IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 02 Sie 2022, 09:48
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Zjedliby cały ten dziwny wodospad i zrobiliby dziurę a potem by się coś zawaliło. Jak zawaliło się raz to może i drugi - Odpowiedziała by zamilknąć na moment, jednak zaraz znowu dokleila do wypowiedzi krótki zlepek słów
- Być przysypanym przez jedzenie. - Obliczyła sobie mniej więcej w głowie gdzie potem jest bliżej i gdzie się kierować.
- No dokładnie! W końcu śmieci w legowisku są czymś zupełnie normalnym - Szturchnęła lekko Cienia w bok. Oczywiście, że nie uważała tego czegoś za obrazę, nawet jej to nie przeszło przez myśl. A nawet była z tego dumna!
- Hm, tak, cóż. To może być problem - zauważyła, stając na czubku skały, jednak w miarę bezpieczniej odległości, by się nie ześlizgnąć. - Ale i tak można tu gromadzić nadmiar jakichś fajnych rzeczy typu nietypowy patyk. I raczej nikt tego nie tknie, bo plemienni to nie złodzieje nie? - Po tych słowach obejrzała sobie jeszcze jaskinię z góry w milczeniu. I o! Ma pomysł! Z zadowoleniem wzięła oddech w swe płuca i...
- Niech całe plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy strzelistych skałach! - Zawołała, a kiedy odpowiedziała jej cisza i zwiększona akustyka, nieprzyjemny dreszcz przeszedł po jej plecach. Nie zmieniło to jednak jej nastroju, gdyż zaraz zachichotała z satysfakcją.
- Zawsze chciałam to zrobić - Przyznała z uśmiechem na pysku - Jak myślisz, jak się ta skała nazywała? Bo chyba nie strzeliste, wygląda jak taka ucięta - Zagadała, kierując się od nowa w dół.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sro 03 Sie 2022, 14:18
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Dla niego ta wizja bycia przysypanym przez jedzenie była osobiście straszna. To jest, nie wierzył, że tak mogłoby się stać, ale co jeśli? Jesz sobie spokojnie, a tu nagle jedzenie cię zagniata i dusi i...?! Aż dreszcz przebiegł mu przez plecy, ale na szczęście - mogli szybko skupić się na czymś innym.
- No.. nie. W sensie, my chcemy wziąć rzeczy stąd, ale one są już niczyje, więc to w sumie chyba nie złodziejstwo, nie? - odchylił delikatnie uszy w tył. Teoretycznie, kawałek mchu przecież nie był czymś, co miało być jakimś niesamowitym rarytasem, którego brak mógłby zaważyć nad czyimś życiem, ale... no... może to nie miało znaczenia, bo i tak byliby złodziejami jakby coś wzięli? Chociaż, nie. Wtedy nie mogliby brać nawet nic spoza Jaskini, bo mogło być czyjeś, czy coś. Głupota.
- Może kiedyś na serio uda ci się to zrobić? Wiesz, kto wie!!! Może jednak będziesz Wieszczem na starość, czy coś! I będziesz tak krzyczeć cały czas. Będę mógł wtedy też siedzieć obok? - uniósł delikatnie brew do góry. Nie, żeby miało to coś zmieniać, jak nie to nie, ale z czystej ciekawości chciał wiedzieć czy miałby na to ewentualną zgodę. - A... no... Ścięty... Ścięta skała? Nie wiem, mało ciekawe miejsce na nazywanie tego jakoś super-fajnie. A może po prostu ja mam zbyt duże wymogi! Ale serio, jest takie sobie, średniawe, jak moje. Ścięta skała byłaby wystarczająco dobra. A ty, ty jak myślisz?

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 04 Sie 2022, 13:02
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- No nie, w końcu jak powiedziałeś, są niczyje - Miauknęła, przy okazji potwierdzając krótkim skinieniem głowy. - A nawet jeśli czyjeś były, to raczej się im nie przydadzą więcej, nie? - Dodała, wyłaniając na wierzch jakąś część swojego czarnego humoru.
- Haha... nie, wątpię - Przyznała. Już się pogodziła z tym, że jej nie wybiorą na Wieszczowe stanowisko, podobnie jak żadnego z jej rodzeństwa. - No popatrz na mnie i dobrze się zastanów, czy taki zbieracz śmieci i kłopotów byłby w stanie być jako przewodnik całego plemienia. Poza tym, może masz rację? Wiesz, jest jeszcze czas, ale jak nie będzie młodszego rodzeństwa, to może być ciężko. A może wybierze kogoś z miotu innych kotów? - Przekręciła nieco główkę, zastanawiając się przez chwilę, ale zaraz sobie przypomniała o dodatkowym pytaniu Cienia - I huh, oczywiście! Czemu miałabym nie pozwolić? Mógłbyś sobie nawet usiąść na najwyższym punkcie i wszystko oglądać jak taki święty kot! - Odparła wesoło, oczami wyobraźni mogąc sobie taką scenę odtworzyć w głowie. Takie Cienisko siedzące na zwołaniu klanu, dumnie i wyprostowany... chociaż, to by nie wyglądało jak Cień. Ciekawe, czy by wytrzymał chociaż trochę tak stercząc jak święty kot w bezruchu.
- No, wątpię, trudno wymyśleć coś dla skały, która jest, no, ścięta - Zażartowała, jeszcze zerkając w górę - I jak myślisz, jak to brzmiało wtedy? ,,Niech całe plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy ściętej skale!" czy coś takiego? - Spytała, przy ,,zwoływaniu" podnosząc głos. - A może mieli jakieś inne wołanie? W końcu mogło się sporo zmienić - Gdybała, idąc do jamy, która była wcześniejszym legowiskiem wieszczowym. Trochę nie po kolei, ale co tam.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 04 Sie 2022, 14:22
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Owszem - popatrzył na nią. I nie wiedział, nie rozumiał co mogłoby stać jej na drodze do bycia Wieszczem. Przesunął głowę na bok, potem na drugi, wzruszył ramionami.
- Wieszcz kiedyś wpadł do zamarzniętej wody. I na pewno nie raz robił głupie rzeczy, jak każdy kot. Nie masz żadnych mniejszych szans na bycie Wieszczem, wiesz? Moim zdaniem nadajesz się tak samo, jak każdy inny. Może nawet lepiej niż niektórzy, bo jesteś spoko i fajna i miła, i najlepsza, i cię lubię. Jakbym miał na to wpływ, to byś mogła być Wieszczem zawsze - nie łgał, Cień nie potrafił kłamać. Poza tym, po co miałby robić jej nadzieje na nic? Względem tego, był wyjątkowo szczery. Żywica miała takie same szanse jak każdy inny! - Ja też bym ci tak dał. Zawsze.
Dorzucił z uśmiechem. Nie było innej opcji, Szycha miała prawo być przy nim zawsze, niezależnie od tego co by się działo i kim by faktycznie byli.
- O! O! A może bylibyśmy oboje Wieszczami? Wiesz, na zmianę, jakby ktoś z nas był chory?! Ja bym wtedy zwoływał za ciebie! Żebyś mogła się leczyć! - gdyby nie to, że byli na wysokości, aż by podskoczył. Nie chciał, nie zależało mu na byciu "numerem jeden". Wolał sobie być tak po prostu, czasem się pojawiać i pomóc Żywicy jak co. I tak bywał w centrum uwagi każdego gdy się starał, nie potrzebne było mu wysokie stanowisko. Miałby upierdliwe obowiązki.
Szedł za nią, myśląc nad wołaniem. Faktycznie, mogło być całkiem inne; ale czy Plemię byłoby tak... pomysłowe? Żeby zmieniać swoje wołania co zmianę Jaskini?
- Może po prostu krzyczano wtedy, że każdy ma się pojawić? Wiesz, bez nazywania miejsca do którego mają przyjść. Słychać skąd dochodzi dźwięk. Tu szczególnie! Słyszałaś tamo echo wcześniej?!

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 05 Sie 2022, 20:33
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Patrzyła z zadowolonym wyrazem pyska na mówiącego Cienia, pewnego rodzaju radością odbijającą się w ślepiach. Jeśli ktoś potrafił podbudować jej nastrój, to było nim właśnie to cieniowane stworzenie. Pod koniec jego wypowiedzi śmiechła, chociaż przypominało to bardziej wypuszczenie większej ilości powietrza przez nos w krótkim czasie.
- Ja też cię lubię~ - szturchnęła Cienia w bok - Tylko szkoda, że Wieszcz nie jest wybierany od liczby osób która cię lubi, albo w jakim stopniu lubi. Wtedy też mógłbyś być! - Miauknęła pewnym głosem, przy okazji łapą szturchając jakiś kamyczek, który poleciał w przód, wydając fajne odgłosy.
- A wiesz, to nawet nie jest głupie - Odparła , już wychodząc w miejsce, gdzie kiedyś tam było legowisko Wieszcza - W sumie nie wiem, czemu tego nie wprowadzimy. Bo co, jeśli taki Wieszcz nie wyszkoli ani nie wybierze następcy i pójdzie bez tego do Wiecznych Łowów, hę? Ześlą na nas jakieś duchowe objawienia czy coś? Da się w ogóle nikogo nie wybrać? - Głowiła się przez chwilę przekrzywiając głowę to na lewo, to na prawo. Chociaż pewnie by się tata nie zgodził by mieć dwóch wieszczów, tak samo jak cała reszta plemienia. Konserwatyści utwardzeni no. Jak takie konserwy ze starą rybą. A tak to byłoby fajniej i ciekawiej i w ogóle!
- Eeeee nudno. - Stwierdziła - To jak zawołanie ,,Hej wszyscy chodźcie pod głaz!" no niby prosto i bez ceregieli ale jakoś tak mało uroczyście przykładowo przy mianowaniu na pełnoprawnego strażnika. Ale no, słychać! U nas chyba tak nie ma. A może nie przysłuchiwaliśmy się bardzo? Albo nie krzyczeliśmy? Kiedyś trzeba krzyknąć. - Stanęła przed wejściem do legowiska, zaglądając do środka. - Wchodzimy?
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 05 Sie 2022, 21:10
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Mi chyba nie zależy aż tak, wiesz?... W sensie, no, fajnie by było, ale jakby komuś innemu sprawiło to więcej radości, to chyba wolałbym to oddać, żeby nie było tamtemu kotu smutno. Wtedy mi by było smutno, że ja mu robię przykrość - co już świadczyło o tym, że Cień byłby... średnim Wieszczem. Może kiedyś dorośnie, zrozumie że świat nie działa na takich zasadach jak ta, ale póki co, miał czas by być po prostu sobą. Na dobrą sprawę, lepsze to, niż bycie skończonym samolubem.
- No, może się da! I robi się konkurs kto jest fajny?! Wtedy byłoby to całkiem uczciwe chyba. Że ktoś kto... najdłużej umie wstrzymać oddech, albo najszybciej biega, najlepiej poluje?! No, i... czy przy okazji się mu ufa. Bo jakby ktoś kradł i bił innych, to ja bym... ja bym się takiego Wieszcza chyba trochę bał. Że by mnie rypnął, że zrobiłem coś nie tak - rzucił, zupełnie uczciwie i szczerze. Żywica mogła wiedzieć, że Cień niektórych rzeczy się boi - jakoby coś tak prostego, jak złość innych na to, że nie zachowuje się jak standardowy kot z Plemienia, że jest nieco bardziej niechlujny, nieco głośniejszy, nieco mniej myśli.
- Możemy wejść! - na to - rzeczywiście, wszedł. Pierwszy, bez zastanowienia, od razu nos przyłożył do podłoża, starając się wyczuć jakikolwiek zapach - może ktoś tu nadal sypiał...?! Małe szanse, nie było to wręcz możliwe, ale...! Musiał sprawdzić. Z ciekawości. Wyczuł jednak nic. - Jak wrócimy, musimy pokrzyczeć trochę. Wiesz, żeby zobaczyć jak to u nas jest.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie 07 Sie 2022, 18:25
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Hmmm może przodkowie robią sobie tak u góry jakiś konkurs ziemskich kotów a potem zsyłają jakieś informacje do  głowy Wieszcza, że ,,Hej, ten kot się nada idealnie, bier go". Chociaż szczerze powiedziawszy ja bym pewnie sobie siadła i zrobiła wyliczankę. - Przyznała, tym samym utwierdzając się w przekonaniu o swojej nieodpowiedzialności. Główkowanie nad takimi rzeczami było męczące. Chociaż...? Jeśli by doszło już do czegoś to pewnie by wybrała kogoś poprzez odrzucanie po kolei tych mniej odpowiednich opcji czy coś. Taka eliminacja.
- Nie no, żaden Wieszcz na takie coś nie pozwoli. Raczej. A na pewno nie za czasów naszego żywota! - Zapewnienie o takich rzeczach przychodziło jej w danym momencie z łatwością. W końcu Wieszcz nie wybierze jakiegoś złego kota na swojego zastępcę, a przynajmniej Żywica w to wierzyła. Bo czemu miałoby być inaczej? Weszła powoli do dziury w ścianie, próbując wypatrzeć na czym staje. Może znajdą resztki legowiska? Pióra? Chyba by się jakoś szybko nie rozłożyły. Albo inne magiczne czy coś rzeczy! Znaczy... takie wieszczowe. Problemem był jednak fakt, że nic takiego się tam nie znajdowało. Po prostu dziura. Pyszczek kotki się skrzywił.
- Meh.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 09 Sie 2022, 16:33
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- W sumie, ciekawe co Przodkowie robią, jak sobie są tam u góry. Polują? Śpią? Jedzą? Nic nie robią? A może oglądają nas i się śmieją że jesteśmy śmieszni jak teraz chodzimy po tej jaskini? Może w sumie, pomyśl, sami tu wcale nie jesteśmy? Może tu jest pełno, pełno Przodków?! - co było ekscytujące. Nie widział, aby działo się tu coś paranormalnego, ale... myśl że by mogło, była niesamowita. No, chociażby dlatego, że byli tu SAMI. Jeśli były tu jakieś duchy, to... mieliby przygodę, co nie?! O ile, rzecz jasna, wyszliby z niej żywi. Ale nie przewidywał nawet innej opcji, Przodkowie na pewno nie chcieliby ich skrzywdzić ani nic.
I Cień na moment się skrzywił, spotykając się z... niczym. Rozglądał się intensywnie na boki, ale... nie, nic.
- Kiedyś... stawiano na minimalizm, moim zdaniem. No, popatrz! Takie idealne, zupełne nic. Prostota godna największych znawców! A ten kamień, mmm, jaki miły i przyjemny do leżenia musiał być! Ciekawe jak często koty tutaj się przeziębiały z tego leżenia na chłodnym - mruknął krótko, łapą popychając jeden z kamieni. - A może kiedyś tu było cieplej? I faktycznie, nie potrzebne było nic do legowisk...? Albo... albo faktycznie ktoś tu z nami jest i już zdążył ukraść to legowisko?

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 11 Sie 2022, 12:39
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- A wiesz, że to bardzo dobre pytanie! Może mają tam jakieś mistyczne gwiezdne myszy do łowienia, które są stworzone do jedzenia dla mistycznych kotów? W końcu tak smutno by było istnieć sobie po śmierci i nic nie jeść i tylko tak egzystować. A co do zmarłych egzystujących między nami, to może się przekonamy?- Przerwała na chwilę rozglądając się po jaskini, po czym znów, jak przy poprzednim razie wzięła oddech w swe płuca - Hej przodkowie, jesteście? - Zawołała, chociaż brzmiało to bardziej jak lekkie podniesienie jej normalnego tonu głosu. Ale cusz, martwa jaskinia to tylko jednak martwa jaskinia.
- Nah, fajnie by było zobaczyć takiego ducha - Mruknęła, trzymając się tej myśli przy oglądaniu legowiska Wieszczowego, które do najciekawszych nie należało. Dzięki świadomości, że może tu przebywać duch taty jej taty sprawiał, że miejsce wydawało się ciekawsze niż było w rzeczywistości.
- Stawiam na minimalizm - Odparła, kierując się już do wyjścia z zamiarem podreptania do jednego z tuneli. - Chociaż kraść to nie było chyba specjalnie co. W sensie, kto by chciał jakieś stare legowisko? Może się rozłożyło czy coś. Bo takie spanie na skale? Chciałbyś spać na zimnej skale? Tak chyba trochę niewygodnie. - Ostatni kawałek trochę się ześlizgnęła na kamyczkach, by wylądować już na stabilnym podłożu i iść do tego wcześniej wspomnianego tunelu. Może tam będzie ciekawiej.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 11 Sie 2022, 17:10
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Przecież ci nie odpowiedzą! - na co bardziej liczył, niż był tego przekonany. Gdyby ktoś nagle im tutaj odpowiedział - Cień zszedłby na miejscu. Nawet nie dlatego, że bałby się duchów, ale ktoś by tu był. Nie ważne czy obcy, potencjalnie niebezpieczny, nie wiadomo skąd się tu wziął, czy ktoś z Plemienia, kto zaraz dałby im słuszną karę. - No... ale fajnie by było! Może by się dał dotknąć i powąchać! Bo ciekawe jak duchy śmierdzą. Myślisz, że gorzej niż ja?
Przechylił głowę na bok, zaraz znów uwagę skupiając na legowisku. No... w sumie, faktycznie, niefajnie by się spało na twardym i zimnym. W ciepłą porę to tam jeszcze, ale w czasie tej nadchodzącej? Nie ma opcji. Zamarzliby, byliby chorzy i w ogóle, masakra!
- Wo-ah! Wszystko dobrze? - krzyknął za nią, gdy ta się ślizgnęła. On, przez to, zszedł ostrożniej i doskoczył do niej w moment. Oczywiście, cały czas szedł za nią. Nie zależało mu na prowadzeniu... szczególnie teraz, jak ujechała. Był bardziej skupiony na tym.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon 15 Sie 2022, 11:45
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Skąd wiesz! Może rzucą we mnie w odpowiedzi mistycznym kamieniem czy coś w tym stylu. - Odparła z pełnym przekonaniem, chociaż w rzeczywistości zdawała sobie sprawę, że to się raczej nie stanie. Ba! Nawet nie wiedziała, czy do końca w nich wierzy!
- Gorzej niż ty? Myślałam, że bardziej się nie da - Zażartowała, chociaż wątek z zapachami był rzeczywiście ciekawy. - Hmmm... Może pachną niczym. Albo nocą czy coś. Albo mają ten sam zapach co za życia. - w końcu nigdy nieba nie wąchała więc nie wiedziała, jak by taki kot mógł pachnieć. Chyba, że śmierdział padliną. Wtedy rzeczywiście mógłby być problem.
- Jest oke! - Rzuciła w jego stronę, kierując się do tunelu prowadzącego do legowiska chorych. Może tam znajdą jakieś resztki typu piórka?
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 16 Sie 2022, 09:21
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Jego wzrok mimowolnie uniósł się na sklepienie, po czym grobowo wrócił spojrzeniem na nią. Pierwszy raz, jak długo gadali, po prostu z istnym przerażeniem pomachał głową na boki, niemo błagając by nie wywoływała wilka z lasu. Ostatnim czego by chciał, to żeby coś na nią spadło. Nie ważne czy byliby to Przodkowie, czy pech, czy cokolwiek - nie chciał widzieć żadnej krzywdy.
- Noc ma zapach? Nie byłem nigdy nigdzie w nocy, wiesz. Nie poza jaskinią. No, a gdybym nawet był - nie wyobrażałem sobie, że noc jakoś pachnie. Bardziej myślałem, że jest po prostu chłodniej, ale chłód w sumie też nie ma zapachu. W nos czasem szczypie, ale nic więcej! Chyba, że noc to jakiś kot? Wtedy miałoby to sens, ale czemu wszyscy mieliby pachnieć jednym kotem...? - uniósł delikatnie brew do góry na sam koniec wypowiedzi. Bez sensu by to było, bo czemu nie mogliby cuchnąć takim o Cieniem? W sensie, może dlatego, żeby nie było ich czuć dla żywych... Ale to też nie wyjaśniało czemu mieliby pachnieć innym kotem. Oblizał pysk, wzruszył ramionami. - Muszą pachnieć czymś. Jakbym miał pachnieć niczym po śmierci, to ja chyba nie chcę nigdy umrzeć.
Odetchnął z niemałą ulgą, słysząc że jest w porządku. Cudownie, nie musieli się więc martwić o to, że coś mogłoby się jej stać. Sprawnym skokiem ją wyprzedził, jako pierwszy docierając do legowiska... które właściwie, również mu niczym nie imponowało. Minimalnie inny, gasnący już zapach, który ledwo co wchodził do nosa. Wystrój równie bury i ponury jak przedtem.
- Wydaje mi się, że jak tutaj wcześniej żyli, to byli bardzo smutni. Jakoś tak... mega tu pusto, aż serce boli.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sro 17 Sie 2022, 20:15
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
- Nie byłeś? Trzeba się wybrać! W porze ciepłej możesz sobie połapać świetliki czy coś... Ale noc ma taki specyficzny zapach. Tak samo jak dzień. Jak się dobrze wwąchasz to poczujesz. I w sumie to nie wiem, może gwiazdy mają jakiś zapach i wszyscy zmarli mają swój własny specyficzny zapach taki wiesz... o którym nie wiemy? - Odparła, po czym zamilkła na chwilę, by zaraz odpalić - Albo po prostu jesteśmy na to za głupi i nie rozumiemy i będziemy wiedzieć dopiero po śmierci - Ton głosu kotki w tym momencie był raczej jak ,,machnięcie ręką" i niech się dzieje wola nieba. W końcu dopóki nie umrą to się raczej nie przekonają. Ale jak już stanie się tym cool fajnym przodkiem, to będzie wąchać wszystkich zmarłych po kolei. O, i właśnie!
- Te, a jakbyśmy wtedy spotkali WSZYSTKICH swoich przodków? Chciałabym poznać swoją jakąś pra, pra, pra.... ileś tam razy starą babcię czy coś! Ciekawe kim byli. Ej, a może jesteśmy jakoś spokrewnieni bo jakieś tam dalekie koty które już nie żyją miały kocięta i one się tak roztegowały po całym tym... - Czyli co by to oznaczało. Że są jakimś bardzo dalekim rodzeństwem? Skoro tak, to tyczyłoby się to wszystkich plemiennych członków! Ciężko jest mieć taką wielką rodzinę...
- Zaraz... CZYLI MOJA MAMA MOŻE BYĆ MOJĄ SIO- nie, czekaj. - Mózg kotki powoli się przegrzewał, kiedy starała się przełamać jakąś bramę czasoprzestrzenną. Okropność.
- Takie wieczne życie to chyba nudne jest - Mruknęła, chociaż to był kolejny temat, który stawiał ją na dobrej drodze do zrobienia sobie z mózgu jajecznicy z jakąś wiśniową galaretką wypływającą uszami. Za dużo filozoficznego myślenia. Oj za dużo. Ale teraz mogła skupić się na czymś aż nadto przyziemnym, bowiem uderzyła w ścianę stworzoną z rozczarowania. Znów. Rozejrzała się dokładnie po otoczeniu, idąc do ściany i próbując coś znaleźć na podłodze. Wilgoć, resztki czegoś niezydentyfikowanego i może jakieś kolejne resztki. Kawałek pióra?
- Jak myślisz, co tu mogło być - spytała, unosząc głowę znad ziemi - Jakby sobie tak wyobrazić legowiska....
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 18 Sie 2022, 21:22
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- W sumie... jak już będę mianowany, to chyba wolno nam będzie iść gdzie tylko chcemy, co nie? I kiedy chcemy? - chwila niepewności. Ona chyba wiedziała lepiej, skoro była zdziwiona, że Cień nigdy tego nie robił. Bo był zbyt grzeczny, zbyt bardzo posłuszny Robak. Ostatnim czego chciał, to zawieść jakkolwiek kogokolwiek, szczególnie taką głupotką. - Ooo... nie chcę tak długo czekać! Myślisz, że może wieszcz wie? Wieszcz powinien wiedzieć chyba wszystko. Albo Robak... spytam Robak. Co?
Uśmiechnął się delikatnie, dopytać się starszych to chyba najlepsza opcja. Wiedzieli... zwykle więcej. A przynajmniej zdaniem Cienia, który od Robak nauczył się bardzo dużo, a od Wieszcza... wie tyle, że nie powinien wchodzić na lód, bo może się pod nim zarwać i będzie mu zimno. To też już coś.
- Myślisz, że mógłbym być twoim bratem? - co... chyba nie byłoby złe. Najlepsza przyjaciółka i siostra? Z drugiej strony, chyba dziwnie byłoby mu tak patrzeć na Żywicę. Albo... ach, sam nie wiedział. Niemniej opcja, że są spokrewnieni... jakoś miałaby sens. - W sumie, ciekawe skąd się wziął pierwszy kot. Bo... Bo chyba nie było nigdy od razu wszystkich kotów? Jakoś musiały się urodzić te pierwsze.
Zmarszczył brwi. To było zdecydowanie ponad głupi łeb Cienia, ale mimo to - przeleciała mu ta myśl przez głowę. Ile było kotów i skąd się wzięły, i czemu są i... w ogóle, w głowie się nie mieściło mu ile przez moment miał trudnych myśli.
- Bardziej przykre. Pomyśl sobie, że musiałabyś patrzeć jak każdy kogo kochasz odchodzi. Ja bym był najsmutniejszym kotem na świecie, gdybyś przestała ze mną rozmawiać, a co dopiero odeszła! Nie wiedziałbym w ogóle co wtedy ze sobą robić, bo głupio i dziwnie by mi tak było żyć, i wiedzieć, że już nigdy cię nie zobaczę. Nigdy, bo nawet ja bym nie mógł umrzeć - łapą pchnął, ażeby to kopnąć kamyk przed nim. Oczywiście, że kochał Żywicę w jakikolwiek sposób, traktował ją jako bliską. Robak słuchało o niej często, innym kotom też o niej opowiadał - była dla niego ważna. Po tej chwili niepotrzebnych przykrości, ruszył skocznie za nią. Tak o, jak gdyby nigdy nic. Pajac głupi z niego. - Może tutaj nie było legowisk!!! Może tutaj było coś zupełnie innego? Wiesz, coś... hm... Może tutaj, jak było stare plemię, mieli więcej miejsc ogólnie? I tutaj byłoby miejsce, gdzie na przykład chowali rzeczy, którymi mogły bawić się kocięta? Albo byłoby to miejsce zabaw dla kociąt?
Bo brzmiało to... ciekawiej, niż kolejne legowisko.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 23 Sie 2022, 12:32
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
-Nooo, raczej tak! Ale wiesz, najpierw byś musiał obowiązki zrobić i tak dalej... - miauknęła, chwilę się zastanawiając. Chociaż u niej to wyglądało tak, że samo patrolowanie było nawet fajne, bo przy okazji coś znajdzie, albo sobie poobserwuje ptaki przelatujące nad głową i szukające pożywienia czy coś... albo odłoży obowiązek na później. Znaczy i tak go zrobi, ale w późniejszym terminie, nie?
- No, Robak się spytać możesz. I Wieszcza niby też można, ale on chyba ma teraz dużo na głowie... może trochę później do niego pójdę? Chociaż... hm - Kotka miała wrażenie, że podchodzenie teraz do Wieszcza z pytaniem, jak pachną przodkowie, to nie będzie najlepszy pomysł.
- No, ja tam bym chciała mieć takiego brata - Mruknęła z rozbawieniem, poruszając wąsami. W końcu kto by nie chciał? Cień był wesołą cieniowaną kulką. No, może kulka w przypadku jego budowy to złe określenie, ale kocurek na pewno był zabawny i gdyby tylko urodzili się w tym samym miocie, a Żywica nie zachorowała jako kociak, pewnie dawno roznieśliby kociarnię.
- Hmm.... Może kiedyś wyszedł z ziemi jak taka roślinka, jako wieeeelki kolorowy kot, który potem się rozszczepił na bardzo dużo takich kotów jak my? - Spytała, unosząc jedną z brwi. To wtedy już nie byliby rodzeństwem, a jednym bytem. Pheh, jeszcze ciekawiej.
- Awww też bym tęskniła - Kotka szturchnęła przyjacielsko - Ale tak, masz rację, to byłoby przykre. Przy okazji byłbyś najstarszym kotem w klanie. Huh, jak myślisz, jakbyśmy byli nieśmiertelni, to wyglądalibyśmy tak jak teraz, czy jak takie zwiędłe staruszki? - Cóż, to było bardzo dobre pytanie. No i jeszcze, czy mogliby zginąć przykładowo, podczas starcia z jakimś takim dla przykładu niedźwiedziem, który by ich tak rozgryzł na pół. Żyliby jako rozgryzione na pół dwie części, ktoś by ich złączył i by się zregenerowali, umarliby, czy do każdej odgryzionej połówki dorosłaby ta druga część, przez co byłyby takie dwie Żywice? Śmiesznie trochę.
- Nie no, musiały być. Chyba żaden kot nie jest tak odporny na niewygodę, by spać na gołej skale - miauknęła, z niezadowoleniem zerkając na otoczenie. Nudyyy. - Ale ta bawialnia dla kociąt brzmi fajnie! Zróbmy taką u nas, może się nie będą plątać pod łapami dorosłych? - To powiedziawszy, zwróciła się do wyjścia. Czas na drugie pomieszczenie w tym tunelu, bo tu za dużo nie było.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sro 24 Sie 2022, 14:55
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Wybuchnąłby?! Dlatego był taki kolorowy? Bo był każdym kotem na całym świecie? - poczuł jak zrobiło się mu aż cieplej z samej w sobie ekscytacji. Bo, jak najbardziej, myśl o eksplodującym kocie, rozszczepiającym się na sto innych kotów, była jak najbardziej niesamowita!
- Myślę, że po prostu byśmy wyglądali jak teraz... no, chyba że nieśmiertelność to serio przekleństwo i los by chciał, aby bolało nas wszystko na każdym jednym kroku. A wtedy to w ogóle bym już nie chciał taki być! Nie dość, że byłoby mi smutno, to nawet bym się ruszać nie mógł. Podwójnie okropnie smutno! - to było równie ciekawym tematem, dla niego. Niemożliwym do spełnienia i domyślenia się jak byłoby naprawdę, ale to chyba tym bardziej pobudzało myśli Cienia - bo im mniej było coś prawdopodobne, tym bardziej chciało mu się o tym myśleć.
- Zróbmy! Przyniosę im piórka i listki, i... może jakieś giętkie patyki co? I kamienie! I zrobimy im górkę, żeby mogły się po niej wspinać, żeby miały pierwszą naukę tego! Bo ja na przykład na początku bałem się wspinać na drzewa, to może im będzie mniej strasznie jak się nauczą, co? Żeby się nie bały! - ruszył za nią. Koniec końców, po prostu dał jej w zupełności prowadzić tę wycieczkę, ażeby to tylko samemu skupiać się na wszystkim innym. I tak nie zależało mu na tych zmianach kto prowadzi i kiedy. - Myślisz, że gdzie dałoby się taką bawialnię zrobić?

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 26 Sie 2022, 22:08
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka kiwnęła pewnie głową.
- Oczywiście! W końcu te wszystkie kolory nie wytrzymały koło siebie i się rozprzestrzeniły. Poza tym kot ten był bardzo samotny, więc uznał, że jeśli rozszczepi się na kilka różnych osobowości to będzie mu weselej, nawet, jeśli to by oznaczało, że straci swoją własną - Dokończyła, dumna ze swojego pomysłu. Nie chciała już przyjąć innej prawdy. Ta była jak na razie na tyle ciekawa, że każda inna pewne byłaby rozczarowująca i nudna, przez co po prostu nie chciała jej znać.
- Nooo, to wtedy tylko szalony kot by taką chciał. Nie wiem. Strach przed śmiercią by do tego stopnia go posunął? - I znów poważne tematy. Jak Żywica z tego wyjdzie pod koniec? Myślenie o śmierci i nieprzyjemnych rzeczach. Brr! Aż się odechciewa.
- A no! Może z tą górką z kamieni to nie, bo sobie coś jeszcze leszcze zrobią, ale jakieś nie ostre patyki? W sumie czemu nie! Myślałam jeszcze o przyniesieniu do takiego kącika piórek z każdego ptaka, jakieś ususzone robaki albo kości... ogólnie rzeczy z zewnątrz. Im więcej wiedzą za młodu tym lepiej im się będzie to potem przyswajało - Zerknęła do drugiej komory, wchodząc ostrożnie do środka. Kolejne nic. Nie, żeby była jakoś bardzo zaskoczona, w sumie to się tego spodziewała, ale i tak niesmak pozostawał.
- Nie no, jak tylko by się wyznaczyło miejsce i poinformowało o tym wszystkich, to pewnie by się dało! I wtedy jak taki każdy plemienny członek dorzuci od siebie trochę do bawialni... - wizja wydawała się być ciekawa i jak najbardziej do zrealizowania. Bo w końcu nauka poprzez zabawę i te sprawy... a przynajmniej Szysza starała się myśleć pozytywnie.
- Jakby dodać tu jakieś świecące w ciemności grzybki, to byłoby nawet przytulnie - mruknęła pod nosem, próbując użyć swych oczu wyobraźni, bo jak na razie, to miała przed sobą szarą rzeczywistość.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon 12 Wrz 2022, 20:56
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
- Zrobimy tak! Ja mogę z treningu przynosić jakieś rzeczy. Wiesz, tam to znajduję wszystko. Piór znajdę setki tysięcy, a-a kości... kości też na pewno jakieś znajdę. Może znajdę kieł jakiegoś dużego zwierza?! Niedźwiedzia?! Ty możesz ogarniać robaki - bo choć nie wiedział o jakie chodzi... takie ususzone mu nie leżały. Jeszcze jakiś się złamie mu w pysku i go połknie i fuj, po prostu ohyda.
- Wracamy? - zarzucił zaraz, kiedy to potwierdził że w istocie - świecące grzyby byłyby kozackie. Nawet niekoniecznie tutaj, po prostu byłyby super. - Dość... długo nas chyba nie ma.

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 13 Wrz 2022, 08:12
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka kiwnęła kilka razy energicznie głową. Tak, mogli zbierać kości i robaki, no, te drugie w szczególności! Suche robale są śmieszne. Ich wylinki też.
- Dobra! Niedźwiedziowy kieł na pewno duży jest! - Miauknęła z zadowoleniem i ekscytacją w głosie.
- No... W sumie można. A kiedyś ogarniemy ten drugi tunel - Mruknęła, posępnie oglądając jeszcze ściany dookoła. Nic tu po nich. Duchów nie było, kości nie było... Nah. Strzepnęła ogonem i ruszyła ku wyjściu.
- Jak już nazbieramy rzeczy, to można powiedzieć tacie o tym pomyśle! Pewnie nie będzie miał nic przeciwko - Dodała jeszcze, po czym skierowała swe kroki ku wyjściu.

[zt x2]
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie 30 Paź 2022, 13:54
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Po deszczowej nocy, nastał szary i dżdżysty dzień. Jeden z tych, który automatycznie wywoływał lekki grymas niezadowolenia, kiedy tylko trzeba było wychylić nos z suchej jaskini. Jednak nie dla Brzaska. Nie dzisiaj! Kremowy kloc wędrował przed siebie z szerokim uśmiechem i z dziecięcą radością wsłuchiwał się w kolejne „ciaaap“, kiedy jedna z jego łap zapadła się nieco w rozmiękłej ziemi, a cieniutkie krople deszczu osiadały coraz gęściej na długim futrze, które puszyło się od wilgoci.

Co mogło cieszyć w tak paskudnych warunkach meteorologicznych? A no sam fakt tego, że Wieszcz właśnie wypuścił go z lecznicy po… oj, po długim czasie. Jego, wielkiego, umięśnionego posiadacza „zimowego sadełka“ (czy raczej całorocznego sadełka, zmieniającego jedynie na objętości w zależności od nastroju i stanu zdrowia) i długiego, ciepłego włosa, po tym jak już drugi rok z kolei pokonała go gorączka niedługo po pojawieniu się pierwszego śniegu! Podczas gdy inne, filigranowe i wiotkie koty pląsała po zimnie bez choćby kataru! Kiedy więc ten nieśmieszny żart losu nareszcie dobiegł końca, point nie czuł nic poza radością i z pewną dozą ulgi zauważywszy, że po Obozie nie pląta się nikt z rodziny, wylazł na spacer. Porozmawia z nimi na pewno, jak najszybciej, w końcu tęsknił za matkującymi mu matkami i musiał koniecznie pogratulować Cieniowi mianowania na Łowcę i przeprosić, że nie był na ceremonii, ale najpierw potrzebował poczuć pod łapami cokolwiek innego niż miękki mech legowiska.

_________________
Nietoperzowa Jaskinia - Page 3 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sponsored content

Skocz do: