IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Sucha Woda
Pogórze
Czw 12 Lis 2020, 11:33
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1916
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Pagórki, które można by nazwać bardziej dziką wersją znajdujących się po drugiej stronie Suchej Wody Wzgórz. Są od nich trochę wyższe, choć wciąż nie są przesadnie wysokie. Trawa jest tam bardziej gęsta i zielona, a nieliczne drzewa rosną i krzewy jakby gęściej. Pogórze zajmuje jednak trochę mniejszy teren niż Wzgórza, a przede wszystkim znajduje się znacznie bliżej gór – praktycznie u stóp północnej części Orlich Szczytów, w bezpośrednim sąsiedztwie Doliny Oka Gór.

Rodzaje terenu: łąki, pola; górskie murawy i ziołorośla

Re: Pogórze
Sob 18 Lut 2023, 15:45
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
— Taki z ciebie honorowy wojownik, że masz trudności z przełknięciem przegranej i próbujesz się wymigiwać? — odparowała, spoglądając na kocura z rozbawieniem w zielonych ślepiach. Czy jej zależało na tym by zobaczyć jak kocur zjada żabę? Tak, nawet bardzo. Sądziła, że będzie to dość satysfakcjonujące, głownie dlatego, że to nie ona musi ją jeść. Gdyby Konwalia odrobine bardziej się postarał, to on byłby na jej miejscu i musiałby wysłuchiwać marnych prób wymigania się od jedzenia niesmacznego płaza. — I ktoś taki ma godnie reprezentować swój klan? No nie wiem, nie wiem — dodała uszczypliwie, posyłając kocurowi nieco złośliwy uśmieszek, a na widok jego krzywego grymasu, który miał być chyba uśmiechem, trzepnęła delikatnie uchem.
— Nawet uśmiechasz się jak potłuczony... — wymamrotała, po chwili wybuchając krótkim śmiechem. — Pfft, zbieg okoliczności czy nie, musisz upolować i zjeść żabę. Pośpiesz się, nie mam całego dnia! — wyszczerzyła się w jego kierunku i znów przesunęła łapą po mordce, upewniając się tym samym, że już jest czysta. Wtedy też wyprostowała się i owinęła ogon wokół łap, wbijając w czarnofutrego wyczekujące spojrzenie, przekrzywiając przy tym masywny łeb. No dalej!
Re: Pogórze
Sob 04 Mar 2023, 08:56
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [kwiecień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1512
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
- Terminatorzy, jak zwykle unikający ciężkiej pracy - odparł ostatecznie, pozwalając, by kąciki jego pyska wciąż drżały w wyrazie rozbawienia.
-"Potłuczony?" - spytał, nie wiedząc jakie informacje kotka chciała mu przekazać poprzez zastosowanie tego sformułowania.

***

Ostatecznie powrócił do swojej rozmówczyni... niosąc w pysku nie jedną, a dwie żaby.
- Uznałem, że sprawianie, byś po tak długiej wędrówce zmuszona była patrzeć, jak ktoś inny spożywa posiłek, byłoby okrutnym czynem - rzekł po tym, jak ułożył jednego z płazów przed zakurzonofutrą, by drugiego umieścić przed swoimi przednimi kończynami.

_________________
Elegant maniac.
Re: Pogórze
Sob 11 Mar 2023, 20:42
Wierzbowy Puch
Wierzbowy Puch
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 970
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1296-puch#22317
Spe-cy-ficz-nie! miauknęła w odpowiedzi do pytającego powtórzenia jej rozbawionego mamrotu odnośnie uśmiechu kocura. Inaczej nie mogła określić tego jak kocur się zachowywał i "uśmiechał", chociaż bliżej było temu do grymasu dyskomfortu spowodowanego bólem głowy, niż faktycznemu uśmiechowi, no, ale dobre i to. Gdy kocur w końcu odszedł na polowanie, Wierzbowy Puch w oczekiwaniu zaczęła czyścić sobie sierść i w momencie, gdy kończyła białą kryzę, kocur wrócił z... Dwiema żabami? Uniosła delikatnie brew i najpierw spojrzała na płaza, a następnie na gromiaka.
— O jakiś ty słodki, tak się martwisz o moje siły i samopoczucie, że aż się wzruszyłam — wycedziła przez zęby, uśmiechając się nieznacznie, po czym parsknęła śmiechem i trąciła łapą przyniesioną żabę. Jakoś bardzo jej nie kusiła do posiłku i raczej przyprawiała o mdłości, a nie jakikolwiek głód. Zmarszczyła nos i westchnęła. — Jak weźmiesz pierwszy kęs to przemyślę to, czy dołączę się do posiłku. W końcu dalej to twoja kara za przegraną, a nie moja.

_________________
Pogórze - Page 8 Lv9k4sG
Pogórze - Page 8 4C23qCS
Re: Pogórze
Nie 19 Mar 2023, 15:28
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [kwiecień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1512
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
Nie zauważał powodu, dla którego brzydzić miałoby go spożycie żaby, która stanowiła zwyczajny posiłek.
- A jednak uznałbym za niekulturalne rozpoczęcie go bez gwarancji, że i ty uczynisz podobnie - odparł ostatecznie, pozwalając, by kotka otrzymała chwilę do namysłu niezbędną do podjęcia decyzji. Ponad to, marnowanie jedzenia nie uchodziło za zachowanie godne wojownika, zwłaszcza, że istniały koty, które obecnie nie mogły ucieszyć się z podobnego dostatku - Klan Cienia, chociażby, nie miał możliwości skosztowania nawet i takiej żaby, jako, że jego członkowie pozostawali w większości popiołem roznoszonym przez podmuchy wiatru.

_________________
Elegant maniac.
Re: Pogórze
Sob 30 Mar 2024, 16:54
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @propangas (flickr)
Liczba postów : 66
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Przemieszczał się od krzewu do krzewu, garściami czerpiąc z insulacji, którą dawały im liście. Nie zamierzał ryzykować ponownym przeziębieniem, kaszlem przekręcającym jego wnętrzności i spotkaniem Dmuchawiec, której skądinąd nadstawiał się teraz, polując na terenie wydrążonym gdzieś przez jej legowisko. Mówili sobie, że jej nie lubią. Mimo iż teraz prezentowali się dostojniej, wyobrażając sobie, że pokonując zaspy widać ponownie odżywione mięśnie przesuwającą konstrukcję ich ciała do przodu, w jej oczach zawsze będzie ofiarą. Kotem bełkoczącym, o chwiejnych łapach i przechylającym się pod najmniejszym bodźcem, uciekając od niego.
Zacieśnili szczęki na trzymanym przezeń zębiełku i biegł dalej.
Zatrzymali się dopiero pod drzewem, olszą stojącą samotnie pośród łąk. Zwolnili kroku i zatrzymali się przy pniu, lustrując niskie gałęzie z niego wyrastające. Nie mogli jednak patrzeć się w przestrzeń w nieskończoność; zwinęli się w kłębek wokół zdobyczy i zaczęli ją jeść, zaczynając od miękkiego podbrzusza.

_________________
Pogórze - Page 8 Rzw

różowe moje spodeczki, kwieciste filiżanki, leżące na brzegu rzeczki tam kędy przeszły tanki. wietrzyk nad wami polata, puchy z pierzyny roni, na czarny ślad opada złamanej cień jabłoni. ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana bryzgami kruchej piany.
niczego mi proszę pana tak nie żal jak porcelany.


Re: Pogórze
Czw 11 Kwi 2024, 19:49
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 95 [V]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 431
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
W ten przepiękny dzień Żyto nie zamierzał zajmować się niczym nadzwyczajnym. Po prostu wybrał się na spacer po okolicy Suchej Wody, przy okazji rozglądając się za nową samotniczką imieniem Dmuchawiec, licząc na to, że może uda mu się wyciągnąć od niej parę nauk odnośnie medycyny. W międzyczasie natknął się na dorodnego zająca, który swoim wyglądem aż kusił, by zostać schwytanym. Łaciaty nie zastanawiał się długo nad swoim wyborem i spróbował upolować długouchego. Niestety, chyba forma była już nie ta, bo przypadkiem nadepnął na coś, co spłoszyło zwierza. Żyto przeklął się w myślach i natychmiast rzucił się w pogoń za zwierzyną.
Długo gnał się za zającem, a ten wciąż nie dawał za wygraną. Minęli jakieś samotne drzewo i tu pogoń została przerwana, bo starszy kocur nagle potknął się o wyjątkowo dobrze ukryty w zaroślach kamień. Żyto przeturlał się, a zajączek kicał dalej, aż w końcu zniknął z oczu kocura. Starszy syknął z bólu, ale poza tym chyba był cały. Nie zdążył jeszcze zauważyć leżącego pod drzewem rudo-białego kota, za to oni mogli obserwować całą tę akcję, póki wcinali swoją zdobycz.

_________________
Pogórze - Page 8 Zyto-podpis
Re: Pogórze
Pią 12 Kwi 2024, 12:57
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @propangas (flickr)
Liczba postów : 66
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Najpierw woreczek żółciowy, potem okrężnica, następnie zahaczenie kłem o mostek i odprucie go, jak rzep na ogonie. Płuca, serce, wątroba. Mógł powiedzieć, że ta kolejność jedzenia była już u niego wrodzona i była dla niego tak naturalna, co oddychanie. Nie wyobrażał sobie innej, z niechęcią dopuszczał wszelkie modyfikacje.
Oblizywał pysk z krwi, gdy usłyszał szelest, zapach zająca i kota. Zastrzygł uchem, przeciągnął tkanki wzdłuż kości i wyprostował się w momencie, gdy szarak przeciął łany dwie lisie odległości przed nim. A za nim ten kot. Ruta przysiadł i czekał na werdykt, który był wyjątkowo mierny. Oczywiście, że musiało się to wydarzyć tuż przy nim. To nie mógł być przypadek, Ruta nigdy nie doświadczał przypadków. Chwila spokoju zmącona w momencie posiłku nie mogła być niczym innym, jak planem na nadwyrężenie zubożałej empatii Ruty ku wyleniałym, wygłodniałym kocurom. Jeszcze czego.
Ruta wcisnął resztki zębiełka między ciasny splot korzeni. Tylko jego chuda łapa pokrzepiona dozą manipulacji mogła go z niej wyciągnąć. Do starszego podszedł powoli, zachowując pewien dystans, na razie jedynie obserwując jego zachowania i potencjalną reakcję na jego osobę.

_________________
Pogórze - Page 8 Rzw

różowe moje spodeczki, kwieciste filiżanki, leżące na brzegu rzeczki tam kędy przeszły tanki. wietrzyk nad wami polata, puchy z pierzyny roni, na czarny ślad opada złamanej cień jabłoni. ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana bryzgami kruchej piany.
niczego mi proszę pana tak nie żal jak porcelany.


Re: Pogórze
Pią 03 Maj 2024, 21:02
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 95 [V]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 431
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Po chwili Żyto zaczął powoli się podnosić, potrząsając lekko głową. Nie było mu spieszno do podniesienia się, bo zając i tak już był zdecydowanie za daleko, a na znalezienie innej piszczki i tak ujdzie trochę czasu. Ból w łapie minął zdecydowanie dłużej, niż gdy był trochę młodszy. Polizał ją delikatnie. Oby się zaraz nie okazało, że coś sobie złamał. Eh, chyba powoli robił się za stary na takie gonitwy. Może powinien wziąć się poważnie za karierę znachora i zacząć okazywać innym samotnikom usługi medyczne w zamian za takiego dorodnego zająca? To by był pomysł na biznes... szkoda tylko, że musiałby najpierw tych wszystkich ziółek i schorzeń się nauczyć.
Póki siedział i odpoczywał po intensywnym biegu, usłyszał czyjeś ciche i ostrożne kroki, które jednak nie zostały wystarczająco wyciszone, by jego wrażliwy słuch ich nie wyłapał. Obrócił się za siebie i ujrzał rudo-białą kotkę, która, na szczęście, nie wyglądała na agresywną, choć na pewno na zainteresowaną jego stanem.
Oh! Dzień dobry! – rzucił luźno z niezręcznym uśmiechem. Ciekawe, czy ona widziała jego niezdarnego fikołka?

_________________
Pogórze - Page 8 Zyto-podpis
Re: Pogórze
Pią 17 Maj 2024, 15:54
Ruta
Ruta
Grupa : Samotnicy
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 30 / koniec kwietnia
Matka : romaszka / npc
Ojciec : rydz / npc
Wygląd : uplasowany poniżej średniej względem wzrostu, wagi także. kanciasty, choć jest to spowodowane głównie niedożywieniem i idącą za tym niedowagą. futro sztywne, krótkie z grubym włosiem o umaszczeniu rudy ticked z bielą. między pręgowaniem na pysku i podbrzuszu, rudość rozjaśnia się do tego stopnia, że ciężko odróżnić ją od bieli, wiadomo jednak, że ta pokrywa jego pysk między oczami i pod kości jarzmowe, podgardle, większość kryzy, całe przednie kończyny i część tylnych poniżej kolan, oraz podbrzusze. oczy owalne, w głębokim odcieniu brązu, lecz przygaszone i rozgoryczone, jak ich właściciel. blizny po oparzeniach na prawej przedniej łapie, do nadgarstka, a także nad fałdem brzusznym po lewej stronie ciała, w formie małego trójkąta.
Multikonta : wilk (pnk), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @propangas (flickr)
Liczba postów : 66
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2057-ruta#55854
Ruta starał się nie myśleć nad znaczeniem swoich myśli i ich polityką. Czy były one odzwierciedleniem wlewanych w niego przekonań. Czy były to rozrastające się jak nowotwór ściany, które miały ograniczyć jego umysł, czy ich rumowiska, których nie zdążył zburzyć i czasem się po nich wałęsał. Czy w naturze tych myśli było dopóty zaciskanie swoich łodyg wokół jego głowy, dopóki nie poświęci im chociaż chwili i wniknie w ich zniekształcony, perfidny obraz. Czy ich jedynym celem było wprawienie go w dyskomfort. Starał się nad tym nie rozdrabniać. A doszedł do wniosku, że obcy musiał istnieć tylko po to, żeby testować Ruty cierpliwość. W powietrzu nie czuć było kwaśnego zapachu choroby lub namiastki gorzkiej ropy. Do uszu nie dolatywało strzykanie powierzchni stawowych o siebie nawzajem. Zielone oczy nie były zasłonięte mgłą ślepoty. On nie był chory. Więc dlaczego tak to przedłużał. Dlaczego wstawał w nieskończoność i testował Ruty cierpliwość. Ciągle zbliżał się do postawienia wszystkich czterech łap na ziemi, by utrzymały jego brzuch nad gruntem, ale nigdy do tego nie doszedł. Dlaczego on to przedłużał.
Oddech, który Ruta wziął gdy starszy usiadł był oddechem wypełniony ulgą i niepokojem. Jeżeli obcy był już zdolny do wykonywania czegoś więcej, niż podstawowe czynności życiowe, to z pewnością dojdzie do wniosku, że kogoś z okolicy musiał ten wypadek przyciągnąć. Wiadomo. Sensacja i czyiś wypadek jest znacznie lepszy od czyjejś radości. Ruta nie był głupi. On to wszystko wiedział.
– Dzień dobry – odparł płasko i podszedł o krok bliżej, udając troskę. – Czy nic ci się nie stało?

_________________
Pogórze - Page 8 Rzw

różowe moje spodeczki, kwieciste filiżanki, leżące na brzegu rzeczki tam kędy przeszły tanki. wietrzyk nad wami polata, puchy z pierzyny roni, na czarny ślad opada złamanej cień jabłoni. ziemia, gdzie spojrzysz, zasłana bryzgami kruchej piany.
niczego mi proszę pana tak nie żal jak porcelany.


Re: Pogórze
Sponsored content

Skocz do: