Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca

Atak Huragan: nieudany
Unik Żywicy: słaby

Żywica nieco późno zareagowała i schyliła się do ziemi, jednak Huragan z drobinkami ziemi w oczach również się nie popisała - kompletnie nie trafiłaby w pysk swojej przeciwniczki. Korzystając z okazji, szylkretowa strażniczka postanowiła... Wykorzystać okazję i wskoczyć na grzbiet Żywicy! A przynajmniej spróbować, jak na razie, bo kto wie - może nowicjuszce uda się wykonać unik?

_________________

So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Cóż, Żywica w tym czasie trochę wolno myślała. Skoro już była przy ziemi, to zamiast przeanalizować następny ruch Huragan, postanowiła po prostu "ugryźć" jedną z łap mistrzyni.

Atak Żywicy: udany
Atak Huragan: udany

To, co zadziało się potem... Cóż, było nieco dziwne. Z jednej strony terminatorka zdołała złapać za jedną z łap Huragan, z drugiej - Huragan zdążyła w połowie znaleźć się na grzbiecie terminatorki. Trzymała się dosyć pokracznie i miała problem z utrzymaniem równowagi - i skupiła się na tym, żeby pozostać jak na razie na plecach Żywicy.

_________________

So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Uh, bez sensu. Jak ma niby teraz wydostać się z tej sytuacji? Z kociakiem było łatwo, ale teraz ma na sobie dorosłego kota. Mhhh. Kotka postanowiła przewrócić się na bok, a być może nawet i na grzbiet, jeśli byłaby taka możliwość, byle by strącić z siebie Huragan.

Żywicy z trudem, ale udało się w końcu zrzucić Huragan. Po tym wszystkim szylkretka dała nowicjuszce znać, żeby na razie przestały - chwilę już walczyły i po prostu obie mogły czuć się zmęczone. Huragan usiadła na ziemi, a następnie spojrzała na kotkę i od razu zapytała:
- I jak? Świetnie ci poszło! Ale ogólnie, jak się czujesz z walką? Masz może jakieś pytania, cokolwiek? - chciała się upewnić, że Żywica nie ma żadnych wątpliwości, czy coś. Radziła sobie naprawdę dobrze jak na pierwszy raz, więc nie miała za bardzo obaw.

_________________

So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Otrzepała się na szybko, co wydobyło z jej futra połowę nagromadzonego pyłu i drobnych śmieci. Ale to tyle. Druga połowa została.
- Czuję się dobrze! - Cóż, na pewno pewniej, niż podczas skradania, gdzie zbyt bardzo stresowała się faktem, że może na coś stanąć - A pytania... o! Czy poszczególne drapieżniki mają jakieś słabe punkty albo są jakieś metody takie wiesz no, specjalne, żeby ich pokonać? Czy robimy jak z kotami? - To było chyba jedyne pytanie, jakie zdołało jej się nasunąć w chwili obecnej. W końcu co, jeśli taki jakiś wieeeeelki ptak, postanowi zaatakować, ale będzie na tyle wielki, by unieść takie dwa koty? Scenariusz fizycznie ciężki, o ile w ogóle niemożliwy do wykonania, jednak umysł Żywicy widział to inaczej.

- Hm... Raczej tak jak z kotami. Chociaż wiesz, na przykład takie ptaki, to dobrze jest celować w skrzydła, w końcu latają, prawda? A tak to te ogólne punkty odnoszą się do wszystkiego - odpowiedziała. Z takimi o wiele groźniejszymi drapieżnikami to w ogóle lepiej nie zadzierać w pojedynkę. Najlepiej jest wtedy atakować w grupie, a te mniejsze? Kark, oczy, brzuch to zawsze dobre miejsca do ataku. Każdy drapieżnik w końcu ma oczy, a jeśli zostałby oślepiony, to od razu szanse na wygraną się zwiększają.

_________________

So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

No więc dobrze, skrzydła. Dobrze wiedzieć! Z tą wiedzą, to może nawet pokonać kolonię niedźwiedzi z umiejętnościami mrówek.
- Dobra, to teraz to wiem wszystko - Ogłosiła z całą pewnością.

Starlight