IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Zielone Krzewy
Liściaste Krzewy
Sob 04 Wrz 2021, 01:41
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2024
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Krótki korytarz prowadzący do małej polanki wewnątrz Zielonych Krzewów, a więc głównej części lecznicy. Jest on wyścielony liśćmi krzewów, które tworzą całą lecznicę, często są one wymiatane z głównej części, gdy zbyt mocno zaczynają przeszkadzać. Tworzą one miękkie podłoże, chociaż podczas bardziej ulewnych deszczów może być na nich dość ślisko.

Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 12:50
Truskawkowy Świt
Truskawkowy Świt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 49
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 323
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
Czemu ja tu byłam, jeszcze raz? Ah, no tak. Śliwka mnie tu posłała, a niech by ją. Najpierw Śliwka, potem matka, a na końcu ojciec, którzy byli zmartwieni.

Ja nie byłam. Nie miałam czemu. Spać lubiłam, więc dłuższe drzemki mi nie przeszkadzały... Nawet gdy prowadziły do tego, że me futro nie było czyszczone, czy już takie ładne, bo nie miałam czasu na jego opieke.
Czekaj, o czym ja znowu mówiłam?
Pokręciłam łbem, próbując utrzymać swe ślepia otwarte, a me myśli na jednym torze myślenia, choć nie przychodziło mi to łatwo, gdy bicie w czaszce wysysało ze mnie jakiekolwiek logiczne szczątki myślenia.
Łeb bolał, oczy chciały spać, a me łapy nie wiedziały, gdzie się podziać.
Nie wiedziały. Przypomniałam sobie. Dopóki Śliwka nie przyprowadziła mnie tutaj, a ja opierałam się tylko sennie o jej bark.

Lecznica - coś czego chciałam uniknąć, rzecz jasna, po moim wcześniejszym chorowaniu, lecz jak nie było innego wyjścia, to tak tylko zaczęłam szukać, powoli, Ryczącej Łapy - choć w pewnym momencie me ślepia przymknęły się, a ja tylko oparłam się o krzewiastą ścianę.
Ból nie zniknął tym sposobem, lecz był bardziej ...Znośny.
Oh. Ile bym dała, by zasnąć.



/Ryczek

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 13:02
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Dalej była Pora Zielonych Liści a na Ryk zwalał się już kolejny kot. Jak nie Świergot (która symulowała, ale Ryk nie miała o tym pojęcia), tak Przypływ, a teraz jeszcze Truskawka. Ruda została przyprowadzona przez Śliwkę do lecznicy, a Ryk spojrzała na nią pytająco. Wyglądała na chorą. Tylko co jej dolega?
- Cześ Truskawka. Zaraz coś się zaradzi na twój problem tylko powiedz mi co ci się konkretnie dzieje.
Stanęła przed terminatorką czekając na jakąś odpowiedź.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 13:27
Truskawkowy Świt
Truskawkowy Świt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 49
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 323
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
Moje ciało już powoli dawało za wygraną - by pozwolić sobie na kolejną tego dnia drzemkę. Nawet, jeśli sen miałby być tu, na liściach i gałązkach korytarzu lecznicy klanowej.
Nie miałam siły, by temu zaprzeczyć, by odebrać memu ciału tak chcianej akcji...

Jednak ktoś miał najwyraźniej tą siłę za mnie, a gdy jasno plamiasta sylwetka Śliwki zamieniła się na tą dobrze mi znaną, sama próbowałam podnieść się na łapy, by ponownie oprzeć się o ściane. Me oczy były przymknięte, lecz widziały dobrze aparycję kotki przedemną - Ryczącej Łapy.
Próbowałam się wyprostować, by nie wyglądać jak ostatni wypłosz, co w rezultacie tylko przyprawiło mnie o kolejną falę bólu w głowie. Mruknęłam cicho - cholera z tym, a mogłam spać.
-Wi-Witaj, Rycząca Łapo. Nie znam zbyt wytrawnych słów by to opisać ale... - Wzięłam wdech. -Łeb mi dudni jak kopyta stu saren na ziemi, na treningu rozpraszało mnie byle co w terenie, a nigdy tak nie było, a Śliwke zaniepokoiło to, że ciągle śpie. Nie wiem co o tym sądzić, lecz osąd medyczny zostawie tobie.

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 16:45
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Ból głowy tak? Senność. Super. Nie żeby Ryk wiedziała co Truskawce jest. Mogła co najwyżej strzelać. Bo nie, nie zamierzała iść do Porannej Zorzy. Nie ma ku*wa opcji. Wiedziała za to, że na ból głowy sam w sobie pomaga dzięgiel, zimoziół i wierzba. A miała z tego wszystkiego akurat zimoziół. Aczkolwiek fajnie byłoby mieć wszystko nie? Dobra nie ważne.
- Ugh dobra. Spróbujemy z jednym ziołem, które zaraz przyniosę.
Innej opcji to raczej nie było. Poszła do składzika i przyniosła liść zimoziela. Podsunęła medykament rudej kocicy.
- Zjedz, raczej pomoże.
Raczej.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 18:23
Truskawkowy Świt
Truskawkowy Świt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 49
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 323
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
Nie wiedziałam, co o tym sądzić, a sterna postawa szylkretowej kotki i moja dekoncentracja na różnych bodźcach mi w żaden sposób nie pomagała. Ani trochę. Ugh. Czy bóle musiały być takie bolesne?
Mój kikut zadrżał jednak, a z tyłu głowy, tuż za pasmami bólu pojawiła się dziwna myśl, że Rycząca Łapa...Nie wie, co ze mną zrobić. Ugh. Żebym ja sama to wiedziało, byłoby super.
Jedno zioło. Czy składzik był aż tak pusty? Może...

Ah.
Zanim skończyłam myśl, szylkretka wróciła, a me uszko uniosło się, a ja za jej radą przełknęłam ziele sprawnie - nie, żebym zapomniała ich smaku sprzed tylu księżyców. Kot zapamiętuje i sie przyzwyczaja, po prostu.

Po chwili miauknęłam. -Raczej jak nie pomoże, to będe musiała tu zostać, czyż nie? Powtórka z zabawy, jak wtedy. A jeśli pomoże...Rycząca Łapo - słyszałam o głupocie jednego z mych braci, lecz nie jestem jak on. Może teraz palne głupotę, lecz może mogłabym ci pomóc w jakimś czasie? W zbieraniu ziela dla klanu? Nie chce wiedzy medycznej, mówiąc od razu i szczerze. Jednak nie chce też po prostu wyżerać ziela i nic od siebie nie dać w zamian, a przynajmniej nie spróbować. O ile jest taka opcja. Jeśli nie, zrozumiem, już i tak macie...Masz dużo na głowie. Przykro mi z tego faktu, co się stało. Chociaż wiem, że jesteś silniejsza, niż ta sytuacja. - Mój głos był spokojny, lecz po zjedzeniu ziela podanego przez terminatorkę, zachciało mi się znowu spać. Ugh. Co za paradox.
Skinęłam szylkretowej kotce łbem z szacunkiem, czekając na odpowiedź, lecz wiedziałam, że będe musiała się położyć, a potem dać znak mistrzowi.
Co ja takiego zrobiłam, by znów się pochorować nie wiem...A szkoda. Mogłabym następnym razem to ominąć.

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 18:47
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Truskawka grzecznie zjadła swoje ziółko, co Ryk przyjęła z przyjemnością. Pytanie tylko, czy ono raczy zadziałać. Najwyżej pójdzie zapytać się kogoś z innego Klanu i zgarnie jakieś zioła. Nie zamierzała rozmawiać z Poranna Zorzą. Może tutaj przemawiały bardziej emocje niż nad rozsądkiem. Ale nie chce na nią patrzeć.
Westchnęła, gdy Truskawka proponowała jej pomoc. Na pewno był to lepszy momenct, żeby się spytać niż jej brat i wątpiła by ruda była w tym tak uparta, ale Ryk mimo wszystko to irytowało. Chciała być samodzielna. Ale potrzebowała łap do roboty. A Truskawka jej schlebiała mówiąc, że jest silna. Lubiła słyszeć takie komplementy. Szkoda tylko, że już trafiła na takim moment, że serio nie wyrabia i brak jej tchu.
- Na razie się skupmy na tym, żebyś wyzdrowiała dobra? Potem pogadamy najwyżej.
I tyle. A czy pogadanka będzie miała miejsce to trudno określić. Ale biorąc pod uwagę, że będą teraz zamknięte obie w Zielonych Krzewach to wszystko jest możliwe.
- Dobra. Chodź zaprowadzę cię do legowiska chorych, odpoczniesz sobie.
Położyła ogon na grzbiecie Truskawki, żeby ruszyć w stronę legowisk chorych, tak jak miała w zwyczaju.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Sob 03 Gru 2022, 19:17
Truskawkowy Świt
Truskawkowy Świt
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 49
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Sosnowa Łapa, Niedźwiedź Wędrujący Przez Las
Liczba postów : 323
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1555-truskawka
Potem pogadamy.
Było to coś, czego się nie spodziewałam. Szczerze.
A mogłam wielu rzeczy się spodziewać - Tego, że medyczka mnie pogna, odmówi, zwyzywa, że karze mi usiąść z dupą na legowisku chorych po zjedzeniu liścia i nie ruszać się dopóki sama na coś nie wpadnie, lub, że wyzwie mnie od głupców pokroju mego brata i tyle z mej oferty chociażby pomocy, czy dobrych chęci.
A tu proszę - szylkretka miała w sobie coś, co sprawiało, że wierzyłam w jej słowa, że pogadamy o tym później. Rozsądnym też było, że priorytetem było tu akurat moje zdrowie, lecz...Cieszyłam się, że szylkretka po goryczy ze strony jednego z mych braci, nie straciła chociażby nerwów w stronę mej krwi, którą niestety z nim dzieliłam. Tyle dobrego, a ja uwierzyłam...Chociaż na chwilę, że przyjmie mą pomoc. Nie teraz, oczywiście, lecz z czasem.
Nie wiedziałam, jak zaradzić na swój ból głowy, nie byłam medykiem, lecz chciałam mieć pewność, że pomogę chociaż odrobinę w pewnym stopniu...Bólowi? Klanu.
No. Brak ziół to ból. Bez dwóch zdań.
Kiwnęłam ze zrozumieniem medyczce łbem i mruknęłam cicho na jej słowa. Wszystko w swoim czasie.

Czasie, gdzie ból nie będzie mi tak dudnił, ugh.
-Dzięki, za wszystko.
- Coś mi mówiło, że nie będzie to nasze ostatnie spotkanie, już taki jest los medyka, czy wojownika. Którym nie byłam. Ugh.
Zadrżałam lekko kikutem na zgodę, oraz na długi ogon na mych plecach.
Naprawdę musze się przespać.

/Zt cmok

_________________
It's good to live e x p e n s i v e
YOU know it, but my knees get weak intensively

When you give me k - kisses
That's xxm o n e y xxhoney

...
Re: Liściaste Krzewy
Nie 04 Gru 2022, 23:11
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Ryk poklepała legowisko, w których miała się położyć Truskawka i pomogła jej się na nim położyć. Poczekała aż ruda kotka w spokoju mogła ułożyć się do spania i potem odeszła. Jeden pacjent z głowy, Jedno ziele mniej. Eh te zioła. Oby udało jej się szybko zapełnić składzik. Bo póki co ranga medyka przyprawia jej nerwicy, a nie spełnienia.
//zt

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Pon 09 Sty 2023, 14:40
Świergocząca Łapa
Świergocząca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 20 [grudzień]
Matka : Dym [NPC] †, Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC], Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Krzywa Gwiazda
Wygląd : Długowłosy, czarny srebrny szylkret klasycznie pręgowany z bielą. Rudy kark, prawy policzek, czoło, góra tylnej lewej łapy; na grzbiecie znajdują się mniejsze, losowo rozłożone rude kępki sierści. Biel na nosie, pysku, szyi, brzuchu i wszystkich łapach.
Sierść często splątana lub posklejana.

Multikonta : Słonecznikowe Pole o Zmierzchu
Liczba postów : 54
Pustka
https://starlight.forumpolish.com/t1325-swiergotek#23229
Przyszły. Droga do obozu była dla Świergotek trudna, nie tylko ze względu na zranioną łapę. Pomijając mnóstwo nowych, obcych bodźców, terminatorka chcąc, nie chcąc musiała się trzymać bardzo blisko Zakwitającej Jabłoni. Dotyk w jej obecnym stanie okazał się bardzo wyczerpujący, stąd kilka razy potrzebowała złapać oddech po drodze.
Stanęła. Zaraz przed wejsciem, przypominając sobie o wyraźnym zakazie przebywania w lecznicy. W łebku Świergot, przepełnionym stresem i żalem, nie mogła tam wejść i...i koniec. Nie pomyślała, że gdy faktycznie coś było nie tak, mogła się tam zjawić. Zresztą, w środku dalej była Raniuszek... Stąd Jabłoń, z troską i zmartwieniem, zawołała Ryczący Niedźwiedź, licząc, że kryzys zostanie zażegnany.


rana 3. stopnia: głębokie śladu po zębach na najbardziej wewnętrznym palcu swojej przedniej, prawej łapy; (zatamowana)

_________________
Liściaste Krzewy - Page 2 026wOm4NIE CHCE NIE MOGĘ ZA BARDZO SIĘ BOJĘ
UCIEKAM MYŚLAMI ZAMYKAM SIĘ W SOBIE
NIE CHCE NIE MOGĘ ZA BARDZO SIĘ BOJĘ
UCIEKAM MYŚLAMI ZAMYKAM SIĘ W SOBIE

częściej wychodzę z s i e b i e niż ze strefy komfortu

Re: Liściaste Krzewy
Pon 09 Sty 2023, 15:30
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Ryk syknął pod nosem czując zapach Świergotek przed lecznicą. W dodatku towarzyszyła mu mocna woń krwi. Super. Co znowu ten cudowny Klan miał mu do zaprezentowania? Ślad po kocich zębach na łapie przybieranej siostry. Zawrócił szybko po potrzebne medykamenty i wrócił.
- Kto cię ugryzł? - spytał i zasiadł przed kocicą - będzie boleć, ale nie wyrywaj się.
Pierwszy raz ostrzegł kogoś, że leczenie będzie bolesne. Wynikało to z charakteru pacjenta. Świergot bardzo szybko mogłaby spanikować. Niech zaciśnie zęby i wytrzyma. Nie ważne jak zachowywała się podczas leczenia srebrna siostra, w jakiś sposób wyczyścił dokładnie językiem ranę. Dobrze, że już ją zatamowała Jabłoń, bo inaczej trop krwii mógłby sprowadzić do obozu gości. Po tym jak ugryzienie zostało oczyszczone Ryk wziął sobie jeden liść niecierpku, uważając że rana nie jest na tyle głęboka i rozległa, by potrzeba było więcej ziół. Był to w końcu malutki, koci palec. Utarł medykament w pysku i dokładnie wysmarował nim rannego palca. Chociaż pytanie jest takie czy się to opłaca w ogóle robić. Patrząc po tym jak dziabnięty jest ten palec to najchętniej by go po prostu odgryzł. Później dołożył jeszcze maść z piołunu ze startego jednego liścia tego zioła. Na wszystki wypadek. Później już zostało zawinąć całość jednym motkiem pajęczyny i opatrunek był gotowy.
- Dobrze. Skończone. Na razie będziesz spać w legowisku rannych, obok Krzywej Gwiazdy. Przez parę wschodów słońca będę sprawdzał czy ci się polepsza. Jeśli proces gojenia się rany będzie przebiegać poprawnie to wrócisz do legowiska dla terminatorów. Czy gdzie tam śpisz.
Skinął łbem Jabłonce i zaprowadził przybieraną siostrę, jeśli nie było komplikacji, do środka.
//Zt

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Pon 09 Sty 2023, 16:01
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
***

Rana na palcu Świergot ani się nie pogorszyła, ani też nie polepszyła. Świadczyło to o jedynym - trzeba powtórzyć leczenie. Ryk zasiadł przy terminatorce parę dni po pierwszym opatrywaniu rany z przygotowanymi medykamentami.
- Trzeba wymienić opatrunek, bo nie zadziałał.
To mówiąc nachylił się w stronę palca pacjentki i zdjąwszy pajęczynę zaczął wylizywać ranę od nowa. Musiał się pozbyć starej papki. Gdy już ładnie wszystko oczyścił, wziął sobie liść niecierpku. Polubił się z tym medykamentem, więc jego nazwa raczej nie była adekwatna. Miał go dużo w składziku i to dawało temu ziołu +100 do fajności. Utarł w pysku liść i nałożył papkę na ranę. Całość zawinął jednym motkiem pajęczyny. Jeszcze jednak miał przy sobie jeden korzeń. Był to różaniec, bo miał go sporo, a mógł pomóc.
- Zjedz - powiedział do Świergot podsuwając jej zioło.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Nie 05 Lut 2023, 19:10
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Skupianie się na treningach i ciągłe przebywanie poza obozem ma, a jakże, swoje konsekwencje. Dobrze rozpoznaję dręczące mnie obawy, ale przez kilka dni nie udaję się do Ryczącego Niedźwiedzia. Czy to naprawdę byłoby takie złe, gdybym zachorowała na tyle poważnie, by potem kurować się księżycami w lecznicy? Nie byłabym pierwszym pasożytem tego klanu. W końcu jednak zaciskam zęby, pociągam nosem, z którego cieknie niemalże cały czas, i idę do Zielonych Krzewów. Zmęczenie całego organizmu i wszystkie te objawy dają mi się w kość wystarczająco mocno, by nie chcieć pogorszenia.
Oby tym razem w składziku były zioła. Idealna okazja, by przekonać się, czy Ryczący Niedźwiedź faktycznie tak bardzo się stara, by naprawić błędy swojej zakichanej mistrzyni.
Ryczący Niedźwiedziu… biały kaszel, jeśli się nie mylę – mówię krótko, oszczędzając zachrypnięty głos. Siadam, bo kręci mi się w głowie.

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Liściaste Krzewy
Nie 05 Lut 2023, 20:40
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
W lecznicy pojawił się kolejny kot, który coś złapał. Rzeczniacy postanowili zachorować całą rodziną, bo Ryk miał do czynienia już z Połysk i Brzaskiem, a teraz zjawiła się Migocząca Iskra. Zaiste, jej choroba wyglądała na biały kaszel. Z jej nosa leciała biała wydzielina z nosa. Medyk był więc pewny tego co musi podać kocicy. Poszedł do składziku i wrócił z miodunką. Miał sporo jej liści, na szczęście.
- Masz. Jak zjesz to przejdź do legowiska chorych i połóż się w jednym z nich oddalonym od reszty, żebyś nikogo nie zaraziła.
Trochę zejdzie zanim zioło zacznie działać, więc lepiej żeby wojowniczka nie zbliżała się do innych jakiś czas. Po tych słowach Ryczący Niedźwiedź wrócił do swojego legowiska.
//zt

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Wto 14 Lut 2023, 12:34
Migocząca Iskra
Migocząca Iskra
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 77 (luty '23)
Matka : Leśna Ścieżka [npc] (*)
Ojciec : Lamparcie Gardło [npc] (*)
Mistrz : Wieczorna Mgła [npc] (*)
Partner : girlbossowanie
Wygląd : długie łapy, smukłe, atletyczne ciało; głowa w kształcie trójkątnego klina, prosty nos w jednej linii z czołem, duże, szeroko rozstawione uszy; krótka sierść, w większości jasnokremowa, a łapy, pysk, uszy i ogon czekoladowe; jaśniejszy czekoladowy nalot na grzbiecie i bokach; niebieskie oczy
Multikonta : Orzechowy Cień; Wieczorna Rosa; Echo
Liczba postów : 853
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t682-iskra
Kiwam krótko głową i przeżuwam powoli podany liść. Jedyny powód, dla którego choroba mnie frustruje, to konieczność siedzenia w jednym miejscu… i spowolnienie treningów moich kociąt. Udaję się do legowiska chorych bez grymaszenia, pociągając lekko nosem.

zt

_________________

you walk off wearin' your disguise
never give me something and


don't think twice

and I told you all the things I would do
but does it matter when you
chase after pleasure you can't have?

now look where you ended up at

Re: Liściaste Krzewy
Pią 24 Mar 2023, 21:17
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 39 [IX]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 423
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
No i chyba przyszła ta pora nowych liści, o której Jałowiec opowiadali tyle rodzice. Trochę się... rozczarowała. Miało być tyle słońca, miało być kolorowo i ciepło... A zamiast tego śnieg topniał tylko tak brzydko i wszystko było mokre, i było zimno i niefajnie! Złocista jakoś już przestała wierzyć, że będzie tak jak opowiadali jej rodzice, do czasu pewnego dnia... To właśnie tego ranka zwróciła uwagę na szczupłe, fioletowe i żółte kwiaty, jakie zaczęły pączkować w niektórych częściach obozu. Był to dla niej widok niecodzienny, i właśnie dlatego tak bardzo ją zafascynował. Z tego też powodu, gdy tylko Czarnostopy wrócił z polowania, nie powstrzymała się ani chwili, by opowiedzieć ojcu o swoim odkryciu i od zasypywania go pytaniami, o kolejne zmiany, jakie mogą niedługo w ich naturalnym otoczeniu nadejść. I właśnie wtedy starszy kocur dał jej misję - misję, przeliczenia wszystkich krokusów w obozie. Być może był to tylko sposób zmęczonego kocura na chwilę przerwy od pytań ciekawskiej córki ale Jałowiec natychmiast w to weszła! Rozpoczęła swoją podróż po obozie. Pierwszy krokusik, drugi krokusik, trzeci, czwartpiątyszósty... Powoli Jałowiec zaczynała zapominać jakie liczby były dalej. Ale szukała dalej. Postanowiła zajrzeć w każdy kąt obozu. Został jej tylko jeden. Lecznica. Hmm... tylko czy tam można było sobie wchodzić tak o? Kotka nie była pewna. Z tego też powodu nie od razu wbiła do środka. Wlazła powoli między krzewy, za którymi widać było tunel do głównej części lecznicy. Huh, nigdy tam w sumie nie była. Ciekawe, jak było w środku.
- Halooo? - zawołała, po czym komicznie wyciągnęła dolną szczękę do przodu, nasłuchując jakiejś odpowiedzi w środku medycznego kąta. Jak ktoś jej odpowie, to będzie mogła zapytać, czy może wejść żeby poszukać krokusów. Albo zapyta z daleka czy jakieś są. A jak nikt nie odpowie to... to jeszcze nie wiedziała co zrobi...

//Ryk

_________________
Pink toes pressed against the carpet
Show your face and finish what you started
The record spins down the alley, late night

✭✭✭
Keep me from the cages under the control
Running in the dark to find east of Eden
Re: Liściaste Krzewy
Sob 25 Mar 2023, 22:31
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Na zawołanie Jałowiec zjawił się niezwłocznie Ryk. W tonie głosu kocięcia nie było niczego niepokojącego, w jego słowach też nie, więc się nie martwił, ale kto wie, może jednak kociczka szła do niego z jakąś dolegliwością.
- Tak? Coś ci dolega? - spytał złotej koteczki, gdy do niej podszedł.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Nie 26 Mar 2023, 00:11
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 39 [IX]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 423
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
O, Jałowiec nie spodziewała się, że medyczka rzeczywiście będzie w lecznicy... w sumie to mogła się domyśleć, że będzie, w końcu było to jej miejsce pracy, ale korytarz wydawał się jej raczej pusty.
Koteczka zadarła głowę do góry, by móc spojrzeć na pysk uzdrowicielki. O, jakie fajne oczka.
- Ah! Ja nie... - zadukała budząc się ze zdziwienia spowodowanego szybkim pojawieniem się Ryczącego Niedźwiedzia. Spuściła wzrok, by zerknąć za to, co zakrywało jej ciało szylkretowej. - Mój tata pomyślał, że mogę policzyć wszystkie kwiatki jakie mamy w obozie! Sąąą... tam jakieś w środku? - zapytała z nadzwyczajną jak na nią nieśmiałością. Gdy wołała do środka jakoś nie pomyślała, że medyczka mogła być zajęta i robić coś ważnego, dopiero teraz przyszło jej to do głowy. Ojjj to chyba nie był dobry pomysł. Ale skoro już zaczęła, to trzeba było dokończyć. Jakby powiedziała, że nic nie potrzebuje, podczas gdy Ryczący Niedźwiedź już tu podeszła, to byłaby większa szansa na zdenerwowanie medyczki.

_________________
Pink toes pressed against the carpet
Show your face and finish what you started
The record spins down the alley, late night

✭✭✭
Keep me from the cages under the control
Running in the dark to find east of Eden
Re: Liściaste Krzewy
Sro 05 Kwi 2023, 17:21
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Czyli Jałowiec przyszła zawracać mu dupę bez większego powodu. Niech jej będzie. Nie żeby miał nic lepszego do roboty akurat w tym momencie. Było mu z deka nudno, a akurat miał humor na obcowanie z kociętami. Na jakąś bzdetną zabawę też może się zgodzić. Co mu szkodzi. Szukała wszystkich kwiatów jakie są w obozie ta? No u niego jakieś się znajdzie. Mniszki przyschnięte na przykład.
- Ano są są. Jeśli liczyć takie, które zostały już dawno zerwane. Ale są w miejscu, gdzie nie wolno wchodzić beze mnie i trzeba być grzecznym. Rozumiemy się?
To gdzie znajdował się składzik w sumie nie było tajemnicą, w końcu jest on źródłem woni ziół. Nie pozwalał tam wchodzić kotom, żeby niczego nie zabrały i wiecznie pilnował zapasów, ale nie widział w sumie większego problemu w tym by pokazać je Jałowcowi. Trochę musi się stać mniej ofensywny w kwestiach ziół, lecznicy i wiedzy medycznej jeśli chce by ktokolwiek się tym jeszcze zainteresował. Z Nocną Łapą wyszło słabo. Nie chodziło nawet o to by pokazywać to czym zajmuje się medykiem każdemu chętnemu, ale też o to by sam Ryk był bardziej... lekki w odbiorze. Za dobrego charakteru to on nie miał, więc jak miał swoje momenty miłego przebłysku to trzeba korzystać.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Czw 06 Kwi 2023, 08:57
Jałowcowa Łapa
Jałowcowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 39 [IX]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 423
Terminator Medyka
https://starlight.forumpolish.com/t1756-jalowiec#44370
Kotka poczuła delikatną ulgę, widząc, że nie zdenerwowała Ryczącego Niedźwiedzia. Miała tylko nadzieję, że się nie naprzyksza. Choć medyczka nie wyglądała na kogoś, kto wpuściłby kociaka do lecznicy od niechcenia, czy z przymusu. Chyba raczej powiedziałaby Jałowiec wprost, gdyby nie chciała jej widzieć u siebie w lecznicy.
Jałowiec nie była pewna, czy te zerwane kwiatki też się dla Czarnostopego liczyły. Chyba bardziej chodziło mu o te, co tu urosły. Ale z drugiej strony... szansa zobaczenia składzika medyka mogła się więcej nie powtórzyć. Pewnie nawet chorym, przebywającym w lecznicy nie można było tam wchodzić. No trudno, najwyżej policzy rosnące i suche kwiaty oddzielnie! Oby tylko jej się nic nie pomyliło w tym liczeniu, bo to chodzenie po obozie pójdzie na marnę.
- Tak! Niczego nawet nie dotknę, obiecuje! - miauknęła zdecydowanie, starając się podarować szylkretowi najmilszy i najbardziej godny zaufania uśmiech, na jaki było ją stać.
Postanowiła poczekać, aż Ryczący Niedźwiedź pierwsza ruszy do środka by pójść za nią.

_________________
Pink toes pressed against the carpet
Show your face and finish what you started
The record spins down the alley, late night

✭✭✭
Keep me from the cages under the control
Running in the dark to find east of Eden
Re: Liściaste Krzewy
Pią 07 Kwi 2023, 14:07
Ryczący Niedźwiedź
Ryczący Niedźwiedź
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 39 (VII)
Matka : Suchy Nos [npc]
Ojciec : Kruchy Pazur [npc]
Mistrz : Motyli Blask, Krzywa Gwiazda, Połyskująca Tafla
Wygląd : krótkowłosy, średniego wzrostu, czarny szylkret z rudymi plamami w tygrysie pręgi, zielone oczy z żółtą obwódką wokół tęczówki. Ma drobne białe znaczenia na przednich łapach.
Multikonta : Róg [pnk] Słoneczna Łapa [krz] || Zawilcowa Łąka, Ważkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa [gk], Robak, Kasztan [pwł], Stokrotkowa Łapa [npc]
Autor avatara : Langlife816
Liczba postów : 790
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1177-ryk#16920
Oj jakby Ryk nie chciał widzieć w lecznicy Jałowiec to by już o tym dawno wiedziała. Więc nie było co się zamartwiać, jak mówił że ją wpuści to ją wpuści. Ale ma być perfekcyjnie posłuszna.
- No i mam nadzieję, że dotrzymasz tej obietnicy - mruknął i machnął ogonem by koteczka za nim poszła.
Weszli więc głębiej do lecznicy i skierowali się w stronę składzika. Zioła były tam ładnie poukładane oraz przykryte przed zimnem. A zaraz niedaleko leżało legowisko Ryku.
- No to tak... stań sobie, a ja ci pokaże ile tu tych kwiatków jest - powiedział by kotka się zatrzymała a sam podszedł do składzika bliżej.
Najpierw sięgnął po mniszek, a dokładniej to po prostu go odkrył i wskazał na kwiaty.
- Tych jest dziewięć sztuk - powiedział ile ich ma, na wypadek jakby złote kocię nie mogło się doliczyć, potem zabrał się po kolei za kwiaty nagietka, pomorniku i wrzosu pokazując je z dala kotce - tych jest sześć, tych też... a tych pięć.
Potem schował medykamenty z powrotem i podszedł do kotki z powrotem.
- Razem dwadzieścia sześć.

_________________
po stromych miotam się urwiskach,
złotówki mi kaleczą ręce,
czuję się jak najtańsza dz*wka,
jakby mi ktoś narzygał w serce.

sączą się noce i godziny,
prosto stąd do nieskończoności,
życie ruchome, koleiny
stoją na drodze do wieczności

Re: Liściaste Krzewy
Sponsored content

Skocz do: