IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie Paź 29, 2023 5:57 pm
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Do niedawna Łabędź myślał, że zwiedził już wszystkie zakamarki terenów plemienia. Jednak tego popołudnia, gdy wrócił z porannego polowania przypomniał sobie dawnym obozie plemienia, który tak go zainteresował gdy po raz pierwszy Dąb pokazał mu wejście do Nietoperzej Jaskini. Ale po tym jakoś o tym miejscu zapomniał i tyle było z jego planów zwiedzania.
Dlatego niemalże od razu gdy myśl ta przyszła mu do głowy, wybył z obozu i ruszył w stronę okolic Ślimaczych Drzew. Nie zajęło mu długo dotarcie na miejsce. Podszedł do zarośli otaczających ścieżkę prowadzącą do wejścia i zaczął węszyć. O ile zjadała go ciekawość, tak wiedział, że lepiej nie wchodzić w nieznane chaszcze w ciemno. Kto wie, może jaskinia spodobała się jakiemuś lisowi czy innemu śmierdzącemu drapieżnikowi.

//Mysz

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sob Lis 11, 2023 5:01 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 325
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Mysz musiała nieco ochłonąć, więc oczywiste było, że wybrała się poza tereny obozu. Potrzebowała mniejszej ilości kotów wokół siebie. Zdecydowanie. Szła w stronę ślimaczych drzew, które znała dość dobrze ze względu na treningi, jednak zwolniła, kiedy zauważyła znajomego kocura. Łabędź może nie był idealnym słuchaczem, ale może odciągnie jej uwagę od tego, co działo się w jej głowie. Podeszła więc do niego od tyłu, swoim cichym krokiem. Nie był to najlepszy pomysł, bo mogła zostać z wydrapanymi oczami, ale raz się żyje. Zresztą, jeśli nie był skupiony, to mógł ją mimo wszystko usłyszeć. Gdy była wystarczająco blisko, ale nie na tyle, by mieć wydrapane oczy, powitała brata pytaniem.
- Znalazłeś coś ciekawego? -

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie Lis 12, 2023 1:52 pm
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Gdy tak węszył dookoła do jego nosa szybko dotarł znajomy zapach. Miał dobry węch, szybko rozpoznał zapach siostry. Póki co więc nie reagował, jedynie na chwilę zwracając uszy w jej stronę by po chwili ponownie je rozluźnić. Równie dobrze Mysz mogła przecież tylko przechodzić obok i nie chcieć z nim rozmawiać. Słyszał jednak, że ta się zbliża. Nie bardzo wiedział co ta planuje, że musiała się skradać zamiast po prostu się przywitać. Już chciał o to zapytać, jednak wtedy kotka odezwała się pierwsza.
- Nie - odparł krótko, odwracając się do niej połową pyska. Zerknął ponownie w stronę chaszczy prowadzących do wejścia do jaskini. - Wchodzisz ze mną? - zaproponował a kącik jego pyska wygiął się w lekkim uśmieszku. Normalnie wolał sobie zwiedzać tereny sam, ale dla siostry mógł zrobić wyjątek.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto Lis 21, 2023 1:30 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 325
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Jej plany nie powiodły się, jednak jakoś nie było jej przykro, ani nie poczuła zawodu z tym związanego, po prostu westchnęła pod nosem i bardziej zainteresowała się tym, co miał zamiar robić jej brat. Przyjrzała się temu, co tak bacznie obserwował, jaskinia, w której było ciemno i w zasadzie nie było wiadomo, co jest w środku - co może się złego stać? Pytanie Łabędzia nie było zaskakujące, acz Mysz chwilę wstrzymywała się z odpowiedzią, jakby w głowie obliczając wszystkie za i przeciw.
- Chciałeś tam wejść sam? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, jednak nie dała mu czasu na reakcję- cóż, jako pełnoprawny łowca możesz iść przodem, ja pójdę za tobą - nie mogla przecież być tchórzem, poza tym równie dobrze mogą nic ciekawego nie znaleźć. Posłała Łabędziowi krótki uśmiech.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie Lis 26, 2023 3:00 pm
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Nie bardzo rozumiał sens pytaniach "Chciałeś iść tam sam". Jaskinia nie została nigdy określona jako niebezpieczna, a bynajmniej do niego takie słuchy nie dotarły. Z tego co wiedział, mieszkały tam tylko nietoperze, a gdyby zamieszkało coś innego to raczej było by tu czuć zapach tego czegoś a strażnicy na pewno zauważyliby to na jednym z patroli.
Ostatecznie jedynie wzruszył ramionami i ruszył w stronę wejścia do jaskini. Przemknął między krzewami i schylił się, by wejść w ciasny tunel. Huh, dobrze, że trzęsło nim tylko na wysokości a nie w ciasnych pomieszczeniach. Niemalże czuł jak skały na około ocierają się o jego ciało. Ich aktualny obóz miał o wiele wygodniejsze wejście. Na szczęście jednak z czasem tunel się rozszerzył i spokojnie weszli do groty. Jego wzrok od razu powędrował w stronę sklepienia na którym widać było kilka nietoperzych cieni i słychać było małe popiskiwanie. Miał jedynie nadzieję, że nocne szczury nie będą zamierzały im przeszkadzać. Następnie jego wzrok padł na resztę jaskini. Ciemnica ale poszczególne miejsca dało się dostrzec.
- Niezłą miejscówkę tu mieliśmy, co? - miauknął w stronę siostry zanim ruszył wzdłuż ściany biegnącej od wejścia.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon Gru 04, 2023 3:14 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 325
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Mysz poszła za swoim bratem, rozglądała się uważnie i nasłuchiwała, chociaż z początku nie miała co, bo wejście nie było zbyt wielkie. Nie czuła się jakoś źle, nie miała klaustrofobii ani niczego takiego, jedyne co, to przeszkadzało jej, że później będzie się z tego wszystkiego czyścić, chociaż większość kurzy i tak zdjął prawdopodobnie Łabędź, o ile takowe były. Gdy już weszli do większego miejsca, Mysz przyglądała się i nasłuchiwała nietoperzy. Śmieszne, małe żyjątka.
- Chyba wolę naszą aktualną "miejscówkę" - stwierdziła i skrzywiła się delikatnie.
- Chociaż ta też ma swój urok - zaśmiała się pod nosem i szła za Łabędziem. Wciąż dużo węszyła, nasłuchiwała i obserwowała otoczenie, wydawało się spokojne i możliwe nawet, że chętnie przyszłaby tutaj sama, żeby trochę pomyśleć bez kotów naokoło.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw Gru 28, 2023 9:28 am
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Point wydał z siebie potwierdzający pomruk w reakcji na słowa siostry. Rzeczywiście to miejsce miało coś w sobie. Łowca mógł sobie wyobrazić jak kilka pokoleń temu koty żyły tu, kręciły się z kąta w kąt, poświęcały chwilę na ptasie trele, świętowały, odprawiały ceremonię. I to wszystko przerwała lawina. Huh, aż go złapał jakiś nostalgiczny klimat, co było dość dziwne, skoro przecież nic z tego nie pamiętał, w końcu nigdy wcześniej go tu nie było.
- Wow - sapnął z lekkim podziwem i zaskoczeniem, gdy idąc wzdłuż kamiennej ściany natrafili na ciekawą formę skalną. Szarpana, dość jasna skała "spadała" z sufitu jak woda. Czegoś takiego chyba jeszcze Łabędź nie widział. - Też to widzisz? Śmieszne - stwierdził, zanim zbliżył nos do wodospadu naciekowego by go obwąchać. - Słone - skwitował, odsuwając nos.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie Gru 31, 2023 3:32 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 325
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Mysz rozglądała się z zafascynowaniem wypisanym na jej mordce, podobnie jak jej brat - ona też zaczęła wyobrażać sobie to, jak koty wcześniej tutaj żyły. Każde polowania, pogrzeby i ceremonie, wszystkie dobre i złe chwile właśnie w tym miejscu. Narodziny kociąt... Wszystko przerwane, nie mogła sobie wyobrazić, co musiały czuć te koty, ile straciły i jak ciężko lub łatwo było im się przenieść do aktualnego miejsca. Wtem z zamyślenia wyrwał ją Łabędź, który zwrócił jej uwagę na wodospad naciekowy. Wyglądał interesująco, na komentarz brata zaśmiała się pod nosem.
- Spójrz za to coś, jakieś wgłębienie - zwróciła uwagę i wskazała pyskiem na to, na co patrzyła. Zastanawiała się, co tam było, teraz przysłonięte naciekami.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon Sty 01, 2024 3:11 pm
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Łowca niemalże od razu odwrócił wzrok w stronę, którą wskazała mu siostra. Nie wahał się przed podejściem do wgłębienia w sale, zakrytego naciekami. Zajrzał tam ostrożnie, na wypadek, gdyby ukrywały się tam jakieś nietoperze jednak ani jednej skrzydlatej myszy tam nie znalazł. Wsunął więc tam łeb by obwąchać jakieś nikłe resztki mchu, które tam zostały. Zapach był oczywiście zwietrzały i nic konkretnego nie wywąchał, więc wyszedł z tego czegoś co być może kiedyś było legowiskiem.
- Może to było legowisko wieszcza, co? - zwrócił się do burej. Resztki, zdawałoby się, już starożytnego mchu świadczyć mogły o tym, że ktoś tu spał. Samo miejsce było dość małe, więc zmieściłby się tu chyba jeden kot. Pierwsze co mu więc przyszło do głowy, to legowisko wieszcza, ale oczywiście mogło równie dobrze być to legowisko jakiegoś losowego kota, który nie chciał spać z innymi.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie Sty 21, 2024 12:06 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 325
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Mysz przyglądała się poczynaniom brata, sama - po tym, jak wyszedł - postanowiła wsadzić łeb do środka i rozejrzeć się po pomieszczeniu. Zdecydowanie wszystko wskazywało na to, że było to legowisko. Wyłonił głowę i rozejrzała się.
- Możliwe, że masz rację, wiele stąd widać - przyznała i wzięła głębszy oddech. Czyli gdyby ni to, co się stało, to stąd obserwowałaby Plemię jako przyszły wieszcz? Oczami wyobraźni widziała, jak zwołuje Plemię na ceremonię, wyznaczała mistrzów, mianowała kocięta. Uśmiechnęła się półgębkiem.
- Pewnie dobrze im się tu żyło - stwierdziła, nie kierując tych słów konkretnie do Łabędzia.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią Sty 26, 2024 4:28 pm
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 198
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
- Pewnie ta. Inaczej wynieśliby się przed tą całą lawiną - stwierdził rozglądając się po sklepieniu jaskini na którym połyskiwały oczka nietoperzy. Huh, trochę przerażające. Znaczy, nie że przerażające, że chciało mu się podkulić ogon i uciekać, ale jak wyobrażał sobie, że w każdej chwili te latające szczury mogłyby się rzucić na nich całą chmarą...
- Śmierdzi tu tymi nietoperzami - stwierdził zamyślony, przenosząc wzrok na ściany groty, szukając czegokolwiek co mogliby zwiedzić, choć nic specjalnego nie rzucało mu się w oczy. Ciężko było jednak stwierdzić, czy to przez to jak ciemno było, czy przez to, że rzeczywiście już nic tu nie było. - Chcesz jeszcze tu posiedzieć? - zapytał, jednak jego ton wskazywał na to, że jemu samemu już nie bardzo chciało się tu siedzieć. W zasadzie to zrobił się trochę głodny, no i jak wspomniał, zapach był tu taki sobie.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią Sty 26, 2024 5:39 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 325
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Nie miała nic do dodania do słów brata, mruknęła jedynie, na potwierdzenie, że słyszała jego słowa. Sama nie miała żadnych więcej rozmyślań na temat tego miejsca. Kawał historii i tyle. Mogli niej wynieść wiedzę, ale poza tym, to nie było do czego wracać. Nie było sensu płakać nad przeszłością lub zastanawiać się bardziej, jak było tutaj kotom, bo... to nie wróci.
Zaśmiała się pod nosem na uwagę brata, ale miał rację.
- Nie, lepiej już wracajmy - stwierdziła, nie powinni tutaj za długo przebywać, bo faktycznie obudzą nietoperze i będą musieli uciekać albo walczyć, a że Promyk nie nauczyła Myszy żadnych, nawet najprostszych ruchów, to wolała nie kusić losu.
Ruszyła za Łabędziem do wyjścia, na szczęście obyło się bez odganiania latających gryzoni, a później wrócili wspólnie do obozu.

z/t x2

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sob Sty 27, 2024 3:12 pm
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Żyto nie miał w planach odwiedzanie Plemienia, ale chciało mu się nieco lepiej zwiedzić tak rzadko odwiedzaną przez niego dolinę Sokolich Gór. Z początku nie zajmował się niczym nadzwyczajnym - po prostu przechadzał się po Trawiastym Zboczu. Zerkał też na samo pasmo górskie, wzdłuż którego szedł. Po dłuższej chwili jego uwagę przykuła jakaś nora, a raczej zarośnięte wejście, które wziął za opuszczoną norę. Wyglądała jak długi tunel, ale nie wyczuł żadnego zapachu drapieżnika, który mógłby wskazywać na czyjąś przynależność. Po dłuższym zastanowieniu kocur postanowił zaspokoić swoją ciekawość i zaryzykować, wchodząc do tunelu. W końcu nie miał wiele do stracenia i najwyżej po prostu stąd ucieknie.
Samotnik szedł i szedł, lecz ku jego zaskoczeniu tunel ten zdawał się nie mieć końca. Do tego było tu cholernie ciemno, zimno i już się powoli szykował do odwrotu, ale wyczuł lekki prąd świeżego powietrza. Skoro był podmuch powietrza, to na pewno musiało tu gdzieś być drugie wyjście, dlatego postanowił iść dalej, nie zważając na wszystkie niedogodności. Drgnął lekko, kiedy nagle przeleciało nad nim sporo potwornie skrzeczących nietoperzy. Cholera, skąd ich się wzięło tak dużo?! Dobrze, że nie mogły mu zrobić większej krzywdy, choć ich odgłosy były nieco uciążliwe dla jego uszu. Na jasne gwiazdy, niech już się pokaże to wyjście...
Zamiast wyjścia dotarł do... komory. Takiej dość sporej, ledwo oświetlonej przez pojedyncze szpary w ścianie głazów i połamanych drzew - wygląda na to, że kiedyś znajdowało się stąd wyjście. Czyżby natknął się na jakąś jaskinię? Kocur mruknął zainteresowany, nawet lekko zaskoczony, bo nie spodziewał się czegoś takiego. Wyczuwał też lekką, całkiem świeżą woń plemienia, ale była ona tak słaba, że podejrzewał, że raczej nie zaglądali tutaj często. Chyba nawet do nich nie należała. Samotnik postanowił więc rozejrzeć się lepiej po tej komorze. Wkrótce odkrył kolejne tunele, z których jeden był krótki i prowadził do dwóch mniejszych komór, a do drugiego postanawiał nie zaglądać, żeby niepotrzebnie nie ryzykować. W centrum tej głównej komory był też jakiś niewielki zbiornik brudnawej wody, a nad nią skała ze ściętą ścianą. Także odkrył ścianę pełną nacieków, coś, czego nigdy do tej pory nie widział. Wyglądała ona trochę jak jakiś wodospad. Ciekawe...
Tak oto spędzał kolejne chwile na zwiedzaniu komory, nie zauważając mijającego czasu...

//Błoto

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Zyto-podpis
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sro Sty 31, 2024 3:01 pm
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 287
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
O starej jaskini plemienia Błotko słyszało kiedy było nie większe od krzewów porastających ich terytorium. Jak przez mgłę pamiętało o historii przeprowadzki plemieńców, o tym jak straszne to było. Nigdy nie zaglądała do groty, nie miała po co. Jednak teraz, kiedy zapach nieznanego kota prowadził aż do zarośniętego wejścia, musiała przełamać strach zrodzony z opowieści. Należało to sprawdzić, niestety. Mruknęła kilka brzydkich słów pod nosem przedzierając się przez roślinność. Tęskniła za byciem nowicjuszem. Nie wypadało jej teraz wrócić się po pomoc i zostać w obozie, kiedy inni badali sprawę. Spróbowała skupić się na pozytywach, takich jak zwiedzenie nowego miejsca i możliwe poznanie nowej osoby. Oby ta osoba nie odgryzła jej nosa.
Jak tylko zagłębiło się odrobinę w tunel prowadzący do reszty jaskini, jeno humor się poprawił. Chociaż leniwe, Błotko należało do kotów ciekawskich. Miało cichą nadzieję, że nikogo tu nie ma i sobie po prostu zbada każdy zakamarek groty. Niestety zapach kota, za którym podążało, robił się tylko silniejszy. Rzeczą oczywistą było, że jeno zadanie polegało na przepędzeniu nieznajomego z ich terenów. Prawdopodobnie należałoby się zakraść i zaatakować.
- Haloooo! - jeno krzyk odbił się echem od skalnych ścian. Ta, nigdy nie lubiło tych gierek w walkę i inne takie. Po prostu poprosi tego kogoś o wyjście! Jak trudne mogłoby to być? Tylko go znajdzie. Chociaż słyszało ciche dźwięki nietoperzy, które zamieszkiwały tą jaskinię, to nie mogło powstrzymać pewnego uczucia bezpieczeństwa. Jasne, wyglądało to inaczej i zapach był stary, ale nie różniło się to tak bardzo od ich obozu. I kiedyś nim było.
- Halooo, echo! - uśmiechnęła się słysząc, jak jej słowa powtarzają się odbite od ścian. W końcu też doszła do głównej komory jaskini i natychmiastowo zapomniała o swojej misji. Zamiast tego stała w wejściu badając wszystko wzrokiem. Jak miała się skupić, kiedy po raz pierwszy widziała stary dom ich przodków?

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw Lut 01, 2024 5:08 pm
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Samotnik aż położył po sobie uszy, kiedy nagle rozdał się czyjś nawołujący krzyk, od którego omal nie ogłuchnął. Co prawda, dobiegał on gdzieś z daleka, ale jego czułym uszom to wciąż przeszkadzało. Wkrótce rozdał się kolejny, już głośniejszy, co wyraźne sugerowało, że jego źródło się do niego zbliżało. Po głosie rozpoznał, że była to jakaś kotka, choć nie był pewien, czy aby na pewno po niego szła, czy po prostu bawiła się ze swoim echem. Poza tym dobiegało to z wejścia przeciwnego do tego, którym Żyto wszedł, więc wątpił, żeby stamtąd go wykryła. Mimo to nie spieszyło mu się do odwrotu, bo był przekonany, że jaskinia ta należała do Terenów Niczyich, więc nawet jeśli to jakiś plemienny kot, to nic mu nie powinno być. Stał więc sobie spokojnie przy wodospadzie naciekowym i czekał, aż ów nieznajoma się pojawi.
Cześć. – przywitał się z nią z lekkim uśmiechem. Początkowo nie od razu ją dostrzegł, bo przy takim oświetleniu jej szare futro zdawało się zlewać z równie szarymi ścianami jaskini. Po zapachu szybko się zorientował, że pochodziła z plemienia. – Widzę, że nie tylko ja lubię odkrywać jaskinie. – mruknął żartobliwie. Bawiło go to, że to już kolejny plemienny kot, którego spotykał na terenach poza plemieniem.

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Zyto-podpis
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sro Lut 07, 2024 8:21 pm
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 287
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Chociaż wiedziała, że wchodzi tu w poszukiwaniu samotnika, to jego obecnośc i tak ją zaskoczyła. Wydawał się on pozytywnie nastawiony, co od razu ułatwiało sprawę. Proszę bardzo, jak chciała, tak dostała. Jak zrobiła kilka kroków to w jej polu widzenia pojawił się nieznajomy. Wyglądał dostatecznie miło, aby poczuła się swobodnie.
- Hejka! - przywitała się i posłała kocurowi uśmiech w ciemnej jaskini. Może powinna być bardziej uważna, ale zawsze była ufna. No i przecież była wytrenowana, to chyba znaczy, że umie się obronić. Zresztą, jeśli nie będzie myśleć o złych możliwościach, to może się nie wydarzą.
- Um, tak, zdecydowanie. Plemie ma świra na punkcie jaskini, wszystko sie zawsze w jakiejś dzieje - miauknęła wesoło, łatwo pozwalając sobie na wypowiadanie się bez żadnego filtra - Tutaj podobno kiedyś mieszkaliśmy, dopóki jakiś kataklizm nas nie dopadł - podzieliła się informacją. Rozglądała się ciekawsko po nieznanym terenie, który jednocześnie dawał jej dziwne uczucie deja vu.
- O i ten, Błotko jestem i  ogółem to chyba powinnam cię przegonić? - w jej głos wkradło się pytanie - Tereny plemienne i takie tam - nietrudno było wyczytać z jej postawy i tonu glosu, że nie bierze tego zbyt poważnie. Znacznie bardziej w obecnej sytuacji ciekawiły ją odnogi jaskini i to, ile plam na ciele miał ten nieznajomy osobnik. Wszystko, tylko nie jej obowiązki.
- Ale to wiesz, na luzie. I takie tam. Jeśli ty masz luz, to ja mam luz. Masz luz?

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw Lut 29, 2024 7:37 pm
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Ledwo Żyto do niej zagadał, a już otrzymał wiele interesujących informacji. I jej imię, i kawałek z historii plemienia, i... Oh, przegonić? Tutaj? Dziwne. Zanim jednak rozwarł pysk, minęło parę uderzeń serca na przetworzenie wszystkich nowych faktów, które uderzyły w niego niczym fala. W końcu jego uśmiech nieco osłabł, a sam wydał z siebie cichy, odrobinę zaskoczony pomruk, jakby nie wiedząc, co ma na to powiedzieć. Jednak dopóki nieznajoma była przyjaźnie nastawiona, nie było potrzeby w żadnej negatywnej reakcji.
No załóżmy, że mam. A cooo, naprawdę byś mnie przegoniła? – wkrótce rzekł luźno, po pytaniu posyłając kotce zaciekawione spojrzenie. W tej chwili ciężko mu było uwierzyć, by plemienniczka faktycznie go przegoniła z uwagi jej luźną postawę i dość słabą woń Plemienia w jaskini. Zdawał sobie sprawę, że skoro się przedstawiła, to dobrze by było samemu ujawnić swoje imię, ale nie spieszyło mu się do tego.

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Zyto-podpis
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw Mar 07, 2024 7:46 pm
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 287
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Niektórzy uznaliby słowa kocura za wyzwanie bądź groźbę. Błoto jedynie wyszczerzyło ząbki wesoło, kompletnie nie tracąc swojego dobrego humoru i luźnego nastawienia.
- No oczywiście! Taka robota - zapewniła, a w jej głosie pojawiło się rozbawienie, jakby pytanie wydało jej się śmieszne. Co prawda nie była wcale przyzwyczajona do walki, ale jak trudne mogłoby to być? Poza tym Błotko nie miało w zwyczaju umniejszaniu swoim umiejętnościom, wręcz przeciwnie. Pewność siebie jeszcze nigdy nie odbiła się na ciemnym kocie źle, tak więc z czasem, tylko nabierało jej więcej.
- Musiałbyś uciekać z powrotem do domu tak szybko, że królikom by się głupio zrobiło - dodało dumnie wypinajac pierś - A mieszkasz sam? Wiesz, ja kiedyś mieszkałam bez plemienia. Nie myślałeś może o dołączeniu? Powiem ci, że moja jakość życia znacznie wzrosła, od kiedy się przyłączyłom do tej gromady. I musiałom znieść tylko trochę dokuczania! - w typowym dla siebie stylu, szybko zmieniło temat podążając za pomieszanymi myślami. Czy wolno nu było zapraszać innych do plemienia? Prawdopodobnie nie. Nigdy jeszcze no to nie powstrzymało.
Mało dyskretnie powąchała nieznajomego dokładniej próbując odnaleźć odpowiedź na swoje pytanie jeszcze zanim kocur zdążył odpowiedzieć. Miał ładne łatki, wpasowałby się do ich grupki idealnie. A jeśli Błoto dostanie po uszach za takie propozycje, to trudno. Zresztą, jak ktokolwiek miałby się dowiedzieć? No chyba, że gość się zgodzi. Nie przewidziało odpowiedzi na taką możliwość.

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon Mar 11, 2024 11:08 am
Żyto
Żyto
Grupa : Samotnicy
Płeć : kocur
Księżyce : 93 [IV]
Matka : Zofia (NPC)
Ojciec : Rudolf (NPC)
Mistrz : samouk
Partner : wróble pióra
Wygląd : Wysoki, masywny, krótkowłosy czekoladowy dymny kocur z bielą pokrywającą większą część ciała. Czekoladowe plamy widać na znacznej części głowy i łap oraz pojedyncze na grzbiecie. Ogon cały czekoladowy, z wyjątkiem końcówki. Oczy zielone. Widać blizny na lewym barku i prawym przedramieniu.
Multikonta : Dąb (PNK), Pszczeli Pył, Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 411
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t1281-zyto#21780
Kiwnął głową na słowa młodszej kocicy. Chociaż te brzmiały groźnie, to z tonu plemienniczki ciężko było stwierdzić, by mówiła je na poważnie. W związku z tym postawa kocura pozostawała rozluźniona, jakby zupełnie się nie przejmował "obowiązkiem" rozmówczyni.
Kiedy kotka go powąchała, mogła poczuć zapach drewna i łąk, zmieszany z lekką wonią leczniczych ziół, przy których Żyto spędził już niejeden księżyc swojego życia. Także czuć było od niego tym, czego plemienniczka mogła nie kojarzyć - osiedla ludzi. Poza tym jednak nie miał na sobie żadnej wyraźnej woni innego kota, a to mówiło już samo za siebie. Łaciaty poruszył lekko wibrysami z rozbawienia, kiedy nieznajoma zaproponowała mu dołączenie do jej grupy.
A gdzie tam! Dziękuję, oczywiście, za zaproszenie, ale raczej odmówię. Po tylu księżycach spędzonych na samotniczej wolności, życie w grupie to już nie dla mnie. – odparł luźno. On był już za stary na tak duże zmiany w sposobie życia. Zresztą, po co klanowi albo plemieniu jakiś samotnik, który był już blisko podeszłego wieku? Mało gęb im było do wykarmienia? – Chciałabyś może opowiedzieć mi więcej o tej jaskini? Zaciekawiła mnie jego historia. – spytał, chcąc dalej drążyć temat ów tajemniczej jaskini, bo - jak sama kotka powiedziała - kiedyś była zamieszkiwana przez Plemię.

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Zyto-podpis
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw Mar 21, 2024 6:53 pm
Błoto
Błoto
Pełne imię : Błoto Pokrywające Podnóża Gór
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 42
Znak Przodków : Mysz
Matka : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*]
Ojciec : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba [*]
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew [*], Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła kotka o długim tułowiu. Futerko ma krótkie, ale gęste, czarne z szaro-białymi przejaśnieniami w formie pasków na całym ciele, chociaż głównie na brzuszku i najmniej na pyszczku oraz łapach. Okrągły pyszczek okalają duże uszy. Ma bursztynowe oczy.
Autor avatara : kermitnx
Liczba postów : 287
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1558-dluga#33091
Wzruszyło delikatnie ramionami na odmowę kocura. Jego strata. Nie mogło udawać, że go rozumie, ale nie było osobnikiem kłótliwym. Było też zbyt leniwe, aby próbować go przekonywać. Ochoczo więc rzuciło się do opowiadania znanej nu historii w najbardziej dramatyczny sposób, w jaki mogło.
- Było to tysiące księżyców temu - jeno głos nabrał tonu sugerującego, że wypowiadane słowa mają niezwykłą wagę - Plemię do generacji mieszkało sobie tutaj i nic nie wydawało się iść źle. Jednak ich spokój poruszyć miała najgorsza pora białych zasp w historii! - uśmiechała się szeroko odstawiając swój ulubiony teatrzyk. Machnęła ogonem w stronę jednego z wyjść z jaskini.
- Tej pamiętnej nocy pogoda była okropna. Wicher wiał, a śnieg kumulował się tuż nad wejściem do obozu. Plemię pogrążone było w słodkim śnie, kiedy nagle zgrzyt i trzask i zaczęła się lawina! - nie bała się dodawać detali dla dramaturgii. Jej opowieści towarzyszyły wyolbrzymione ruchy i mimika, nie tak różne od zachowania podekscytowanego kociaka. Ale jakże można ją winić, kiedy była stworzona do opowiadania bajek?
- Tony lodowatego śniegu zablokowały wyjście, a dźwięk przemieszczającego się śniegu brzmiał jak ryk niedźwiedzia! Koty panikowały, nagle odcięte od światła i reszty świata, zamknięte w domu, który mógł stać się ich grobowcem! - jej podekscytowana opowieść zaczynała odbijać się echem, kiedy mówiła głośniej podczas punktu kulminacyjnego historii - Jednak w ciemnościach ostał się promyk nadziei. Wieszcz poprowadził koty do drugiego wyjścia, które jeszcze nie zostało zasłonięte przez lawinę. Uratował całe plemię! Tułali się potem długo, ale finalnie odnaleźli swój nowy dom - Niedźwiedzią Grotę, która do dziś nam służy - uspokoiła się trochę - Kto wie, może to jakiś potwór spowodwał lawinę - dodała tak na wszelki wypadek, może samotnik był łatwowierny. Może uda jej się go wkręcić.

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10Nietoperzowa Jaskinia - Page 4 Baotko10
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sponsored content

Skocz do: