Żmijowisko

Dzik. No to świetnie mu idą te zioła. W ciszy zaczął się wycofywać, by ruszyć w inną stronę. Nie chce mieć do czynienia z drapieżnikami. Przynajmniej nie takimi jak dzik, przy których nie ma nawet szans. Gdy oddalił się od zagrożenia, wrócił do poszukiwania ziół.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Dzik dalej sobie żerował na polu, nie zwracając uwagi na kota. Ryczący Niedźwiedź bez problemu wycofał się i kontynuował poszukiwania, które zdaje się, że w końcu mu się opłaciły. W pewnym momencie jego ślepia ujrzały roślinę o dużej ilości szerokich liści zebranych w przyziemną rozetę. Miały one jajowaty kształt, faliste brzegi oraz delikatne omszenie przy nerwach po spodniej stronie. Większość z nich już obumarła, jednak te bliżej ziemi wciąż były bardziej zielone. Do tego roślina posiadała tęgą, długą łodygę z resztkami zeschniętych owoców na długich, silnie nabrzmiałych szypułkach. Czy to zainteresuje medyka?

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 32 (41) | Z: 17 (22) | Sz: 8 (10) | O: 12 (15) | HP: 145 | W: 71/92 (115) | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Statystyki i W obniżone do 80% ze względu na chorobę 1 stopnia
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie się

Na początek trafił mu się szczaw. No i dobra. Podszedł do medykamentu i zaczął delikatnie zrywać listki. Przyda się. Gdy już ogarnął to ziele, to wziął liść z pobliskiego krzewu i zawinął w nie szczaw. Następnie zostawił schowany pakunek przy krzaczku i ruszył dalej szukać ziół.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Mimo niezbyt sprzyjającej pory, Ryk udało się zebrać całkiem sporą ilość szczawiu, bo zerwał aż osiem zielonych listków, w pełni nadających się do leczenia. Do tego to nieprzyjemne uczucie w brzuchu ustało, więc można było spokojnie kontynuować poszukiwania.

+8x szczaw

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 94/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Po zebraniu całkiem spoko ilości liści szczawiu, zawinął je w listek z pobliskiego krzewu i schował pakunek wśród gałęzi. Potem ruszył z powrotem szukać ziół.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Ryk kontynuował swoje poszukiwania, dalej przemierzając Żmijowisko, które przez obecną porę nie wyglądało zbytnio zachęcająco do spacerów. No ale cóż, przynajmniej było tutaj całkiem spokojnie, mimo groźnej nazwy. Na razie kot nie dostrzegł niczego wartego większej uwagi - żadnych zwierząt, ani ziół - no, może poza tymi kompletnie uschniętymi, które nie nadają się już do leczeń.

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 94/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Szedł jakiś kawałek czasu, ale nie mógł na razie niczego ciekawego znaleźć. A sam szczaw go nie satysfakcjonuje. Więc nie poddawał się irytacji i szukał dalej. Nawet jeśli będzie musiał to robić aż do zachodu słońca. Uzbiera dużo zioł.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Ryk szedł dalej, lecz nadal nigdzie nie było widać ziół. Za to w pewnym momencie o jego nozdrza obił się ostry zapach drapieżnika, a po chwili mógł go zobaczyć w pełnej krasie. Był to niewielki ssak z krótką, białą sierścią i wydłużonym ciałem, podobny do łasicy. Innymi słowami - gronostaj, który szedł sobie spokojnie wśród zarośli, rozglądając się za pożywieniem. Znajdował się półtorej długości drzewa dalej od medyka, na razie go nie zauważając. Całkiem niezła okazja na atak, ale czy kot się tego podejmie?

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 94/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Gronostaj: S: 10 | Z: 17 | Sz: 20 | O: 10 | HP: 65 | W: 60

Gronostaj ta? Niech spierd*ala. W nosie tam te zioła, nie chce widzieć drapieżników na terenach klanu rzeki. A skoro miał do czynienia z takim zwierzęciem, a nie wielkim lisem czy psem. To co mu szkodzi. Przetestuje się trochę.
Ugiął łapy, tak by nie dotykać jednocześnie brzuchem podłoża. Głowę i ogon ustawił na linii kręgosłupa, a następnie ruszył pod wiatr w stronę zwierzęcia, uważając pod łapy. Chciał się zbliżyć niezauważony do drapieżnika, a następnie rzucić się w jego stronę z zamiarem ugryzienia go w gardło.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Skradanie się: nieudane, reakcja gronostaja w tej turze
Atak Ryczącego Niedźwiedzia: słaby --> [(22+41) - (16+10)] x 50% + 5 = 23
Atak gronostaja: nieudany

Chociaż medycy nie słynęli ze swoich umiejętności bojowych, to Ryczącemu Niedźwiedziowi wcale to nie przeszkadzało, żeby "upolować" jednego z mniejszych drapieżników. W końcu jakiś tam gronostaj nic mu nie zrobi, co nie?
Kot przyjął pozycję łowiecką i przystąpił do skradania. Chociaż w pewnym momencie gronostaj go zauważył z zaskoczeniem, to nie miał zbyt wiele czasu na reakcję, gdyż Ryk od razu rzucił się na niego i wbił swoje kły w jego niewielkie gardełko, na co drapieżnik pisnął. Co prawda, rana nie była śmiertelna, ale wciąż krwawiła i z pewnością trochę zabolało.

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 94-3-3=88/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +4 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Gronostaj: S: 10 | Z: 17 | Sz: 20 | O: 10 | HP: 65-23=42/65 | W: 60-2=58/60
» Rana 2 stopnia: średniej powagi ugryzienie na gardle >> krwawienie: -3 HP od następnej tury

Nie do końca udał mu się ten atak z zaskoczenia, ale hej! Ugryzł mimo wszystko gronostaja. Ten cios nie należał do najsilniejszych, więc jeszcze musiał się trochę pomęczyć, żeby wykończyć zwierzę. Oblizał się i zamachnął mocno pazurami w stronę pyska zwierzęcia, tak żeby trafić w jedno z jego oczu. Albo generalnie cokolwiek na mordzie gronostaja, jeśli mu się nie poszczęści z wycelowaniem.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Atak Ryczącego Niedźwiedzia: udany --> (21+41) - (18+10) = 34

Gronostaj ciężko dyszał i chciał się wyrwać, lecz zaraz po jego mordce kot przejechał mocno pazurami, uszkadzając przy tym jedno z jego oczu. Nie cierpiał zbyt długo, ani nie próbował się już bronić, gdyż zwyczajnie stracił przytomność. Ryczący Niedźwiedź mógł teraz bez problemu dobić zwierzę... albo poczekać, aż samo się wykrwawi.

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 88-6=82/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +4 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Gronostaj: S: 10 | Z: 17 | Sz: 20 | O: 10 | HP: 42-34-3=5/65 | W: 58/60
» Rana 2 stopnia: średniej powagi ugryzienie na gardle >> krwawienie: -3 HP/tura
» Rana 3 stopnia: głębokie zadrapanie na pysku z uszkodzeniem gałki ocznej lewego oka >> krwawienie: -3 HP od następnej tury
· Omdlenie

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Łatwo z takim. Gdy zwierzę padło na ziemię, to Ryk stwierdził już że da sobie spokój i przygotuje dół na ciało drapieżnika. Śmierć czeka zwierzę prędzej czy później, nie musi się silić na kolejny atak. Nie dawało mu satysfakcji atakowanie nieruchomego. To jak bicie zwierzyny na stosie, która jeszcze po prostu jest ciepła. Tak więc przystąpił do kopania dołka.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Ryczący Niedźwiedź postanowił nie odbierać od razu życia zwierzęciu, tylko zabrać się za kopanie. Było to trochę ciężkie do zrobienia w gęsto zarośniętej, zmarzniętej ziemi, więc medyk musiał się trochę namęczyć. Po chwili udało mu się wykopać odpowiednich rozmiarów dół. Nie była to jakoś szczególnie duża jama, bo i sam drapieżnik nie był wielki. Tymczasem gronostaj zdążył się już całkowicie wykrwawić.

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 82-2=80/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +4 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte PD: 35 PD (gronostaj)
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Gronostaj (nieprzytomny): S: 10 | Z: 17 | Sz: 20 | O: 10 | HP: 5-3-3=-1/65 | W: 58/60
» Rana 2 stopnia: średniej powagi ugryzienie na gardle >> krwawienie: -3 HP/tura
» Rana 3 stopnia: głębokie zadrapanie na pysku z uszkodzeniem gałki ocznej lewego oka >> krwawienie: -3 HP/tura
· ŚMIERĆ

Jakoś poradził sobie z dołem, a gdy skierował się w stronę gronostaja to ten już nie żył. Łatwo z takim frajerem. Przerzucił cielsko zwierzęcia do wygrzebanej dziury i zakopał je. Wyczyścił futro i otoczenie z krwi, po czym ruszył znów szukać medykamentów. Z samym szczawem nie wróci. Szanujmy się.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Medyk nie zamierzał wracać z samym szczawiem, jednak jeśli rzeczywiście chciał jeszcze coś zebrać, to musiał się uzbroić w cierpliwość. Na razie w okolicy nie było widać niczego, co nadawałoby się do zebrania.

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 80/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +4 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte PD: 35 PD (gronostaj)
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Mruknął pod nosem, ale nie zrażał się. Szedł dalej przed siebie licząc na to że w końcu wpadnie na jakieś kolejne zioło. No przecież musi napchać jak najwięcej w składzik. A coś słabo mu idzie.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Jednak szczęście ponownie uśmiechnęło się do Ryczącego Niedźwiedzia. Tym razem natrafił na roślinę podobną do tej, którą zbierał wcześniej. Była to przyziemna rozeta z dużej ilości szerokich, jajowatych liści o falistych brzegach i delikatnym omszeniem przy nerwach na spodzie. Także posiadała tęgą, długą i resztki zeschniętych owoców na silnie nabrzmiałych szypułkach. Część liści była wciąż obumarła, choć było ich nieco mniej, niż poprzednim razem.

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 80/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +4 skradanie się, +2 zielarstwo
· Zdobyte PD: 35 PD (gronostaj)
· Zdobyte MPD: 5 MPD (szczaw)

Znowu szczaw? Cóż za nuda. No ale dobra. Podszedł do rośliny i zaczął zbierać liście medykamentu. Potem schował je, zawijając w jakiś liść z krzaka i poszedł szukać jakiegoś innego ziela.

_________________

po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,

czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny

stoją na drodze do wieczności

Ryk bez problemu zebrał odpowiednią część szczawiu. Co prawda, tym razem uzbierał nieco mniej, bo siedem liści, ale to wciąż całkiem dużo.
Po chwili spaceru do medyka ponownie dotarł zapach zwierzyny, a niedługo potem udało mu się ją i zobaczyć. Była to kolejna mysz, która żerowała sobie pośród traw półtorej długości drzewa dalej od kota. Ciekawe, czy był to ten sam gryzoń, za którym wcześniej się ganiał? W każdym razie, Ryczący Niedźwiedź mógł teraz ponownie wypróbować swoje szczęście w polowaniu, o ile, oczywiście, na to się zdecyduje.

+7x szczaw (w sumie 15)

Ryczący Niedźwiedź: P: 4 | S: 41 | Z: 22 | Sz: 10 | O: 15 | HP: 145 | W: 80/115 | MP: 6
· Psi węch | Twarda skóra
· Skradanie się [1], Tropienie [1], Wspinaczka [1], Zielarstwo [2]
· Rozwinięte umiejętności: +2 tropienie, +4 skradanie się, +4 zielarstwo
· Zdobyte PD: 35 PD (gronostaj)
· Zdobyte MPD: 10 MPD (szczaw x2)

Starlight