IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Sucha Woda
Pogórze
Czw 12 Lis 2020, 11:33
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1916
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Pagórki, które można by nazwać bardziej dziką wersją znajdujących się po drugiej stronie Suchej Wody Wzgórz. Są od nich trochę wyższe, choć wciąż nie są przesadnie wysokie. Trawa jest tam bardziej gęsta i zielona, a nieliczne drzewa rosną i krzewy jakby gęściej. Pogórze zajmuje jednak trochę mniejszy teren niż Wzgórza, a przede wszystkim znajduje się znacznie bliżej gór – praktycznie u stóp północnej części Orlich Szczytów, w bezpośrednim sąsiedztwie Doliny Oka Gór.

Rodzaje terenu: łąki, pola; górskie murawy i ziołorośla
Re: Pogórze
Sob 05 Gru 2020, 16:15
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Wciąż nie mógł pozbierać się po pożarze – i choć próbował tego nie okazywać, głównie ze względu na Rosę, nie mógł powstrzymać swoich myśli i koszmarów sennych, które nawiedzały go każdej nocy. Ciężkie dzieciństwo, a później, gdy wszystko zdawało się spokojne, nieoczekiwana śmierć brata i matki, przelały czarę goryczy. Był silny i nieugięty, i wyglądało na to, że nie wzruszyło go to znacznie, ale rzeczywistość była inna, dzisiejsza noc z kolei –  była kolejnym znakiem. Bardzo wcześnie, gdy niebo było jeszcze ciemne, a wschód słońca dopiero miał nadejść, samotnik obudził się za sprawą męczącej gorączki wynikającej ze snu, który był kolejnym wspomnieniem tamtego dnia. Czuł się bezsilny i podjął decyzję, że nie będzie więcej próbował zasnąć; zamiast tego upewnił się, że jego siostra na pewno jest bezpieczna, a później wyruszył na polowanie. Z każdym dniem koszmary bywały coraz bardziej męczące i bolesne, a on już nie wiedział, jak powinien z tym walczyć. Miał taki czas w swoim życiu, że myślał, że jest nieokiełznany, ale okazało się to jedynie wymyśloną na potrzebę bzdurą. Nie radził sobie z ciężarem, który życie rzucało mu pod nogi, a jego siostra była jedynym powodem, dla którego jeszcze się starał. Miał nawet obawy, że nie znajdą klanów, a on nie zdoła jej uszczęśliwić.
Polowanie zajęło mu trochę czasu; dzięki temu również zdołał przemyśleć sobie parę spraw. Gdy wracał do miejsca, w którym zatrzymali się na noc, niebo rozjaśniało się, wskazując na to, że to już czas. Nie mogli marnować dnia i tkwić w bezczynności, musieli iść dalej.
Rosa? – Trącił kotkę nosem w bark, uprzednio upuszczając przed nią zająca. Żywił nadzieję, że wkrótce się przebudzi, a po szybkim śniadaniu będą mogli ruszać w drogę. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie były to najlepsze chwile, gdy sen był tak krótki, a dzień długi i męczący, ale mieli trasę do przejścia i cel do zdobycia. Już wkrótce będzie lepiej. Znajdą klany i będą żyć jak dawniej. Chciał zapewnić siostrze normalne i dobre życie. Nie mogło być inaczej.
Re: Pogórze
Pon 07 Gru 2020, 00:10
Zroszona Łąka
Zroszona Łąka
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 (VII)
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Mknący Nurt
Wygląd : Niska, długowłosa kotka, sierść w kolorze bieli, jednak łapy, ogon, pyszczek i uszy są czarno-rude, oczy błękitne, mały ubytek w prawym uchu
Autor avatara : https://www.instagram.com/bramble.the.cat/
Liczba postów : 26
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t392-zroszona-laka#891
Rosa tymczasem śniła, jak na razie dobre sny.
Była zmęczona, jednak można powiedzieć że powoli przyzwyczajała się do tego zmęczenia. W końcu od jakiegoś czasu wędrowała wspólnie z bratem przez ziemie, których miała nie zobaczyć nigdy w życiu, gdyby wszystko poszło tak, jak jasna kotka się spodziewała. Zmęczenie jednak sprawiało, że każdego wieczoru u boku brata kotka zasypiała niczym kocię przy matce, choć znajdowała się w zupełnie obcym środowisku.
Tym razem po prostu śniła o czasach, kiedy tak naprawdę wszystko było prostsze. Była świeżo mianowaną wojowniczką i wraz z Mysim Futrem wrócili właśnie z obfitego polowania. Oczywiście Księżycowa Noc stała szczęśliwa obok nich obojga, a Mknący Nurt stał niedaleko i posyłał Rosie swój szeroki uśmiech. W końcu była nie tylko jego siostrą, ale też uczennicą, więc niejako wychował ją sobie, a wszystkie swoje umiejętności kotka zawdzięczała niebiesko białemu bratu!
W tym śnie znalazło się także miejsce dla Orlego Cienia, takiego, jakim kotka go sobie wyobrażała - dumny wojownik, szanowany w klanie, z wyglądu podobny do Mknącego Nurtu. Patrzył na nią i na Mysie Futro z dumą na poważnym, naznaczonym bliznami pysku. Wszystko było cudownie, wręcz idealnie. Być może zbyt idealnie?
Kotka wciągnęła powietrze. Poza zapachem zwierzyny kotka wyczuła jeszcze dziwny zapach, którego wcześniej nie czuła. Wszyscy członkowie jej rodziny także go poczuli i unieśli głowy, by dojrzeć źródło tego zapachu. I nagle, nie wiadomo skąd, jasna sierść Zroszonej Łąki zjeżyła się na całym jej ciele. Nie wiedziała skąd, ale wiedziała, że to był zapach spalającego się drewna.
Rosa?
Kotka wciągnęła powietrze nosem i zamrugała jasnymi oczyma. Nie była w obozie, a u jej boku nie było matki ani brata z miotu, jednak w powietrzu nie unosił się zapach spalającego się lasu. Zapach zwierzyny był za to prawdziwy, tak jak Nurt wpatrujący się w nią z troską. To go słyszała, to jego głos obudził ją z tego snu, który zaczynał się zmieniać się w koszmar. A w jej nosku zakręcił się soczysty zapach świeżego zająca.
Kotka zmarszczyła brwi i zamrugała, by przegonić resztki snu spod powiek. Przez uderzenie serca nie wiedziała, gdzie jest i co tu robi; wszystko do niej wróciło po chwili swoistego zawieszenia. Spojrzała jeszcze raz na zająca leżącego przed nią i zaraz później na brata. Musiał pójść na polowanie, kiedy ona spała, więc przez jakiś czas była sama.
- Oh. - w końcu nic się nie stało, Rosa, wszystko jest okej, nie musiała panikować. Zdusiła więc paniczne uczucie w środku i uśmiechnęła się do Nurtu. - Dzień dobry. - miauknęła, po czym ziewnęła przeciągle.
Re: Pogórze
Wto 08 Gru 2020, 13:35
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Dzień dobry – miauknął miękko. Zdawał sobie sprawę z tego, że kocica może czuć się zmęczona, czuł się przez to nawet źle, lecz nie mogli próżnować i odkładać podróży w czasie. Z każdym następnym wschodem słońca miał wrażenie, że są coraz bliżej, więc tym bardziej nie powinni teraz zwalniać tempa czy rezygnować. Ostatnie czasy bywały naprawdę gorzkie, ale mieli w tym określony cel, który miał wysoką cenę. Znalezienie klanów i możliwe dołączenie do któregoś z nich mogło być dla nich ostatnią nadzieją, a przynajmniej dla kocicy, dla której Mknący Nurt to wszystko robił – patrzył przede wszystkim na jej szczęście. Osobiście mógł skazać się na ciężkie życie, ale nie chciał wydawać wyroku na swoją siostrę, która zasługiwała na dobre zakończenie. – Byłem na polowaniu… – To powiedziawszy, pochylił głowę i przesunął zająca bardziej do samotniczki. – Zjedz. Będziemy musieli niedługo iść dalej – oznajmił, nie przyjmując żadnego sprzeciwu. Nie należał do wyniosłych, ale tutaj chodziło o jej zdrowie i siłę. Wiedział, że Rosa nie była zbyt żelazna, należało również pamiętać o jej wątłym zdrowiu, a teraz, kiedy byli we dwójkę, musiał być jeszcze bardziej ostrożny, bo nie mieli przy sobie specjalisty medycznego. Po stracie brata i matki strawionych przez pożar, wydawało się, że stał się jeszcze bardziej wyczulony i opiekuńczy. Nie było to kłamstwo. Nie chciał tego po sobie aż tak pokazywać, ale był zdruzgotany, kiedy nie miał wszystkiego pod kontrolą. Dlatego też gdy przysunął zwierzynę do siostry, nie oddalił się znacznie. Dał jej swobodę i komfort, ale kręcił się w pobliżu. Niebo, wciąż utrzymujące się w słonecznych barwach, podkreślało, jak jest wcześnie. Wojownik, a właściwie samotnik, usiadł na jednym z wyższych pagórków i spojrzał w górę. Miał nadzieję, że Księżycowa Noc nie ma mu za złe tego, że nie zdążył jej wyciągnąć, a tam, w Gwiezdnym Klanie, nie czuje się samotna, a przede wszystkim: szczęśliwa, jakkolwiek można sobie to wyobrazić. Był zły na siebie za to, że nie był wystarczająco szybki, a to przełożyło się na to, że teraz jeszcze bardziej martwił się o Rosę. Nigdy nie miał zamiaru pokazywać jej tego, jak wielkim kłębkiem emocji jest wewnętrznie, ale czasami miał wrażenie, że to wszystko wyjadało go od środka, a koszmary, odwiedzające go co noc, mają głębsze znaczenie i nie prześladują go bez powodu.
Re: Pogórze
Pią 18 Gru 2020, 01:09
Zroszona Łąka
Zroszona Łąka
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 (VII)
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Mknący Nurt
Wygląd : Niska, długowłosa kotka, sierść w kolorze bieli, jednak łapy, ogon, pyszczek i uszy są czarno-rude, oczy błękitne, mały ubytek w prawym uchu
Autor avatara : https://www.instagram.com/bramble.the.cat/
Liczba postów : 26
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t392-zroszona-laka#891
Koteczka ponownie zamrugała oczami, zacisnęła też na moment mocniej powieki, chcąc przegonić zmęczenie. Powoli nabierała w tym wprawy, w końcu nie mogła dobrze się wyspać poza obozem. Tylko obozu już nie było, byli tylko oni dwoje, w podróży za czymś, co być może nawet nie istnieje. Rosa, choć była dorosła, to była też młoda, i przestawała mieć ochotę na to nieudające wędrowanie. Przed bratem starała się jednak tego nie okazywać; w końcu dzięki niemu oboje teraz żyli, dla niego więc znosiła te trudy.
Zerknęła na zająca, którego brat podsunął bardziej pod jej pyszczek, i westchnęła cichutko. No tak, idą dalej, nie mogą zostać w tym miejscu. Choć tak szczerze, to Rosa nawet by nie chciała. Wolałaby wrócić do terenów, które znała, do obozu, w którym żyła. Wszystko jednak się pozmieniało, i niestety nie mogli już wrócić, co jasna kotka na nowo ze smutkiem sobie uświadamiała każdego dnia.
- Dziękuję. - zamruczała do brata i uśmiechnęła się delikatnie. Wiedziała, że nie ma sensu z nim dyskutować, bo Nurt i tak przy niej postawiłby na swoim. Poza tym dbał o nią, przyniósł jej jedzenie, by nie musiała sama polować. Młodsza z ich dwójki wzięła więc kęsa i zaczęła żuć, w milczeniu obserwując brata, który kręcił się w okolicy. Mięso było świeże i bardzo pożywne, choć kotka preferowała ryby, jako rodowita rzeczniaczka. Nie zamierzała jednak marudzić. Zamierzała jednak zrobić coś nieco innego.
Po chwili przeżuwania, tak że brat nie mógłby powiedzieć, że ledwie tknęła zająca, kotka wstała i wzięła go do pyszczka. Starała się być dość delikatna, by nadgryziony już zwierzak się nie rozpadł, i podeszła do brata po to, by usiąść obok niego i położyć zająca pod ich łapami.
- Zjedz ze mną. - podniosła błyszczące, proszące oczka na brata i oparła policzek o jego szyję. Owszem, mogła zjeść jeszcze, ale chciała się upewnić, że i jej starszy brat będzie miał coś w żołądku zanim wyruszą.
Re: Pogórze
Wto 05 Sty 2021, 01:37
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Oczywiście, że o nią dbał. Była dla niego najważniejszą kotką w życiu i nie wybaczyłby sobie, gdyby stało jej się coś złego. Już pokazał, że nie jest dostatecznie silny, gdy nie zdołał uratować reszty rodziny, ale starał się zrobić wszystko, żeby jego siostra była szczęśliwa, przynajmniej na tyle, na ile może być będąc pozostawionym sobie samotnikiem. Z tego względu, że takie życie nie było zbyt przyjemne, a właściwie nawet męczące, to dla niej chciał możliwie odnaleźć pozostałe klany i dołączyć do jednego z nich. Nie był przy tym egoistyczny – zdawał sobie sprawę, jaka niesie się za tym odpowiedzialność; był przecież wojownikiem w klanie, ale również się z tym nie krył: robił to przede wszystkim dla dobra swojej siostry, a nie po to, żeby wspomóc dotknięte w jakimś stopniu pożarem klany, które potrzebowały pomocy. O ile jakieś przeżyły.
Och? – mruknął pospiesznie, kiedy usłyszał za sobą głos siostry. Zauważył pod łapami obgryzionego zająca, a na szyi poczuł opierający się pyszczek. Było to… miłe. Świadomość, że ktoś się troszczy. Zasadniczo nie mógł spodziewać się po Zroszonej Łące niczego innego, ale wciąż mógł poczuć przyjemne ciepło w środku. Jego wargi wykrzywiły się w nieznacznym uśmiechu. Kocur przytaknął więc ruchem głowy, ostatecznie zgadzając się na wspólny posiłek. Zaufał, że było to dla niej wystarczające, a dzieląc się z nim mięsem nie naraża się na wynikający z głodu ścisk żołądka. Być może był zbyt przewrażliwiony, ale pamiętał czasy, gdy musiał cały czas zaprowadzać ją do lecznicy, bo miała problemy ze zdrowiem. Teraz starał się temu zapobiec w każdy możliwy sposób, szczególnie w tak niekorzystnej dla nich sytuacji.
Wiesz – zaczął, przeżuwszy pierwszy kawałek mięsa – …trochę nad tym myślałem. O tym, gdzie powinniśmy pójść. – Zazwyczaj przyjemny dla ucha głos teraz zadrżał. Choć już dawno zgodzili się w tej kwestii, że powinni prosić o miejsce w jakimś klanie, nigdy nie rozmawiali o tym, w jakim dokładnie. Nie wiedzieli, jaki klan mieliby do wyboru… W końcu kto mógł wiedzieć, czy jakiekolwiek w ogóle przeżyły. Mknący Nurt, szczerze mówiąc, był trochę przerażony. Aspirowanie o miejsce w klanie, w którym wszyscy są tak obcy, było ciężką wizją. Dlatego myślał o tym trochę, aż w końcu doszedł do oczywistego wniosku. – Masz przyjaciółkę. W klanie Gromu, prawda? – spytał wreszcie, zerkając na siedzącą obok kocicę. Mówiła mu coś o tym. Osobiście pozwalał jej na takie przechadzki. To było jakieś ułatwienie, mimo wszystko. Gdyby się okazało, że klan Gromu przetrwał, mogliby się tam udać – w związku ze znajomościami Zroszona Łąka miałaby łatwiej w zaaklimatyzowaniu się.
Re: Pogórze
Nie 10 Sty 2021, 00:12
Zroszona Łąka
Zroszona Łąka
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 (VII)
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Mknący Nurt
Wygląd : Niska, długowłosa kotka, sierść w kolorze bieli, jednak łapy, ogon, pyszczek i uszy są czarno-rude, oczy błękitne, mały ubytek w prawym uchu
Autor avatara : https://www.instagram.com/bramble.the.cat/
Liczba postów : 26
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t392-zroszona-laka#891
Rosa nie była świadoma ponurych przemyśleń brata. Dla niej Mknący Nurt był niemal ideałem - wzorem do naśladowania. Był najbliższym jej kotem przez wszystkie księżyce jej życia. W końcu ze względu na brak ojca w jej życiu to Mknący przejął tą rolę i wspierał koteczkę odkąd ta pamiętała. Dla niej to, że oboje żyją i nie odnieśli poważniejszych obrażeń już było wystarczającym dowodem na to, że jej brat był bohaterem.
Oczywiście, że nie mógł się po młodszej siostrzyczce spodziewać niczego innego! Doskonale wiedział, jaka Zroszona Łąka była, a ona mogła przypuszczać, że brat nie odmówi jej wspólnego posiłku, szczególnie, że zobaczył napoczętego zająca. Uśmiechnęła się więc szeroko do brata i odsunęła pyszczek, by zapewnić mu swobodę w sięgnięciu po kęs posiłku. Nadal jednak pozostała obok niego i chwilę po nim sama wzięła kolejny kęs dość suchego jak dla niej mięsa, po czym zaczęła dokładnie je przeżuwać. Miała jeszcze je w pyszczku, kiedy Mknący zaczął mówić, skupiła się więc na przełknięciu tego, by móc słuchać brata. Przypuszczała jednak, że zacznie coś opowiadać o własnych planach, a nie uderzy w nią takim pytaniem.
Nie rozmawiali o innych, konkretnych kotach, odkąd ruszyli w podróż. Dla Rosy był to dość wrażliwy temat, i podejrzewała, że dla Nurtu też. Większe prawdopodobieństwo było, że ci, których znali, pozostali w płomieniach, a to wciąż wywoływało ból w serduszku koteczki. Teraz więc odwróciła delikatnie pyszczek od brata i położyła uszy po czaszce.
- Uhm... Miałam. - mruknęła cichszym głosem niż wcześniej. Spojrzenie jej błękitnych oczu padło na zająca, którego w tym momencie koteczce tak troszkę odechciało się jeść. - Rw-Rwący Strumień. - niemal wyszeptała jej imię, a wraz z nim przez jej oczy wróciła sylwetka gromowej kotki, taka radosna te księżyce temu. - Myślisz, że jeszcze żyje? - zapytała po chwili ciszy, podnosząc oczy na brata.
Re: Pogórze
Wto 19 Sty 2021, 22:59
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Starał się być jak najlepszym „ojcem” dla swojego młodszego rodzeństwa. Nie chciał, żeby oni również przeżywali piekło, bo na to nie zasługiwali. Orli Cień był egoistą, który poświęcał czas tylko tym kociętom, w których dojrzał potencjał – Nurt był nijaki od samego początku, więc nie mógł pochwalić się zainteresowaniem ze strony długowłosego kocura. Co prawda gdy drugi miot przyszedł na świat, Orli Cień nie grzał już miejsca w klanie… ale wychowywanie się bez jednego rodzica również mogło być nieprzyjemne, a on chciał dla swojego rodzeństwa jak najlepiej, wiedząc, że nie są winni, więc nie powinni być skazani na cierpienie. Stąd starał się o jak najlepsze dzieciństwo dla nich i cieszył się, że kocica to doceniała i uważała Mknącego za swój autorytet.
Zdawał sobie sprawę, że może to być dla niej wrażliwy temat, a mimo to podjął się tej rozmowy. Prędko ugryzł się w język. Nie rozumiał, dlaczego był taki bezpośredni, choć może to dlatego, że jeśli chcieli dojść do jakichś wniosków, prędzej czy później musieli przejść do tej rozmowy. Zerknął na nią, a kąciki jego pyszczka wygięły się w smutnym, ale pocieszającym uśmiechu. Zbliżył się ostrożnie do kotki, kojąco trącąc ją nosem w policzek. Westchnął zmęczenie.
Ja to wiem – powiedział czule, spoglądając na nią z boku ciepłymi, pomarańczowymi oczętami. Nie wiedział, czy takie pocieszenie miało w ogóle sens, ze względu na to, że rzeczywistość była okrutna i nikt nie miał pewności co do tego, że Rwący Strumień przeżyła to zniszczenie, ale miało to być na swój sposób uspokojenie siostry, naprawienie popełnionego chwilę temu błędu.
Re: Pogórze
Sro 27 Sty 2021, 13:25
Zroszona Łąka
Zroszona Łąka
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 33 (VII)
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Mknący Nurt
Wygląd : Niska, długowłosa kotka, sierść w kolorze bieli, jednak łapy, ogon, pyszczek i uszy są czarno-rude, oczy błękitne, mały ubytek w prawym uchu
Autor avatara : https://www.instagram.com/bramble.the.cat/
Liczba postów : 26
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t392-zroszona-laka#891
Cóż, kotka na pewno nie miała za złe bratu tego, że poruszył taki temat. Dla obojga z nich wszystko było jeszcze dość świeże, choć trwało parę księżyców. Oboje niestety byli świadomi tego, że prawdopodobnie cały klan Rzeki (bądź jego zdecydowanie większa część) nie żyła, a nawet jeśli, istniały naprawdę nikłe szanse na to, by znaleźli się w tej okolicy, tak jak ich dwójka. A nawet jeśli, to do tej pory nikogo nie spotkali.
Roska westchnęła, słysząc słowa brata. Ja to wiem. Oczywiście, mogła mieć nadzieję na to, że jakimś cudem klan Gromu zwiał z lasu, zanim pożar do nich dotarł, a kocica wraz z nimi, i teraz była bezpieczna gdzieś tam, gdzie wędrowali. Był to jednak bardzo optymistyczny scenariusz, aż za optymistyczny. Do tego stopnia, że Rosa bała się w niego uwierzyć. Bała się, że jeśli okaże się inaczej, że klanów wcale tutaj nie ma, albo nawet że są, ale nie ma kocicy, to jej delikatne serduszko pęknie na pół, ścigała bowiem sen, który nie miał szans się ziścić. A już wystarczająco bolała ją utrata matki i brata w płomieniach.
Odwróciła więc pyszczek do brata i wtuliła nos w zagłębienie przy jego łapie, wypuszczając z niego drżące powietrze. Oferował jej pocieszenie a ona je przyjęła, ciesząc się w tym momencie chociaż z tego, że Mknący Nurt był przy niej. Tyle dobrego było w tym złym, co się wydarzyło, że ze wszystkich kotów to akurat jej najukochańszy, starszy brat wyszedł cało z pożaru i zdołał ją uratować.
Re: Pogórze
Czw 28 Sty 2021, 19:40
Mknący Nurt
Mknący Nurt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 97
Matka : Księżycowa Noc
Ojciec : Orli Cień
Mistrz : Lisi Ogon
Wygląd : Wysoki, niezbyt masywny, nieznacznie umięśniony. Lekki krok, łagodne spojrzenie i duże, pomarańczowe, ogniste wręcz oczy. Mały, czarny nos i dwukolorowa, krótka, szorstka sierść. Na dolnej partii ciała dominuje kolor biały, na górnej z kolei – niebieski. W ten sposób również podzielony jest pyszczek: po lewej stronie w oczy rzuca się niebieski, po prawej – biel. Kocur posiada dwie blizny po głębokim zadrapaniu przez samotnika: jedna znajduje się na jego prawym policzku, druga zaś na prawej łopatce. Posiada długie, splątane, białe wąsy i wiecznie czujne, wrażliwe na dźwięki uszy.
Liczba postów : 441
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t403-mknacy-nurt#981
Zamruczał bezdźwięcznie, przejeżdżając językiem po czole kocicy, kiedy wtuliła w niego swój nos. Cieszył się, że ją miał. Była jego małą siostrzyczką, bez której nie wyobrażał sobie swojego życia. Chociaż stracił większość swojej rodziny, to przez jej stratę cierpiałby najbardziej. Wolał sobie tego nawet nie wyobrażać; oparłszy swój pyszczek na jej głowie, przymknął powieki, choć myślami odleciał gdzieś za siedmioma lasami. Znowu powrócił do kłębiącej się w nim wyobraźni, co będzie dalej. Co jeżeli nie zdołają znaleźć klanów, co jeżeli nie będzie w stanie zapewnić jej bezpieczeństwa… Przełknął ślinę, otwierając oczy; uniósł mordkę, spoglądając na niższą kocicę u jego boku i westchnął ze zmęczenia. Robiło się coraz jaśniej, co oznaczało koniec postoju i dalszą podróż. Kocur przejechał ogonem po jej grzbiecie, dając jej niemy znak, żeby na niego spojrzała, a jeżeli to zrobiła, uśmiechnął się smutno, przepraszająco, wskazując ruchem pyszczka na rozjarzone niebo.
Powinniśmy niedługo się zbierać – odezwał się wreszcie łagodnie, wstając z wygodnej pozycji, żeby wziąć się za zbieranie resztek z zająca, a żeby kotka przy okazji przygotowała się do dalszej podróży. On był już wybudzony, ale rozumiał, jeżeli Rosa potrzebowała jeszcze trochę czasu. Miał zamiar ruszać niedługo, ale najpierw musiał upewnić się, że kocica jest gotowa.  

zt
Re: Pogórze
Sob 27 Lut 2021, 18:44
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
***
Ostatnio kotka spędzała więcej czasu na Pogórzu, niż w pobliżu własnego legowiska. Po części dlatego, że dopisywało jej tu więcej szczęścia, ale też przez to, że przechodzenie zamarzniętej rzeki było uciążliwe. Znacznie łatwiej było zostać na tych terenach na kilka dni i wrócić niż pokonywać codziennie tę samą trasę. Cóż, Pora Nagich Drzew wymagała dostosowań w rutynie kotki. Choć tak między nami, śpieszyło jej się do powrotu na swoje, mając świadomość, że pewna niebiesko-kremowa samotniczka mogłaby się połasić na chwilowe...zajęcie się zwierzyną na Wzgórzach. Był to więc jej ostatni dzień tutaj, ale nie mógł być byle jaki! Zamierzała złapać coś zadowalającego i w tym celu przedarła się przez trawę do miejsca, w którym była niższa.
Ustawiła się pod wiatr, oblizując w skupieniu wargi. Zaczęła się przemieszczać na ugiętych łapach i z ogonem zrównanym z linią grzbietu. Wiedziała, że łatwo na coś nadepnąć lub potknąć się w tych zaroślach, więc na to szczególnie uważała, zerkając pod łapy oraz intensywnie rozglądając się po otoczeniu.
Re: Pogórze
Sob 27 Lut 2021, 19:03
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Łosiej Łapie nie sprzyjało szczęście, a przynajmniej na razie, gdyż pierwsze, co spotkała na swojej drodze, nie było zwierzyną. Co prawda było to zwierzę sporo mniejsze od kota, ale dość szybkie i zwinne, a także nie dające się zabić tak łatwo, jak gryzonie czy drobne ptaki; była to łasica podskakująca w śniegu i przemieszczająca się przed siebie, bokiem do kotki. Jej sierść, jak to Porą Nagich Drzew w okolicach gór, była niemalże biała.

Łosia Łapa:
• P: 3 | S: 25 | Z: 20 | Sz: 10 | O: 17 | HP: 120 | W: 120
• Sokoli wzrok, Twarda skóra, Ciamajda
• Skradanie się: poziom 2, Tropienie: poziom 2, Wspinaczka: poziom 1
• Zdobyte PD: -
• Rozwinięte umiejętności: -

Łasica:
• S: 13 | Zr: 20 | Sz: 22 | O: 13 | HP: 70 | W: 70

_________________

Pogórze Cz7MEFY


Pogórze MevtoU0

Re: Pogórze
Sob 27 Lut 2021, 19:42
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Łoś przystanęła w porę, bo oto przez śnieg przedzierała się łasica. Szybkie, plączące się między nogami zwierzątko; zabić jej nie mogło, ale poharatać już tak. A kotka nie była na tyle głupia i zdesperowana, by ryzykować ponownego otwarcia się ran. Lekko postawiła przednią łapę na białym puchu, pozostając w pozycji łowieckiej. Zadbała też o to, by w miarę możliwości wyciszyć oddech. Drapieżnik zdawał się nią nie przejmować, więc jeśli uda jej się pozostać w ukryciu, kontynuuje poszukiwanie zwierzyny. W przeciwnym razie chyba nie pozostanie jej nic innego, niż walka. Co jak co, ale nie będzie uciekać przed głupim futrzakiem!
Re: Pogórze
Sob 27 Lut 2021, 19:54
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Łasica poszła w swoją stronę, a Łosia Łapa w swoją – nie wywiązała się pomiędzy nimi żadna, nawet krótka interakcja typu wymiana spojrzeń, a co dopiero walka. Na szczęście odległość zrobiła swoje, podobnie jak nieostrożność niewielkiego drapieżnika. Po chwili za to złocistą kotkę spotkało coś o wiele bardziej przyjemnego – zauważyła żerującego przy jednym z krzewów na zboczu pagórka smukłego ptaka średniej wielkości o biało-czarnym upierzeniu, z czernią na głowie, szyi, górnej części piersi, dziobie, tyle ciała, ogonie oraz nogach. Była to sroka, krótko mówiąc, i znajdowała się około dwie długości drzewa od córki Astrowej Grani.

Łosia Łapa:
• P: 3 | S: 25 | Z: 20 | Sz: 10 | O: 17 | HP: 120 | W: 120
• Sokoli wzrok, Twarda skóra, Ciamajda
• Skradanie się: poziom 2, Tropienie: poziom 2, Wspinaczka: poziom 1
• Zdobyte PD: -
• Rozwinięte umiejętności: 1 pkt Tropienia


_________________

Pogórze Cz7MEFY


Pogórze MevtoU0

Re: Pogórze
Sob 27 Lut 2021, 21:27
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Wstrzymanie się od ataku było dobrą decyzją. Zaskakujące, prawda? Gdyby zajęła się walką, nie zauważyłaby sroki, a poza tym możliwe, że musiałaby szukać pomocy medycznej. Nie znała za wielu kotów, które się na tym znały - ostatnim razem pomógł jej ciemnoszary kocur zamieszkujące okolice Gniazd Dwunogów. Szukanie go mogło okazać się wyzwaniem, ponieważ nie zdołała wtedy zapytać go o imię. Nawet nie, że nie zdążyła, ale była zbyt wycieńczona, obolała i słaba, by o tym myśleć. Pamiętała, by to zrobić następnym razem...który na szczęście nie wypadł dziś.
Wracając do sroki, kotka od razu wbiła w nią spojrzenie. Tego okazu nie przepuści. Samotniczka zaczęła iść na ugiętych łapach w dół zbocza, w ten sposób, by podejść ptaka od tyłu. Sroka również zajmowała się zdobywaniem pożywienia, mimo tego kotka co jakiś czas przystawała i zastygała. Kiedy zbliżała się do jakiegoś większego krzaka, też używała go do zamaskowania swojej obecności. Satysfakcjonował ją fakt zbliżania się coraz bliżej do celu. Gdy uznała, że odległość jest odpowiednia, wybiła się do skoku, wysuwając pazury i chcąc przyszpilić ptaka do ziemi. Grunt, by nie odleciał; potem ukręci mu kark i po problemie.
Re: Pogórze
Sob 27 Lut 2021, 23:26
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Wszystko sprzyjałoby Łosiej Łapie, gdyby nie… drobne szczegóły, tak naprawdę! Te jednak robiły ogromną różnicę, i w ten oto sposób sroka po prostu spojrzała na skradającą się do niej kotkę, która nie tylko nie zwracała uwagi na kierunek wiatru, ale i swoim krokiem robiła sporo hałasu, depcząc radośnie nie tylko po śniegu, ale i suchych gałązkach i listkach, które spadły z rosnących tu drzew. Ptak szybko rozłożył skrzydła i odleciał – tylko po to, by wylądować kolejne trzy długości drzewa dalej, tym razem na szczycie jednego z pagórków.

Łosia Łapa:
• P: 3 | S: 25 | Z: 20 | Sz: 10 | O: 17 | HP: 120 | W: 120-4=116/120
• Sokoli wzrok, Twarda skóra, Ciamajda
• Skradanie się: poziom 2, Tropienie: poziom 2, Wspinaczka: poziom 1
• Zdobyte PD: -
• Rozwinięte umiejętności: 1 pkt Tropienia, 1 pkt Skradania się


_________________

Pogórze Cz7MEFY


Pogórze MevtoU0

Re: Pogórze
Nie 28 Lut 2021, 18:49
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Kurdebele. Kotka wypuściła powietrze ze złością, chociaż naprawdę nie miała do tego powodu. Zgubiło ją to, że chciała wszystko za szybko i za pewnie podeszła do ataku. Tak dobrze jej szło, że nie chciała dodatkowo tracić czasu na chociażby ustawienie się pod wiatr, choć dobrze znała tę zasadę. Oh, gdzie podziały się te dni, kiedy polowanie było dla Łosiej Łapy przyjemnością? Zawsze bardzo pilnowała, by podchodzić do zwierzyny i atakować precyzyjnie. Teraz zamiast sposobu na poradzenie sobie z nagromadzeniem problemów, widziała w tym żmudny obowiązek. Liczyło się to, żeby mieć czym napełnić żołądek.
Stanęła na wyprostowanych łapach, by zobaczyć, czy sroka odleciała daleko. Szybko dojrzała ją na wzgórzu, co znaczyło, że nie wszystko stracone. Tym razem zamierzała bardziej się postarać, chociaż nie podobało jej się, że zaś musi wchodzić po pochyłym. Ugięła łapy, ale nie na tyle by szurać brzuchem po ziemi. Ogon zrównała z linią grzbietu oraz wybadała w którą stronę wieje wiatr, by ustawić się pod niego. W ten sposób zaczęła iść, znów zachodząc ptaka od tyłu. Starała się iść lekko, spoglądając co jakiś czas pod siebie, choć najwięcej uwagi skupiła na celu. Tak samo jak przy pierwszym podejściu, zatrzymywała się co jakiś czas i wykorzystywała zarośla do kamuflażu. Po zbliżeniu się do pierzastego stworzenia, skoczyła w jego stronę, wyciągając przed siebie co prawda krótkie łapy, ale z pazurami gotowymi do uniemożliwienia mu ruchu. Zębami chciała pozbawić srokę życia w klasyczny sposób - ukręcając kark.
Re: Pogórze
Pon 01 Mar 2021, 02:09
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Większa ostrożność z pewnością miała tutaj dużą wartość – i na szczęście po gorzkiej porażce w pierwszym podejściu Łosia Łapa zrozumiała, co poszło nie tak. Tym razem skradała się do sroki nieco wolniej, ale jednak z zachowaniem zasad, co bardzo jej pomogło i dzięki czemu ostatecznie mogła podejść na tyle blisko do ptaka, by móc wybić się z tylnych łap. Rozległo się krótkie, szorstkie skrzeczenie sroki, kiedy kotka przybiła ją do ziemi, ale to by było na tyle; zaraz udało się jej pozbawić jążycia.

Łosia Łapa:
• P: 3 | S: 25 | Z: 20 | Sz: 10 | O: 17 | HP: 120 | W: 116-8=108/120
• Sokoli wzrok, Twarda skóra, Ciamajda
• Skradanie się: poziom 2, Tropienie: poziom 2, Wspinaczka: poziom 1
• Zdobyte PD: 15 PD (sroka)
• Rozwinięte umiejętności: 1 pkt Tropienia, 3 pkt Skradania się


_________________

Pogórze Cz7MEFY


Pogórze MevtoU0

Re: Pogórze
Wto 02 Mar 2021, 15:20
Łosi Ryk
Łosi Ryk
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 63 [sierpień]
Matka : Astrowa Grań [NPC]
Ojciec : Czarne Jezioro [NPC]
Mistrz : Wilczy Język [NPC], Krzywa Gwiazda
Wygląd : niska i krępa, krótkowłosa kotka; czarny złoty ticked z zielonymi oczami oraz ciemniejszym ogonem i pędzelkami na uszach; porusza się dość niezgrabnie; małe i krótkie blizny na przednich łapach i brzuchu
Multikonta : Drozdowa Łapa
Autor avatara : alex martinez (flickr)
Liczba postów : 296
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t548-losia-lapa#3709
Wysiłek się opłacił, i prawidłowo. Po chwili sroka zwisała bez życia w szczękach Łosiej Łapy. Kotka postanowiła zakopać ją na tym samym wzgórzu, na którym była złapana. Dość charakterystyczne miejsce, które później łatwo odnajdzie. Z tą zdobyczą uspokoiły się trochę jej myśli; teraz wszystko pójdzie gładko, a jeśli nie, to przynajmniej nie wróci z niczym. Zmartwiło ją tylko to, że sroka w agonii narobiła trochę hałasu i mogła spłoszyć pobliską zwierzynę. Mimo tego ruszyła dalej, wciąż na ugiętych nogach i pod wiatr. Rozchyliła pysk, by skuteczniej wyłapać jakiś trop.
Re: Pogórze
Wto 02 Mar 2021, 21:46
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Łosia Łapa miała chyba dobrą passę! Niedługo musiała szukać kolejnej zwierzyny. Tym razem była ona o wiele bardziej drobna, ale wciąż było to pożywienie, bardzo cenne w Porę Nagich Drzew. Tym razem był to niewielki gryzoń, żerujący kawałek od wgłębienia w ziemi, które zapewne było wejściem do nory. Jego ciało było wydłużone, ogon stosunkowo krótki, uszy niewielkie, a futerko miał szarobrunatne, bardziej szare od strony brzucha. Duże oczy czujnie rozglądały się w przerwach pomiędzy szukaniem pokarmu w śniegu.

Łosia Łapa:
• P: 3 | S: 25 | Z: 20 | Sz: 10 | O: 17 | HP: 120 | W: 108/120
• Sokoli wzrok, Twarda skóra, Ciamajda
• Skradanie się: poziom 2, Tropienie: poziom 2, Wspinaczka: poziom 1
• Zdobyte PD: 15 PD (sroka)
• Rozwinięte umiejętności: 2 pkt Tropienia, 3 pkt Skradania się


_________________

Pogórze Cz7MEFY


Pogórze MevtoU0

Re: Pogórze
Sponsored content

Skocz do: