IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Strzeliste Skały
Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Sob 15 Lip 2023 - 23:21
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Trzeci księżyc Pory Złotych Liści przyniósł dalszy spadek temperatury i coraz bardziej deszczową aurę, ale i dobre wieści: osiągnięcie odpowiedniego wieku kociąt Jeż i Czosnka (którzy dalej upierali się, że nie chcieli być parą i wychowywali kocięta „osobno”), a także gotowość Promyk do mianowania na Łowczynię… i, co za tym idzie, przejście Tafli do Starszyzny oraz przekazanie jej drugiej Nowicjuszki komuś innemu. Wieczny krąg życia, można by rzec; kocica jak najbardziej zasłużyła na odpoczynek, a skoro pogarszający się wzrok utrudniał jej wykonywanie obowiązków, głupotą byłoby oczekiwanie, że dalej zostanie Łowczynią – mogłoby to wszak kosztować ją życie.
Standardowo o ceremonii poinformował Plemię dzień wcześniej, szczególnie Promyk i Taflę, by te mogły się przygotować. Zebranie postanowił zwołać w południe.
- Niech całe Plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy Strzelistych Skałach!
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 7:44
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
No i w końcu nadszedł ten dzień - jego ceremonia na nowicjusza. Łabędź nie czekał jakoś specjalnie na tę chwilę. W sumie nawet nie wiedział czy się cieszyć czy nie. Z jednej strony zmiana rangi oznaczała więcej obowiązków, a z drugiej na pewno będzie traktowany poważniej, niż jako kociak.
Gdy tylko Jeż skończyła jego Lśniące Ślady (nic specjalnego, kilka starannych linii, szlaczków i odcisków łap wykonanych czarno-fioletowym kolorem), od razu wyszedł z kociarni i powędrował do Strzelistych Skał. Niemrawo skinął Wieszczowi głową, bo tak chyba wypadało i zajął miejsce. Trochę dziwnie czuł się z tym, że jest pierwszy, nie chciał wyglądać na szczególnie spiętego czy przejętego, no ale nie pozostawało nic jak tylko czekać na resztę jego miotu lub ewentualnie na Promyk. Huh, ciekawe że jest mianowana idealnie w momencie mianowania młodszego rodzeństwa na nowicjuszy. Ciekawe, czy kogoś dostanie.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 9:39
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Ucieszyłam się, gdy zarówno Tafla, jak i sam Wieszcz ogłosili mą gotowość do mianowania na łowczynię. Miałam mieć swą ceremonię wraz ze swym młodszym rodzeństwem, więc tego dnia będziemy świętować wspólnie - oni jako nowicjusze, a ja jako nowa polująca, mająca pełnię praw plemiennych. Nie mogłam się doczekać wspólnych łowów u boku Dęba. A propo Dęba, to poprosiłam go, aby razem z Taflą pomógł mi z moimi Lśniącymi Śladami, na co on ochoczo przystał. Chciałam mieć na sobie symbole ważnych dla mnie kotów, żeby każdego z nich uhonorować. Mój sukces jest również ich zasługą. I tak miałam na sobie odciski łap całej swej żyjącej rodziny - oczywiście, każda w innym kolorze, aby wiedzieć, która jest czyja - oraz coś, co miało wyglądać jak bóbr, kasztan i krupa spadłego śniegu. Musiałam czuć, jakby moje rodzeństwo z miotu również było przy mnie w tej podniosłej chwili. Poprosiłam również swą mistrzynię, aby wymalowała mi na ciele kilka pełzających robaków ku pamięci mojego pierwszego mentora. Poza tym miałam również wyobrażenia kilku słoneczek, nawiązujących zarówno do mojego imienia, jak i Brzaska, który był dla mnie jak starszy brat, oraz odciśnięte liście dębu, symbolizujące mą miłość do najlepszego przyjaciela. Jasnożółte plamy z kolei miały oznaczać moją przyjaźń z Żywicą. Tafla też pozostawiła po sobie pewien ślad na mej sierści, nie byłam jednak do końca pewna, co to miało przypominać. Pewnie trudno już jej było cokolwiek rysować, a pogarszający się z wiekiem wzrok wcale nie ułatwiał jej tego zadania. Cóż, najważniejsze, że był to jej znak. Gdy nadszedł TEN moment, byłam gotowa, aby zaprezentować się przed całym Plemieniem Niedźwiedzich Kłów. Wyszłam z legowiska i na wezwanie Wieszcza zbliżyłam się do Strzelistych Skał. Przysiadłam przy jedynym współplemieńcu, który zdążył tu dotrzeć przede mną. Był nim mój młodszy brat Łabędź. Uśmiechnęłam się z dumy na widok jego Lśniących Śladach, wymalowanych starannie łapą naszej matki.
- Witaj, Łabędziu. Dziś wasz wielki dzień. Jak tam? Denerwujesz się? Wiesz już, kim zostaniesz? - zagaiłam rozmowę w oczekiwaniu na resztę sprawców całego zamieszania, jak i widownię, która będzie świadkiem tego wydarzenia.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 10:09
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Dlugo się z tym wahała, ale ostatecznie dopysciła do siebie myśli o szybszej emeryturze niż planowała. Promyk ukończyła trening, a jej końcowy test wypadł całkiem satysfakcjonująco, dlatego Tafla nie miala już żadnych "ale" przed dopuszczeniem jej do mianowania. Cicho liczyła, że kotka odpowiednio ją zastąpi kiedy przejdzie do starszyzny. Naprawdę nie chciała tego robić, głównie przez ubogi stan łowców w plemieniu, ale zdrowy rozsądek przekrzyczał jej pracoholizm. Dlatego wraz z doniesieniem Wieszczowi o ukonczonym treningu przez Promyk, poinformowała go o chęci przejscia do starszyzny i... przyczynie tej decyzji. Jej wzrok był coraz gorszy, co powoli zaczynało uniemożliwiać jej najprostsze czynności, a co dopiero polowanie! Nie mogla już kurczowo trzymać się ukochanej rangi bo wiedziała, że przyniesie tym wiecej szkód niż faktycznych korzyści.
Pomimo kiepskiego samopoczucia, tak jak nakazuwała tradycja, przygotowała Promyk na jej wielki dzień. Mimo trudów, zostawiła na jej piersi wyraźny odcisk łapy, kilka symetrycznych kresek na bokach, które miały symbolizować promienie i kropkę na policzku.
— Moje najszczersze gratulacje, Promyk. Cieszę się, że to właśnie ty byłaś moją ostatnią wytrenowaną nowicjuszką — mruknęła zaraz przed tym jak kotka się oddaliła po wezwaniu Wieszcza i po chwilowym doprowadzaniu się do porządku, również Tafla zjawiła się pod skałą. Skinęła z szacunkiem łbem w kierunku Wieszcza i przysiadła gdzieś z boku, by mimo wsystsko, widzieć jak najlepiej.
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 11:31
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 603
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Na nadejście dzisiejszej ceremonii Dąb czekał z niecierpliwością, a to dlatego, że była dla niej bardzo ważna. Oczywiście, do każdego zebrania podchodził z należytą uwagą, jednak ta była dla niego wyjątkowa, pomimo że nie miał być jego. Wszystko dzięki temu, że miot Jeż wreszcie zostanie mianowany, ale przede wszystkim - Promyk stanie się łowczynią, tym samym nie tylko nie tylko osiągając pełnoprawną rangę, ale też i uzupełniając braki w rządach głównych żywicieli plemienia. Dlatego w duszy bardzo się cieszył, kiedy Wieszcz obwieścił o nadciągającej ceremonii.
Kocur chętnie pomógł Tafli w przygotowaniu jej podopiecznej do mianowania, ozdabiając Promyk rytualnymi malunkami. Szylkretowe futerko kotki dopełniały przeróżne kształty, linie i zawijasy, w tym ten przypominający liść dęba, jako małe nawiązanie do jego osoby. W ogóle cała Promyk była chodzącym honorem ważnych dla niej kotów. Tutaj znaleźli się wszyscy, kto był dla niej ważny, nawet Żywica, chociaż nie dzielili jakiegoś bliskiego pokrewieństwa.

Kiedy Wieszcz zaczął wszystkich zwoływać, Dąb był jednym z pierwszych, kto przybył pod Strzeliste Skały. Skinął uzdrowicielowi łbem na powitanie i od razu podszedł do swojej ukochanej, którą bez problemu wypatrzył w tej niewielkiej grupie zebranych.
Szczere gratulacje ode mnie, Promyk. Powodzenia. – zagadnął do niej krótko – I wam też, Taflo. – dodał, spoglądając na starszą łowczynię. Następnie usiadł sobie gdzieś z boku, nie chcąc przeszkadzać koleżance w rozmowie z młodszym bratem. Po ceremonii będzie miał mnóstwo czasu, żeby z nią należycie celebrować to doniosłe wydarzenie dla całego plemienia.

_________________
Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 12:23
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 324
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Kotka przyszła cichym krokiem, imię teraz zdecydowanie odzwierciedlało, jak się czuła. Jej cała pewność siebie jakby wyparowała. Lśniące Ślady na jej futrze rzucały się w oczy, przez co czuła się nieswojo, choć dobrze wiedziała, że powinna nosić je z dumą. Jej matka postarała się zdobiąc jej futro, za co Mysz zdecydowanie była jej wdzięczna. Cieszyła się w duchu, że zdążyła wyzdrowieć do ceremonii, w końcu, jeśli w tym dniu byłaby zmuszona siedzieć sama w miejscu chorych, to chyba by całkiem się załamała. Poprawiła swoją postawę bez namysłu, by być większą i wydawać się pewniejszą siebie. Odgoniła wszystkie nieciekawe myśli i podeszła bliżej Promyk i Łabędzia.
- Gratulacje Promyk - powiedziała do starszej siostry krótko, ale szczerze. Łabędzia przywitała za to pacnięciem w bark, w takim miejscu, by nie naruszyć jego Lśniących Śladów i posłała mu uśmieszek. Może wyglądem się różnili, jednak charakter zdecydowanie mieli podobny, oboje mieli coś z matki, oboje byli dość cisi i potrafili powiedzieć sobie nawzajem nieprzyjemne rzeczy.


Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Pon 17 Lip 2023 - 22:24, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 14:29
Jeleń
Jeleń
Pełne imię : Jeleń Przedzierający się przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Partner : brak
Wygląd : Kocur jest całkiem sporawy ze względu na długą sierść, która zwiększa jego sylwetkę. Charakteryzuje się niebieskim umarszczeniem, które pojawia się tylko na jego czterech łapkach, ogonie, uszach oraz przodzie pyska. Reszta jego futerka jest kremowobiała jak w odmianie colourpoint. Nie posiada pręg, jest jednolity. Oczy ma niebieskie.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Złoty Blask
Autor avatara : Mountain View - Veterinary Hospital
Liczba postów : 107
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1812-jelen-przedzierajacy-sie-przez-las
O rany, o rany, będzie mianowany! Nie mógł się już tego doczekać. Wręcz wybiegł na miejsce, gdzie wszyscy zaczęli się zbierać, a jego łapki skakały to w jedną, to w drugą stronę. Nie potrafił usiedzieć na miejscu! O nie! On już chciał wiedzieć jaki czeka go los! A potem... Potem chętnie poleciałby w teren badać wszystko i uczyć się od swojego mistrza tej tajemnej wiedzy.
Mama pewnie nie będzie zadowolona z tego jak się zachowywał, ale co miał zrobić? Energia go rozpierała! Chciał biec i biec i nigdy się nie zatrzymywać, dlatego też dużo go kosztowało usadzenie tyłka na ziemi, który zaraz podniósł się, gotowy do kolejnych psot.
Siad — powiedział do swojego ciała, które oczywiście posłuchało go jedynie na moment. Miał nadzieję, że ta ceremonia pójdzie szybko, bo nie da rady tak siedzieć bezczynnie tyle uderzeń serca!
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 17:54
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 285
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Nowa ceremonia przynosiła ze sobą dużo dobrego. Pierwszą rzeczą byli nowi nowicjusze, kolejni koledzy i koleżanki, którzy powinni być skłonni do zabaw i wspólnego czasu, nawet jeśli Błoto było od nich starsze. Drugą rzeczą była nowa ranga Promyk, na którą ta na pewno ciężko pracowała! Błoto, chcąc utrzymać stworzoną przez siebie samą tradycję żywą, wynalazła dla kotki prezent, który popędziła jej podarować, jak tylko usłyszała wołanie wieszcza. Nie zapomniała też o Tafli, która również kończyła teraz ważny okres w swoim życiu. Kotów zebrało się dużo. Nic dziwnego, tyle będzie dzisiaj mianowanych! Skierowała się do Promyk, rzucając każdemu "hej", "witam" i "hejo".
- Siema, siema, siema - przywitało się z siedzącą grupą kotów trochę zabiegane, delikatnie kładąc dary przed siebie - Promyk gratulacje! I Tafla tobie też, no obie dałyście z siebie wszystko, więc przyniosłom wam prezenciki - z ekscytacją wskazało na dwa leżacę przed nią kwiatki. Podsunęło Promyk czerwony, bo uznało, że fajnie będzie wyglądał z jej futerkiem. Tafli natomiast podsunęło kwiatek biały. Nie miało zbyt wielkiego wyboru z powodu pory roku, więc niestety nie udało nu się znaleźć żadnych,  któe jeno zdaniem bardziej by do Tafli pasowały.
- Więc no gratuluję wam obu, super robota! - posłała im wesoły uśmiech i usiadła w oczekiwaniu na rozpoczęcie całego teatrzyku. Miała nadzieję, że żaden kociak się na nią nie obrazi, że nic im nie przyniosła. No ale cóż, jakby to powiedzieć... Oni jeszcze nic nie zrobili, więc za co miała im przynosić prezenty? Nie, tak łatwo to nie ma! Ale będzie o nich pamiętać w przyszłości.

_________________
Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka Baotko10Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka Baotko10Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka Baotko10
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 16 Lip 2023 - 21:36
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Szykowała się kolejna ceremonia. Tym razem nie tylko zostanie mianowana nowa łowczyni, ale również i miot. Życie w plemieniu dla mnie było dość spokojne, doceniałem to. Jedyny rytm życia wyznaczały właśnie ceremonie i święta, które uświadamiały mnie, że czas płynie. A ja nie robię się młodszy. Jednocześnie nic takiego w życiu nie osiągnąłem. Ale jeszcze, dopóki miałem siły, chciałem przysłużyć się plemieniu jako strażnik. Niekoniecznie jako mistrz, spodziewałem się, że raczej nie otrzymam teraz nowicjusza. W plemieniu było sporo młodych, z ogromnym nakładem energii, którzy najlepiej spożytkują czas z pokoleniem rozpoczynającym swoje szkolenie. Gdyby był jednak cień szansy, że mógłbym ponownie spróbować sił w trenowaniu, to... Chciałbym tę szansę w pełni wykorzystać.
Spojrzałem w kierunku Tafli i Promyk, a jej nowicjuszka była pokryta wieloma różnorodnymi Lśniącymi Śladami. Były... Piękne i wyjątkowe. Kiwnąłem im na przywitanie głową z delikatnym uśmiechem, po czym zająłem miejsce gdzieś na uboczu, by nie przeszkadzać innym.
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Pon 17 Lip 2023 - 14:08
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Przyjmowałam gratulacje od wszystkich i każdego z osobna z uśmiechem na swym pyszczku i pomrukiem zadowolenia w swoich trzewiach. Cieszyłam się zwłaszcza z dumy malującej się na pyskach kotów bliskich memu sercu - Dęba, Tafli, Myszki...Jednak najbardziej zaskoczył mnie gest Błota. Mimo, że wcześniej nie byłyśmy ze sobą jakoś blisko - ba, praktycznie nie rozmawialiśmy ze sobą ani razu - to i tak ta kocica zdobyła się na to, żeby wyszukać dla mnie ładny kwiatek, choć Pora Złotych Liści miała się już ku końcowi. Miło z jej strony. Od razu wsunęłam sobie jej dar za ucho, dopełniając tym samym swój odświętny wygląd.
- Bardzo ci dziękuję, Błoto. Wiedz, że doceniam twój podarek. - może po dzisiejszej ceremonii powinnam poznać ją jakoś bliżej? Chciałabym jej się jakoś odwdzięczyć, a zaproponowanie jej mojego czasu i przyjaźni wydaje mi się teraz najlepszym rozwiązaniem.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Pon 17 Lip 2023 - 21:57
Róża
avatar
Pełne imię : Dzika Róża Kwitnąca Przy Lesie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (koniec sierpnia)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Wygląd : Przeciętny wzrost. Długa sierść, będąca połączeniem barwy kremowej, czarnej i rudej. Kremowy występuje na jej szyi, brzuchu, grzbiecie i bokach, a na tych dwóch ostatnich jest dodatkowo zmieszany z szarawo-rudym nalotem, rozchodzącym się jeszcze na ogon kotki. Na jej pysku rudy i czarny objawiają się intensywniej, jednak rudy jest zdecydowaną mniejszością. Lewa przednia łapa i prawa tylna są ciemniejsze od reszty ciała, czarne, z kilkoma dodatkowymi rudymi plamami na palcach tej przedniej. Ma również niebieskie oczy, które nie zmienią swojej barwy oraz różowy nos zdobiony czarnymi kropkami.
Multikonta : Wężowa Łuska, Tonące Słońce, Jaganow, Świetlik, Jastrun [martwi lub zaginieni]
Liczba postów : 35
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1822-wiatr-gwizdzacy-miedzy-skalami#47001
Czy Róża cieszyła się na myśl o swojej ceremonii? Trochę tak, jednak mimo najszczerszych chęci, czuła lęk. Wcześniej przypominało to jedynie lekki stresik, jednak gdy nadszedł dzień ceremonii, Różyczka od rana była niespokojna. Dopiero gdy usłyszała głos Wieszcza, który zwoływał koty, jej lęk trochę zmalał. Dała sobie jeszcze kilka krótkich chwil na wzięcie głębokich wdechów i wydechów, po czym wyszła z kociarni, by udać się pod Strzeliste Skały.
A tam ujrzała, że jej rodzeństwo było już obecne! Uśmiechnęła się lekko na myśl, że przynajmniej nie musi siedzieć sama i czekać aż reszta rodziny dołączy. Podeszła przywitać się krótko z Łabędziem, Promyk i Myszą oraz rzuciła krótkie "dzień dobry" do obecnych przy nich kotów, a na końcu skierowała się do Jelenia,który, jak zdążyła zauważyć, usiadł poza tym zbiorowiskiem, sam. Gdyby nie znała swojego brata to zmartwiłaby się, że mogło się coś stać, ale raczej wykluczała tą opcję. Gdy już znalazła się obok niego, była praktycznie pewna, że jego brata nie dręczą zmartwienia, tylko nadmiar energii.
-chyba nawet nie muszę pytać czy jesteś podekscytowany, bo odpowiedź jest bardzo wyraźna - zagadnęła do niego i zachichotała cicho. -denerwujesz się? No wiesz, zmianami i... nauką nowych rzeczy? Ceremonią, treningiem... Czy raczej jesteś spokojny?
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Wto 18 Lip 2023 - 19:23
Róg
Róg
Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1646-rog-ukruszony-rog-czarnego-barana#37062
Na ceremonię przyszedł też i Róg. Nie znał za bardzo miotu, który miał być mianowany, ale nic nie szkodzi. Musiał zjawić się na tak ważnym wydarzeniu dla całego Plemienia jak mianowanie Nowicjuszy i jednej Łowczyni. Zjawiając się na ceremonii nie podszedł do nikogo konkretnego. Usiadł gdzieś na boku, gratulacje Promyk zdecydował się złożyć już po mianowaniu, bo póki co podeszły do niej inne koty.

_________________
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Wto 18 Lip 2023 - 19:53
Jeleń
Jeleń
Pełne imię : Jeleń Przedzierający się przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Partner : brak
Wygląd : Kocur jest całkiem sporawy ze względu na długą sierść, która zwiększa jego sylwetkę. Charakteryzuje się niebieskim umarszczeniem, które pojawia się tylko na jego czterech łapkach, ogonie, uszach oraz przodzie pyska. Reszta jego futerka jest kremowobiała jak w odmianie colourpoint. Nie posiada pręg, jest jednolity. Oczy ma niebieskie.
Multikonta : Grzmiące Gardło, Złoty Blask
Autor avatara : Mountain View - Veterinary Hospital
Liczba postów : 107
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1812-jelen-przedzierajacy-sie-przez-las
Uśmiechnął się widząc Różyczkę i pokiwał jej główką. Tak! Był podekscytowany! Jego ciało wszystko niestety zdradzało. Nie potrafił tego ukryć.
Tak! Ekscytuje się! Jestem ciekaw kogo dostane na mistrza, a ty? Ah! Chce tak bardzo wyrwać się z obozu i zwiedzać świaaat. Moje łapki już się rwą. Mówię im, że mają przestać tak szaleć, ale mnie nie słuchają. No spójrz na nie. — Wskazał łapą wiercące się kończyny, które pragnęły poderwać się ponownie i już naskoczyć na samego Wieszcza, by ten rozpoczął ceremonie i ugasił jego ciekawość. — Ale wcale nie denerwuje! — Pokręcił główką. — Bardziej się cieszę. To będzie wspaniała przygoda, mówię ci. Nie ma tu czego się bać. Może uda mi się pogadać z wiewiórkami? — myślał na głos. — Myślisz, że byłyby chętne ze mną porozmawiać, gdybym je poprosił?
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Sro 19 Lip 2023 - 15:02
Niedźwiedź
Niedźwiedź
Pełne imię : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 58
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka targana przez wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni(Bio samotniczy przegryw wasyl)
Mistrz : Zbyt dużo jak na raz
Partner : Księżyc na niebie
Wygląd : Średniego wzrostu koteczka o okrągło-kwadratowych kabarytach. Krótkie futro, miękkie w dotyku. Na okrągłej głowie widnieją zielone oczy i lekko okrągłe, zwyczajne uszyska.
Kocica prezentuje na swym futrze głównie ciepłe barwy, gdyż są nimi czekoladowy brąz, beżowy, kremowy, a także rudy wraz z bielą.
Kasztanowe, pstrokate rudym kolorem łaty na mordce, ogonie, łapach i rozlanej linii tułowia towarzyszy bardziej wyróżniająca się jasno-ruda łata na drugiej stronie mordki kotki. Rude plamy posiadają na sobie nikły zarys tygrysich pręg.
Białe paluszki, podbrudek, końcówka ogona i kropeczka pod ciemnym nosem.
Multikonta : Truskawkowa Łapa
Liczba postów : 206
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t839-niedzwiedz-wedrujacy-przez-las
Przybyła również Niedźwiedzica - jej pysk okryty lekkim różem, resztką po polowaniu. Szybko przeczyściła futro i ruszyła na wołanie ojca.

Na miejscu zobaczyła sporą grupkę młodych, w tym swoją nowicjuszkę, Błoto. Kiwnęła młodym na przywitanie, a na Promyk zostawiła na chwilę wzrok - jej ślady były niczemu sobie. Niedźwiedź mruknął z aprobatą i ruszył gdzieś na bok.

Miała do siebie sepia żal, że nie wyrobił się z treningiem Błota, lecz zostało jej troche powtórek i granice, więc musiały wytrzymać.

Niedźwiedź przysiadł się do Renifera - bez większego namysłu, po czym miauknął cicho.
-Hej. - Kiwnął łbem. - Jakieś oczekiwania? - dodała sepia, unosząc skromnie brewke.

_________________
Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka Dzwiedz
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Sro 19 Lip 2023 - 16:29
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Jej obecność była zbędna. Już z daleka spróbowała rozpoznać plamy, do których mogłaby się dosiąść i... uh, kogo my tu mamy? Dzieciaki, ale akurat nie miała ochoty się do nich dosiadać. Kilka kotów z którymi nie rozmawiała, Promyk wyglądała na zajętą i chyba to też jej ceremonia, prawda? Znaczy, tak, głupie pytanie... uwagę jej przykuła jeszcze Niedźwiedź, jednak i ta siedzi obok Renifera, więc nie specjalnie miała ochotę przeszkadzać. Uhh, co zrobić. Zaraz więc uniosła ogon w górę, przybrała swój zwyczajny lekki uśmiech i podreptała w stronę szylkretki.
- Hej! Gratulację, wreszcie mamy trochę łowców w plemieniu, co? Jesteście jak gatunek na wymarciu - zażartowała, stając przed Promyk. Cóż, akurat co do tej roli miała szczerze sceptyczne podejście jeśli chodzi o jej pechowość, więc trochę spięła się na myśl, że i koleżankę może to spotkać... chociaż nie okazywała tego otwarcie. Przywitała się jeszcze z jakąś grupką kotów i jeśli nikt nic nie miał do dodania, poszła na swoje zwyczajowe miejsce, by tam zrobić z siebie bochen i czekać na rozwój sytuacji.
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Sob 22 Lip 2023 - 13:00
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- Plemię Niedźwiedzich Kłów! Zebraliśmy się, ponieważ Promyk Słońca Przebijający Chmury ukończyła swój trening, a kocięta Jeż i Czosnka mogą zostać Nowicjuszami. Promyk, proszę, wystąp i zaprezentuj swoje Lśniące Ślady – rozpoczął po chwili witania się z kotami i oczekiwania na wszystkich. – Wołam do naszych czcigodnych przodków, by spojrzeli na tę Nowicjuszkę. Ciężko trenowała, by zrozumieć nasze zwyczaje oraz wiarę, i zasłużyła na rangę, do której się szkoliła. Promyku Słońca Przebijający Chmury, czy przysięgasz postępować zgodnie z tradycją swojego Plemienia, być mu wierną i dbać, by stos zwierzyny nigdy nie był pusty?
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Sob 22 Lip 2023 - 17:45
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 49 (kwiecień)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 491
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Skinęłam głową Żywicy, gdy tylko ta zjawiła się na ceremonii. Jej żarcik wywołał nieznaczny uśmiech na moim pysku. Cóż, nie dało się nie zauważyć, że łowców w plemieniu z każdym kolejnym sezonem jest coraz mniej...Większość z nich, tak jak Tafla, jest już w na tyle zaawansowanym wieku, aby przejść na spokojną emeryturę do legowiska starszyzny i pozostawić nam, młodym, obowiązek dbania o pełne brzuchy kotów z Plemienia Niedźwiedzich Kłów. Od dzisiaj zadanie to spadnie również na mnie. Dzisiejszy dzień był spełnieniem wszystkich moich kocięcych marzeń. Dlatego, gdy tylko Wieszcz wyrzekł moje imię, wystąpiłam z tłumu, prezentując się dumnie przed całym plemieniem. Skupiając się całkowicie na sylwetce plemiennego przywódcy i uzdrowiciela, odparłam z całą pewnością w swym głosie:
- Przysięgam. Dopóki żyję, żaden kot nie będzie chodził głodny. - oczywiście, musiałam dorzucić też coś od siebie. Zwykłe "przysięgam" było dla mnie zbyt krótkie i nudne, a nie widziałam też sensu w powtarzaniu słów Wieszcza. Jeszcze tylko chwila dzieliła mnie od dołączenia w poczet pełnoprawnych łowców Plemienia Niedźwiedzich Kłów...

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 23 Lip 2023 - 12:31
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Usłyszawszy, że mianowana będzie ta klejąca się do Dęba kocica, niemalże dwa razy starsza od niego, Echo miał ochotę ostentacyjnie nie przychodzić – i tak faktycznie zrobił, jednak spodziewał się ceremonii rano. Z obozu wyszedł o świcie, aby wrócić w porze górowania słońca, kiedy to, jak uważał, ceremonia powinna być już dawno zakończona… i oczywiście, że ona się raczej dopiero co rozpoczęła. Skoro już wszedł, to od razu i przysiadł tuż przy wejściu do Niedźwiedziej Groty, mrużąc oczy z niechęcią i, chcąc nie chcąc, słuchając przebiegu ceremonii. Bleh.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 23 Lip 2023 - 20:25
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- Więc w imię Plemienia Wiecznych Łowów nadaję ci rangę Łowczyni. Promyku Słońca Przebijający Chmury, od dzisiaj wstępujesz między swoich jako pełnoprawna Łowczyni; niech Plemię Wiecznych Łowów oświetla twój umysł oraz ścieżki, byś służyła Plemieniu całymi swoimi umiejętnościami – wygłosił, po czym zaczął skandować imię kotki. Kiedy okrzyki i gratulacje ustały, skierował spojrzenie na kocięta.
- Jeleniu Przedzierający się przez Las, Cicha Myszy Czyhająca w Gęstwinie, Łabędziu Szybujący nad Taflą Jeziora i Dzika Różo Kwitnąca przy Lesie, wystąpcie i zaprezentujcie swoje Lśniące Ślady! – zwrócił się do nich. – Dzika Różo Kwitnąca przy Lesie, jako przyszła Strażniczka będziesz uczyć się pod okiem Niedźwiedzia Wędrującego przez Las. Łabędziu Szybujący nad Taflą Jeziora, twoim mistrzem będzie Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy, który wtajemniczy cię w tajniki bycia Łowcą. Jeleniu Przedzierający się przez Las i Cicha Myszy Czyhająca w Gęstwinie – wy będziecie również szkolić się na Łowców, oboje pod okiem Promyka Słońca Przebijającego Chmury! Oczywiście jeżeli któreś z was stwierdzi, że chce podjąć się innej roli, to zapraszam do rozmowy ze mną.
Choć tego po sobie nie pokazywał, ba, na jego pysku było widać łagodny uśmiech, to Wieszcz nie był w pełni zadowolony z dzisiejszego przydziału; miał duże wrażenie, że nie mógł go zrobić inaczej, bo wybór był niewielki. Tafla, spod łap której wyszło naprawdę sporo Łowców, mimo iż często chorowała i przez to nie były to najszybsze treningi, przechodziła dzisiaj do Starszyzny, a inni starsi Łowcy chcieli, jeżeli to będzie możliwe, skupiać się na polowaniach, póki jeszcze mogą… no, z wyjątkiem Jaszczurki, która zakomunikowała mu, że jeden Nowicjusz jej na razie wystarczy i więcej nie chce, chyba że sytuacja będzie krytyczna. Promyk miała problemy z nauką polowania i przez to nieco się obawiał, a do tego została Łowczynią dosłownie dzisiaj – a jednak wolał przyznać jej od razu dwójkę Nowicjuszów, niż dać dwójkę Dębowi, bo ten, choć był mianowany wcześniej, to był młodszy i mimo wszystko Wieszcz miał większe obawy co do tego, jak będzie prowadzić treningi. Obawiał się, że może być on za surowy, zbyt konserwatywny, i choć chciał mu dać szansę, to mniejsze ryzyko czuł w przyznaniu dwóch uczniów starszej Promyk, dla której zresztą mianowany dziś miot był młodszym rodzeństwem, co było dodatkowym argumentem. Jeżeli chodzi o Różę… Niedźwiedź niestety trening Błota szedł wolno, ale… cóż, wielkiego wyboru nie miał i musiał wierzyć, że w końcu wytrenuje ona nie jednego, a dwójkę Nowicjuszów, jakich teraz miała mieć. Reniferowi nie chciał znowu zaufać w tej kwestii, a inni Strażnicy, w tym Żywica, albo nie byli skorzy do prowadzenia treningów, albo ich zaawansowany wiek predysponował ich prędzej do przejścia do Starszyzny.
Mimo wszystko starał się na tym nie skupiać i nie poddawać się frustracji, a cieszyć z tego, że kolejny miot wchodził w dorosłość, co nie miało miejsca od ceremonii kociąt Pajęczyny. Z czasem sytuacja z mistrzami na pewno stanie się lepsza.
- Na koniec… Taflo Jezioro Zmącona przez Płatek Śniegu, zgodnie z naszą rozmową podejrzewam, że potwierdzasz, że chcesz porzucić rangę Łowczyni i dołączyć do Starszyznyodezwał się jeszcze, zerkając na Taflę z uśmiechem. Jeżeli ta nie protestowała, kontynuował: - Plemię dziękuje Ci za służbę i wszystko, co dla niego zrobiłaś. Niech Plemię Wiecznych Łowów otacza cię swoją opieką przez długie, spokojne księżyce. Ach… Nowego mistrza Nocy przyznam jej, kiedy wyzdrowieje.
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Nie 23 Lip 2023 - 22:27
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Nie spodziewałem się, że przysiadzie się do mnie Niedźwiedź. Nasza relacja nie była taka sama, jak przed moim zniknięciem, dużo się również w życiu strażnika podziało. Ale... Cieszyłem się z towarzystwa. To było miłe nie siedzieć samemu podczas mianowania nowych nowicjuszy.
- Cześć. Nie, nie mam żadnych. Jest dużo młodszych i pełniejszych energii strażników ode mnie. Głównie przyszedłem... Posłuchać - odpowiedziałem na pytanie, mówiąc całkowicie szczerze. Nie spodziewałem się po tej ceremonii niczego. Do grona strażników dołączyło parę młodych kotów, którzy z pewnością lepiej zajmą się nowicjuszem, niż ja.
- A ty? Masz oczekiwania? - zadałem pytanie. Z tego, co kojarzyłem, Niedźwiedź zajmowała się tylko jednym nowicjuszem. Miała bardzo dużą szansę, że otrzyma kogoś nowego. Ja za to chciałem się skupić na obowiązkach strażnika. Wiedziałem, że rola mistrza... Nie jest dla mnie. Nie sprawdziłem się, zawiodłem swoich dotychczasowych podopiecznych i pewno samego Wieszcza. A ceremonia... To była dobra okazja, by zobaczyć, jak Plemię się zmienia.
Niedługo potem rozpoczęło się mianowanie. Promyk zasiliła skromne szeregi łowców, wytrenowana przez samą Taflę. Potem mianowanie nowicjuszy. Jak się spodziewałem, żadnego nie będę szkolić, ale za to Niedźwiedź już tak. I sama Promyk została mistrzynią. I to dwóch nowicjuszy na raz! Miałem nadzieję, że kotka sobie poradzi. Już jeden potrafi stanowić wyzwanie, a co dopiero dwójka. Ale to nie był koniec ceremonii. Dowiedziałem się o przejściu młodszej siostry do starszyzny. To mnie... Zdziwiło. Na pewno się tego nie spodziewałem. Musiało stać się coś naprawdę poważnego, żeby Tafla zdecydowała się na przejście do starszyzny.
Po zakończeniu ceremonii, spojrzałem w kierunku Niedźwiedź z delikatnym uśmiechem.
- Powodzenia na treningu. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze - powiedziałem, po czym podniosłem się i skierowałem w stronę Tafli. Tym razem poważniejszy. Odczekałem na to, aż będzie wolna od innych rozmówców, nie chcąc jej przeszkadzać.
- Taflo... Jak się czujesz? - zapytałem z troską, dość cicho. Podejrzewałem, że to mógł być dla kotki drażliwy temat. W końcu od zawsze chciała być niezależna, silna i samodzielna. Wypełniała swoje obowiązki solidnie, dbając o to, by nikt w plemieniu nie był głodny. I, moim zdaniem, była jedną z najlepszych łowczyń.
Re: Ceremonia Promyk oraz kociąt Jeż i Czosnka
Sponsored content

Skocz do: