IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Sro 25 Maj 2022, 10:04
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
First topic message reminder :

Tak jak i planowała, trening miał się odbyć na następny dzień po ceremonii. Co prawda, czuła się nieco zmęczona po nocy czuwania w Ostoi Wiecznych Łowców, ale zdawała się tym nie przejmować. Jedyne, co ją trapiło, to sam trening. Miała wobec tego mieszane uczucia. Z jednej strony cieszyła się, ale z drugiej, po tych ogłoszeniach Wieszcza nie wiedziała, od czego lepiej zacząć. Granice? A może jednak walka? Obie te rzeczy wydawały się ważne dla patrolu. Ech, no cóż, zobaczymy.
Stanęła na krawędzi głównego wyjścia z obozu, ziewnęła i... czekała. Póki Brzask jeszcze się nie zjawił, postanowiła wyjrzeć na zewnątrz. Było ciepło i przyjemnie, ale pochmurnie. Na szczęście, na razie nie zapowiadało się na deszcz. To dobrze, bo chodzenie po górach w czasie ulewy, albo, co gorsza, burzy było nie tylko nieprzyjemne, ale też i bardzo niebezpieczne.

Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Wto 21 Cze 2022, 10:12
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Nie musisz być "wybrańcem", żeby pomagać. Tym bardziej w świętach. Każdy, nawet najmniejszy wkład się liczy! Możesz udekorować obóz szczególnie pięknym i pachnącym kwiatem, albo dorzucić do stosów śliczne kamienie o niecodziennym wyglądzie. To też będzie miało znaczenie, bo bez tych szczegółów oba święta nie byłyby już takie same. – odparła. Przypomniało jej się, jak Jerzyk na ostatniej Długiej Nocy przyniósł taki różowawy kamień do stosu. Sama starała się przynosić na Tańcu Kwiatów jak najładniejsze okazy kwiatów, które do tej pory nikomu nie przeszkadzały.
W międzyczasie już wkroczyli do gęsto zarośniętego terenu, pełnego nie tylko wysokich drzew, ale też i przeróżnych krzewów. Strażniczka rozejrzała się bacznie dookoła, upewniając się, że nigdzie w pobliżu nie kręci się żaden drapieżnik. Na szczęście, na razie takowych nie zauważyła, więc można spokojnie przejść do tego, czego od dawna chciała nauczyć swojego nowicjusza.
Jesteśmy w Szumiącym Gąszczu. Idealne miejsce do przećwiczenia wspinaczki, nie sądzisz? – zagadnęła z uśmiechem, spoglądając na kocurka. Wiedziała, że ten z jakiegoś powodu nie chciał się temu uczyć, ale cóż, teraz już nie było drogi powrotnej. W końcu się umówili, że po wspinaczce opowie mu o jaskini. – Skoro już o tym mowa, to udało ci się coś nowego o niej dowiedzieć, czy nadal nic nie wiesz? – spytała. Trenowali już od dobrych dwóch księżyców, więc za ten czas Brzask mógłby kogoś popytać albo po prostu przypadkiem usłyszeć dobrą radę. Jednak Księżyc była pewna, że on nic takiego nie miał i nadal stał w miejscu. Chociaż kto wie, może ją zaskoczy?
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Czw 23 Cze 2022, 08:46
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Może Księżyc znała Brzaska już bardzo dobrze, albo był to po prostu jej dar, ale zawsze wiedziała co powiedzieć, kiedy ten zaczynał w swojej emocjonalności odpływać myślami daleko na głębokie morza przesady. Tak jak wtedy, gdy spotkali się po raz pierwszy i wygarnęła mu, że nieco za bardzo przejmuje się swoją nieznajomością członków plemienia. Miała rację w końcu już teraz, po upływie ledwie jednej pory roku, kojarzył tak wiele pyszczków i miał nawet przyjaciół! Przynajmniej miał nadzieje, że to co łączyło go z Słonecznik i Księżyc, nawet jeżeli jedna była jego siostrą, a druga Mistrzynią, mógł spokojnie nazywać w ten sposób. Słysząc więc teraz jej słowa posłał jej jedynie lekki uśmiech wdzięczności. Może wcale nie musiał przesadzać… może musiał być po prostu sumienny i to wystarczyło.

Gdy kotka przemówiła ponownie, Brzask wlepił w nią spojrzenie i potarł łapą nos. Idealnym miejscem do poćwiczenia wspinaczki, byłoby dla niego miejsce, gdzie nie musiałby tego ćwiczyć, jednak kotka uśmiechała się tak uroczo, że postanowił zachować tą informację dla siebie.
- Yhym – przytaknął z grzeczności, biorąc przy tym głęboki i głośny wdech. Błękitne ślepia kocura powoli lustrowały najbliższe drzewo od ziemi, aż po jego koronę, szacując jego wysokość. To będzie spektakl porażki, był tego pewny. – Ni-e… Nie pytałem nikogo o wspinaczkę, jeżeli mam być szczery.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Czw 23 Cze 2022, 10:39
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Cóż, tak jak się spodziewała, Brzask nadal nic nie wiedział o wspinaczce. Szkoda, bo wiedząc, że wcześniej czy później omówią ten temat, mógłby już za ten czas kogoś popytać i tym samym ucieszyć swoją mistrzynię. Jednak Księżyc nie miała mu tego za złe. To nie teoria spotykana na co dzień w plemieniu, a praktyczna umiejętność, w której nawet sama kiedyś nie za dobrze się orientowała, więc nic dziwnego, że i jej nowicjusz będzie zaczynać od zera. Zresztą, udało mu się już raz zaskoczyć strażniczkę swoim dosyć dużym wykładem na temat walki.
Dobrze, to zaczniemy od podstaw. – odparła, po czym ponownie rozejrzała się, tym razem w poszukiwaniu odpowiedniego drzewa. W końcu jej ślepia zatrzymały się na tym o grubym pniu i wystarczająco niskich gałęziach. Podeszła do niego, po czym spojrzała na kocura. – Zanim w ogóle zaczniesz, upewnij się, że kora jest wystarczająco mocna, żeby cię udźwignąć. Co prawda, podczas ucieczki raczej nie będziesz miał na to dużo czasu, więc bądź na to gotów i w razie czego spróbuj natychmiast uczepić się innej części pnia. – po tych słowach wyprostowała się, oparła przednimi łapami o korę drzewa i nacisnęła na nią. Na szczęście, ta nie odpadła, więc to był znak, że można się tutaj spokojnie wspinać. – Żeby się wspiąć, musisz najpierw dobrze się wybić, najwyżej, jak tylko potrafisz oraz szeroko rozstawić łapy, mocno wczepiając się pazurami. Następnie podciągasz się w górę, przerzucając szybko najpierw przednie, a potem tylne kończyny. Im szybciej, tym lepiej. I tak robisz, dopóki nie wejdziesz na gałąź. – wyjaśniła, w międzyczasie demonstrując wszystko na praktyce: wybiła się wysoko to góry i uczepiła się mocno pazurami kory, po czym szybkimi, sprawnymi ruchami podciągnęła się do góry, przerzucając lekko przednie, a za nimi tylne łapy. Balansowała przy tym ogonem dla równowagi. Na koniec weszła na gałąź, znajdującą się tuż nad jedną z najniższych.
Wszystko jasne? Jeśli tak, to spróbuj wejść na tę gałąź pode mną. – poleciła, spoglądając na Brzaska z góry. Powinien sobie poradzić z czymś takim, a nawet, jeśli coś pójdzie nie tak, to przynajmniej nie dostanie poważnych obrażeń.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pią 24 Cze 2022, 08:23
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Kocur z rozdziawioną mordką przyjrzał się jak Księżyc z lekkością piórka znalazła się na gałęzi. No dobra, może to w takim razie nie będzie aż tak trudne? Z tą nadzieją podszedł do drzewa. Najpierw przypadł przednimi łapami do jego kory, naciskając, wbijając pazury i ciągnąc. Co prawda Mistrzyni już sprawdziła, czy wszystko z nią w porządku, ale no proszę. Brzaska, który wyrósł na naprawdę dużego kocurka z barkami szerokości dębu, ciężko byłoby porównywać do atletycznie zbudowanej kotki.

- Wspinam się – zakomunikował niepewnym głosem, po czym z zamkniętymi oczami, jakby bał się tego co się zaraz ma wydarzyć odbił się od ziemi, na oślep wbijając pazury w korę. Powieki kocura otworzyły się automatycznie, gdy tylko poczuł, twarde podłoże pod łapami, a siła przyciągania zaczęła oddziaływać na jego cielsko, ciągnąc je w dół. Udało się! W szoku, zapomniał, częściowo, że powinien teraz szybko starać się faktycznie wspinać, łapa za łapą ku górze. Poderwał obie na raz co... no cóż musiało skończyć się źle.
– KSIĘŻYC RATUJ MNIE! JA SPADAM! – Ledwie wrzask, jakby go ze skóry obdzierali zdołał wydostać się z jego mordki, tylnie łapy również straciły przyczepność i zjechał po korze. Już uderzenie serca później cielsko Brzaska mlasnęło o ziemię niczym wór kartofli.
- O... ja trochę chyba spanikowałem, aż tak wysoko nie było… – mruknął podnosząc się z ziemi i czując jak policzki pieką go ze wstydu. – Ymmm… To ja spróbuje jeszcze raz, dobra? – Zawołał do Mistrzyni.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pią 24 Cze 2022, 12:40
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka nic nie odpowiedziała na jego komunikat, a jedynie czekała, aż faktycznie się wspinać. Wkrótce nowicjusz się wybił do góry, nieco ociężale, lecz Księżyc spojrzała na niego niepewnie. Sam skok może i był dobry, ale fakt, że zrobił to z zamkniętymi ślepiami, wyraźnie ją martwił. Wiedziała, że on się nieco bał, lecz nie zamierzała tolerować takiego zachowania. Co, jeśli nieświadomie źle wbije się pazurami albo przypadkiem walnie głową o pień? Już zauważyła, że niewystarczająco mocno trzyma się kory, mimo że jakimś cudem jeszcze nie spadł, ale i tak w ten sposób ryzykował swoim zdrowiem, a może nawet i życiem.
Ale nie zamykaj ocz- – chciała dokończyć, lecz nagle usłyszała bardzo głośny krzyk, od którego aż położyła uszy. Ugh. Po chwili zobaczyła kocura leżącego na ziemi, co wcale ją nie dziwiło. Potrząsnęła lekko łbem, wciąż próbując dojść do siebie po tym okropnym wrzasku.
Wszystko w porządku? Nic ci nie jest? – spytała natychmiast. Co prawda, nie powinno mu się nic stać po upadku z tak niewielkiej wysokości, ale wolała to zrobić dla przyzwoitości. Na szczęście, chyba był cały. – Dobrze, tylko nie krzycz, proszę. – odparła na słowa zawstydzonego kocurka, wciąż zachowując spokój w głosie. Miała nadzieję, że następnym razem nie będzie już musiała chować uszy.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 08:06
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Skinął energicznie łebkiem w odpowiedzi na jej pytanie. Nie bolało go nic poza jednym, własną dumą. Nie żeby należał do tych specjalnie dumnych kotów, ale mimo wszystko policzki piekły mocno ze wstydu, kiedy zauważył przyklejone do głowy uszy Mistrzyni. Musiał naprawdę być głośnym i zdecydowanie zbyt poniosły go emocje. Jejuniu.

Przełknął ślinę i machnął ogonem, nieco zestresowany na myśl o podjęciu kolejnej próby wspinaczki, ale przecież nie miał zamiaru się poddawać! Podchodząc do wybicia się z ziemi, oczy wybałuszył tak jakby miały wypaść mu zaraz z oczodołów, starając się nawet nie mrugać. Wbił się pazurami w korę, tak jak poprzednio i tak jak poprzednio zamarł, jednak tym razem jedynie na ułamek uderzenia serca.
- Do góry, od góry, do góry… - wyszeptał szybko i niemal panicznie sam do siebie. Doping pomógł mu w podniesieniu łapy i wbiciu pazurów w wyższą część drzewa, po czym podciągnął ciężkie cielsko. Potem przyszła następna i następna, aż koniec końców dotarł do gałęzi. Włażąc na nią, nieomal nie spadł po raz kolejny, bo tylna kończyna zakołysała się niebezpiecznie, podczas zmiany z pionowej kory na poziomą gałąź. – Jejuniu… - wyrwało mu się, kiedy już bezpiecznie stojąc gapił się w dół. – Księżycu Schowany We Mgle, widziałaś to? Wszedłem! – Zawołał wędrują wzrokiem, w którym tańczyły szczęśliwe iskierki na kotkę.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 09:04
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Obserwowała bacznie wspinającego się Brzaska, posyłając mu łagodny uśmiech. Na szczęście, tym razem mu się udało i teraz siedział sobie zadowolony na gałęzi. Co prawda, nadal musiał nabrać w tym wprawy, ale Księżyc wierzyła, że przyjdzie mu to wraz z praktyką. Zresztą, nauka panowania nad emocjami też by mu się przydała, ale mniejsza z tym. Strażniczka skinęła kocurkowi łbem z uznaniem.
Tak, widziałam i jestem z ciebie dumna! – mruknęła z szerszym uśmiechem. Przez chwilę milczała, aby dać swojemu nowicjuszowi odrobinkę odpoczynku. W końcu wspinaczka potrafi być męcząca, szczególnie dla kogoś, kto robi to po raz pierwszy.
Schodzić można na wiele sposobów, ale najbezpieczniejszy z nich wygląda tak, jak i wejście - głową do góry, z tą różnicą, że się spuszczasz, zamiast podciągać. – wyjaśniła, a następnie sama zademonstrowała. Ostrożnie weszła na pień, mocno czepiając się pazurami kory i spokojnie spuściła się na dół, stawiając łapy coraz niżej oraz spoglądając na to, gdzie je stawia. Gdy znalazła się wystarczająco nisko, po prostu zeskoczyła. – Jak już będziesz gotów, to spróbuj. – powiedziała, powracając ślepiami do czekoladowego pointa.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 14:35
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Dumna! Księżyc była DUMNA! Pyszczek kocura, aż rozpromienił się z radości. On też, jeżeli miał być szczery był z siebie troszeczkę dumy. W końcu nie łatwo było pokonać strach, czy może raczej niechęć, a jemu właśnie, mimo lekkiej czkawki po drodze, się to udało. Do tego Mistrzyni nie wyglądała jakby się gniewała z powodu jego wrzasków, co pomogło nieco zapomnieć o uczuciu zawstydzenia zaistniałą sytuacją.

- O! Dobra, dobra. Schodzenie brzmi o wiele fajniej niż wchodzenie! – W końcu nawet jeżeli już udało mu się wdrapać na gałąź, to nie znaczy że nagle magicznie polubił wspinaczkę i nie, widok z góry, nawet jeżeli odmienna perspektywa widzenia była w jakiś sposób fascynując, to nic w tym temacie nie zmienił.

Przyjrzał się uważnie jak robi to Mistrzyni, by po chwili sam podejść ponownie do nasady gałęzi. Macał przednimi łapkami korę i wbijając w nią pazury starał się odszukać najwygodniejsze miejsca do zejścia. Kiedy mu się to udało do przednich kończyn, dołączyły tylne, a Brzask zawisł ponownie na korze. Serce zaczęło bić mu nieco szybciej, jednak łapa za łapą schodził w pozycji z głową do góry. Dopiero kiedy znalazł się na wysokości, z której mógł bezpiecznie zeskoczyć z drzewa, skracając sobie tym samym drogę, zrobił to. Wybił się, odczepiając od pnia po czym przekręcił lądując na łapach na ziemi z odgłosem przywołującym na myśl, że był wielkim kamulcem.

- Ta-da! – Zawołał śmiejąc się lekko rozbawiony ze swojej werbalnej prezentacji zakończenia wspinaczki, po czym odetchnął głęboko z ulgą, wlepiając w kotkę ślepia. – Ale dobrze znowu stać na stabilnym gruncie! Jak myślisz, poszło w porządku? Zasłużyłem teraz na opowieść o Jaskini?

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 17:21
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka milczała, póki obserwowała Brzaska. Nie widziała potrzeby w rozwieraniu pyska, jako że nie miała żadnych pretensji do jego zejścia. Kocurek zrobił to praktycznie bezbłędnie, mimo że to robił pierwszy raz, co nie mogło nie cieszyć jego mistrzyni. Widocznie schodzenie dawało mu się lepiej, niż wchodzenie.
He-he, właśnie zmierzałam do niej! A co do zejścia, to tak, poszło ci znakomicie! – odpowiedziała z rozbawieniem. Brzask ledwo zdążył postawić łapy na ziemi, a już prosił o historię. Jednak Księżyc wcale nie śpieszyła się i wolała przed tym jeszcze trochę przećwiczyć wspinaczkę, aby mieć pewność, że później jej nowicjusz nie spadnie, póki będzie uciekać przed drapieżnikiem. – Chociaż wiesz co? Chciałabym, żebyś wspiął się jeszcze raz. Na... to drzewo! Tak dla pewności. – powiedziała, wskazując na inne drzewo, którego gałęzie rozciągały się nieco wyżej, niż na poprzednim, ale wciąż wystarczająco nisko.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 19:29
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Brzask już był w ogródku i już witał się z gąską! Z zadowolonym uśmiechem, rozsiadł się wygodnie na trawie, czekając na historię i wysłuchując komplementów pod adresem jego umiejętności schodzenia z drzew. A jak! W końcu postawienie łap ponownie na ziemi było super motywacją, niestety w tym momencie okazało się, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ.
- Dla pewności… - wymruczał podczas gdy zniesmaczone mlaśnięcie i nieco wykrzywiony pyszczek, z którego zniknął już zupełnie szczęśliwy grymas zdradzały jak bardzo był zadowolony z tego pomysłu.

Z braku argumentów przeciw, a może też obawy, że Księżyc mogłaby rozmyślić się i nic mu nie opowiadać podszedł do wskazanego drzewa. Pierwszym co zrobił było oparcie się na pniu. Nacisnął go kilku razy i wbił w niego pazury ciągnąc powierzchnię, aby sprawdzić czy nic tam pod jego ciężarem nie odpadnie. Wyglądał stabilnie… niestety. W innym przypadku może udałoby mu się wymigać od wspinaczki. Odetchnął raz jeszcze głęboko, jednocześnie starając się dodać samemu sobie animuszu, dopingując się w myślach. „Dasz rady Brzask, dasz rady!”. Podskoczył, a pazury gładko wbiły się w chropowatą powierzchnię kory, po której wspinał się łapa za łapą dość sprawnie w górę. Czy było to idealne? Nie, raczej nie, ale w porównaniu do pierwszego razu Księżyc powinna zauważyć jakiś postęp. W końcu, mimo, że tylna kończyna ze dwa razy mu się ześlizgnęła i musiał na nowo szukać nią punktu zaczepienia, to dotarł do celu, położonego zdecydowanie wyżej, niż ten poprzedni bez wrzasków o ratunek.

Znalazłszy się na gałęzi odetchnął z ulgą. Przez chwilę przyglądał się kotce z góry, posyłając jej lekko figlarny uśmiech. Czy zdawała sobie sprawę, na jak maleńką wyglądała z tej perspektywy? Co za to nie wydało mu się maleńkie była szyszka, którą dojrzały błękitne ślepia. Pękata i wielka, największa jaką do tej pory widział! Do tego jej zapach aż zakręcił kocurowi w nosie.
- Jejuniu, ale skarb! – Szepnął do siebie, myśląc o tym, że mama Orzeł to na pewno by się ucieszyła z takiego prezentu! Szycha nie należała co prawda do drzewa, po którym się wspinał (a tak właściwie to na całe szczęście, bo jego gałęzie wydawały mu się zdecydowanie zbyt delikatne, aby go utrzymać), ale do tego rosnącego na tyle blisko po sąsiedzku, że mógłby bez problemu złapać ją w zęby. No szkoda by było stracić taką okazję! Nie namyślając się wiele pociągnął roślinkę zębami, nie przewidując jednak, że gałąź, do której zdobycz była przyczepiona nie odpuści bez walki. Chwilę więc szamotał się z sosną, a gdy ta nareszcie odpuściła, siła odrzutu sprawiła, że zakołysał się niebezpiecznie. Serca zabiło mu szybciej, jednak złapał w porę równowagę. Nieco zestresowany, ale z nowym skarbem w pysku zbliżył się do pnia, aby po raz kolejny zacząć schodzić w dół. Wczepił się w korę najpierw pazurami przednich łap, a gdy znalazł odpowiednią pozycję, również tymi tylnych, zaczynając zsuwać się po pniu. „Kroczek”, za „kroczkiem”, by już po raz kolejny, gdy tylko znalazł się w wystarczająco nisko, ciężko zeskoczyć na ziemię.

- Patsz so mam Ksiezys! – Zawołał z zadowoleniem prezentując mordkę w jej stronę.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 20:28
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Parsknęła cicho, widząc niechęć w oczach Brzaska. Oj, taki biedny i nieszczęśliwy, jakby właśnie dostał niezasłużoną karę. To jak, jakby nie zdawał sobie sprawy z tego, jak ważne są ćwiczenia i że Księżyc to wszystko organizuje nie po to, żeby uprzykrzyć mu dzień, tylko żeby zwiększyć szanse na przeżycie. Ale cóż, widocznie na razie nie doceniał ważności wspinaczki.
Strażniczka stała sobie niedaleko drzewa, bacznie przy tym obserwując nowicjusza. Czy uda mu się poradzić lepiej, niż za pierwszym razem? Teoretycznie powinien, skoro już raz to zrobił bez jej pomocy, ale jeśli nagle okaże się, że coś jest nie tak, to... cóż, najwyżej zaliczy glebę i będzie musiał jeszcze trochę popracować nad wspinaczką. Całe szczęście na razie na to się nie zapowiadało, bowiem Brzask jakoś poradził sobie z wejściem na gałąź. Można by rzec, że wyszło idealnie, gdyby nie te dwa niby niewinne ześlizgnięcia tylnych łap. To właśnie one mogły być dla kogoś drobnostką, jednak w walce o przetrwanie nawet to miałoby znaczenie. W końcu poślizgi zabierały czas, a ten jest złotem. W związku z tym szynszyla zmarszczyła lekko brwi. Z drugiej strony, przecież wszedł z postępem, więc przebaczyła mu te drobne błędy.
Skwitowała mu skinięciem łba, gdy ten spojrzał na nią z wysoka. Czekała, aż zacznie schodzić. Lecz zamiast upragnionego zejścia ujrzała, jak kocurek próbuje coś zerwać z sąsiedniego drzewa. Mięśnie kotki od razu się napięły na ten widok. Na litość przodków, co on wyprawia?!
Brzask, nie! Zostaw to! – rzuciła nieco szorstko, zdradzając swoje zmartwienie drganiem ogona. Niestety, wcale nie posłuchał, co jeszcze bardziej ją denerwowało. Owszem, ta gałąź nie była przesadnie wysoka, ale kto wie, może coś mu się innego stanie? Drgnęła, gdy nowicjusz w chwili zerwania szyszki niebezpiecznie się przechylił. Księżyc już była gotowa na zmierzenie się z jego upadkiem, ale ten nie nastąpił. Kocica uspokoiła się dopiero wtedy, kiedy kocurek w końcu zszedł na ziemię. Co za ulga.
Brzasku... Ja oczywiście doceniam twoje prezenty, ale, na plemię Wiecznych Łowów, MYŚL! Ja rozumiem, że ta szyszka jest ładna i w ogóle, ale to nie oznacza, że możesz ryzykować swoim zdrowiem, a nawet życiem, żeby ją zerwać! – rzekła z poważnym wyrazem pyska. Tolerowała naprawdę wiele rzeczy, które on robił, jednak nigdy nie pozwalała sobie na zachowanie bezpośrednio mogące skończyć się dla niego krzywdą.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 21:04
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Kocur aż położył uszy po sobie, kiedy zamiast oczekiwanej pochwały, z pyszczka szynszylowej kotki padły słowa ostrej reprymendy. W szoku wypluł szyszkę na ziemię i marszcząc brwi nie zwlekał z odpowiedzią:
- Ale ona wcale nie jest dla ciebie, tylko dla mamy Orzeł! – Trochę obrażony podniósł głos, zaraz jednak zrobiło mu się głupio. Czemu to zrobił? I czemu to powiedział? Przecież jak już sobie Księżyc pomyślała, że to dla niej, to nawet jeżeli planował obdarować swoją zdobyczą kogoś innego, powinien zachować to dla siebie. Kotce mogłoby zrobić się przecież głupio, a tego nie chciał. – Znaczy… em… jakbyś ją chciała to może być też dla ciebie – w już spokojniejszym głosie dało się odczuć speszenie sytuacją. Aż przysiadł, zaczynając pocierać łapką nos, nieco przytłoczony tym, że Mistrzyni nie tylko była na niego zła, ale jeszcze palnął głupotę. Wszystko wina tej przeklętej wspinaczki!

– Ja… wcale nie sądziłem, że ryzykuję zdrowiem, albo życiem. I w sumie to dalej trochę nie sądzę. Miałem wszystko pod kontrolą – kontynuował po chwili ciszy, po czym przygryzł policzek. Jednocześnie wlepił wzrok we własne łapy, obawiając się, że jakby spojrzał na kotkę, to wzrok zdradzi, że trochę… przeinaczał fakty. Możliwe, że na uderzenie serca, jedno uderzenie serca, sam obawiał się, że spadnie, ale potem to się cieszył, że udało mu się złapać równowagę i w ogóle super mu to wszystko wyszło. – Ale… jak przestaniesz się na mnie złościć to już nigdy nie będę zrywać szyszek jak jestem na drzewie, zgoda? I będę bardziej uważał, obiecuje.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 21:29
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
O-Oh... Nie, nie musisz... – mruknęła na słowa kocurka. Nie będzie przecież u niego wymuszać darowanie "prezentów" i jeśli chciał, to mógł je rozdawać wszystkim i nie będzie przy tym mieć mu tego za złe.
Nie jestem na ciebie zła. Chcę tylko, żebyś na przyszłość zachowywał ostrożność. No bo co, gdybyś jednak nie złapał w porę równowagę? A poza tym, naprawdę dobrze ci poszło. – odpowiedziała spokojniej, żeby nie myślał, że się na niego gniewa. Nie czuła dużej złości, ale emocje związane z ryzykiem jej własnego nowicjusza z pewnością dały po sobie nieco znać. Do tego fakt, że Brzask był jednym z jej pierwszych nowicjuszy oraz to, że nie miała dużo doświadczenia w ich trenowaniu, tylko pogłębiał obawy i czasem skutkowało to nadmierną troskliwością.
Masz jeszcze siły, żeby przejść resztę terenów? – spytała. Sama bez problemu by dalej ruszyła, ale jeśli Brzask czuł się zmęczony, to nie będzie go już dalej męczyć. Najwyżej jeszcze trochę z nim posiedzi, przy okazji rozmawiając z nim o plemiennych tradycjach. No i o jaskini.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pon 27 Cze 2022, 22:00
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Na słowa kotki skinął łbem potakująco nie ciesząc się jednak ani trochę na pochwałę, a czując z każdym kolejnym coraz głupiej. Chyba już tak naprawdę wolałby, żeby była zła i na niego dalej krzyczała. Tym mógłby jakoś usprawiedliwić przed samym sobą, swój własny wybuch. Jeszcze nigdy mu się to nie zdarzyło! Przenigdy! Nie potrafił nawet odkleić uszu od czaszki, tak bardzo trapiony wyrzutami sumienia. Trawiąc scenariusz tego zdarzenia kolejny raz w głowie, wiedział, że trzeba było przeprosić od razu. Najlepiej powiedzieć też, że jest głupi, i że jego wina, bo Księżyc miała rację, ale zamiast tego wolał upierać się przy swoim, krzyczeć i kłamać. Na dokładkę stworzył dziwną atmosferę między nimi, na treningu, na którym do tej pory było miło i przyjemnie. I tyle pewnie z przyjaźni, Księżyc na pewno go przejrzała i teraz po prostu już nie lubiła.

- Chyba… chyba jestem już zbyt zmęczony – odparł trąc nos łapą, kiedy z jej pyszczka padło pytanie. Nie był, łgał po raz kolejny jak z nut, ale czuł się zbyt przytłoczony, żeby spojrzeć jej w oczy. – Będę wracał pierwszy – dodał szybko i po chwili wahania zgarnął z ziemi szyszkę. Księżyc i tak jej już nie chciała, a zostawiona mogłoby sprawić w niej poczucie, że teraz musi wziąć ją ze sobą. Potem by tylko jej przypominała ten zły dzień.

Mama Orzeł jednak też nie dostała prezentu. Jeszcze zanim doszedł do obozu wyrzucił ją w krzakach.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Sro 29 Cze 2022, 16:01
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka skinęła łbem na odpowiedź kocurka. Chociaż on wyglądał na bardzo przytłoczonego dzisiejszym treningiem, to wolała niczego nie mówić. Teraz raczej potrzebował odrobinę czasu dla siebie, więc lepiej będzie, jeśli tak właśnie zrobi, a jutro, kiedy już nieco ochłonie, na spokojnie z nim porozmawia. Wkrótce Księżyc także ruszyła do obozu, trzymając się w pobliżu nowicjusza.

* * *

Dzisiejszy trening miał rozpocząć się tak, jak i poprzedni - w porze górowania słońca, przy wejściu do Niedźwiedziej Groty. Księżyc już załatwiła wszystkie swoje sprawy, najadła się zającem i wypoczęta czekała na miejscu. Ciekawe, czy Brzask będzie miał coś do powiedzenia. A może w ogóle nie przyjdzie? Liczyła na to, że był wystarczająco rozsądny, żeby nie pomijać swoje treningi, inaczej będzie dla niego tylko gorzej.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pią 01 Lip 2022, 10:59
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Brzask należał do jednych z tych kotów, które nie pielęgnowały zbytnio w serduszku wspomnień o swoich wpadkach. Potknięcie się na kamieniu i wyrżnięcie na pysk na oczach innych? Nadepnięcie komuś na ogon? Przestraszony krzyk, gdy zobaczył kątem oka suchy badyl, a wyobraźnia poniosła go zbyt daleko? Na wszystko reagował oczywiście speszeniem, ale kiedy przeprosił i pośmiał się sam z siebie, to przestawał się przejmować danym wydarzeniem. W końcu, wszyscy są jedynie kotami i na pewno nikt nie będzie o tym pamiętał dłużej niż on, najlepiej było więc samemu zapomnieć, o! Sprawa z Księżyc nie należała jednak do jakichś, małych wstydliwych wpadek i nie dawała mu spokoju. Chciał nawet porozmawiać o tym z mamami, no bo kto jak nie mama, pomoże ci, gdy nie potrafisz znaleźć wyjścia z sytuacji? Jednak okazało się, że ich reakcja nie pomogła ani trochę. Kocice skrzyżowały spojrzenia, a potem… potem wybuchły śmiechem! Co prawda Orzeł polizała go po czole, jednak towarzyszący temu pomruk „ach te dzieci” sprawił, że nie próbował nawet dać wiary wyjaśnieniom Żaby, że Księżyc na pewno nie będzie go teraz „nielubić”. Poszedł sobie od nich teatralnie tupiąc tak głośno w ramach obrazy, że z pewnością niejednemu kotu przeszło przez myśl, że obóz się zaraz zawali.

Koniec końców musiał jednak zmierzyć się z ponownym spotkaniem z Mistrzynią. Jego trening w końcu wciąż nie dobiegł końca, a nawet jeżeli by dobiegł, chyba nie chciał żyć w tym niemiłym poczuciu winy i niewiedzy jeszcze dłużej.
- Dzień… dzień bardzo dobry – pojawiwszy się na umówionym miejscu przywitał się z kotką trochę niemrawo, spoglądając na nią niczym zbite szczenię. Przykleił uszy do czaszki, zgarbił się i zawiesił głowę, starając się zrobić najmniejszym, jakim potrafił… co i tak nic nie zmieniło. Wciąż był olbrzymim puchatym kocurem, po prostu trochę pokurczonym. – Księżycu Schowany We Mgle… ja chciałem cię przeprosić za ostatni raz… i… - urwał zaczynając pocierać grubą łapą nos bardziej energicznie niż zwykle. – I chciałem się zapytać… Księżycu Schowany We Mgle… Ja… czymyjeszczejesteśmyprzyjaciółmi? – Wypalił szybko po czym zamknął mocno ślepia. Bał się odpowiedzi na to pytanie.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pią 01 Lip 2022, 18:41
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Wewnętrznie poczuła ulgę, gdy zobaczyła zbliżającego się kocurka. Cieszyła się, że Brzask, pomimo niezbyt przyjemnego doświadczenia, jednak postanowił ponownie spotkać się z mistrzynią. Ta uśmiechnęła się lekko, próbując go pocieszyć. Nie lubiła patrzeć na przerażonych i zniesmaczonych kociąt oraz nowicjuszy, tym bardziej na tego, którego trenowała. Miała wtedy wyrzuty sumienia, jakby sama coś nie tak zrobiła i przez to popsuła relację, a przecież tak nie powinno być. Złe relacje z kimś tak ważnym, jak rodzina czy mistrz, to jedna z najgorszych rzeczy w życiu.
Witaj, Brzask. – powitała go łagodnie, a następnie wysłuchała jego kolejnych słów. Drgnęła uszami, kiedy padło... dosyć dziwne pytanie. "Czy jesteśmy przyjaciółmi?" Do tego zabrzmiało to tak, jakby ta jedna wpadka była czymś na tyle poważnym, że aż miałaby się od niego odwrócić. Westchnęła. – Brzasku... Ty za bardzo przyjmujesz to do serca. Tamta sytuacja była jedynie chwilą nieostrożności i niczym więcej. Nic ci się nie stało, a na dole nie było dużego zagrożenia, a mimo to sądzisz, że naprawdę miałabym się na ciebie nadal gniewać? Chociaż w sumie... ja chyba też nieco przesadziłam. Nie powinnam była tak ostro wytykać ci błędy. Po prostu bałam się o ciebie i... no, tak wyszło. Przepraszam. – odparła, po czym usiadła, bardziej nastawiając się na spokojną, nieśpieszną rozmowę, niż na przerobieniu reszty materiału. Relacja z Brzaskiem była dla niej ważniejsza od samego treningu.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Pią 01 Lip 2022, 21:10
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Słuchając słów Mistrzyni kocur powoli otworzył oczy. Najpierw uchylił lewą powieką, a po kilku uderzeniach serca drugą. Mimo, że teraz przynajmniej patrzył na ładny pyszczek kotki, to w jego spojrzeniu nie widać było radości.
- Jejuniu, ależ nie, nie! Ty nie musisz przepraszać, naprawdę – odparł zmuszając się do lekkiego uśmiechu. Księżyc nie powiedziała, że nadal są przyjaciółmi. Tylko, że się nie gniewa. Znaczy… no podobnie powiedziała. Czy więc nimi byli? A może była to jednostronna sympatia? Może nigdy o nim tak nie myślała, mimo że on tak bardzo cieszył się na spotkania z nią, zawsze, oprócz tego dnia obmyślając jaki prezent przygotować, żeby kotka się do niego uśmiechnęła. - To ja zachowałem się niestosownie - dodał po chwili myśląc o podniesieniu tonu i obrażonej reakcji, a do tego fakcie, że nie dał jej szyszki, po czym jeszcze kłamał... no sporo tego było i nawet jeżeli tak jak Księżyc mówiła, brał sobie sytuację za bardzo do serca i wyolbrzymiał co się stało, było mu z tym po prostu źle.

Westchnął ciężko i przygryzł policzek, nie odzywając się na dłużej, za to przyglądając jak ta siada obok. Przez myśl przeszło mu, żeby po prostu nacisnąć ją i zapytać wprost o to co dręczyło jego myśli, ale szybko doszedł do wniosku, że nie chciał wiedzieć. Byłoby mu smutno, gdyby zaprzeczyła, a on wciąż ją przecież lubił i jeżeli będą dalej spędzać razem czas, to na pewno i ona go w końcu polubi!
-  Czyli… możemy, po prostu kontynuować? – Zagadnął po tym jak wziął głęboki wdech. – Mogę jeszcze raz wejść na drzewo, jeżeli będziesz chciała – zaproponował, a trzeba powiedzieć, że Brzask wciąż nie lubił wspinaczki, ale zależało mu na naprawieniu atmosfery na ich spotkaniach.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Sob 02 Lip 2022, 12:44
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1419
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Strażniczka mruknęła lekko, chwilowo kierując swe ślepia na ziemię. Sama już nie wiedziała, co ma o sobie sądzić i jak ma się czuć, kiedy ktoś mówi, że nie powinna przepraszać, mimo że czuła, że ma tak zrobić.
Każdy popełnia błędy, ale najważniejsze jest to, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski i iść dalej. – rzekła spokojnie, patrząc na niego tak, jakby chciała spytać "Ty przecież wyciągnąłeś je, prawda?". Było to bardziej w retorycznym znaczeniu, gdyż była pewna, że Brzask doskonale wie, czego nie powinien robić.
Skinęła głową, gdy padło pytanie kocurka. Sądziła, że on zechce trochę dłużej z nią porozmawiać, obgadać problemy czy po prostu jeszcze o coś popytać, ale skoro już chciał przejść do treningu, to nie ma co go tutaj więcej trzymać. Księżyc wstała i ruszyła na zewnątrz, ruchem łba dając znać, że już idą.
Dzisiaj możemy po prostu przejść się po terenach. – zasugerowała. Wczoraj i tak przerobili dużo ze wspinaczki, więc teraz mogli zrobić przerwę i skupić się na czymś innym. Na przykład na obejściu tych terenów, do których jeszcze nie dotarli. – Na razie pójdziemy przez Żabią Dolinę w stronę Wschodnich Rubieży, dobrze? – spytała, póki ostrożnie schodziła na dół po górskim zboczu.
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Sob 02 Lip 2022, 15:17
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Odpowiedział jej lekkim wygięciem warg ku górze. Uśmiech, mimo iż bardzo delikatny, był szczery. Cieszył się z słów Mistrzyni i biorąc je nie tylko przenośnie, ale i dosłownie, ruszył za nią, gdy wstała z ziemi.
- Dobrze – odparł jedynie, z lekką ulgą przyjmując ominięcie powtórki z wspinaczki. Zamiast tego rozglądał się po terenach, nie bardzo wiedząc jak zacząć rozmowę i przerwać ciszę, która, mimo iż normalnie mu nie przeszkadzała, była teraz nieco nienaturalna.

Podziwiając różnobarwny krajobraz, w ten najpewniej jeden z ostatnich tak ciepłych dni tego roku, w myślach wahał się czy jego optymistyczne postanowienie, które jeszcze przed chwilą wydawało mu się pysznym pomysłem i którego był tak pewny, było właściwe. Może jednak uniknięcie pytania i pozostanie w niepewności co do tego, czy Księżyc uważała go za przyjaciela, było błędem? Może jednak powinien wtedy z nią dalej zostać i siedzieć i dowiedzieć się prawdy? Nawet jeżeli ta byłaby inna niż sobie wyobrażał. Jednego był pewien, że jeżeli dalej będzie skupiał się na swoim wewnętrznym rozemocjonowanych dywagacjach to oszaleje! Pokręcił więc gwałtownie głową, chcąc odpędzić od siebie myśli, przez to jednak nie zauważając, że wlazł wprost w rozpiętą między gałęziami krzewów pajęczą sieć.

- O, jejuniu - mruknął przystając. – Em… Poczekasz chwileczkę? Pajęczyny dużo ładniej wyglądają na drzewach niż na mnie – zauważył z rozbawionym błyskiem w oczach, kiedy starał się uwolnić pyszczek od pułapki i strzepnąć z siebie wędrującego po nosie jej właściciela. – Lubisz Porę Złotych Liści, Księżycu Schowany we Mgle? – Zagadnął, bo kiedy już zaczął mleć ozorem, nagle jakby zeszło z niego całe ciśnienie, które odczuwał… albo po prostu machanie łbem faktycznie pomogło.

_________________
Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień - Page 5 Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Trening Brzasku Zwiastującego Nowy Dzień
Sponsored content

Skocz do: