieniał każdego po kolei? Nie ma opcji, że to spamiętam! Ale W KOŃCU ciąg imion się kończy, a zamiast tego, uch? Mniej przyjemne wiadomości? Samotnicy. Nie słyszałam o nich sporo, ale wiem, że od jakiegoś czasu mamy z nimi poważne problemy. Chociaż w sumie to nie wiem, jak poważne. Najwyraźniej na tyle poważne, żeby jedna z samotniczek umarła.
Mysikrólik przygryza policzki. Śmierć to nie jest przyjemny temat, nawet jeśli chodzi o kompletnie obcego kota. Dalej robi się jednak jeszcze gorzej.
Zemsta na klanach... Czy naprawdę będą się mścić? Jak dużo właściwie jest tych samotników? Czego od nas chcą? Przecież jesteśmy tu od tylu księżyców, jak dużo kotów w ogóle pamięta to zajęcie terenów? To na kim chcą się mścić? Co zrobiłam im ja, moja rodzina? Skoro teraz ta kotka nie żyje... czy nie będą chcieli zemścić się bardziej? Dobrze, że przynajmniej to wszystko nie stało się na terenach Gromu, to może...! Zaraz, wróć: klan Rzeki to przecież też koty, chyba nie powinnam tak myśleć, ale, uch, jakby coś się miało stać Dzik albo rodzicom, albo Rozgwieżdżonemu Płomieniowi, albo Ukwieconej Grani...
– To... okropne – mamrocze pod nosem, wbijając wzrok w przywódców i jakby chwilowo zapominając, że Słonecznikowa Łapa siedzi obok, a końcówka jej ogona kołysze się na boki.
_________________
run fast and I'll end up exhausted out of breath, thinkin' whereI went wrong this heart is afraid to beat slowly miss a chance at what Icould become I know that I can't run forever but I can't stand still for too long
this heart is afraid to beat slowly
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 5:50 pm
Miododajna Łapa
Pełne imię : U can call me Miodek :)
Grupa :
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 14 ks
Matka : Sikorcze Skrzydło [NPC]
Ojciec : Deszczowy Plusk [NPC]
Mistrz : Siwy Dym
Partner : -
Wygląd : Miodek to kotka, której ciało w większości pokryte jest krótkim czarnym włosiem. Na futrze jednak występują rude plamy i przebarwienia, na których widać tygrysie pręgowanie. Rude miejsca najbardziej widoczne są na prawej części pyska młodej kotki, oraz przednich łapach, gdzie to lewa skarpetka jest najbardziej rudawo-biała. Kotka posiada nieznaczną ilość bieli, która jest na futerku wychodzącym z jej uszu, przeplatająca się również pomiędzy rudymi plamami na pysku, piersi, oraz tułowiu i ogonie. Posiada również część białych palców na lewej przedniej łapce, oraz po jednym palcu w prawej przedniej łapie i lewej tylnej. Oczy kotki wybarwiają się na zielonkawo-limonkowy kolor. Skóra kotki jest z reguły jasna, posiadająca ciemne przebarwienia. Nos szylkretki w taki sposób jest całkowicie czarny. Przebarwienia są widoczne przy dole obu uszu oraz w ich centrum. Poduszki kotki są również ubarwione w taki sposób. Prawa przednia jest jasna tylko na palcach i u góry środkowej poduszki. Lewa przednia jest niemalże całkowicie różowa oprócz dolnej części. Prawa tylna jest cała ciemna z jasną ciapą po prawej stronie. Lewa tylna jest całkowicie ciemna. Jak na razie miód jest średniej wielkości kotką z budującą się masą mięśniową. Jej kły są twarde, jednak dosyć tępe. Natomiast jej pazury są długie, zaostrzone i haczykowate. W przyszłości będzie zaskakująco wysoka i tęga.
Miododajna Łapa kiwała delikatnie łebkiem na każdą z informacji podanych przez Kasztanową Kryzę.. Dobra! Ten ciemny z przywódców, to Sowia Gwiazda, a jego zastępcą jest Suchy Nos, ruda kotka! I na odwrót, Rozżarzona Gwiazda to tamten rudy, starszy przywódca, a zastępcą jest ciemny kocur, Konwaliowy Sen.. Kasztanowa Kryza wspomniała jeszcze o medykach, jednak tych z ciągłego plecenia Mrówki znała. Wieczorna Rosa, ich medyczka. Owcze Runo i.. dwójka jej uczniów? A to jednak ich nie znała! Z klanu gromu rzecz jasna. No i Jałowcowa Łapa z Klanu Rzeki. Faktycznie, trochę ich było! Klan Gromu musiał być naprawdę dużym klanem, że potrzebowali aż trzech medyków! To bardzo dużo. Miododajna Łapa już otworzyła pyszczek, by zapytać o owych medyków, jednak w tej chwili poznany właśnie przywódca, Sowia Gwiazda zaczął mówić. Szylkretka momentalnie zamilkła.
Na początku, pewnie jak zawsze, te dobre wieści! Dużo mianowań na wojowników - ale to dobrze! Im więcej wojowników w klanach, tym lepiej. Więcej zwierzyny, więcej pysków, które można przywitać z samego rana, więcej znajomości i przede wszystkim większe bezpieczeństwo klanu. Truskawkowy Świt, Pnący Bluszcz, Błękitna Mgła, Żywiczna Kropla, Astrowa Polana, Lwi Pomruk i Przejrzysta Woda.. tak dużo kotów! I jest ich jeszcze więcej!? Ciemny przywódca wspomniał o kociakach, które otrzymały rangi terminatorów, jednak nie wspomniał ich imion. Oh, szkoda. Może by do nich podeszła, a tak to ciężko.. no nic, jakoś może później się domyśli.
Była jeszcze wzmianka o przeniesieniu dwóch kotów do starszyzny, ale to, co sprawiło, że Miód nastawiła uszu to te mniej przyjemne informacje. Rzeczny przywódca wspomniał o samotnicze zamordowanej przez jego wojowników. Miód przeszedł nieprzyjemny dreszcz gdy o tym słyszała, a siedząca obok Kasztanowa Kryza mogła poczuć, jak młoda terminatorka przysuwa się do niej bliżej nieco wystarszona informacjami przekazanymi przez kocura. Kotka mówiła o zemście na klanach, o tym, że zabrali im terytoria.. bzdury! Przecież byli tu od.. zawsze! Prawda? Miód zwróciła wzrok na Kasztan. Widać było w jej oczach krztę niezrozumienia. -Czy.. ci samotnicy nam naprawdę tak bardzo zagrażają?- Zapytała niemalże szeptem siedzącą obok czekoladową kocicę. Była starsza, przecież musiała znać na to odpowiedź! Bo przecież starsi zawsze wiedzą wszystko, prawda?
_________________
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 8:25 pm
Rozżarzony Krok
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Wysłuchał nowości z Klanu Rzeki, na wieść o tym, że grupą samotników może się mścić na klanach nie tylko za "wzięcie ich terenów", ale także za śmierć sojuszniczki, zmarszczył brwi. Niepokoiły go te wzmianki, szczególnie że sam miał ostatnio do czynienia z jedną z nich. Poruszył nerwowo ogonem, myśląc intensywnie nad tą kwestią, po czym zwrócił uwagę na Konwaliowy Sen, który zdecydował się przemówić. Pysk przy tym złagodniał, a sam kocur stał się nieco zamyślony. Tak, patrol to może być dobry pomysł. Ale czy na pewno to był odpowiedni czas na to? - Dziękuję Sowia Gwiazdo za przekazane informacje. Ja za to osobiście miałem okazję porozmawiać z jedną z nich. Pomimo że nie zaatakowała mnie ani nikogo innego, kto był w pobliżu, wydawała się bardzo... Rozgoryczona sytuacją z klanami, być może też przez śmierć jednej z jej towarzyszek. Ale nie wspominała nic o liczebności ich grupy. Zgodnie z propozycją Konwaliowego Snu, warto by było zorganizować patrole... Ale moim zdaniem, na razie najlepiej, byśmy strzegli mocniej swoich granic. I zobaczyć, co zamierzają teraz zrobić. Jest duża możliwość, że wycofają się... Ale też jest możliwość, że zaczną szykować atak - odpowiedział Sowiej Gwieździe, ale tak naprawdę jego słowa były przeznaczone do ogółu. Również do przywódczyni Klanu Wichru. Ciekaw był zdania pozostałych przywódców na ten temat. - Kończąc temat żartownisiów... Klan Gromu od niedawna poszerzył swoje tereny ze względu na malejącą ilość zwierzyny i nadchodzącą Porę Nagich Drzew. Zajęliśmy tereny Gawry, Kamienistego Brzegu i Leśnego Brzegu. Dodatkowo mamy w szeregach nowych terminatorów z miotu Ślimaczego Śladu i Żołędziowego Grzbietu, a także z miotu Pszczelego Pyłu i Konwaliowego Snu. Narodziły się także kocięta Zaćmionego Słońca i Koźlorogiego, a dodatkowo Burzowa Noc urodziła księżyc temu. Do klanu dołączyła również trójka samotników - Pajęczyca, która znana jest teraz jako Zroszona Łapa, Nasionko, który od niedawna rozpoczął szkolenie jako Kiełkująca Łapa, a także Kurz, której imię brzmi Zakurzona Łapa - opowiedział o najnowszych zmianach w klanie, a także o tym, że zajęli nowe tereny. Następnie skierował wzrok na pozostałych przywódców, oczekując ich reakcji.
Ostatnio zmieniony przez Rozżarzona Gwiazda dnia Pią Sie 30, 2024 8:30 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Zgromadzenie XV
Pią Sie 30, 2024 8:29 pm
Kozi Klif
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 93 (VII)
Matka : Kita
Ojciec : Burza
Mistrz : Łosi Ryk [*], Śpiewający Raniuszek [*], Sowia Gwiazda
Partner : Żyto ❤️
Wygląd : Średniego wzrostu (nieco powyżej przeciętnej granicy wzrostu) czarna szylkretka z dużą ilością bieli pokrywającej jej ciało głównie na tułowiu oraz na dolnej części pyska. Na pysku królują wszystkie trzy barwy, posiada rudą plamę między łopatkami i na boku oraz czarne łaty na łapach (prawej przedniej i lewej tylnej), ogon posiada dwubarwny, u nasady rudy, przerywany pojedynczym prążkiem czerni, by na 2/3 długości przejść w czerń. Posiada zielonkawe oczy i różowy nos, a także puchate łapy z kolorowymi opuszkami. Na uszach posiada pojedyncze, czarne plamki. Na rudym widnieją ledwo widoczne, tygrysie pręgi.
Jako że nieszczególnie ktokolwiek chciał się do niej dosiadac, ruszyła w stronę samotnej, czarno-białej kotki z wywiniętymi do zewnątrz uszami. O matko, jakie to było urocze! - Hej! Co tak sama siedzisz? Mogę się dosiąść? - zapytała się z uśmiechem i entuzjazmem, podchodząc bliżej. Szczególną uwagę zwróciła na jej uszy, co było widać na pierwszy rzut oka. Bo się na nie gapiła. - Ale masz super uszy! Chciałabym takie mieć, ale nie wiem, czy do mnie by pasowały tak szczerze. Do ciebie pasują idealnie, nadają ci bardziej uroczego wyglądu! Pewno kocury się za tobą oglądają, co? - spytała się, po czym zachichotała, bo to byl jej jeden z żartów, którym chciała się podzielić.
Re: Zgromadzenie XV
Sob Sie 31, 2024 11:41 am
Złocista Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 18 (piździernik)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC], Sowia Gwiazda (but only in his dreams)
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : Każdy wolny i samotny Rzeczniak (póki co)
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Autor avatara : Indingo_dingo (avatar), mancoteam (podpis)
Liczba postów : 81
Terminator
Moje pierwsze w życiu zgromadzenie wszystkich trzech leśnych klanów...i miałem nadzieję, że będzie również tym ostatnim, bo naprawdę nie miałem ochoty udawać, że przyjaźnię się z kotami niepochodzącymi ze szlachetnego Klanu Rzeki. Miałem ich gdzieś. Poza tym wolałem przez jakiś czas nie spotykać się ponownie ze swym Gromowym ojcem, gdyż nasza ostatnia rozmowa nie przebiegła w zbyt przyjaznych stosunkach. Jego widok wciąż przypominałby mi o tym, że jestem Rzeczniakiem jedynie w połowie. To ja - Złocista Łapa, bękart półkrwi, pierworodny syn zrodzony z zakazanego związku Powracającego Zimna i Oliwkowej Gałązki. Żeby nie wystawiać się na szydercze spojrzenia i plotki przekazywane sobie złowieszczym szeptem, zaraz po tym, jak delegacja Klanu Rzeki dotarła jako pierwsza do Gadzich Łusek, skryłem się w wysokiej trawie rosnącej na ich skraju i stamtąd niecierpliwie oczekiwałem końca całej tej farsy, obserwując uważnie rozwój wypadków i nasłuchując wieści, którymi wymieniali się między sobą przywódcy poszczególnych kocich grup.
_________________
Daję słowo Wszystko było po coś To co traci kolor Zamienimy w złoto
Reszta jest historią Wszystko było po coś To co traci kolor Zamienimy w złoto Złoto, złoto
Ostatnio zmieniony przez Złocista Łapa dnia Nie Wrz 01, 2024 11:07 am, w całości zmieniany 2 razy
Re: Zgromadzenie XV
Sob Sie 31, 2024 2:52 pm
Wapienna Łapa
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 15 [październik]
Matka : Gęsia Lotka i Oszroniona Gałąź
Mistrz : Wierzbowy Puch
Wygląd : Duża, długowłosa, zielonooka, czarna szylkretowa dymna z niewielką ilością bieli.
Truskawkowy Świt! - Masz bardzo ładne imię - zaświergotała pogodnie, siadając obok kotki. W ogóle była bardzo ładną kotką, chociaż miała wrażenie, że czymś się martwiła - robiły się jej przez to przedwczesne zmarszczki, bo przecież wyglądała na taką młodą! Jeszcze od tego zamartwiania się osiwieje. - Och? Nie, mam bardzo grube futerko - odpowiedziała, owijając się puchatym ogonem, jakby na dowód tego, jak gęsty i ciepły był jej biały podszerstek. Uśmiechnęła się do Sennej Łapy, który również do nich dołączył. - To jest Truskawkowy Świt, wojowniczka Klanu Rzeki - przedstawiła rudą, nim ta zdążyła otworzyć mordkę. - Senna Łapa to mój dobry kolega - dodała, znów odwracając wzrok na wojowniczkę. Ogłoszenia przywódców Klanów nie były szczególnie ciekawe. Liczyła na coś ciekawego, a to było tylko chwalenie się nowymi wojownikami i tym, kto zaczął trening, a kto przeszedł do starszyzny. Troszkę nudne. Nadstawiła jednak uszu i na informację o jakiejś samotniczce jednak zaczęła uważniej słuchać. Aż sierść jej się zjeżyła na grzbiecie! - Straszne! Dlaczego ktoś miałby to robić, przecież klany nikomu nie przeszkadzają! - westchnęła rozczarowana... a później skrzywiła się, gdy Rozżarzona Gwiazda zaczął mówić. - Ach - mruknęła, marszcząc brwi. Czyli jednak przeszkadzają... albo bardzo konkretny klan przeszkadzał. - Czyli powinni atakować Klan Gromu, a nie Klan Wichru czy Rzeki, skoro to oni się panoszą i zabierają tereny.
_________________
I can't relate todesperation my 'give-a-fucks' are on vacation and I got this one boy, and he won't stop calling when they act this way, I know I got 'em
I'm working late 'cause I'm a singer oh, he looks so cute wrapped around my finger
Re: Zgromadzenie XV
Sob Sie 31, 2024 3:41 pm
Truskawkowy Świt
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 57
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Co najbardziej przyprawiało mnie o przekręt żoładka? Chyba to, że gdy złotym wzrokiem szukałam za Kozim Klifem, ta...Rozmawiała, uśmiechała się, jak gdyby nigdy nic. Nie wiedziałam co o tym sądzić. Czułam się podle. Najprościej było znaleźć więc formę dystrakcji.
No i tu wkroczyła terminatorka wichru. -Twoje też. - Uśmiechnęłam się. Dopiero po chwili dotarło do mnie, co powiedziałam. Szybko dodałam więc. -I napewno Słodka Gwiazda ładnie je rozwinie, jak zostaniesz wojownikiem. - No, to było uratowanie sytuacji, nie? Ta Truskawko, chwal dzieciakom imiona, które i tak są z nimi na chwilę. Uh.
Trzepnęłam uchem na deklaracje o długim futerku. -Ah. Hm. Rzeczywiście. - Wyprostowałem się i zadrżałem ukrytym z boku kikutem o ziemie. Uniosłam brew, gdy podszedł do nas kocur w czerni i bieli. Ha! Jak mały Sowa, tylko więcej tej bieli miał. -Oh, twój bra-? - Nir zdążyłam nawet skończyć, a Wapienna Łapa wytłumaczyła sytuację. Oh. -A. Miło poznać, Senna Łapo. Zgaduję, że to też twe pierwsze zgromadzenie? - Miauknęłam lekko zbita z tropu. A mogłabym przysiąc, że wyglądali podobnie przez łaty koloru i bieli. Albo taka uroda w Wichrze? Zdążyłam zauważyć, że w rzece jedynie kto miał więcej łat z bielą, była Koza, Suchy nos i może Przepiórka. Jednak w ich łatach nie było takiego rozłożenia. Mój wzrok spadł na długopyskiego kocura o lodowym wzroku, ukrytego gdzieś wśród wichrowej delegacji. Jego biel też była nijaka - plama na mordzie, jakby maska.
Na słowa Sowy tylko westchnęłam. Wiedziałam, wiedziałam, że to powie. Obawiałam się tylko, jakie skutki przyniosą słowa jego, a czyny klanów. Uniosłam uszy, gdy Konwaliowy Sen szepnął coś swemu przywódcy na ucho i tylko przełknęłam pod nosem. Rozżarzona Gwiazda jednak dopowiedział sugestie Konwaliowego Snu, jak i...
Gromowy zastępca doczekał się kociąt? Jakiejś formy rodziny? Poczułam się staro. Szybko otrząsnęłam się z zimnej wody i prychnęłam. Klan Gromu przywłaszczył sobie tereny niczyje? Bez żadnego słowa, konsultacji z innymi klanami? Absurd sytuacji powodował u mnie ból głowy. -Wzmocnienie patroli granicznych. Czyli siedzenie i nic nie robienie, aż coś się stanie. Czemu mnie to nie dziwi... - Spojrzałam na Wapienną Łapę i trzepnęłam uchem na jej słowa. Uśmiechnęłam się z lekka i parsknęłam ponownie, tak, by tylko kociczka usłyszała. -Z taką logiką, Klan rzeki i wichru też powinni przejąć troche ziem. Hah. - Przekręciłam łbem w stronę Sowy. Może to był jakiś pomysł.
_________________
It's good to live e x p e n s i v e YOU know it, but my knees get weak intensively
When you give me k - kisses That's xxm o n e y xxhoney
Re: Zgromadzenie XV
Sob Sie 31, 2024 9:05 pm
Kasztanowa Kryza
Pełne imię : Kasztanowa Kryza
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 31
Matka : Świergoczący Bór
Ojciec : Gęsi Tupot
Mistrz : Szerszeniowy Rój, niestety
Partner : Siwy Dym
Wygląd : Kasztan jest burym szylkretem. Większość jej ciała jest barwy ciemnego brązu z pręgami, jedynie jej ogon oraz fragment uda tylnej, lewej łapy i grzbietu jest rudy. Jej futro jest długie, lecz w niektórych miejscach spiczaste- wystaje z jej ogona, szyi i boków głowy niczym ciemne kolce lub igły. Ma na sobie również białe znaczenia - głównie na z przodu szyi i na klatce piersiowej. Nad oczami również znajdują się białe ,,brwi", a same jej ślepia są blado niebieskie.
Co do figury i sylwetki, kotka jest wysoka i dobrze zbudowana. Przez jej ciemne i długie futro tego nie widać, jednak jej mięśnie wyraźnie rysują się pod jej skórą.
Jej pręgi są tygrysie.
Multikonta : Dzięciola Łapa, Księżycowa Łapa
Liczba postów : 322
Wojownik
Kasztan z początku nie słuchała zbyt uważnie wieści Klanu Rzeki, były dość nudne i codzienne, nowi termimatorzy, jakieś tam kociaki czy co tam jeszcze. Zaciekawił ją jednak fragment o samotnikach, i jak zobaczyła później, nie była jedyną. Usłyszała pytanie młodej szylkretki obok i delikatnie poruszyła końcówką ogona. - Eh, czy ja wiem. Samotnicy zawsze tak straszą, a potem okazuje się że i tak są zbyt słabi żeby walczyć z paroma kotami klanowymi. Albo przychodzą z podkulonym ogonem i chcą dołączyć do klanu- powiedziała z przewróceniem oczami, przypominając sobie to, co wie najwięcej o samotnikach. Z jednej strony cała ta sprawa brzmiała poważnie, ale z drugiej- czy w ogóle było się czego obawiać? Mimo wszystko była średnio zachęcona do słuchania dalej, zwłaszcza, kiedy gromowy przywódca zaczął mówić, jednak po chwili poczuła, jak wzbiera się w niej złość. Poszerzenie terenów? A z jakiej niby racji? Zmrużyła oczy, czując, że niektóre koty w tłumie również lekko się spięły. Czy Klan Wichru, (i Rzeki też, w sumie) nie powinien poszerzyć swoich terenów? Dlaczego mają być tymi gorszymi, tymi z tyłu, kiedy to Grom zajmuje sobie resztę doliny? A tak poza tym, to jeśli tak się rozpanoszą, to kiedy stwierdzą, że czas zająć tereny innych klanów? Kotka cicho prychnęła pod nosem, a następnie wymamrotała do siebie: - Nie dziwię się, że są problemy z samotnikami, skoro Grom nagle przywłaszcza sobie połowę ich terenów...- powiedziała to dość cicho, jednak wiedziała, że koty dookoła również mogły to usłyszeć. Nie zamierzała sprowadzać na siebie w żaden sposób atencji i niechcianej uwagi, jednak... czy nie miała racji?
Re: Zgromadzenie XV
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.