IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia
Nietoperzowa Jaskinia
Czw 26 Maj 2022, 01:47
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Odnaleziona przypadkiem jaskinia znajduje się w Sokolich Górach, stosunkowo nisko, w okolicach Zacienionego Podnóża i Ślimaczych Drzew; wejście do niej jest dość wąskie i trzeba się przedrzeć przez zarośniętą gęstymi krzewami ścieżkę, aby do niego dotrzeć.

Aby wejść do jaskini, trzeba przejść stopniowo się powiększającym tunelem, a im głębiej, tym więcej można zobaczyć elementów rzeźby krasowej – na razie  zauważyli kilka stalaktytów, stalagnatów i stalagmitów. Korytarz ma ponad długość drzewa, a pod koniec skręca gwałtownie i staje się wejściem do komory głównej jaskini. Jest ona chłodniejsza od Niedźwiedziej Grota, duża i wysoka.  W jej centrum znajduje się niewielka niecka wypełniona brudnawą wodą, a góruje nad nią skała, z której przemawiał poprzedni Wieszcz Szepczących Kamieni podczas ceremonii, zebrań i pogrzebów. Plemię nazywało ją Ściętą Skałą, bowiem jedna z jej ścian była całkiem pionowa, jakby ktoś ją uciął pazurem.

Tuż obok wejścia z korytarza, po jego lewej stronie, znaduje się dość wyjątkowa forma nacieku jaskiniowego: wysoki wodospad naciekowy, zbudowany z soli, skrystalizowanej ze ściekającej wody. Z drugiej strony wodospadu znajduje się swego rodzaju duże wgłębienie w ścianie, częściowo osłonięte przed resztą jaskini naciekami – tam znajdowało się kiedyś legowisko Wieszcza (Gniazdo).

Od komory odchodzą dwa tunele – jeden z nich, prowadzi do oddzielonych od siebie dwóch mniejszych komór: kociarni (Szemrzącej Komory) i legowiska chorych (Szepczącej Wnęki), drugi zaś to długim korytarzem, przez które Plemię Niedźwiedzich Kłów, a raczej ta część, którą lawina zamknęła w środku, wydostała się ongiś na Trawiaste Zbocze. Jaskinia jest ciemna, oświetlona jedynie lekko pojedynczymi promieniami, które przedostają się do niej głównie przez  szpary w dawnym wejściu do jaskini, teraz zasypanym przez głazy i połamane drzewa.

W jaskini nie ma już śladów, by kiedyś żyły tam koty. Są za to nietoperze, które przebywają tu szczególnie Porą Białych Zasp, kiedy to hibernują, zaś w inne pory odpoczywają tu w ciągu dnia.

Rodzaje terenu: tereny górskie, skaliste; górskie murawy i ziołorośla; zbocza gór
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 26 Maj 2022, 01:58
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Miał obawy przed tą wycieczką.
I… nawet nie chodziło o to, że równie dobrze mógł to nie być stary obóz, a jakaś nieodkryta wcześniej jaskinia, w której mogły żyć niedźwiedzie, dajmy na to (chociaż to też, rzecz jasna, napawało go przerażeniem). Bardziej go właśnie chyba, paradoksalnie, martwiło, że to mógł być obóz, w którym się urodził i wychował, w którym przeżywał pierwsze radości, pierwsze rozczarowania… w którym trenował z ojcem, uczył się medykamentów, w którym wieczorem bał się kolejnego dnia i miał dość wszystkiego, w którym spędzał czas z Lilią, w którym Gałązka przeżywała swój pierwszy związek, i wiele innych, wreszcie – ten sam obóz, w którym zmarło tyle plemiennych kotów, w tym i jego matka.
Czy znajdą… ich kości?
Wziął głęboki oddech. Dzień wcześniej poprosił Zająca o informację, gdzie szukać i czego dokładnie, a także przekazał Księżyc i Królikowi, że wyruszą z samego rana, a teraz… czekał przed wyjściem z Niedźwiedziej Groty.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 26 Maj 2022, 21:24
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
W momencie, w którym usłyszał słowa "dawny obóz", czuł, że musiał iść z Wieszczem, żeby go zbadać, dlatego podszedł do kocura zaraz po ceremonii, nawet zbytnio się nad tym nie zastanawiając.
Sam nie wiedział, co dokładnie sprawiało, że chciał wracać do tego miejsca, jeśli to faktycznie była jaskinia, w której poprzednio mieszkali. Tak naprawdę... najchętniej nigdy w życiu by jej już nie oglądał na oczy. To pod tą jaskinią zginęli jego matka i wuj, połowa jego pozostałej wtedy przy życiu rodziny. To przez te wydarzenia spędził kilka księżyców jeszcze bardziej odizolowany i nieobecny w życiu innych kotów niż bywał zwykle. Wreszcie – po obiegach pór od tej tragedii to miejsce stało się dla niego pewnym symbolem, czymś, co należało pozostawić w przeszłości i iść dalej.
A jednak... odkąd dowiedział się, że prawdopodobnie to właśnie ta jaskinia ponownie była otwarta, dostępna na ich terenach, nie mógł odpuścić sobie myślenia o niej, chęci udania się tam i zobaczenia tego wszystkiego na własne oczy. Być może naiwnie liczył na to, że Zając i Wieszcz jednak się mylili, że to była jakaś inna górska jaskinia, być może myśl o niej za bardzo namąciła mu w głowie po wszystkim, co działo się ostatnio w jego życiu, sprawiła, że stał się jeszcze mniej stabilny wewnętrznie; cokolwiek to było, aż do dnia poszukiwań myślał o tym wszystkim na tyle często, że słabo spał, więc musiał na własne oczy zobaczyć, co to dokładnie była za jaskinia. Przez braki we śnie wstawanie z samego rana pewnie nie byłoby zbyt przyjemną perspektywą... gdyby nie to, że był do tego przyzwyczajony. Nie pierwszy i nie ostatni raz nie mógł spać po nocach. Wstał więc najwcześniej, jak mógł, zjadł śniadanie i od razu udał się do wyjścia z Niedźwiedziej Groty, gdzie już czekał na niego i Księżyc Wieszcz. Jeśli chodziło o jego bratanicę, pewnie pojawi się niebawem. Nie należała do spóźnialskich, o czym zdążył się dobrze przekonać po księżycach treningów.
Wieszczu – rzucił na powitanie, jednocześnie kiwając mu głową z szacunkiem, a jego wzrok po chwili mimowolnie powędrował w stronę, w którą już niedługo mieli się udać.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Nietoperzowa Jaskinia
Czw 26 Maj 2022, 22:06
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
I, zgodnie z oczekiwaniami Królika, obaj nie musieli długo czekać na Księżyc. Strażniczka wstała o idealnym czasie, w którym czuła się wyspana i jednocześnie dysponowała chwilą na zjedzenie śniadania. W końcu nie pójdzie bez małego przygotowania, racja? Wkrótce szynszyla podeszła do czekających na niej członków zwiadu.
Dzień dobry, Wieszczu Szepczących Kamieni i Króliku Kicający ku Gwieździstej Kniei. – powitała spokojnie, wcześniej kiwając im łbem na powitanie. Na jej pyszczku nie było widać zwyczajowego uśmiechu, wyczuwana była jedynie powaga w błękitnych ślepiach.
Czy odnajdą dawny obóz? Szczerze w to wątpiła. Dziwne byłoby, gdyby po tylu księżycach od minięcia katastrofy nagle pojawiło się dostępne przejście. Z drugiej strony, nawet gdyby to okazało się prawdą, a przejście było po prostu zasłonięte od zewnątrz, to wolałaby z niego nie korzystać. Przynajmniej, dopóki nie posprzątają. Może nie zastała ten obóz za swego życia, ale widok licznych martwych współplemieńców, w tym członków jej rodziny, a właściwie ich szczątki, z pewnością nie było niczym przyjemnym.
Lecz nie tego najbardziej się obawiała. Martwiła się o tych... żywych, szczególnie o Wieszcza i Królika. To oni po raz pierwszy mieli zwiedzić daną jaskinię, tym samym narażając swoje zdrowie, a nawet życie, w większym lub mniejszym stopniu. Bała się, że coś pójdzie nie tak, że coś im się stanie. Że utkną w tej jaskini albo zginą z łap jakiegoś niedźwiedzia. Ale cóż, nie było już drogi odwrotu. Teraz pozostawało jej tylko modlić się do przodków o pomyślność w czasie zwiedzania.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 27 Maj 2022, 16:13
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Księżyc urodziła się w momencie, kiedy Plemię już od… ach, prawie dwudziestu księżyców żyło w nowym obozie; trudno, żeby stary obóz budził jakieś jej większe emocje poza ciekawością… ale Królik to zupełnie inna sprawa. Królik w końcu był trochę starszy od samego Wieszcza, miał tam jeszcze więcej wspomnień, a lawina pogrzebała nie tylko jego matkę, ale i wuja, a mimo to zgłosił się praktycznie od razu po ceremonii, żeby iść zbadać jaskinię. Strażnik był silny psychicznie, co do tego kolorowy nie miał żadnych wątpliwości, jednak… jakoś wolałby, żeby to była jakaś inna jaskinia. Żeby żaden z nich nie musiał przeżywać powrotu wspomnień.
Kocur powitał się z pozostałymi członkami tej mini wyprawy w sposób spokojny, ale… poważny. Właściwie to ostatnio wydawał się być o wiele bardziej poważny, mniej ciepły i entuzjastyczny, niż zwykle, jednak dzisiaj wyglądał także na spiętego i zamyślonego, ani chybi z uwagi na to, co mogli znaleźć w jaskini.
Ruszajmy – powiedział cicho. Stare, główne wejście, to, które zostało zasypane przez śnieg, głazy i drzewa, znajdowało się bliżej granicy, pomiędzy Głuchą Knieją a Trawiastym Zboczem, ale… – Wejście znajduje się w pobliżu Zacienionego Podnóża. Podobno… czuć i słychać tam nietoperze – odezwał się po chwili, ruszając w dół. Nie było sensu iść górami i marnować na to siły; lepiej było zejść na łagodne podnóża i iść w miarę po płaskim.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 27 Maj 2022, 21:24
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Księżyc pojawiła się właściwie zaraz po nim, więc powitał ją skinieniem głowy i cichym "dzień dobry". Każde z nich było równie poważne... i chyba równie nie w nastroju na pogawędki, a Wieszcz najbardziej z nich wszystkich wydawał się spięty. Królik mu się nie dziwił. Gdyby nie swoja spokojna, nieruchoma jak kamień fasada, nad którą pracował przez wszystkie księżyce swojego życia, po nim samym pewnie byłoby widać napięcie. W końcu i on, i Wieszcz byli tam, kiedy ich pobratymców zasypała tam lawina. I on, i Wieszcz stracili wtedy swoje matki i innych swoich bliskich. Wreszcie – i on, i Wieszcz mieli z dawnym obozem wspomnienia ze swojego życia, a wiele z nich nieprzyjemnych. Do tej pory pamiętał, jak do tamtego obozu zostało wniesione ciało Gołębiego Pióra Niesionego przez Wiatr. Cierpienie Chmury Sunącej po Szarym Niebie i Zająca. Księżyce spędzone w złości.
Przytaknął na stwierdzenie Wieszcza, nie czując potrzeby, żeby dodać cokolwiek więcej, więc po prostu ruszył za nim. Przez myśl przeszło mu jednak, że jeśli w środku było czuć nietoperze, to mógł to być dobry znak. Nietoperze chyba nie osiedliłyby się tam, gdyby w środku czyhało coś groźniejszego, coś bardziej... drapieżnego.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 27 Maj 2022, 21:45
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Zastanawiała się, co się tam kryje. Czuła jednocześnie strach przed potencjalnym zagrożeniem i niezmierną ciekawość. A nuż znajdzie tam jakąś fajną miejscówkę? Na razie jednak przeważała ta pierwsza część, ale towarzystwo Wieszcza i Królika działało na nią uspokajająco. W końcu byli od niej znacznie starsi, a więc lepiej orientowali się w takich sprawach. Dlatego też czuła się przy nich bezpieczna. Tak więc, dopóki ich nie zgubi, chyba nic złego się nie stanie. Chyba...
Dobrze. – odparła na słowa Wieszcza, po czym posłusznie ruszyła za kocurami. Trochę ten spacerek potrwa, zanim dotrą na miejsce. Tak czy siak, ale do Zacienionych Podnóży jest kawał drogi. Za to cała trójka mogła w tym czasie się nacieszyć chwilowym spokojem, zanim w końcu wejdą do tej tajemniczej jaskini.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 27 Maj 2022, 22:25
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Kocur przez większość podróży milczał; niespokojne myśli kłębiły się niczym czarne chmury w jego głowie. Po niecałych dwóch godzinach spokojnej, pozbawionej większych wrażeń wędrówki, trójka kotów dotarła do Zacienionego Podnóża. Teraz pozostawało odnalezienie miejsca, o którym mówił Zając: zarośniętej gęstymi krzewami ścieżki, prowadzącej w górę.
Rozdzielmy się – zaproponował Wieszcz po lekkim zawahaniu. – Zapach zwierzyny i zarośnięta ścieżka przez gęste krzewy, tego szukamy… jeżeli któreś z was znajdzie, niech zawoła resztę – dodał.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie 29 Maj 2022, 20:46
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Podobnie jak wcześniej, Wieszcz w dalszym ciągu szczególnie się nie odzywał, a Królikowi to pasowało. Nie lubił przesadnie dużo mówić nawet wtedy, jak miał dobry humor, a teraz jeszcze miał dużo na głowie i zdecydowanie lepiej szło mu się w ciszy.
Podróż nie należała do najkrótszych, ale przynajmniej przebiegła sprawnie i bez problemów. Pozostawało tylko znalezienie miejsca, o którym mówili Wieszcz i Zając. Zapach zwierzyny, zarośnięta ścieżka, gęste krzewy... Skinął głową na znak zgody, a potem od razu przeszedł do rzeczy. Odszedł trochę od Księżyc i Wieszcza, dokładnie węszył, rozglądał się... i nasłuchiwał. Kto wie, czy piski nietoperzy nie okażą się pomocne. Oby któreś z nich znalazło to, czego szukali.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Nietoperzowa Jaskinia
Nie 29 Maj 2022, 21:01
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Przez całą podróż nikt nie powiedział ani słowa. Być może taka cisza pasowała Królikowi, ale Księżyc wolałaby, żeby ktoś od czasu do czasu wyrzucił chociaż jedno słowo. Czuła się wtedy lepiej przywiązana do towarzystwa. Mimo to rozumiała, dlaczego oba kocury milczały, więc postanowiła nie kwestionować. Zamiast tego po prostu rozglądała się po okolicy, lubując się zielenią.
Kiedy dotarli do Zacienionego Podnóża, strażniczka wysłuchała uważnie słów Wieszcza. Zapach zwierzyny, krzewy, zarośnięta ścieżka... Skinęła łbem w znak zrozumienia, po czym ruszyła w kierunku innym, niż pozostała trójka, wciąż przy tym trzymając się niedaleko gór. W końcu to górska jaskinia, co nie? Dokładnie węszyła i nasłuchiwała, ale przede wszystkim bacznie się rozglądała, próbując wyłapać jakikolwiek szczegół, wskazujący na obecność wejścia do danej jaskini. Jej ostry wzrok zdecydowanie był lepszy od pozostałych zmysłów, dlatego polegała przede wszystkim na nim.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon 30 Maj 2022, 11:49
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Koty się rozdzieliły; Wieszcz trzymał się najbliżej Ślimaczych Drzew, gdzie rozglądał się uważnie, węszył i, rzecz jasna, pozostawał także czujny na ewentualne zagrożenia. W końcu jednak to nie Wieszcz, ani też nie Królik znaleźli jaskinię – była to Księżyc, która w pewnym momencie zauważyła ledwo widoczną, zarośniętą starą ścieżkę, która prowadziła w gęste krzewy. Do jej nozdrzy dolatywała wątła woń zwierzyny.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon 30 Maj 2022, 12:08
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Przez najbliższy czas nie działo się nic ciekawego. Góry, zieleń i leśna cisza. Księżyc się zastanawiała, kto pierwszy natrafi na jaskinię. Może Wieszcz, który miał za sobą księżyce poszukiwań medykamentów? Albo Królik? A może to właśnie ona dostanie odrobinkę szczęścia? Cóż, na razie była jedynie pustka. Westchnęła, wciąż szukając jaskini.
Już myślała, że niczego nie znajdzie, kiedy nagle jej czujne ślepia dostrzegły starą ścieżkę, ledwo widoczną spośród gęsto zarośniętych krzewów. Strażniczka podeszła do niej, aby sprawdzić, czy to rzeczywiście ta sama ścieżka, o jakiej wspominał Wieszcz. Im bliżej była, tym lepiej wyczuwała lekką woń zwierzyny. Kiedy upewniła się, że to to, czego szukali, pobiegła z powrotem do punktu początkowego poszukiwań, rozglądając się Wieszczem i Królikiem.
Wieszczu! Króliku! – zawołała, kiedy znalazła starszych kocurów. – Myślę, że znalazłam jaskinię. – poinformowała, po czym zaprowadziła ich do miejsca, w którym spostrzegła ów wejście.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pon 30 Maj 2022, 13:27
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Szukał, szukał... ale nie mógł znaleźć i, heh, może to trochę głupie, ale jakaś jego część chyba gdzieś wewnętrznie liczyła, że tak naprawdę ta cała jaskinia to była zbiorowa fatamorgana i wcale jej nie znajdą, a tak w ogóle to nie miała ona nic wspólnego z dawnym obozem. Wtedy jednak usłyszał wołanie Księżyc, a to... cóż, było dość jednoznaczne.
Porzucił rozglądanie się i od razu udał się w stronę, z której Księżyc ich wołała, a gdy i on, i Wieszcz dotarli na miejsce, kiwnął strażniczce lekko głową.
Prowadź – rzucił krótko, a potem ruszył za nią we wskazaną stronę. Faktycznie, to chyba było to, czego szukali. Spojrzał na Wieszcza i czekał na to, co miał do powiedzenia, bo w końcu przewodził tą małą wyprawą. Co mieli robić dalej?

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 03 Cze 2022, 00:38
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Poszukiwania Wieszcza spełzły na niczym – kolorowofutry mógł mieć tylko nadzieję na to, że jego towarzyszom pójdzie lepiej… i faktycznie. Kocur pospieszył za Księżyc, a w jego wnętrzu mieszały się stres i obawa z lekką ekscytacją… była ona jednak bardzo słaba, a dominowały nerwy.
W końcu, przedzierając się przez gęste krzewy, przeszli kawałek w górę. Podłoże zamieniło się na kamieniste, pojawiły się skały, choć wszystko i tak było słabo widoczne przez roślinność, jaka ich otaczała… i wreszcie: wejście, a zanim mrok. Wejście było wąskie, dość niskie; wyglądało jak pozioma przerwa w skale. Wieszcz Szepczących Kamieni przełknął nerwowo ślinę, rzucił spojrzenie swoim towarzyszom, i ruszył pierwszy. Musiał iść pierwszy.
Tuż nad wejściem, już w środku, koty przywitał nietoperz, zawieszony na sklepieniu jaskini. Zauważywszy koty, zaczął wydawać trzeszcząco-syczące dźwięki i machać skrzydłami, jak by chciał je… odstraszyć.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 03 Cze 2022, 15:47
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Znaleźli się przed jaskinią, a Wieszcz już po chwili ruszył do środka jako pierwszy, więc Królik ruszył w ślad za nim, chcąc w razie czego móc szybko zareagować i go wspomóc, gdyby w środku jednak było coś mniej przyjemnego i nietoperze, no i żeby chronić Księżyc też. W końcu był od niej starszy, więc jeśli coś miałoby się stać... to prędzej jemu, niż jej.
Póki co nie działo się jednak nic takiego, poza łopotaniem skrzydeł i syczeniem nietoperzy. Uszy Królika cofnęły się nieznacznie na hałasy. Ktoś tu się wyraźnie nie cieszył z tego, że wchodzili do środka, hm? Nie zniechęcało go to jednak i o ile tylko Wieszcz się nie zatrzymywał, to szedł zaraz za nim, gotowy na cokolwiek, co miało nadejść. Wątpił, żeby nietoperze były w stanie zrobić im cokolwiek groźnego... ale na wszelki wypadek wolał nie prowokować całej ich chmary, dlatego zachowywał ciszę.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Nietoperzowa Jaskinia
Pią 03 Cze 2022, 16:46
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Młoda strażniczka posłusznie podążyła za Królikiem, jak to robiła do tej pory. Wcisnęła się do wąskiego wejścia do jaskini i w milczeniu ruszyła w głąb. Jej ciekawskie ślepia rozglądały się dookoła, przyglądając się otaczającym ją ścianom. Co prawda, było tutaj całkiem ciemno, ale szynszyli na razie nie bardzo to przeszkadzało.
Drgnęła lekko, kiedy jej uwagę przykuł syczący nietoperz. Chociaż nie miała tak czułego słuchu, jak Wieszcz i Królik, ale nieprzyjemne odgłosy i agresywne łopotanie skrzydłami dla kogoś, kto po raz pierwszy w życiu ujrzał nietoperza, sprawiało lekki dyskomfort. Jednak to wcale nie zniechęciło ją do dalszego zwiedzania i wciąż ostrożnie szła za kocurami, trzymając się nieco bliżej Królika. Kontynuowała rozglądanie się wokół, mając przy tym wyczulone wszystkie zmysły na wszelkie potencjalne zagrożenia.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sob 04 Cze 2022, 01:18
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Nieprzyjemny dreszcz przeszedł ciało kocura, kiedy do jego uszu dotarły dziwne, odstraszające odgłosy ze strony nietoperza. Tunel stopniowo się rozszerzał i robił się coraz wyższy; stopniowo po przyzwyczajeniu się do panującej w środku ciemności i stałych odgłosów nietoperzy zawieszonych na sklepieniu koty zaczynały dostrzegać inne rzeczy: szelesty, prześwity światła, kapanie wody, a nawet lekki ruch powietrza, jakby gdzieś dalej był kolejny tunel i wyjście z jaskini… im dalej do środka, tym więcej można było zobaczyć elementów rzeźby krasowej – na razie  zauważyli kilka stalaktytów, stalagnatów i stalagmitów. Wieszcz nie kojarzył tej jaskini, jednak nie tracił czujności, wręcz przeciwnie.
Po paru chwilach zorientowali się, że nie są wcale w czymś, co można by nazwać główną jaskinią, a raczej w dalszym ciągu był to tunel. Po jeszcze długości drzewa dotarli do rozwidlenia dróg; mieli do wyboru dwa korytarze, z czego od jednego czuć było wyraźny ruch powietrza.
Na razie trzymajmy się razem – odezwał się Wieszcz. Jego głosowi wtórowało niewielkie echo, na które kocur stulił lekko uszy, a kolejne słowa mówił już ciszej. – Chodźmy w tę stronę – dodał, wskazując na ten korytarz, od którego wiał lekki wiaterek.

Korytarz miał długość drzewa, a pod koniec skręcał gwałtownie, i wówczas wyprawa dotarła do komory głównej jaskini, która była o wiele chłodniejsza od Niedźwiedziej Groty… i Wieszcza zamurowało. Kocur zamarł w bezruchu, bowiem tuż obok wyjścia z korytarza znajdowała się dość wyjątkowa forma nacieku jaskiniowego: wysoki wodospad naciekowy, zbudowany z soli, skrystalizowanej ze ściekającej wody. To była zdecydowanie najbardziej charakterystyczna część starego obozu, i Wieszcz nie był w stanie oderwać od niej wzroku.

Jeśli jednak pozostała część tej wycieczki się rozejrzała, mogli zauważyć, że komora jest naprawdę spora i wysoka. W jej centrum znajdowała się niewielka niecka wypełniona brudnawą wodą, a górowała nad nią skała, z której przemawiał poprzedni Wieszcz Szepczących Kamieni podczas ceremonii, zebrań i pogrzebów. Plemię nazywało ją Ściętą Skałą, bowiem jedna z jej ścian była całkiem pionowa, jakby ktoś ją uciął pazurem. Koty weszły tak, że stały po prawej stronie wodospadu naciekowego, zaś po jego lewej stronie znajdowało się swego rodzaju duże wgłębienie w ścianie, częściowo osłonięte przed resztą jaskini naciekami – tam znajdowało się kiedyś legowisko Wieszcza (Gniazdo).
Odchodziły od niej dwa tunele – jeden z nich, jak pamiętał Królik i Wieszcz, prowadził do oddzielonych od siebie dwóch komór: kociarni (Szemrzącej Komory) i legowiska chorych (Szepczącej Wnęki), drugi zaś był długim korytarzem, przez które Plemię Niedźwiedzich Kłów, a raczej ta część, którą lawina zamknęła w środku, wydostała się na Trawiaste Zbocze. Jaskinia była oświetlona jedynie lekko pojedynczymi promieniami, które… no właśnie. Promienie te przedostawały się przez szpary w dawnym wejściu, teraz zasypanym przez głazy i połamane drzewa.
Nie było śladów po legowiskach, wszakże minęło dużo czasu i zapewne się rozłożyły lub zostały rozkradzione przez zwierzęta, które tu przypadkiem weszły. ale każdy kot, żyjący wówczas w Plemieniu, na pewno od razu by zobaczył miejsca przy ścianach, gdzie pod naciekami jaskiniowymi znajdowały się one wówczas. Właściwie… ciężko było powiedzieć, żeby kiedykolwiek żyły tu koty, jakby od zawsze była to domena nietoperzy, które drzemały na sklepieniu. Jednak w okolicy zasypanego wyjścia znajdowało się coś dziwnego. Czy któreś z nich to zbada?
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 07 Cze 2022, 19:39
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Im dalej w jaskinię szli, tym bardziej rosła w nim nadzieja, że może jednak Zając i Wieszcz faktycznie się pomylili. Że to wcale nie był stary obóz, ot, po prostu inna jaskinia w podobnych okolicach, o której wszyscy zapomnieli, bo była zamieszkana przez nietoperze i do niedawna zasypana do tego stopnia, że nikt nie znalazł wejścia. Nie kojarzył nic, co było w tej jaskini, nie kojarzył tuneli, rozdwojeń, nie kojarzył, żeby od dawnego obozu odchodziły takie korytarze, nigdy w życiu w nich nie był, może to naprawdę wcale nie było to, może dawny obóz Plemienia wcale nie postanowił nagle o sobie przypomnieć po tylu księżycach...
Och, jakże się mylił. Kiedy był już prawie gotowy uznać, że tak, to wszystko to była pomyłka, byli w jakiejś zupełnie innej jaskini, nawet jeśli było to wbrew rozsądkowi, który mówił mu, żeby nie skreślać żadnej opcji, póki nie zbadali wszystkich korytarzy, uderzyła w niego fala zimnego powietrza, a jego wzrok padł prosto na... nie. Ogromny wodospad naciekowy, podobny do tego w ich dawnym obozie... nie, nie podobny, dokładnie ten sam.
Wieszcz zamarł, a wraz z nim zamarł Królik, ale w przeciwieństwie do Wieszcza, nie zatrzymywał wzroku na wodospadzie na dłużej. Zaczął się rozglądać po całej jaskini, powoli i ostrożnie przenosząc spojrzenie z jednego miejsca na drugie, jakby chciał zbadać, czy to aby na pewno było to, nawet jeśli wiedział już, że tak. Po kolei z odmętów swojej pamięci wyciągał kolejne nazwy miejsc w dawnym obozie, tak dobrze mu znajomych, a jednocześnie zupełnie obcych. Ścięta Skała. Gniazdo. Szemrząca Komora. Szepcząca Wnęka. Miejsce, w którym dawniej były legowiska... a także dawne główne wejście do jaskini, zasypane głazami i połamanymi drzewami. Kiedy jego wzrok padł na to, co pozostało z wejścia, przez krótki moment wpatrywał się w to miejsce zupełnie nieruchomo, ale zaraz odwrócił gwałtownie głowę, jakby coś go oparzyło.
Nie chciał tam patrzeć. Nie mógł tam patrzeć. Gdzieś pod tonami śniegu i wszystkiego innego, co zleciało z gór razem z nim, zginęli tam jego matka, jego wuj, jeden z jego dawnych nowicjuszy i wiele innych członków Plemienia... w tym jego bliscy. Jego bliscy, których może nigdy nie miał dużo, ale jednak byli, a tamtego dnia zginęli, zginęli tragicznie i niesprawiedliwie, podczas gdy on i Zając w tym czasie byli w środku, uratowali się...
Doskonale wiedział, że lawiny nikt nie mógł przewidzieć i nikt nie mógł z nią nic zrobić, nikt nie mógł jej zapobiec... ale wiedział też, że cierpiało po niej całe Plemię. Że każdy tam kogoś stracił, ba, nie tylko kogoś, ale i coś. Dom, poczucie bezpieczeństwa. Na ten widok, tak dobitnie przypominający mu o wszystkim, co wtedy się zdarzyło, ponownie przeżywał złość, pustkę i wszystko inne, co kotłowało się w nim przez wiele księżyców po tragedii, a także bezsilność, bezsilność z faktu, że nie mógł wtedy nikogo ochronić, że nie mógł zrobić tej jednej rzeczy, na której skupiał się całe życie...
Ale nawet nie drgnął. Nie pozwolił sobie na żaden inny ruch, na żaden znak, że coś było nie w porządku, na żadne odstępstwo od swojego zwykłego manieryzmu: spokojnego, chłodnego spojrzenia i kamiennego wyrazu pyska. Jedynym, co w ogóle wskazywało na to, że czuł się inaczej niż zwykle, było to, że napiął lekko mięśnie... i nie był w stanie patrzeć w stronę dawnego wejścia do jaskini, więc nawet nie zauważył, że coś tam leżało. Zamiast tego skupił się na Wieszczu, jakby u niego szukając odpowiedzi na to, co zrobić ze sobą dalej... i na inne pytania, które pojawiły się w jego głowie, ale których nie miał odwagi zadać. Co to wszystko dla nich oznaczało? Czemu po tylu księżycach znowu mogli wejść... tutaj? Co teraz z tą jaskinią? Czy to mógł być jakiś znak od Plemienia Wiecznych Łowów, a jeśli tak... co znaczył? Obawiał się jednak, że jeśli się odezwie, to głos go zdradzi, jak to czasem mu się zdarzało, dlatego milczał. I bardzo, bardzo marnie próbował uporządkować sobie to wszystko w głowie.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 07 Cze 2022, 21:35
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Odetchnęła z ulgą, widząc, że na razie jedyne, z czym mogli się zmierzyć, to nietoperze. Z czasem zrobiło się nieco ciemniej i szerzej, gdyż chyba wchodzili to tejże jaskini, ale Księżyc miała ponadprzeciętny wzrok, więc widziała nieco lepiej od pozostałych. Cały czas z ciekawością kręciła łbem naokoło, a jej ślepia wyłapywały kolejne szczegóły tej jaskini. Większość rzeczy już znała - nacieki, skały, woda, wszystko to było w Niedźwiedziej Grocie, a mimo to patrzyła na nie tak, jakby widziała je po raz pierwszy w życiu. Jednak najbardziej jej uwagę przykuł kolejny tunel, w którego stronę zmierzali. Znowu zrobiło się wąsko. Po paru chwilach doszła do rozwidlenia dróg. Zwróciła swój łeb ku korytarzowi, z którego było czuć lekki podmuch wiatru. Strażniczka skinęła łbem na polecenie Wieszcza i... ruszyła za kocurami, tak jak to robiła do tej pory.
W pewnym momencie dotarli do ostrego zakrętu, a za nim Księżyc zobaczyła kolejną jaskinię. Było tutaj znacznie chłodniej, niż w obozie, co nie powinno dziwić - w końcu główne wejście było tutaj zakryte. Od zimna po ciele strażniczki przeszedł dreszcz, strosząc futro. Jeszcze chwila i... oba kocury się zatrzymały. Wyglądali tak, jakby zobaczyli coś na tyle szokującego, że nawet zamarł na widok tego. Tymczasem Księżyc spojrzała na kierunek, w którym patrzyła i zobaczyła tylko wodospad naciekowy. Był to naprawdę piękny widok, ale, w przeciwieństwie do jej towarzyszy, wcale nie czuła napięcia, tylko przyglądała się mu z podziwem. Nie rozumiała, skąd to przerażenie w oczach Wieszcza. A może to właśnie nie była byle jaka jaskinia, tylko stary obóz? Ten sam, w którym zginęła część współplemieńców pod gruzami śmiercionośnej lawiny? Dla Księżyc mogło to być jedyne racjonalne wyjaśnienie. Zresztą, nie potrzebowała potwierdzenia, sama bowiem ujrzała zasypane wejście.
Wkrótce szynszyla kontynuowała oglądanie jaskini. Niestety, nie była w stanie odczuć tych samych emocji, co Królik i Wieszcz. Nie czuła wielkiego przywiązania do zmarłych członków jej rodziny, których nigdy w życiu nie widziała. Wtedy jeszcze w ogóle nie istniała. Po prostu nie zastała tych czasów. Z tego powodu o wiele spokojniej przyjmowała widok dawnego obozu, z lekką ciekawością przyglądając się kolejnym jej częściom.
Ponownie spojrzała na zasypane wejście. Zauważyła, że w jego okolicy znajdowało się coś dziwnego.
Wieszczu, Króliku... Tam koło wejścia chyba coś jest. – na wszelki wypadek poinformowała kocury, po czym - o ile nikt ją nie zatrzymał - podeszła do tajemniczego obiektu, aby przyjrzeć mu się z bliska.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Wto 07 Cze 2022, 23:20
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1878
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Nie był w stanie oderwać wzroku od tego wodospadu… za którym znajdowało się legowisko jego ojca i, cóż, jego, chcąc nie chcąc… nie musiał widzieć niczego więcej, wystarczył mu tylko ten widok, by wiedzieć, że znaleźli stary obóz. Wspomnienia zaczęły w niego uderzać z potworną siłą; wspomnienia z bycia kociakiem, z nauki na Wieszcza… i o ile te były ciężkie i niezbyt szczęśliwe, to jednak najgorsze było wspomnienie lawiny zamykającej wejście, zabijającej tyle kotów spośród tych, którzy spali na zewnątrz z własnego wyboru lub strzegli obozu… wzdrygnął się lekko, widać było, że jest poruszony, a jego myśli są zupełnie gdzieś indziej, w innych czasach. Dopiero po dłuższej chwili się ocknął i rzucając jakby spłoszone spojrzenie Królikowi i Księżyc, na sztywnych nagle łapach ruszył głębiej.
Jeziorko. Ścięta Skała. Gniazdo… tunel, do Szemrzącej Komory i Szepczącej Wnęki… i tunel, ten, który każdy z kotów z Plemienia zapamiętał zapewne do końca życia, bowiem to tym wąskim, długim korytarzem próbowali się wydostać na zewnątrz, właściwie nie mając pewności, czy wyjście na Trawiaste Zbocze nie jest przypadkiem zasypane… Milczał, czując, jak w środku się w nim telepie. Nie chciał tu być. Nie chciał tu wracać. Wolałby, żeby ta jaskinia została zamknięta na zawsze.
Coś się bieliło w okolicy wejścia, co pierwsza zauważyła Księżyc; dopiero jej głos zwrócił uwagę Wieszcza, jednak kotka, podchodząc bliżej, zasłoniła widok kocurowi.
Szkielet. Kości były brudne, niektóre z ubytkami, niektórych brakowało, jednak bez wątpienia Księżyc znalazła częściowo zachowany szkielet… który dawało się rozpoznać po rozmiarach, a także po czaszce z rozwartymi szeroko szczękami.
To był szkielet kota. Ktoś tu umarł, ale… nie został wcale przysypany przez lawinę, bowiem wtedy kości byłyby pod głazami, które zasypały wejście.
Re: Nietoperzowa Jaskinia
Sponsored content

Skocz do: