IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Nie 12 Gru - 14:03
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Ehehe - zaśmiała się nerwowo. - Wiesz co, nie wiem czy wypada! - odparła. Królik by się chyba nie obraził za takie pytanie... Chyba? Nie wiedziała, czy chciała to koniecznie sprawdzać. Ale jak Żywica była taka śmiała, to nie mogła jej powstrzymywać.
- Hm... Pewnie dosyć trudno. Wiesz co, jeszcze nie miałam okazji próbować. Ale z praktyką wszystkiego można się nauczyć! - odparła entuzjastycznie. Na chwilę wlepiła spojrzenie w przestrzeń w zamyśleniu, próbując poukładać sobie w głowie wszystko, co do tej pory powiedziała. Czy na pewno to wszystko? Czy o niczym nie zapomniała? Może coś jej umknęło? Myśl o tym nieco ją stresowała... Wydawało jej się, że przekazała wszystkie potrzebne informacje. Ale czy na pewno? Co, jeśli się gdzieś pomyliła i powiedziała głupoty? Uch, jak ona miała sobie z tym poradzić?
- O! Wspomniałam o skradaniu, prawda? Wiesz może, jak się skradać do przeciwnika? - zapytała, bo może Żywica próbowała już do kogoś się kiedyś zakraść, albo słyszała coś na ten temat.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Nie 12 Gru - 14:46
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka się chwilę zamyśliła. Nie wypada... ale Huragan przyznała, że nie wie, czy na pewno nie wypada! Czyli może kocur się nie obrazi. A nawet jeśli, to na pewno mu przejdzie! W końcu nikt nie może się fochać wiecznie, jakie to musiało by być męczące, tak żyć całe swoje życie z wielkim kijem w dupsku.
- Jak coś to przeproszęę - odpowiedziała, w akompaniamencie machnięcia prawą łapą.
- O, o! A spróbujemy kiedyś? Wiesz, jak ty nie umiesz, ja nie umiem, to będziemy nieumieć razem - skomentowała, dumna z siebie. Niepotrafienie czegoś razem, to pierwszy krok do sukcesu. Wtedy żerujecie na sobie nawzajem, tworząc doświadczenie. Idealnie. I potem padło pytanie o skradanie. Hmmmm...
- Jak.... e- do jedzenia? - przekręciła nieco główkę, czując wewnętrznie swoją niewiedzę - Na pewno po cichu i żeby nas nie widział. A potem możemy wyskoczyć na niego od tyłu i wepchnąć do tego dołu, co wykopaliśmy wcześniej. - Po końcówce swojej wypowiedzi, nieco się zlękła, na jedno uderzenie serca. Chyba końcowy komentarz był zbędny...?
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Pią 17 Gru - 20:59
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Pewnie! Będziemy na pewno ćwiczyć walkę w praktyce, wtedy możesz zastosować tę metodę. Może i ja wtedy też spróbuję, heh - odparła Huragan, za nic mając sobie stwierdzenie nowicjuszki, że ona również nie umie. No, w zasadzie to była prawda - nigdy nie próbowała markowania ciosów w praktyce, co było równoznaczne z tym, że tego nie potrafi. A może próbowała? Cóż, nie mogła sobie przypomnieć - tak czy siak, teorię znała, ale jednak sama teoria to nie wszystko.
- Eheheh, jakby się znalazł dół, to możesz próbować! - zaśmiała się, uznając wypowiedź Żywicy na końcu za żart. - Po cichu to wiadomo! Od tyłu też warto, zdecydowanie, ale trzeba też wiedzieć jak się skradać po cichu. Przede wszystkim, trzeba ugiąć łapy i trzymać ogon na równi z grzbietem. Jak już to zrobisz, to przechodzisz do skradania! No i tutaj musisz uważać, żeby na nic nie nadepnąć, na jakiś liść czy coś - patrzysz pod łapy, uważnie stawiasz kroki, cichuteńko! No i jeszcze jedna ważna rzecz - skradasz się pod wiatr. Wiesz, jak wyczuć wiatr? Znaczy, to jest bardzo proste i jak już się na tym skupisz, to prosto to później zauważyć. Mogłabyś teraz wskazać pyszczkiem, skąd wieje? - zapytała Żywicy, samemu rozglądając się za jakimś obiektem, do którego terminatorka mogłaby się zakraść w ramach próby.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Sob 18 Gru - 13:55
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Kotka kiwnęła głową na znak, że rozumie. A przynajmniej starała się, by po tygodniu te informacje nie wywiało jej z głowy.
- Mogę spróbować? - spytała, przekrzywiając nieco głowę.  Chyba spadła jej też nieco energia. Jak wróci do obozu, będzie musiała coś zjeść... I jeszcze.... skąd wieje wiatr? Kotka polizała nos, by po chwili wystawić go w górę i tak stać nieruchomo przez jakiś czas, aż w końcu zrobić kilka kółek wokół własnej osi.
-Chybaa... z prawej strony - odpowiedziała, nie będąc całkowicie pewna - I jakby z tyłu? Może wieje z dwóch różnych miejsc? - mruknęła, patrząc jakoś w podłoże, by się zastanowić. Nie no, na pewno wiało z prawej. I jakoś z tyłu.
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Nie 19 Gru - 19:45
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Jasne! - odpowiedziała, a potem sama wyczuła, z której strony wieje wiatr - aby powiedzieć, czy terminatorka dobrze wskazała. - Zgadza się! Tak po skosie, ale tak, dobrze wskazałaś. I co do skradania... To spróbuj. Wiesz co, może spróbuj zakraść się do mnie! Stanę tam o, przy drzewie i się odwrócę - mówiąc to, zaraz podbiegła do wspomnianego drzewa i usiadła nieco bokiem - tak, żeby teoretycznie terminatorka mogła zakraść się do niej od tyłu, ale żeby też Huragan miała możliwość zobaczenia, jak sobie radzi. Chciała skorygować ewentualne błędy, jeśli te by się pojawiły. Zdała sobie również sprawę, że dosyć sporo dzisiaj przerobiły - i być może po tym skradaniu się najlepiej byłoby już skończyć. Nie chciała zamęczyć Żywicy. Sama miała sporo energii i mogłaby biegać i biegać, jednak zdawała sobie sprawę, że młodsza kotka może potrzebować przerwy.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Nie 19 Gru - 20:18
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Może spróbować! Huh! Dobrze, bardzo dobrze~ Nowicjuszka więc wstała, próbując się jakoś ustawić. Ugięła nieco łapy i ustawiła swój ogon sztywno na równi z kręgosłupem. Chyba sztywno aż za bardzo. Poza tym, czy wszystko dobrze? Nie widziała siebie oczami Huragan, a nigdy wcześniej nie skradała się jakoś myśląc o tym bardzo, a raczej w kontekście zabawy.
- Jest dobrze? - zerknęła na mentorkę niezbyt pewnym wzrokiem. W końcu trzeba zaczerpnąć opinii od kogoś doświadczonego. Nie utrzymała się jednak w tej pozycji jakoś długo. Chciała usłyszeć co ma strażniczka na ten temat do powiedzenia.
- Postaram się skradać najlepiej jak będę mogła! - odparła, kiedy padła propozycja ze spróbowaniem skradania. Poczekała, aż mentorka się oddali, by móc się ruszyć. Polegając na wietrze i sztuce chowania się za różnymi rzeczami wyciągniętej ze żłobka, ruszyła powoli w odpowiednim kierunku, chcąc pamiętać o wszystkich rzeczach na raz, w tym o patrzeniu pod łapy. Uh... ale jak ma patrzeć na swojego przeciwnika i na ziemię jednocześnie? Przecież nie ma drugiej pary oczu pod brodą!
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Czw 23 Gru - 19:21
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Mhm! - wymruczała krótko, przechylając głowę i patrząc, jak terminatorka przyjmuje pozycję do skradania się. Było całkiem nieźle jak na pierwszy raz! Wiadomo, że nie idealnie, ale nie było potrzeby się tym przejmować. Nikt nie jest mistrzem już od samego początku - trzeba wprawy!
Jak już się oddaliła i usiadła, starała się zerkać ukradkiem, jak terminatorka sobie radzi. Zanotowała sobie w głowie wszystko - Żywica pamiętała o wietrze, starała się chować i patrzeć pod łapy, przyjęła także odpowiednią pozycję... O niczym nie zapomniała! Jak dobrze! Uśmiechnęła się lekko, widząc, że właściwie nie musi o niczym mówić, gdyż kotka świetnie sobie radzi. No, może parę drobnych uwag, ale z tym postanowiła poczekać, jak już terminatorka zakradnie się bliżej i skończy.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Sob 25 Gru - 19:25
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Gdy była już bliżej, chyba- chyba na coś stanęła. Uniosła szybko łapę, wydając krótki, cichy syk, po którym zaraz przykucnęła bliżej ziemi, by przy okazji zerknąć na opuszkę prawej przedniej łapy. Jakiś ostry kamyk. No, może nie ostry jako taki, ale irytujący. Zmarszczyła nos, by potem zerknąć w stronę Huragan. Słyszała? Nie? Kontynuować? A może uznać że to nie miało miejsca? Dobra, walić to, po co się tym w ogóle przejmuje. Szysza zatem spróbowała podejść jeszcze bliżej, chcąc jako tako dokończyć zadanie.
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Czw 30 Gru - 20:30
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Usłyszała, że Żywica na coś stanęła. To nic! Zdarza się. I była to jej pierwsza próba skradania się, więc oczywistym było, że jakieś błędy mogły się zdarzyć. Zastanawiała się teraz, czy terminatorka przerwie próbę, czy jednak będzie kontynuować. Okazało się też, że ta ruszyła dalej, ku uciesze swojej mentorki. W końcu Żywica się nie poddała!
Udało się również zakraść do samego końca i tym samym dokończyć zadanie. Huragan odwróciła się i uśmiechnęła do Żywicy, mając zamiar jej pogratulować i dodać parę rzeczy od siebie.
- Super ci poszło! Tylko raz chyba nadepnęłaś na kamień. Pamiętaj, żeby następnym razem zwrócić na to uwagę i będzie idealnie! - rzuciła na początek, a potem dodała zamyślona. - Czy masz jakieś pytania? Bo pomyślałam, że może lepiej byłoby już skończyć trening. W końcu sporo przerobiłyśmy! - zaproponowała. Nie chciała już męczyć Żywicy, tylko dać jej czas na przyswojenie nowej wiedzy.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Pią 31 Gru - 0:23
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
No więc, dokończyła zadanie. A co! Siły natury nie są dla niej przeszkodą. Ph, ona jest ponad to. Nie będą jej życiem kierowały jakieś chwasty czy inni wojenni zbrodniarze. Na pytanie odnośnie wszelakich pytań, Żywica chwilę się zamyśliła.
- A czy- ,,(...) jak powtykam sobie w futro piórka i poprzyklejam żywicą to będę mogła latać". Cóż. Szylkretka zrobiła minę mówiącą więcej, niż mogłaby wyrazić słowami. Tak, to nie pytanie na trening.
- Nie mam pytań... chyba! Ale jak będę miała, to będę pytać - odparła z zadowoleniem. Jest dobrze. Lepiej, niż się spodziewała. Cóż, nad pytaniami musiałaby się naprawdę długo zastanowić, a i tak zazwyczaj przychodzą jej do głowy w losowych momentach, na które nie miała wpływu. Więc wolała z tym poczekać.
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Pon 3 Sty - 17:42
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Zamrugała, kiedy terminatorka zaczęła coś mówić, ale nie dokończyła. Cóż, nie zamierzała na nią za bardzo naciskać i wywierać jakiejś presji.
- Jasne! Zawsze postaram się odpowiedzieć - odpowiedziała radośnie. - W takim razie wróćmy już do obozu. Śmiało odpocznij i na następny... Co powiesz już jutro? Tak trochę po wschodzie słońca. Spotkajmy się przy wyjściu z obozu - poinformowała ją i jeśli Żywica nie miała już żadnych pytań czy obiekcji odnośnie następnego treningu, strażniczka ruszyła z nią w kierunku obozu. Była bardzo zadowolona z tego treningu, jak na razie. Szło gładko i raczej dobrze dogadywała się z terminatorką - a ta zapowiadała się na świetną strażniczkę!

//zacznij nowy dzień w treningu Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca - Page 2 666622330

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Wto 4 Sty - 17:00
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Po wschodzie słońca. Trochę. ... ojej. Wczesno. Będzie musiała poprosić kogoś, żeby ją obudził jakby zaspała. Nie miała jednak zamiaru teraz z tego powodu robić jakichś wyrzutów. Mus to mus, co poradzić. A kotkę na samą myśl o jojczeniu już podczas pierwszego dnia aż zmroziło od środka.
- Jasne! Z góry przepraszam jeśli zaśpię - odparła, jak na razie nie zrażona.

***

Zaspała. Ale miała ku temu bardzo dobry powód. Wybiegła z posłania nie ogarniając wcześniej sierści, przez co gdzieniegdzie stała ona na sztorc, czy w zupełnie innym kierunku niż powinna. Wpierw musiała odszukać swoją mistrzynię, by dać znać, że wróciła z krainy Morfeusza, co w obozie było dość ciężkie. Za węchem iść było trudno, a wtedy musiała podejść kilka kroków bliżej niż zwykły kot zazwyczaj, by kogoś rozpoznać, jeśli miał kolory podobne do osoby której szukała. Końcowo jednak znalazła, o mało nie przegapiając Huragan. Co prawda starsza kotka mówiła o tym, gdzie mają się spotkać, tyle, że czekoladowej to całkowicie wyleciało z głowy, do tego stopnia, że nawet nie zamartwiała się, iż o czymś zapomniała. Żywica zatrzymała się gwałtownie, o mało przy tym nie tracąc równowagi.
- Jestem - zameldowała szybko, wciągając przez nos większą ilość powietrza.
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Nie 16 Sty - 15:36
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
Widząc Żywicę, która biegnie szybko na trening, przypomniała sobie o swoich własnych doświadczeniach. I jej zdarzało się zaspać na trening i lecież pędem, by nie zdenerwować Królika swoim spóźnieniem. Uśmiechnęła się, widząc znajome futerko i od razu przywitała się z kotką.
- Chodźmy! Dzisiaj przejdziemy przez część granic i porozmawiamy o Znakach Przodków. Pomyślałam jeszcze, że można by na koniec przećwiczyć walkę w praktyce, ale to zależy od tego, czy będziesz miała siłę i chęć. Więc daj potem znać, dobrze? Na razie skupimy się bardziej na teorii i przejdziemy - poinformowała ją o tym, co zaplanowała na dzisiejszy dzień. Jeśli walka to już było zbyt wiele, to mogły to po prostu przełożyć na następny dzień. Żaden problem. Na razie jednak zdała sobie sprawę, że dobrze pokazać kotce granice i nauczyć ją oznaczania. Żywica mogła mieć w tym już jakieś doświadczenie, chodząc na patrole z innymi strażnikami.
- Duża część granic biegnie wzdłuż dużego pasma górskiego. Będziemy przechodzić kolejno przez Ostoję Wiecznych Łowów, Ślimacze Drzewa i Zacienione Podnóże. Jednak, wracając do znaków! Co już słyszałaś na ten temat? Ja jestem Sarną, a ty Niedźwiedziem, dobrze pamiętam? - zapytała, ruszając wzdłuż wspomnianej granicy.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Wto 18 Sty - 15:18
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Przez chwilę słuchała Huragan. Dobrze, granice, nic strasznego! Przy granicach nie trzeba myśleć, a tylko zapamiętać teren. Zapamiętywanie terenu w dzień szło Żywicy dobrze. Gorzej w nocy. W nocy można się łatwo zgubić, wszystko wygląda inaczej, i jest, no, ciemno. I walka! Cóż, kiedyś już się "biła". Głównie kończąc z pyskiem w piachu, ale to już coś!
- Oczywiście psze pani - Odparła z zadowoleniem dreptając za mistrzynią - Od czego się wzięła nazwa ślimacze drzewa? Jest tam dużo ślimaków, czy po prostu przez kształt drzew? - Nieco wyrównała tempo pod Huragan, lekko przyspieszając, by ta mogła usłyszeć Żywicę. W końcu nazwa nie mogła się wziąć z niczego. Chociaż, kotka nie zdziwiłaby się, gdyby tak było. Sama często kreowała różne słowa czy nazwy w głowie, szczególnie jak nie mogła się niczym zająć. Np: Taka Wątroba. To fajnie brzmi, do tego randomowo się pojawia w głowie. Jednak z chwilowego zamysłu, wyrwały ją kolejne słowa niebieskiej szylkretki. ,, (...) a ty Niedźwiedziem"
- Czym. - Wydobyło się mimowolnie z pyska Żywicy, która chwilowo nie potrafiła pojąć o czym rozmawiają.
- A. No tak! Jestem. Tak... - chwilę się zastanowiła, marszcząc czoło - Każdy ma jakiś znak, w zależności o jakiej porze się urodził. Chociaż czasem mam wrażenie, że wymyślił to jakiś nawiedzony kot. Za łatwo o tym zapominam! To trochę jak przypisywanie charakteru pod gwiazdy, ale co mają do tego gwiazdy - Zrobiła krótki wywód marudnym tonem, przypominając sobie w trakcie, że jeszcze były inne znaki.
- I jeszcze był lis i mysz! O! Ale skąd wiadomo, że to lis? Może to po prostu jakiś połamany koń?
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Sro 19 Sty - 19:13
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Nie musisz mi pani mówić, no co ty! Wystarczy Huragan - odparła krótko. - Tak, od ślimaków. Często wspinają się po pniach, szczególnie po deszczu. Niektóre mają czasem takie różnokolorowe skorupy, naprawde! I to jak jest wilgotno, bo kiedy świeci słońce, to się chowają. Tak zauważyłam. Może to dlatego, że jak sie poruszają, to zostawiają za sobą taki mokry ślad? Um, nieważne, nieważne, chyba trochę odbiegam od tematu, hehe - zaśmiała się nerwowo, szybko ucinajac swoje gadanie. Jeszcze by się rozgadała o ślimakach, a przecież miała mówić o znakach i tradycjach w plemieniu. Dobrze, że w porę przestała!
- Nawiedzony...? Nie, na pewno nie nawiedzony! Nasi przodkowie, to nasza tradycja! - sprostowała szybko. Niektórzy zaraz by Żywicę okrzyczeli za jakieś głoszenie herezji, jednak Huragan... nie do końca wiedziała co powiedzieć. Już na treningu myślała o tym w podobny sposób - czy znaki naprawdę mają takie znaczenie? Co mają znaki do danego kota? Nigdy jednak nie wypowiadała tych wątpliwości na głos i teraz również nie zamierzała.
- Na pewno jednak trzeba znać tradycje i święta pozostawione nam przez naszych przodków, i przekazywać dalej. To pozwala jakby... Pozostać bliżej siebie. Nie wiem, czy umiem to dobrze wyjaśnić, to po prostu tradycja, element naszego plemienia, by takie znaki nadawać - i myślę że to również jest ważne i warte zapamiętania. Nawet jak sama nie do końca wierzysz we wpływ znaków - wyjaśniła, starając się przekazać swoje myśli w zrozumiały sposób. W międzyczasie przeszły przez wspomniane Ślimacze Drzewa i skierowały się do Zacienionego Podnóża.
- Zgadza się. Cóż, to dlatego, że widzimy te zwierzęta na niebie! Znak sarny widać w Porze Kwitnących Drzew, niedźwiedzie w Porze Ciepłych Wichrów, lisy Porą Złotch Liści, a myszy Porą Białych Zasp. Jak nie będzie chmur, to w nocy przypatrz się uwaznie. Znaki stanowią przepowiednię od przodków, Plemienia Wiecznych Łowów, i mają decydować o losach kota. Czy wiesz może, co mówi się o kotach z danego znaku? To znaczy, czym charakteryzują się poszczególne znaki? - zapytała.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Wto 25 Sty - 16:32
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Wcale nie przeszkadzało jej zagadanie Huragan, wręcz przeciwnie! Temat ślimaków był wielce interesujący, w końcu ślimaki są ciekawe, czyż nie?
- O! Widziałam raz takiego! I te bez muszli też, ależ one okropnie wyglądają! Te z muszlami są o wiele ciekawsze. I ładniejsze. Jak myślisz, jakby pozwolić takiej dużej, duuużej ilości ślimaków, żeby po tobie przeszły, to futro by się ładnie mieniło w słońcu? - temat może nie na trening, ale szylkretka go podłapała. Nie było jednak zbytnio czasu na gawędzenie o ślimakach, gdyż Huragan kontynuowała lekcje, przez co Żywica znów musiała się skupić na tym, co aktualnie się dzieje.
- Przodkowie byli nawiedzeni? - Zamrugała, po czym zrobiła krzywą minę, przekręcając łebek. Przodkowie są ważni i tak dalej, ale jedno nie wyklucza drugiego przecież! Zaraz jednak wzruszyła ramionami. Cóż tu się długo nad tym zastanawiać, przecież nie żyją do tej pory, więc nie może się ich o to spytać.
- Tradycje są fajne! - Wyraziła swoje myśli, z wielkim skupieniem, które przelewała na to, co ma pod łapami. Kotka bowiem znalazła sobie dodatkowe zajęcie. Wybierała odpowiednio większe kamienie i wyciągała łapy, by stawać właśnie na nich, omijając całą resztę. - Można się spotkać z innymi kotami i porozmawiać i... i w sumie wiele innych rzeczy! Chociaż nie lubię tego z ogłaszaniem całemu plemieniu partnerstwa - Tutaj podniosła nieco nos i go zmarszczyła. Spośród całej reszty, ta jedna ją wręcz aż nad to irytowała, a sama kotka nie miała pojęcia czemu i nie potrafiła tego wytłumaczyć.
- Charakteryzują... - powtórzyła, wracając do wybierania odpowiednich kamieni na bazy - Myszy się boją ogólnie i są ciche, u niedźwiedzia było coś z dowodzeniem, a u lisa chytrością. A u saren... - Zamyśliła się przez chwilę, po czym wydała krótkie ,,hm". To chyba ten znak wykazywał się głupotą? Powinna o tym mówić? To niby tylko znak, tyle że plemię często to traktuje poważnie. Irytująca sprawa.
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Sob 29 Sty - 15:37
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Oj, zgadzam się w pełni! Te bez skorupy są takie obślizgłe i nawet ja nie wiem, czy bym takiego dotknęła! - odparła, jednak kiedy usłyszała następną część wypowiedzi Żywicy, wzdrygnęła się rozbariona. - Brrr, ślimaki na futrze? No nie wiem, może by się futro błyszczało... Ale kto by to wytrzymał! - sama by chyba nie dała rady, mimo wszystko. Uwielbiała wszelkie małe żyjątka, czy to pająki, czy ślimaki, czy inne owady, jednak wolała nie pozwolić, żeby któreś dostało się na jej futro. Dostałaby zawału, jakby na nią spadło tak parę ślimaków!
- Hm... Nawiedzeni to raczej niezbyt dobre słowo. Byli raczej tacy jak my. Dopiero po śmierci wstępują na Lśniący Szlak - odparła. Nie byli raczej nawiedzeni, tylko po prostu po śmierci ich życie było nieco inne, wyjątkowe. W końcu wysyłali znaki Wieszczowi i kontaktowali się z nim!
- Na szczęście to nie jest obowiązkowe, nie trzeba się na to decydować - rzuciła rozbawiona odnośnie partnerstwa. Sama gdyby miała partnera czy partnerkę, to nie wiedziała, czy chciałaby to wszystkim ogłaszać... Może? Tylko żeby jeszcze ona miała kogoś! Zresztą, nigdy nie myślała o takich rzeczach.
- To może zacznę od Sarny! Mówi się, że Sarny nie są zbyt bystre, ale są za to radosne i cieszące się z życia, mając przy tym mnóstwo energii i nie przejmując się za bardzo. Po prostu są sympatyczne! Mówi się też, że koty spod znaku Sarny to najlepsi rodzice, gotowi do poświęceń, dający dużo ciepła i miłości. I to też kojarzy się z taką jakby pogodą, jaka jest w Porze Kwitnących Drzew. Jest też takie powiedzenie odnośnie Saren, przez to, że są takie beztroskie i mogą być niezbyt rozważne: “Gdyby Sarna nie skakała, to by nóżki nie złamała”. - opisała pierwszy ze znaków, ten, który sama przyjęła. Jakby się tak zastanowić, to całkiem dobrze do niego pasowała.
W międzyczasie jak Huragan opowiadała o znakach, kotki przeszły już przez Zacienione Podnóże i dalej szły wzdłuż granicy, obok Sokolich Gór.
- Następny znak, Niedźwiedź. Masz rację, że mogą kojarzyć się z przewodnictwem - bo to ich charakter na to pozwala. Mówi się, że niedźwiedzie mają spokojny charakter, ale są też przy tym obdarzone silną wolą, cierpliwością i odwagą, która pomaga w byciu takim liderem. Ciężko wyprowadzić ich również z równowagi, ale jak już to się stanie, to lepiej uciekać! Dużo myślą i mogą nie mieć za bardzo poczucia humoru, jednak oprócz tego niedźwiedzie są obowiązkowe, sumienne i poważnie podchodzą do obowiązków. Mówi się też, że niedźwiedzie przeznaczone są dla wyższych rang, bo stanowią symbol odwagi i mądrości - opisała kolejny znak i pozwoliła sobie wziąć głęboki wdech. Ale się nagada! Jeszcze dwa.
- Lis - koty nieco tajemnicze, ciche, ale bystre i sprytne. Czasem mówi się, że są nieco fałszywe i niegodne zaufania, myślą tylko o sobie... Chociaż nie można odmówić im inteligencji i spostrzegawczości, takiej jakby umiejętności rozwiązywania problemów w nowy, nietypowy sposób. O lisach również jest pewne powiedzenie, jak przy Sarnach: “Kot o lisim sercu”, które oznacza, że taki kot jest tchórzliwy, przebiegły i egoistyczny. - opisała. Nie podobał jej się ten znak, jakby miała przyznać. Był taki... Bardzo nieprzychylny. Nie wyobrażała sobie, żeby komuś nie ufać tylko dlatego, że jest spod tego znaku.
- I myszy! Myszy są... Jak myszy, jak wspomniałaś, ciche. Cichutkie i zwykle wolą być same, nieco się boją, są płochliwe i unikają konfliktów. Mówi się też, że dużo myślą i się martwią różnymi sprawami, mają także dobrą pamięć. Podobnie jak sarny są bardzo rodzinne i bardzo ciepłe w stosunku do bliskich, którym ufają. Myszy są także ostrożne i rozważne, ale też jest przesąd, że przynoszą pecha, a koty spod tego znaku nie zostają wieszczami, gdyż wtedy byłaby jakaś tragedia... - to nie podobało jej się tym bardziej. Czy to wina danego kota, że urodził się mając znak Myszy? Czemu od razu twierdzić, że nie nadawałby się przez to do bycia Wieszczem...? Westchnęła cicho, a następnie zwróciła się do Żywicy:
- Masz może jakieś pytania odnośnie tych znaków?

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Nie 30 Sty - 20:45
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Na słowa Huragan postawiła bardziej uszy. Ohohoh, moja droga, potrzymaj mi piwo.
- Ja bym wytrzymała! - Oznajmiła w końcu, unosząc wyżej głowę - Tylko muszę znaleźć dużo, duuuużo ślimaków! Będę je zbierać po deszczu w jedno miejsce, a potem się między mini położę i będę czekać aż mnie całą przejdą! Albo poproszę kogoś do pomocy. Wtedy będę mieć świadka! - Zaśmiała się niepokojąco, z szerokim uśmiechem na twarzy. Tak, jej piękny plan kiedyś się ziści. Jeszcze poczekajcie, ona to udowodni. Udowodni, że da radę! Jednak śmiech nie był wywołany tylko przez chęć wytarzania się w ślimakach! Oj nie, w jej umyśle zakwitł jeszcze jeden pomysł.
- Kiedyś wezmę takiego bezskorupnego ślimaka i włożę któremuś z rodzeństwa w legowisko. - Tak. Jej plan na zemstę był idealny! Jeszcze nie wiedziała komu włoży w legowisko, ani za jakie grzechy, ale to było coś, na co już miała plan.
- Hm? Jedno nie wyklucza drugiego - Odezwała się, kontynuując sprawę z umarłymi - Nawiedzonym można być i za życia i po śmierci. Mam tylko nadzieję, że jak umrę to nie stanę się strasznie poważna - Kotka przestała szukać kamieni do skakania, zapominając już prawie całkowicie o swoim dotychczasowym zajęciu. Chyba jednak nie potrafiła rozdwoić swojej uwagi na dłuższą metę. Cóż, znak sarny do Huragan na pewno pasował, jednak zamiast się jakoś wypowiedzieć, Żywica słuchała dalej. Następnie pojawił się jej znak. Ha! Może się czegoś o sobie dowie? Jednak im dłużej słuchała, ty bardziej jej zapał do własnego znaku malał. Oh jeju... cóż to za farmazony? Że niby ona? Spokojna? Cierpliwa? Dużo myśli? Że niby jakiś przewodnik? Nieco zmarszczyła nos. Na pewno się nie pomylili z tymi znakami? Jednak Huragan szła dalej, a uczennica nie chciała jej przerywać. Następnie na ruszt został wrzucony Lis i Mysz. Na to ostatnie szylkretce nieco zadrżały wąsy z rozbawienia. Oh, jak bardzo by tam pasował pewien osobnik z którym jest spokrewniona! Dopiero gdy mentorka skończyła, nowicjuszka postanowiła wyrazić swoje krótkie przemyślenie.
- Chyba mnie podmienili - zaśmiała się niepewnie, przypominając sobie znak niedźwiedzia - Kompletnie to do mnie nie pasuje! A tak poza tym, był przypadek kiedyś, żeby mysz została wieszczem? Chyba nie wzięli tego przesądu spod ogona, prawda?
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Czw 3 Lut - 9:24
Huragan
Huragan
Pełne imię : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 55 [grudzień]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Kropla Wody Spływająca z Sopla [NPC]
Ojciec : Pies Biegnący przez Bujną Trawę [NPC]
Mistrz : Królik
Partner : Szczyt
Wygląd : Masywna kotka o średnim wzroście i długim, szylkretowym (niebiesko-kremowy) futerku z tygrysimi pręgami. Pokrywa ją również biel sięgająca aż od czoła do brzucha i tworząca krótkie skarpetki na przednich łapach i dłuższe na tylnych. Jej oczy są w kolorze żółtym, a nos w jasnoróżowym.
Multikonta : Mewi Krzyk; Księżycowa Łapa
Liczba postów : 363
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t706-huragan-szumiacy-w-koronach-drzew
- Powodzenia! - odparła rozbawiona. Cóż, jeśli Żywica faktycznie wyrażała chęć na takie doświadczenia - to czemu nie! Trzeba bawić się póki można i korzystać z życia.
- O ty! Takie psikusy masz w głowie? - zaśmiała się na ten złowieszczy plan nowicjuszki. Nie miała nic przeciwko takim żartom, w końcu nie było to jakieś bardzo szkodliwe... A przynajmniej pomogłoby nawiązać jakąś interakcję z rodzeństwem. Westchnęła cicho pod nosem - sama straciła całe rodzeństwo, które zniknęło bez śladu. Miała dobrych przyjaciół jak Szczyt, ale... Miło byłoby móc znowu spędzić czas z rodziną. Całą rodziną.
- Cóż, masz rację! Ale za życia raczej to znaczy co innego - czy Wieszcza przez kontakt z przodkami można nazwać nawiedzonym? Nie powiedziałaby, że kocur wygląda na jakiegoś wariata... Wręcz przeciwnie.
- Znaki nie zawsze muszą dokładnie odpowiadać charakterowi kota. Można to brać również po prostu jako taki przesąd. Do mnie na przykład pasuje, a do ciebie nie, i no widzisz! - odpowiedziała. Dalej szły wzdłuż granicy - Huragan zamierzała przejść dziś większą część z nich. Wypadałoby, żeby Żywica na tym etapie znała już tereny swojego plemienia.
- Hm... Ja nic takiego nie pamiętam, ale ja też jestem dosyć młoda. Ale całkiem możliwe, skoro jest taki przesąd - odparła zamyślona. Przesąd nie wziął się znikąd! Jakiś taki Wieszcz musiał kiedyś żyć i plemię musiało wtedy przejść przez ciężki okres - co koty skojarzyły ze znakiem i stąd się to wzięło.
- Masz jeszcze jakieś pytania co do znaków? Bo tak to przeszłabym do wiary plemienia tak ogólnie, a później jeszcze do świąt, jakie mamy - zapytała, docierając w okolice Głuchej Kniei i zakręcając, nie idąc już wzdłuż pasma gór.

_________________
So say, say you'll stay up too
We know we're overdue for some shut-eye, instead I
Surrender all my sleep to you

Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Pią 4 Lut - 10:21
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Na pyszczek Żywicy wkradł się chytry uśmiech, który skierowała w stronę mentorki.
- Oczywiście! W końcu trzeba jakoś rozruszać te niemowy - Odparła, zadowolona z siebie. Czemu całe rodzeństwo było takie spokojne? Tak spokojne, że czasem miała wrażenie, że gada do ściany. To naprawdę czasem gasiło chęci. Na kolejne słowa Huragan milczała, tylko od czasu do czasu kiwając głową albo potwierdzając krótkim ,,mhm".
- Trzeba kogoś spytać! W końcu od tego mamy pyski żeby rozmawiać, a z kim, jak nie z własnymi plemiennymi towarzyszami? Tylko kogo - Nie zastanawiała się jednak długo, gdyż Huragan kontynuowała i... ogłosiła dalszą teorię. Zapamiętywanie tego wszystkiego. Ah, cóż za ból. Niby pamiętała niektóre, kiedy opowiadali w obozie, no i te święta też są łatwe niby do zapamiętania, ale to się wydaje... takie, no, nudne. Końcowo wszystko zakuje a po kilku dniach zapomni. Kotka wydała z siebie długi, zrezygnowany wydech.
- Nie mam już pytań. - ogłosiła pewny głosem.
Re: Trening Żywicy w Której Zatonął Blask Słońca
Sponsored content

Skocz do: