Łuska

Robiło się coraz cieplej, wystarczająco, by móc spokojnie zmoczyć łapy. W Plemieniu w miarę panował spokój, a ziół w składziku było pełno, więc na razie nie musiał się zamartwiać ich zbiorami. W związku z tym postanowił w wolnej chwili wybrać się na ciche i spokojne łowy, z dala od hałaśliwego obozu. O swojej wyprawie powiadomił Wieszczkę oraz strzegących jaskinię Strażników, aby w razie czego wiedzieli, gdzie go szukać. Także na wszelki wypadek wziął ze sobą Strażnika, aby ten strzegł go nieopodal, póki będzie łowić ryby. Co prawda, będzie to raczej strasznie nudne, ale Strażnicy byli przyzwyczajeni do wart.
Kiedy dotarł do okolic Łuski, zbliżył się cicho do jeziora i ułożył się wygodnie przy brzegu tak, aby nie rzucać cienia na jej taflę, zanurzył koniec swojego puszystego ogona w wodzie i czekał cierpliwie, aż jakaś rybka się skusi, zachowując przy tym względny bezruch.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Okolice rzek i jezior

Wieszcz Promieni Słońca zdecydował się dzisiaj na łowienie ryb. W towarzystwie Strażnika wyszedł z obozu i dał się nad Łuskę. Na miejscu zasiadł nad wodą, stosując wszystkie zasady z dokładnością i czekał na ryby. Czas mijał, lecz póki co potencjalnej zdobyczy się nie mógł doczekać. Jeszcze trochę musi najwidoczniej posiedzieć zanim jakaś ryba skusi się na jego ogon.

Wieszcz Promieni Słońca: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 13 | O: 30 | HP: 160 | W: 120 | MP: 3
➛ Ostre kły, Sokoli wzrok, Ciężki krok
➛ skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 2 poziom, łowienie ryb 1 poziom

_________________

振り向いたその後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ私の指に
その指ごと連れてってあげる
ひぐらしが鳴く開かずの森へ
後戻りはもう出来ない

Nic się nie działo, więc póki co Wieszcz Promieni Słońca nie miał zbytnio co robić. Siedział dalej nieruchomo i cierpliwie czekał, aż jakaś nieostrożna rybka się do niego zbliży.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Okolice rzek i jezior

Wieszcz Promieni Słońca cierpliwie czekał, aż podpłynie do niego jakaś ryba, ale ta wciąż się nie zjawiała. Aczkolwiek cierpliwość podobno popłaca, więc może jak jeszcze trochę posiedzi nad Łuską to zjawi się dla niego ciekawy kąsek...

Wieszcz Promieni Słońca: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 13 | O: 30 | HP: 160 | W: 120 | MP: 3
➛ Ostre kły, Sokoli wzrok, Ciężki krok
➛ skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 2 poziom, łowienie ryb 1 poziom

_________________

振り向いたその後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ私の指に
その指ごと連れてってあげる
ひぐらしが鳴く開かずの森へ
後戻りはもう出来ない

Cóż, nic to nic. Tak to właśnie było z łowieniem ryb - znaczną większość czasu spędzało się na banalnym czekaniu, aż coś podpłynie. Wieszcz miał w sobie jeszcze dużo cierpliwości, także czekał dalej, w międzyczasie ciesząc się dobrą pogodą i spokojem.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Okolice rzek i jezior

Wieszcz czekał dalej i w pewnym momencie ujrzał cień na tafli wody trzy długości drzewa od niego. Nie była to jednak podwodna sylwetka ryby. Cień miał swoje źródło na niebie, nie w Łusce. Orlik przelatywał nad wodą, najwidoczniej polował. Wylądował całkiem daleko od burego kocura, najwidoczniej go nie zauważył. Były to jednak dosyć niebezpieczne warunki do łowienia ryb i trzeba było się zmywać. No chyba, że Wieszcz gustował w polowaniu na drapieżne ptaki.

Wieszcz Promieni Słońca: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 13 | O: 30 | HP: 160 | W: 120 | MP: 3
➛ Ostre kły, Sokoli wzrok, Ciężki krok
➛ skradanie się 2 poziom, tropienie 2 poziom, wspinaczka 2 poziom, zielarstwo 2 poziom, łowienie ryb 1 poziom

Orlik: S: 35 | Z: 40 | Sz: 30 | O: 22 | HP: 130 | W: 130

_________________

振り向いたその後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ私の指に
その指ごと連れてってあげる
ひぐらしが鳴く開かずの森へ
後戻りはもう出来ない

Chociaż orlik wylądował w miarę daleko, to Wieszczowi wciąż nie podobała się jego obecność. Niby czuwał nad nim Strażnik, więc nie musiał się zbytnio martwić o swoje bezpieczeństwo, ale wolał nie kusić losu. Postanowił dyskretnie oddalić się od jeziora i przeczekać w zaroślach, a kiedy ptak sobie odleciał, ponownie zbliżył się cicho i ostrożnie do brzegu, usiadł tak, by nie rzucać na taflę swojego cienia, zanurzył końcówkę ogona i dalej czekał w bezruchu na jakąś rybę.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Starlight