Wschodnie Rubieże

Żuczy móżdżek! Jak nie zapach wilka w nosie, to głupia kałuża pod łapami! Czyżby Plemię Wiecznych Łowów robiło sobie ze mnie żarty za każdym razem, gdy chciałam zapolować na coś porządniejszego niż nędzna, chuda myszka? Jednak nie dam im tak łatwo się zrazić. Przyszłam tu, aby złapać jakiś smaczny kąsek i nie musieć wracać do obozu Plemienia Niedźwiedzich Kłów z pustymi łapami, dlatego podniosłam się z mokrej ziemi, strząsnęłam z siebie wodę i ruszyłam na dalsze poszukiwanie ofiary.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?

TYP TERENU: brzeg lasu

Dąb sprawnie zszedł z drzewa, zakopał pierwszą tego dnia zdobycz i ruszył dalej brzegiem lasu. Niedługi czas później jego oczy dostrzegły ruch w leśnym poszyciu. Drobny nornik, o wielkich oczach, niewielkich, zaokrąglonych uszkach i szarobrunatnej sierści, kręcił się niedaleko swojej norki szukając pożywienia.

DĄB: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 13 | O: 30 | HP: 160 | W: 105-3=102/120
❖ cechy: ostre kły | sokoli wzrok | ciężki krok
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (2) | łowienie (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +2 tropienie, +1 skradanie, +2 wspinaczka
❖ zdobyte PD: +15 PD (drozd)

TYP TERENU: brzeg lasu

A u Promyk...nadal nic. Chociaż tyle dobrego, że nie wpadła do kolejnej brudnej kałuży! Chociaż wówczas coś by się zadziało, a tak? Łowczyni spacerowała szukając swojej pierwszej ofiary i nic. Jedynie cisza ją otaczała.

PROMYK: P: 5 | S: 24 | Z: 28 | Sz: 26 | O: 26 | HP: 145 | W: 135
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (2)

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got

Nornik. Cudownie. Co prawda, nie była to dorodna zwierzyna, ale to wciąż coś. Dąb przestrzegł strażnika o swoich zamiarach, zrównał ogon ze grzbietem i zaczął podchodzić do gryzonia na ugiętych łapach, starając się kierować pod wiatr. Omijał wszystko, co mogłoby narobić hałasu, a ciężar ciała miał przeniesiony na tylne kończyny. Gdyby udało mu się wystarczająco zbliżyć, rzuciłby się na piszczkę z zamiarem jej uśmiercenia.

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Mimo tylu trudności, ja się nie poddawałam i uparcie dalej przedzierałam się przez las, szukając swej ofiary. Coś tu musiało jeszcze być... Nie wierzę, że wszelka zwierzyna pochowała się po swoich norkach i dziuplach, żeby tylko nie wylądować na szczycie stosu z jedzeniem w grocie Plemienia Niedźwiedzich Kłów. Miałam nadzieję, że przynajmniej Dąb ma więcej szczęścia ode mnie...

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?

TYP TERENU: brzeg lasu

Mimo bezbłędnego podejścia, kocur nie miał wpływu na zdarzenia losowe, takie jak to, którego był świadkiem. Jedna z gałęzi, nagle spadla na ziemię niedaleko nornika i nim Dąb zdołał zbliżyć się na wystarczającą do oddania skoku odległość - piszczek w popłochu i panice uciekł wprost do norki, kryjąc się w swoim azylu.

DĄB: P: 5 | S: 33 | Z: 28 | Sz: 13 | O: 30 | HP: 160 | W: 102-4=98/120
❖ cechy: ostre kły | sokoli wzrok | ciężki krok
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (2) | łowienie (1)
❖ rozwinięte umiejętności: +2 tropienie, +3 skradanie, +2 wspinaczka
❖ zdobyte PD: +15 PD (drozd)

TYP TERENU: brzeg lasu

Wreszcie szczęście uśmiechnęło się do Promyk, do której uszu mogło dolecieć głośne krakanie. Pojedyncze, co świadczyło, że w okolicy był tylko jeden osobnik, ale to zawsze coś! Gdyby łowczyni skierowała swoje kroki za ów dźwiękiem, wówczas po chwili dostrzegłaby spacerującą po ziemi wronę.

PROMYK: P: 5 | S: 24 | Z: 28 | Sz: 26 | O: 26 | HP: 145 | W: 135
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (2)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got

Niech to! Dąb odruchowo natychmiast poderwał się do biegu za piszczką, lecz ta zdążyła się już skryć w swojej norce. Poruszył końcówką ogona z niezadowolenia, po czym westchnął, zdając sobie sprawę, że nornik raczej nie wyjdzie z niej w najbliższym czasie. Dał więc znać strażnikowi, że idą dalej i kolejne chwile spędził na dalszych poszukiwaniach. Potem uznałby polowanie za zakończone i powoli zabrałby się za szukanie swojej partnerki. Miał nadzieję, że ta miała więcej szczęścia od niego.

//zt

_________________

You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...
✦
Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky
When we walked in fields of gold...

Zastrzygłam jednym uchem, gdy tylko posłyszałam, jak niedaleko mnie coś kracze. Super, wreszcie jakaś potencjalna ofiara! Zaczęłam się do niej skradać, kierując się w stronę, z której nadszedł do mnie ten dźwięk. Zbliżając się do czarnej sylwetki wrony, postanowiłam zajść ją od tyłu, poruszając się na ugiętych łapach i z ogonem położonym wzdłuż ciała, żeby nie dostrzegły mnie jej bystre oczy. Pilnowałam przy tym, aby mój brzuch nie szurał po ziemi, a oddech był płytki i cichy tak, aby żaden niechciany dźwięk nie spłoszył mi ofiary. Patrząc pod łapy i idąc pod wiatr, korzystałam też z kryjących mnie części krajobrazu, jak leśne krzaki czy drzewa, aby w dogodnym i odpowiednim momencie wyskoczyć z kryjówki na niczego niespodziewającego się ptaka. Może przynajmniej jego uda mi się dorwać w swoje łapy...

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?

TYP TERENU: brzeg lasu

Promyk musiała zadać sobie wiele trudu, ażeby w końcu dosięgnąć swojego upragnionego celu, a więc aby coś udało jej się znaleźć i co ważniejsze! upolować. Wrona do samego końca nie zdawała sobie sprawy z obecności szylkretowej łowczyni, która bezbłędnie podkradła się do niej. Wystarczył jeden perfekcyjny skok i ptaszyna po chwili szamotaniny i próby uderzania skrzydłami napastniczki, skończyła martwa.

PROMYK: P: 5 | S: 24 | Z: 28 | Sz: 26 | O: 26 | HP: 145 | W: 135-5=130/135
❖ cechy: cichy krok | ostre pazury
❖ umiejętności: skradanie (2) | tropienie (2) | wspinaczka (2)
❖ rozwinięte umiejętności: +1 tropienie, +2 skradanie
❖ zdobyte PD: +15 PD (wrona)

_________________

I'm gonna make it up this mountain
make it to the top
show them what I'm made of
show them what I've got

Nareszcie Plemię Wiecznych Łowów się do mnie uśmiechnęło, rzucając mi wronę prosto w moje wyciągnięte łapy! Do mnie należało jedynie uśmiercić jej wyrywające się ciało jednym szybkim ciosem w kark, co zaraz też uczyniłam. Podniósłszy martwą ptaszynę zębami, ruszyłam na poszukiwanie reszty swej łowieckiej ekipy, uznając dzisiejsze polowanie za niezbyt udane. Może następnym razem pójdzie mi lepiej...

//zt

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?

Starlight