IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi
Re: Błotnista Plaża
Czw 01 Lip 2021, 11:02
Ważkowa Łapa
Ważkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 22 (IV)
Matka : Dzika Róża npc
Ojciec : Puszczykowy Lot npc
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : niska, masywna kocica o długim niebieskim klasycznie pręgowanym futrze. Orzechowe oczy, blizny na uszach i na lewej kostce u tylnej nogi
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa [gk]
Autor avatara : https://instagram.com/tw0troublemakers?utm_medium=copy_link
Liczba postów : 161
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t850-wazka#8098
Mój pysk wykrzywia się w gryzmasie przerażenia. Serce bije mi jak szalone, gdy myślę o najgorszych scenariuszach. Co jeśli nikt nie przyjdzie mi pomóc i zostanę w tym błocie na zawsze? Już widzę wizję, gdzie błoto pochłania mnie całą i zostają tylko uszy. Ku mojej uldze słyszę wreszcie tupot łap. Ktoś łapie mnie za kark i wyciąga. Jestem taka szczęśliwa. Te czarne jak niebo nocą myśli opuszczają mą głowę. Wreszcie jestem bezpieczna. Oddycham głęboko wychodząc ze stanu przerażenia. Spoglądam na kota, który mnie uratował od błota. Okazuje się być to na prawdę piękna kocica. Nigdy nie widziałam nikogo podobnego. Może i nie miałam do czynienia z wieloma kotami, ale mimo wszystko jestem olśniona futrem wojowniczki. Podchodzę na drżących łapkach bliżej do niej. Opieram się o łapkę kocicy.
- T...t..tiak - odpowiadam na pytanie czy wszystko dobrze.
Teraz będąc obok kotki jestem bezpieczna. Uratowana z błota. Nic mi nie grozi będąc przy starszym kocie.

_________________
biegnij przed siebie, uciekaj
zanim złapie cię czas.
pewnie przed siebie idź
nim zmęczenie da o sobie znać.
świat dla nikogo się nie zatrzyma,
zdradzi cię nie raz.
biegnij przed siebie,
kierunek trzymaj
z wiatrem lub pod wiatr.




_Błotnista Plaża - Page 2 A2CrkMY

Re: Błotnista Plaża
Czw 01 Lip 2021, 23:59
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
O rany, biedna koteczka! Moje serce bije szybciej z przerażenia, że kociakowi coś się stało, więc przyglądam się jej z troską, ale nie stwierdzam żadnego uszczerbku na zdrowiu… oprócz brudu, rzecz jasna. Uspokoiła ją odpowiedź córki Dzikiej Róży. Swoją drogą… to pierwszy jej kociak, z jakim Trzask miała do czynienia tak bliżej. Była trochę ciekawa i zmartwiona zarazem, jak te dzieciaki znoszą sytuację między swoimi rodzicami (i w ogóle Puszczyka jako ojca, duh), ale to nie jest nic palącego, na razie musiała się zająć małą!
Trzeba tu bardzo uważać, ale dobrze, że nic ci się nie stało! Wyczyśćmy to, dobrze? Możemy podejść do czystej wody i tam się troszkę opłuczesz, chyba że nie lubisz wody, to wtedy cię po prostu umyjemy – zagadała do kociaka. – A w ogóle to Trzask jestem. Znaczy Roztrzaskana Tafla. A ty?

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 AtU9WF6
Re: Błotnista Plaża
Pon 02 Sie 2021, 02:01
Ważkowa Łapa
Ważkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 22 (IV)
Matka : Dzika Róża npc
Ojciec : Puszczykowy Lot npc
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : niska, masywna kocica o długim niebieskim klasycznie pręgowanym futrze. Orzechowe oczy, blizny na uszach i na lewej kostce u tylnej nogi
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa [gk]
Autor avatara : https://instagram.com/tw0troublemakers?utm_medium=copy_link
Liczba postów : 161
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t850-wazka#8098
Przytuliłam się wręcz do łapy wojowniczki. Pociągałam nosem w dalej utrzymującym się strachu który wcześniej mi towarzyszył. Byłam na prawdę przerażona tym co to błoto zrobiło. Łzy mimowolnie lały się z moich oczu. Ale czułam się już bezpieczna. Mama będzie zła... że jestem cała brudna? Pewnie tak, co ja narobiłam! Skuliłam się ku ziemi dalej nie odchodząc od burej kotki. Spojrzałam w górę gdy wojowniczka dalej mówiła. Nie chciałam do wody... bałam się że do niej wpadnę jak do błota. Nawet jeśli mi kocica ma być przy mnie to tego nie chce!
- N..nn...nie chcie do wo...wwwody - zaczęłam jąkać się w odpowiedzi.
Kotka powiedziała mi też swoje imię. Tafla... Roztrzaskana Tafla... Ale w sumie jak miałam mówić? To długie imię czy to krótkie?
- W...Wwważka... - przedstawiałam się cicho - ci...ci mogem mówić Ttta..Tafja?

_________________
biegnij przed siebie, uciekaj
zanim złapie cię czas.
pewnie przed siebie idź
nim zmęczenie da o sobie znać.
świat dla nikogo się nie zatrzyma,
zdradzi cię nie raz.
biegnij przed siebie,
kierunek trzymaj
z wiatrem lub pod wiatr.




_Błotnista Plaża - Page 2 A2CrkMY

Re: Błotnista Plaża
Wto 03 Sie 2021, 03:23
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Dobrze, w porządku – odpowiadała spokojnym, ściszonym głosem, delikatnie trącając kruszynkę nosem w głowę. No, nic w sumie dziwnego, że nie chciała! To jednak było trochę problematyczne, bo mycie językiem z błota nie będzie przyjemne… chyba że wytarłaby trochę kotkę nasączonym mchem. O, to był pomysł. Chyba nawet niegłupi. Ważka mogłaby stać dalej od wody i nie czułaby się zagrożona.
Ważka! Bardzo ładnie. Hm, no jeśli muuusisz… w sensie nie jestem przyzwyczajona, jak do mnie ktoś tak mówi, no i wiesz, gdybyś mnie tak zawołała z drugiego końca obozu, to bym nie wiedziała, o kogo chodzi! – odpowiedziała z cichym chichotem. – Wolę Trzask, ale pewnie trochę trudne do wymówienia, no nie? Także, no, jak wolisz. Po prostu… Tafla jest trochę dziwne. Jakby nie o mnie, nie wiem. Ale możesz tak mówić. No, ale! Co do twojego futerka, to słuchaj… odejdziemy sobie od wody, przyniosę trochę mchu i delikatnie namoczę go w wodzie, i tak pozbędziemy się największego błocka, co ty na to? A potem doczyścimy resztę. No, jeśli się zgodzisz!

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 AtU9WF6
Re: Błotnista Plaża
Wto 10 Sie 2021, 01:45
Ważkowa Łapa
Ważkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 22 (IV)
Matka : Dzika Róża npc
Ojciec : Puszczykowy Lot npc
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : niska, masywna kocica o długim niebieskim klasycznie pręgowanym futrze. Orzechowe oczy, blizny na uszach i na lewej kostce u tylnej nogi
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa [gk]
Autor avatara : https://instagram.com/tw0troublemakers?utm_medium=copy_link
Liczba postów : 161
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t850-wazka#8098
Dotyk mokrego nosa Roztrzaskanej Tafli nie był tak zły jakby mogło się wydawać. Czułam że wojowniczka jest przy mnie i było to dosyć podobne do uczucia jakie towarzyszyło mi przy matce. Takie... bezpieczeństwo, że już wszystko jest okej. Pociągałam dalej nosem i nie potrafiłam powstrzymać łez płynących z mych oczu. Uspokojenie się było sztuką tak trudną...
- O...oh... - pisnęłam gdy zdałam sobie sprawę że musiały mi się pomylić słowa.
Chodziło mi o to imie którym przedstawiała się na początku kotka. Okazało się że nie była to Tafla... a Trzask. Było mi bardzo ale to bardzo głupio teraz...
- Do...dobzie ja... ja pociekam.
Zgodziłam się na wyczyszczenie mchem wręcz od razu. Było to wręcz impulsem, bo było mi głupio i moje myśli kręciły się w mojej głowie.

_________________
biegnij przed siebie, uciekaj
zanim złapie cię czas.
pewnie przed siebie idź
nim zmęczenie da o sobie znać.
świat dla nikogo się nie zatrzyma,
zdradzi cię nie raz.
biegnij przed siebie,
kierunek trzymaj
z wiatrem lub pod wiatr.




_Błotnista Plaża - Page 2 A2CrkMY

Re: Błotnista Plaża
Sob 14 Sie 2021, 23:57
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Trzask miała do kociąt dużo cierpliwości, jednak brakowało jej doświadczenia i pewności w tym, co robiła, dlatego na odpowiedź kotki czekała z pewną obawą, jakby sądziła, że mogła powiedzieć coś nie tak. Okazało się jednak, że Ważka nie miała nic przeciwko, dlatego wojowniczka posłała jej pokrzepiający uśmiech i przystąpiła do realizacji swojego planu, czyli wycierania futerka kociaka lekko namoczonym w wodzie mchem.
W końcu w jej ocenie większość błota została wyczyszczona.
No, od razu lepiej! – odezwała się ciepło. – Nie jest ci teraz zimno, czy coś?

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 AtU9WF6
Re: Błotnista Plaża
Nie 22 Sie 2021, 12:34
Ważkowa Łapa
Ważkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 22 (IV)
Matka : Dzika Róża npc
Ojciec : Puszczykowy Lot npc
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : niska, masywna kocica o długim niebieskim klasycznie pręgowanym futrze. Orzechowe oczy, blizny na uszach i na lewej kostce u tylnej nogi
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa [gk]
Autor avatara : https://instagram.com/tw0troublemakers?utm_medium=copy_link
Liczba postów : 161
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t850-wazka#8098
Nieco skuliłam się przy ziemi czekając aż wojowniczka wróci z mchem. Nie minęła chwila a Trzask już po woli wycierała moje futerko. Byłam jej wdzięczna za pomoc... ale było mi też głupio że w ogóle wpadłam w błoto i do tej sytuacji doszło. Czy narobiłam wstydu mamie w ten sposób? Prawdopodobnie tak... Jeśli Dzika Róża się o tym dowie... nie! Nie może się dowiedzieć. Ja jej nie powiem. I najlepiej by było jakby duża kocica też tego nie zrobiła... Wypadałoby jej o tym powiedzieć. Ale jak. Przejechałam parę razy językiem po moim sterczącym brzydkim futrze.
- Dziemkuje - powiedziałam gdy Roztrzaskana Tafla już skończyła mnie wycieraczki - jeśt dobzie... ja mam plośbe Tsask. Mozes nie mówić mamie ze wpadłam w błoto? Plose...

_________________
biegnij przed siebie, uciekaj
zanim złapie cię czas.
pewnie przed siebie idź
nim zmęczenie da o sobie znać.
świat dla nikogo się nie zatrzyma,
zdradzi cię nie raz.
biegnij przed siebie,
kierunek trzymaj
z wiatrem lub pod wiatr.




_Błotnista Plaża - Page 2 A2CrkMY

Re: Błotnista Plaża
Wto 24 Sie 2021, 16:41
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Hm, no mogę, pewnie, ale… czemu w sumie? – spytała nieco ciszej i z lekkim zaskoczeniem w głosie, nim się lepiej zastanowiła nad tym, co chce powiedzieć.
Bo tak właściwie to to, że Puszczykowy Lot był okropnym kotem to jedno. To, że relacja jego i Dzikiej Róży zawsze wydawała się jej niesprawiedliwa dla kotki, to drugie. To, że niebieska wojowniczka była… specyficzną kotką, która zawsze sprawiała wrażenie, jakby miała do powiedzenia o wiele więcej, niż faktycznie mówiła, a Trzask nie znała jej na tyle dobrze, by w ogóle móc powiedzieć coś więcej na jej temat, to trzecie. Ale chyba nie była złą matką, taką, której Ważka mogłaby się… bać? O ile o strach chodziło… czegoś takiego spodziewałaby się tylko po jednej kotce w klanie, która miała do tej pory miot, i była to Żmijowy Syk. No, ale nie wiedziała, jaka właściwie jest Dzika Róża w relacji ze swoimi kociętami; wiedziała tylko, że odcięła je od Puszczyka.

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 AtU9WF6
Re: Błotnista Plaża
Wto 31 Sie 2021, 21:06
Ważkowa Łapa
Ważkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 22 (IV)
Matka : Dzika Róża npc
Ojciec : Puszczykowy Lot npc
Mistrz : Rozżarzony Krok
Wygląd : niska, masywna kocica o długim niebieskim klasycznie pręgowanym futrze. Orzechowe oczy, blizny na uszach i na lewej kostce u tylnej nogi
Multikonta : Zawilcowa Łąka [kw] Robak, Kasztan [pnk] Rycząca Łapa [krz] | Kukurydzowa Łapa [gk]
Autor avatara : https://instagram.com/tw0troublemakers?utm_medium=copy_link
Liczba postów : 161
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t850-wazka#8098
Roztrzaskana Tafla zapytała się dlaczego nie ma mówić nic mamie co mnie... nieco zestresowało. Wiem że była to dosyć nietypowa prośba... ale to uczucie że musiałam się komuś tłumaczyć było okropne. Moje oczy zawirowały niepewnie jakby szukając ucieczki.
- Um...
Nie wiedziałam nawet jak zebrać to w słowa. W końcu musiałabym tyle mówić... a poza tym wcale nie chciałam tłumaczyć tego nieznanej kotce! Albo raczej wojowniczce którą znam, ale od niedługiej chwili. W końcu ona też może sobie źle o mnie pomyśleć. Albo co gorsza źle pomyśli o mamie! A Dzika Róża była przecież bardzo dobrą mamą, kochałam ją. Po prostu... bałam się ją zawieść. Była dla mnie ważna, chciała dla mnie dobrze, chciała żebym była cudownym kotem.
- Bo tio gupie ze wpadłam w buoto... nie ciem zeby wiedziała o tym ze... ze siem upokozyłam - zamachałam ogonem i położyłam po sobie uszy w zawstydzeniu.
To jak postrzega mnie mama i inne koty było dla mnie ważne. A im mniej Dzika Róża będzie wiedzieć o moich porażkach tym lepiej...

_________________
biegnij przed siebie, uciekaj
zanim złapie cię czas.
pewnie przed siebie idź
nim zmęczenie da o sobie znać.
świat dla nikogo się nie zatrzyma,
zdradzi cię nie raz.
biegnij przed siebie,
kierunek trzymaj
z wiatrem lub pod wiatr.




_Błotnista Plaża - Page 2 A2CrkMY

Re: Błotnista Plaża
Czw 09 Wrz 2021, 16:13
Roztrzaskana Tafla
Roztrzaskana Tafla
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 48 | lipiec
Matka : Słoneczny Blask [NPC] (*)
Ojciec : Trzaskający Mróz [NPC] (*)
Mistrz : Trzmiela Gwiazda [NPC] (*)
Wygląd : Kocica średniego wzrostu, długowłosa, raczej szczupła; Jej ciało jest jasnokremowe; na głowie i łapach jest szarawe z czarnymi pręgami. Jej ogon jest niemal czarny, podobnie jak stopy. Jeżeli zaś chodzi o grzbiet i boki kocicy, są one brązowawe z ciemniejszymi i jasnymi przebłyskami, na których dość słabo rysuje się zarys klasycznych pręg. Ma migdałowate, jasnoniebieskie ślepia. Na prawej części ciała liczne blizny, w większości ukryte pod futrem za wyjątkiem kilku: jedna pod okiem, druga pod uchem, trzecia przechodząca przez żuchwę do policzka.
Multikonta : Orzechowy Cień; Iskra; Płatek
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 330
Wojownik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t51-roztrzaskana-tafla#179
Uśmiechnęła się zachęcająco, kiedy kotka zbierała myśli. Już miała jej powiedzieć, że nie musi odpowiadać, jeśli nie chce, ale Ważka jednak zaczęła mówić. Och. No tak… Dzika Róża. Najwyraźniej miała wysokie wymagania wobec swoich kociąt i chciała, by prezentowały się przed resztą klanu tak dobrze, jak ona sama. Chociaż czy na pewno ona się prezentowała tak perfekcyjnie, najwyraźniej będąc z kocurem, którego nie kochała, i porzucając go, kiedy urodziły się kocięta, które w jej odczuciu nie powinny mieć kontaktu z ojcem…?
Hej, ale to… to żadne upokorzenie, wiesz? W sensie to normalna sprawa, każdemu się może zdarzyć – odezwała się delikatnie po zastanowieniu. – Ja się często potykam i tak dalej. O, nawet jakiś czas temu… noga mi się zaklinowała między skałami, wiesz? I sam Krucza Gwiazda mnie znalazł! Też myślałam, że to upokorzenie, ale… ale to nie było nic złego, każdemu mogło się zdarzyć, a koniec końców wpłynęło to nawet dobrze na nasze relacje, tak myślę, wiesz! – dodała, mówiąc nieco szybciej. Nawet bicie jej serca przyspieszyło, kiedy cofała się myślami do tego spotkania. – Ale nie powiem, nie martw się – powiedziała jeszcze. – Może odprowadzę cię do kociarni, hm? Chyba miałaś już dość przygód na dziś. Ale jeśli nie chcesz, to możemy też troszkę jeszcze pogadać!

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 AtU9WF6
Re: Błotnista Plaża
Wto 19 Paź 2021, 22:06
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
***
Podczas drogi do obozu złapał go krótki, choć dość obfity deszcz, dlatego teraz pojawił się w nim z wciąż mokrym futrem. W niektórych miejscach nawet wciąż zbierały się krople wody, które skapywały za nim, tworząc ścieżkę aż do obozu. Gdy tylko znalazł się przy Wzburzonej Wodzie, otrząsnął sierść, jednak nie wypuścił z mordki kilku piór, które przyniósł ze swojej małej wycieczki i które miał zamiar zanieść do kociarni. Pociągnął cicho nosem, siadając tam, gdzie się zatrzymał. Brr. Zimno.

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Błotnista Plaża
Sob 30 Paź 2021, 13:42
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 698
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Owieczka przez ostatnie dni nie pojawiała się praktycznie w obozie. Głównie z powodu przeziębienia, przez które utknęła w lecznicy. Dopiero tak naprawdę od wczorajszego wschodu słońca zaczęła wynurzać się ze swojego legowiska czując się o niebo lepiej. Mogła spokojnie wznowić treningi o czym rzecz jasna poinformowała Korzennego Języka, z którym długi czas się nie widziała. Było jej trochę głupio o to prosić i przychodzić do niego z taką sprawą, ale koniec końców musiała się przemóc. No więc treningi miała rozpocząć w przeciągu kolejnych kilku dni, a w tym czasie pogoda niestety się zepsuła. Kiedy tego poranka Owcza Łapa otwarła oczka i chciała wyjść z Korzennej Nory w kierunku stosu, pierwej dotarł do niej zapach deszczu oraz głuchy dźwięk kropel, a potem dostrzegła siarczysty deszcz. Na ten widok zmarszczyła lekko grzbiet nosa, ponieważ nie uśmiechało jej się ponownie spędzić sporo czasu w lecznicy bez opcji wychodzenia. No więc zanim weźmie sobie coś ze stosu, będzie musiała jeszcze trochę poczekać.
Deszcz padał jeszcze z dobre kilkadziesiąt uderzeń serca z podobną intensywnością, jednak tak prędko, jak się pojawił, tak prędko też znikł. Był to moment, który Owieczka wykorzystała by podejść do stosu i wziąć sobie średni posiłek. W tym samym czasie do obozu wkroczył przemoknięty do ostatniego włoska Nasięźrzałowa Łapa. Nie wyglądał na zadowolonego. Właściwie szylkretka wcale mu się nie dziwiła, bo zapewne sama wyglądałaby podobnie, może nawet gorzej, gdyby podczas wyjścia z obozu spotkało ją takie nieprzyjemne zdarzenie! Jednak jej większa uwaga spoczęła na piórkach, które dzielnie trzymał w pyszczku. Zastanawiała się skąd je wziął i po co mu one były. Tak też się zagapiła, że dopiero po chwili zorientowała się, że wgapia się w śnieżnobiałego kocurka, zamiast zabrać kąsek, po który tu tak naprawdę przyszła! Jej serduszko zabiło szybciej, a ona zmieszana odwróciła się z powrotem w kierunku stosu. Decydując się w końcu na drozda, zastanawiała się, czy terminator Wężowej Łuski ją zauważył, a jeżeli tak to nie narobi sobie tym problemów, jak kiedyś u Sosnowej Łapy!

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Błotnista Plaża
Sro 24 Lis 2021, 01:40
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
Nie miał jakiegoś szóstego zmysłu, który podpowiadał mu, że ktoś się na niego patrzy, ale mimo to poczuł jakieś dziwne swędzenie gdzieś z boku, które sprawiło, że faktycznie spojrzał w stronę Owczej Łapy, która mniej więcej w tym samym momencie umknęła wzrokiem. Point zmarszczył lekko brwi, nie do końca rozumiejąc, co właśnie się stało, jednak zaraz jego mordka znów się uśmiechnęła delikatnie. Pociągnął nosem, a wówczas stało się to, czego się nie spodziewał: od jednego z piór, które trzymał w pysku, oderwał się kawałek puchu, który wpadł mu do nosa... przez co terminator kichnął tak nagle, tak potężnie i tak głośno, że sam siebie przestraszył. Zamrugał powiekami, w chwilowym szoku patrząc na pióra, które kichnięcie wystrzeliło z jego pyska i które teraz powoli opadały na ziemię, a gdy zdał sobie sprawę z tego, co się stało i że, o zgrozo, ktoś był tego świadkiem, zaczął się śmiać sam z siebie.
Co to się porobiło! — sapnął sam do siebie, powoli zbierając pióra, które rozsypały się wokół niego. Część z nich wylądowała w błocie i wyglądało na to, że nie będą się do niczego nadawały... ale hej, może były jeszcze takie, które się bardzo nie pobrudziły? Oby!

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Błotnista Plaża
Czw 09 Gru 2021, 11:17
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 698
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Kiedy spostrzegła się, że jej słonecznikowe ślepka utknęły na postaci kocurka, prędko zwróciła się w kierunku stosu. Nie chciała narobić sobie podobnych problemów, co niegdyś u Sosnowej Łapy jeszcze za kocięcych czasów. I mimo że minął już spory kawał czasu od tamtego feralnego spotkania, to Owieczka wciąż żywiła do niego pewnego rodzaju urazę i jeżeli nie było to konieczne, wolała nie napataczać się pod jego łapy. Nie miała również pewności co do tego, do jakiej grupy zaliczał się akurat ten terminator Wężowej Łuski, jednak mimo wszystko wolała zachować ostrożność, nawet jeżeli nie wyglądał na takiego, który robiłby jej problemy dlatego, że po prostu się na niego zagapiła!
I kiedy już trzymała w pyszczku drozda i już zamierzała udać się z powrotem do lecznicy; nagle po obozie rozniósł się donośny dźwięk, tak głośny, że pomimo iż szylkretka była przygłucha na jedno ucho, wystraszyła się podskakując w miejscu i upuszczając swój posiłek przed łapki wprost w błoto. Oh. Serce zabiło jej szybciej, a ona ze strachem rozejrzała się po obozie nie będąc pewnym co wywołało tak nagły i przerażający dźwięk! A kiedy spostrzegła się któż był jego sprawcą, odetchnęła cicho z ulgą, a nieprzyjemne uczucie, które jej towarzyszyło przez kilka uderzeń serca i ciarki, momentalnie ustąpiły. Ah...to ten kocurek co go przed chwilką obserwowała. Uważnie przyjrzała mu się i ze smutkiem zauważyła, że wszystkie piórka, które wniósł do obozu, teraz były rozrzucone po ziemi wokół niego. Część z nich niestety wylądowała w błocie, a szkoda, bo były naprawdę ładne! Zagryzła delikatnie wargę spoglądając to na drozda to na kocurka i jego piórka, bijąc się z myślami czy podejść i mu pomóc, czy może jednak lepiej oddalić się stąd jak najszybciej. Ostatecznie machnęła ogonem na boki, wzięła wybraną zdobycz i skierowała swoje kroki w jego stronę, mając nadzieję, że kierując się do niego nie popełnia błędu. Odłożyła posiłek na suchszym miejscu i widząc ostatnie dwa nieprzybrudzone piórka, chwyciła je delikatnie w pyszczek i nerwowym krokiem podeszła do Nasięźrzałowej Łapy, podając mu je.
Jeszcze te przeoczyłeś... — wymamrotała nieśmiało wbijając wzrok w jego łapki.

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Błotnista Plaża
Sob 25 Gru 2021, 03:05
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
Udało mu się ocalić większość piór, nawet te, które wylądowały w błocie. Na szczęście były lekkie jak, cóż, piórka! I nie zatapiały się, co najwyżej lekko się przybrudziły, ale to nic, tak naprawdę, bo w większości przypadków wystarczyło też podmuchanie, żeby niewielkie grudki błota odczepiły się od piór. Ułożył je w stosik obok swojej lewej łapy, a gdy unosił głowę, dostrzegł tuż przed sobą mordkę Owczej Łapy z dwoma dodatkowymi piórami, które przeżyły kąpiel w błocie.
O! Super, dzięki — zaćwierkał, odbierając je od kotki i dokładając do stosiku pozostałych piór. Uśmiechnął się do niej wesoło, nawet jeżeli nie patrzyła na niego, a zamiast tego miała głowę spuszczoną w dół. — Kociaki na pewno się ucieszą, że mają coś do rozszarpywania. Ostatnio jak im przyniosłem też podobną ilość po treningu, to jak znowu zajrzałem do Gęstego Buszu po krótkiej drzemce, to z większości zostały już same strzępy! — zaśmiał się wesoło. Sam jako kociak lubił rozkładać pióra na części pierwsze, więc lubił przynosić je do kociarni. Czasem przynosił miękki puch, z którego można było zrobić dodatek do legowiska, a czasem lotki, które nadawały się tylko do zabawy — w każdym razie każdy rodzaj piórka zawsze znajdował swojego nowego właściciela i szybko kończył ośliniony, poszarpany i z połamaną dutką.

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Błotnista Plaża
Sro 05 Sty 2022, 20:19
Owcze Runo
Owcze Runo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 ks. [III]
Matka : Burzowa Noc [NPC]
Ojciec : ♱ Mroźny Poranek [NPC]
Mistrz : Korzenny Język | Lodowy Potok | Zaćmione Słońce
Wygląd : niski czarno-jasnorudy dymny szylkret z dużą ilością bieli (na wargach, karku, kryzie, brzuchu, łapach, grzbiecie oraz ogonie) o niebiesko-szarych oczach (w przyszłości złotych), oklapniętych uszkach (na prawe słabiej słyszy), oraz o wątłej, drobnej budowie.
Multikonta : Słodka Gwiazda [KW] | Senna Łapa [KW] | Skaczący Wróbelek [KRz]
Liczba postów : 698
Medyk
https://starlight.forumpolish.com/t745-owieczka#5815
Delikatnie uniosła kącik pyszczka w półuśmiechu z racji jego podziękowania, choć raczej wątpliwe było by kocurek zauważył to przez jej spuszczony łepek. A szkoda, bo był to właściwie...rzadki widok, nie dlatego że Owieczka w ogóle się nie uśmiechała, ani nie była wesoła...tylko nie miała ku temu wielu okazji, no i nie spędzała tyle czasu z innymi kotami, aby uśmiechać się na prawo i lewo, a tym bardziej żartować. No, dlatego nie można było jej zobaczyć z ukazanym szeregiem śnieżnych ząbków. Może gdyby kogoś miała, jakiegoś bliższego znajomego lub znajomą może częściej jej drugie oblicze gościłoby na jej krągłym pyszczku, a tak...jeżeli nie malowało się na nim przestraszenie, nieśmiałość to jawił się spokój i opanowanie.
To...bardzo miłe z twojej strony. — wymruczała po lekkim zawahaniu się. Mimo wszystko jej głos był dosyć pogodny, może nawet i ciepły. Było to bardzo miłe ze strony Nasięźrzałowej Łapy, że postanowił zanieść te piórka kociakom, przynosząc im...z pewnością wiele frajdy. Takie małe kłębuszki niespożytkowanej energii bardzo lubiły poznawać nowe rzeczy, bawić się, gryźć co tylko można było, wiec taki mały podarunek na pewno im się spodoba. — ...kocięta muszą cię bardzo, um lubić. — dodała nagle niespodziewanie jak na siebie. Był to zapewne jeden i jedyny przypadek, gdy to terminatorka pierwsza wyrwała się do przerwania tej nieprzyjemnej i niezręcznej ciszy. Może zaczęła jej wreszcie przeszkadzać? A może po prostu nie chciała w niej trwać w nieskończoność i chociaż ten jeden raz spróbować z kimś porozmawiać, bez większego stresu i chęci schowania się w Korzennej Norze? Być może.

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 DJyV0R4
And there's a place that I've dreamed of
Where I can free my mind
I hear the sounds of the season
And lose all, sense of time
Re: Błotnista Plaża
Wto 01 Mar 2022, 23:11
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
Jedną z części obozu, które dla młodego były przesadnie interesujące, była woda, która swobodnie sobie płynęła. Jak już sam komuś powiedział, strumień jest tak ogromny, że nikt nigdy by go nie przeskoczył... a to oznaczało, że on chciałby być pierwszym, który przeszkodę pokona.
Najpewniej, miało być to dziś. W połowie dnia, tuż po pobudce, zbliżył się do błotnistej plaży, która teraz była co najmniej mało atrakcyjna. Przesadnie zimne podłoże kuło w łapy, a przez panującą pogodę wyglądało szarzej i smutniej niż zwykle. Nie ważnym jednak było to, a to co musiał pokonać.
Kula futra stanęła przed brzegiem i.... i tyle. Nie skoczył. Popatrzył się na wodę, wziął głęboki oddech i ciężko spuścił powietrze z płuc. Bał się. Choć w życiu by się nikomu nie przyznał, paskudnie bał się skoczyć. Bo co jak się mu nie uda? Wypłynie z Gromu? Tyle z niego będzie? A co jak umrze? Rzecz jasna, wszystko było mocno podkoloryzowane, ale w jego głowie - każdy zły scenariusz mógł się sprawdzić w rzeczywistości. Musiał więc nabrać siły i odwagi, nim skoczy.

//Nasiooo Błotnista Plaża - Page 2 2661377464

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 Podpisnowy
Re: Błotnista Plaża
Czw 10 Mar 2022, 14:45
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
Wrócił niedawno do obozu z polowania, które... no średnio mu wyszło. Niby mróz już powoli puszczał, niby robiło się coraz cieplej, ale nadal nie miał szczęścia do zwierzyny i powrócił po długim polowaniu z pustymi łapami. Było to frustrujące, ale starał się sobie to jakoś zracjonalizować. W końcu to nie była jego wina. Klan nie głodował, na stosie była zwierzyna. Mógł tym razem wrócić i przyznać się do porażki i spróbować następnym razem. Może to też był znak, że zwierzyna potrzebowała chwilę czasu, by znów zwiększyła się populacja.
Gdy wrócił do obozu, zastał jednego ze swoich kuzynów siedzącego przy strumyku. Nie bardzo jeszcze ich rozróżniał i trochę było mu z tej okazji głupio. Wiedział, jak się nazywają, ale okazjonalnie nie rozróżniał Gołąbka od Kopcia czy Wrony od Konwalii. Teraz miał do czynienia... albo z Wroną, albo Konwalią. Na całe szczęście zaczęły już im się wybarwiać oczy i była szansa na to, że przynajmniej po nich będzie mógł rozpoznać małe kopie Kruczej Gwiazdy. Oby!
Cześć — przywitał się pogodnie, siadając sobie obok niego. — Szukasz rybek w strumieniu?

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Błotnista Plaża
Czw 10 Mar 2022, 17:49
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
Panującą ciszę nagle przerwał mu... obcy głos. Nie wiedział, czy w ogóle kiedykolwiek widział kocura, co to się za nim zmaterializował. Wyglądał... trochę...? Podobnie do jego rodzeństwa. Tyle mógł o nim powiedzieć.
- Hej - mruknął równie pogodnie co tamten, posłał mu szybko wesoły uśmiech. Zaraz jego brew uniosła się do góry, gdy ten spytał o jakieś ryby. A te po co by mu były! - Myślę jak go przejść. Wiesz, jeszcze nikt nigdy nie przeprawił się na drugą stronę...
Czyli on, Wrona. On był tym, który "nigdy" nie przeszedł przez strumyk.
- A ja chcę wymyślić jak to zrobić. Tylko wygląda trochę... - skrzywił się. - Daleko. Nie, żebym się bał... ale wiesz. Inni mogliby się bać tak skoczyć. A... a ty co robisz! Chciałeś przejść i nie umiesz, co?

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 Podpisnowy
Re: Błotnista Plaża
Pią 11 Mar 2022, 22:24
Nasięźrzałowa Noc
Nasięźrzałowa Noc
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 35 [maj]
Matka : Mętna Kałuża
Ojciec : Ogórkowowąsy
Mistrz : Wężowa Łuska, Ślimaczy Ślad, Mętna Kałuża
Partner : :(
Wygląd : średniej wielkości, szczupły kocur o białym futerku i ledwo widocznych znaczeniach flame point
Multikonta : Srebrna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : _torne
Liczba postów : 261
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t521-nasiezrzal
Ach, rozumiem — odpowiedział, unosząc brwi i kiwając głową z pełnym namaszczenia zrozumieniem. Nikt nigdy nie pokonał strumienia, oczywiście. To znaczy, zapewne nikt z jego rodzeństwa jeszcze tego nie osiągnął, a skoro oni tego nie dokonali, to oznaczało, że nikt. Uśmiechnął się lekko na słowa kocurka, jednak nie zamierzał wyprowadzać go z błędu.
Na szczęście ktoś o tym pomyślał i wcale nie trzeba skakać nad strumieniem — powiedział, przekrzywiając lekko głowę w bok. — Tam dalej jest kładka, można po niej bezpiecznie przejść i nie moczyć łap — dodał, kiwając głową w stronę fragmentem konaru, który tworzył prowizoryczny pomost ponad strumieniem... i który był zaledwie kilka kroków od nich.

_________________
Błotnista Plaża - Page 2 XkPT5OP  nasięźrzale, nasięźrzale
rwę
cię śmiale
pięcią
palcy, szóstą dłon

niech się chłopcy za mną gonią

Re: Błotnista Plaża
Sponsored content

Skocz do: