| :: Klan Gromu :: Obóz Klanu Gromu :: Brzegi | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 45 (IX)
Matka : Słona Bryza [*]
Ojciec : Agrestowy Kolec [*]
Mistrz : Mroźny Poranek (NPC)
Wygląd : Korzeń jest kocurem stosunkowo wysokim, o smukłej budowie ciała, która jednocześnie sprawiaja wrażenie mocnej. Jego futro jest krótkie, zadbane i matowe, a w kwestii koloru stanowi biel pokrytą burymi, ciemnymi plamami z pręgowaniem ticked - największymi na głowie i grzbiecie, mniejszymi na łapach i ogonie. Oczy w kształcie migdałów mają kolor oliwkowy, wpadający w zieleń. Uszy są proporcjonalne i spiczaste, nos wątrobiany, wąsy długie i białe.
Multikonta : Mgła
Autor avatara : https://www.instagram.com/nononocarlos/
Liczba postów : 188
Wojownik | First topic message reminder :Korzenny Język upodobał sobie głaz. Ale nie tam jakiś zwykły, nudny głaz. Jest to naprawdę spory głaz, jednak większa jego część znajduje się pod ziemią. Tylko dość płaski, kształtem przypominający okręg placek wystaje ponad nią, tworząc powierzchnię wprost do leżenia i wygrzewania się na słońcu. Glaz ten znajduje się niewielki kawałek przed legowiskiem wojowników, więc umiejscowienie wprost idealne także do obserwacji obozu. I bycia zauważonym.
*** Było ciepłe popołudnie. Korzeń wrócił niedawno z patrolu zwieńczonego małym polowaniem, który odbył ze swoim bylym mistrzem, Mroźnym Porankiem. Był to więc czas na przekąskę i odpoczynek. Korzeń chciał zjeść posiłek ze swoim mistrzem, jednak ten uznał, że jest zbyt zmęczony i w pierwszej kolejności to idzie się zdrzemnąć. Trudno. Wojownik wziął więc niedużego wróbla ze stosu, po czym samotnie przysiadł przy swoim kamieniu (co by go nie wybrudzić krwią) i zabrał się za zaspokajanie głodu. Nie narzekałby, gdyby ktoś się do niego przyłączył. Jedzenie w towarzystwie zawsze lepiej smakowało.
Ostatnio zmieniony przez Korzenny Język dnia Pią 04 Gru 2020, 23:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
| Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 29 (kwiecień)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Szakal (PNK), Baranek, Zaćmione Słońce (S)
Autor avatara : jessica tekert
Liczba postów : 185
Wojownik | I chwilę tak leżała, czując, jak wiatr tarmosi jej futro na ogonie… chwila, to czemu nie czuła tego wiatru na reszcie ciała? I skąd wiatr w obozie, gdy świeciło takie słońce? Uniosła łeb, spojrzała na ogon i szybko dowiedziała się, kto tak naprawdę stał za tarmoszeniem, a raczej trącaniem. Znaczy, um, nie do końca wiedziała kto. Kocię na pewno należało do Ślimaczego Śladu i Żołędziowego Grzbietu, ale niekoniecznie kojarzyła ich imiona, a gdy były malutkie, to w ogóle dla niej wszystkie wyglądały mniej więcej tak samo, czyli srebrzystobiało. Zamrugała jasnoniebieskimi ślepiami w jej stronę. Miała coś powiedzieć? Ale w sumie to nic złego, że się bawi jej ogonem… zamiast tego więc ruszyła swój ogon tak, by poleciał w bok, a zaraz znowu w drugi bok, gdzie to zadrżał zachęcająco i znów zmienił pozycję. Może koteczce spodoba się polowanie na ogon? _________________ | we never listen for the songs around us until the sound is still
we never see what our life is worth and perhaps, we never will if everything plays a grander part in a fate we'll never meet is my destiny to fade away, have a goal i'll never reach?
✶
|
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 4 [V]
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Wygląd : Długowłosa kotka w kolorze czarnym srebrnym klasycznie pręgowanym. Posiada białe znaczenia na pysku, szyi i łapach. Jej uszy przyzdabiają małe, białe pędzelki. Ma duże, okrągłe, zielone oczy. Przeciętniej wagi i wzrostu, aczkolwiek przez jej gęste futro wydaje się nieco większa niż jest.
Autor avatara : sleepingfloof na insta
Liczba postów : 14
Kocię | Nagle kita uciekła na bok. A potem wróciła! A potem znowu uciekła...Źrenice koteczki rozszerzyły się, obserwując ruchy białego futra. Próbowała je złapać, ale zanim jej niezdarne nóżki dobiegły do celu, ta jak na złość szurnęła na bok. Ah! Kropelkę pochłonęła gonitwa za białą kitą. W te i we w te, aż jej się trochę zakręciło w łebku. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 29 (kwiecień)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Szakal (PNK), Baranek, Zaćmione Słońce (S)
Autor avatara : jessica tekert
Liczba postów : 185
Wojownik | O, to chyba był dobry pomysł, bo kocię zaczęło biec i skakać w gonitwie za jej ogonem tak, jak to wymyśliła. Ale nie była pewna, co powinna zrobić dalej… czy coś takiego w ogóle umiało już mówić? Nie powiedziało do niej żadnego cześć, więc skąd w sumie miała wiedzieć? Może nie lubiło mówić. Albo nie umiało. Kocięta były dziwne. Nagle Gwiazdka zdecydowała się na inny ruch. Zabrała swój ogon zupełnie i schowała go pod swoim ciałem, robiąc z siebie efektownie chlebek bez żadnego wystającego kawałka. _________________ | we never listen for the songs around us until the sound is still
we never see what our life is worth and perhaps, we never will if everything plays a grander part in a fate we'll never meet is my destiny to fade away, have a goal i'll never reach?
✶
|
|
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 4 [V]
Matka : Żołędziowy Grzbiet
Ojciec : Ślimaczy Ślad
Wygląd : Długowłosa kotka w kolorze czarnym srebrnym klasycznie pręgowanym. Posiada białe znaczenia na pysku, szyi i łapach. Jej uszy przyzdabiają małe, białe pędzelki. Ma duże, okrągłe, zielone oczy. Przeciętniej wagi i wzrostu, aczkolwiek przez jej gęste futro wydaje się nieco większa niż jest.
Autor avatara : sleepingfloof na insta
Liczba postów : 14
Kocię | – EJ! – Srebrne kocie miauknęło gdy kita postanowiła sobie zniknąć. Nie ładnie tak odchodzić bez słowa. Oparła przednie łapki na głazie, próbując zobaczyć co na nim siedzi. Niestety Kropelka była zbyt niska. Pora więc na plan B! Zrobiła kilka kroków w tył, a następnie z rozbiegu wskoczyła na kamień. Co prawda wymierzyła źle i na chwilę zawisnęła, machając tylnymi łapkami. Udało jej się jednak podciągnąć i wspiąć na kamień. Nie znalazła jednak białego puchu, gdyż był on schowany pod ciałem jego właścicielki. – Dzień dobly! – Kropelce chwilę zajęło przypomnienie sobie podstawowych zasad kultury i przywitała się z kotką, przechylając łebek w ciekawości. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 29 (kwiecień)
Matka : Sobota
Ojciec : Barwne Niebo
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Przeciętnego rozmiaru kotka o długim, w pełni białym futrze i jasnoniebieskich oczach. Ma trzy blizny: mniejsze, na nosie i czole, oraz o wiele większą, przechodzącą przez większość jej prawej strony tułowia.
Multikonta : Szakal (PNK), Baranek, Zaćmione Słońce (S)
Autor avatara : jessica tekert
Liczba postów : 185
Wojownik | Słysząc niezadowolone "ej", Gwiazdka poczuła się nieco winna i chciała wrócić swój ogon… ale hej, przecież nie była zabawką! Jeszcze młoda się nauczy, że można się bawić takimi kulkami futra każdego kota w obozie i przypadkiem kogoś zdenerwuje. Czy… coś. O, więc kocię… zaczęło wchodzić na kamień. To dobrze, czy źle? W pewnym sensie jej prywatność została naruszona, bo przecież leżała na tym kamieniu sama i jedyna, ale no, to tylko ciekawskie kocię, a do tego sprowokowała je, żeby ćwiczyło swoją koordynację ruchową. Totalnie. Taki z niej dobry kot. Wszystko to przemyślała. — Cześć… dobry! — zaczęła normalnym przywitaniem, ale przetworzyła w połowie, że kotka powiedziała do niej per dzień dobry. — Chyba przestraszyłaś ten biały puch. Nie chce już się pokazać! _________________ | we never listen for the songs around us until the sound is still
we never see what our life is worth and perhaps, we never will if everything plays a grander part in a fate we'll never meet is my destiny to fade away, have a goal i'll never reach?
✶
|
|
| | | |
| |