| :: Klan Wichru :: Obóz Klanu Wichru :: Oko Lasu :: Legowiska | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Srebrna kotka coraz więcej czuła chęci odcięcia się od Klanu raz na jakiś czas i po prostu pobycie w ciszy. Kotłujące się myśli nie pomagały w tym, aby się wyciszyć. Dlatego srebrzysta poświęciła jeden dzień, aby przejść się po obozie i znaleźć dla siebie miejsce idealne. Obok Zarośniętego Głazu jest miejsce pod iglastym drzewem, które idealnie się nadaje na miejsce dla zastępczyni. I właśnie to tam przebywa srebrzysta, kiedy potrzebuje się wyciszyć i pobyć samej. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Ostatnie dni były spokojnie. Nic wielkiego się nie działo. Golcowa Gwiazda... dalej chorowała, ale to nie było nic takiego. Przynajmniej miałam taką nadzieję, że to nie było nic wielkiego. Ufałam Motylowi oraz jego umiejętnościom, no i więcej do gadania nie miałam. Teraz leżałam po prostu w swoim kąciku, który dość niedawno znalazłam. Leżałam, grzałam się w słońcu, i napawałam ciszą, którą tutaj miałam. Leżałam zwinięta w kłębek, z końcówką ogona na moim pysku. Brwi były delikatnie zmarszczone, ponieważ dalej, pomimo wszystkiego, myślałam o tym, co się działo w Klanie, oraz poza nim. A tak to po prostu odpoczywałam. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1192
Gwiezdny Klan | Nie wróciła do obozu wybitnie zadowolona. A raczej; to nie tak, że miała wybitnie zły humorek, po prostu cały jej pysk był w drobnych pierzynkach, bo upolowany przez nią gołąb BARDZO protestował, a ona nie złapała go dobrze i nie zabiła go od razu, i jakoś tak wyszło, że się z nim trochę poszamotała, robiąc niezły bałagan dookoła. Dobrze, że jej nie potraktował jakimś ptasim brudem… ostatecznie wyszli z tego cało. W sensie, Pliszka wyszła. Gołąb wisiał martwo w jej paszczy, ale mimo najszczerszych trudów nie potrafiła wyjąć niektórych z drobnych piórek ze swojej kryzy, i w tym momencie zwyczajnie się poddała. Kiedyś wypadną. Zrzuciła tego upartego ptaka na stos, nie chcąc mieć z nim już nic do czynienia, a zamiast tego wzięła sobie królika. Za jej trudy jej się należało… wypuściła powietrze i rozejrzała się po obozie, szukając dobrej miejscówki na pożywienie się, i, o! Rzuciło jej się w oczy. Ale nie miejsce, a kot – srebrzystoczarna, skulona kulka, najwyraźniej odpoczywająca sobie w najlepsze. Uśmiechnęła się, z lekka cynicznie, pod nosem, po czym pewnym siebie krokiem ruszyła właśnie tam. — Siema, zastępczyni — ach, ta sarnia zaraza mówienia siema… Okropna rzecz! A jednak, troszeczkę weszło jej w język. _________________ i have a god shaped hole that's infected, and i'm petrified of being alone, now it's pathetic, i know
and if i believe you would that make it stop? if i told you i need you is that what you want? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | No. Był spokój. Był, bo po chwili usłyszałam kroki. Miałam nadzieję, że nie w moją stronę. Kroki jednak stawały się coraz głośniejsze, a po chwili też usłyszałam głos Pliszkowego Dziobu. A co wojowniczkę nawiedziło, że chciała ze mną rozmawiać, podeszła do mnie, zaczęła rozmowę, tak sama z siebie? Czy może któryś z przodków ją po prostu kopnął w moją stronę? Otworzyłam oczy, spojrzałam na kotkę, po czym odetchnęłam, wstałam do siadu. Na mój pysk wszedł delikatny uśmiech. Ot tak, sam z siebie. Bo uśmiechałam się do kotów. Też zdziwiło mnie to, jak Pliszka się do mnie zwróciła. Czyżby po porzuceniu swojej rangi medyka w końcu potrafiła jakoś odpuścić i się rozluźnić? — Cześć, Pliszka. Smacznego — odparłam, kiwając jej delikatnie głową, oraz na jej królika. Odsunęłam się delikatnie, ogonem poszorowałam ziemię, tak zapraszając srebrzystą, aby się po prostu do mnie dosiadła. Jeśli tylko chciała. Niemniej jednak mojej uwadze nie uciekło kilka piór, które były wetknięte w futro córki Srebrzystego Kłosu. Czyżby zielonooka próbowała jakiś nowy styl? — Cała w piórach? — mruknęłam, wracając wzrokiem do pyszczka mojej rozmówczyni. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1192
Gwiezdny Klan | Zielonkawe oczy zarejestrowały uśmiech Szałwiowego Życzenia. Nie zareagowała, ale nieco śmieszyło ją to, jak – nieważne ile razy Pliszkowy Dziób zrobi jej na złość, bo nie ma na to lepszej nazwy, to ta i tak będzie się zachowywać, jakby nic się… nie stało? Wynikało to może z tego, że chciała jako zastępczyni traktować wszystkich dobrze i sprawiedliwie, a może z tego, że była zwyczajnie głupia i nie uczyła się na "błędach"… a może po prostu lubiła, jak się robiło z niej żarty. Pliszkowy Dziób nie będzie oceniać kocich fetyszów. Zaoferowała jej nawet miejsce obok siebie. Pliszka spojrzała na nie okiem, ale nie ruszyła się z miejsca ani nijak na to nie odpowiedziała; chyba nie do końca czuła się komfortowo, gdyby miała się do niej tak słodziutko dosiadać; ba, do kogokolwiek. Nie była kotem, który w swoim życiu dostał wiele fizycznego kontaktu – chyba jedyny przypadek, gdzie czuła się z tym dobrze, to podczas bijatyki. — Mhm, pewien gołąb nie dawał za wygraną — mruknęła, wskazując głową i wzrokiem na stos. — Ale chyba nie jest mi w nich tak źle, co? — dodała żartobliwie. Jej podejście do Szałwiowego Życzenia faktycznie było z lekka… inne, bardziej otwarte, niż wcześniej; w ogóle, do kotów. Powoli przekonywała się do jakiegokolwiek życia towarzyskiego – odkąd zakolegowała się z płową. Wciąż miała wrażenie, że trzy czwarte klanu to idioci, a pani zastępczyni stanowiła bardziej rozrywkę niż autorytet, ale w tym punkcie swojego życia chyba i tak nie miała nic do stracenia. _________________ i have a god shaped hole that's infected, and i'm petrified of being alone, now it's pathetic, i know
and if i believe you would that make it stop? if i told you i need you is that what you want? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Skinęłam delikatnie głową na słowa Pliszki. Cóż, po piórach w jej futrze mogłam bez problemu wywnioskować, że coś do obozu przyniosła. Na kolejne jej pytanie podniosłam wyżej jedną z brwi, zaraz słabo wywracając oczami. Szybko jednak nimi wróciłam do futra Pliszkowego Dziobu. — Jeśli ci się podoba. Dodałabym tylko ich trochę więcej — odparłam z delikatnym grymasem na pyszczku, jakbym faktycznie się nad tym zastanawiała. Kiedyś chciałam nosić w swojej kryzie kwiatki i liście. I może robiłam to... tak przez jeden dzień? Bo później to mi się znudziło, i pewnie bym zapomniała o tych dekoracjach, jakbym je nosiła jakkolwiek dłużej. — Jak ci idzie trening Jastrząb? _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1192
Gwiezdny Klan | Uniosła brwi figlarnie, gdy dostała odpowiedź. Wypuściła z siebie oddech, potrząsając lekko kryzą; miała nadzieję, że może trochę z piór się odczepi… nie chciało jej się teraz tego wyciągać pyskiem czy językiem. Zawsze jakaś, heh, dekoracja. I spytała o treningi; no tak, bo w końcu o czym innym rozmawiać w klanie? Zresztą, to ona je nadzoruje. Z jednej strony uderzył ją lekki zawód, że będą konwersować o czymś tak trywialnym i nudnym, a nie uprzykrzać sobie życie, a z drugiej – chyba tak wyglądają rozmowy zwykłych, szarych kotów, przed którym zostaniem Pliszka tak bardzo się zapierała. Na szczęście Jastrząb nie była tematem nudnym. — Ma charakterek. Trochę za wysokie ambicje, i ego. Jak się jej spytałam, czy chce w ogóle zostać wojownikiem, to powiedziała, że nie. Bo chce przywódcą — parsknęła, przypominając sobie rozmowę z szylkretową. — Ale poza tym, dobrze jej idzie. Raczej prędko się uczy, i ma własny rozum. Całkiem wiele własnego rozumu. To pozytywna cecha — skomentowała, dodając wzmiankę na końcu, żeby nie było, huh! niedomówień… _________________ i have a god shaped hole that's infected, and i'm petrified of being alone, now it's pathetic, i know
and if i believe you would that make it stop? if i told you i need you is that what you want? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Wysłuchałam słów Pliszkowego Dziobu dotyczących jej terminatorki. Zerkałam raz na jakiś czas na postać wojowniczki, kątem oka. Nie miałam co powiedzieć innego, niż "to dobrze, że się dogadujecie!" Dlatego też nic nie mówiłam. Niemniej jednak miałam coś do powiedzenia i tak. Aby jakkolwiek podtrzymać tą rozmowę, nawet, jak niespecjalnie ja, czy też Pliszka, chciałam. — Huh. Cóż, warto mieć wysokie cele, aby do nich dążyć — mruknęłam, zamyślając się na chwilę. — Gorzej, jak ich nie spełni — dodałam, spoglądając na czyste niebo, z którego prażyło słońce. Musiałam zmrużyć oczy, aby jakoś nie oślepnąć od światła. Westchnęłam. — To dobrze. Pamiętam, jak na początku, jak ledwo co została mianowana, znalazłam ją przy granicy z Klanem Rzeki. Chciałam ją wystraszyć tak, aby się przewróciła, ale mi się nie udało, eh — dodałam ostatnie słowa niby to zawiedziona. Pamiętam, że Jastrzębia Łapa faktycznie wtedy się trochę wystraszyła, jednak też niespecjalnie. Była wtedy uśmiechnięta i w sumie wesoła. A ambitny kot to dobry kot, także tego. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1192
Gwiezdny Klan | Zmrużyła oczy na jej odpowiedź, nie mówiąc jednak nic z powrotem. Gorzej, jak się ich nie spełni… heh. Gdyby Pliszka miała niegdyś więcej oleju w głowie, to pewnie ona stałaby tu jako zastępczyni, a nie Szałwiowe Życzenie. Chociaż! Z Golec średnio cokolwiek wiadomo. Już abstrahując od "co by było, gdyby…", Golcowa Gwiazda ją denerwowała, nie od wczoraj, a teraz szczególnie trudno było jej spojrzeć na przywódczynię poważnie, gdy była już porządnie stara i leżała chora w lecznicy. W takim wieku Pliszka miała wątpliwości, czy dwukolorowa stamtąd w ogóle wyjdzie. — Nie gap się, bo oślepniesz. Serio — mruknęła z lekkim rozbawieniem w głosie, widząc wojowniczkę wpatrującą się w słońce. Nie życzyła Klanowi Wichru ślepych kotów w swoich zastępach; to jak pasożyty! — Ochh, kurczę, to już druga taka. Chyba mam szczęście do fanów wycieczek — skomentowała, wpół ironicznie, a wpół brzmiąc całkiem zadowolona. Jeśli Gołąb i Jastrząb mają takie zapędy, to niech sobie mają; jeśli wychodzą z tego żywo, to to świadczy coś o ich, um, wartości jako członkowie klanu. — A po cóż takiego straszysz biednych terminatorów? _________________ i have a god shaped hole that's infected, and i'm petrified of being alone, now it's pathetic, i know
and if i believe you would that make it stop? if i told you i need you is that what you want? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Na słowa Pliszkowego Dziobu tylko spojrzałam na nią, podnosząc wyżej jedną z brwi, a później wyciągnęłam na zewnątrz tylko początek języka. W końcu jednak wzięłam głębszy wdech i tyle. Na konkluzję srebrnej tylko drgnęłam delikatnie wibrysami rozbawiona. — Prawda — mruknęłam w odpowiedzi. Cóż, może ja tego nie uważałam za dobre. Ale to może dlatego, że obawiam się o zastępy kotów Wichru. Chociaż też, eh. Niespecjalnie miałam co mówić w tej sprawie, jeśli jak byłam młodsza to zwiedzałam wszystkie cztery Klany i tereny poza nimi! Póki wracali żywi i nic nie robili z innymi grupami, jak Iskrząca Łapa z Plemieniem, to było w porządku. Na pytanie Pliszkowego Dziobu spojrzałam na nią ze słabym, krzywym uśmiechem. — Czy bardzo się zdziwisz, jeśli powiem, że dla rozrywki? No i też chciałam, aby się jakoś Jastrząb nauczyła, żeby nie wychodziła sama w takim bardzo młodym wieku. Czy podziałało to ja nie wiem, ale sobie przynajmniej wtedy z nią mile pogadałam — odparłam na pytanie wojowniczki. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1192
Gwiezdny Klan | Język… Pliszkowy Dziób uniosła minimalnie kąciki ust, a jedną z brwi uniosła, patrząc się oceniającym wzrokiem zniżonych powiek na zastępczynię. Co za dziecięcy sposób komunikacji; Pliszkę aż trochę zabolało w tęsknocie za beztroskim dzieciństwem, heh. Nie zareagowała jakoś konkretnie na potwierdzenie przez Szałwię jej słów, ale jej kolejna odpowiedź sprawiła, że srebrzysta wojowniczka na początku niosła z lekka brwi, a potem uniosła rozbawiona wąsy, wypuszczając z nozdrzy powietrze. — Och, łał, czyli jednak nie jesteś aż tak sztywna, jak mi się wydawało — straszenie terminatorów dla rozrywki – ulubione zajęcie Pliszkowego Dziobu! Czy mówiła poważnie, czy też nie, Szałwia zabrzmiała nawet akceptowalnie w głowie Pliszki. — I cóż takiego wpoiłaś jej do główki tą miłą rozmową? _________________ i have a god shaped hole that's infected, and i'm petrified of being alone, now it's pathetic, i know
and if i believe you would that make it stop? if i told you i need you is that what you want? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Na słowa Pliszkowego Dziobu podniosłam niby zdziwiona brwi, zaraz wzdychając z niby przerażeniem. — I ty to mówisz? Czyżby było ze mną aż tak źle, na Gwiezdnych...! — rzuciłam na jednym wdechu, zaraz jednak uśmiechając się sama do siebie, delikatnie drgając wibrysami z rozbawienia. Poniekąd rozmowa z wojowniczką była... przyjemna. Jakoś tak mi przypominało to o czasach, jak ledwo co przybyłyśmy na te tereny, ja problemów większych nie miałam... praktycznie żadnych! Moim jedynym problemem było to, jak poderwać srebrną, wtedy-medyczkę w jak najbardziej efektywny sposób. Ups, nie wyszło ci to, Szałwia. Ale to chyba nawet lepiej. Praktycznie... dobrze. Wzięłam głęboki wdech, po czym ugryzłam środek swojego policzka, aby wrócić do rzeczywistości. Nie było co myśleć o przeszłości, kiedy teraz problemy były w twoim życiu. Byłam nimi... cholernie zmęczona. Chciałabym się cofnąć w czasie i na Zgromadzeniu, gdzie wpadłam na Korzenia jakoś siebie przesunąć w bok, albo uderzyć samą siebie, żebym się trzymała własnych granic. Życie byłoby łatwiejsze. — Ah, rzuciłam jej pogadanką, żeby nie wychodziła w tak młodym wieku, bo by było przykro, gdyby Wicher stracił terminatorkę... i porozmawiałyśmy chwilę o tym, jak to jest być zastępcą, a później wróciłyśmy po prostu do obozu. Także... hm, chyba niewiele... a może coś. Dalej żyje, więc — mruknęłam, wzruszając delikatnie barkami. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 na srebrnej skórce (w momencie śmierci 72)
Matka : srebrzysty kłos
Ojciec : świerkowa gałązka
Mistrz : brzozowa skóra
Partner : szczur 7
Wygląd : wysoka, chuda kotka o długim, srebrzystym futrze w niebieskie pręgi, z bielą na pysku, szyi, brzuchu, łapach i ogonie. jej oczy są jasnozielone, jednakże widoczne są na nich niebieskie plamki świadczące o heterochromii.
Multikonta : szakal (PNK), baranek (S) | zaćmione słońce, płotkowy potok, rozgwieżdżona łapa, zawilcowa łapa, pąk, traszkowa łapa, ślimaczy ślad, chrząszczyk, lilia (nkt bądź martwi)
Autor avatara : chenesdor
Liczba postów : 1192
Gwiezdny Klan | — Ja we własnej osobie — odparła; a co, ona jakaś gorsza? …Hm, jak teraz nad tym się zastanowić, to faktycznie, kilkadziesiąt księżyców temu to ONA była sztywnym kotem, a Szałwia tym figlarnym. Role się odwróciły? — Troszeczkę, czasami. Powiedziałabym, że za bardzo się starasz być kotem, którym nie jesteś — rzuciła lekko, czysto to, co sądziła; gdy Szałwia próbowała być poważnym i dyplomatycznym zastępcą, wychodziło jej to po prostu… nie tak. Nie zachowywała się wtedy tak, jak Szałwia, którą znała Pliszkowy Dziób… ale jedno jest niezmienne: to, że ją irytowała! Dziś jednak nie aż tak bardzo – może Szałwia dorosła… albo to Pliszka miała zmianę serca. — Pff, i jak to jest być zastępcą? — spytała z uśmieszkiem. Pogadały jeszcze chwilkę, a potem rozeszły się na własne drogi.
| nmmt
_________________ i have a god shaped hole that's infected, and i'm petrified of being alone, now it's pathetic, i know
and if i believe you would that make it stop? if i told you i need you is that what you want? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Aż mnie zdziwiło, że słowa Pliszkowego Dziobu jakoś tak mocno we mnie trafią. Z mojego pyszczka uciekł prawie od razu, a ja zamiast się patrzeć na rozmówczynię spojrzałam na swoje łapy. Wzięłam głębszy wdech i wzruszyłam barkami. — Trudno jest być sobą, kiedy patrzy na ciebie cały Klan — mruknęłam w odpowiedzi na słowa kocicy, zaraz spoglądając na jej pysk. Drgnęłam delikatnie końcówką ogona czując się chyba delikatnie niekomfortowo ze słowami wojowniczki. Jak jest być zastępcą? — To nie jest tak, że dobrze, albo niedobrze... są gorsze dni i są lepsze — odparłam na pytanie kocicy. Owinęłam mocniej swoje łapy ogonem i zmarszczyłam brwi. Chociaż coraz więcej miałam tych gorszych dni. Co by było gdyby mnie Golec po śmierci Tonącego Słońca nie wybrała? Czy byłoby mi teraz niejako... łatwiej? — Dziękuję za rozmowę — rzuciłam za kotką, jeszcze za nim odeszła i odprowadziłam ją wzrokiem. Nie spodziewałam się że dożyję okresu, kiedy z Pliszkowym Dziobem będę mogła porozmawiać jak normalny kot! Nigdy mnie nie przestanie zaskakiwać, hm?
[Zt] _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Było spokojnie, ale gorąco. Na szczęście miałam swoje legowisko w miejscu, które było dość zacienione. Nawet, jeśli nie było duszno tak jak wcześniej podczas tej pory zielonych liści, to mi i tak było okropnie nieprzyjemnie! Leżałam w spokoju, przymykając oczy i jedynie raz na jakiś czas drgając ogonem. Dalej myślałam o rozmowie z Pliszkowym Dziobem, i o tym, jak nieprzyjemne ciarki biegały po moim grzbiecie, kiedy kocica mówiła. Było na razie cicho. A gdybym się przeszła nad Oko Gór... nie. Nie ma co. Nie ma po co. Dobrze mi było tutaj. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 967
Zastępca | Jakoś tak wyszło, że Wierzbowa Łapa podczas kończenia donoszenia mchu z wodą dla matek, dojrzała kątem oka odchodzącą na bok zastępczynie i... W jej głowie zrodził się pomysł by podejść do srebrnej kotki i zagadnąć. O dzień, o samopoczucie, o jakieś możliwe obowiązki... Właściwie to o wszystko! Dlatego jak tylko skończyła rozmawiać z Nakrapianym Nosem, szybkim krokiem ruszyła w stronę Szałwiowego Życzenia, która (wbrew oczekiwaniom terminatorki) mianowała ją na jej ceremonii. — Dzień dobry, Szałwiowe Życzenie. — przywitała się grzecznie i skinęła zastępczyni łebkiem w geście szacunku. — Masz chwilę abym się dosiadła? |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | Po chwili podeszła do mnie córka Świergoczącego Boru. Podniosłam delikatnie głowę, zamrugałam kilka razy, aby wszystkie zmysły doprowadzić na miejsce, po czym się tylko serdecznie uśmiechnęłam. Zmrużyłam tylko delikatnie oczy, po czym podniosłam się do siadu. Powoli i trochę, jakby mnie kości bolały. Tak nie było, oczywiście, nie byłam stara. Jednak po prostu zdrętwiały mi mięśnie, jakby one już przeszły w stan spoczynku. — W czym mogę pomóc, Wierzbowa Łapo? — wymruczałam spokojnym tonem głosu, spoglądając na młodą terminatorkę. Na moim pyszczku cały czas znajdował się delikatny uśmiech, a ogonem słabo przeczesałam miejsce obok siebie, aby terminatorka Orzecha usiadła obok, jeśli tylko chciała. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 967
Zastępca | W czym mogę pomóc, Wierzbowa Łapo? Och? Chyba zabrzmiała tak, jakby miała do zastępczyni ważną sprawę, a ona... Podeszła tak o, dopiero po drodze myśląc o tym o co mogłaby dopytać srebrną kotkę. Uśmiechnęła się nieznacznie po czym odchrząknęła lekko. — A, no wiesz, ja... Podeszłam tak po prostu, ale skoro pytasz to hm... — zaczęła, przysiadając obok kocicy, owijając ogon wokół łap i prostując się nieznacznie. No dobrze, co by chciała tak poza zwykłą rozmową o niczym? W sumie... czy w ogóle mogła rozmawiać z zastępczynią jak ze zwykłym kotem o, no na przykład, pogodzie? Czy raczej nie, bo tylko niepotrzebnie marnowałaby jej czas? Zacznie się tym martwić później! — Chciałam dopytać czy byłaby szansa na to abyś mnie wybierała do patroli? Wiesz, jak już poznam nieco granic, albo nawet trochę przed, chociażby u boku Orzechowego Cienia? Bo cóż, jestem ich ciekawa i... Chciałabym się jakoś przydać. W obozie chyba wymieniłam już każdy stary mech. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 79 [luty]
Matka : Lekkie Piórko [*] [NPC]
Ojciec : Czarny Ogon [*] [NPC]
Mistrz : Liściasta Burza [*] [NPC] → Skrzące Niebo [*]
Partner : samotność na ten moment
Wygląd : długowłosa, czarna srebrna cieniowana szylkretka z jasnozielonymi oczami. szałwia jest kotem szczupłym, wysokim, aczkolwiek masywnym i wytrenowanym. posiada bliznę przechodzącą po prawym barku oraz szramę na zadzie zakrytą futrem. odgryziony najbardziej zewnętrzny palec prawej łapy
Multikonta : Gradowy Chłód [KW], Szczyt, Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Liczba postów : 1244
Gwiezdny Klan | — Oh — zamruczałam ciszej, mrugając kilka razy. Chyba już przyzwyczajona byłam, że jak koty do mnie podchodziły z mojego Klanu, to z jakąś sprawą. Zaraz jednak córka Świergot znalazła jakąś sprawę do mnie, dlatego skupiłam się na jej pyszczku i uważnie słuchałam. Prośba była... niecodzienna. Huh. Jak ja byłam terminatorką to się leniłam strasznie, poznawałam inne koty, a wypełnianie obowiązków było na pewno na samym spodzie moich potrzeb. Z drugiej strony, moja siostra była bardzo obowiązkowa i ambitna. Aż... zabawne, że to ja zostałam zastępcą, a nie ona. — Wierzbowa Łapo, już się przecież przydajesz Klanowi. Ciebie chyba najczęściej widuję, ze wszystkich terminatorów, wypełniającą swoje obowiązki. A nie może się stać tak, że będziesz już się przemęczać za młodu. Później będziesz miała zawsze spięte i sztywne mięśnie jak starszyzna — mówiłam spokojnie i z uśmiechem na pyszczku, a na moje ostatnie słowa drgnęłam delikatnie wibrysami. Wzięłam jednak wdech i chwilę milczałam. — Ale mogę to przemyśleć, będę musiała tylko porozmawiać z twoim mistrzem. Nie spodziewaj się jednak, że będziesz chodziła na każdy patrol. W końcu inne koty też muszą wypełniać swoje obowiązki — mruknęłam w końcu, na koniec puszczając oczko młodej koteczce. _________________ ビターチョコデコレーション 皆が望む理想に憧れて ビターチョコデコレーション 個性や情は全部焼き払い ビターチョコデコレーション 欲やエゴは殺して土に埋め ビターチョコデコレーション 僕は大人にやっとなったよママ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 52 ks | kwiecień
Matka : Świergoczący Bór [NPC]
Ojciec : Gęsi Tupot [NPC]
Mistrz : Orzechowa Gwiazda [*]
Wygląd : cóż, ogromna; masywna; puchata
Córka Świergot może pochwalić się długim, liliowym i tygrysio pręgowanym futrem o białych znaczeniach na mordce, kryzie, łapach i brzuchu. Posiada masywną budowę ciała, szeroki kark i zbitą sylwetkę osadzoną na długich, równie masywnych łapach i sporych stopach. Z wiekiem może się również pochwalić ponadprzeciętnym wzrostem, równając się niekiedy z dorosłymi kotami, chociaż wciąż widać po jej mordce, że jest ledwo dzieckiem. Jej sierść jest schludnie ułożona i perfekcyjnie wymyta a jej duże, oliwkowe oczy skrzą ciekawością i determinacją. Na mordce praktycznie zawsze ma wielki, sympatyczny uśmieszek. [Reszta w KP]
Multikonta : Szerszeniowy Rój, Lilia, Fasola | Krzywowąsy, Tafla, Żabia Łapa, Oszroniona Łapa, Uszko
Autor avatara : manu (flickr) avek, w podpisie ja
Liczba postów : 967
Zastępca | Przemęczać za młodu. Nie rozumiała co się wszyscy uwzięli z tym przemęczaniem! Wierzbowa Łapa chciał po prostu się na coś przydać i spożytkować energię, przy okazji robiąc coś pożytecznego. No, i udowodnić sobie i innym własną wartość, aby nikt przypadkiem nie próbował jej podważać jak Jastrzębia Łapa, eh. Nie rozumiała dlaczego Szałwiowe Życzenie od razu założyła, że liliowa córka Świergot się przepracowuje; czyżby była pierwszym terminatorem proszącym o coś takiego? Przecież to niemożliwe! A może po prostu każdemu odmawiano w ten sposób? No, może nie odmawiano, ale jednak... Puch odczuła to w ten sposób. A zresztą... Omówić to z Orzechowym Cieniem? No dobrze, rozumiała, że była jeszcze młoda i jej wuj jako jej mistrz musiał wiedzieć o tego typu rzeczach, ale mimo wszystko poczuła na samą myśl nieprzyjemny dreszcz; uh, ona po prostu chciała się przydać, a teraz czuła się jakby robiła coś złego, że zapytała o to zastępczynię. — Ah, wiem, że już się przydaje. To nie tak, że nie doceniam pracy jaką wykonuje w obozie! — zapewniła pośpiesznie, delikatnie gryząc się we wnętrze policzka. Kłamstwo. — Po prostu patrole mogą mi pomóc w lepszym poznaniu terenów i wyćwiczeniu przyzwyczajeń na późniejsze księżyce. — wyjaśniła z lekkim uśmieszkiem, przyglądając się mordce srebrnej kotki. Chyba nie mogła jej ganić za ambicje? Oby... — Ale dziękuje! Too... Jak ci mija dzień, Szałwiowe Życzenie? Miałaś dzisiaj dużo obowiązków? |
| | | |
| |