IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi
Głaz Korzenia
Wto 01 Gru 2020, 23:39
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzenny Język upodobał sobie głaz. Ale nie tam jakiś zwykły, nudny głaz. Jest to naprawdę spory głaz, jednak większa jego część znajduje się pod ziemią. Tylko dość płaski, kształtem przypominający okręg placek wystaje ponad nią, tworząc powierzchnię wprost do leżenia i wygrzewania się na słońcu. Glaz ten znajduje się niewielki kawałek przed legowiskiem wojowników, więc umiejscowienie wprost idealne także do obserwacji obozu. I bycia zauważonym.




***

Było ciepłe popołudnie. Korzeń wrócił niedawno z patrolu zwieńczonego małym polowaniem, który odbył ze swoim bylym mistrzem, Mroźnym Porankiem. Był to więc czas na przekąskę i odpoczynek. Korzeń chciał zjeść posiłek ze swoim mistrzem, jednak ten uznał, że jest zbyt zmęczony i w pierwszej kolejności to idzie się zdrzemnąć. Trudno. Wojownik wziął więc niedużego wróbla ze stosu, po czym samotnie przysiadł przy swoim kamieniu (co by go nie wybrudzić krwią) i zabrał się za zaspokajanie głodu. Nie narzekałby, gdyby ktoś się do niego przyłączył. Jedzenie w towarzystwie zawsze lepiej smakowało.


Ostatnio zmieniony przez Korzenny Język dnia Pią 04 Gru 2020, 23:11, w całości zmieniany 1 raz
Re: Głaz Korzenia
Sro 02 Gru 2020, 00:14
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Wątpliwym było to, że Korzenny Język za towarzystwo chciałby akurat Żabią Łapę, jednak nie miał za wiele do powiedzenia w tej kwestii: Żaba również. Pech chciał, że akurat zatrzymała się chwilę wcześniej kawałek dalej aby ułożyć szorstką, rudo-białą sierść. Nie robiła tego dlatego, aby - o Gwiezdni! - ładnie wyglądać, a z czystego przymusu. Szorstkie i odstające futro najzwyczajniej w świecie zaczęło ją irytować, a taki bodziec nie mógł zostać zignorowany; pewnie gdyby nie fakt, że przysiadła całkiem niedaleko legowiska wojowników, nie bardzo by się tym przejęła, ale z myślą, że niedaleko może kręcić się zastępca, czy też sam Trzmiela Gwiazda, postanowiła przyłożyć swoją leniwą łapę do sprawienia pozorów zajętej czymkolwiek; nawet, jak ów "cokolwiek" miało być toaletą. Ledwo zauważyła przechodzącego obok Korzenia. Bardziej jej uwagę zwrócił zapach. Jej trójkątne ucho poruszyło się nieznacznie, a masywna kocica wciągnęła powietrze w nozdrza od razu poznając, że kot, który gdzieś tam kiedyś przemknął nie przyszedł z pustymi łapami. Wtedy też jej własny żołądek dał  sobie znać, a terminatorka bez zbędnej zwłoki podniosła się i ruszyła powolnym, ciężkim krokiem w stronę stosu z którego porwała jakąś w miarę pulchną mysz, chociaż będąc szczerym; nie było za wielkiego wyboru. Musiała jednak zadowolić się tym co było, a jedzenie to jedzenie. Nie ma co wybrzydzać - nie byłaby chyba sobą, gdyby na coś takiego pozwoliła. Gdy już odwracała się, zastygła w miejscu i miodowymi ślepiami poszukiwała odpowiedniego miejsca na posiłek. Preferowała samotne posiłki, tym bardziej po jednej z sytuacji gdzie oburzony wojownik od siedmiu boleści piszczał i parskał na nią jakby pomordowała mu pół rodziny, a nie ledwo dotknęła końcówki ogona. Nic więc dziwnego, że nie wzięła Korzennego Języka nawet pod uwagę jako towarzystwa; a bez dwóch zdań go dostrzegła. No cóż. Jeżeli kocur był naprawdę złakniony towarzystwa przy posiłku, chyba musiał być bardziej "ciekawy" dla oka córki Lisiej Gwiazdy.
Re: Głaz Korzenia
Sro 02 Gru 2020, 01:18
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzeniowi oczywiście nie umknęła obecność Żabiej Łapy. Ruchliwe uszy kocura były jego radarem, który przekazywał mu wieści o nadchodzącym towarzystwie. Kątem oka obserwował poczynania rudej terminatorki - od jej pojawienia się w okolicy, po pójscie do stosu, aż po usadowienie się z posiłkiem. Nieco rozczarowało go, że zdecydowała się usiąść samotnie, mimo, że znajdował się obok i na pewno go zauważyła. Najwyraźniej jego towarzystwo nie zostało przez Żabę uznane za doborowe. Nie było to to, czego Korzeń by oczekiwał. Przestał na chwilę jeść, by przez moment, nie nazbyt nachalnie, wpatrywać się w kotkę. Następnie wyprostował się i klepnął lekko ogonem w ziemię.
- Smacznego, Żabia Łapo! - rzucił pogodnie i na tyle głośno, by mieć pewność, że kotka go usłyszy i poczuje się wywołana. Co chciał osiągnąć? Cóz, poczuł się intencjonalnie zignorowany przez terminatorkę, a że miał w sobie żyłkę złośliwości, postanowił ostrzelać mur, który kotka właśnie zbudowała, próbując zjeść posiłek samotnie. Takie rzeczy, gdy Korzeń był w pobliżu? Nie ma mowy! Spodziewał się, że może zostać oprychany, w dalszym ciągu ignorowany lub też otrzymać grzecznościową odpowiedź i nic więcej. Opcji było kilka, pewnie i więcej, ale żadna nie stanowiła dla Korzenia czegoś, czym by się przejął. Przyjmował wiele rzeczy na miękko, bo po pierwsze znał swoją wartość, a po drugie po prostu nie był nadwrażliwy. Zresztą, zawsze był gotowy na kontratak.

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Pią 04 Gru 2020, 00:01
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
I usłyszała. Miała jednak szczerą nadzieje, że kocur wydzierał się do kogoś innego, chociaż całą nadzieje rujnował fakt, że wojownik zwrócił się do niej po imieniu. Kocica jednak nic sobie z tego nie zrobiła - a przynajmniej takie wrażenie sprawiała; tak jak zawsze. Nic nie odpowiedziała, nawet nie drgnęła uchem w jego kierunku, wbijając spojrzenie w swoją zdobycz i zaczynając powoli posiłek. Kto wie co tym razem sprawiło, że rudo-biała nie miała najmniejszego zamiaru chociażby zerknąć na wojownika - fakt, że nie szukała towarzystwa i znajomych? A może to, że kolejny kocur na siłę szukał u niej zainteresowania na co mógł wskazywać wyższy ton głosu i...To dziwne klepnięcie ogonem o ziemię, jakby Korzenny ktoś tam ją nawoływał do siebie. Jej ośla natura nie pozwalała na to, aby zareagować na tak prostą zaczepkę. Dlatego też milczała nawet na kocura nie zerkając. Dopiero gdy oderwała mysi ogon, trzymając go między zębami, odwróciła krągły łeb jakby w stronę Korzennego Języka i złapała z nim kontakt wzrokowy na może dwa uderzenia serca. Spojrzenie jej miodowych oczu było chłodne, ale i puste. Mimo to spojrzała na niego przekazując mu nim znacznie więcej niż mogłaby słowami. Nie powiedziała nic. Jedno spojrzenie wystarczyło chyba, aby ten zrozumiał, że ten mur jaki przed nim postawiła nie był tam od tak sobie na jej widzimisię. Dała mu pierwsze ostrzeżenie. Po tym splunęła ogonem na bok jak gdyby nigdy nic i wróciła do posiłku znów mając Korzenia głęboko pod ogonem. Może chociaż ten kocur miał odrobinę oleju w głowie i na tym skończy. Wężowa Łuska był głupcem. Ups.
Re: Głaz Korzenia
Pią 04 Gru 2020, 23:02
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Na dobrą sprawę, lepiej dla Żaby byłoby, gdyby zwyczajnie Korzeniowi odpowiedziała. Ignorancja, i to jeszcze tak dobitnie eksponowana, działa na kocura jak płachta na byka. Wpatrywał się w kotkę z lekko uniesioną głową, oczekując chociaż kontaktu wzrokowego, który ostatecznie nastał na ułamek chwili. Spojrzenie kotki nie należało do najprzyjemniejszych, ale pomimo bijącego chłodu wcale nie zmroziło ono Korzenia. Troszkę go to nawet rozbawiło i jeszcze bardziej prowokowało do tego, by terminatorce nieco poprzeszkadzać. Niestety ignorowanie Korzennego Języka tak się kończyło. Próby zwrócenia na siebie uwagi były zresztą swego rodzaju rozrywką dla wojownika. Na dłuzszą metę wcale nie zamierzał prosić się o czyjąś uwagę. Jeśli ktoś nie zamierzał się z nim zadawać, to trudno. Kotów w Klanie i poza nim było na pęczki. Szkoda życia na bieganie za kimś, kto ma cię w nosie, prawda? Tymczasem zaczepianie terminatorki było raczej kwestią urozmaicenia sobie czasu i stworzenia przynajmniej pozorów towarzystwa. Niech nie myśli, że kocur robił to w geście desperacji. Co to, to nie!
Zmrużył ślepia, gdy kotka splunęła mysim ogonem w bok i uśmiechnął się nieznacznie pod nosem. Wziął kęs, przeżuł, przełknął i nieznacznie uniósł głowę nad wróblem, by ponownie zerknąć na kotkę z figlarnym błyskiem w oku.
- Nie no, dobre maniery... - mruknął niby do siebie, ale znów na tyle głośno, by terminatorka wyraźnie usłyszała jego słowa. - Wszyscy Cieniści byli tacy naburmuszeni? - dodał, podnosząc głowę do góry i unosząc lewą brew. Mocniejszy ostrzał muru. Czy takie pytanie poruszy Żabę na tyle, że tym razem się odezwie? Może rzuci jakimś wyzwiskiem? Pytanie mogła w końcu zrozumieć różnie. Korzeń wcale nie zamierzał urazić jej ani zmarłych członków Klanu, z którego pochodziła. Czuł jednak, że prowadząc swoje czołgi w tym kierunku, może wjechać w grząski grunt. Kotka mogła być taka niedostępna między innymi przez sytuację, jaka spotkała Klan Cienia. Na pewno nie było jej łatwo, ale Korzeń w swoim życiu również przeżył trochę nieszczęść - chociażby nie tak dawną śmierć matki - więc wiedział, z czym może mierzyć się Żabia Łapa. Jednak żałoba nie zwalniała z odrobiny szacunku, zatem nie zamierzał być dla niej wybitnie oszczędny. No chyba, że się rozpłacze. Wtedy przeprosi.

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Pon 14 Gru 2020, 15:13
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Nie odpuszczał. Słysząc jego odpowiedź i czując jego spojrzenie na sobie nim ów słowa opuściły jego pysk, Żabia Łapa poczuła wzbierające w niej obrzydzenie i szczerą niechęć do kocura, który nie potrafił pojąć prostego, niemego ostrzeżenia. Dlatego też rudo-biała pręguska wywróciła ślepiami odrywając następny kęs swojego posiłku nie zerkając już nawet na wojownika z nadzieją, że może fakt kompletnego ignorowania go pozwoli jej na pozbycie się kolejnego, nieproszonego rozmówcy. Naprawdę każdy Gromowy kot musiał tyle gadać? Już nawet we własnym klanie miała więcej spokoju bo nikt tak naprawdę nie chciał do niej podchodzić i chociażby próbować; pewnie przez to, że wyrobiła sobie odpowiednią opinie, przez co zniechęciła do siebie koty, które próbowały się jakkolwiek zbliżyć - w końcu Żaba nie była najprostszym kotem, więc po co marnować na kogoś takiego czas? Korzenny Język chyba nie znał takiego pojęcia, więc w dalszym ciągu niewzruszony jej spojrzeniem i ogólno-wyczuwalną niechęcią, w dalszym ciągu kontynuował próby kontaktu. Wyszło więc na to, że nieszczególnie różnił się od Wężowej Łuski, który również nie dawał za wygraną i wolał się wydzierać niż odejść z jakąkolwiek godnością - Korzennemu Językowi musiała jednak jedno przyznać; nie piszczał jak kociak, któremu nadepnięto na ogon, a zachowywał jakąkolwiek klasę. Czy to mogło pomóc mu w trafieniu do Żaby? A gdzie tam.
Parsknęła cicho pod nosem, pochylając się nad myszą i wgryzając się w jej małe ciałko, po chwili spluwając w bok kłębkiem sklejonej sierści, która nijak smakowała, a tylko nieprzyjemnie mogła ugrząźć w gardle jedzącego. Na jej jakąkolwiek bardziej złożoną odpowiedź, kocur musiał poczekać znacznie dłużej niż poprzednio, jednak Żaba...cóż, postawiła na inną metodę zniechęcenia wojownika. Zazwyczaj celowała w obojętność i brak zainteresowania, a kiedy indziej gdy miała na to siłę i ochotę - a że akurat sobie jadła - pozwalała swojej oschłej naturze wyjść na powierzchnie.
- Może. - odparła monotonnie przekrzywiając łeb by tym razem spojrzeć nieco dłużej na kocura, samej unosząc nieznacznie brew, a językiem przejechała powoli po biało-rudawych wargach poplamionych teraz mysią pożogą.
Re: Głaz Korzenia
Wto 22 Gru 2020, 17:45
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Gdy do uszu Korzennego Języka dotarło słowo wypowiedziane przez terminatorkę, postawił uszy na baczność i na chwilę uniósł brwi w lekkim zaskoczeniu. Zdołał z niej coś wyciągnąć! Sukces! Może na razie niewiele, ale już zdążył się domyślić, z jakim typem kota mniej więcej ma do czynienia. I uznał, że w takich okolicznościach to pewnie i tak sporo. Kotka zdecydowanie tworzyła wokół siebie aurę niedostępności, Korzeń to doskonale zauważał... ale to właśnie przede wszystkim stanowiło wyzwanie, których kocur lubił się podejmować.
- O! Już się bałem, że jesteś niemową. - odparł i zastrzygł wąsami. - A tu proszę, taki ładny głos się niepotrzebnie marnuje. - dodał ze smutnym westchnieniem, kręcąc przy tym głową dla wzmocnienia swojego rozczarowania. Prawdę mówiąc, kłamał. Po pierwsze, nie mógł przecież tego stwierdzić po jednym słowie, które monotonnie wypłynęło z pyszczka rudej. Po drugie... no właśnie, ton jej głosu pozostawał wiele do życzenia. Podobnie jak cała Żaba. Choć była całkiem urokliwa i rozkosznie pulchna, to jej charakter wcale obok podobnie miłych określeń nie stał. W każdym razie, tak właśnie starała się przedstawiać wojownikowi - jako nieprzystępna i oschła.
Korzenny Język schylił się, by wziąć kolejny kęs. Ciągle jednak swoją uwagę skierowaną miał ku terminatorce. Ciekaw był, jak zachowa się teraz... choć pewnie wcale go nie zaskoczy. Od samego początku nie wyglądała na skłonną do bliższego zapoznania się i Korzeń był gotów na to, że się to nie zmieni. Cóż, płakać z tego powodu nie będzie. Na razie jednak zaczepianie kotki całkiem go bawiło.
Re: Głaz Korzenia
Wto 22 Gru 2020, 22:34
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Lizodup.
To było pierwsze słowo jakie przyszło jej do głowy jak tylko usłyszała słowa Korzennego Języka. Powiedzmy, że w słowniku Żaby nie było czegoś takiego jak "komplement" czy w ogóle "miły", a tym bardziej w jej stronę. Zazwyczaj większość tego podobnych słów brała właśnie za bycie...lizodupem. Tak naprawdę, czasem myślała nad tym czy nie lepiej byłoby jej się urodzić jako niemowa. Miałaby chociaż usprawiedliwienie swojego braku optymizmu podczas "rozmów" i miałaby spokój od tych wszystkich natrętów liczących na jej odpowiedź; bo w takim wypadku, w życiu nie mogłaby im żadnej rzucić, a teraz? Cóż, mogła. Z drugiej strony jednak miałaby z góry zawiązany język, a mimo wszystko lubiła czasem kąsać i pluć przysłowiowym jadę prosto w oczy, ciągnąc za najbardziej wrażliwe sznurki u swojego rozmówcy. Była to ciekawa rozrywka tym bardziej w przypadku delikatnych kotów o wrażliwym ego. Mimo to widziała o wiele więcej pozytywów w milczeniu niżeli prowadzeniu jakiejkolwiek konwersacji, nawet takiej w której rozszarpywała swojego przeciwnika na strzępy nie używając nawet pazurów czy kłów.
- ... - odparła unosząc wyżej brew, a jej chłodny, bystry wzrok wwiercał się w kocura na bok od niej kontrastując z jej pustym wyrazem pyska. Zastanawiało ją po jakie licho kocur pogrywał w ten sposób i dlaczego akurat musiał przyczepić się do niej po tym jak jawnie pokazała gdzie ma go i jego próby kontaktu z nią. Ten jednak mimo wszystko dalej próbował, a do tego starał się jej w jakimś stopniu podlizać i przypodobać, bądź - co byłoby znacznie bardziej śmieszne - próbować jakoś dogryźć. Jaka szkoda, że Żabę to najmniej obchodziło; ale byłby chociaż pretekst do ostrej odpowiedzi, a tak? Cóż, oszukujmy się, że kocur powiedział to aby się podlizać. - Życie. - i po tych słowach odwróciła wzrok, kończąc już powoli swoją zdobycz.
Re: Głaz Korzenia
Sro 30 Gru 2020, 17:03
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzenny Język nie rozumiał, co też siedzi w głowie Żabiej Łapy. Może jej ponura osobowość była odbiciem wydarzeń, które dotknęły jej Klan? Bardzo możliwe... Choć ciężko było stwierdzić, czy zawsze taka była, czy też stała się taka przez to jak potoczyło jej się życie, skoro dopiero niedawno stała się częścią Klanu Gromu. Generalnie powinna być wdzięczna, że Trzmiela Gwiazda się na to w ogóle zgodził. Z takim charakterem i podejściem, jakie prezentowała właśnie Korzeniowi, ciężko mu było zrozumieć, na jakich zasadach została przyjęta do Klanu Gromu. Może powodem była litość... bo na pewno nie osobisty czar.
Jak widać jego słowa nieco poruszyły terminatorkę, która uniosła lekko brew, chyba zaskoczona. Pewnie komplementów w życiu nie słyszała za wiele, sądząc po tym jakie zimno od niej biło. Mimo to, Korzeń próbował przełamać te lody, choć były przytłaczająco grube (hehe). Może i kłamstwem, ale nic innego nie przychodziło mu do głowy przy tak topornym charakterze. Jej spojrzenie za to nic a nic się nie zmieniło, nadal było zimne niczym śnieg.
- Ah, tak... takie to właśnie chłodne i przygnębiające życie, niestety. I z czego tu czerpać radość? - odparł z westchnieniem, unosząc lekko brew i starając się ukryć uśmieszek uciekający mu w prawy kąt warg. Nie to, że podana referencja życia definiowała jego rozmówczynię... Chociaż, może trochę... W każdym razie, Korzeń zdążył już zauważyć, że z Żabą to można co najwyżej poprowadzić jednostronny monolog. Wpierw trochę się zdenerowował, że terminatorka nie okazała mu szacunku, ale teraz po prostu był rozbawiony jej gburowatością. Stary pryk w ciele młodej kotki, to ci dopiero!
Re: Głaz Korzenia
Czw 31 Gru 2020, 00:14
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Nie rozumiała jakie intencje kierowały Korzennym Językiem - chociaż miała swoje podejrzenia, nie mogła pojąć po jakiego grzyba, kocur dalej siedział niedaleko i w dalszym ciągu zagadywał, praktycznie prowadząc ze sobą monolog. W przeciwieństwie do Wężowej Łuski, kocur zdawał się dobrze bawić; albo umyślnie maskując niezadowolenie z tego jaki przytrafił się mu rozmówca, bo Żabia Łapa nie należała do najłatwiejszych. Nie była tym typem kota, który wesoło papla nawet o tym, że chmury zmieniły kolor, czy kotką, która trzepocze rzęsami bo jakiś zapchlony kłak pochwali jej głos. Tego drugiego to w ogóle nie można spodziewać się po Żabiej Łapie, z...Prostych powodów. Słysząc kolejne, marne próby nawiązania dłuższej rozmowy z nią, nieco głośniej kłapnęła zębami a kostki w myszy cicho chrupnęły, gdy córka Lisiej Gwiazdy odrywała spory, praktycznie ostatni kawałek z niezbyt apetycznie wyglądającego truchła. Mlasnęła cicho i oblizała jasne wargi, wracając spojrzeniem na pysk kocura, przejeżdżając po nim powolnym, pustym spojrzeniem. Jego uniesiona brew i nieudolnie ukryty grymas będący uśmieszkiem coraz bardziej frustrował kocicę. Właściwie cała ta niepotrzebna szopka ją frustrowała i przytłaczała - a z drugiej strony było zupełnie inaczej niż w przypadku przygłupiego i napuszonego Wężowej Łuski. Może Korzenny Język był nieco mniej napuszony, jednak to wcale nie zmieniało faktu, że był okropnie wkurzający i ciężki do przełknięcia dla Żaby. Jego ton głosu, sposób wyrażania się i bycia; ugh, obrzydlistwo. Pewnie lepiej by w tym wszystkim odnalazła się Mewa, która owinęłaby sobie kocura wokół pazura. Żabie się tego nie chciało. Na pytanie jakie padło nie raczyła nawet odpowiedzieć, za to podniosła się do siadu i delikatnie pokręciła łbem, po czym uniosła jedną z przednich łap i zaczęła czyścić na niej futro, a później ów łapą - czyścić sobie mordkę oraz uszy. Dopiero po którymś razie, córka Lisiej Gwiazdy raczyła się odezwać.
- Jesteś irytujący. - burknęła, nawet na niego nie zerkając. - Każdemu tak zawracasz zad?
Re: Głaz Korzenia
Pon 04 Sty 2021, 20:08
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzenny Język zastrzygł uchem i uniósł brwi, słysząc, że jest irytujący. Z perspektywy Żaby faktycznie mógł taki być, ale cóz - swoim zachowaniem sama się prosiła o to, żeby ją zaczepiać. Wojownik nie lubił być ignorowany i według niego to był wyznacznik tego, czy ktoś jest irytujący. Obserwując jednak, jak terminatorka aż się w środku gotuje z powodu jego zaczepek, uznał to za całkiem zabawne. Gdyby chciała, mogłaby już przecież dawno sobie pójść, a jednak mimo wszystko cały posiłek siedziała w towarzystwie Korzenia. To skłaniało go do dalszej interakcji. A czy każdemu tak zawracał zad? Cóż, to już zależało od sytuacji. Prychnął pod nosem z rozbawienia i pokręcił lekko łbem.
- Oh nie, tylko wyjątkowym kotom. - odparł nonszalancko i uniósł lekko kącik warg, kontyuując szopkę, którą rozpoczęli. Nie miał nic do stracenia. - Jestem irytujący, a mimo wszystko nadal tu siedzisz. - zauważył po chwili, mrużąc lekko oczy i unosząc brew. Cienista skończyła już jeść, a jednak nadal siedziała w miejscu. Może próbowała w ten sposób pokazać swoją upartość i obojętność, ale dla własnego spokoju mogła zbłaźnić wojownika i odejść bez słowa. Korzeń znów się pochylił, by dokończyć swój posiłek, ale oczywiście kątem oka ciągle badał zachowanie Żabiej Łapy.

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Czw 07 Sty 2021, 21:37
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Słysząc jego nonszalancką odpowiedź, delikatnie skierowała w jego stronę jedno ucho i zerknęła kątem oka. Nie przestała jednak czyścić futra i w milczeniu wysłuchała go do końca, a na ostatnie słowa lekko uniosła brew. Oh, specjalne koty? A więc trafiła na kota z większym dystansem niż w przypadku Wężowej Łuski, czy jak mu tam było.  Kocur, który ostrzeliwał ją próbami kontaktu był zupełnie inny niż czarno-biały sztywniak, którego musiała wysłuchiwać pewną chwilę po tym jak delikatne go szturchnęła, a ten się uruchomił. Nie było to najmilsze spotkanie, jednak Żaba się przyzwyczaiła. Korzenny Język przypominał jej bardziej z charakteru Mewią Łapę. Mieli podobny rodzaj wypowiadania się, głos... No i sam sposób bycia, bowiem szynszylowa kocica w podobny sposób zawracała rudo-białej zad. Teraz była bardziej niż pewna, że kocur najzwyczajniej w świecie sobie z nią pogrywa, wyprostowała się odstawiając łapę na ziemię i owijając obie ogonem, a łeb powoli przekrzywiła w jego kierunku, mrużąc przy tym miodowe ślepia.
- Owszem. - odparła całkiem lekko jak na siebie, po czym prychnęła, poruszając nieznacznie wibrysami, a jej brew nieznacznie opadła, by druga się uniosła. - Bo okazało się, że rozrywka przyszła do mnie sama. - burknęła ironicznie i przewróciła ślepiami, zerkając kątem oka na mały kopczyk po swoim posiłku. Odeszłaby, i właściwie była gotowa zrobić to w każdej chwili, jednak zaczęło się robić w miarę ciekawie. Kocur był nawet zabawny w tych swoich próbach zwrócenia na niego uwagi, tak zabawny, że aż nawet odrobinę żałosny, a Żabiej Łapie odrobinę brakowało kota, z którym mogłaby się najzwyczajniej w świecie posprzeczać. Wężowa Łuska był w tym słaby, bo jedyne co w sobie miał, to kij w zadzie drapiący go aż w gardło.
- Jakie jeszcze umiesz sztuczki? - rzuciła do niego kpiąco, a jej pysk pozostawał niewzruszony. Cóż, może chociaż ten kot nie uniesie się jakimś pustym honorem i na coś jej się przyda. Nudno i sztywno w tym klanie.

_________________
Głaz Korzenia YEL8HuN
Re: Głaz Korzenia
Pon 18 Sty 2021, 20:38
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzenny Język w pewnym sensie dopiął swego. Przynajmniej jak na te okoliczności. Pomimo trudnego i topornego początku, skłonił Żabią Łapę do wzmożonej interakcji. Wpierw zimna jak lód i oschła jak opadłe liście, teraz wykazywała nawet pewną dozę poczucia humoru, co było naprawdę miłym zaskoczeniem. Nawet jeśli było podszyte kpiną i złośliwością. Ostatecznie Korzeń również nie grał przy niej wybitne uroczego i droczył się z terminatorką, co ta chyba już zauważyła. W zasadzie to już się trochę obawiał, że nic z niej nie wykrzesa, a jednak potrafiła więcej niż tylko patrzeć spod byka i wyburkiwać pojedyncze słowa.
- A widzisz? To twój szczęśliwy dzień. - odparł zadzierając głowę i pokazując zęby w szerokim uśmiechu. W zasadzie to się wcale nie myliła. Obecność Korzenia zazwyczaj zwiastowała jakąś rozrywkę i lubił poprawiać innym nastrój. Żaba wyglądała na taką, co poziom humoru miała w stanie krytycznym - rzecz jasna w prywatnej skali Korzenia. Po prostu wymagała pierwszej pomocy w tym zakresie. I jak widać coś dobrego w niej jednak drzemało, ale wymagało operacji.
- Bardzo wiele! Ale wiesz... nie jestem taki bezinteresowny. - odpowiedział, mrużąc lekko oczy i grzebiąc palcem prawej łapy w ziemi, układając przy tym wargi w dziubek. Uniósł brew i kątem oka zerknął na rudą. - Na sztuczki trzeba sobie u mnie zasłużyć. - dodał z półuśmieszkiem.

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Pon 25 Sty 2021, 01:10
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Kłóciłaby się z określeniem swojego dnia jako tego "szczęśliwego". Tym bardziej patrząc na to, że musiała się z nim użerać, a sam nie dawał za wygraną obierając zupełnie inną taktykę podnoszenia jej ciśnienia niż Wężowa Łuska. W przeciwieństwie do czarno-białego sztywniaka, buras zdawał się doskonale bawić podczas jawnych prób wyprowadzenia córy Lisiej Gwiazdy z równowagi. Samą Żabę zastanawiało co też takiego kierowało tymi wszystkimi kotami, które lgnęły do niej i upominały się o jakąkolwiek uwagę, bo tak to się zaczęło. To on zagadał i żałośnie upominał się o cokolwiek, nawet malutkie słówko z jej strony. Najwyraźniej Gromiacy mieli jakiś kompleks i żaden nie reagował dobrze na obojętność - a przynajmniej żaden, który miał nikłe szczęście wpaść, bądź zostać zdeptany przez Żabią Łapę. Może Konwaliowa Ścieżka uchroniła się przed tym karcącym "stereotypem" narastającym w głowie rudo-białej, jednak nadal; to był bardzo słaby wynik. Korzenny Język jednak w przeciwieństwie do Koźlej Łapy, który zrezygnował przy pierwszym, kwaśnym komentarzu dalej siedział obok niej i szczerzył mordę jak przygłup. Czy to jakaś kara? Widząc jego usta układające się w dzióbek, uniesioną brew i to w jaki sposób na nią spojrzał, poczuła jak cofa się jej śniadanie.
- Zasłużyć? - powtórzyła więc powoli, sama unosząc przy tym brew. Zaciekawił ją sposób gry jaka się zaczęła i na jaką pozwalał sobie Korzeń. Przymrużyła lekko ślepia i przekrzywiła krągły łeb. - Jaką mam gwarancję, że jak sobie zasłużę to mnie nie zawiedziesz? Nie oszukujmy się, skoro trułeś mi zad, to jednak powinieneś odpłacić mi się czymś interesującym.

_________________
Głaz Korzenia YEL8HuN
Re: Głaz Korzenia
Czw 04 Lut 2021, 19:57
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzeń skinął twierdząco łbem na pytanie, uśmiechając się cwaniacko. Następnie wysłuchał długiej jak na nią wypowiedzi i wciągnąl powietrze do płuc. No to trochę się wpakował. Co teraz... co teraz...
- Ah, to jak dotąd tylko trułem ci zad? To trochę niejednoznaczne z rozrywką... a tak powiedziałaś. - odparł wymijająco, lekko rozżalonym tonem, przekrzywiając głowę i uśmiechając się półgębkiem. W międzyczasie też zaczął kopać płytki dołek w ziemi, by zakopać tam pozostałości po swoim posiłku, bo jak dotąd był zbyt zaangażowany Żabią Łapą, by to zrobić. Uznał, że teraz jest dobry moment, by zająć czymś łapy i dalej grać na zwłokę. Na dobrą sprawę... nie znał zbyt wielu "sztuczek". Co też można było nazwać sztuczką? Czy umiał coś wyjątkowego? Nad tym musiałby się zastanowić, a nie wyglądało na to, by teraz miał na to czas. Nie będzie kompletnie się wydurniał robiąc coś, co jest kompletnie niezabawne i tylko by go ośmieszyło. Nie chciał dawać Żabiej Łapy swojego wstydu na pożywkę, co to to nie!
- Moja obecność powinna być zatem wystarczająco interesująca. Może kiedyś, jak się lepiej poznamy to... kto wie, może będę mógł zaoferować ci ciekawszą rozrywkę. - dodał z uniesioną brwią, ze wzrokiem skupionym na tym, co robił, choć jego uszy wciąż skierowane były czujnie ku terminatorce. Jakkolwiek to zabrzmiało... nie miało być w domyśle dwuznaczne. Choć może i tak można było to odebrać, w zależności od tego, jak daleko z interpretacją jego słów poleci Żaba. Korzeniowi była teraz jednak w głowie wymiganie się z robienia sztuczek, a nie nic ponadto.

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Czw 04 Lut 2021, 20:53
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
- To jest tak smutne, że aż zabawne. - skwitowała krótko i szybko, wzruszając przy tym barkami. W przeciwieństwie do kocura, Żabiej Łapie bardzo łatwo przychodziło wymyślanie co powinna odpowiedzieć, chociaż często...Bardzo często się z tym kryła dla własnej wygody, chyba, że przychodził moment jak ten, gdzie musiała odpowiednio balansować pomiędzy sidłami poukrywanymi w słowach swojego przeciwnika. Nie byłoby zabawy, gdyby dalej milczała, tym bardziej w momencie w którym Korzenny Język sam podstawiał swój kark jakby gotów na możliwą egzekucje. Słysząc jego wymijające słowa, brew kocicy uniosła się, a miodowe ślepia padły na łapy wojownika, które rozkopywały ziemię. Sam zdawał się gubić w tym co robił, uciekać i wycofywać tak, jakby kompletnie nie spodziewał się tego, że rudo-biała terminatorka pociągnie go za język i faktycznie każe pokazywać jakiekolwiek sztuczki. Miał pecha, bo Żaba naprawdę oczekiwała zapłaty za zmarnowanie jej tych paru samotnych chwil z własnym posiłkiem. Nie było ucieczki, nie będzie kiedyś. A tym bardziej nie będzie czegoś takiego jak bliższe poznanie. I jakkolwiek to nie brzmiało obrzydliwie w głowie Żabiej Łapy, tak wyłapała również i drugie dno tych...Naprawdę dziwnie brzmiących z pyska kocura słów - on właśnie stchórzył.
- Mhm. - odparła chłodno i podniosła się, podchodząc nieco bliżej wojownika stając tak naprawdę tuż naprzeciwko niego, a gdy jej wibrysy drgnęły, ten mógł poczuć to na swoich własnych. Wtedy też Żaba wbiła w niego swoje lodowate spojrzenie i uniosła brew. - Chyba nie boisz się pokazać mi sztuczki, prawda? To by było naprawdę rozczarowujące. - mruknęła jawnie rzucając wojownikowi wyzwanie, po czym cofnęła się i leniwie odchyliła łeb na bok, a wyraz jej pyska jawnie wskazywał, że rzucone wcześniej wyzwanie nie jest przypadkiem. Niezbyt zależało jej na przypadkowym wojowniku, bo mogła założyć się, że było tu takich na pęczki. Jednak...Zapowiadało się ciekawie i cóż w przyszłości miała się przekonać, że Korzenia będzie aż za dużo w jej otoczeniu.
Re: Głaz Korzenia
Sro 17 Lut 2021, 22:14
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Korzeń jedynie zmarszczył lekko nos na uwagę Żaby, a jego ogon smagnął na boki. Jakoś zdawało mu się, że do jej kwaśnych i cynicznych uwag musiał po prostu przywyknąć, bo taka była jej natura. Prawdą też było, że wojownik właśnie zrozumiał, że ma do czynienia z trudną i skomplikowaną sztuką.
Jej początkowo gburowate milczenie uśpiło czujność Korzenia, który stopniowo prowokowany jej niezwruszoną postawą bardzo mocno się nakręcił i... zagalopował w swoich śmiałych zagrywkach. Okazało się, że za murami swojej twierdzy, Żabia Łapa miała naprawdę szeroki arsenał, z którego na dodatek najwyraźniej potrafiła doskonale korzystać. To grało na niekorzyść wojownika, który początkowo uznał, że ma do czynienia z dużo prostszym tworem. Zdecydowanie można było teraz uznać, że mocno się pomylił i nawet nie zauważył, kiedy role zwyczajnie się odwróciły. Teraz to on miał ochotę przestać się odzywać, a najlepiej to się rozpłynąć. Starał się jednak mimo wszystko zachować zimną krew i nie pokazywać po sobie, jak bardzo jest teraz wewnętrznie spanikowany swoją pozycją w tej konwersacji. Nie pomogło jednak wcale nagłe zbliżenie się terminatorki do nieco spiętego i zestresowanego Korzenia. Tego się nie spodziewał. Z uniesionymi brwiami i lekkim szokiem w oczach poczuł jej wibrysy, co wprawiło go w lekkie, sztywne drgnięcie, a jego serce się ścisnęło. Patrzył teraz z bliska na mordkę terminatorki, mogąc się dokładnie przyjrzeć jej i jej miodowym oczom. W tej chwili słyszał ją jak przez mgłę, a sens jej słów dotarł do niego dopiero, gdy Żaba się wycofała. Korzeń zamrugał dla otrzeźwienia i odchrząknął.
- Ah. Nie, nie w tym rzecz. - odparł i przymknął oczy, wciągając powietrze nosem. No dobra, kawa na ławę. - Cóż, obawiam się, że moje umiejętności nie przyniosą ci pożądanej rozrywki. Wydaje mi się, że jesteś dla mnie... - cmoknął w zastanowieniu. - zbyt wymagającą obserwatorką, bym mógł cię rozbawić. Wybacz. - dokończył, spoglądając na kotkę z uniesioną głową i dość neutralną miną, pozbawioną obecnego dotąd uśmieszku. No cóż, poniósł porażkę, wielkie halo... Przynajmniej umiał z niej wyjść z twarzą, a nie z podkulonym ogonem. W każdym razie tak to widział. Przyznał, że nie jest w stanie zapewnić Żabiej Łapie interesującego widowiska, bo tak też było. Nie było co dłużej mącić i wkopywać się jeszcze głębiej w i tak już głęboki dół. Na przyszłość wiedział, by z nią zanadto nie pogrywać i uważać na to, co mówi czy obiecuje. Nadal będąc pod wpływem dziwnego odczucia, które ogarnęło go gdy Żaba stanęła z nim pyskiem w pysk, wstał i machnął ogonem.
- Tooo ja teraz może... udam się do legowiska wstydu. - powiedział jeszcze do kotki, nie mogąc się powstrzymać od autoironicznego komentarza, by nieco podnieść swoje morale i, być może żałośnie, obrócić sytuację w żart. Uśmiechnął się jeszcze nikle, po czym prędko odwrócił wzrok i odmaszerował.
Po paru krokach, gdy terminatorka już nie widziała jego pyska, odetchnął głęboko, a jego łapy zaczęły drżeć. Żabia Łapa, wbrew dotychczasowym pozorom, potrafiła wywołać emocje i zaskoczyć.


/zt XDDDD

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Czw 18 Lut 2021, 21:53
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Kocica obserwowała to jak Korzenny Język zaczął się plątać w swoich wyjaśnieniach i jak żałośnie mu to wszystko nie wychodziło. Zapowiadał się na ciekawego przeciwnika, a jak się finalnie okazało; był jedynie miałkim, tchórzliwym kłakiem, który nie potrafił brać konsekwencji własnych słów. Ba, można powiedzieć, że wpadł we własne sidła - w końcu to on zabiegał o uwagę Żabiej Łapy, a kiedy ta mu ją dała na własnych zasadach; to widocznie go przerosło i przygniotło. Okazał się kolejnym słabym robakiem zgrywającym kogoś bardziej wartościowego. Żaba się zawiodła. Zmarszczyła grzbiet nosa po czym parsknęła chłodno i strasznie płasko Jej głos był lodowaty i monotonny, nieprzepełniony żadną emocją; za to jej oczy wskazywały jasno, że była rozbawiona. Kpiąco, kąśliwie rozbawiona tym teatrzykiem i żartem na jaki właśnie spoglądała. Kocica nawet nie doczekała do końca jego wypowiedzi, po jego obrzydliwym parsknięciu po prostu unosząc ostrzegawczo wargi i strosząc sierść na swoim karku, odwróciła się i odeszła mając go głęboko pod ogonem. Zawiódł ją, a jego łganie i próba wyjścia z głębokiego dołu własnej tępoty było tylko i wyłącznie marną próbą zamaskowania tego, że najzwyczajniej w świecie *przesrał* własną grę. Żabia Łapa nie miała najmniejszej ochoty dalej ciągnąć tej nic niewartej rozmowy bo minimalna iluzja faktycznej rozrywki rozwiała się zaraz po pierwszym tchórzostwie buro-białego.

[zt]

_________________
Głaz Korzenia YEL8HuN
Re: Głaz Korzenia
Pią 09 Lip 2021, 22:53
Korzenny Język
Korzenny Język
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t394-korzenny-jezyk
Pogoda z każdym dniem była coraz mniej przyjemna. Słoneczne dni stawały się rzadkością, a chmury coraz gęściej przysłaniały niebo, doprowadzając do pojawienia się pierwszego chłodu. Pora Zielonych Liści zdecydowanie za szybko minęła, ale cóż poradzić. Należało się teraz przygotować na ten trudniejszy okres w obiegu pór.
Należało zatem zacząć dbać o odpowiednią warstwę tkanki tłuszczowej, zatem Korzeń po udanym polowaniu, postanowił sam uraczyć się jakimś kąskiem. Wziął ze stosu dorodnego drozda, którego zamierzał jednak skonsumować w swojej ulubionej miejscówce. Duży, płaski kamień zdołał się tego dnia nieco ogrzać na przebijającym się zza chmur słońcu, przez co stanowił dobre miejsce do zjedzenia i relaksu. Korzeń zatem usadowił się wygodnie i zabrał do oskubywania ptaka z piór. W międzyczasie pogrążył się w myślach, bo miał ich wiele. Głównie o Żabie i o Szałwii. Myśli skrajnie różne w obu przypadkach, przez co wprawiały Korzenia w roztargnienie, a jego humor balansował pomiędzy smutkiem i zawodem, a szczęściem i dziwnym łaskotaniem w sercu.



/Żar

_________________
Głaz Korzenia WaWfzQ6
Re: Głaz Korzenia
Sro 28 Lip 2021, 23:17
Rozżarzona Gwiazda
Rozżarzona Gwiazda
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 113 (IV)
Matka : Słoneczny Blask [*]
Ojciec : Trzaskający Mróz [*]
Mistrz : Trzaskający Mróz [*]
Partner : Tęczowa Chmura :(
Wygląd : Rudy, klasycznie pręgowany kocur o krótkiej sierści z małą ilością bieli (pysk, pierś do połowy brzucha oraz na łapach i boku ciała) z jadowicie zielonymi oczami. Nieco powyżej przeciętnej jeśli chodzi o wzrost, budową przeciętny, chociaż umięśniony. Charakterystyczne dla niego cztery ciemniejsze pręgi o kolorze pręg na boku wraz z białymi znaczeniami zahaczającymi o nie oraz dwie większe plamy na bokach pyska.
Multikonta : Kozi Klif [KR] | Renifer [PWŁ], Poranna Zorza [GK]
Autor avatara : pliszka
Liczba postów : 986
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t288-rozzarzony-krok#429
Słońce już tak nie piekło w grzbiet, chociaż trochę zaczął za tym tęsknić. W miarę lubił wysokie temperatury, a przez to, że ma dość krótkie futro, to miał trochę lżej, niż koty z długim futrem. Sam Żar wrócił z polowania niewiele później od burego kocura, wrzucając na stos parę zwierzyn, która była dość pulchna i pożywna. Wszystko teraz gromadziło zapasy na Porę Nagich Drzew, czy to w swoich norach, dziuplach czy ciałach. Zdecydował się wziąć ze stosu gawrona, który również był niczego sobie, po czym skierował swoje kroki ku... Właśnie, gdzie by zjadł? Zastanowił się chwilę nad tym zagadnieniem, mogąc zjeść zarówno w swoim legowisku, jak i w ulubionym miejscu. Albo do kogoś się dosiąść! Zdecydowanie dzisiaj miał humor na rozmowę, dlatego ruszył w kierunku tego, kogo dostrzegł pierwszego. Na szczęście padło na Korzenia. Jak dawno z nim nie rozmawiał!
- Heja - przywitał się, nadal trzymając ptaka w pysku, przysiadając się do burego kocura i usadawiając sobie czarnego ptaka pomiędzy swoimi łapami. Na razie nie zaczynał skubania, bo chciał chwilę porozmawiać z Korzeniem. Przecież tak dawno się nie widzieli!
- Ale się ostatnio porobiło, co? - zadał pytanie trochę niższym, bardziej mrukliwym tonem, wydobywając z siebie gardłowy, krótki chichot. Śmierć Foki, Jeziora, nieudane tropienie psa, a do tego Klan Rzeki się zaczynał odradzać. Nie sposób było nie usłyszeć plotek ze zgromadzenia, bo cały obóz aż od nich huczał. I coś wspominali o burzy, jaka się przetoczyła przez Gadzie Łuski, ale nie miał pojęcia, o co chodzi.
Re: Głaz Korzenia
Sponsored content

Skocz do: