IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Strzeliste Skały
Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sob 15 Paź 2022 - 17:31
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Po raz kolejny młode pokolenie było gotowe do objęcia rang Nowicjuszów – niestety, sporo kociaków z miotu Mżawki i Zająca chorowało, przez co nie miało najlepszego dzieciństwa, ale może teraz uda się to nadrobić.
Zwyczajowo poinformował Mżawkę, Zająca i ich kocięta o ceremonii, którą będzie chciał zorganizować kolejnego dnia w porze górowania słońca. O zaplanowanej porze wskoczył na swoje miejsce i zawołał:
- Niech całe Plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy Strzelistych Skałach!


    / przypominam, że informacja o ceremonii została podana wszystkim w Plemieniu dzień przed.

    Kocięta Mżawki i Zająca powinny mieć na sobie Lśniące Ślady, wykonane o poranku przez Mżawkę z niewielką pomocą Zająca.
    Dobrze będzie, jeśli je krótko opiszecie, żeby inni mogli na nie zareagować, jeśli będą chcieli. Lśniące Ślady nie muszą niczego przypominać, można po prostu napisać, czy to bardziej: proste linie, plamy, odciski łap czy jakieś kształty, zawijasy, itd., gdzie znajduje się ich najwięcej, itd.

    Jeżeli kocię przyjdzie bez wymalowanych Lśniących Śladów lub malunki zostaną wykonane bardzo niechlujnie (na przykład zostanie wykonany tylko jeden czy dwa odciski i nic poza tym), to Plemię wierzy, że Nowicjusz ten może mieć później problem z zostaniem Łowcą lub Strażnikiem - długo mu to zajmie lub coś mu się stanie, nim ukończy swój trening. Jest to wstyd zarówno dla kociaka, który ma być mianowany, jak i jego matki. Analogicznie jeżeli kot nie zostanie przygotowany w ten sposób do swojej ceremonii na Łowcę lub Strażnika, według wierzeń przyniesie mu to pecha na całe dalsze życie w tej roli. Dlatego brak Lśniących Śladów proszę wyraźnie zaznaczyć w poście, najlepiej podkreśleniem, przy czym Jeż jest kocicą, która w ten czy inny sposób próbowałaby wytrwale nakłonić nawet najbardziej niechętne kocię do przyjęcia Lśniących Śladów, nawet gdyby się przed nią ukrywało.

    Zazwyczaj koty pozostawiają Ślady na swoim ciele tak długo, jak to możliwe, w wyrazie dumy z uzyskania nowej rangi, ale jeżeli chcą się ich pozbyć, mają obowiązek zrobić to samodzielnie, bez pomocy innych kotów.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sob 15 Paź 2022 - 18:34
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka nie orientowała się który to był miot Mżawki, ale nadal uważała kotkę za bardzo ładną, co przez cały czas zajmowało jej umysł, zamiast skupić się na mianowaniu nowych kociąt. No bo, czemu Szysza taka nie była? Albo mogła wyglądać jak taki Królik. Królik też był ładny, miał długą jasną sierść... z tą jasnością sierści kotka zazdrościła również Księżyc. Podobnie jak budowy ciała, przez co teraz na wołanie Wieszcza, z tą myślą przysiadła się gdzieś w losowym miejscu, zdając sobie sprawę, że nawet ojca (któremu swoją drogą posłała uśmiech na powitanie) ma ładniejszego od siebie. No żałosne no. Mimo wszystko zaraz potrząsnęła dość widocznie głową, jakby chcąc odpędzić uporczywą muchę. Wracamy do rzeczywistości i czekamy aż się ktoś nie przysiądzie, a jak nie, to podbijemy sami! No, może nie do mianowanych nowych, bo ostatnio jej coś nie wyszło. Jeszcze nastawi wszystkie młode koty przeciwko sobie! Była również ciekawa, czy kogoś dostanie, chociaż szczerze wątpiła, patrząc na Rozmaryn, która postanowiła wybyć, a Żywica nadal była przekonana, że głównie z jej winy, o czym nie miała zamiaru głośno prawić, tylko z uśmiechem na pysku i ekscytacją w oczach rozglądała się dookoła, chcąc zaspokoić swoją ciekawość, kto zjawi się jako pierwszy.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sob 15 Paź 2022 - 20:24
Śnieżynka
Śnieżynka
Pełne imię : Śnieżynka Tańcząca na Wietrze podczas Zamieci
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 15
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku
Mistrz : Renifer
Partner : x
Wygląd : Śnieżynka ma srebrne futro z niebieskimi klasycznymi pręgami. Biel ciągnie się od oczu, noska przez pyszczek, kryzę i brzuch, przez spód ogona aż do jego samego końca. Biel pokrywa jej przednie łapy do ramion, tylnie natomiast są całe pokryte bielą. Ma krótkie futro, kryza i jej ogon są nieco bardziej puszyste.. Ślepia jej są niebieskie, jasne - opisać je można, że są barwy niczym lód. Jest dobrze zbudowaną, umięśnioną kotką. Spore łapy szaroniebieskiej mogą być dla niej w przyszłości darem, jak i przekleństwem. Kotka jest również przeciętnej wysokości - może nawet trochę wyższa od przeciętnego kota.
Multikonta : Lwia Łapa, Łapcia
Autor avatara : Rachel
Liczba postów : 32
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1593-sniezynka-tanczaca-na-wietrze-podczas-zamieci#35236
W końcu moja ceremonia! Wielkie wydarzenie! Nad moimi malowidłami wraz z matulą spędziłam wiele czasu - różnorakie odciski łap oraz narysowane śnieżynki! Heh, w końcu od mojego imienia zapewne. Malowidła były niesamowicie staranne, musiałam w końcu wyglądać najlepiej! Nie mogłam się doczekać już zwołania plemienia aż usłyszałam głos wieszcza! Dumnym krokiem podeszłam, i usiadłam przed kotami zbierającymi się już. Moje Lśniące Ślady symbolizują moją odwagę i dumę! Ciekawe na jaką rolę będę się specjalizować, każda z nich ma w sobie coś niezwykłego i ciekawego.


Z pozoru spokojna w głębi serca niesamowicie się ekscytowałam. Zaraz moje życie zmieni się nie do poznania! Obym już więcej nie chorowała, wieszcz już pewnie ma dość mojego pobytu w lecznicy. Rozejrzałam się podekscytowana, przybyłam tu jako pierwsza z mojego rodzeństwa. Cóż, pewnie jeszcze ogarniają swoje futro albo rozmawiają między sobą.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 0:07
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Dla Królika mało która ceremonia była jakkolwiek, hm, ekscytująca (choć każda równie ważna, rzecz jasna, jako część plemiennej tradycji i oficjalne nadanie rang), ale ta konkretna należała do tych, na które patrzył z większym entuzjazmem, a nawet pewną ciekawością. W końcu mianowani mieli być jego bratankowie. Był bardzo ciekawy, kim zostaną, kto zostanie ich mistrzami i, przede wszystkim, jak będą radzić sobie na drogach łowców czy też strażników.
Przyszedł na ceremonię jako jeden z pierwszych i na miejscu dostrzegł już Śnieżynkę. Po wcześniejszym powitaniu pozostałych zgromadzonych skierował więc swoje kroki w jej stronę i kiwnął jej lekko głową.
Śnieżynko. Jak nastrój przed mianowaniem? – spytał.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 0:39
Śnieżynka
Śnieżynka
Pełne imię : Śnieżynka Tańcząca na Wietrze podczas Zamieci
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 15
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku
Mistrz : Renifer
Partner : x
Wygląd : Śnieżynka ma srebrne futro z niebieskimi klasycznymi pręgami. Biel ciągnie się od oczu, noska przez pyszczek, kryzę i brzuch, przez spód ogona aż do jego samego końca. Biel pokrywa jej przednie łapy do ramion, tylnie natomiast są całe pokryte bielą. Ma krótkie futro, kryza i jej ogon są nieco bardziej puszyste.. Ślepia jej są niebieskie, jasne - opisać je można, że są barwy niczym lód. Jest dobrze zbudowaną, umięśnioną kotką. Spore łapy szaroniebieskiej mogą być dla niej w przyszłości darem, jak i przekleństwem. Kotka jest również przeciętnej wysokości - może nawet trochę wyższa od przeciętnego kota.
Multikonta : Lwia Łapa, Łapcia
Autor avatara : Rachel
Liczba postów : 32
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1593-sniezynka-tanczaca-na-wietrze-podczas-zamieci#35236
Z rozmyślania przerwał mnie znany już głos. Kocur którego znałam dosiadł się do mnie.
- Trochę się stresuję, w końcu za chwilę całe moje życie się zmieni. - odpowiedziałam kocurowi poważnym tonem. Nie, że miałam jakoś ekscytujące kocięce księżyce, głównie chorowałam. Teraz jednak mam szansę pokazać na co mnie stać, robić to co chcę!
- Ciekawe, jakiego mistrza będę mieć... - szepnęłam cicho.
Było to skierowane do kocura obok, jednakże i sama nie mogę się już doczekać na wieść o swojej przyszłej randze. Wiele członków rodziny było strażnikami, może i ja nim zostanę? Ale łowca to też ważna rola! Ugh.

- A jak u Ciebie samopoczucie, wujku? - podpytałam się chcąc "zdjąć" temat z mojej osoby.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 10:20
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1406
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Dzisiaj była to specjalna ceremonia dla Księżyc, mimo że jej mianowanie na nowicjusza odbyło się już dawno temu. Tego dnia bowiem było całkiem dużo nowości, zarówno tych dobrych, jak i złych. Mimo długiego chorowanie, jej młodsze rodzeństwo w końcu zostanie mianowane, a matka z kolei przejdzie do starszyzny. Przynajmniej tak było w planach. Z nieplanowanych wydarzeń za to zdarzyło się zaginięcie Kasztana, podobne do tego, jakie spotkało wiele innych dawnych nowicjuszy. Westchnęła, licząc na to, że to się nie przytrafi młodszym kociętom Mżawki.

Słysząc wezwanie Wieszcza strażniczka nie czekała i powoli ruszyła swoim delikatnym krokiem w stronę Strzelistych Skał, niosąc w pysku małe podarunki dla młodszego rodzeństwa, które miała zamiar im rozdać po zakończeniu zebrania. Kwiatki, piórka... Upewniła się, że są wystarczające bezpieczne, żeby później przypadkiem jakiś kociak się imi nie okaleczył.
Gdy zjawiła się na miejscu, posłała Wieszczowi i Żywicy spokojne spojrzenie, kiwając im na powitanie łbem, po czym rozejrzała się po zebranych. Widząc, że Królik i Śnieżynka ze sobą rozmawiają, postanowiła bez słowa usiąść sobie gdzieś z boku, żeby im nie przeszkadzać. Gdyby jednak ktoś z nich na nią spojrzał, to skinęłaby im powitalnie łbem. Ułożyła swe prezenty u swoich łap, przykrywając je lekko ogonem, czekając na kolejnych współplemieńców.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 12:36
Robak
Robak
Pełne imię : Robak Wspinający się po Wielkim Dębie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 45 (I)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : :[
Wygląd : Chudy, wysoki kot o kościstych kształtach. Na jeno trójkątnym kościstym pysku widnieje para jasnych żółtych oczu. Jeno futro jest długie i czarne, opadające równo ku dołowi.
Multikonta : Meduza [pns] Malina [kw] Promyczek [krz] | martwe: Zawilcowa Łąka, Ryczący Niedźwiedź, Kasztan, Ważkowa Łapa, Słoneczna Łapa, npc: Stokrotkowa Łapa
Autor avatara : beevilove
Liczba postów : 775
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t721-robak-wspinajacy-sie-po-wielkim-debie#5559
Robak cieszył moment ceremonii jeno rodzeństwa. W końcu to prawie jakby ono samo miało swoje własne mianowanie! Tak, dokładnie tak ważne było dla Robak to wydarzenie. Kochało swych młodszych braci i młodsze siostry. Na ceremonii zjawiło się jak najprędzej, a w pysku trzymało parę kwiatów. Po jednym dla każdego z rodzeństwa. Widząc, że Śnieżynka już zjawiła się na miejscu Robak od razu skierowało się w jej stronę. Siedział z nią również Królik, któremu kot skinął głową pogodnie. Podeszło do siostry i położyło przed jej łapami błękitne niezapominajki.
- Cześć! Lśniące ślady Śnieżynki wyglądają przepięknie. To kwiaty dla Śnieżynki, prezent z okazji mianowania.
Usiadło przy wolnym boku siostry i czekało na resztę z promieniującym uśmiechem.

_________________
振り向いた その後ろの (正面だぁれ?)
暗闇に 爪を立てて (夜を引き裂いた)

雨だれは血のしずくとなって頬を
つたい落ちる
もうどこにも帰る場所が無いなら

この指止まれ 私の指に
その指ごと 連れてってあげる
ひぐらしが鳴く 開かずの森へ
後戻りは もう出来ない
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 17:12
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
Ceremonia miotu mojej matki. Miałem nadzieję, że dostanę któregoś z młodszego rodzeństwa na nowicjusza, ale wyszło dziecko, heh. Słysząc wołanie Wieszcza złapałem Błotko, i zacząłem jej czyścić futro. Mimo krzyków i czegokolwiek jeszcze dopiąłem swego. Jakim byłbym ojcem zastępczym, jakby moje dziecko chodziło brudne, brr.
Wyszedłem finalnie z kociarni wraz z kociakiem, mówiąc jej, że to ceremonia mojego młodszego rodzeństwa na nowicjuszy, a swoją będzie miała za dość niedługi czas. Powiedziałem też kotce, aby była cichutko, że nie musiała ze mną siedzieć, jeśli nie chciała i czekałem na dalszą część ceremonii... i na Huragan. Bo na razie jej nie widziałem.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 18:34
Śnieżynka
Śnieżynka
Pełne imię : Śnieżynka Tańcząca na Wietrze podczas Zamieci
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 15
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku
Mistrz : Renifer
Partner : x
Wygląd : Śnieżynka ma srebrne futro z niebieskimi klasycznymi pręgami. Biel ciągnie się od oczu, noska przez pyszczek, kryzę i brzuch, przez spód ogona aż do jego samego końca. Biel pokrywa jej przednie łapy do ramion, tylnie natomiast są całe pokryte bielą. Ma krótkie futro, kryza i jej ogon są nieco bardziej puszyste.. Ślepia jej są niebieskie, jasne - opisać je można, że są barwy niczym lód. Jest dobrze zbudowaną, umięśnioną kotką. Spore łapy szaroniebieskiej mogą być dla niej w przyszłości darem, jak i przekleństwem. Kotka jest również przeciętnej wysokości - może nawet trochę wyższa od przeciętnego kota.
Multikonta : Lwia Łapa, Łapcia
Autor avatara : Rachel
Liczba postów : 32
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1593-sniezynka-tanczaca-na-wietrze-podczas-zamieci#35236
Jedno z mojego starszego rodzeństwa dosiadło się do mnie i wujka. - Cześć Robaku!  - przywitałam się skinieniem głowy. Na podarunek który znalazł się przed moimi łapkami cicho zamruczałam. - Dziękuję! Napracowałyśmy się z matulą, żeby dobrze wyglądały. ale było warto. I jakież śliczne kwiaty... nie trzeba było!- dodałam. Byłam wdzięczna za tak miły gest czarnego kota. Gdy tylko potrzebuję pomocy zawsze mogę liczyć na starsze rodzeństwo, Jak i całą rodzinę! Każdy w większym lub mniejszym stopniu okazuje swoje wsparcie.


Ciekawe, czy ktoś z mojej rodziny zostanie mym mistrzem? Już doczekać się nie mogę na moje mianowanie! Ta jedna chwila zadecyduje o całym moim życiu. Poprawiłam swoją pozycję prostując się, ogon położyłam na swoich łapkach. Denerwuję się i to bardzo, aczkolwiek nie chcę tego pokazywać. Nie ma co mówić o swoich obawach, nie każdy przecież chce też o nich słuchać! - Jak twoje samopoczucie?- podpytałam kota który się przed chwilą dosiadł, musze jakoś rozładować swoje emocje, rozmowa więc z rodziną jest najlepszym co mogę w tej chwili zrobić.


Ostatnio zmieniony przez Śnieżynka dnia Nie 16 Paź 2022 - 21:30, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 16 Paź 2022 - 20:06
Wodogrzmot
Wodogrzmot
Pełne imię : Wodogrzmot, w którym Trwają Wzburzone Wody
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Brak
Partner : O panie...
Wygląd : |Szczupły, śladowa ilość mięśni| | |Długowłosy| |Przeciętnego wzrostu| |Żółtooki| |Czarny srebrny klasycznie pręgowany z bielą|
Długowłosy kocur przeciętnego wzrostu, niezbyt umięśniony, dominują u niego raczej żyły oraz ścięgna. Okolice wokół oczu są srebrne, tak samo jak grzbiet, puchaty ogon, boki oraz łapy powyżej części palców oraz zewnętrzne części tylnych łap, pokryte czarnymi, klasycznymi pręgami. Pyszczek poniżej oczu i policzków jest biały, biel ciągnie się również na klatkę piersiową, aż na cały brzuch. Palce wszystkich czterech łap oraz wewnętrzne części tylnych łap są również białe. Posiada oczy koloru żółtego.
Liczba postów : 6
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1597-wodogrzmot-w-ktorym-trwaja-wzburzone-wody
Od wczesnego poranka Wodogrzmot był poddenerwowany zbliżającą się ceremonią mianowania na nowicjusza. Czuł, że spadnie wówczas na niego ogromna presja ze strony plemiennych pobratymców, a szczególnie własnej rodziny. Nie miał sposobu radzenia sobie ze stresem, więc po prostu siedział cicho i czuł się jak mysie serce.
Zgodnie ze zwyczajami, na jego futrze wyryte zostały Lśniące Ślady, które nieco odprężyły srebrnego. Nie miał nic przeciwko, aby jego matka użyła do tego pazurów. Kochał ją całym swoim sercem, tak samo jak ojca. Finalnie na jego futrze mieściły się najróżniejsze ślimaczki, linie, a nawet zwykłe ciapki. Kocurek był niezwykle z siebie dumny. Udało mu się! Już niedługo zostanie nowicjuszem i rozpocznie szkolenie!
Stres całkowicie został zastąpiony przez podekscytowanie w momencie, w którym Wodogrzmot udał się pod Strzeliste Skały. Wszyscy mogli podziwiać jego Lśniące Ślady. Niech każdy wie!
Zauważył Robaka które właśnie podarowywało swojej siostrze kwiaty. Kocurek zauważył jednak także Księżyc, która wydawała się nie chcieć z nimi rozmawiać. Od razu do niej podreptał. Gdyby nie był aż tak podekscytowany, on też usiadłby gdzieś z boku, ale ten dzień wymagał od niego innego nastawienia.
- Cześć Księżyc! - przywitał się z siostrą, rzucając jej nonszalanckie spojrzenie.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Wto 18 Paź 2022 - 17:56
Ważka
Ważka
Pełne imię : Ważka Przelatująca nad Taflą Wody
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21 / k. kwietnia
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku
Mistrz : ojciec, brat i rodzeństwo
Wygląd : przeciętnej wielkości, przysadzisty, wiecznie zgarbiony kocur z krótką, czarną jednolitą sierścią. posiada białe oznaczenia na brodzie, ciągnące się dalej po szyi i klatce piersiowej, oraz skarpetki, na przednich łapach sięgające do nadgarstków, a na tylnych do połowy śródstopia. ma żółte, okrągłe oczy.
Multikonta : nocna łapa, blekot / wawrzyn
Autor avatara : anna stasik (flickr)
Liczba postów : 83
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1740-wazka#43143
Ważka siedział gdzieś na uboczu, patrząc na zebrane koty. Trochę stresowała go ta cała ceremonia, w końcu mianowanie na nowicjusza jest tylko jedno. Choć mało kto mógł się spodziewać, że kociak przyłoży się jakoś do swoich lśniących śladów, ten strasznie pilnował, żeby nie doszło do przypadkowego uszkodzenia malowideł. Poprosił matkę o namalowanie na sobie kształtu, przypominającego ważkę, dlatego kociak miał teraz na czole kolorową plamę przypominająca owada na tyle, na ile Mżawka mogła to uczynić. Czarny również włożył sobie małego, niebieskiego kwiatka za ucho, nawet jeśli trochę obawiał się, że ktoś go za to wyśmieje.
Jak na razie, Ważka zdecydował, że będzie trzymał się z dala od towarzystwa i póki nie będzie to konieczne, posiedzi sam ze sobą.

_________________
the milk is sour with olives on my thumbs
and all that i have stuck to
and all that i have clung to
i've felt like a dog
this world that i had trusted
has been over and busted
and rusted by an arbitrary
sonogram

Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sro 19 Paź 2022 - 17:26
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1406
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Księżyc nie musiała długo czekać na przybycie swojego starszego rodzeństwa. Robak od razu podszedł Śnieżynki i Królika, żeby obdarować mianowaną kwiatami, a Szczyt usiadł sobie gdzieś z boku, zajmując się swoją małą kluchą. Chciała ich wszystkich powitać, ale widząc, że ci byli zajęci swoimi sprawami, zdecydowała, że nie było w tym potrzeby. I tak by nie zauważyli.
Jej młodsze rodzeństwo także zaczęło się powoli zbierać. Widziała przybycie Ważki oraz Wodogrzmota, który, swoją drogą, na razie jako jedyny postanowił do niej się dosiąść. Obaj mieli na sobie przecudowne ślady o unikalnych, starannie wykonanych wzorach i widać było, że zostały one w większości namalowane przez Mżawkę.
Cześć, Wodogrzmocie! – zamruczała na powitanie swojego już-nie-tak-małego braciszka. – Jak się czujesz? – spytała po chwili z uśmiechem. Nie zdziwi się, jeśli odpowiedź będzie związana ze stresem lub ekscytacją i dumą. W końcu dzisiaj był jego wielki dzień.


Ostatnio zmieniony przez Księżyc dnia Sro 19 Paź 2022 - 20:39, w całości zmieniany 2 razy
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sro 19 Paź 2022 - 20:37
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Mn, zrozumiałe. Ale nie masz się o co martwić. To nie aż tak drastyczne zmiany, jak mogłoby się wydawać – powiedział uspokajająco. Ceremonie, owszem, były ważne w życiu kotów, ale tak naprawdę... każdego prędzej czy później to czekało, a zmiany, o których mówiła Śnieżynka, następowały stopniowo, a nie wszystkie na raz, więc nie były takie przytłaczające, jakie się co niektórym zdawały. – Na pewno kogoś, z kim się dogadasz – zapewnił jeszcze na jej słowa o mistrzu. Znaczna większość kotów w Plemieniu była kompetentna, w tym wielu strażników i łowców było w ten czy inny sposób rodziną Śnieżynki, więc nie wątpił, że Wieszcz porządnie wybierze i kotka dobrze trafi.
Dobrze, dziękuję. Jestem ciekawy, czy Wieszcz przydzieli mi nowicjusza spośród ciebie i twojego rodzeństwa – przyznał. Jego obecni terminatorzy byli dość chorowici i ich treningi stały w miejscu, a Królik nie bardzo miał co robić, więc zdecydowanie nie pogardziłby nowicjuszem, a tym bardziej takim ze swojej rodziny, a co.
Kiedy pojawiały się kolejne znajome mu koty, kiwał im głową, wyglądając jednak głównie za Taflą... o, no i zjawiło się też Robak, które postanowiło się do nich dosiąść. Skinął nu lekko głową na powitanie. Może ono też będzie miało szansę dostać nowego nowicjusza? Na pewno by się cieszyło, a w końcu niedawno wytrenowało Cienia.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sro 19 Paź 2022 - 20:48
Śnieżynka
Śnieżynka
Pełne imię : Śnieżynka Tańcząca na Wietrze podczas Zamieci
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 15
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku
Mistrz : Renifer
Partner : x
Wygląd : Śnieżynka ma srebrne futro z niebieskimi klasycznymi pręgami. Biel ciągnie się od oczu, noska przez pyszczek, kryzę i brzuch, przez spód ogona aż do jego samego końca. Biel pokrywa jej przednie łapy do ramion, tylnie natomiast są całe pokryte bielą. Ma krótkie futro, kryza i jej ogon są nieco bardziej puszyste.. Ślepia jej są niebieskie, jasne - opisać je można, że są barwy niczym lód. Jest dobrze zbudowaną, umięśnioną kotką. Spore łapy szaroniebieskiej mogą być dla niej w przyszłości darem, jak i przekleństwem. Kotka jest również przeciętnej wysokości - może nawet trochę wyższa od przeciętnego kota.
Multikonta : Lwia Łapa, Łapcia
Autor avatara : Rachel
Liczba postów : 32
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1593-sniezynka-tanczaca-na-wietrze-podczas-zamieci#35236
Uspokajające słowa kocura o dziwo działały. Sprzeczne emocje jakie odczuwałam zaczęły się uspokajać. Faktycznie, przecież jeżeli nie będzie mi odpowiadać profesja w której będę się szkolić zawsze mogę zmienić kierunek swojego treningu. Nie będzie to tak banalne ale z pomocą rodziny nie może być źle. - Całe moje życie się zmieni, to nie drastyczne? - mruknęłam dość nieśmiało. Może przesadzam po prostu? "ktoś z kim się dogadasz" no.. nie wiem... nie podchodzę zbyt przychylnie do kotów, nie znam intencji innych mruczków więc można ich unikać.

- Już nie mogę się doczekać aż usłyszę kto będzie czyim mistrzem. - Oby kot który będzie mnie szkolił był wyrozumiały i mądry. Chcę być mądrą kotką, a w przyszłości zdolna i podziwiana! Oh, gdyby mym mistrzem był ktoś uwielbiany... Podniosłam swój wzrok i spojrzałam na wieszcza. Jak długo jeszcze mamy wszyscy czekać.

Wzięłam głęboki wdech, znów nakręcam się bez sensu. Spojrzałam w stronę srebrnego wuja i mruknęłam cicho. - Wiadomo... kiedy Wieszcz zabierze głos?- mruknęłam cicho do Królika oraz Robaka


Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sro 19 Paź 2022 - 20:54
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Po niedługim czasie zjawiła się również Tafla. Wkroczyła do jaskini ciągnąc truchło świstaka z którego upolowania była wyjątkowo dumna. Polowała od samego rana, co jakiś czas wracając do obozu by dorzucić upolowane piszczki i - wracała do polowania. Po nagłym zniknięciu Kasztana była nieco... zawiedziona samą sobą. Czuła się winna, że nieudało jej się trafić do rudego kocurka, jednak wiedziała, że nie była to jej wina tak w całości. Może poza plemieniem będzie mu lżej? Nic jednak nie mogła poradzić na to, że się martwiła. Nie zdążyła go niczego nauczyć i obawiała się, że może sobie nie poradzić zdany jedynie na samego siebie.
Gdy dostrzegła, że ceremonia młodszych kociąt Mżawki i Zająca już się rozpoczęła, wyrzuciła z głowy nieprzyjemne myśli, dorzuciła świstaka na stos i szybko wyłapała w niewielkim tłumie Królika, do którego się skierowała. Po drodze łagodnie skinęła łbem w kierunku Wieszcza jak i Żywicy, Księżyc, Robak, Szczyta, oraz kociąt: Wodogrzmot, Ważki i Śnieżynki. Tak się złożyło, że ostatnia koteczka nawet siedziała i rozmawiała z Królikiem, co się dobrze składało, bo po chwili, łowczyni usiadła po drugiej stronie strażnika i z cichym, ciepłym pomrukiem. Musnęła ogonem jego grzbiet i posłała ciepły uśmiech młodej Śnieżynce, która... była naprawdę podobna do swojego ojca. — Gdy wszyscy się zbiorą. — odpowiedziała za kocura na pytanie koteczki, poruszając delikatnie wąsiskami. Była ciekawa komu przypadnie szkolenie nowego pokolenia. Ona sama... liczyła na kogoś, jednak gdyby jednak padło na kogoś młodszego; nie byłaby jakoś specjalnie zawiedziona. Chyba cicho liczyła, że Kasztan wróci w jednym kawałku i z jakimś rozumem, by mogła zabrać się za jego szkolenie bez, hm, krzyków i płaczu.
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 23 Paź 2022 - 13:17
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Pomimo że choroba przeminęła, nadal nie czułem się zbyt dobrze. Nie fizycznie, psychicznie. Czułem, że wstąpiłem w okres stagnacji, w którym nic nie robię dla plemienia... I nawet nie miałem pomysłu, jak temu zaradzić. Jedyne, co wpadło mi do głowy, to przygotowanie się na przyjście na ceremonię kolejnych kociąt, które dorastały. W plemieniu tak dużo się działo... Sam za tym nie nadążałem. Chciałem się ponownie wbić do aktywnego trybu życia, jednak było to naprawdę ciężkie. Byłem w obozie w chwili, gdy Wieszcz ogłaszał nadejście ceremonii, ale czy tak naprawdę chciałem tam się znaleźć? Wśród kotów, które nagle stały mi się tak obce? Jednak zamierzałem się trzymać obranej we wcześniejszych planach ścieżki i wyszedłem w kierunku centrum obozu, by zasiąść na uboczu. Jak najbardziej na uboczu tak, by nie przeszkadzać innym kotom. Widziałem Taflę z Królikiem w otoczeniu kociąt Zająca, parę młodych, paru łowców i strażników... I witałem się z tymi, którzy zwrócili na mnie uwagę. Przywitałem się też z Wieszczem kiwnięciem głową i... Czekałem, aż rozpocznie się ceremonia. Bo co więcej mogłem zrobić?
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 23 Paź 2022 - 19:08
Światło
Światło
Pełne imię : Światło Niknące w Ciemności
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 9 księżycy
Znak Przodków : Lis
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie
Ojciec : Zając Nurkujący na Wrzosowisku
Wygląd : Światło jest średniej wielkości kotką, o masywnej posturze i puchatym, długim i gęstym futrze. Jej srebrne futro zdobią ciemniejsze, klasyczne pręgi a na łapach (dokładniej ich końcach - na przednich łapach do nadgarstków, na tylnych do stawów skokowych), końcówce ogona, brzuchu wraz z szyją i pyskiem znajduje się biel. Oczy choć błękitne są lekko ciemniejsze od oczu jej rodzicielki.
Liczba postów : 4
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1599-swiatlo-swiatlo-niknace-w-ciemnosci#35517
Dziś nadszedł ten długo wyczekiwany dzień nie tylko przeze mnie ale i moje rodzeństwo, w końcu zyskamy mentorów i zaczniemy swe szkolenie! Tak bardzo nudziło mi się w miejscu chorych a teraz będę miała łapy pełne roboty i będę mogła w końcu przysłużyć się plemieniu! Tak więc przyozdobiona w Lśniące Ślady które przybierały na mym ciele rozmaite, dokładne, gwiazdki, kropki czy też odciski łap ruszyłam więc w stronę zgromadzonych pod Strzelistymi Skałami. U podnóża skał na których stał Wieszcz dostrzegłam Śnieżynkę moją siostrę z miotu obok której przebywał Królik, Robak jak i Tafla. Kawałek dalej siedział mój brat Wodogrzmot wraz z moją straszą siostrą Księżyc. Na samym skraju zaś siedział Ważka, był on jednak tam samotnie. Postanowiłam dotrzymać towarzystwa bratu, jeśli kocurek rzecz jasna będzie chciał! - Witaj Ważko! Jak myślisz, na kogo będziesz się szkolić?- powiedziałam z lekkim szczęściem w głosie. Nie żebym się nie cieszyłam, ale po prostu nie chciałam ukazywać tak bardzo emocji przy innych!
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 23 Paź 2022 - 19:51
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1890
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- Kochani! Zebraliśmy się, by pod okiem Plemienia Wiecznych Łowów uroczyście powitać nowych Nowicjuszy. Proszę o wystąpienie: Śnieżynkę Tańczącą na Wietrze podczas Zamieci, Światło Niknące w Ciemności, Ważkę Przelatującą nad Taflą Wody i Wodogrzmot, w którym Trwają Wzburzone Wody! Zaprezentujcie nam swoje Lśniące Ślady – rozpoczął ceremonię standardowo. Tym razem wszystkie kocięta prezentowały się odpowiednio – Mżawka z Zającem o to zadbali, a i żadne z kociąt nie zniszczyło swoich śladów. – Wodogrzmot, w którym Trwają Wzburzone Wody będzie szkolił się na Łowcę pod okiem Tafli Jeziora Zmąconej przez Płatek Śniegu. Śnieżynko Tańcząca na Wietrze podczas Zamieci, jako przyszła Strażniczka będziesz Nowicjuszką Królika Kicającego ku Kwiecistej Kniei. Światło Niknące w Ciemności – ty będziesz trenować na Łowczynię pod okiem Cienia Padającego na Potok, ty zaś, Ważko Przelatująca nad Taflą Wody, zostaniesz Nowicjuszem Robaka Wspinającego się po Wielkim Dębie – oznajmił przydział mistrzów. – Oczywiście, gdyby któreś z was teraz lub w przyszłości chciało jednak podjąć się innej roli, to jestem otwarty na rozmowę o tym! – dodał ciepło.
Dał chwilę kotom na podejście do swoich Nowicjuszów i rozmowy czy gratulacje, ale nie schodził ze swojego miejsca, co świadczyło o tym, że ma jeszcze jedno ogłoszenie.
– Mżawko Szepcząca o Świcie, czy potwierdzasz, że chcesz porzucić rangę Strażnika i dołączyć do Starszyzny? – spytał. Kocica potwierdziła, więc mógł przejść do jej mianowania na członkinię Starszyzny. – Plemię dziękuje Ci za służbę i wszystko, co dla niego zrobiłaś. Niech Plemię Wiecznych Łowów otacza cię swoją opieką przez długie, spokojne księżyce, Mżawko – powiedział z uśmiechem, po czym zszedł ze swojego miejsca. Pozostał w centrum obozu jeszcze jakiś czas, ale oddalił się, jeśli nikt nie miał do niego spraw.

zt?


Ostatnio zmieniony przez Światło Gwiazd dnia Sob 29 Paź 2022 - 17:43, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 23 Paź 2022 - 20:09
Renifer
Renifer
Pełne imię : Renifer Pędzący przez Śnieżne Zaspy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 83 (XII)
Znak Przodków : Lis
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Łoś Gnający przez Bór [NPC] [*], Pąk Zakwitający na Bratkowej Łące
Wygląd : Duży, masywny kocur o długim, jednolicie białym futrze i czekoladowych oczach. Posiada białe pędzelki na uszach, różowy nos i różowe opuszki łap, a także puchate łapcie. Na tylnej stronie głowy posiada bliznę po drapnięciu pazurami przez jastrzębia. Na obu bokach posiada po dwie blizny na bokach - dwie na lewym, dwie na prawym, dość szerokie i poszarpane, częściowo ukryte pod długim futrem.
Multikonta : Kozia Łapa [KR], Rozżarzona Gwiazda [KG] || Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : polar_coons
Liczba postów : 194
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t712-renifer-pedzacy-przez-sniezne-zaspy#5369
Obserwowałem moment, jak kocięta, które za niedługo mają zostać nowicjuszami, wesoło gawędzą, by następnie zostać wywołane przez Wieszcza. Z tak daleko nie widziałem dokładnie ich Lśniących Śladów, ale na niektórych z nich naprawdę pięknie się prezentowały. Zostali mianowani, w większości na łowców, jeden z nich został nowicjuszem Tafli. Jedyny, który miał się szkolić na strażnika, został przekazany pod opiekę Królikowi. Dodatkowo Wieszcz ogłosił przejście Mżawki do starszyzny, co było... Zaskoczeniem. Nie byłem świadomy, jak szybko ten czas leciał. A ja jakby zatrzymałem się w jednym miejscu, stojąc nieruchomo pośród wszystkich osób, które mijają mnie, idąc naprzód. Wziąłem głębszy wdech, moment jeszcze przyglądając się, jak plemię wita się z nowicjuszami, każdy sobie gratuluje... I podniosłem się. Czas na mnie w takim razie. Przymknąłem delikatnie smutne ślepia, pozwalając, by na mój pysk wstąpił delikatny, ciepły uśmiech płynący prosto z serca. Naprawdę cieszyłem się, że inni mają szansę iść naprzód. To było naprawdę cenne dla plemienia. I dla ich rodzin. I dla wszystkich wokoło. Oddaliłem się do swojego legowiska, powoli stawiając duże łapy przed siebie.


//zt
Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Nie 23 Paź 2022 - 20:26
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Całe życie, hm? Gdyby miał więcej czasu, to może by z tym polemizował, wyjaśnił Śnieżynce swój punkt widzenia i tak dalej... ale byli na ceremonii, a to nie do końca miejsce i czas na takie rzeczy, tym bardziej jak dookoła były inne koty, dlatego powiedział tylko krótko:
Nie zmieni się w jednej chwili od samej zmiany rangi. To stopniowe zmiany. Wydają się bardziej przytłaczające, niż są. – A potem zamilkł, wyczekując momentu, w którym zbierze się wystarczająco kotów, żeby Wieszcz zabrał głos... i pojawienia się Tafli, rzecz jasna, a ta akurat wkrótce przyszła. Na powitanie z cichym pomrukiem zadowolenia trącił nosem jej ucho, gdy usiadła obok, a gdy odpowiedziała Śnieżynce, kiwnął lekko głową na potwierdzenie jej słów. Śnieżynka z jednej strony zdawała się zdenerwowana, ale z drugiej miał nadzieję, że mimo wszystko jest chociaż trochę podekscytowana... w końcu to był jej dzień, podobnie jak reszty jej rodzeństwa.
Nie minęło dużo czasu, zanim zgromadziło się wystarczająco kotów, żeby Wieszcz mógł przejść do mianowania. Królik rzucił ciche "powodzenia" do Śnieżynki, wlepił uważne spojrzenie w swoich bratanków, kiedy wystąpili na środek obozu, a potem słuchał uważnie, jak Wieszcz przydzielał im mistrzów... i, no proszę, Śnieżynka została jego nowicjuszem. Heh. W takim razie miał nadzieję, że faktycznie dobrze się dogadają; jak na razie na to się zapowiadało, ale przez to, że koteczka tyle chorowała, nie mógł jej poznać tak dobrze, jak by chciał. Poza tym nowicjuszów dostały też Tafla i Robak, no i Cień. Prawie wszystko zostało w rodzinie.
Wygląda na to, że każde z nas będzie miało trochę więcej do roboty – rzucił do swojej partnerki i do Robak, po czym podniósł się z miejsca, żeby od razu udać się do Śnieżynki. Nie żegnał się z nimi, to znaczy, jeszcze nie, bo podejrzewał, że teraz i tak wszyscy skierują się w tę samą stronę: prosto na środek obozu. Gdy już się tam znalazł, lekko dotknął nosem nosa swojej nowej nowicjuszki.
Jeżeli chcesz, możemy iść na trening już teraz, gdy Wieszcz zakończy ceremonię. Ale jeśli potrzebujesz czasu, możemy poczekać do jutra rana – powiedział. Lubił zostawiać swoim nowicjuszom jakiś wybór, ale jednocześnie nie chciał się ociągać za długo, dlatego od razu zaproponował dwa pasujące mu terminy. To nie tak, że jakimś innym z jego nowicjuszy chciało się przychodzić na trening, heh.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Ceremonia kociąt Mżawki i Zająca
Sponsored content

Skocz do: