IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Sokolich Gór
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 04 Gru 2022, 18:54
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Po chwili spokojnego spaceru kocica poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. Miała wrażenie, że coś za nią podąża. Nawet usłyszała czyjeś kroki, które wcale nie ustawały. W związku z tym Księżyc nieco zwolniła, wciąż bacznie nasłuchując otoczenie. Widać, że coś jej tutaj nie grało, ale udawała, że wszystko jest w porządku. Nagle gwałtownie odwróciła się tak, aby całe ciało było skierowane w stronę nieznajomej. Pochyliła lekko łeb, wbijając swe głęboko błękitne ślepia w oczy samotniczki.
Czemu mnie śledzisz? – spytała oschle. Zapewne, gdyby to był ktoś ze współplemieńców, to podeszłaby do tego łagodnie, ale ponieważ miała do czynienia z podejrzanym samotnikiem i to jeszcze w pojedynkę, to nic dziwnego, że traktowała go chłodniej. Do tego ta jego dziwna postura wcale nie wzbudzała w niej większego zaufania.
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 04 Gru 2022, 19:07
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
… Czyli zachowała się, jak przeciętny kot. Ech, a już zaczynali myśleć, że mają do czynienia z kimś ciekawym.
– Bo mi się nudzi – odparli niemalże całkowicie płaskim tonem, gdyby nie cienkie podszycie kpiną. Na dobrą sprawę, to nic sobie nie robili sobie z wcześniejszego, jakże idealnego blefu ze strony srebrzystej, a także jej głosu. Byli do takiego zachowania zbyt przyzwyczajeni.
– Poza tym, pierwszy raz widzę kogoś z Plemienia poza granicami ich terenów – dodali jeszcze, zwalniając krok, lecz się nie zatrzymując.

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 UDWhyXb
i was a slowly closing door
i was an instrument of vengeance
a  fang  in  the  mouth;

i had no name.

Re: Trawiaste Zbocze
Nie 04 Gru 2022, 19:29
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
No niestety, Księżyc była tym typem, który podchodził do innych z dystansem dla własnego bezpieczeństwa. Tak ją nauczyło życie. Poza tym, nie była samotniczką i rzadko kiedy wybierała się na długie podróże po całych terenach, stąd też nie znała tutejszych mieszkańców. Stąd też nie podobało jej się zachowanie jednego z nich. Czuła się wtedy tak, jakby ktoś próbował się na nią rzucić bez sensownego powodu. Dlatego odpowiedź "bo mi się nudzi" wzbudziła w niej mieszane uczucia.
Niezła próba. – rzekła ironicznie. Wyprostowała się na kolejne słowa kotki, już patrząc na nią mniej przychylnie. Wciąż jednak nie osłabiała swoją czujność, żeby się potem nie okazało, że to miało być odwrócenie uwagi.
Ta-ak? A ja pierwszy raz widzę kogoś, kto wie o istnieniu plemienia, mimo że do niego nie należy. – odbiła piłeczkę, uśmiechając się sarkastycznie. Zazwyczaj, gdy spotykała samotnika, to ten nie miał bladego pojęcia o tym, czym jest plemię, a przy tłumaczeniu patrzył na nią z takim zdziwieniem, jakby to było dla niego wielkim odkryciem. Co za przyjemny, a jednocześnie niepokojący wyjątek.
Skąd o nas wiesz? – spytała spokojnie, jakby czysto z ciekawości. Od razu nasuwało jej się pytanie, skąd ten samotnik wiedział o ich istnieniu. Czyżby już wcześniej pchał się na granicę? Jeśli tak, to niedobrze, szczególnie po ostatnich zdarzeniach, jakie miały miejsce niedaleko obozu.
Re: Trawiaste Zbocze
Pon 05 Gru 2022, 17:43
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
Powoli wygaszała krok, aż nie zatrzymała się komfortowy dystans od srebrzystej; uniosła brwi do góry. Próba czego niby, czy ona uważała, że przypadkowy kaleka stanowi dla niej realne zagrożenie lub, nie daj losie, jego celem jest ją zranić? Ha, a może porwać i żądać okupu za zwrot kochanego członka wspólnoty? Najwyraźniej włóczęga trafiła na kolejną kulturę paranoi wyznającą najświętszą zasadę „my dobrzy, oni źli.” I weź tu rozmawiaj z takimi kotami… cóż, postara się. Na pierwsze, samotnik odpowiedziała:
– Nie ośmielę się zaprzeczyć, efekty widać od razu! – a na jej pysk wstąpił uśmiech, któremu towarzyszyły nawet wesołe iskry w oczach. Następne słowa Trzask, jednak, były nieco bardziej szorstkie.
– No, widać – rzuciła kotce dość obojętnie — nie, żeby jej wierzyła, zważywszy na ogół sytuacji, ale niech ma, darmowa pożywka dla samooceny. Chociaż, musiała przyznać, że odpowiedź srebrnej rozwiązała jedną ze spraw: Trzask nie miała pojęcia, czy rozmawia z członkiem Plemienia, czy nie, a tak ochoczo dostała potwierdzenie hipotezy… Niebywałe! – Słyszy się o was, czasem. Niektórzy pomocnie kierują podróżników okrężnymi drogami, mówiąc o terenach grupy zwanej Plemię, a inni… wręcz przeciwnie. Poza tym, w obiegu są śladowe ilości informacji – wzruszyła ramionami. Nie będzie jej opowiadać żartów lub niestworzonych faktów, bo jeszcze wplącze się w bójkę na nieznanym terytorium: koty z kompleksem wyższości pochodzącym od życia w grupie były niebezpieczne. O losie, losie…

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 UDWhyXb
i was a slowly closing door
i was an instrument of vengeance
a  fang  in  the  mouth;

i had no name.

Re: Trawiaste Zbocze
Pon 05 Gru 2022, 18:38
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Mruknęła, wsłuchując się w wypowiedź samotniczki, opowiadającej o wiedzy samotników o plemieniu. Brzmiały przy tym tak, jakby to było coś absolutnie normalnego i powszechnego, chociaż z doświadczenia Księżyc wynikało coś absolutnie odwrotnego. Być może po prostu miała wielkie szczęście i cały czas jej trafiali się wędrowcy z odległych terenów?
Ciekawe, bo ciągle widywałam tylko tych, co nie mieli żadnego pojęcia o naszym istnieniu i... Uh, czasami bywa to irytujące. Miło jednak widzieć, że nie wszyscy tacy są. – odparła spokojnie. Cieszyła się, że samotnicy wreszcie zaczęli mieć świadomość o istnieniu tej grupy, bo ci ignoranci na granicach powoli ją denerwowały. No ale mniejsza z tym. Przecież nie po to tutaj przyszła, żeby dalej traktować samotników, jak jakichś intruzów.
Chyba muszę częściej odwiedzać tereny niczyje. – mruknęła żartobliwie, zupełnie jakby chwilę temu nie powitała chłodno swą rozmówczynię. Jak widać, księżyce siedzenia na swoich terenach wyraźnie odbiły się na aktualności jej wiedzy dotyczącej okolicznych samotników. Czas, by to zmienić. – Jak masz na imię? – spytała po chwili.
Re: Trawiaste Zbocze
Pon 12 Gru 2022, 17:16
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
I to tyle? Czy jesteś pewna, że to na pewno było tyle? Czy to był koniec zgryźliwej wymiany zdań? Chwilowe zdziwienie wyrwało się spod maski włóczęgi, szerzej otwarłszy jej powieki, a także uchyliwszy pysk, czego opanowanie zajęło Trzask kilka uderzeń mysiego serca — zdecydowanie za długo.
– Naprawdę? – zapytał po czasie milczenia, mrugając w nieco spowolnionym tempie. – Hm, faktycznie, raczej więcej się mówi o klanach. Moim zdaniem, niesprawiedliwie.
Trzask odczekał jeszcze moment, nim zdecydował się usiąść. Mięśnie wciąż pozostały spięte, a ogon za ciałem, lecz uznał, że może sobie pozwolić na przyjęcie bardziej komfortowej pozycji.
– Jeżeli pragniesz rozpowszechniać dobrą nowinę o twojej grupie, proszę bardzo – zaczęła żartobliwie. – Wieś i jej okolice to odpowiednie miejsce do rozpoczęcia; tam gdzie ludzie, tam i jedzenie, a gdzie jedzenie… – pozostawiła dość oczywiste zakończenie do dopowiedzenia rozmówczyni, a sama wzruszyła barkami. – Ironię na bok; świat ma wiele do zaoferowania, tylko trzeba wiedzieć, na co patrzeć.
Samotnik zrobiła krótką przerwę od mówienia na wdychanie górskiego powietrza i patrzenie na panoramę Trawiastego Zbocza.
– Mam na imię Trzask.

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 UDWhyXb
i was a slowly closing door
i was an instrument of vengeance
a  fang  in  the  mouth;

i had no name.

Re: Trawiaste Zbocze
Pią 16 Gru 2022, 18:14
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Jedna z brwi Księżyc uniosła się lekko, gdy ta ujrzała zdziwienie na pysku samotniczki. Co takiego powiedziała, że wywarła na niej tak duże wrażenie? Chwila ciszy, jaka nagle zapadła, wcale nie rozjaśniała sytuacji. Nie sądziła, że ignorancja niektórych samotników mogła kogoś tak bardzo zaskoczyć.
Nie odpowiedziała nic na pytanie sepii, jako że jej wyraz pyska mówił sam za siebie. Dopiero na kolejne słowa wydobyła z siebie cichy pomruk. No tak, klany. Interesujące było to, że ta kotka miała dość szeroką wiedzę na temat różnych grup. Być może trafił jej się dawny członek klanu, albo po prostu na włóczęgę, który jakimś sposobem zdobył tyle informacji. Dla Księżyc nie było to coś szczególnie nadzwyczajnego, jako że sama miała kiedyś kontakt z klanami i wiedziała, jak łatwo można pozyskać informacje od młodego klanowicza.
Dokończyła zdanie samotniczki i skinęła łbem na kolejne zdanie. Z pewnością świat miał dużo do zaoferowania, więcej, niż kiedykolwiek można sobie wyobrazić. Lecz ważne jest nie tylko wiedzieć, na co patrzeć, ale i też myśleć, żeby nie dać się złudzić. Rzeczy było wiele, ale nie wszystkie do siebie pasowały. Z tego względu lepiej za dużo się nie wychylać, szczególnie, gdy miało się do czynienia z nieznanymi samotnikami. Skoro już o nich mowa, to właśnie poznała imię jednego z nich...
Księżyc. – odpowiedziała. Darowała sobie przedstawianie się pełną wersją swojego imienia. Byłoby ono zbyt trudne do zapamiętania, kto nie przyzwyczaił się to tak długich imion. – Widzę, że dobrze znasz to, co znajduje się po drugiej stronie gór. Pochodzisz stamtąd? – spytała po chwili milczenia, skoro Trzask nic nie mówiła.
Re: Trawiaste Zbocze
Pią 16 Gru 2022, 19:42
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
Księżyc. Mmm. – Pasuje – podsumował, na ulotny moment lustrując krągły pysk jego rozmówczyni. Niezbyt zdziwiło go to, że za imię podała jeden, pospolity człon. Wiele członków klanu również wolało przedstawiać się kocięcą wersją ich imienia, więc być może podobna sytuacja społeczna miała miejsce w plemieniu — chociaż, kto ich tam wie. Istniało wiele wspólnot, dla których imiona były jedynie sposobami określenia drugiego kota, podobnym do „ej, ty”; obdzierano je z symbolizmu i ściągano do strefy profanum. Dobre i to.
– Czy pochodzę? Mmm, nie – zdecydował się mruknąć. – Nie urodziłem się tu, ale… krajobrazy były ładne – przerwał na moment, żeby odsłonić kły w uśmiechu; uznając powrót do potoczności za hermetyczny żart z samym sobą. Ewentualnie, mógł być to zastrzyk dobrego humoru przez wspomnienie innej rozmowy, która skończyła się znacznie prędzej niż ta. Kotka — również biała! — którą spotkał w Dzikim Sadzie musiała się trochę dłużej namęczyć, żeby dostać od niego tę informację. Najwyraźniej, jednak, niebotycznie wkurwiał ją ktoś ździebko bardziej doświadczony od niej i wkrótce odeszła, hę. – Więc zostałem.
Poświęcił chwilę na wzięcie kolejnego, głębszego wdechu i omiecenie krajobrazu wzrokiem, zanim dokończył temat.
– Lubię się włóczyć tu i ówdzie, kiedyś lubiłam i gadać, więc zawsze skubnę troszkę informacji.

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 UDWhyXb
i was a slowly closing door
i was an instrument of vengeance
a  fang  in  the  mouth;

i had no name.

Re: Trawiaste Zbocze
Czw 22 Gru 2022, 11:11
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Mruknęła, wysłuchując serię dość krótkich zdań, które bez problemu dałoby się ująć w jedną, ciągłą wypowiedź, ale z jakiegoś powodu nie były. Księżyc jednak nie skomentowała tego, tylko kiwnęła lekko łbem, jakby zgadzając się ze wszystkim, co mówiła Trzask. No tak, widoki po drugiej stronie gór faktycznie były ładne. Szczególnie to duże, ogromne jezioro, albo ten wielki wodospad, który później dzieli się na dwie rzeki. Z chęcią by je teraz odwiedziła, gdyby nie znajdowały się tak daleko.
Też lubię podróżować. Pewnie zwiedziłabym cały świat, ale muszę dbać o swoich, więc na razie mogę sobie najwyżej pozwolić na taką przechadzkę wzdłuż Sokolich Gór. – powiedziała, wzdychając cicho. Samotnicy z pewnością mieli więcej swobody, jeśli chodzi o dalekie wędrówki, bo nie musieli potem wracać do obozu, jak ona. Księżyc jednak na to nie narzekała, bo lubiła plemię. Był to dla niej dom i nie wyobrażała sobie życia bez swoich współplemieńców, a takie samotne wędrówki prędzej czy później by jej się znudziły.
Re: Trawiaste Zbocze
Sob 07 Sty 2023, 12:32
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
Na moment uniosła brwi do góry. Księżyc miała zupełnie inny sposób myślenia od niej samej: bardziej przypominał ten jej ojca… i Kózki.
– Szlachetne – uznała i skinęła głową. – Rzadko ma się okazję spotkać koty w ten sposób bezinteresowne wobec siebie.
Często zastanawiało ją pojęcie honoru i jego znaczenie w sercach innych. Być może włóczęga została do niego zniechęcona za wcześnie, żeby je pojąć… i, prawdę mówiąc, nie spieszyło jej się do tego. Zastanawiała ją również jedna rzecz:
– Ośmielę się spytać… czy, jako plemię, trzymacie się na uboczu z własnej zasady i tradycji, czy brak kontaktu z obcymi to wynik bodajże rzeźby terenu? – przekrzywiła głowę w konsternacji. Jeżeli już rozmawiała z członkiem plemienia, mogła się potencjalnie dowiedzieć paru rzeczy — odchodzenie w momencie, w którym konwersacja zaczęła płynąć wolno było przez Trzask egzekwowane dość rzadko.
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 08 Sty 2023, 12:52
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Hm... Nie powiedziałabym, że to zupełnie bezinteresowne. W końcu dbanie o dobro innych nie musi działać tylko w jedną stronę. Jest coś takiego, jak współpraca, a w razie czego będę miała zapewnioną opiekę, a nie walczyć o przetrwanie niezależnie od stanu swojego zdrowia. Tak więc dbanie o swoją grupę to też i dbanie o siebie. Ograniczanie podróży to wcale nie taka duża cena, no i wciąż mam jakiś czas dla siebie, także nie jest źle. – powiedziała. Chyba Trzask myślał, że była jakąś altruistką, co nic, tylko pracuje kosztem swoich zainteresowań, co nie jest prawdą. Owszem, może nie mogła poświęcać sobie tak dużo czasu, jak samotnicy, ale jednocześnie nie czuła się tutaj niewolnikiem.
Na kolejną wypowiedź samotnika mruknęła zamyślona, po czym spojrzała na chwilę na górskie szczyty. Trzask zadał... bardzo interesujące pytanie. Niestety, nie była w stanie podać na nie jednoznacznej odpowiedzi. Nikt nie wiedział, jak dokładnie powstało plemię i jego tradycje, więc co już tu mówić o poglądach i stosunki do obcych, które kształtowały się przez niezliczone obiegi pór.
Raczej i to i to. Plemię trzyma się swoje poglądów, które ukształtowały się w wyniku długiego przebywania na wymagającym terenie. W końcu życie w górach jest strasznie ciężkie, a upolowanie zwierzyny to niemal wyzwanie, dlatego koty poświęcały praktycznie cały swój czas na wykarmienie i ochronę swoich, nie pozostawiając nic na rozmowy z kimś spoza plemienia, a ukrywanie się w szczelinach i izolacja pozwalały na zachowanie swojego bezpiecznego miejsca w tajemnicy przed obcymi. Stąd też pewnie taka niechęć do samotników. Poza tym samotnicy też zbytnio z nami nie rozmawiali. Rzadko się ich widywało na naszych terenach, do tego stopnia, że nawet nie musieliśmy znaczyć granic, dopóki nie zjawiły się klany. Co prawda, teraz mamy bardziej różnorodne tereny i nie musimy się już tak martwić o przetrwanie, ale większość z nas dalej żyje według utartych poglądów i nadal widzi w samotnikach albo potencjalne zagrożenie, albo niepotrzebny łeb do wykarmienia, lub po prostu są tak pogrążeni w swoich obowiązkach, że nie mają na nich czasu. – odpowiedziała po chwili, opierając się na swoim doświadczeniu, obserwacjach oraz logice.
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 22 Sty 2023, 21:32
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
„Jest coś takiego, jak współpraca”. Tak? Nie miał o tym pojęcia. Pysk Trzask drgnął w wątłym, krzywym uśmiechu, lecz przemyślenia postanowił zostawić dla siebie. Spotkana tego samego dnia kotka nie była odpowiednią osobą, której mógłby powierzyć własne poglądy na temat różnych form społecznych. Poświęcił się w zamian słuchaniu drugiej wypowiedzi Księżyc.
– Rozumiem – skinął głową. – Faktycznie, góry raczej nie są miejscem, do których przystosowany jest kot, lecz jeśli nauczy się z nimi żyć, z łatwością znajdzie w nich urok – ponieważ tak się stało w jego przypadku. Dolina miała właściwy sobie urok, nieosiągalny przez inne lokacje, czy też środowiska. Być może nie znajdzie drugiego Gnata, ale tam, gdzie są Słowiki nie było Międzyrzecza.
Mniejsza o nich.
Teraz macie bardziej różnorodne tereny? – uniósł brwi do góry. – Musieliście zawczasu zmienić siedlisko? – był autentycznie zdziwiony — czy też Plemię nie żyło tutaj od pokoleń? Hm, być może po prostu żyli kiedyś po innej stronie gór — dolina z centrum w jeziorze była równie piękna, co rozległa.

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 UDWhyXb
i was a slowly closing door
i was an instrument of vengeance
a  fang  in  the  mouth;

i had no name.

Re: Trawiaste Zbocze
Pią 27 Sty 2023, 16:49
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Niezupełnie. Chodziło mi o to, że dawniej nasi przodkowie ograniczali się jedynie do gór, a dopiero później zdecydowali się rozszerzyć tereny do części doliny. – wyjaśniła. Nie chciała wprowadzić samotnika w błąd, tym bardziej, że sama nie była do końca pewna, chociaż na ten moment ta teoria była dla niej najbardziej sensownym wyjaśnieniem, dlaczego za tak długi czas plemię nie zamęczyło się z tymi samotnikami. Nawet teraz bywają niemałym problemem, a co tam mówić o czasach, kiedy granice jeszcze nie znaczono.
Re: Trawiaste Zbocze
Sob 28 Sty 2023, 22:07
Trzask
Trzask
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 72 księżyce / koniec grudnia
Matka : słodki nektar / npc [*]
Ojciec : szpakowy krzak / npc [?]
Mistrz : biedronkowy nos / npc [?]
Wygląd : olbrzymi, atletycznie zbudowany choć z lekka wynędzniały; budowa bliska kotu orientalnemu / długowłosy czarny sepia z białymi znaczeniami i żółtych oczach / blizna na pysku, prawym barku, pod łokciem i przedramieniu lewej łapy / bogata mimika
Multikonta : Przypływ / Batalionowa Łapa, Gęsia Lotka, Wawrzyn
Autor avatara : ilsignordaron (modyfikowane)
Liczba postów : 144
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t917-trzask
Kiwnął głową na znak, że odpowiedź na jego pytanie była satysfakcjonująca. Mijająca się z przesłaniem zdania, które to pytanie wywołało… ale był w wyjątkowo dobrym humorze, więc nie czepił się szczegółu.
– Dziękuję, a na mnie już pora – podniósł się i otrząsnął ze źdźbeł trawy, które zdążyły wplątać się między jego długie włosie. – Pomyślnych patrolów i pogody, Księżyc. Jeżeli jednak złapie ciebie włóczęgostwo, to myślę, że kiedyś mnie znajdziesz – uśmiechnął się krzywo do bladej kotki i jeżeli ta jej nie zatrzymała, ruszył tam, skąd przyszedł: na jego Międzyrzecze.

zt
Re: Trawiaste Zbocze
Wto 31 Sty 2023, 18:01
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1396
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Skinęła łbem na wypowiedź samotnika, a następnie zaczęła się powoli zbierać. Minęło już tyle czasu, że dla niej również nastała już najwyższa chwila, żeby zacząć myśleć o powrocie, także jej rozmówcy wybrał idealną chwilę. Nawet jeśli nic by nie powiedział, to sama spróbowałaby zakończyć ich spotkanie. W każdym razie, cieszyła się, że udało jej się porozmawiać z kimś spoza plemienia. Zawsze to jakaś dobra odmiana.
Ja również dziękuję. Miło było mi cię poznać, Trzask. – odparła na pożegnanie. Przez jakiś czas obserwowała samotnika, a potem ruszyła w przeciwnym kierunku, w stronę terenów plemienia.

//zt
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 29 Paź 2023, 17:45
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 197
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Tego dnia Łabędź miał patrol łowiecki zaplanowany tylko na sam wieczór, więc większość dnia miał wolną. Postanowił więc zrobić to co zawsze w takiej sytuacji. Poszedł się szlajać. Tego dnia jednak wyjątkowo postanowił wybyć poza granice plemienia, co nie zdarzyło mu się jeszcze nigdy wcześniej. Ciekawość jednak wzięła górę. Minął Głuchą Knieję i wyszedł na tereny niczyje. Nie szedł nigdzie daleko. Postanowił zwiedzić jedynie zbocza niedaleko granicy porośnięte chaszczami i drzewami.
Spodobało mu się to miejsce. Nawet udało mu się złapać tu mysz. Akurat ją dobił, gdy zaczęło dość obficie i gęsto mżawić. Futro szybko mu przemokło jednak w końcu znalazł się pod jedną z sosen. Przysiadł na skałce pod nią, otrzepał się i nie mając nic innego do roboty postanowił przeczekać brzydką pogodę i zjeść upolowaną piszczkę.

//Żyto

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Trawiaste Zbocze
Pon 30 Paź 2023, 16:56
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 408
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Dawno Żyto nie odwiedzał terenów po drugiej stronie Sokolich Gór. Zastanawiał się, jak tam się miało plemię. O ile klany odwiedzał dość często i miał już podstawowe wyobrażenie na ich temat, to plemię pozostawało dla niego zagadką. Nie wiedział o nim praktycznie nic. Jak się zachowują, jak wygląda ich hierarchia, wiara... Nic, poza tym, że mają niepotrzebnie długie imiona. No ale to nie po to tutaj w pierwszej kolejności przyszedł. Dzisiejszego dnia postanowił po prostu przejść się po neutralnych terenach i odświeżyć sobie pamięć. Minęło już... sporo księżyców, więc niektóre wspomnienia i wrażenia z tych terenów zdążyły już u niego zetrzeć się z czasem. Nie mniej jakimś cudem dalej pamiętał drogę do Trawiastego Zbocza.
Musiał po raz kolejny przyznać, że to miejsce było nawet trochę ładne, mimo że nie było ono jakoś bogate w piękne, ciekawe elementy. Był to zwyczajny, porośnięty niemal samą trawą stok, z paroma świerkami rosnącymi daleko od siebie, sprawiając wrażenie przestronności. A jednak to miejsce było na swój sposób urokliwe. W taki, który Żyto nie potrafił wyjaśnić. Może ono zawsze takie było, a może to ciepła pora je upiększyła... Nie wiedział, bo rzadko tu zaglądał. Nie miało to dla niego większego znaczenia, bo przecież to nie był ważny problem, żeby szukać odpowiedzi na wszystkie pytania. Chciał jedynie cieszyć się tą piękną, spokojną chwilą, póki ta jeszcze nie przeminęła.
Niestety, pech chciał, żeby tego dnia niebo było zakryte chmurami. Nie wyglądały one na deszczowe, dlatego Żyto stwierdził, że nie będzie musiał się w najbliższym czasie zbierać. Obfita mżawka okazała się dla niego sporym zaskoczeniem. Zaczął więc pospiesznie rozglądać się za jakimś schronieniem, dopóki jeszcze nie nadeszła ulewa. Pierwsze w jego oko padło jakieś najbliższe drzewo i to właśnie pod nim zdecydował się skryć. Tam odetchnął z ulgą i z zamkniętymi ślepiami oparł się głową o jego pień. Nawet nie od razu zauważył, że ktoś jeszcze tu siedział. Dopiero po chwili zorientował się w czyimś towarzystwie. Samotnik spojrzał na jedzącego obok młodego kocura i uśmiechnął się na krótką chwilę. Cóż za zbieg okoliczności ich tutaj zebrał.
Smacznego – życzył, a potem odwrócił swój wzrok. Patrzył gdzieś w dal, zastanawiając się, kiedy ta mżawka - czy może już deszcz - minie. W sumie to sam nie odmówiłby jakiegoś posiłku. Cały dzień niczego nie jadł. Niestety, z taką pogodą nici będzie z jego polowania.

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 Zyto-podpis
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 12 Lis 2023, 13:16
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 197
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Point rozluźnił się, gdy tylko znalazł się pod drzewem. Co kilka chwil wiatr zawiewał trochę w jego kierunku mocząc jego pyska ale działo się to na tyle rzadko, ze nie mógł narzekać. Kontynuował więc jedzenie myszy z nadzieją, że mżawka szybko przeminie. Że też akurat pogoda musiała zmienić się tak diametralnie akurat gdy się tu pojawił.
Po chwili zastygł, słysząc jak coś podchodzi bardzo blisko drzewa pod którym się skrył. Do jego nosa dotarł również zapach zmoczonej, kociej sierści, który oczywiście nie należał do nikogo kogo znał. Ostrożnie odwrócił wzrok w stronę łaciatego kocura, który oparł się o pień sosny. Samotnik - to było pierwsze o czym pomyślał. Miał dobry węch a ten kot nie pachniał chociażby Klanem Wichru na granicy z którym zdarzyło mu się być kilka razy. Początkowo spiął się w jego obecności. Przez myśl przeszło mu, że może przypadkiem wtargnął na jego teren, ale kocur nie wydawał się wrogo nastawiony. Rozluźnił mięśnie, choć nadal pozostawał w stanie czujności.
- Dzięki - odparł krótko na to jego niby-przywitanie. Wziął kolejny kęs myszy. Najwyraźniej po prostu oboje wędrowali po okolicy gdy złapał ich deszcz. Nie było więc chyba czym się przejmować, prawda? Chwile posiedzą obok siebie by nie zmoknąć i zapewne się rozejdą. Nie czuł jakiejś potrzeby rozmowy z obcym kocurem. Siedział więc cicho.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Trawiaste Zbocze
Sro 22 Lis 2023, 18:26
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 408
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Samotnik przez chwilę milczał, obserwując, jak pogoda szalała poza bezpieczną osłoną gałęzi drzewa. Miał nadzieję, że zaraz minie, lecz końca deszczu nie było widać. Woda zebrana na igłach sosny zaczęła powoli przedzierać się do dołu. Żyto poruszył lekko uchem, kiedy parę kropel spadło na jego łeb. Wygląda na to, że utknął tutaj na długo. Miał jednak przy sobie młodego kocura, więc może nie umrze z nudów, póki będzie czekać na koniec. Ponownie spojrzał na pointa.
Jesteś z plemienia? – spytał, bardziej dla pociągnięcia rozmowy, niż otrzymania odpowiedzi na to pytanie. W końcu już dawno poznał po zapachu, skąd pochodzi nieznajomy. – Nie sądziłem, że spotkam tu kogoś z twojej grupy i to w takich okolicznościach. Myślałem, że wy ściślej trzymacie się własnych terenów, szczególnie w taką pogodę. – dodał, zanim kocurek zdążył cokolwiek powiedzieć. Czyżby nie on jeden przeliczył się z oceną dzisiejszych chmur?

_________________
Trawiaste Zbocze - Page 3 Zyto-podpis
Re: Trawiaste Zbocze
Nie 26 Lis 2023, 15:55
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 197
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Zerknął na łaciastego kątem oka, gdy ten zaczął mówić. Pytanie o jego pochodzenie wydało mu się dość niepotrzebne, zwłaszcza, że samotnik zdawał się mieć co do niego pewność. Łabędź zgadywał, że zdradził go charakterystyczny zapach, który w końcu każdy samotnik, mógł wyczuć przy granicy, jak to zapewne było w przypadku tego oto osobnika.
- Kiedy tu przyszedłem jeszcze nie padało - odparł powściągliwie na jego pytanie. - To twój teren? - dodał po chwili, gdy tylko na myśl przyszła mu do głowy. Nigdzie nie wyczuł żadnych oznaczeń zapachowych, więc spokojnie tu sobie wędrował, ale pomyślał o tym, gdy samotnik wspomniał o terenach plemienia.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Trawiaste Zbocze
Sponsored content

Skocz do: