IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Oka Gór
Żwirowa Ścieżka
Czw 12 Lis 2020, 11:36
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1915
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Dwa pasma górskie, które okalają Dolinę Oka Gór, rozdziela na północy kamienisto-żwirowa droga. Nazwana Żwirową Ścieżką, stanowi swoiste wejście do doliny, a przejście przez nią jest najprostszym sposobem, aby się do niej dostać. Należy jednak pamiętać, że „proste” wcale nie znaczy „przyjemne” – ścieżka jest długa i może stanowić wyzwanie dla co wrażliwszych, nieprzyzwyczajonych jeszcze do podróży po niezbyt wygodnej powierzchni.

Rodzaje terenu: tereny suche, piaskowe; tereny górskie, skaliste



Re: Żwirowa Ścieżka
Czw 04 Kwi 2024, 16:26
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Warknął pod nosem na jej uszczypliwy komentarz. Kiedyś miał dużoooo szacunku wobec Żara. BA! Traktował go prawie jak ojca. Jak jakiś wzór. Jednakże Żar potem pokazał jak go docenia. Ciągle go ranił a swoje słowa usprawiedliwiał głupimi tekstami. On był wojownikiem dla Klanu, nie dla Żara. Szanował swoje społeczeństwo, tradycję i ciężką pracę. Nie potrafił szanować kogoś, kto go zranił i posiadał rangę tylko dla niej posiadania.
Był zły. Ta złość była z wielu powodów ale teraz to bardziej był zły na jednooką. Wnerwiała go ta upartość i duma kocicy.
– NIE NO CO TY. JAJA SE ROBISZ. – powiedział ironicznie i głośno. – DALEJ TEGO CHCESZ?!!!! – czy teraz w tej rozmowie była jakakolwiek samokontrola? Chyba nie bardzo. – POWIEDZ CZY DALEJ TEGO CHCESZ.

_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Czw 04 Kwi 2024, 16:31
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Oho, będzie krzyczał? Będzie, i to jeszcze głośniej, niż wcześniej. Dla niej to wyzwanie - oczywiście nie tylko to, bo jeszcze pozostawała kwestia tego, dlaczego i o czym krzyczeli, ale postanowiła zwalić ją na bok, bardzo skupiona na tym, żeby nie pozwolić ani kropli szczerości spłynąć do warg Koźlorogiego. Bo wtedy będzie po wszystkim. Zaćmienie nie chciała być znana od środka; już nie, a na pewno nie przez kogoś, przez kogo najadła się tyle stresu, złości i frustracji.
DOMYŚL SIĘ — stwierdziła i, w prawdziwie dojrzałym rozwiązaniu tego przekrzykiwania, odwróciła się od niego i zupełnie zamilkła, strzelając mu zwyczajnego focha.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Czw 04 Kwi 2024, 16:48
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Chciała wojny? Dobra! No to ma wojnę. Kozioł nie zamierzał być teraz dla niej delikatny. Bo bycie grzecznym i delikatnym nic tutaj nie skutkowało. Gadał do ściany no! Czemu właśnie taka była?
– NA GWIEZDNYCH! DLACZEGO JESTEŚ TAKA UPARTA. – warknął do niej. – CZEMU TAK BARDZO SIĘ OKŁAMUJESZ? CZEMU TAK BARDZO UKRYWASZ TO CO NAPRAWDĘ CZUJESZ??? – nie rozumiał dlaczego tak strasznie udawała przed całym światem. – PSIA MAĆ, BĄDŹ SZCZERA NIE DLA MNIE CZY TAM DLA INNYCH TYLKO DLA SIEBIE. – ile ma się razy wydzierać by do niej coś dotarło.

_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Czw 04 Kwi 2024, 16:58
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Odwróciła się, ale on dalej krzyczał, ba, krzyczał coraz to bardziej irytujące i niewygodne dla Zaćmionego Słońca rzeczy. Jej futro na powrót się najeżyło, ale nawet nie była pewna, co chciała mu odpowiedzieć - korzystała z luksusów bycia odwróconym tyłem. Gdy się na niego patrzyła, impulsywne słowa i zdania przychodziły z łatwością, ale gdy dialog był jednostronny, mogła lepiej przetworzyć to, co słyszała.
BO TAK MI SIĘ PODOBA — stwierdziła w odwecie, zgodnie z prawdą. Mógł już sobie darować, mógł po prostu sobie pójść, skoro tak go denerwowała, a siedział. Miała tego dosyć. — Dlaczego TY jesteś taki uparty?! — krzyknęła, odwracając połowę pyska. — SKORO CIĘ TO TAK DENERWUJE, TO NIE MUSISZ ZE MNĄ ROZMAWIAĆ. Przykro mi, zadyszałeś się na nic! Stoi przed tobą samotniczka, która według twojego przywódcy nie zasługuje na bycie w jego klanie! — wciąż głośna, ale na pewno nie tak bezmyślnie i impulsywnie zła, jak przed chwilą. Jej słowa miały domieszkę jakiejś ironicznej, gorzkiej histerii.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Czw 04 Kwi 2024, 17:32
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Bo tak jej się podoba?! Ona miała 6 księżycy czy co?! Jego uścisk trochę się zacieśnił. Te wszystkie emocje, które ostatnio się nazbierały w jego ciele… Powoli wydostawały się przez jego pysk. Szczerze? Miał dość. Nieważne co mówił lub robił to nikt go nie słuchał. Nikt go nie doceniał. Zawsze był traktowany albo obojętnie albo jak śmiecia. Po co on się starał…
– NIE MAM POJĘCIA! – krzyknął. Kiedy w końcu siebie to wydusił, poczuł ogromny spadek energii. Naprawdę nie wiedział co teraz robił. Robił to by dowalić Żarowi za to, ze go nie wybrał? A może dlatego, że nie chciał by kociaki Tęczy straciły kolejną ważną dla nich osobę? A może przez durną rozmowę z Rwącą, jego umysł zaczął zbyt bardzo analizować pewne kwestię. Był zagubiony.
– Nie wiem po jakiego grzyba to robię. Nie wiem czemu tak bardzo mi zależy, żebyś wróciła. NIE WIEM! – nie krzyczał ale jego głos był zdecydowanie podniesiony i trochę nawet histeryczny. – Zawsze mnie wnerwiałaś. Irytowałaś każdego dnia. Nie mogłem znieść kiedy to ty zostałaś zastępcą. Nie miałem żadnego spokoju myśli kiedy byłaś obok. – patrzył się wprost na nią, miał w dupie to, że strzeliła focha jak jakieś kocię. – Myślałem, że skoro Cię nie ma to odzyskam spokój. – gadał dalej nie przejmując się zupełnie niczym. – Gówno prawda. – warknął. – Jeszcze bardziej byłem wkurzony. Byłem wkurzony, że nie znałem twojego powodu zniknięcia. Irytowało mnie to jak łatwo o tobie inni zapomnieli. Tak bardzo mnie wpieniało, że tylko ja nie mogłem Ciebie wyrzucić z pamięci. – machnął nerwowo ogonem. Naprawdę był zmęczony tymi ciągłymi kłótniami i walkami. Bardzo bezsensownymi. – Już Ci raz powiedziałem, że Cię podziwiałem. Doceniałem twoją pracowitość, dążenie do celu i przeogromną siłę. Wtedy nie kłamałem. – westchnął. – Prawda jest taka, że nigdy nie chciałem być twoim wrogiem. Więc możliwe, przez to nie chcę tak po prostu się poddać. I możliwe, że przez to jestem taki uparty jak osioł. – warknął w jej stronę. Naprawdę nie wierzył, że przechodziło mu z taką łatwością to teraz przez gardło. – Zwyczajnie nie chce patrzeć, jak kot, który miał podobne ambicje do mnie, tak po prostu się poddał. – po tych słowach, puścił Zaćmienie. Odsunął się od niej. Stanął na uboczu, odwrócony od niej tyłem. Głowa mu pękała od tego wszystkiego.

_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 03:16
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Nie miał pojęcia? Oo, super, mega, bardzo informacyjnie, teraz już wszystko jasne. Znów była odwrócona, znów wolała słuchać jego słów zza kurtyny swoich pleców; przeżucie ich było wtedy łatwiejsze i spokojniejsze.
Ale słuchała.

Słuchała, a gniew jakby z niej schodził. Może dlatego, ze nawet nie wiedziała, co miałaby odkrzyknąć na coś takiego - oczywiście, raz już mówił jej coś podobnego, ale wtedy nie była tym samym Zaćmionym Słońcem, co teraz. Zamiast tego na twarzy miała skonfliktowanie zmarszczenie brwi, bo najszczerzej w sercu nie miała pojęcia, jak to wszystko przyjąć. Jej język rwał się do kolejnych wyzwisk, niemiłych i chłodnych odzywek, byleby pozbyć się tego wszystkiego: tak było łatwiej, jednak ostatki jej rozsądku ją powstrzymywały.
Koźlorogi miał to do siebie, że potrafił mówić tak po prostu. Bez rozmyślania nad tym, jak ona to przyjmie, zero filtru, po prostu to, co myślał, jego głupimi i niezdarnymi słowami. Złota tego nie znosiła - nie wiedziała, czy bardziej współczuła mu tej jednostki chorobowej, czy zazdrościła - ona swojej maski nie była w stanie zdjąć. Próbowała ją zdjąć przed Złotym Okoniem, ale… to już nieważne.
Zastanawiała się, co naprawdę teraz myśli o wojowniku przy sobie. Gdzieś z tyłu głowy cały ten czas miała jego przeprosiny w lecznicy i choć wciąż decydowała się zupełnie go ignorować, to jakoś tak… zapomniała o całej tej nienawiści. Relacja z Koźlorogim była dla niej czymś instynktownym, nawet - nie polegała w niej nigdy na nadmiernej dyplomacji, dawała za to swoim negatywnym emocjom dać górę.
A w tym momencie ten wojownik był jedynym, który jeszcze ją szanował.

Odsunął się, ona milczała.
Mhm — i to było wszystko, czym zamierzała zwieńczyć jego słowa. Nie wyzwiskiem, ale niczym więcej. Miała ważniejsze sprawy do omówienia, skoro to było już za nimi. — I jaki masz na to plan? Bo wątpię, by wola jednego kota, którego nazwał staruchem miała zmienić jego zdanie.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 18:41
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Z jednej strony trochę go ukuło w bok to, że na ten cały słowotok nie otrzymał podobnego słowotoku. Z drugiej jednak strony go to trochę uspokoiło. Był to znak, że Zaćmienie wszystko do siebie to przyjęła i nie zamierzała się z nim już wykłócać. Chociaż i tak point nie osiągnął nic przez tą kłótnie. Dalej była uparta jak osioł.
Plus był jeszcze taki, że Kozioł wypluł trochę z siebie tego co go od wielu księżycy dusiło. Chociaż dalej nie znalazł odpowiedzi na wszystkie jego chaotyczne myśli. Tak czy inaczej, trochę pary z niego zeszło.
Prychnął krótkim śmiechem, na słowa córki Dzikiej Róży. Odwrócił się w jej stronę i stanął naprzeciw niej.
– Kot, którego nazwał staruchem, jest również uparty jak samotniczka, która według przywódcy Gromu nie zasługuje na bycie w klanie. – jego kącik pyska uniósł się trochę ku górze. – Więc nawet takiego starucha będzie musiał wysłuchać. – skomentował. – I sądzę, że nie tylko ja się nie zgadzam z jego decyzją. – nie rozglądał się dokładnie na ceremonii ale zauważył, że nie tylko on był zdziwiony tą wiadomością. – Pozbieram jeszcze trochę informacji zanim z nim pomówię. – dodał jeszcze.
Westchnął po czym spojrzał się na Zaćmienie. – Nie mogę Ci jednak niczego obiecać. Wiesz o tym. Będę robił co w mojej mocy ale to nie ja ustalam werdykt. – machnął ogonem w lekkiej irytacji. – Zaufaj mi i miej trochę wiary we mnie. – powiedział poważnie. Czuł się teraz jakby wkrótce miał stoczyć bój z jakimś potworem. Kompletnie nie wiedział jak przejdą negocjację z Żarem. Nie chciał dawać złocistej żadnej zbędnej nadziei.
– Jednak zanim cokolwiek zrobię, powiedz mi co przekazałaś Konwalii, gdy się z nim spotkałaś. – nie wiedział jak się potoczyła ich rozmowa. Dlatego też chciał wiedzieć. Musiał wiedzieć wszystko co się wydarzyło. Tylko tak mógł spokojnie wszystko poukładać i wymyślić strategię.

_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 18:58
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Więcej informacji… mh, okej, to miało sens. Rozmawianie z Koźlorogim na bardziej poważny, rzeczowy temat, na temat formalności i informacji, jak i planów było łatwiejsze, było tym, w czym była dobra, jak i również coś, za co doceniała koty. Jej brwi lekko ruszyły się, gdy ten zaczął gadać o obiecywaniu i wierze, jakby chciała znów krzyknąć, że nikt mu nie kazać nic obiecywać, ona nic od niego nie chce i nie będzie mieć w niego żadnej wiary, ale wcale tak nie myślała… i wyjątkowo postanowiła te słowa przełknąć, dając mu po cichu wygrać tą walkę samodzielności.

Przygryzła wargę. Rozumiała wartość tego pytania, ale wiedziała też, że ominięcie prawdy było powodem, czemu się tutaj znalazła… i nie zamierzała ukrywać, że się tego wstydziła. Westchnęła, zanim otworzyła na dobre pysk.
Powiedziałam mu, że byłam ciekawa, jak to jest żyć poza klanem. To część prawdy, ale… po prostu myślałam, że on przyprowadzi mi Żara, któremu powiem dokładniej, o co mi chodziło, a nie załatwi to sam i zapewne własnymi słowami. Niespecjalnie widzi mi się dzielenie z tą żmiją moimi prywatnymi sprawami — oznajmiła, po czym na chwilę przerwała, ale widocznie zastanawiała się, czy powiedzieć więcej. Czy ten przed nią powinien to wiedzieć. …Raz kozie śmierć - w tym momencie Koźlorogi był najbliższym, co miała do sojusznika. — Tak serio, to po prostu miałam też dosyć. Jakiś czas przed moim odejściem Żar zabrał mnie na słówko, by powiedzieć, że uuu, koty mi nie ufają i że najwyraźniej nie mogę mieć życia prywatnego — jej oko zmrużyło się nieprzyjemnie, patrząc na Koźlorogiego. Mówiło - wiem, że to ty.Nie chciałam harować dla niewdzięcznego klanu, ile można? Poza tym chciałam znaleźć Okonia i Puszczyka, żeby się z nimi rozprawić, ale ten pierwszy rozpłynął się oczywiście w powietrzu, bo jakże by inaczej! Ale rezygnacja z rangi nie jest zbyt… no wiesz — mruknęła w końcu ciszej, odwracając wzrok.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 19:15
Wilcza Łapa
Wilcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 13 [IV]
Matka : Tęczowa Chmura... [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Multikonta : Wysoka Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 190
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1939-topic
Po chwili biegu wydarłem się na cały głos, niby wściekły na ojca ale to chyba były wszystkie emocje nazbierane przez ostatni czas... raz płacz, a raz złość, to wszystko było takie pogmatwane. Ja tylko chciałem znów porozmawiać z mamą... czy to za duża prośba? Poza tym, co miałem teraz zrobić? Nie znam terenów jeszcze idealnie... ale sprzeciwiłem się, chyba jestem wygnańcem. Obróciłem się za siebie w obawie że ojciec posłał za mną jakiś patrol. Serce mi waliło jak szalone ale adrenalina i gotujące się we mnie emocje nakazywały mi biec dalej. Biegłem przed siebie aż do momentu gdy do moich nozdrzy doszedł zapach jednego z wojowników - Koźlorogiego. Jedyne co słyszałem o nim wcześniej to to że jest cool gościem od Ognistej Łapy... chyba też był moją rodziną? Sam już nie wiem kto jest moją rodziną a kto nie w tym klanie, to wszystko było zbyt trudne dla mnie.
Zdyszany biegłem przed siebie aż do momentu gdy podłoże pod moimi łapami zmieniło się na nieprzyjemne, a na horyzoncie pojawiły się dwie sylwetki - jedną z nich na pewno był ten za którym biegłem bez namysłu. Tylko co on tu robił?
- K - koźlo. Koźlologi. - wysapałem próbując złapać oddech. - Musisz pomóc. - spuściłem łeb siadając ociężale. Wszystko rozmazywało mi się przed oczami. To był chyba za długi bieg.

_________________

chcę być jak syn koleżanki twojej matki

zawsze tak idealny jak, jak z okładki
być jak syn koleżanki twojej matki
twojej matki, twojej matki





Ostatnio zmieniony przez Wilcza Łapa dnia Pią 05 Kwi 2024, 20:26, w całości zmieniany 1 raz
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 19:42
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Patrzył się na nią poważnie i ze skupieniem. Szybko jednak jego pysk się wykrzywił w niedowierzaniu. Naprawdę… To mu powiedziała…? Patrzył się na nią wzrokiem typu: „Głupia jesteś czy co?”. Słuchał jednak dalej i jej nie przerywał. Gdy skończyła, point otarł swoje oczy łapą z irytowaniu.
– Chyba wybrałaś najgorszą cześć tej prawdy, którą przekazałaś Konwalii. – mruknął. Naprawdę nie sadził, że Zaćmienie mogła być nagle taka głupia. Powiedzieć Konwalii, że odeszła z klanu bo była ciekawa… No głupia! Nie było innego lepszego słowa, które mogłoby określić to wszystko. – Teraz praktycznie Żar wszystko załatwia przez Konwalie. Jego stan jest fatalny. Fizyczny ale też psychiczny. – skomentował. – Ale co ci przyszło na myśl, że takie słowa Ci pozwolą na powrót do klanu! – skarcił ją ale szybko znów westchnął i machnął na to łapą. – Eh… Jakbyś powiedziała całą prawdę, to może inaczej by się to wszystko potoczyło. No nic. Dobrze, że mi przynajmniej powiedziałaś. – szurnął ogonem o ziemie i zaczął głębokie rozmyślania nad tym wszystkim. – Może uda się coś tu ugrać… Musisz mi też powiedzieć dlaczego po tym wszystkim chcesz wrócić. Twoje prawdziwe powo-. –tutaj przerwał bo nagle usłyszał bardzo szybkie kroki, zmierzające w jego stronę.
Obrócił swoje całe ciało i nie mógł praktycznie uwierzyć własnym oczom.
Wilcza Łapa. Syn Żara. Biegł w jego kierunku.
– Wilcza Łapo! Co ty tu…? – powiedział cały czas będąc w szoku. Gdy usłyszał jego kolejne słowa, jego wzrok się wyostrzył. Kozioł się strasznie zaniepokoił . – Co się dzieje? Goni Cię jakiś drapieżnik? Jesteś ranny? – zapytał troskliwie. Gdy tak go oglądał, zauważył w jakim złym stanie był terminator. Był wychudzony a jego futro nie miało żadnego blasku. Jak Żar mógł doprowadzić swoje kocię do takiego stanu…? Teraz jeszcze bardziej nie potrafił wybaczyć kocurowi. – Spokojnie, oddychaj. Jesteś tutaj z nami bezpieczny. – zaczął go uspokajać. Specjalnie jeszcze się zniżył na łapach by mieć jego wzrok na równi z nim.

_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 20:16
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Popatrzyła po nim, mało zaimponowana. Co ty nie powiesz.
Powiedz mi coś, czego nie wiem — parsknęła, tonem nieprzyjemna dla Kozła, ale też dla siebie samej. — NIE WIEM, dziwnie się jest po tej drugiej stronie, skąd miałam wiedzieć, że Żar jest jakiś niepełnosprawny? A jednak nadal jest przywódcą, no ta, jasne — przeciągnęła łapą po czole i pysku, wydając z siebie ciche warknięcie. Gdyby wiedziała, że czarny kocur przed nią to już praktycznie przywódca Klanu Gromu, to może przemyślałaby swoje słowa inaczej. — Myślałam, że skoro przyjmuje z powrotem tych wszystkich zagubionych, jak TY, przypominam, to ze mną nie będzie większego problemu!
Szczerze, chyba nawet była wdzięczna, że coś - ktoś - przerwał gadaninę Koźlorogiego w środku. Znów przechodzili z bycia informacyjnymi do bycia emocjonalnymi; niewygodne. Ale… widok jakiegoś zmordowanego biegiem terminatora nie był koniecznie widokiem dobrym, nawet, jeśli uniknął zwierzeń tak nieprzyjemnych dla Zaćmienia.
Gdy Koźlorogi zaczął zajmować się niebieskim bezpośrednio, ta ruszyła kilka kroków tam, skąd przybiegł. Czuła jedynie jego woń, gromową, rzecz jasna.
Nie czuję stamtąd drapieżnika — poinformowała, wracając prędkim kłusem do dwójki kocurów. Była trochę zdezorientowana, nie lubiła, gdy przerywało jej się to, co sądziła, że będzie trwać, ale jej mózg prędko dostosowywał się do sytuacji. — Połóż się, młody, nawet tutaj. Łatwiej będzie oddychać — zasugerowała, a chyba bardziej poleciła, ale w bardzo miękkim i równie troskliwym głosie, który Koźlorogi słyszał chyba pierwszy raz w swoim życiu.
Nie wyglądał na rannego czy chorego, jedynie wymęczonego biegiem. Dlaczego biegł? I przede wszystkim… kto to w ogóle ku*wa jest? Tak poza tym, że nazywa się Wilcza Łapa.
Kto to? — spytała więc ciszej pointa.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 20:27
Wilcza Łapa
Wilcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 13 [IV]
Matka : Tęczowa Chmura... [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Multikonta : Wysoka Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 190
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1939-topic
Pokiwałem przecząco głową przymykając na chwilę oczy. Wziąłem jeszcze kilka wdechów zanim podniosłem wzrok na dwójkę kotów. Czułem jak głowa mi pulsuje od dłuższego biegu ale byłem w stanie zauważyć że kotka śmierdząca samotnikiem jest podobna do mamy. - Masz taką samą bliznę... co mama. - wskazałem na złotofutrą łapą wycierając przy tym mordkę ramieniem. Jak dobrze że nie musiałem przedzierać się przez wielkie zaspy bo chyba bym tego nie przeżył.
Może i nie myślałem racjonalnie zakładając że pierwsza samotniczka którą spotkałem to akurat Zaćmione Słońce... Koźlorogi mógł akurat iść na randkę z samotniczką, tak? Ale jedno oko... mama mówiła o sytuacji z sową, czy tam innym puchaczem. To był chyba zbyt duży zbieg okoliczności... więc chyba nie byłem całkiem głupi!
- Tata na pewno wysłał po mnie cały klan czy coś... czy ja jestem wygnany? - spytałem nieco przestraszony, dopiero teraz docierało do mnie co zrobiłem.

_________________

chcę być jak syn koleżanki twojej matki

zawsze tak idealny jak, jak z okładki
być jak syn koleżanki twojej matki
twojej matki, twojej matki



Re: Żwirowa Ścieżka
Pią 05 Kwi 2024, 20:48
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Cała ta sytuacja była pokręcona. Gdyby gromiący nie byli tacy zadufani w sobie to możliwe, że wszystko dawno by się szczęśliwie skończyło. Kozioł będzie musiał robić za prawnika Zaćmienie i odkręcić ten cały cyrk. Jeżeli było to w ogóle wykonalne.
– Byłem wtedy TERMINATOREM! Tu nie ma co porównywać twojej sytuacji do mojej. – skomentował jej zarzut. Znikniecie młodego, głupiego, ciekawskiego terminatora to jedno. Znikniecie zastępczyni Gromu, która zniknęła bo tak, to drugie.
Jednak nie to teraz było ważne. Ważny był teraz Wilk, który ledwo łapał oddech.
Na wiadomość, że nic złego nie czekało na nich w krzakach, point odetchnął trochę z ulgą. Wolał uniknąć podobnej akcji co kiedyś. Już jeden drapieżny ptak wystarczył. Jakby przypadkiem nie ochronił syna Tęczy to chyba nigdy by sobie tego nie wybaczył. Plus nie miałby co liczyć na powrót do klanu.
Zamrugał kilka razy na słowa Wilczej Łapy. Wydawały się dla niego absurdalne. Żar nigdy by nie wygnał własnego syna. – Co ty gadasz młody… Wojownicy Cię szukają? Czemu? – zapytał od razu. – Ty? Wygnany? Co ty wygadujesz. Nie. Nie jesteś wygnany, Wilku. – uspokoił go. Nie ma bata by Żar wygnał Wilka. Jakby faktycznie to zrobił to chyba to już by był koniec świata.
Westchnął po chwili. Najwidoczniej to była ta chwila, w której ich sobie nawzajem przedstawia.
– Zaćmienie, to jest Wilcza Łapa. Twój siostrzeniec. –odsunął się trochę by dać lepszy dostęp wojowniczce do Wilka i też by Wilk ją lepiej widział. – Wilku, to jest Zaćmione Słońce. Twoja ciocia. – mruknął cieplej.

_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Sob 06 Kwi 2024, 08:22
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Nie miała już argumentów - musiała przed sobą przyznać, że była po prostu głupia. A raczej: przyznać to po cichu przed Kozłem, bo do wcześniejszego wniosku to zdążyła dojść już kilka setek uderzeń serca temu. Jej odpowiedzią nie były więc słowa, a po prostu niezwykle sfrustrowane "ARGHHHHHHHHHHHH", którym chciała zakomunikować TAK SUPER WIEM DAJ MI SPOKÓJ, ale z dozą aromatu złości.
Westchnęła, rozglądając się dookoła - mieli to nieszczęście, że byli na jakiejś dosłownej pustyni. …Ale mieli też to szczęście, że niedawno padała mżawka, charakterystyczna dla Pory Nowych Liści. Prędko wyrwała jakiś żałosny kawał mchu z rzadkich, suchych ostatków traw na Żwirowej Ścieżce, by zamoczyć go w jednej z kałuż i wrócić do dwójki. Bardziej niż okoliczności jego przybycia obchodził ją teraz jego stan, choć to pierwsze trochę też.
Przyłożyła mu mech pod pysk.
Wypij trochę. To nie czysta woda z potoku, ale woda — mruknęła i usiadła, przysłuchując się rozmowie młodzika z Koźlorogim. Wyglądał młodo, miał maksymalnie dwanaście księżyców. Wyglądał też dziwnie znajomo, ale nie połączyła kropek… dopóki ten nie mruknął czegoś o bliźnie i mamie. Patrzyła się na niego chwilę nie mrugając, jakby zamrożona, jej pyszczek uchylony na najmniejszą szerokość, język na górnej szczęce.
Taka sama jak mama? Ile kotów miało takie blizny w Klanie Gromu? Ona i…
Mój siostrzeniec — powtórzyła sucho. Sokole Skrzydło chyba nie zdążyła dorobić sobie szramy na całe plecy, gdy jej nie było? Pszczeli Pył z kolei nawet nie miała potomstwa, chyba, że Koźlorogi zapomniał jej o czymś powiedzieć. Zamrugała.
Leżał przed nią syn Tęczowej Chmury i zastanawiał się, czy został wygnany. Jej ekspresja zmiękła; napięcie, którym trzymała swoje uszy, wąsy i ogon na sztorc zniknęło, opuszczając wszystkie te rzeczy swobodnie w dół.

cz. cześć — nagle w fali niezręczności nie była pewna, jak ma się zachowywać.

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Sob 06 Kwi 2024, 21:09
Wilcza Łapa
Wilcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 13 [IV]
Matka : Tęczowa Chmura... [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Multikonta : Wysoka Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 190
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1939-topic
Spojrzałem na mech który podsunęła mi dawna zastępczyni i zlizałem z niego nieco wody. Wziąłem jeszcze kilka głębszych wdechów i poczułem jak energia do mnie wraca. Niby księżyce treningów a zdycham po takim biegu... ale Koźlorogi miał łatwiej bo miał długie łapy, to dlatego pewnie nie jest zmachany.
- Jesteś podobna do mamy... w sensie nie w koloze a tak z budowy chyba.. - spojrzałem na nią podnosząc się z ziemi. - Jak ty nie wlacasz to ja też nie, tata musi wyblać. - powiedziałem stanowczo. Jeśli tata nie będzie chciał mnie w klanie to nigdy nie był moim ojcem!! Jedynie będzie mi żal moich sióstr... ale one chyba też dojdą do tego wniosku w swoim czasie, gdy nie wrócę.
Przygryzłem policzek po wewnętrznej stronie nie wiedząc co mówić i robić dalej.

_________________

chcę być jak syn koleżanki twojej matki

zawsze tak idealny jak, jak z okładki
być jak syn koleżanki twojej matki
twojej matki, twojej matki



Re: Żwirowa Ścieżka
Sob 06 Kwi 2024, 21:42
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Patrzył się na tą dwójkę bo był bardzo ciekaw ich reakcji na tą wiadomość. Sam się mocno zdziwił gdy złota kocica zachowywała się nagle tak jakoś inaczej. Nie uważał jednak tego za coś dziwnego. Faktem było to, że jeszcze nigdy nie widział jej takiej… łagodnej. Zawsze była taka twarda, nieugięta i uparta. A teraz? Była zakłopotana, cicha i potulna. Był to fascynujący widok dla pointa ale starał się zbytnio na nią nie gapić.
Lekki uśmiech pojawił się na pyszczku Kozła gdy widział tą całą scenkę. Jakby się do siebie teraz przytulili to byłoby normalnie przepięknie. Może nawet by się sam Kozioł wzruszył.
Gdzieś w środku, point cieszył się, że Zaćm spotkała się z jednym z dzieci Tęczy. Też Wilkowi to spotkanie na pewno polepszy jego humor.
– Fakt, Tęcza i Zaćmienie były podobne do siebie.  Chociaż Zaćmienie nie dorównywała jej wzrostem. – zażartował i uśmiechnął się lisio w stronę kocicy.
Nagle Koźlorogi podniósł swoje brwi ku górze. Jego źrenice się zmniejszyły  a z jego ust wyrwało się krótkie: – Co. – spojrzał się na córkę Dzikiej Róży w niedowierzaniu. Następnie szybko wrócił spojrzeniem na Wilczą Łapę.  Z pyska kocura wyrwał się cichy śmiech. – Mówiłem Ci, Zaćmienie, że nie tylko ja byłem niezadowolony z podjętej decyzji przywódcy. – śmiał się cicho dalej z tej całej sytuacji.  Szybko się jednak uspokoił i spojrzał się poważnie na Wilka. – Wilcza Łapo, nie możesz tutaj zostać. To może jedynie przynieść większe kłopoty. – mruknął w jego stronę. – Wilku, nie zrozum mnie źle. Również chcę by twoja ciocia wróciła.  Pomówię z twoim ojcem. Przedstawię mu całą sytuację i argumenty. – wytłumaczył spokojnie niebieskiemu. – Poza tym pewnie twój ojciec posłał jakiś wojowników za tobą.  Lepiej by nie widzieli Cię przy Zaćmieniu teraz. Jeszcze pomyślą sobie nie wiadomo co. – westchnął ciężko. Podszedł bliżej młodego i spojrzał się na niego spokojnie. – Zaufaj mi.  Zrobię wszystko co w mojej mocy byś ty i całe twoje rodzeństwo, ją odzyskało.  Musisz jednak mnie posłuchać i ze mną współpracować. Zgoda? – zapytał.
Re: Żwirowa Ścieżka
Sob 06 Kwi 2024, 22:30
Zaćmiona Łapa
Zaćmiona Łapa
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 70 księżyców [ kwiecień '24 ]
Matka : dzika róża [ npc ]
Ojciec : puszczykowy lot [ npc ]
Mistrz : mewi krzyk
Partner : -
Wygląd : długowłosa, wysoka, umięśniona i ogólnie rzecz biorąc wielka. ma nieco dziecięcy pyszczek. czarny złoty pręgowany klasycznie. złote prawe oko, lewego brak. przez grzbiet biegnie głęboka blizna; na prawej nodze również, ale ta jest nieco mniejsza.
Multikonta : szakal [ pnk ], baranek [ s ], rozgwieżdżona łapa [ kg ]
Liczba postów : 697
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t955-zacmienie
Podobna do mamy. Była podobna do jego mamy, która już nie żyje, którą tak wcześnie stracił. Jej uszy opadły jeszcze bardziej, a sama nachyliła się, kucając, by być bardziej na jego poziomie. Zmarszczyła brwi, słysząc, co wygaduje na ten temat Kozioł. Znowu go posrało.
Ty masz jakieś problemy z pamięcią, jeśli myślisz, że byłam mniejsza od Tęczy — stwierdziła niezadowolona, ale wszystko to było raczej luźnym podrażnianiem, niżeli faktycznym niezadowoleniem z jego słów. To już nie było ważne, czy była wyższa czy nie.

Uniosła wysoko brwi, gdy ten powiedział swoje następne słowa - troszeczkę ją osłupiło i zanim cokolwiek powiedziała, posłała spojrzenie Koźlorogiemu, jakby pytała się, czy słyszał to samo, co ona.
Zaraz na jej pyszczek wpełzł nieco żałosny uśmiech i westchnięcie.
Nawet mnie nie znasz — zaśmiała się ciepło i z politowaniem. Wypuściła powietrze w lekkim zakłopotaniu, gdy point zrobił "a nie mówiłem", ale była wdzięczna, że próbował przemówić mu do rozsądku. Zastanawiała się jednak, co tam się stało - co takiego, że Wilk był gotowy przysiąc większą lojalność samotniczce, niż własnemu ojcu i przywódcy.
Kozioł miał rację - zobaczenie Kozła i Wilka z nią tu teraz przyniosłoby same kłopoty. Przygryzła wargę. Dopiero co się spotkali, ale… skoro Wilka faktycznie mógł śledzić patrol, skoro uciekł, a nie znalazł się tu w normalny sposób, to mógł z tego wyjść nieprzyjemny syf. Spojrzała się z lekkim smutkiem i goryczą na młodego kocurka, podnosząc się, siadając i owijając swoje ciało puchatym ogonem.
Koźlorogi ma rację, powinniście wracać. Nie mogę pójść z wami, jeszcze nie teraz, ale będziesz w dobrych łapach, Wilcza Łapo — zwróciła się do siostrzeńca, po czym przeniosła swój wzrok na wojownika. Jej pozycja mówiła, że zamierzała tu zostać, a im kazała zrobić stąd sio, zanim narobią tym więcej problemów. — Jeśli do czegokolwiek dojdziesz, to… będę się tu kręcić — mruknęła, jako jakieś pokręcone pożegnanie.

zt? ? ?

_________________

what are we waiting for?
i'm getting tired of trying so hard to be adored
★・・・・・・ close the door,
wish i'd reached out to my mother more
wish that i hadn't kept the score,
I WISH I

paralysed and spinning backwards
lullabies don't comfort me
Re: Żwirowa Ścieżka
Nie 07 Kwi 2024, 11:40
Wilcza Łapa
Wilcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 13 [IV]
Matka : Tęczowa Chmura... [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Multikonta : Wysoka Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 190
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1939-topic
Posłałem krótkie spojrzenie Koźlorogiemu i wróciłem wzrokiem na ciotkę. Oni nie brali mnie na poważnie, tylko się uśmiechnęli na moją deklaracje która mogła zmienić tok historii przyjęcia Zaćmionego Słońca do klanu! - Co wy wygadujecie! Psecież jak tam wlócę to tata mnie już nigdy z obozu nie wypuści! - niemalże krzyknąłem oburzony. Moje futro na grzbiecie najeżyło mimowolnie a ogon wibrował. - Ja nie idę, znam mojego tatę lepiej niż ty Koźlologi. Mama by chciała ciocię w klanie odlazu, bez czekania. - wysyczałem ostatnie zdanie wpatrując się w pointa. Jeśli mama nie może wyjaśnić taty to ja to zrobię.

_________________

chcę być jak syn koleżanki twojej matki

zawsze tak idealny jak, jak z okładki
być jak syn koleżanki twojej matki
twojej matki, twojej matki



Re: Żwirowa Ścieżka
Nie 07 Kwi 2024, 13:54
Koźlorogi
Koźlorogi
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 90 [IV]
Matka : Dębowy Liść[*]
Ojciec : Ciemna Stopa [*]
Mistrz : Rwący Strumień -> Rozżarzony Krok
Wygląd : Krótkowłosy, chudy, wysoki, silny biały kocur z uszami, pyskiem, nogami i ogonem o barwie niebieskoszarej z ciemniejszymi prążkami i niebieskimi oczyma mający białe znaczenia na ogonie i łapach
Multikonta : Skwar [KRZ] | Pchla Łapa, Wrzeszcząca Łapa [GK] Sroka [Nkt]
Autor avatara : https://www.instagram.com/charlesthesiam/
Liczba postów : 571
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t328-kozla-lapa
Kozioł się krótko zaśmiał na komentarz kocicy. Ten żart rzucił tylko po to by trochę ją podrażnić i tyle. Przecież doskonale Zaćm wiedziała, że uwielbiał to robić gdy tylko nadażyła się okazja.
Córka Dzikiej Róży ponownie go zaskoczyła, gdy przyznała mu w tym wszystkim rację. Naprawdę tak kocica ciągle go zaskakiwała. A potem powiedziała, że Wilk jest w dobrych łapach????!!!! Czyżby ich kłótnia zmieniła złocistą kompletnie? Nah. Pewnie to wina, Wilka.

Jednak jak to bywa między gromowymi, nie może być łatwo. Syn Tęczy zamiast przystać na propozycję, zaczął znów gadać głupoty.

Gwiezdni dajcie mi siłę. - pomyślał Kozioł.

- Nah. Za bardzo dramatyzujesz. Nawet jakby Żar chciałby Cię zamknąć w obozie to nie dałby rady. - skomentował. Nie mógł przecież rozstawić wszystkich dookoła obozu bo co, bo synek ma szlaban? Kozioł był realistą.

- Polemizowałbym. - skomentował. Kozioł zdecydowanie znał lepiej Żara niż jego syn. - Może i by chciała, ale to nie jest powód dla którego możesz sobie Zaćmienie przyprowadzić tak o! - prychnął pod nosem. Jakby wszystko było takie proste to pewnie nie byliby w takiej a nie innej sytuacji.
Spojrzał się na niego z lekkim zirytowaniem. Coś czuł, że dalsza dyskusja będzie wyglądać podobnie. No nic, trzeba inaczej to załatwić.
Podszedł do Wilka i mruknął do niego.
- Pożegnaj się ładnie z ciocią i idziemy. - jego głos jeszcze był spokojny ale Wilk mógł wyczuć, że point był stanowczy w tej decyzji.




_________________
Żwirowa Ścieżka - Page 5 GwW6Zz1
Re: Żwirowa Ścieżka
Nie 07 Kwi 2024, 14:34
Jabłkowa Gałąź
Jabłkowa Gałąź
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20 [luty]
Matka : Maska ⇾ Roztrzaskana Tafla i Dzika Róża
Ojciec : Szakłak
Mistrz : Konwaliowy Sen
Wygląd : Przeciętnego wzrostu, chudy, wygląda na zabiedzonego i permanentnie zmęczonego. Ma długie, kręcone, kremowe futerko z białymi znaczeniami na mordce, szyi, podwoziu i łapach. Zielonkawe oczy, lekko garbaty nos i powykrzywiane we wszystkie strony wąsy.
Multikonta : Niknąca Łapa, Chaber
Autor avatara : Niklas Hörberg (flickr)
Liczba postów : 180
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1836-jabluszko#47650
Wyglądało na to, że nic tu po nim.
Mimo to w końcu na Żwirowej Ścieżce pojawił się Jabłkowa Gałąź, który wytrwale sunął za świeżym i wyraźnym tropem Wilczej Łapy. Skubany musiał biec cały czas i teraz pewnie wypluwał sobie płuca, że zdołał osiągnąć taką przewagę... ale Jabłkowa Gałąź też nie zamierzał za nim biec. Szedł sprawnym, szybkim kłusem, co jakiś czas zwalniając, by upewnić się, że wciąż idzie w odpowiednim kierunku; na początku chciał dać sobie spokój, jednak bardzo szybko uświadomił sobie, że właśnie takie podejście było powodem, dla którego Tygrysicy teraz nigdzie nie było. Nikt nie zadał sobie na tyle trudu, by ją wytropić i upewnić się, że wszystko z nią w porządku i, ewentualnie, zaciągnąć ją siłą do obozu, bo w perspektywie czasu zrozumiał, że była tylko głupim gówniarzem, który działał pod wpływem emocji. Tak, jak Wilcza Łapa.
- No nareszcie, daleko cię wywiało - odezwał się, stopniowo zwalniając do spokojnego chodu spacerowego, gdy znalazł się na dwie długości drzewa od grupy kotów. - ... Umawialiście się na to spotkanie, czy to wszystko to wyjątkowy zbieg okoliczności? - rzucił luźno w stronę Koźlorogiego i Wilczej Łapy, unosząc brew, gdy wrócił pysk w stronę, jak się domyślał, Zaćmionego Słońca. Kiwnął jej głową, ale nie odezwał się, zamiast tego powracając wzrokiem do głównego celu jego wycieczki.

_________________
I knew already
my life was gon be heavy
but
nothing could prepare me for this

I lived for validation
I met your expectations

pushed down on my temptation
that's not what I want


Re: Żwirowa Ścieżka
Sponsored content

Skocz do: