IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi
Słoneczny Kamień
Sob 24 Kwi 2021, 19:55
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
W końcu, po wielu księżycach męczenia się z innymi, Wąż uznał, że potrzebne mu legowisko. Takie tylko dla niego. Jego celem padł jakichś średnich rozmiarów kamień na skarpie nad obozem, pod którym wykopał wystarczająco duży dół, by mógł w nim spać. Naniósł tam mchu i ostatecznie zaczął sypiać właśnie w tamtym miejscu, a nie w Głębokich Tunelach. Ostatecznie zdecydował powiększyć trochę norę, tak by mieściły się w niej nie więcej niż dwa koty jego rozmiaru. Kamień, pod którym nora się znajduje, służy mu do wygrzewania się w słoneczne dni, gdzie też często można go zobaczyć gdy taka pora następuje.


***

Cisza i spokój. Tego właśnie potrzebował Wąż i z myślą o tym zaczął tworzyć swoje własne legowisko na skarpie. Po dwóch, może trzech dniach pracy nad tym w końcu było tak, że mógł uznać to za "wystarczające". Zaczął tam sypiać i przesiadywać, gdy tylko był w obozie. Akurat był ciepły, słoneczny dzień, a Wąż wrócił z patrolu, dlatego z drozdem w zębach skierował się do swojego miejsca. Zgrabnie wskoczył na kamień i wygodnie się rozsiadł. Rozejrzał się dookoła i zajął oskubywaniem ptaka z piór.


//Żar

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Sob 24 Kwi 2021, 22:47
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 940
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Rozżarzony Krok od czasu pogrzebu Konwaliowej Ścieżki nie uczestniczył zbyt często w życiu klanowym. Musiał... Się odizolować. I to też zrobił. Wykonywał swoje obowiązki, oczywiście również z terminatorami się spotykał, ale tylko trochę rzadziej. Kacza Łapa nie była gotowa do wznowienia treningu. Trening Cienistej i Rozświetlonej Łapy szedł swoim tempem, za co... Był nawet teraz wdzięczny. W innym przypadku pewno by się niepokoił i nawet może denerwował na swoich podopiecznych, a teraz? Teraz nawet był wdzięczny za to, że mógł się skupić na spacerach, polowaniach i patrolach... I ogólnie skupić się na przebywaniu poza obozem w samotności. Aktualnie wracał z polowania, gdzie upolował dość sporo zwierzyn i właśnie wracał z ostatnią porcją, bo inaczej na raz by się nie zabrał. Widząc dość sporą jaszczurkę, przypomniał sobie, że nie rozmawiał dość długo z Wężową Łuską, dlatego po odstawieniu reszty zwierzyny, wziął martwego gada w pysk i ruszył tam, gdzie zapach kocura był najsilniejszy. I tam go właśnie odnalazł, skubiącego drozda w swoim zaciszu. Zatrzymał się, przymuszając swój pysk do rozciągnięcia się w uśmiechu, nie chcąc, by było jeszcze mocniej widać, że coś jest nie tak. Położył zwierzynę pod łapami, by mieć wolny pysk i móc cokolwiek powiedzieć.
- Hej. Mogę się przysiąść? - zadał pytanie, nie chcąc zbyt mocno naruszać strefy osobistej wojownika. Kocur mógł chcieć posiedzieć i zjeść sam, nie musiał mieć ochoty na towarzystwo. Szczególnie że od jakiegoś czasu nie gadali ze sobą, głównie z winy Żara, bo to głównie on się dołączał i ciągnął rozmowę.
Re: Słoneczny Kamień
Nie 25 Kwi 2021, 16:47
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Jak widać tym razem nie było mu jednak dane posiedzieć spokoju, bo do jego samotni zawitał Żar, z jaszczurką w pysku. No proszę, co za odwiedziny. W sumie... Dawno ze sobą nie rozmawiali i najwidoczniej drugi uznał, że chyba pora to zmienić.
-siadaj. - powiedział i poruszył się na swoim kamieniu, by nie siedzieć na samym środku, tylko by zrobić miejsce też dla Żara. Może i faktycznie nie rozmawiali, ale nie przeszkadzało to Wężowi. No, może na początku się trochę martwił, bo Żar wydawał się być dość wycofany, ale ostatecznie uznał, że jak będzie chciał to do niego przyjdzie. No i proszę, miał rację. Przyszedł do niego. -co u ciebie? - zapytał. Chyba nie za dobrze, przynajmniej tak mu się wydawało, ale mógł się mylić. Nie zamierzał ciągnąć go w tym za język. Będzie chciał? Powie. Nie będzie? Nie powie. Prosta sprawa.

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Pon 26 Kwi 2021, 11:13
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 940
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Widząc, że czarno-biały przesuwa się na swoim kamieniu, Żar zdecydował się do niego dołączyć, biorąc ponownie gada do pyska i układając się obok drugiego wojownika, kładąc zwierzynę pomiędzy łapy. Wziął głębszy oddech, chwilę wpatrując się w widok, który miał z kamienia, po czym skierował wzrok na Wężową Łuskę, który się do niego odezwał. No tak, mógł przewidzieć, że zada takie pytanie. To normalne pytanie zaczynające rozmowę, a po kocurze siedzącym obok nie oczekiwał, że zacznie nagle jakiś inny temat, stając się gadatliwy i rozpoczynając mówić o jakiś innych rzeczach. Chwilę się wahał przed odpowiedzią, przenosząc wzrok gdzieś przed siebie, by kocur obok mógł oglądać jego lekko zamyślony profil.
- Bywało lepiej - odpowiedział, poruszając lekko końcówką ogona, po czym wypuścił z cichym westchnięciem powietrze. Skierował swój wzrok na leżącą u jego łap zwierzynę, po czym kątem oka spojrzał na drozda trzymanego przez Węża, prawie już oskubanego.
- Chciałbyś się może zamienić? - zadał pytanie, chcąc trochę pociągnąć rozmowę, żeby nie siedzieli w całkowitej ciszy. Nie miał sił ani energii na prowadzenie dyskusji, nadal nie odbudował się po ostatnim pogrzebie, wprost czuł, jak słowa umykają mu z języka, nie pozwalając na odzywanie się tak, jak wcześniej. Denerwowało to Żara, który chciał być taki, jak wcześniej, tylko że... Nie potrafił jeszcze wrócić do normalności.
Re: Słoneczny Kamień
Pon 26 Kwi 2021, 11:37
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Obserwował Żara jak układał się obok niego i cierpliwie czekał aż mu odpowie. Bywało lepiej. No, szło się domyślić. Wąż powoli pokiwał głową, nie do końca pewny czy powinien go o to dopytywać. Prawdopodobnie nie.
-może nie jestem dobry w mówieniu, ale potrafię słuchać, więc gdybyś potrzebował... - powiedział. Nie chciał go zmuszać do mówienia, a uświadomić, że gdyby potrzebował się wygadać to Wąż mógł go wysłuchać. -jeśli jest to dla ciebie komfortowe. - dodał, by jeszcze bardziej dać mu znać, że jeśli ma mu się zacząć spowiadać to tylko jeśli faktycznie tego chce, bo on nie nalega.
-tak, tak, możemy. - powiedział na jego propozycję co do wymiany jedzenia. Podsunął łapą ptaka w jego stronę i wyciągnął szyję by chwycić jaszczurkę, którą przyniósł, w zęby. Wziął ją i położył sobie między łapami, ale zamiast zacząć jeść, znowu spojrzenie utkwił w drugim wojowniku. -hm... jak tam treningi terminatorów? - zapytał, bo Żar chyba nie był zbytnio w humorze by ciągnąć każdy możliwy temat, więc role musiały się odwrócić... O zgrozo, gdyby tylko Wąż potrafił dobierać dobre tematy i... No, radzić sobie jakoś w rozmowach z innymi kotami.

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Pon 26 Kwi 2021, 11:54
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 940
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Skierował wzrok na kocura, gdy ten zaczął mówić w odpowiedni na jego... Skrajnie niekonkretną odpowiedź. Nie mógł powstrzymać... Nie chciał powstrzymywać lekkiego uśmiechu, który wkradł się na jego pysk, gdy spojrzenie nabrało cieplejszego odcienia, widać również było, że jego myśli częściowo wróciły na ziemię, wcześniej krążąc gdzieś po niebie.
- Dzięki - odpowiedział, chwilę zastanawiając się, jak sformułować myśli, by wyraziły to, co czuł, ale potem pojawił się kolejny temat, tym razem zwierzyny. Wymienił się z kocurem, biorąc w pysk przysuniętego drozda i samemu podając gada Wężowi, biorąc sobie kęsa odsłoniętego mięsa ptaka. Zdołał przełknąć, gdy wojownik zaproponował kolejny temat, tym razem wymagał on od Żara skupienia.
- Kacza Łapa... Jeszcze nie jest gotowa do podjęcia treningu. Treningi Cienistej Łapy i Rozświetlonej Łapy idą swoim tempem. Dość powoli, ale... Nie chcę ich przyciskać do cięższej pracy, na którą mogą nie być gotowi - powiedział, powiadamiając jednocześnie, że jego terminatorowie częściowo sobie odpuszczali treningi. A Żar nie był typem osoby, co by ich za to ścigał, szczególnie mając złe przeżycia z własnego szkolenia. Przez to, że jego podopieczni również przeżywali swoje życie, to on sam nie miał do końca czym się zająć.
- A jak twoje? - zadał pytanie, mając pewność, że treningi pod okiem Wężowej Łuski zdecydowanie szybciej przebiegają, niż jego własne. Miał pod swoją opieką w końcu Nasięźrzałową Łapę, który był jednym z bardziej ambitnych i widocznych kotów w rodzeństwie, sam z zainteresowaniem, pomimo ogólnego przybicia, wysłuchał opowieści kocura. Dopóki nie nastała cisza, przy której chwilę się musiał zastanowić, nim znowu się odezwał, nie patrząc w kierunku wojownika.
- Wiesz... Myślałem, że od czasu pożaru minie trochę więcej czasu, nim stracę przyjaciela - powiedział w końcu częściowo to, co go trapiło, jednocześnie dając do zrozumienia, że jeszcze nie odbudował się po poprzedniej tragedii, dużo większej, niż śmierć pojedynczego kota. Wcześniej jednak był zbyt zajęty, zarówno sobą, swoimi podopiecznymi oraz budową nowego obozu jak i patrolowaniem terenów. Teraz tyle zajęć nie miał.
Re: Słoneczny Kamień
Pon 26 Kwi 2021, 13:23
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Kocur pokiwał głową na jego "dzięki" i nic nie odpowiedział, zamiast tego odgryzł kawałek jaszczurki i przeżuł, słuchając jego odpowiedzi. Przełknął gdy w końcu Żar skończył mówić i znowu pokiwał głową.
-teraz właściwie prowadzę tylko jeden. Oliwkowej Łapy od dawna nie widziałem, a Kukurydzowa Łapa gdzieś zniknął. Mam tylko Nasięźrzałową Łapę i jest... Ciekawy. - przyznał, chociaż dość ostrożnie starał się dobrać odpowiednie słowo do określenia jaki jest jego terminator. -wydaje się być chętny do pracy, ale czasami trochę odlatuje myślami... No i ma w sobie dużo energii. - powiedział, nie do końca pewien czy wymienia wady, czy zalety. -ale nie chcę by powtórzyło się to co było z Kukurydzową Łapą. Ledwo udało nam się zacząć, a on już zachowywał się jakby myślał, że będę go wyciągać za ucho z legowiska i prosić by ruszył dupe na trening. Nie wydaje mi się by się na to zapowiadało, ale wolę być ostrożny. - powiedział i parsknął. Wcale nie żałował jakoś bardzo, że nie musi się użerać z terminatorem. Z drugiej strony właśnie przez to może trochę zbyt surowo traktował Nasięźrzała.
-hm... No, utrata kogoś bliskiego zawsze jest ciężka, ale... Nie mamy na to wpływu. Nie zmienisz przeszłości. Czy kot, którego straciłeś chciałby byś się przez to zadręczał? - zapytał. Po części to rozumiał, ale z drugiej strony... Nie przeżył zbyt wielu strat, bo nie miał wielu bliskich kotów. Nie był najlepszy w pocieszaniu, nie był nawet dobry, ale... Starał się? Trochę tak, przynajmniej na tyle ile umiał.

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Pon 26 Kwi 2021, 13:43
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 940
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Słuchał kocura, wcześniej praktycznie zapominając, ile on miał terminatorów. Oliwkowa Łapa, Kukurydzowa Łapa i teraz Nasięźrzał. Żar również miał dość bogatą historię swoich podopiecznych. Szkoda, że większość z nich skończyła... Jak skończyła. Na wspomnienie Morelowej Łapy i Pomarańczowej Łapy, którzy byli jego pierwszymi podopiecznymi, poczuł ścisk w klatce piersiowej. Nie mógł doprowadzić ich treningu do końca. A tak bardzo chciał.
- Może na następnej ceremonii kogoś dostaniesz? W końcu... Tylko Nasięźrzałem się zajmujesz - odpowiedział pytaniem, jednocześnie chcąc czymś innym zająć myśli. Sam Żar wątpił w to, że uda mu się zgarnąć jeszcze jednego podopiecznego. Sam by może chciał, ale... Już miał trójkę. I pomimo wszystko to była dość spora ilość w porównaniu do pozostałych wojowników. Na opowieść o terminatorze, który był jego bratankiem, lekko się uśmiechnął, cicho prychając pod nosem. Tak, brzmiało jak syn Ogórkowowąsego.
- Myślę, że nie będziesz musiał - powiedział w kontekście wyciągania za ucho. Kocurek nie wydawał się typem, który omijałby celowo treningi tylko po to, żeby leżeć i się nudzić lub spać. To nie było w stylu potomka Mętnej Kałuży.
- Nie... Ale... - odpowiedział, urywając po drugim i ostatnim słowie, biorąc głębszy wdech i wypuszczając powietrze z westchnięciem. Konwaliowa Ścieżka na pewno by nie chciała, by się bliskie jej koty smuciły. Nie mógł jednak nic zrobić, gdy czuł częściową pustkę na samo wspomnienie zmarłej kocicy. Ponownie westchnął, lekko opuszczając głowę i ponownie pogrążając się w myślach.
- Mogę coś zrobić? - zadał pytanie, kątem oka spoglądając na czarno-białego kocura z rodzajem powagi w spojrzeniu. Chciał mieć jego pozwolenie przed tym, co zaraz zrobi. Tylko jak kocur zapyta, co Żar chce konkretniej zrobić... To co mu odpowie? Sam nie wiedział. Jednak na razie o tym nie chciał myśleć.
Re: Słoneczny Kamień
Pią 07 Maj 2021, 16:14
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
-myślę, że to dość... Prawdopodobne. Nie wiem czy chcę, chyba nie mam odpowiedniego podejścia do treningów. No, dopiero zacząłem trenować inne koty, ale... Nie wiem. Nie chcę być zawalony terminatorami i biegać z jednego treningu na drugi. - przyznał. Nie był pewien czy jest właściwy do trenowania innych kotów. Nie miał cierpliwości, oczekiwał wiele, momentami chyba za wiele i czuł, jakby tracił jakiś fragment swojej wolności gdy musiał poświęcać czas na treningi. No i było to jakieś zobowiązanie, odpowiedzialność... A on nie był pewien czy robi to dobrze, czy może nie popełnia jakichś błędów.
-mam nadzieję, bo szybciej sam sobie wyrwę uszy. - powiedział. A raczej ucho, bo, ha, jedno stracił już prawie w całości, ups.
-ale nie jest to łatwe i pewnie wydaje się być niewłaściwe, bo przecież utrata powinna być bolesna, zwłaszcza kogoś bliskiego. Powinna być jak powoli gojąca się rana, do której musisz się przyzwyczaić, zamiast zupełnie ją ignorować i żyć dalej. Wcale tak nie jest. Możesz żyć ze świadomością istnienia tej rany, nie ignorowania jej, ale i nie rozczulania się nad nią. - powiedział i westchnął. To było skomplikowane, a on czuł się dziwnie mówiąc to. Nie powinien mu doradzać skoro sam nie przeżył wielu śmierci i nie miał wielu bliskich kotów, ale... Nie rozumiał dlaczego wiele kotów miało podejście, że żałoba to coś co powinno się przeżywać i żyć z bólem, zamiast... Żyć dalej. Zdziwiło go następne pytanie Żara. Chciał zapytać co, ale... Powstrzymał się. Powinien mu zaufać, prawda? Trochę się do siebie zbliżyli, a chyba o to chodziło... W bliższych relacjach.
-możesz. - powiedział. Nie wiedział czy robi dobrze, czy nie będzie zaraz żałował, ale z drugiej strony... Czego? Co najgorszego mógł mu zrobić Żar? Nie przepadał za niespodziankami, bo nie mógł się na nie psychicznie przygotować, a nic nie przychodziło mu do głowy, w kierunku tego, co mógł chcieć zrobić kocur, ale... Cóż. Pozwolił mu, prawda? Nie było odwrotu, a on... Tylko (lub aż) musiał w końcu komuś zaufać. Tak... Inaczej.

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Pią 25 Cze 2021, 15:20
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
***

Wycofany? Tak. Omijający klanowe uroczystości? Tak. Unikający innych kotów? Tak. Taki właśnie był Wąż, właściwie to od zawsze, ale... Teraz jakoś bardziej. Unikał wszystkich, a gdy tylko ktoś próbował z nim porozmawiać, rzucał krótkim "nie mam czasu" i odchodził, prawdopodobnie na jakieś polowanie albo patrol. Jego zachowanie zaczęło nawet podchodzić pod... Pracoholizm? Chyba. Nie robił za wiele... Dla siebie. Dla przyjemności. Właściwie to w pewnym momencie nawet chciał z kimś porozmawiać, ale sam... Bał się zagadać? Sam nie wiedział. Była w nim jakaś blokada, dlatego zamiast próbować, udał się do swojego legowiska. Powoli robił się wieczór, a on miał ochotę odpocząć. Wlokąc za sobą ogon, dotoczył się do swojego, no, Wężowiska, jednak nie skrył się w norze, a ułożył na kamieniu z ciężkim westchnięciem i wlepił wzrok w jakiś punkt przed sobą, chociaż myślami odpłynął gdzieś... Daleko.

//Mirabelka Słoneczny Kamień 2483500703

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Sob 26 Cze 2021, 18:18
Mirabelkowa Łapa
Mirabelkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (VII)
Matka : Żmijowy Syk (NPC)
Ojciec : Falująca Trawa (NPC)
Mistrz : Roztrzaskana Tafla
Wygląd : Zgrabna kotka o długich łapach. Uszy kotki, lewa strona mordki i podbródek są czarne, okolice nosa zdobią dwie białe plamki a resztę pyszczka pokrywa rude futerko, które ciągnie się aż do łopatek. Reszta ciała jest ciemna, gdzieniegdzie upstrzona rudymi i białymi kępkami futra.
Multikonta : Pieśń [Plemię]
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t697-mirabelka
Odkąd zaczęła się Pora Opadających Liści, Mirabelkowa Łapa zaczynała odzyskiwać dawną energię. Upały dały terminatorce mocno w kość - była ciągle przemęczona i chyba schudła, patrząc na mizerną ilość spożywanej zwierzyny. Szylkretowa kotka właśnie wyszła z legowiska i przymknęła oczy, ciesząc się chłodnym wietrzykiem owiewającym jej pyszczek. O dziwo nie została dziś przydzielona do zbyt wielu obowiązków i wreszcie miała czas by odespać upalne dni.
- Czas rozprostować kości - mruknęła sama do siebie i ruszyła w stronę skarpy, zwłaszcza że była niemalże pewna, że przed sekundą mignęło jej tam znajome, czarne futro. Momentalnie na pyszczku Mirabelkowej Łapy pojawił się uśmiech, mimo ogromnego oburzenia, że Wężowa Łuska nawet nie złożył jej gratulacji na ceremonii mianowania! Już ona da mu nauczkę!
Zgodnie z naukami kocura przypadła do ziemi na ugiętych łapach i zaczęła sunąć w jego kierunku, pamiętając, by nie dotykać brzuchem podłoża. Dalej nie była to zbyt elegancka pozycja łowiecka, ale przynajmniej potrafiła dłużej utrzymać się na ugiętych łapach. Kiedy była wystarczająco blisko, wyskoczyła z głośnym okrzykiem 'bitewnym', chcąc wylądować na barkach kocura.
- Zaskoczyłam Cię?! - zawyła, bardzo zadowolona z siebie.
Re: Słoneczny Kamień
Czw 01 Lip 2021, 15:08
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
Gdy tylko ułożył się na kamieniu, do jego nosa dotarł silniejszy zapach Mirabelkowej Łapy, ale nie zwrócił na to większej uwagi. Może niedawno tędy przechodziła? Szybko jednak ta teoria okazała się nie być prawdziwa, bo najpierw usłyszał kroki, potem mignął mu gdzieś kawałek szylkretowego ogona... A potem na jego barkach wylądował czyjś ciężar! O ile nie przepadał zbytnio za młodszymi, tak teraz nie mógł powstrzymać się od uśmiechu, bo Mirabelkę wyjątkowo polubił.
-a co ja ci mówiłem o ogonie równo z linią grzbietu i pilnowaniu co masz pod łapami? Chyba nie miałaś jeszcze treningu polowania, no nie? Jak tak to będę musiał sobie poważnie porozmawiać z Roztrzaskaną Taflą. - rzucił jej trochę surowe spojrzenie, chociaż jego ton był dość rozbawiony. Jak na niego!

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Sob 03 Lip 2021, 16:03
Mirabelkowa Łapa
Mirabelkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (VII)
Matka : Żmijowy Syk (NPC)
Ojciec : Falująca Trawa (NPC)
Mistrz : Roztrzaskana Tafla
Wygląd : Zgrabna kotka o długich łapach. Uszy kotki, lewa strona mordki i podbródek są czarne, okolice nosa zdobią dwie białe plamki a resztę pyszczka pokrywa rude futerko, które ciągnie się aż do łopatek. Reszta ciała jest ciemna, gdzieniegdzie upstrzona rudymi i białymi kępkami futra.
Multikonta : Pieśń [Plemię]
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t697-mirabelka
Wylądowała lekko na barkach Wężowej Łuski, po czym odturlała się na bok, zanosząc się przy tym głośnym śmiechem. Cieszyła się, że ma w końcu okazję by porozmawiać z wojownikiem, którego szanowała i podziwiała. Miała wrażenie, że on jeden rozumie jej chęć walki.
- Jakaś pochwała też by się przydała! - wystawiła język, mierząc czarnego kocura rozbawionym spojrzeniem - w końcu udało mi się ciebie upolować! A to nie lada wyczyn! - usiadła przed Wężową Łuską i wypięła dumnie pierś - zwłaszcza, że z Roztrzaskaną Taflą zaczęłam od treningu walki, by też pokonać krogulca. Jak Ty! - nagle na pyszczku Mirabelki pojawił się lekki grymas, a ona sama przestąpiła nerwowo z łapy na łapę. Zastanawiała się czy może podzielić się swoimi obawami z wojownikiem - to niesprawiedliwe, że trenujesz same kocury! - powiedziała w końcu, nawiązując do swojej ostatniej rozmowy z Cichą Łapą - gdybyś to Ty mnie trenował to na pewno mogłabym razem z Wami ruszyć na tego psa! A tak Krucza Gwiazda wyraźnie chroni Roztrzaskaną Taflę! Przez to będę słaba! - uderzyła łapą o kamień, próbując w ten sposób rozładować swoją frustrację.
Re: Słoneczny Kamień
Nie 04 Lip 2021, 14:29
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
-może i udało, ale gdybym był zwierzyną to już dawno bym uciekł. - powiedział i ponownie się zaśmiał. Mirabelka była... Wyjątkowo znośna. Ba, nawet ją polubił... A o to u niego ciężko, zwłaszcza u młodszych! Jeszcze biorąc pod uwagę to, że poznał ją gdy była kociakiem i już wtedy polubił... Szczęściara. -no, no. A już się bałem, że do końca życia będę musiał być pogromcą krogulców. Dobrze wiedzieć, że w mnie w tym zastąpisz. - zażartował i wykrzywił pysk w trochę głupkowatym uśmiechu. Podniósł się do pozycji siedzącej i wysłuchał słów kotki dotyczących tego... Że trenuje same kocury? W pierwszej chwili się zdziwił, ale... Faktycznie, miała rację. Nie trenował ani jednej kotki. Wysłuchał jej dalszych słów i westchnął cicho. -nie będziesz słaba. Roztrzaskana Tafla jest dobrą wojowniczką. Różnimy się, ale to nie znaczy, że jest gorsza niż ja. Na pewno ma jakieś zalety, których ja nie mam. - powiedział. Na przykład nie męczy swoich terminatorów. Trochę go zdziwiły słowa kotki, nie spodziewał się, że jest dla niej... ż takim wzorem. Nie mógł jednak powiedzieć, że mu się to nie spodobało... Bo trochę tak. -a nawet gdybym to ja cię trenował... Na pójście na psa Krucza Gwiazda wybrał samych wojowników. Żaden z moich terminatorów nie idzie. No, poza wojownikami będzie jeszcze Żaba, ale ona jest starsza. - i Żaby mniej szkoda. Znaczy... No, nie lubił się z Żabą i wątpił by pójście na psa było wyjściem marzeń. Zresztą, nawet gdyby był mistrzem Mirabelki to by się nie zgodził na zabranie jej. Nie w tym wieku. -ale jak się tak bardzo martwisz, że będziesz słabsza... Wiesz, mogę cię kiedyś zabrać na jakieś polowanie, może poćwiczyć z tobą od czasu do czasu by zobaczyć czego się nauczyłaś... Wiesz, takie powtórzenie tego co miałaś na treningu, ale ze mną.

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Nie 11 Lip 2021, 09:28
Mirabelkowa Łapa
Mirabelkowa Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 11 (VII)
Matka : Żmijowy Syk (NPC)
Ojciec : Falująca Trawa (NPC)
Mistrz : Roztrzaskana Tafla
Wygląd : Zgrabna kotka o długich łapach. Uszy kotki, lewa strona mordki i podbródek są czarne, okolice nosa zdobią dwie białe plamki a resztę pyszczka pokrywa rude futerko, które ciągnie się aż do łopatek. Reszta ciała jest ciemna, gdzieniegdzie upstrzona rudymi i białymi kępkami futra.
Multikonta : Pieśń [Plemię]
Liczba postów : 38
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t697-mirabelka
- Nie uciekłbyś z jednego powodu! Dogoniłabym Cię! - powiedziała, unosząc dumnie podbródek i szczerząc kiełki w radosnym uśmiechu - no i oczywiście, że Cię w tym zastąpię. Klanowi nic już nie grozi, odkąd zostałam terminatorką! - podreptała w miejscu z ekscytacji, że w końcu może służyć Klanowi tak, jak powinna.
- Ale... Byłabym silniejsza, gdybyś to TY mnie trenował! - westchnęła cicho a wyraz jej pyszczka momentalnie się zmienił - zresztą, ona jest taka... delikatna! I czasami mam wrażenie, że nie wie jak ze mną postępować - te ostatnie słowa powiedziała tak cicho, że Wężowa Łuska musiałby się mocno nachylić, by je usłyszeć.
Mirabelkowa Łapa momentalnie odzyskała dobry humor, słysząc, jak czarny kocur proponuje jej dodatkowe treningi. Podskoczyła w miejscu z radości i wlepiła wzrok w Wężową Łuskę.
- TAK! - wymsknęło się głośniej córce Żmijowego Syku - najlepiej zacznijmy od razu! Roztrzaskana Tafla bardzo się zdziwi, gdy zobaczy, że większość rzeczy już potrafię! - młoda koteczka nie mogła powstrzymać drżenia głosu.
Re: Słoneczny Kamień
Pią 06 Sie 2021, 14:59
Wężowa Łuska
Wężowa Łuska
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 49
Matka : Krowia Skóra [NPC] [*]
Ojciec : Żurawi Lot (Bezgwiezdne Niebo) [NPC]
Mistrz : Jastrzębiopióry
Partner : Chej
Wygląd : Duży, masywny, umięśnione ciało. Czarne, krótkie futro z białym brzuchem, szyją, kawałkiem pyska i fragmentami łap. Żółte oczy, czarny nos, długie wąsy. Blizna biegnąca przez nos, druga na barku, oderwane 3/4 lewego ucha. Poważny wyraz pyska.
Multikonta : Tonące Słońce, Jaganow
Liczba postów : 147
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t361-wezowa-luska#638
-no nie wiem... Na pewno byłbym szybszy. A gdybym był ptakiem? Odleciałbym. Nie spotkałem jeszcze ani jednego kota, któremu wyrosły skrzydła - zaśmiał się i wyszczerzył pysk w trochę złośliwym uśmiechu. -co za ulga. W takim razie to chyba pora na przejście do starszyzny, skoro nie muszę się martwić, że muszę być... Pogromcą krogulców. Poza tym takie dni pełne odpoczynku i terminatorów, którzy muszą się tobą zająć, a ty i tak możesz zrzędzić... Brzmi nieźle, co? - zapytał, a jego uśmiech zdecydowanie się poszerzył. Zdecydowanie współczuł dla potencjalnych terminatorów, którzy w przeszłości musieliby zająć się nim, gdy już będzie w starszyźnie... Bo wcale nie planował oszczędzać sobie zrzędzenia.
-nie jestem w stanie się z tym zgodzić, ale nie mogę też zaprzeczyć, bo nie wiem jak trenuje koty. Myślę jednak, że będziesz silna, niezależnie od tego kto cię trenuje. Wystarczą ci chęci i... No cóż, samodoskonalenie. Wierzę, że będziesz wspaniałą wojowniczką, niezależnie od tego czy ja, czy Roztrzaskana Tafla zajmuje się twoim treningiem. - odpowiedział. Może i jedno ucho miał urwane, ale słuch nadal dobry, dlatego słyszał jej słowa. Nie do końca był pewny czy powinni tak obgadywać wojowniczkę, ale... Przecież próbował ją bronić, no nie?
-spokojnie, Mirabelko. Mamy czas. Nie martw się, zawsze dotrzymuje danego słowa, więc na pewno cię gdzieś zabiorę i pouczę. Może jak będę przerabiał trening walki z Sosnową Łapą to zapytam Taflę czy możesz poćwiczyć z nim? Nie żebym się nie chciał mu odgryźć za to, że ugryzł mnie w ogon gdy był kociakiem. - zaśmiał się. Zdecydowanie chciał to zrobić, ale brał pod uwagę, że sparing byłby bardziej równy gdyby jego terminator walczył z kimś bardziej w swoim wieku, a nie z nim.

_________________
Słoneczny Kamień EDCCjl5
Re: Słoneczny Kamień
Pią 25 Lut 2022, 20:04
Rwący Strumień
Rwący Strumień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 383
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t340-rwacy-strumien#537
Nadchodził już wieczór, słońce zaczynało zniżać się na niebie, ale entuzjazm Rwącej nie przygasał, jak światło dnia słonecznego - właśnie wróciła do obozu, powoli odnawiała stare kontakty, odnajdowała się w towarzystwie nowych kotów, no czy mogło być coś piękniejszego? Porozmawiała już z medykiem, ze swoim mistrzem, z Roztrzaskaną Taflą (która jak się okazało pod jej nieobecność doczekała się dzieci!), oraz paroma innymi wojownikami, którzy interesowali się tym czemu tak długo jej nie było. Nie zdołała jeszcze jednak pogadać z wieloma kotami - acz, chwilowo, nie miała na to sił. Wierzyła, że jeśli ktoś będzie chciał z nią porozmawiać, to ją znajdzie póki będzie zajadać. Bo od wczoraj nic nie miała w pysku. Ostatnio jadła wieczorem, potem noc przespała, a rano od razu udała się na granicę, bo wiedziała, że już jest w pobliżu, potem złapał ją Lodowy Potok, następnie czekała na Kruczą Gwiazdę nie ważąc się nawet ruszyć, by nie przegapić jego przyjścia, potem znów spotkała się z medykiem, no i resztą wojowników i jakoś nie myślała o jedzeniu, ale kiedy tak skakała między znanymi sobie krzakami i nad płynącą wodą nagle poczuła, że jest w sumie głodna. I... miała nadzieję, że kiedy sobie coś zje, to nikt jej nie zabije za to, że dopiero wróciła i już okrada stos... ale jutro nadrobi! Oj nadrobi, choćby miała cały dzień być poza obozem! I zje dopiero, jak się upewni, że nikt nie jest głodny, tak!
Dlatego przysiadła sobie koło większego kamienia, z niewielką myszą, która powinna zaspokoić głód i zaczęła ją z zadowoleniem skubać co jakiś czas się rozglądając, by znaleźć znajome pyski; byłych terminatorów, Żara, których na razie chyba mijała, ale w tak małym obozie?

[Rozżarzony Krok <3]

_________________
Słoneczny Kamień NFFhmpp
Re: Słoneczny Kamień
Pon 28 Lut 2022, 16:33
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 940
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Plotki szybko rozchodziły się po obozie i Żar był już świadomy tego, że do klanu wróciła Rwąca! Naprawdę ta wiadomość jednocześnie go zaskoczyła, ale tak bardzo poprawiła humor! Niestety nie mógł od razu się z nią spotkać ze względu na swoje obowiązki, jakie musiał wypełnić, zanim będzie mógł pozwolić sobie na chwilę oddechu. Wrócił z jednego z treningów, żegnając się ze swoim terminatorem, po czym ruszył w kierunku stosu, by wybrać sobie dorodną srokę. Teraz, jak mieli tyle wojowników i tyle kotów, co potrafiło polować, niestraszna im głodówka! Rozejrzał się po obozie, by jego wzrok napotkał znajome, pstrokate futro. Uśmiechnął się szeroko, biorąc zwierzynę do pyska i ruszając w jej kierunku.
- Rwąca! Tak się cieszę, że wróciłaś! Mogę się dosiąść? - powiedział, wcześniej wypuszczając ptaka z pyska na ziemię. Przy okazji zapytał się, czy kotce nie sprawiało problemów, żeby do niej dołączył. Tyle od tego czasu się zmieniło! Miał nadzieję, że Rwącej nie opuściło jej poczucie humoru czy energiczność!
- Tyle się wydarzyło ostatnio, że szok! Masa rzeczy cię ominęła - zaczął prawie od razu po jej odpowiedzi. No, dość sporo wojowniczki nie było, ale cieszył się, że Kruk nie robił kłopotów z jej przyjęciem! Czasami jak przywódca miał gorszy humor, to mógł być trochę humorzasty i uszczypliwy, ale widocznie również się po części cieszył z powrotu Rwącej! Być może. Pomimo przebywania z przywódcą dość długo, ciężko było Żarowi go rozgryźć.
Re: Słoneczny Kamień
Sro 02 Mar 2022, 15:22
Rwący Strumień
Rwący Strumień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 105 [III]
Matka : Płotkowy Potok [*]
Ojciec : Skołtuniony Ogon [*]
Mistrz : Falująca Trawa
Wygląd : Niskiego wzrostu, długowłosa kocica o trójkolorowej (czarno-biało-rudej) barwie futerka. Dość chuda, drobna. Złociste oczy.
Na czubku głowy, przy nosie, oraz na grzbiecie i ogonie przeplatają się rude i czarne plamy, gdzie na tych rudych widać niewyraźne, tygrysie pręgowanie. Cała reszta ciała biała.
Multikonta : Trzcinowy Brzeg [KRz], Zamglone Jezioro [KG]
Liczba postów : 383
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t340-rwacy-strumien#537
Szczerze nie spodziewała się, że doczeka się towarzystwa przy tym posiłku, więc zajadała sobie spokojnie, gdy nagle usłyszała nad sobą znajomy głos, na co natychmiast poderwała głowę.
- Żar, hej! - odpowiedziała wesoło, szczerząc nieco ubrudzone od krwi zęby. - Jasne, że możesz, głupie pytanie, mysz też pytasz, czy możesz ją zabić? - spytała radośnie, nie przejmując się w ogóle, że jej porównanie było dość... komiczne. Porównała się właśnie do zabijanej myszy, ale mniejsza. - Taak się za wami wszystkimi stęskniłam, wiesz? Nawet nie wiesz jak bardzo! - plotła dalej, nawet nie pozwalając kocurowi odpowiedzieć na zadane pytanie. - O Gwiezdni, cieszę się, że jestem znów w obozie, przy was wszystkich, o rany, nigdy więcej nie pójdę nigdzie sama, przyrzekam. A i słyszałam, że dużo się działo! Opowiadaj więc, co u ciebie, co? - zagadnęła, pozwalając mu, by teraz to on przejął pałeczkę prowadzenia rozmowy. Ona nie miała za dużo do powiedzenia o tym, co się u niej działo, ale rudy pewnie o wiele, wiele więcej!

_________________
Słoneczny Kamień NFFhmpp
Re: Słoneczny Kamień
Pią 13 Maj 2022, 12:33
Wroni Cień
Wroni Cień
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 20
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Krucza Gwiazda
Mistrz : Koźlorogi
Wygląd : Idealna kopia ojca. Długowłosy, kruczoczarny kocur. Drobny, chudy i niezbyt specjalny. Ma długie, mocne łapy. Jego oczy przybrały barwę złoto-pomarańczową.
Multikonta : Cień (PNK), Brzask (Krz), Tobi (S)
Liczba postów : 422
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1274-wrona#21281
Nie miał humoru. Nie miał nastroju na nic. To nic dziwnego, że Wrona miał generalnie zły humor prawie zawsze i prawie za każdym razem szukał spokoju. Od dobrych dwóch czy trzech księżyców stopniowo stawał się bardziej napięty i... tyle. Nie miał na to wpływu. Może dorastał? Może zmiana rangi ojca tak na niego wpływała? Może był zazdrosny o brata...? Nie wiedział. Każde przypuszczenie go stopniowo coraz bardziej drażniło, więc najlepszym było nie myśleć.
Dziś leżał tu - jak lubił - sam, z zamkniętymi oczami, licząc tylko na to że Kozioł w pewnej chwili zawoła go na trening i będzie mógł tym zająć myśli. Byleby nie leżeć plackiem i szukać problemów znikąd w głowie.

//Jezioro!

_________________
Słoneczny Kamień Podpisnowy
Re: Słoneczny Kamień
Sponsored content

Skocz do: