| :: Klan Rzeki :: Obóz Klanu Rzeki :: Omszona Skała | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 66 [XI]
Matka : Dym [NPC] (*), Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] (?), Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 950
Przywódca | - Niech wszyscy członkowie Klanu zdolni do samodzielnego polowania zbiorą się pod Omszoną Skałą! - po Rzecznym obozie rozległo się donośne wołanie Sowiej Gwiazdy, który ledwie uderzenie serca wcześniej wskoczył na swoje miejsce nad Kosmatym Kamieniem. Zajęło mu to więcej czasu niż zamierzał. Najpierw omawiał sytuację zatruć z Suchym Nosem, potem Jałowcowym Kolcem, a potem jeszcze musiał przemyśleć co wyciągnąć z obu tych rozmów i jak przekazać to reszcie klanu. Potem na dodatek doszła sprawa Szarówki i jej rodzeństwa. Odkąd żartownisie zaczęli nachodzić ich tereny, jego zaufanie do większości samotników diametralnie zmalało, ale nie mógł przecież zostawić na lodzie niewinnych kociąt, a odcinanie ich od siostry również było nieetyczne. Mimo to nadal miał partnerkę Szemrzącej Łapy na oku. Tego dnia był już gotowy każdą częścią swojego ciała. Nie mógł dłużej zwlekać z czymś tak ważnym. Zatruć ciągle przybywało i nie wiadomo było, czy któreś nie okaże się śmiertelne. Trzeba było rozwiązać ten problem raz na zawsze. _________________ When the seasons change You won't feel the same at all
Because summer will turn into fall Then you'll leave me, you're gone You don't need me at all |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 25 [XI]
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Kozi Klif
Wygląd : Bluszcz to kotka krótkowłosa o umięśnionej budowie ciała, pokryta głównie białym futrem z niebieskimi i kremowymi plamami. Na jej głowie i lewej stronie ciała dominuje niebieski, podczas gdy na prawej stronie przeważa biel. Kremowe futro występuje na karku, uszach i nad oczami. Jej ogon oraz tył ciała ozdobione są pasami kremowego i niebieskiego, a na kremowej sierści można zauważyć ciemniejsze pręgi przypominające tygrysie. Oczy kotki pierwotnie są niebieskie, ale zmieniają kolor na żółty wraz z wiekiem.
Multikonta : Wieszczka, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 317
Wojownik | Męczyło ją to, jak wolno szły treningi z jej terminatorami, jeden z jej głupiego zatrucia, drugi z powodu choroby terminatora... Ugh. Chciałaby już kogoś wytrenować, by stał się wojownikiem. Z taką prędkością to Przejrzysta Woda zrobi to pierwsza, a Pnąca chciała być pierwsza. Niesprawiedliwe to wszystko było (wcale nie). Nie miała zbyt dobrego humoru, wylegiwała się w swoim legowisku i mruczała pod nosem wymyśloną przez siebie melodyjkę, dopóki nie usłyszała wezwania wuja. Jakby automatycznie podniosła się i ruszyła w wyznaczonym kierunku. Skinęła do przywódcy, kiedy była niedaleko i usiadła blisko. Była ciekawa co powie Sowia Gwiazda. _________________ Do pięciu liczę, znikaj Dwa, trzy, cztery, pięć Raz, dwa, trzy, cztery, pięć
Nie będzie dziś walczyka Dwa, trzy, cztery, pięć Raz, dwa, trzy, cztery, pięć! |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 5 [listopad]
Matka : Wrotycz [NPC]
Ojciec : Imbryk [NPC] (*)
Wygląd : Nieco wyższy od przeciętnego, chudy, biały z rudym ogonem i klasycznie pręgowanymi, rudymi plamami przy ogonie, na barku, na głowie, z tyłu uszu i na pyszczku. Jego futerko jest krótkie i zwija się w niewielkie loczki. Ma niebieskoszare oczy, które wybarwią się w przyszłości na żółto.
Multikonta : Lin, Królicze Futerko, Wichura; Motyli Blask
Liczba postów : 21
Kocię | Blask może i jest jeszcze troszkę sfochowany na cały świat, ale nawet on nie może powstrzymać ciekawości, kiedy słyszy wołanie Sowiej Gwiazdy (czyli tak brzmi ten cały przywódca, o którym mówili mu Szarówka i Szemrząca Łapa...?). Czy jest kotem zdolnym do samodzielnego polowania? No, niekoniecznie, ale to się wyklepie. Kto powiedział, że chce uczestniczyć w... czymkolwiek co się właściwie miało wydarzyć? Równie dobrze może podsłuchać, co się dzieje, siedząc sobie gdzieś na uboczu. I tak właśnie robi. Tak czy inaczej, był akurat wcześniej niedaleko Omszonej Skały, więc może sobie tam przysiąść i posłuchać, co te Duże Koty mają do powiedzenia, o. _________________ being in this space has made me feel ____________ a bit more small and I'm not quite sure ____________ where I'm goin' next ____________
____________ I've got so many years to flesh this out ____________ and be what I wanna be but it's ____________ confusing to say the least |
| | Pełne imię : Przejrzysta Woda
Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 19
Matka : Przepiórcze Pierze
Ojciec : Gwóźdź
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : ---
Wygląd : Przejrzysta Woda to kotka szczupła i wysoka, posiada drobne ciało jak, i małe łapki. Przechodzc do futra, jest ono szare z klasycznymi pręgami a w dodatku niezwykle dlugie i puszyste, znaczna ilość bieli pokrywa jej: cały tłów i wszystkie łapy oraz pyszczek, robiąc strzałkę aż nad oczy. Niczym swoja matula posiada oklapnięte uszy, Woda jest też kotką z dwukolorowymi ślepiami, prawe zielone, lewe natomiast niebieskie. Środek uszu ( w prawdzie zakryty ) nosek oraz poduszki łap mają jasny różowy kolor.
Multikonta : Malutka Ł./ Zroszona Ł/Śnieżyca
Autor avatara : Natah
Liczba postów : 213
Wojownik | Schorowana Przejrzysta Woda podeszła na zebranie zwołane przez wuja. Zmrużyła ślepia gdy dostrzegła kociaka wśród zgromadzonych. Zmarszczyła pysk, jeszcze tego brakowało, by kocięta wypowiadały się na zebraniach. Młody rudasek chce zarazić się chorobą? Podeszła do niego i stanęła tuż za kocurkiem. -Mały, nie powinno cię tu być, zmykaj do kociarni.- Jej głos był pełen troski lecz też stanowczości. Wojowniczka nie miała w zwyczaju być jakkolwiek niemiła dla kociąt, ba! uwielbiała je. Poważna sytuacja w jakiej znalazł się klan rzeki nie mogła czekać dłużej. Niebieska pręguska obawiała się o możliwe rozchorowanie się biał-rudego, i choć nie znała jego imienia wolała by został w kociarni.
Po swych słowach do rudego odeszła od niego. Przysiadła się obok siostry i westchnęła ciężko. Posłała swemu wujowi delikatny, zmęczony uśmiech, |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 (październik)
Matka : Wrotycz (npc)
Ojciec : Imbryk (*) (npc)
Wygląd : smukła, wręcz wątła, ale o długich łapach; rzadkie, krótkie, kręcone futerko; jej futro jest połączeniem czarnego z szarymi przejaśnieniami, jasnorudego i bieli; na tułowiu dominuje czerń, z pojedynczymi rudymi łatkami, jedna większa znajduje się na lewym barku; na głowie po obu stronach jest dużo rudości, a na środku i czubku głowy więcej czerni; biel na brzuchu, klatce piersiowej, szyi i na łapach, poza lewą tylną łapą, gdzie czarna podłużna plama skarpetka przerywa biel; pyszczek w większości biały, niewielkie rude plamki pod nosem, prawa część żuchwy czarna; jasnoróżowy nos i niebieskoszare oczy; klinowaty kształt głowy, duże, szerokie u podstawy uszy i jasnoróżowy nos
Multikonta : świst, szadź
Autor avatara : @lilycornishrex_adventure_cat (instagram)
Liczba postów : 17
Kocię | Czy „wszyscy członkowie klanu zdolni do samodzielnego polowania” to również Wschód? Ha! Oczywiście, że nie, ale koteczce to nie przeszkadza, absolutnie, gdzież tam! Żwawym, choć niezdarnym krokiem, kręconofutra wypada z Gniazda. O! Tam na górze to ten taki no, ważny zapewne, nie? Moooooże będzie okazja z nim pogadać, czy coś! Wśród zbierających się kotów znajduje się już Blask, a obok niego jakaś kotka, którą Wschód się nie przejmuje, po prostu przylega bokiem do boku brata, z zaciekawieniem patrząc na Sową Gwiazdę. _________________
the dog days are over, the dog days are done, the horses are coming, so you better r u n ♡ |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 11 [ XI ]
Matka : Błękitna Mgła
Ojciec : Żywiczna Kropla
Mistrz : Truskawkowy Świt
Wygląd : Średniej wielkości kotka o nieco krótkich łapach i długim futrze. Jej sierść jest niebieskiej barwy wpadającej w beże o ciemniejszym tygrysim pręgowaniu oraz bielą na łapkach, piersi i pyszczku. Jej oczy są wyrazisto zielone.
Multikonta : Lampart [S]
Autor avatara : @chewy_the_siberian
Liczba postów : 87
Terminator | Uszy Świetlistej Łapy drgnęły ciekawsko, gdy po obozie rozległ się krzyk Sowiej Gwiazdy. Zmarszczyła brewki w zastanowieniu i powolnym krokiem wyszła z legowiska. O co mogło tym razem chodzić? Po wyłonieniu się na Łuskę nie zawędrowała do gromadzących się pod Omszoną Skałą pobratymców. Zamiast tego przycupnęła na uboczu trzymając dystans od innych kotów, lecz na tyle blisko, aby być w stanie posłuchać tego co miał do powiedzenia przywódca. Mimo żywej chęci dołączenia się do kogoś i poprowadzenia choćby króciutkiej pogawędki powstrzymała się i została na swoim miejscu, jako że nie czuła się w pełni zdrowa. _________________ Days seem so met imes as if they'll never end Sun digs it s heels to taunt youB ut after sunlit days , on e thing stays the s ameRises the moon |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 57
Matka : Jabłuszko [npc, żyje]
Ojciec : Kijanka [npc, żyje]
Mistrz : Oop
Partner : Sen wieczny
Wygląd : Wysoka, duża kotka o krótkim ogonie. Posiada długie, puchate futro przyległe w miare do ciała, o rudej barwie z klasycznymi prążkami po bokach oraz bielą na pysku, paluszkach, kryzie, brzuchu i skarpetkach na tylnych łapach. Różowy nosek poduszeczki łap, wnętrze uszu. Uszy średnie, trójkątne, bez pędzelków. Złote, przysypiające oczy.
Multikonta : Mroźny Oddech, Krzykliwa Łapa, Nawałnica
Liczba postów : 353
Wojownik | Zmiana pogody nie dawała mi odpocząć. A może to klan? Na jedno wychodziło, bo coraz częstszy ból głowy dawał mi w znaki.
Słysząc głos Sowy westchnęłam, podnosząc się z miejsca. Pod Omszoną Skałą znalazłam się....Chyba nie za późno? Chciałam, chciałam wcześniej, lecz najwyraźniej łeb był gdzie indziej, jak na karku. Ugh.
Przysiadłam się do Świetlistej Łapy, choć moja brew uniosła się, widząc...Kocięta? To było zebranie. Poczułam na karku dreszcz. Czy...Czy nie powinnam czegoś zrobić? Spojrzałam ukradkiem na Sowe, to on tu był przywódcą, ale mogłam mu pomóc.
-Nie pamiętam, bym uczyła cie polować. - Uniosłam kącik mordki, odwracając pysk do swojej terminatorki. -Coś podsłuchałaś?- _________________ It's good to live e x p e n s i v e YOU know it, but my knees get weak intensively
When you give me k - kisses That's xxm o n e y xxhoney |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 9
Matka : Błękitna Mgła
Ojciec : Żywiczna Kropla
Mistrz : Sowia Gwiazda
Wygląd : Długowłosy kocur o czarnych, tygrysich pręgach z ciepłą, złotą bazą. Pręgi w niektórych miejscach rozjaśniają się, tworząc wrażenie koloru rudego. Jego gęste, puszyste futro sprawia, że pręgi znikają w jego sierści, a sam kot wydaje się większy, niż jest w rzeczywistości. Ma gęsty ogon, biały pyszczek i rozjaśnienie na gardle, różowy nos oraz niebieskie oczy wybarwiające się na oliwkowy. Jego przednie łapy od tyłu nie wybarwiły się, więc wyglądają jak bure. Charakterystyczne w jego wyglądzie są pręgi pod oczami przypominające grube kreski i trzy kropki po obu stronach nosa, wyglądające jak piegi.
Multikonta : Śliwka [KRZ]
Liczba postów : 37
Terminator | Co prawda Mistrz wiedział, że jeszcze nie przerobili polowania, ale skoro Dynia już wychodził poza obóz na "światło dzienne" i miał do czynienia z całym leśnym ekosystemem, to chyba też powinien mieć swój udział w zebraniu? Poza tym co byłby z niego za terminator, gdyby nie stawił się na zebranie własnego Mistrza i Przywódcy? Zajął zatem miejsce blisko Omszałej Skały, patrząc wysoko na ich lidera i czekał, aż zbiorą się inne koty, a głowa klanu zabierze znów głos. |
| | Grupa : Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 18 [X]
Matka : Powracające Zimno [NPC
Ojciec : Oliwkowa Gałązka [NPC]
Mistrz : Kozi Klif
Wygląd : Wysoki, kościsty i chudy. Długie, białe futro. Heterochromia, prawe oko żółte, lewe oko niebieskie. Pędzelki na końcówkach długich uszu i równie długi ogon.
Multikonta : Meduza [pnk] Malinowa Łapa [kw] Tęcza [kg] | Robak [pwł] i reszta
Liczba postów : 140
Terminator | Taniec nie do końca wiedział dlaczego Sowia Gwiazda zwołuje Klan. Nie mógł się powstrzymać by wychylić swój ciekawski pyszczek poza lecznicę. Usiadł dosłownie w wyjściu z Zielonych Krzewów i obserwował. Leczenie Jałowiec działało, więc czuł się lepiej, ale jeszcze się kurował. No i nie chciał nikogo zarazić. Na dobrą sprawę nie umiał polować, więc zebranie go nie dotyczyło... ale musiał wiedzieć co się dzieje!! _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 65 [VIII]
Matka : Suchy Nos
Ojciec : Kruchy Pazur
Mistrz : Migocząca Iskra
Wygląd : Praktycznie całkowicie rudy kocur o pręgowaniu klasycznym. Wokół oczek i pyszczka ma nieco jaśniejszą sierść. Jeśli chodzi o nierude miejsca, to są to: biała plamka na pyszczku koło noska, na brodzie łącząca się z tą na piersi, jedna między przednimi łapkami, druga między tylnymi, oraz na przednich łapach białe paluszki, a na tylnych znaczenia z tyłu do pięty, a z przodu nieco krótsze. Sierść krótka, oczy pomarańczowo-żółte.
Multikonta : Rwący Strumień, Zamglone Jezioro, Wrona [KG]
Liczba postów : 349
Wojownik | Również i Trzcinowy Brzeg wychylił się powoli z legowiska wojowników, ułożył parę kłaczków, które odstawały w dziwne strony i sprawiały wrażenie, jakby właśnie przegonił jakiegoś drapieżnika przez połowę terenów, po czym przysiadł na uboczu. Skinął głową do przywódcy i paru znajomych kotów, po czym zaczął się rozglądać, zastanawiając się o co chodzi, bo nie brzmiało to, jak normalne zwołanie ceremonii. Musiało chodzić o coś ważniejszego. |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 [X]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo, Pnący Bluszcz
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 486
Medyk | Gdy Sowia Gwiazda zwołał zebranie, Jałowcowy Kolec akurat liczyła zioła w składziku. Planowała niedługo wybrać się na zbieranie ich, więc musiała sprawdzić jakich najwięcej brakowało. Jeszcze nawet nie zdążyła się podnieść, a Tańcząca Łapa już czmychnął z legowiska chorych i przycupnął w wejściu do lecznicy. - Dalej nie wychodź. Żebyś mi tu nikogo nie pozarażał - przypomniała mu, nieco figlarnie kładąc ogon na jego braku, nim minęła go i wyszła. Pewnie powinna usiąść bliżej Omszonej Skałki jako medyczka i w zasadzie już miała to zrobić, gdy zobaczyła siedzące wśród zebranych kocięta. Ehh gdzie był Szemrząca Łapa i ta Szarówka, gdy byli potrzebni? Nie zdążyła zobaczyć, że Przejrzysta Woda już do nich podeszła, więc sama wzięła sprawę w swoje łapy. - Dzieciaki, musicie wrócić do kociarni. To zebranie tylko dla terminatorów i dorosłych kotów. Przykro mi, musicie jeszcze poczekać kilka księżyców - powiedziała, jednak w jej głosie niezbyt było słychać, by było jej przykro. Domyślała się, że te kociaki po prostu nie znają wszystkich zasad klanu, ale to jednak nie zwalniało ich z ich przestrzegania. _________________ I was listenin' to the ocean I saw a face in the sand But when I picked it up Then it vanished away from my hands, dah
And I was runnin' far away Would I run off the world someday? - ̗̀Nobody knows, nobody knows ̖́ - |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 3 [X]
Matka : Wrotycz
Ojciec : Imbryk
Wygląd : długowłosy | czarny dymny point (pysk, uszy, łapy czarno-dymne) | biała plamka na tylnej, lewej łapce | tygrysio pręgowany | miętowo-niebieskie oczy
Multikonta : Niebo [PNK], Zapadająca Łapa [KG], Pył [NKT]
Liczba postów : 19
Kocię | Pojawił się i on. Poniekąd, bo tak właściwie to nawet nie opuścił kociarni. Mgła, słysząc wołanie szybko podszedł do wyjścia i usiadł w nim, wychylając jedynie nosek poza nią. Ciekawski, czemu to wszyscy byli zwoływani. Być może wyszedłby dalej, ale... kociaki miały być w kociarni. Usiadł więc idealnie na granicy wyjścia i owinął łapki ogonem, a później czekał - co się miało dziś dziać. |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 5 [listopad]
Matka : Wrotycz [NPC]
Ojciec : Imbryk [NPC] (*)
Wygląd : Nieco wyższy od przeciętnego, chudy, biały z rudym ogonem i klasycznie pręgowanymi, rudymi plamami przy ogonie, na barku, na głowie, z tyłu uszu i na pyszczku. Jego futerko jest krótkie i zwija się w niewielkie loczki. Ma niebieskoszare oczy, które wybarwią się w przyszłości na żółto.
Multikonta : Lin, Królicze Futerko, Wichura; Motyli Blask
Liczba postów : 21
Kocię | Kiedy podchodzi do niego jakaś kotka, żeby rzucić mu, że jest mały i powinien zmykać do kociarni, Blask marszczy brwi w niezrozumieniu. Fakt, słyszał o "kotach zdolnych do samodzielnego polowania" czy coś tam, ale przecież nikomu nie przeszkadza, nie wtrąca się w żadne sprawy i jedynie siedzi z boku, więc co to komu robi? Ma ochotę spytać kocicę o to, czemu powinien zmykać, ale zanim w ogóle jest w stanie otworzyć pyszczek, ta zwyczajnie sobie idzie. Aha, okej, to fajnie. To co, najwyraźniej po prostu nie jest mile widziany, tak? Przez chwilę faktycznie się zastanawia, czy sobie nie pójść, choć nie ma to żadnego związku z tym, że kocica mu kazała, a raczej z tym, że już mu się odechciało, skoro tak go traktują i troszeczkę się obawia, że jeszcze te Obce Koty później nagadają coś Szarówce i będą mieć do niej problem, ale wtedy przychodzi Wschód i chwilowo o tym zapomina. Jego frustracja na moment przemija i mruczy cicho, gdy siostra ociera się o niego bokiem. No i jakiś czas wydaje mu się, że wszystko ujdzie im jednak na sucho, bo więcej kotów się zbiera, ale nikt inny się już ich nie czepia... dopóki nie podchodzi do nich złocista kotka pachnąca ziołami. O, czy to ta cała medyczka klanu...? Blask staje tu przed małym dylematem moralnym: z jednej strony wciąż uważa, że nikomu przecież nie przeszkadza i nie podoba mu się, że jakieś obce koty go stamtąd niesprawiedliwie poganiają; ma takie samo prawo, żeby tam być, co cała reszta. Z drugiej chce, żeby medyczka go lubiła (może powiedziałaby mu coś, co pomogłoby mu wyleczyć tatę...?), no i skoro już drugi kot zwraca im uwagę, to są coraz bliżej przypału przed Szarówką. Ostatecznie wzdycha lekko. – No dobla – odpowiada kocicy, wstając, a potem mówi szeptem do Wschód, tak, żeby nikt inny go nie usłyszał: – Cho, oni i tak nas tu nie chcą. – Po czym niezależnie od tego, czy siostra zamierza wracać razem z nim, czy nie, kieruje swoje kroki do kociarni. Stara się tego po sobie nie pokazywać, nie przed innymi, ale jest troszeczkę rozżalony. Przez jego głowę nie przechodzi nawet myśl o tym, że te koty chcą go chronić: odbiera to raczej jako celowe wykluczenie jego i jego rodziny (w końcu są jedynymi kociakami, przypadek? nie sądzę!), i ani trochę mu się to nie podoba, hmpf. Gdy, wchodząc do kociarni, mija się z Mgłą, rzuca do niego cicho i z przekąsem: – Tylko się nie wychylaj, bo zalaz cię ktoś wygoni. – Sam mógłby do niego dołączyć, ale teraz to już stracił zainteresowanie. Zamiast tego idzie się położyć w jakimś kącie w kociarni. Głupi klan Rzeki. I po co on się nim w ogóle interesuje, jak i tak mają go gdzieś?
zt XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD _________________ being in this space has made me feel ____________ a bit more small and I'm not quite sure ____________ where I'm goin' next ____________
____________ I've got so many years to flesh this out ____________ and be what I wanna be but it's ____________ confusing to say the least |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 14 [październik]
Matka : Śliwkowa Pestka [NPC]
Ojciec : Astrowa Łapa [NPC], Lwia Łapa [NPC]
Mistrz : Kozi Klif
Wygląd : póki co średniej wielkości kotka o długim futerku, które w większości pokryte jest bielą; tylko na czubku głowy, tylnej lewej łapce i całym ogonie znajdują się łaty w dwóch barwach: szarobrązowej z czarnymi pręgami i rudej, też pręgowanej; ma szaro-niebieskie oczy, które wybarwią się na zielono, różowy nosek i wnętrze uszu oraz różowo-czarne poduszki łap.
Multikonta : Traszka [PNK], Bójka [S] | kiedyś: Łosi Ryk [GK], Wschodzący Księżyc [NPC] i inni
Autor avatara : @mausimeow
Liczba postów : 81
Terminator | Kwitnąca Łapa nie zaliczała się do końca do grona kotów wymienionych przez Sowią Gwiazdę, nie umiała jeszcze polować. Jednak czuła, że cokolwiek przywódca ma do powiedzenia, dotyczy również jej. Konflikt samotników z klanem Rzeki – bo domyślała się, że o to chodzi – trwał już od momentu jej ceremonii na terminatora, a może i dłużej. Codziennie wpływało to na jej życie… między innymi dlaczego, że nie mogła wychodzić poza obóz, a jak się okazało, nawet tu nie była w pełni bezpieczna… te zatrucia to coś strasznego! Mimo wszystko, nie mogła nienawidzić za to samotników i miała nadzieję, że uda się zakończyć tę całą historię pokojowo. Pojawiła się przed Omszoną Skałą akurat, gdy Przejrzysta Woda i Jałowcowy Kolec usiłowały nakłonić kocięta na powrót do kociarni. Cóż, nie dziwiła się, że są ciekawskie, ale może tak będzie dla nich lepiej. Nie muszą się jeszcze martwić problemami dorosłych. Usiadła, owijając łapy ogonem. _________________ first thing we'd -climb a tree -and maybe then -we'd talk or sit silently and listen -to our. thoughts; - with illusions of. someday cast - in - a - -ˏˋ★ golden light ★ˊˎ-
no dress rehearsal xxxxxxxxxxxxxxxxthis is our life! |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 5 (październik)
Matka : Wrotycz (npc)
Ojciec : Imbryk (*) (npc)
Wygląd : smukła, wręcz wątła, ale o długich łapach; rzadkie, krótkie, kręcone futerko; jej futro jest połączeniem czarnego z szarymi przejaśnieniami, jasnorudego i bieli; na tułowiu dominuje czerń, z pojedynczymi rudymi łatkami, jedna większa znajduje się na lewym barku; na głowie po obu stronach jest dużo rudości, a na środku i czubku głowy więcej czerni; biel na brzuchu, klatce piersiowej, szyi i na łapach, poza lewą tylną łapą, gdzie czarna podłużna plama skarpetka przerywa biel; pyszczek w większości biały, niewielkie rude plamki pod nosem, prawa część żuchwy czarna; jasnoróżowy nos i niebieskoszare oczy; klinowaty kształt głowy, duże, szerokie u podstawy uszy i jasnoróżowy nos
Multikonta : świst, szadź
Autor avatara : @lilycornishrex_adventure_cat (instagram)
Liczba postów : 17
Kocię | Kotka przymruża leciutko oczy, obserwując okolicę, i już ma zagadać coś do brata, kiedy podchodzi do nich jakaś kotka o płaskim pyszczku. O. Hm. Huh!
– Ejjjj, cemu mas taki płaski pyscek? – wypala do niej natychmiastowo, wcinając się jej w pierwsze zdanie. Zaraz jednak uszy Wschód się cofają. Wrócić do kociarni? Dla terminatorów i dorosłych? Ale przecież… no, czemu niby nie może tutaj sobie posiedzieć? Zaraz Blask kieruje do jej ucha słowa. – No aaaale jakie nie chsą! Chcesie nas tutaj, plawda? – pyta, patrząc wielkimi oczami na mordkę Jałowcowego Kolca. W międzyczasie Blask się obraża i sobie idzie, aha. – A f ogóle toooo… jak mam wlósić, to mje słap! – wygłasza energicznie, po czym zaczyna nieudolnie biegać pomiędzy pobliskimi kotami, żeby uciec od tamtej pachnącej ziołami. _________________
the dog days are over, the dog days are done, the horses are coming, so you better r u n ♡ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 (piździernik)
Matka : Powracające Zimno [NPC]
Ojciec : Oliwkowa Gałązka (Klan Gromu) [NPC], Sowia Gwiazda (but only in his dreams)
Mistrz : Sowia Gwiazda
Partner : Każdy wolny i samotny Rzeczniak (póki co)
Wygląd : Złotko jest czarno-złotym klasycznie pręgowanym kocurkiem z dodatkiem niewielkiej bieli. Będzie miał dużą, umięśnioną sylwetkę, a jego futro jest długie i miękkie. Jego średniej wielkości uszy są zakończone zwisającymi ciemnymi pędzelkami, a białoczarna sierść wokół głowy i szyi układa mu się w gęstą, lśniącą grzywę. Kocurek będzie utrzymywać swoje ciało na długich nogach, kończących się dużymi, jasnymi łapami. Jego pręgi pokrywają cały grzbiet, łącznie z pyskiem i grubym ogonem, którego końcówka jest w kolorze bieli, poprzedzonej czarnym paskiem futra. Oczy kocurka wraz z wiekiem przyjmą odcień głębokiej zieleni.
Multikonta : Promyk [PNK], Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW]
Autor avatara : Indingo_dingo (avatar), mancoteam (podpis)
Liczba postów : 81
Terminator | Na wezwanie Sowiej Gwiazdy zjawiłem się i ja, choć może odrobinkę spóźniony. Zastanawiałem się, co mogło być przyczyną tego tak nagle ogłoszonego zebrania Klanu Rzeki. Bo chyba przywódcy nie chodziło o kolejną ceremonię, czyż nie? Z tego, co wiedziałem, żaden kociak nie był jeszcze na tyle duży, żeby mianować go na terminatora, z kolei większość uczniów, w tym także ja, wciąż jeszcze prowadziła swe treningi pod okiem wojowniczych mistrzów. Dlatego, nieco zdekoncentrowany, rozglądałem się po zebranych pobratymcach, wśród których nielegalnie znalazły się i kociaki, oczekując na to, aż nasz lider przejdzie wreszcie do rzeczy i wyjaśni nam, czemu postanowił wezwać nas wszystkich do siebie. Usiadłem też w miejscu, gdzie miałem dobry widok na cały nasz obóz, a zwłaszcza na Omszoną Skałę i stojącą na niej sylwetkę mego czarno-białego mentora. _________________ |
Daję słowo Wszystko było po coś To co traci kolor Zamienimy w złoto
Reszta jest historią Wszystko było po coś To co traci kolor Zamienimy w złoto Złoto, złoto
|
|
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 3 [X]
Matka : Wrotycz
Ojciec : Imbryk
Wygląd : długowłosy | czarny dymny point (pysk, uszy, łapy czarno-dymne) | biała plamka na tylnej, lewej łapce | tygrysio pręgowany | miętowo-niebieskie oczy
Multikonta : Niebo [PNK], Zapadająca Łapa [KG], Pył [NKT]
Liczba postów : 19
Kocię | Blask wrócił z ostrzeżeniem. - Oh? - Mgła zamrugał dwa razy, posłał mu wdzięczny uśmiech, po czym znów spojrzał na tłum. Nie miał zamiaru go tu trzymać, skoro wgonienie do kociarni go najwidoczniej nie pocieszyło. Tak samo nie miał zamiaru mówić za dużo, żeby go tu nie zmuszać do siedzenia przy sobie. Mruknął jedynie mu na odchodne, że potem mogę coś razem porobić, ale to czy braciszek to usłyszał i przyjął do wiadomości czy nie, to już sprawa na inny czas. Natomiast, Wschód chyba bardzo się podobało wganianie do kociarni, bo zaczęła brykać po okolicy. Nieco dziwne zachowanie puścił mimo oczu, nie chcąc w tej chwili złapać faktycznie czyjejś uwagi i mieć równy problem co reszta rodzeństwa. Przynajmniej wiedział, że póki nie będzie starszy, lepiej nie wychodzić serio nigdzie daleko, bo za to są kłopoty... |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 55 [listopad]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Partner : Lilia w Małym Stawie
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy. Lewa małżowina uszna lekko wyszczerbiona, prawej - w większości brak.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapienna Łapa, Jerzyk
Autor avatara : ponkan (flickr)
Liczba postów : 234
Kocię | Pojawiła się dużo później niż inni, ale jej wytłumaczeniem była nieobecność w obozie. Stanęła w wejściu do obozu i zamrugała, zaskoczona harmidrem wprowadzonym przez małe kociaki. W końcu jednak otrzasnela się z pierwszego zaskoczenia i przebodźcowania, by chyłkiem podejść do stosu i rzucić na niego dwie małe ryby, które złowiła. Nie chcąc za bardzo rzucać się w oczy usiadła tam, gdzie się zatrzymała. _________________ a gdyby na parkiet ktoś porwał ją choć raz zniknąłby cały świat gdy orkiestra gralecz ta melodia się skończy i taktańcz ze mną, niech ściany się kręcąno tańcz, ta melodia się skończy i taktańcz ze mną, sekundy pędzą, no tańcz potem powróci mój szary świat |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 41 [X]
Matka : Ćmi Trzepot [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC] (*)
Mistrz : Kruchy Pazur [NPC], Ryczący Niedźwiedź (*), Owcze Runo, Pnący Bluszcz
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupła | płaski pyszczek | zielone oczy | długie, złote futro, ciemniejszy nalot na górze ciała, futro jaśniejsze na dole, delikatne pręgi na łapach, na głowie widoczna M-ka
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 486
Medyk | Jałowcowy Kolec nawet nie zdążyła zareagować na pytanie szylkretowej koteczki o jej pysk, a jej brat już zdążył się obrazić. No jeszcze tego brakowało, żeby zaczęli myśleć, że ktoś ich tu nie chce, bo nie mogą zostać na zebraniu. Poczuła budującą się w niej irytację, ale szybko ją stłumiła. W końcu były to dopiero kocięta i w dodatku były tu od niedawna. Złota była szybka, to też szylkretowa nie zdążyła od niej daleko uciec nim ta ją złapała. Łapiąc ją delikatnie za skórę na karku, zaczęła ją nieść do kociarni, nie zaważając na jej ewentualne narzekania i wzrok reszty zebranych. - Nawet nie mówcie, że was nie chcemy - powiedziała, gdy posadziła szylkretową obok brata przy wejściu do kociarni. Głos miała poważny, ale słychać było również, że mówi to, by dać kociakom znać, że naprawdę są tu mile widziani. - Jasne, że was chcemy. Klan Rzeki potrzebuje takich wojowników, jak wy. Po prostu na razie macie łapać dzieciństwo i się bawić, a nie martwić zebraniami dorosłych. Przyjdzie na to jeszcze czas - wyjaśniła, nieco miększym głosem. Dała następnie znać Szarówce, by przypilnowała rodzeństwa, by nie wychodzili z kociarni, po czym wróciła na swoje miejsce wśród zebranych. Miała nadzieję, że trochę do nich dotarła, a jak nie to że ich starszej siostrze się to uda. _________________ I was listenin' to the ocean I saw a face in the sand But when I picked it up Then it vanished away from my hands, dah
And I was runnin' far away Would I run off the world someday? - ̗̀Nobody knows, nobody knows ̖́ - |
| | Grupa : Płeć : kotka
Księżyce : 93 (VII)
Matka : Kita
Ojciec : Burza
Mistrz : Łosi Ryk [*], Śpiewający Raniuszek [*], Sowia Gwiazda
Partner : Żyto ❤️
Wygląd : Średniego wzrostu (nieco powyżej przeciętnej granicy wzrostu) czarna szylkretka z dużą ilością bieli pokrywającej jej ciało głównie na tułowiu oraz na dolnej części pyska. Na pysku królują wszystkie trzy barwy, posiada rudą plamę między łopatkami i na boku oraz czarne łaty na łapach (prawej przedniej i lewej tylnej), ogon posiada dwubarwny, u nasady rudy, przerywany pojedynczym prążkiem czerni, by na 2/3 długości przejść w czerń. Posiada zielonkawe oczy i różowy nos, a także puchate łapy z kolorowymi opuszkami. Na uszach posiada pojedyncze, czarne plamki. Na rudym widnieją ledwo widoczne, tygrysie pręgi.
Multikonta : Rozżarzona Gwiazda [KG], Osa [KG] || Poranna Zorza [GK], Renifer [PWŁ]
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 452
Wojownik | Trochę spóźniona, ale również pojawiła się Koza! Przez jej ostatnie problemy zdrowotne nie była w stanie tak mocno uczestniczyć w życiu klanu, jak wcześniej, ale już stopniowo było lepiej. Usiadła sobie gdzieś na boczku, posyłając uśmiechy i wesołe kiwnięcia głową do wszystkich, których znała. I czekała na rozwój sytuacji! Była ciekawa, czemu przywódca zwołał zebranie tylko dla tych, co są w stanie polować. Ciekawe, ciekawe. |
| | | |
| |