IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Sokolich Gór
Trawiaste Zbocze
Czw 12 Lis 2020, 12:00
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Stosunkowo łagodny trawiasty stok, porośnięty w dużej mierze świerkami, rosnącymi w pewnych odległościach od siebie, przez co miejsce jest mimo wszystko przestronne i jasne. Pojawiają się tu też pojedyncze inne rośliny, na przykład kosodrzewiny. Choć można tu znaleźć zwierzynę, to nie w wielkich ilościach, głównie z uwagi na brak zacienionych kryjówek, jednak nie zmienia to faktu, że jest to urokliwe miejsce, które warto odwiedzić nawet pomimo trudów, jakie są konieczne, by się tu dostać.

Rodzaje terenu: górskie murawy i ziołorośla
Re: Trawiaste Zbocze
Pon 05 Kwi 2021, 17:07
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxNieczęsto opuszczała ziemie Plemienia. Było to spowodowane brakiem potrzeby. Ani nie ciągało jej, ani też niezbyt interesowało. Wiedziała, że poza oznaczanymi przez strażników granicami żyją również inne koty czy też drapieżniki do których należał ten teren, dlatego też z czystego szacunku wolała im się tam nie kręcić. Czasem jednak coś sprawiało, że Tafla zapuszczała się dalej niż do Orlej Przełęczy, gdzie po prostu lubiła od czasu do czasu poobserwować zwierzęta, od których miejsce zyskało swoją nazwę. Dzisiaj jednak wyjątkowo padło na przeciwny kierunek małych i niezbyt częstych wędrówek białawej Łowczyni. Bowiem kotka postawiła swoje łapy na Trawiastym Zboczu, opuszczając tereny swojego Plemienia od strony Głuchej Kniei i trzymając się twardej, skalistej ziemi wyszła właśnie na Trawiastym Zboczu.
xxxSunęła spokojnym, lekkim krokiem ciesząc się ciszą i spokojem Zbocza. Zadarła głowę ku górze słysząc trzepot większych skrzydeł i dojrzała znikającą, ciemną sylwetkę sokoła. Uśmiechnęła się pod nosem i nieco przyśpieszyła kroku jakby właśnie zaczęła wyścig ze znikającym już z jej pola widzenia ptakiem drapieżnym. Z cichym sapnięciem zatrzymała się i rozejrzała po okolicy, którą coraz to mniej kojarzyła. Nie przeszkadzało jej to jednak jakoś bardzo. No...może trochę jej po tyłach głowy chodziło, że w razie ataku drapieżnika była dość odsłonięta i bezbronna, jednak na pewno Plemię Wiecznych Łowów czuwa nad nią na tyle, aby żaden lis czy pies nie połasił się o jej futro.

[ MG ]
Re: Trawiaste Zbocze
Pon 05 Kwi 2021, 17:34
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Przez wiele księżyców Lilia nie przekraczała Rozpadliny, wyznaczającej granicę pomiędzy Międzyrzeczem a Doliną Sokolich Gór.
W Dolinie Sokolich Gór zostawiła miejsce, w którym się urodziła. Zostawiła tam Plemię Niedźwiedzich Kłów, jego obóz w okolicach Głuchej Kniei, zostawiła tam znajomych, przyjaciół, bliższą i dalszą rodzinę, a przede wszystkim zaś zostawiła tam samą siebie, Lilię Kwitnącą na Zboczu Góry. Miała dobry powód ku temu, żeby odejść. Wieszcz nigdy by nie przyjął Szadzi i, co za tym idzie, Sopla, do Plemienia, a ona nie chciała rezygnować z miłości i związku, za który Plemię oceniałoby ją do końca jej dni. W końcu nie dość, że z kotką, to jeszcze taką spoza grupy… Nie żałowała, ale odkąd jej stopa przekroczyła Rozpadlinę w jedną stronę, od tamtego czasu już nie stało się to ponownie, w drugą stronę.
Dzisiaj też nie zrobiła tego celowo. Spacerowała gdzieś między Lepkimi Jodłami a Zielonymi Grzbietami, szukając ziół dla Szadzi lub zwierzyny, gdy nagle stwierdziła, że może zobaczy, czy na Krokusowych Polach nie zostały jeszcze jakieś krokusy, które mogłaby przynieść swojej partnerce, która, mimo dość nieprzyjemnej skorupy, jaką prezentowała światu, bardzo doceniała takie gesty… Łapy same ją poniosły dalej. Nagle jednak ujrzała kilka długości przed sobą spacerującego kota… Lilia zadrżała lekko, zastygając w bezruchu, zaskoczona, a w jej głowie pojawiła się myśl, czy to nie był ktoś, kogo doskonale znała. A raczej… kogo dawno temu znała Lilia Kwitnąca na Zboczu Góry.


_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Pon 05 Kwi 2021, 18:12
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxSpacerowała przepełniona spokojem i lekkością. Krajobraz pustych połaci trawy i towarzyszące mu zapachy czy dźwięki sprawiały, że Tafla dziękowała Wiecznym Łowcom za obdarowanie jej wyczulonym zmysłem węchu i słuchu. Dzięki temu mogła odbierać otaczający ją świat jeszcze lepiej i intensywniej niż przeciętny kot. Nie zawsze było to coś korzystnego, jednak nigdy nie zapomni tej pięknej woni zmoczonego igliwia, porannej rosy, wilgoci jeziora, mchu czy ściółki. Nawet zapach świeżej zwierzyny czy ptasiego pierza sprawiał, że kocica odczuwała mimowolny spokój i radość. Teraz w jej nozdrzach rozchodził się zapach smaganej wiatrem trawy i ziemi.
xxxPo krótkim i spokojnym marszu, do jej uszu doszedł krótki, jednak słyszalny odgłos czyiś kroków, które jednak tak szybko jak się pojawiły, tak tez umilkły. Zaraz po tym jej kufa lekko się zmarszczyła gdy nos podrażnił zapach samotnika. Wtedy też Tafla Jeziora Zmąconego przez Płatek Śniegu zaalarmowana tym niezbyt pożądanym bodźcem, skierowała spojrzenie w kierunku z którego dobiegał dźwięk z zapachem i...Zastygła. Jej niebieskie ślepia otworzyły się szerzej gdy też zobaczyła tak znajomą sylwetkę kota, którego przecież miała już nigdy nie zobaczyć. To samo burawe futro pozbawione w większości pręg, wysoka, proporcjonalna sylwetka, złote ślepia.
xxxZaniemówiła, nie mogąc wydobyć z siebie słowa. Nie do końca wiedziała czy to z faktycznego zaskoczenia, czy też niepewności, jednak nie mogła się tutaj pomylić! Minęło ponad 15 księżyców, jednak Tafla była pewna, że właśnie widziała Lilie Kwitnącą na Zboczu Góry. We własnej osobie...Jednak mimo tej pewności, nie mogła z siebie nic a nic wydusić trwając w szponach paraliżującego zaskoczenia.
Re: Trawiaste Zbocze
Pon 05 Kwi 2021, 22:17
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kocica, którą zauważyła Lilia, szybko również i ją dostrzegła… i szybko ją poznała, w tym samym momencie, w którym bura poznała ją. Tafla. Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu… jedna z wielu kotów, które Lilia porzuciła, odchodząc bez słowa z Plemienia. Z całą pewnością także jeden z najbliższych jej kotów w tamtym czasie. Lilia przełknęła nerwowo ślinę, a jej uszy, właściwie poza jej kontrolą, cofnęły się i przykleiły do jej czaszki. Nie była w stanie do niej podejść i tak po prostu się przywitać… ale nie mogła także uciec bez słowa.

_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Wto 06 Kwi 2021, 12:10
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxAtmosfera pomiędzy dwiema kotkami zaczęła szybko gęstnieć, a cisza - ciążyć. Tafla równie ciężko przełknęła ślinę w nadziei, że pozbędzie się w ten sposób rosnącej w jej gardle guli. Nagle z przyjemnego spaceru poza granicami Plemienia wpadła prosto do rzeki dyskomfortu, skrywanego bólu i braku otrzymanych wyjaśnień. Z niezręcznego paraliżu wydostało ją jej własne drgnięcie ogona, które spowodowało, że cała Łowczyni nieznacznie się wzdrygnęła. Wypuściła cicho powietrze przez nozdrza nie mogąc oderwać wzroku od tak boleśnie znajomej jej sylwetki, która bez słowa odeszła z Plemienia.
xxxNagle w jej głowie była pustka - żadnego pomysłu na to, co mogłaby powiedzieć po tak długim czasie. Żadnych odpowiednich słów, chociaż puste widma takowych, cisnęły jej się na język zanikając nim dobrze je przemyślała. Nie mogła jednak odejść bez słowa, jakby nie zauważyła straconej koleżanki...ba! Przyjaciółki. W końcu po dłuższej chwili westchnęła głośniej przerywając tym samym ciszę i robiąc pierwszy, dość sztywny krok w tym...cokolwiek to było. W jej niebieskich oczach mieszało się tyle sprzecznych emocji; tęsknota, ból, złość, radość, uraza...Ponownie przełknęła ślinę i w końcu się odezwała:
- Lilia - jedno słowo wystarczyło, aby te wszystkie skrywane w oczach emocje mogły wybrzmieć, chociaż pojawiło się coś nowego; ulga. Czysta, szczera ulga.
Re: Trawiaste Zbocze
Wto 06 Kwi 2021, 13:14
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Tafla jako pierwsza przełamała ścianę bezruchu i ciszy, jaka stała pomiędzy obiema kotkami, a na dźwięk swego imienia Lilia powoli zamrugała ślepiami… na dźwięk imienia, ale i na emocje obecne w oczach i w głosie kotki, którą niegdyś mogła nazwać swoją przyjaciółką. Teraz minęło zbyt wiele księżyców, by udawać, że ma do tego prawo, zwłaszcza po tym, jak ją po prostu bez słowa porzuciła, tak jak i całe Plemię. Właśnie dlatego nie chciała tu przychodzić. Właśnie dlatego pozostawała w Międzyrzeczu, gdzie szansa na spotkanie kogokolwiek z miejsca, w którym się urodziła, była minimalna… w ten sposób mogła nigdy o tym nie myśleć, a jej dawni bliscy mogli sądzić, że odeszła daleko stąd albo zmarła, a nie kryła się praktycznie pod ich nosem ze swoją nową grupą. Lilia przejmowała się małą ilością rzeczy, ale jeśli już to robiła, to pełną gębą, i właśnie dlatego teraz była tak sparaliżowana. Bała się. Bała się tego, co może powiedzieć Tafla.
T-tafla – odezwała się zmieszana, opuszczając nagle wzrok. – Ja, um, j-ja powinnam stąd iść – wybełkotała w panice.


_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Wto 06 Kwi 2021, 14:31
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxPo wypowiedzeniu imienia dawnej przyjaciółki, Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu poczuła jak sprzeczne ze sobą uczucia lekkości i ciężkości, mieszają się w jej wnętrzu. Kompletnie nie mogła jednoznacznie ukierunkować uczuć jakie właśnie odczuwała. Z jednej strony niesamowicie jej ulżyło widząc Lilie całą i zdrową. Długi czas wierzyła, że ta żyje i wróci, jednak od paru księżyców łatwiej było jej uznać, że ta zmarła i jest w Plamieniu Wiecznych Łowów. Jednak gdy ujrzała ją całą i zdrową tutaj, na Trawiastym Zboczu zaraz za ulgą przyszła również złość; co tutaj robiła, dlaczego nie wróciła, dlaczego nic jej nie powiedziała!
xxxPrzełknęła ślinę chcąc nieco zdusić nieprzyjemny natłok myśli powodujący szum w jej uszach przez wypowiedzenie jednego, dla większości pewnie nic nieznaczącego już imienia. Gdy jednak dosłyszała własne, wypowiedziane z zająknięciem - skupiła się w całości na Lilii przed nią. Gdy ta jednak spanikowana opuściła spojrzenie i już chciała ponownie zniknąć, Tafla poczuła jak jej własna panika ściska jej żołądek. Nie mogła przecież jej ponownie stracić. Nawet jeżeli była rozżalona z jej powodu. Nie mogła tak po prostu dać jej teraz odejść i znowu zniknąć.
- Nie! - miauknęła już nieco głośniej i podeszłą powoli bliżej, cofając uszy z lekkim wstydem, że tak nagle wybuchła. - P-proszę. J-ja, ja...myślałam, że nie żyjesz
Re: Trawiaste Zbocze
Sro 07 Kwi 2021, 18:43
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Myślałam, że nie żyjesz. Słowa Tafli odbijały się echem w głowie Lilii… czy nie tego właśnie gdzieś w głębi chciała, kiedy odchodziła z Plemienia? Żeby jej bliscy sądzili, że zmarła, i nie próbowali jej nigdy szukać? A jednak teraz, gdy to usłyszała, jakiś chłodny dreszcz przebiegł po kręgosłupie burej kotki. To miało szansę zadziałać tylko w razie gdyby odeszła gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nigdy nie miała szansy natknąć się na plemienne koty, a nie gdyby pozostała w okolicach Międzyrzecza, naiwnie licząc na to, że nigdy nie dojdzie do takiego spotkania. Chociaż fakt faktem, i tak wiele księżyców upłynęło od jej ucieczki z obozu Plemienia, w trakcie których nikt jej nie znalazł. Aż do dzisiaj, gdy nieostrożnie się zapuściła na Trawiaste Zbocze…
A jednak i tak czuła na widok Tafli radość i tęsknotę, tylko że przyćmiewał je zwyczajny strach na to, co powie jej dawna przyjaciółka, jak zareaguje… bo przecież gdyby zareagowała teraz odrzuceniem Lilii czy gniewem, miałaby do tego pełne prawo, nawet jeśli perspektywa ta przerażała samotniczkę.
Ja… takbyłolepiej – wyrzuciła z siebie gwałtownie. – Żebyście tak myśleli – doprecyzowała nieco wolniej. Nagle poczuła chęć… wytłumaczenia. Ale jak niby miała wyjaśnić zniknięcie i nieobecność przez 15 księżyców, a do tego brak jakiejkolwiek chęci powrotu do ograniczającego środowiska, jakim było Plemię…? – Odeszłam sama i… i nie zamierzam wracać – przyznała wprost, doszedłszy nagle do wniosku, że jeżeli Tafla względnie dobrze przyjmie tę wiadomość, to będą miały szansę na… cóż, zapewne nie powrót do dawnych czasów, ale może chociaż na rozmowę.


_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Sro 07 Kwi 2021, 20:56
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxKocica wpatrywała się w dawną przyjaciółkę z dalej obecnym zaskoczeniem w ślepiach. Tak było lepiej? Naprawdę nie mogła zrozumieć motywacji kocicy. Co nakłoniło Lilię do tego, by zniknąć bez słowa na 15 księżyców bez dania komukolwiek, już nawet nie musiała jej -  znaku życia? Czegokolwiek? Biała pointka przełknęła ślinę i w ciszy wysłuchała w całości wypowiedzi burej, wzdychając bezgłośnie na jej ostatnie oświadczenie. Może to i lepiej, że tyle czasu uznawała ją za martwą? Wiedza, że odeszła bez słowa porzucając ją, plemię i żyła sobie gdzieś spokojnie sprawiłaby, że nie stałaby przed teraz tak spokojnie, gotowa do usłyszenia jakichkolwiek wyjaśnień. Chociaż nawet teraz z tą świadomością, coś trzymało ją tutaj w miejscu; ulga. Naprawdę cieszyła się, że mimo tak długiego czasu teraz...jakkolwiek udało im się porozmawiać.
- To...zrozumiałe - westchnęła w końcu Tafla i spojrzała prosto w ślepia kocicy, będącej niegdyś jej najbliższą przyjaciółką. Pamiętała bardzo dobrze jakim wsparciem była dla niej jeszcze za czasów przymusowego partnerstwa i tuż po jego zakończeniu, gdy wraz z Kaczką Lecącą nad Lasem pilnowała, aby Tafla nie uległa obsesyjnie zapatrzonej w niej matki. A teraz stały naprzeciwko siebie jak dwie obce sobie kotki. To był...naprawdę bolesny i frustrujący widok, pewnie nie tylko dla samej Tafli. - Pewnie masz już inne życie. 15 księżyców to naprawdę wiele czasu i...Choćbym bardzo chciała, nie mogę zmusić się do powrotu. Chciałabym tylko wiedzieć dlaczego. - również i córce Lekkiego Podmuchu Wiatru Poruszającego Liśćmi udało się dość do sedna. Odchrząknęła i dodała znacznie pewniej.
- Dlaczego odeszłaś...i czemu bez żadnego słowa
Re: Trawiaste Zbocze
Sro 07 Kwi 2021, 22:27
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Ponieważ mam Szadź – odparła tak, jakby to była najbardziej oczywista odpowiedź pod słońcem. Tak, jakby to był po prostu niepodważalny fakt, bo tak bardzo była pewna związku z kotką; zarówno wtedy, gdy odeszła, jak i teraz, mówiąc o tym dawnej przyjaciółce. – Partnerkę. Samotniczkę. A ona ma brata. Powiedziałam to Wieszczowi, a właściwie to spytała, czy istnieje szansa na to, żeby ich przyjąć do Plemienia i… – Przełknęła nerwowo ślinę. Nie lubiła do tego wracać myślami, nie lubiła wspominać tej rozmowy, która ostatecznie utwierdziła ją w przekonaniu, że powinna odejść. – Wiesz, jaki jest Wieszcz – dodała z nutą goryczy w głosie. Oczywiście mówiła o poprzednim Wieszczu, Liściu Otulonym Srebrnym Szronem; nie słyszała o jego śmierci, która nastąpiła zaledwie kilka księżyców po tym, jak odeszła. – Sugerował, że jeżeli nie zerwę kontaktu z Szadzią, to powie o tym całemu Plemieniu… a wiesz, jak traktuje się koty, które mają partnera z zewnątrz. Co dopiero jak traktowano by kotkę w związku z kotką. Nie było tam dla mnie miejsca, ale… powinnam była ci powiedzieć. Po prostu nie byłam w stanie. Wolałam, żeby tylko Wieszcz o mnie źle myślał, a cała reszta uznała, że zmarłam…

_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Sro 14 Kwi 2021, 13:57
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxTafla nieznacznie drgnęła, gdy kotka zaczęła jej tłumaczyć przyczyny takiej a nie innej decyzji sprzed 15 księżyców. Szadź? Partnerka? Łowczyni wpatrywała się w kotkę przez całą jej wypowiedź z narastającym zaskoczeniem w blado niebieskich ślepiach. Nie była tym obrzydzona, jednak musiała przyznać, że fakt związania się z kotką ją nawet...zdezorientował? Jednak bardziej niż to, uderzył w nią fakt, że Lilia to przed nią zataiła. Czuła z tego powodu piekące uczucie zazdrości, chociaż nie do końca wiedziała czy odpowiednim było to tak nazywać. Lilia nie powiedziała jej nic a nic na ten temat wcześniej! Bała się oceny? Przecież były przyjaciółkami, znały się i wspierały...Mogła jej powiedzieć wszystko - dlaczego w takim razie to nie działało w drugą stronę?
xxxWypuściła powietrze przez nozdrza, lekko marszcząc przy tym brwi - jednak nic nie powiedziała, wbijając swoje spojrzenie w ziemie. Musiała jakoś przetrawić to, o co przecież sama poprosiła; spodziewała się wszystkiego, ale nie tego. Mimo poczucia bycia oszukaną i tak nie mogła pozbyć się uczucia ulgi i radości z widoku tak znajomo-nieznajomej kotki jaką była dla niej Lilia. Gdy w końcu poukładała sobie wszystko, podniosła spojrzenie i posłała lekko smętny uśmiech w stronę burej samotniczki. Decyzja jaką musiała podjąć była trudna; wizja bycia odtrąconym i wytykanym za związek z kotem spoza Plemienia i to do tego kotką; ciężka.
xxx- Czy teraz jesteś szczęśliwa? - mruknęła i przysiadła gdzie stała z ciężkim westchnięciem. Było widać, że mimo wszystko Tafla czuje jakiś rodzaj urazy wobec niej. Trudno się dziwić, gdy właśnie została postawiona przez faktem, że kot, którego uważała za bliskiego przyjaciela nie raczył jej powiedzieć o czymś tak ważnym jak własna partnerka! Pewnie, gdyby nie była z Lilią tak emocjonalnie związana, to podeszłaby do tego bardziej wyrozumiale; teraz stać było ją jedynie na...tyle. - I...Wieszcz o którym mówisz zmarł. Teraz Plemieniem rządzi jego syn, Wiatr Gwiżdżący Pośród Skał. - dodała, nie widząc powodów dla których nie mogłaby podzielić się z kocicą tą informacją.
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 18 Kwi 2021, 02:44
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Lilia, empatyczna, roztrzepana Lilia, dla wielu kotów mogła się wydawać… słaba. A jednak teraz nie czuła strachu, gdy czekała na reakcję kocicy, która dawno temu była jej przyjaciółką; być może spędziła poza Plemieniem Niedźwiedzich Kłów zbyt wiele księżyców, żeby robiło to na niej wrażenie. Być może za mocno kochała swoją partnerkę, by przejmować się zdaniem innych na temat tego związku – a może obie te rzeczy.
Tak – odparła cicho, nieco przytłumionym głosem, ale jednak bez jakiegokolwiek wahania. Była szczęśliwa. Była o wiele szczęśliwsza, niż byłaby, żyjąc teraz w Plemieniu. Nawet jeśli w takiej sytuacji nie zakończyłaby dla dobra własnego i Szadzi związku z nią, to na pewno byłaby daleka od szczęścia; koty z Plemienia nigdy by tego nie zrozumiały, zostałaby odtrącona i zepchnięta na sam margines… a dla Tafli kontakt, a co dopiero przyjaźń, z kimś takim byłaby powodem do wstydu. – Powinnam była ci powiedzieć, ale… gdybym powiedziała tobie, to pewnie każdego dnia bym znajdowała nową wymówkę, żeby zostać – dodała szybko, ale z bólem w głosie, jakby właśnie odrywała od futra i skóry mocno przylepioną do rany pajęczynę. – Och – mruknęła jedynie na wieść o Wieszczu. W jej głosie pojawiła się nutka smutku, aczkolwiek… nie zdawała się bardzo przejęta. Pamiętała Wiatr Gwiżdżący Pośród Skał, kocura młodszego od siebie o kilka księżyców, który od kociaka był wtłoczony w rolę, jaką przeznaczył mu jego ojciec… i o ile współczuła mu utraty jednego z rodziców, jak i wszystkim bliskim Wieszcza, niezależnie od tego, jakim kotem on był, to równie bardzo współczuła mu tego, co teraz musiał nieść na swych barkach.


_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Wto 27 Kwi 2021, 22:30
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxNa twierdzącą odpowiedź, pokiwała powoli łbem. Mimo tego, że była cicha i przytłumiona - padła bez wahania, co pozwoliło Tafli jednoznacznie stwierdzić, że Lilia była co do tego pewna. Zresztą, skoro już 15 księżyców spędziła z Szadzią...nie było chyba lepszego dowodu na to, że nie kłamała. Kocica spokojnie przetrawiła to co usłyszała i mogła skupić się na następnych słowach Lilii. Chciałaby zaprzeczyć - powiedzieć, że gdyby powiedziała jej o tym, to nie byłoby tak jak podejrzewała, że nie szukałaby wymówek, a Tafla...nie próbowała jej odwieźć czy zatrzymać w Plemieniu siłą nie chcąc stracić przyjaciółki. Jednego z niewielu punktów zaczepienia podczas pracy nad samą sobą. Kocica była niegdyś najbliższym dla niej kotem, to chyba oczywiste, że nie chciałaby jej stracić; więc może nawet dobrze, że Lilia odeszła bez słowa? Ta sprawa miała dwie strony; z jednej, Tafla na pewno czułaby się źle z wcześniejsza wiedzą o tym, że jej przyjaciółka opuściła plemię dla partnerki-samotniczki, jednak nie zamartwiałaby się o nią i nie uważała za zmarłej po takim czasie! Byłaby spokojniejsza, wiedziałaby co się mniej więcej z nią dzieje, a tak? A tak to żyła w zawieszeniu. Z drugiej; po tym jak spotkała Lilie, całą i zdrową, oraz dowiedziała się od niej co sprawiło, że zniknęła po tak długim czasie, sprowadziło do jej wnętrza urazę i złość.
xxxNie było dobrego wyjścia z tej sytuacji, jednak Lilia z przeszłości wybrała mniejsze zło dla obu stron. I Tafla teraz to rozumiała - a przynajmniej starała się zrozumieć bo niestety; nie mogła tak do końca stłumić we własnym wnętrzu poczucia urazy względem dawnej przyjaciółki. Była rozdarta - bardzo rozdarta. Westchnęła cicho i trzepnęła uchem na jałową odpowiedź kocicy co do wieści odnośnie śmierci Wieszcza. Nic dziwnego - plemię to już nie był jej świat, więc...Czemu miałaby jakoś bardziej emocjonalnie zareagować na te wieści? Tym bardziej po tym, jak Wieszcz postawił jej ciężkie ultimatum.
xxx- To...co teraz u ciebie słychać? - mruknęła nico niezręcznie, co było dla niej...nietypowe. Zerknęła w stronę kotki, chcąc jakoś podtrzymać rozmowę i nacieszyć się widokiem kotki nim znowu zniknie. Chociaż tą krótką chwilę.
Re: Trawiaste Zbocze
Sob 08 Maj 2021, 23:10
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Przepraszam – powiedziała nagle, ale szczerze, w chwilowej ciszy, która zapanowała pomiędzy nimi. Wiedziała, że nie postąpiła do końca dobrze, nawet jeśli uważała swoją decyzję o opuszczeniu Plemienia za słuszną; Tafla powinna była wiedzieć, mimo tego, co sobie wtedy Lilia ubzdurała. Może gdyby skonsultowała to z Szadzią, to ta by jej coś podpowiedziała, ale ona po prostu postanowiła z dnia na dzień, bez uprzedzenia, odejść. Posłała nieco smutny uśmiech Tafli. Jakaś jej część wolałaby… nigdy jej nie spotkać. W ten sposób czarno-biała Łowczyni dalej by mogła sądzić, że umarła. W ten sposób u Lilii odnawiały się stare rany, odzywały się stare wyrzuty sumienia, a także tęsknota. A mimo to cieszyła się z widoku dawnej przyjaciółki.
Och, żyję z Szadzią i jej bratem, Soplem. Szadź… zbiera zioła, leczy koty. Trochę jej w tym pomagam, to znaczy w zbieraniu roślin. A co u ciebie? – odparła. – Tafla, ja… wiem, że nigdy nie będzie to to samo, ale jeśli chciałabyś kiedyś spędzić ze mną trochę czasu, to ja bardzo chętnie – dodała i zamilkła, zagryzając wnętrze pyska w lekkim stresie.


_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Nie 16 Maj 2021, 13:45
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxTafla westchnęła cicho i poruszyła końcówką ciemnego ogona, nie wiedząc co myśli. Pierwszy raz od śmierci matki była zagubiona we własnych myślach, a słowo "przepraszam" wcale nie pomogło jej się określić. Uczucie zawieszenia w nicości, pomiędzy złością, ulgą a nieopisaną radością strasznie ją frustrowało, co dodawało ognia do mieszaniny emocji we wnętrzu Łowczyni. Cóż, żywienie urazy nie było w jej stylu - i nie chciała, aby zaczęło. Będzie to trudne, jednak chciała...chciała odbudować kontakt z Lilią. Jakkolwiek.
xxx- Lilio, ja... - odchrząknęła kocica, nawet nie próbując przykryć uśmiechem swoich wątpliwości i mieszaniny wielu sprzecznych odczuć co do ich obecnej rozmowy. Lilia nie była kotem przed którym chciała i musiała zgrywać silną. - Cóż, to dla mnie spore zaskoczenie, to wszystko znaczy się. I...nie wiem, czy na ten moment jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy ci wybaczam, ale...Cieszę się, że mogę z tobą porozmawiać i nie chce już tematu przeszłości. - miauknęła, a gdy wyrzuciła z siebie to wszystko - poczuła się nieco lżej. Spojrzała prosto w oczy kotki przed sobą i westchnęła cicho pod nosem. Chciała wykorzystać moment tej rozmowy najlepiej jak potrafiła, jednak nie mogła też okłamywać kotki pod tym względem; kiedyś były bardzo blisko, jednak wieść o tym jak kotka ją okłamała wstrząsnęła Taflą na tyle, by jednak mieć wątpliwości. Tyle księżyców...Kocica nie była głupiutką sarenką jak chciała od niej matka i nie zamierzała od tak rzucać się w łapy dawno niewidzianej przyjaciółki. Choćby bardzo chciała - nie mogła. Cieszyło ją jednak to, że kotka...również chciała to odbudować, spróbować na nowo się zbliżyć.
xxx- Ah a ja...ja na ten moment szkolę aż dwójkę nowicjuszy, a jednego nawet wyszkoliłam tak do końca! A poza tym...Poluje, doskonale się jako łowczyni, powoli też naprawiam relacje z Reniferem i chyba idzie mi dobrze. Po śmierci matki jest nam obu...lżej w tej kwestii. - przyznała, lekko wzruszając barkami, czując niesamowitą ulgę z możliwości tak prostej, szczerej rozmowy bez potrzeby udawania, tym bardziej w kwestii z Reniferem, w którą Lilia była już dawno, dawno temu wtajemniczona.
Właśnie dzięki temu lekkiemu rozluźnieniu, czarna pointka wróciła myślami do ostatniej wypowiedzi Lilii: - Ja też - odparła w końcu na propozycje Lilii i szczerze się uśmiechnęła, a jej blado-niebieskie ślepia lekko się zaszkliły, chociaż Tafla nie zamierzała się rozklejać to.. - Tęskniłam, Lilia...
Re: Trawiaste Zbocze
Pon 17 Maj 2021, 01:49
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Lilia doskonale wiedziała, że „przepraszam” to… tylko słowo, i nie zdoła naprawić nim tego, że po prostu oszukała kotkę, która uważała ją za swoją dobrą przyjaciółkę – i że oszustwo to trwało tyle księżyców. Spuściła wzrok, czekając niepewnie na odpowiedź łaciatej. Nie za bardzo wiedziała, czy jest w ogóle coś, czym byłaby w stanie wynagrodzić Tafli to wszystko, to kłamstwo, ten utracony czas; właściwie nie wiedziała nawet, czy kotka w ogóle będzie z nią chciała mieć do czynienia po tym jednym spotkaniu.
Jej najgorsze obawy się jednak nie spełniły. Złote ślepia burej kocicy wypełniły się łzami na słowa Łowczyni i łzy te popłynęły po jej policzkach, kiedy pokiwała głową z pewną determinacją w odpowiedzi.
J-ja też – przyznała szybko. Tęskniła, i przez wiele księżyców dusiła to uczucie w sobie, ale teraz… jak dobrze było znowu znaleźć się w jej towarzystwie znowu, nawet mimo tej bariery pomiędzy nimi. – Och, to… dobrze to słyszeć, Taflo. – Kotka doskonale pamiętała toksyczną relację, jaką biało-czarna kotka miała ze swoją matką… ale zaraz. Po śmierci matki? – To znaczy… n-nie jest dobrze słyszeć, że twoja mama nie żyje, no bo to wciąż drugi kot, prawda, nigdy bym jej tego nie życzyła, i współczuję ci jej straty, jakakolwiek by nie była… ale cieszę się, że masz swoich nowicjuszy, i że z Reniferem się… odnaleźliście. – Relacja Tafli z jej starszymi braćmi też nie należała do specjalnie łatwych, jak dobrze pamiętała… ale to głównie z uwagi na ich rodziców. Lilia nigdy nie rozumiała, jak Nurt i Lekki Podmuch mogą w ten sposób traktować swoje kocięta. Pierwszych praktycznie się wyprzeć z uwagi na Znak Przodka, pod jakim się urodzili… Tafli ustawiać życie, zmuszać ją do partnerstwa z kocurem, z którym nie chciała być, odcinać ją od kontaktu z Reniferem i Liściem… zresztą, faworyzowanie Tafli względem reszty miotu (i całego rodzeństwa) też nie było w porządku, tak naprawdę. – A… jak twój ojciec? – spytała nieco niepewnie.

_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Pon 17 Maj 2021, 15:59
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxJ-ja też - te słowa sprawiły, że mimo chęci nierozklejania się, tak i Tafli po policzkach spłynęły pojedyncze, słone łzy, a na jej mordce mimo wszystko pokazał się szczery uśmiech. Przymknęła na moment błękitne ślepia i zaśmiała się krótko, podchodząc bliżej kotki i delikatnie zderzyła się z nią czołami. - Strasznie się cieszę, że cię odzyskam...Naprawdę - szepnęła i odsunęła się, łapą na szybko wycierając mokry policzek i otwierając ślepia w których błysnęła determinacja i szczęście, chociaż z tyłu głowy dalej była...Trochę niepewna. Nie mogła jednak zaprzeczyć ile radości sprawił jej fakt, że i Lilia za nią tęskniła czy sama zaproponowała by...spotykać się częściej i spróbować to odbudować. Na pewno nie będzie tak samo jak za dawnych czasów gdy były młodsze i dzieliły nie tylko plemię, ale i legowisko w jaskini. Wspólnie dorastały, wspierały się...Teraz miały szanse jednak naprawić błędy przeszłości i sprawić, że zostawią je daleko, daleko za sobą.
xxx- Nie no, rozumiem. Jej śmierć była...czymś ciężkim, jednak nigdy nie czułam się lepiej, Reniferowi też to naprawdę dobrze zrobiło, ojcu też... - mruknęła i nieco ściągnęła brwi. Nie do końca wiedziała, czy aby na pewno i jej ojcu, Potężnemu Strumieniowi śmierć partnerki wyszła na dobre, ale patrząc na to, że związał się z Kaczką i powoli zaczął próbować zasypywać przepaść między nim a jego jedyną ostałą w Plemieniu córką - to chyba tak. Akurat jak się nad tym zastanawiała, Lilia dopytała o jej ojca, na co Tafla trzepnęła lekko uchem. - Szczerze mówiąc niewiele się zmienił, ale...Związał się z Kaczką Lecącą Nad lasem i pierwszy raz od wielu księżyców chyba stara się naprawić ze mną kontakt. A...opowiedziałabyś mi coś więcej o Szadzi?
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 30 Maj 2021, 17:20
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kotka zamruczała nieśmiało, ale jednak, kiedy Tafla dotknęła jej czoła swoim, i ze łzami w oczach uśmiechnęła się ciepło do dawnej przyjaciółki. Naprawdę nie sądziła, że to tak… dobrze się potoczy. Na pewno nie tego się spodziewała, zauważając obecność Łowczyni – a już w ogóle nie spodziewała się takich wydarzeń, kiedy opuszczała dzisiaj swój rewir!
Tak właśnie myślałam… cóż, teraz jest w Plemieniu Wiecznych Łowców, może i jej jest trochę lepiej – odparła, kiwając lekko pyszczkiem. Oh, Nurt i Kaczka? To ci dopiero… no, ale skoro był w stanie odnaleźć szczęście i trochę się ogarnął w relacji z Taflą, to chyba dobrze. – No pewnie! – odparła ożywionym tonem. Cieszyła się, że jej dawna przyjaciółka nie należy do kotów uprzedzonych i nietolerancyjnych, i nie dość, że najwyraźniej akceptowała jej związek z drugą kotką, to jeszcze chciała dowiedzieć się więcej na jej temat. – Szadź jest troszkę starsza ode mnie, ale tylko o kilka miesięcy. Przy mnie jest niska, no i barczysta. Ma śliczne futerko, niebiesko-kremowo-białe, gdzie na kremowym widać malutkie ciemniejsze cętki! I ma takie duże, okrągłe, prawie że pomarańczowe oczy. Jest pewna siebie, uparta, no i raczej spokojna, taka bardzo, hm… analityczna, o! Jest bardzo miła, ciepła, entuzjastyczna i bardzo mnie wspiera, no i nigdy nie pozwoliłaby, żeby mnie albo Soplowi się coś stało. No, ale do obcych raczej ma spory dystans, chociaż do mnie od początku była taka, jak mówię, no ale wiesz, jak jest, po prostu… spodobałyśmy się sobie od razu! Kurczę, co ja jeszcze chciałam powiedz… a! Ogólnie za młodu baaardzo dużo podróżowała! No i nauczyła się leczyć koty, żeby było łatwiej jej, czy w sumie nam, przetrwać, no nie.


_________________

Trawiaste Zbocze Cz7MEFY


Trawiaste Zbocze MevtoU0

Re: Trawiaste Zbocze
Pon 21 Cze 2021, 23:07
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
xxxCóż, może i Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi zaznała spokoju po śmierci. Teraz, jako dorosła kocica, Tafla ze śmiałością mogła stwierdzić, że jej matka nie była...najzdrowszą kotką. Coś ewidentnie działo się w jej głowie, przez co zachowywała się w taki a nie inny sposób, zatruwając życie swoim kociętom - a jeszcze innym próbując je zniszczyć. To chorobliwe zapatrzenie we własny znak i dostosowywanie się pod niego, jak i chęć zmuszenia każdego kto taki znak posiadał do tego samego było...chore. Jednak kto wie jak teraz zachowuje się w Plamieniu Wiecznych Łowców? Może wszystko u niej lepiej? Tafla niewiele myślała teraz o matce a jedynie fakt, że wspomniała o jej śmierci poniekąd zmusił ją do tego typu przemyśleń. Lekki Podmuch zmarła, a życie toczyło się dalej - co nieco brutalne w tej kwestii; Tafla czuła się naprawdę lepiej bez chuchającej na kark matki.
xxxNawet i teraz długo o niej nie myślała. Bardziej skupiła się na opisie Szadzi, by być może lepiej ją sobie wyobrazić. Niska i barczysta kotka o niebiesko-kremowym futerku z bielą. Z opisu wydawała się naprawdę ciekawym kotem i chyba Tafla mogła przypuszczać dlaczego akurat ją Lilia obdarzyła głębszym uczuciem. Uśmiechnęła się lekko gdy słuchała burej kotki przed sobą. Jedna informacja zaskoczyła ją jednak nieco bardziej niż reszta.
xxx- Szadź zna się na ziołach? - mruknęła zaintrygowana. W Plemieniu taki rodzaj wiedzy był zarezerwowany tylko dla Wieszcza i później jego następcy. Nikt poza nim i wybranym kotem nie mieli jak dowiedzieć się tego typu rzeczy, a tu proszę! Okazuje się, że nawet samotnicy mają wiedzę odnośnie leczenia. Jednak jakby spojrzeć an to szerzej - miało to spory sens. W końcu jakoś muszą sobie radzić! - I...zamieszkujecie niedalekie tereny?
Re: Trawiaste Zbocze
Sponsored content

Skocz do: