IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Kamienna Ziemia
Boczne Przejście
Czw 01 Kwi 2021, 10:36
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Naprzeciwko Ciepłego Wejścia, które jest uważane za główne wejście do obozu, znajduje się niewiele mniejszy otwór, przez który koty mogą przechodzić, by skierować się na drugą stronę terenów. Jest ono dość wąskie, chociaż wysokie, bezproblemowo mogą się w nim zmieścić dwa stojące od siebie w pewnej odległości koty, a wysokość nikomu nie sprawia problemów.

Re: Boczne Przejście
Sob 17 Gru 2022, 10:45
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 617
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Skinął łbem, kiedy okazało się, że kotka po prostu się pomyliła, bo już się zaczął zastanawiać, czy coś nie tak zrozumiał. Nie lubił niestyczności faktów, miał dużą potrzebę rozdzielania poprawnych rzeczy od tych nieodpowiednich. Gromadzenia danych i ich weryfikacji. Nagłe wyskoki w postaci sprzeczności z tym, co było dla niego pewną prawdą, wprawiało go w osłupienie. Na szczęście, wszystko się już wyjaśniło i szylkretka wkrótce się przedstawiła.
Plomyk – powtórzył jej imię na głos, żeby je sobie łatwiej zapamiętać. – A ti jeśteś łowcom cy stlaźnikiem? A jaki masz źnak? – zaraz spytał. Chciał wiedzieć więcej o koteczce, a imię, ranga i znak były najbardziej podstawowymi rzeczami w jego mniemaniu.
Re: Boczne Przejście
Sro 28 Gru 2022, 18:41
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 503
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Zaśmiałam się pod nosem, słysząc jak kociak nieudolnie próbuje wymówić moje imię. Czy ja też w jego wieku aż tak sepleniłam? Cóż, w sumie było to całkiem urocze i niewinne, a zwłaszcza w wykonaniu tak słodkiego kotka jakim był Dąb. Ach, maluchy były takie rozkoszne... Uśmiechnęłam się ciepło do maleństwa, słysząc jego ciekawskie pytanie.
- Uczę się na łowczynię pod okiem Robak. Urodziłam się pod znakiem Sarny wraz z Bobrem, Kasztanem i Krupą, a naszymi rodzicami są Jeż i Czosnek. Pewnie te imiona nic ci nie mówią, co mały? - odparłam, widząc, że kocurek jest jeszcze zbyt młody, by mieć styczność ze starszymi współplemieńcami. Zapewne byłam jedną z pierwszych kotów, których poznał poza bezpiecznymi ścianami żłobka. Mało kto tam zagląda bez wyraźnego powodu, aby nie zakłócać spokoju i ciszy matkom oraz ich kociakom. Ja sama rzadko się tam zapuszczałam, jedynie po to, by podrzucić karmicielkom coś na ząb. Z czasem może częściej będę się tam zapuszczać, a kto wie - pewnego dnia ponownie w nim zamieszkam jako szczęśliwa i brzemienna kotka? Czas pokaże. Tymczasem mogę grać rolę starszej siostry dla tych wszystkich malutkich i kochanych kociątkiem, tak jak Brzask robił to dla mnie, gdy byłam młodsza. - A jaki twój znak, o potężny Dębie? - dodałam, szczerze zainteresowana jego osobą.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Boczne Przejście
Sro 04 Sty 2023, 10:54
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 36 [IV]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 617
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Dąb spojrzał na kotkę lekko zdezorientowany. Z czego niby ona się śmiała? Jeśli sądziła, że jest jedynie głupią i bezbronną kępką futra, to grubo się myliła, a jego próba wymówienia jej imienia... No dobra, może nie wyszło mu dobrze, ale to tylko raz! Kiedyś zobaczy, jaki będzie z niego silny kocur! Na razie nie miał ochoty na udowadnianie i wolał po prostu wysłuchać odpowiedzi na swoje pytania.
Źnam Lobaka. On mnie ucil polofać. – odpowiedział. No proszę, nie sądził, że tak szybko pozna jednego z jego nowicjuszy. Co prawda, trochę mu się nie podobało to, że była sarną, chociaż w sumie to do niej pasowało. Taka dziwna, nieco głupkowata, ale ciepła i miła. Może będzie z niej dobry materiał na rodzica? O tym się przekonamy. Kolejna rzecz, która wprawiła go w zdziwienie, to to, że Promyk nagle zaczęła wymieniać imiona członków swojej rodziny, mimo że wcale ją o to nie prosił, więc jedyne, co zrobił, to wydał z siebie lekki pomruk. – Niećfieć – dodał, odpowiadając na kolejne pytanie, tym razem związane z jego znakiem.
Następnie obrócił się w stronę wnętrza obozu, jakby upewniając się, czy nic złego tam nie ma. W sumie to nie chciał, żeby go matka nakryła. Zresztą, i tak tutaj siedział za długo, bo deszcz spadających gwiazd już się skończył. Spojrzał ponownie na nowicjuszkę.
Musiem jusz iść. – oznajmił, po czym wstał i poczłapał szybciutko do kociarni, żeby tam już zasnąć, jak gdyby nigdy nic.

//zt
Re: Boczne Przejście
Nie 08 Sty 2023, 15:54
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 503
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
W międzyczasie naszej rozmowy gwiazdy zakończyły swój magiczny pokaz i nie było już co oglądać. Trochę szkoda, że częściowo przegapiłam ich niezwykły nocny taniec, ale z drugiej strony miło było poznać kogoś nowego. A Dąb naprawdę był wart poznania. Jednak zrobiło się strasznie późno i trzeba było się pożegnać. Kociak musiał wracać do swej matki, zanim ta odkryje jego brak i zacznie go szukać. Poza tym kocięta potrzebowały dużej dawki snu, aby mieć sporo energii do wspólnej zabawy za dnia. Uśmiechnęłam się więc, żegnając się z nowym kolegą i życząc mu dobrej nocy, mając nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będziemy mieli czas na dłuższą pogawędkę, tym razem w świetle słońca, a nie księżyca. Po jego odejściu jeszcze chwilę posiedziałam w samotności z własnymi myślami, po czym wstałam i wróciłam do swego posłania, żeby przespać resztę nocy.

//zt
Re: Boczne Przejście
Sro 01 Lut 2023, 17:13
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Wieczór. A może noc? Nie był w stu procentach pewien co do tego jaka była pora dnia. Było ciemno, kotów było coraz mniej. Nie miało to szczerze powiedziawszy większego znaczenia. Cień i tak, teraz jakoby faktycznie chciał się stać odbiciem swojego imienia, stał się prawdziwym cieniem Plemienia. Nie było go nigdzie, nie robił nic, nie gadał z nikim, czasem przewijał się do stosu zwierzyny i wracał do swoich odludnionych miejscówek. Głównie to, że teraz nie było niemal nikogo na widoku, zachęciło go do rozprostowania łap i skierowania się do wyjścia z obozu - bo będzie miał spokój i ciszę, będzie sam ze sobą.

[Żywica]

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Boczne Przejście
Sro 01 Lut 2023, 21:41
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Włóczyła się. Trochę smętnie, ale przynajmniej się ruszała, czasem tylko wpadając na jakieś koty, przedmioty, albo robiąc coś mechanicznie, podczas gdy ktoś próbował coś do niej powiedzieć. Bez skutku. Najpierw trzeba ją było obudzić z chwilowych odłączeń, które zdarzały się coraz częściej. Nie chciała taka być. Nie podobało jej się to. Taki stan rzeczy ją denerwował, ale jak z tego wybrnąć? I tym razem znów prawie na coś nie wpadła. Albo raczej na kogoś! Zamrugała, chcąc wpierw wymruczeć jakieś ,,przepraszam" i pójść dalej, jednak w ostatniej chwili rozpoznała znajomą sylwetkę.
- Cień! - miauknęła bardziej z zaskoczeniem niż radością, głośnym szeptem. Zaraz się jednak postarała na przywdzianie swojego zwyczajnego uśmiechu, co zajęło jej trochę dłużej niż zwykle
- Idziesz się przeziębić? Jak tak to też chcę. Wychodzenie w zimno na zewnątrz wcale nie jest przyjemne - zagadała, próbując trochę zażartować, chociaż nie była pewna czy się udało. Co prawda jej tam chłód nie przeszkadzał, nawet go lubiła, ale na potrzebę zdania można było trochę chyba przeinaczyć, nie? Nie zwracała na łowcę ostatnio większej uwagi, za co się trochę obwiniała, więc teraz jak już go dopadła, to trzeba się było trzymać. Bo jeszcze on też ją opuści i co wtedy? Uh, okropna myśl! Umysł aż ją wypierał.
Re: Boczne Przejście
Czw 02 Lut 2023, 18:53
Cień
Cień
Pełne imię : Cień Padający na Potok
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 9
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący wśród Górskich Szczytów
Ojciec : Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Robak :(
Partner : n
Wygląd : Długonogi kocur, o atletycznej budowie ciała i wiecznie poczochranym, krótkim futrze. Jest czekoladowym colorpointem (jego futro jest niemal w zupełności kremowe, jedynie łapy, ogon, pyszczek i uszy są brązowe), ma duże błękitne oczy i niemal zawsze poplątane wąsy. Palce jego łapek są białe.
Multikonta : Wronia Łapa (KG)
Liczba postów : 260
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1245-cien-padajacy-na-potok#20527
Samotny spacer chyba nie był mu pisany. Wyjście bowiem przeszkodziła mu Żywica, która jak na raz ożywiła się na jego widok. Tej samej ekscytacji nie można było poznać po nim. Po chwili patrzenia się przed siebie i rozważania czy warto się odwracać, czy uznać ją za szare, nieistniejące tło, po prostu zwrócił się do niej.
- Chciałem się przejść - a nie przeziębić. Chociaż przy Plemiennym szczęściu, złapie siedem różnych choróbsk a i przy okazji wiewiórka wgryzie mu się w zadek. - Nie szukam chorób. Jest wystarczająco problemów w Plemieniu. Zresztą... nie wiemy jak zimno jest na zewnątrz. Może nie czuć większej różnicy.
Dodał cicho. Oczywiście, że było zimniej! Wiatr dmuchał i buchał. Ale chyba nie miał większej ochoty się tym przejmować, po prostu akceptował że może być... źle. I tyle.
- Możesz iść. Nie wiem ile będę mówił. Nie mam zbyt humoru - po tejże odpowiedzi, po prostu ruszył dalej. Krokiem równie smętnym co ten poprzedni. Przynajmniej był z nią szczery!

_________________


Going through a thang but I gotta snapback
Give it all to God, it's the pistol, put the crack back
Stayin' on my job dealin' with haters with a jab step
Dealin' with this mob, police watchin', studio phone tapped
Re: Boczne Przejście
Czw 02 Lut 2023, 22:46
Żywica
Żywica
Pełne imię : Żywica w Której Zatonął Blask Słońca
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 56 ks
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana Przez Wiatr
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni (Wasyl)
Mistrz : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Partner : Wszyscy, pls kochajcie mnie
Wygląd : Krótkowłosa o gęstej czekoladowo-szylkretowej sierści, dobrze zbudowana kotka o średnim wzroście i złotych oczach.

Multikonta : Pył, Jaśminv2, Śpiewka[GK], Jarzębina[NKT], Jaśmin [GK]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 513
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1067-zywica
Reakcja... reakcja była inna. Nie taka, jak się spodziewała. Naprawdę, tu też? Potrzebowała sobie wbić pazury w żebra, ale zamiast tego po prostu przycisnęła mocnej jedną przednią łapę drugą, w ramach jakiegoś... uh. Uspokojenia? Podtrzymywała to wszystko jeszcze lekkim przygryzieniem wewnętrznego policzka, chcąc utrzymać na pysku pogodny wyraz mordki. Jak się będą wszyscy nawzajem dołować, to nic z tego nie wyjdzie. Wystarczy, że cała reszta plemienia chodzi jak duchy, więc ona nie może, pomimo tego całego zmartwienia robiącego bigos w jej ciele. Tylko czy wtedy nie będzie się narzucać? Po chwili wdechu i pozwoleniu, by Cień zrobił ze dwa kroki, sama zaraz się również ruszyła, bardziej energicznie w podskokach.
- Idę! Jeszcze cię coś zje po drodze i co wtedy? Nie musisz wcale mówić! Możemy iść w milczeniu, albo ja będę mówić a ty słuchać, co ty na to? Wszystko zależy co chcesz zrobić a ja się dostosuję... czy jakoś tak. Bo wiesz, w nocy na pewno jest więcej drapieżników. Jakieś latające, chodzące...? - Przymknęła na chwilę oczy podczas posyłania uśmiechu w stronę łowcy. ,,O Przodkowie, jestem teraz idealnym przykładem narzucania się". Może Cień chciał pobyć sam, ale ona nie chciała. Egoizm? Jak najbardziej. Ale z tymi drapieżnikami w sumie miała rację. Miała ostatnio dość okazji by o nich słyszeć.
Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 16:18
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 212
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
A Łabędź jak zwykle nie zajmował się niczym konkretnym. Z całej siły starał się zachować swoje życie w podobnym stanie, jak przed zostaniem nowicjuszem. A co mam na myśli, mówiąc o tych staraniach? Unikanie robienia czegokolwiek oczywiście.
Wliczało się w to między innymi starszych kotów z obawy przed dostaniem jakiegoś bojowego zadania. Nie chciało mu się sprzątać legowisk czy coś w tym stylu.
Tego popołudnia zaszył się więc przy Bocznym Przejściu. Lekki przeciąg sprawił, że napuszył futro i podwinął pod siebie łapy. Szybko pogrążył się w myśleniu. O sobie. Ostatnio nachodziły go dziwne myśli. To jest, nachodziły go już wiele księżyców wcześniej, jednak wtedy nie przywiązywał do tego zbyt wielkiej wagi.
Siedział więc tak skulony w skalnym przejściu, wpatrzony w podłogę.

//Mysia

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 16:50
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Natomiast Mysz, w przeciwieństwie do Łabędzia chciała chętnie wszystkim pomagać, mimo swojego niewzruszonego wyrazu pyska chciała, by każdy kot w plemieniu wiedział, że może na nią liczyć. Była już nowicjuszem, więc musiała wdrożyć swój plan działania. Nie był on w żaden sposób opisany, ciągle się zmieniał, ale dzięki temu, że był dynamiczny, mogła go dostosowywać odpowiednio do sytuacji.
Było chłodno, ale Mysz chciała się przejść, co prawda wciąż powinna uważać na zdrowie, ale nic jej nie mogło powstrzymać. Szła więc w stronę bocznego przejścia jak gdyby nigdy nic, dopóki nie rzuciła jej się w oczy znajoma kula futra. Jednak coś ją zatrzyma. Zwolniła kroku, ale podeszła do brata.
- Niezłe miejsce sobie znalazłeś - stwierdziła krótko przerywając ciszę. Łabędź wyglądał na zamyślonego, ale jedynie Plemię Wiecznych Łowów wie, o czym myślał. Sama nie będzie pytała, a przynajmniej jeszcze nie, może kot sam zechce jej powiedzieć.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 17:21
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 212
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Z zamyślenia po dłużej chwili wyrwał go znajomy głos. Podniósł niebieskie oczy z ziemi, by spojrzeć w pysk dobrze mu znanej burki. Uśmiechnął się do siostry delikatnie.
- No wiem. Zajebiste, prawda? - odparł z lekkim sarkazmem słyszalnym w głosie, poruszając delikatnie wąsiskami.
Podniósł się na chwilę, by wygiąć chudy grzbiet w silny łuk, zanim ponownie opadł na kamienną posadzkę, kładąc się ponownie, jednak w wygodniejszej pozycji.
- Wychodzisz gdzieś, czy przyszłaś do ulubionego braciszka? - zapytał, spoglądając za siebie kątem oka na tunel prowadzący do wyjścia z obozu, po czym ponownie zwrócił wzrok na kotkę. Zwykle wolał być sam, ale towarzystwo rodzeństwa akurat mu nie przeszkadzało. Poza tym lubił drażnić Mysz. Zawsze było to lepsze, niż siedzenie tak i męczenie się myślami.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 18:12
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Na jego komentarz pokręciła tylko łbem na boki. Raczej chodziło jej o przeciąg i łatwą chorobę, ale nie będzie go upominała i mu matkowała. Poza tym sama tutaj z nim siedziała, więc jak mają się przeziębić, to raczej oboje.
- Jest tutaj też Jeleń? - rozejrzała się teatralnie za drugim bratem na jego pytanie. Oboje w swoim zachowaniu przypominali matkę, jednak w przeciwieństwie do niej i Łabędź i Mysz nie chowali tego przed innymi, chociaż miała wrażenie, że w przeciwieństwie do brata - bardziej się hamuje ze swoimi komentarzami. Posłała mu krzywy uśmiech i westchnęła pod nosem po chwili.
- Zastanawiałam się, czy w ogóle podejść, miałeś minę jakbyś rozmawiał z tymi, którzy odeszli - stwierdziła, żeby nie powiedzieć, że miał minę jakby już tam dołączył albo gorzej. Może wyciągnie z niego to o czym myśli, ale jeśli nie, to nie będzie naciskać.
- A poza tym to chciałam wyjść albo raczej... wyjrzeć, zanim wyjdę na trening z Promyk - odpowiedziała w końcu na jego pytanie. Usiadła w końcu i ułożyła swój ogon tak, by zasłonić sobie łapy.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 18:34
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 212
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Słysząc jej teatralne pytanie o Jelenia, spłaszczył uszy w mieszance irytacji i rozbawienia. Oczywiście, nie uważał się za jej ulubionego brata i szczerze mało go obchodziło czy wolała jego, czy Jelenia.
Nieco zdziwiło go jej stwierdzenie. Aż tak łatwo było po nim zobaczyć, że o czymś myślał? Huh, będzie trzeba poćwiczyć kamienny pysk. Ciekawe, czy wyglądał wtedy bardzo głupio, czy po prostu głupio.
- Ah, wybacz, zagadałem się z dziadkiem Obłokiem i babcią Żmiją - odparł nieco zgryźliwie na jej komentarz.
- No właśnie, jak trening? Fajnie się uczyć z siostrą? - zapytał ze szczerym zaciekawieniem, już spokojniejszym głosem. Na co dzień nie bardzo interesowało go kiedy jego rodzeństwo wychodzi na trening i co zwykle na nim robił. W sumie to nawet nie miał pewności, czy Mysz już wychodziła na jakiś trening. Jego został opóźniony na kilka dni przez chorobę Dęba, ale z drugiej strony Promyk miała dwóch nowicjuszy więc mogła jeszcze nie zacząć treningu obu... czy coś.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 19:43
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Uśmiechnęła się krzywo. Skoro nie chciał mówić, to ona już więcej nie zapyta, ale doskonale go rozumiała, sama nie lubiła i wymijała tematy, które dla niej są niewygodne.
- Cieszę się, że tak bardzo kochasz rodzinę - skwitowała jedynie. Pytanie kota jej nie zaskoczyło, w końcu ceremonia nie była aż tak dawno i było dość ciekawym wspomnieniem. Mogła się pokazać, chociaż już wtedy wiedziała, że to bez sensu. Nie chciała uczyć się od Promyk, ale to nie miało nic z nią wspólnego.
- Jeszcze nie miałam treningu, ale jestem nieco... rozczarowana. Nie samą Promyk, po prostu, całością - wyżaliła się, komu jak komu, ale rodzinie mogła powiedzieć co jej leżało na sercu, zwłaszcza Łabędziowi, który może nie miał takich ambicji jak ona, ale jego zgryźliwe komentarze zawsze w jakiś sposób poprawiały jej humor. Były czymś stałym i komfortowym.
- Sytuacja w Plemieniu... Faktycznie nie ma aż tylu łowców, żeby Promyk dali w dzień JEJ CEREMONII aż dwójkę nowicjuszy? - Zdawała sobie sprawę, że sama jest jednym z nich, ale to nie miało w tej chwili znaczenia. Jeśli faktycznie było tak w plemieniu, to musi dać z siebie wszystko, by poprawić tę sytuację. Nawet jeśli miałaby to zrobić całkiem sama. Choć łatwo łapała choroby, to nie miała zamiaru by jej to przeszkodziło w niczym. Nerwowo poruszyła końcówką swojego ogona.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Boczne Przejście
Pon 24 Lip 2023, 20:43
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 212
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Point prychnął rozbawiony, słysząc jej odpowiedź co do rodziny. Domyślił się, że próbowała dowiedzieć się o czym tak myślał, ale cieszył się, że nie naciskała. To nie była rzecz o której chciał z nią mówić. Przynajmniej na razie nie.
Gdy zaczęła mówić o treningu, nastawił uszu. Nie spodziewał się w sumie, że tak szybko poleci ze swoimi żalami. Łabędź nie był zbyt przyzwyczajony do takich rzeczy ale no... rodzina, prawda?
- Wiesz, reszta łowców jest już chyba... dość stara - stwierdził już poważniejszym tonem niż wcześniej. Jak nad tym pomyślał, to rzeczywiście sytuacja plemienia w związku z łowcami nie była jakaś super. Co prawda, było ich niewiele mniej od strażników, ale większość była już raczej stara. Kto wie, czy po Tafli do starszyzny nie zdecydują się odejść też Orzeł, Zając czy Żaba. Ale tak, Mysz w sumie miała rację. Dlaczego to akurat Promyk dostała aż dwójkę uczniów i to zaraz po zostaniu łowcą? W plemieniu byli jednak bardziej doświadczeni łowcy. Oczywiście, cieszył się z tego wyróżnienia siostry, ale jednak jak na to spojrzeć z innej strony, to było to trochę niesprawiedliwe, choćby dla Dęba. - Ale ta, trochę to niesprawiedliwe jak tak na to spojrzeć.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Boczne Przejście
Wto 25 Lip 2023, 20:25
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Za bardzo się uniosła i za głośno wypowiedziała swoje słowa. Miała jedynie nadzieję, że teraz nikt tego nie słyszał oprócz Łabędzia i nie będzie miała później przez to problemów. Wzięła głębszy oddech i przyjrzała się bratu. Pewnie miał rację i mimo tego, że mieli tyle samo księżyców, to miała wrażenie, że jeśli chodzi o koty plemienia, to Łabędź miał większe pojęcie. Mogła się tłumaczyć chorobą, ale nie miała takiego zamiaru, jej obowiązkiem było poznanie kotów, by byli jej świadomi. Może to dlatego poniosła klęskę w wyborze swojej drogi życiowej. Może to właśnie było potknięcie, które jej to uniemożliwiło.
- Musimy dać z siebie wszystko, by poprowadzić Plemię w najlepszym kierunku - odezwała się ciszej, ale słowa nie były skierowane do brata, nie do końca.
Na komentarz o niesprawiedliwości przekrzywiła głowę. Nie do końca o to jej chodziło. Bardziej martwił ją staż Promyk na tym stanowisku, a raczej jego brak. Nawet dzień nie była łowcą, a już dostała dwójkę nowicjuszy. Mimo nieporozumienia postanowiła, że go nie sprostuje.
- A tobie jak się podobają treningi? - spytała by zmienić temat na jakiś lżejszy dla niej. Może Łabędź miał inne przemyślenia niż ona.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Boczne Przejście
Pią 28 Lip 2023, 18:42
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 212
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Zmrużył delikatnie oczy, słysząc jej zdeterminowane słowa. Choć w zasadzie jakoś bardzo one go nie zdziwiły. Mysz zawsze wydawała się dość ambitna, więc nic dziwnego, że tak zależało jej na dobru plemienia.
- Powodzenia - skomentował krótko jej słowa, pomimo iż wiedział, że raczej kierowała je do samej siebie. Bura mogła być ambitna, ale on, póki plemię nie przymierało głodem, nie zamierzał wysilać się bardziej, niż było to konieczne.
W zasadzie to kocur wiedział, że Myszy chodziło o brak doświadczenia Promyk. Jego słowa o niesprawiedliwości, wynikały właśnie z tego faktu. Było to niesprawiedliwe w stosunku do bardziej doświadczonych łowców, nawet takiego Dęba.
- Nienajgorsze. Fajnie w końcu wyjść z obozu. Polowanie też nie jest złe. Choć Dąb wydaje się tak samo sztywny jak to drzewo po którym ma imię - odparł na jej pytanie o jego trening. Widział, że kotka chciała zmienić temat, więc nie oponował. Ciekawiło go tylko czemu tak nagle to zrobiła.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Boczne Przejście
Wto 01 Sie 2023, 20:01
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Słowo, które wypowiedział Łabędź, w jakiś sposób sprawiły, że poczuła się dobrze. Mimo że "powodzenia" nie było jakieś wylewne. Mysz poczuła po prostu wsparci ze strony brata, poprawiła się i łapką przejechała po pyszczku, jakby chcąc zgarnąć kurz z wibrysów.
Zaśmiała się krótko na komentarz o mentorze brata. Nie miała zbyt dużej styczności z kocurem, który skradł serce starszej siostrze, stąd też nie miała na jego temat wyrobionej opinii.
- W zasadzie to dobrze, może cię nieco przyciśnie - stwierdziła, uśmiechając się pod nosem. Może faktycznie wyjdzie to Łabędziowi na dobre, chociaż nie sądziła, żeby przyciskanie było dobrą formą, bo brat może równie dobrze się bardziej wycofać i niechętnie przychodzić na treningi.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Boczne Przejście
Czw 10 Sie 2023, 11:12
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 27 [IV]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Sowi Zmierzch [KRz], Jałowcowa Łapa [Krz]
Liczba postów : 212
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Huh, Mysz chyba nie do końca wyczuła sarkazm w jego słowach. Chciał jej dać do zrozumienia, że najpewniej zbyt wiele nie są w stanie zrobić by pomóc plemieniu, zwłaszcza jeśli tylko ona obrała sobie taki cel. Ale może to nawet lepiej, że inaczej go zrozumiała? Nie było sensu zaczynać kłótni czy coś.
- On mnie? - zapytał z udawanym oburzeniem, słysząc jej słowa w temacie jego mistrza i treningu. - Jeszcze zobaczymy kto kogo będzie przyciskał - stwierdził nonszalancko.
Tak po prawdzie, to Mysz mogła mieć trochę racji. Póki co gryzł się w język przy Dębie, nawet gdy ten go irytował, ale był nawet bardziej niż pewien, że w końcu na którymś treningu będzie miała miejsce jakaś sprzeczka. Po prostu mieli zbyt inne charaktery. Ale to nie znaczyło oczywiście, że Łabędź chciał mu się podporządkowywać.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Boczne Przejście
Wto 22 Sie 2023, 17:08
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 347
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Zaśmiała się krótko, gdy usłyszała jego komentarz.
- Plemię, tak czy inaczej, na pewno na tym zyska - skinęła mu głową, a przynajmniej miała taką nadzieję. W końcu o wiele lepiej byłoby, jeśli Łabędź wykazał z siebie więcej niż dotychczas, ale chyba, jeśli i Dąb zmieni się dzięki jej bratu, to nie będzie najgorzej. Może kiedyś brat przyzna jej rację albo ona jemu. W końcu byli jeszcze dość młodzi. Mają czas by poznać życie w Plemieniu dokładniej, zmienić nastawienie.
- Wiesz, chyba już pójdę. Promyk z samego rana zacznie mój trening, muszę się przygotować - podniosła się z miejsca i pożegnała z bratem, odchodząc w swoją stronę.

[z/t]

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Boczne Przejście
Sponsored content

Skocz do: