IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Sokolich Gór
Re: Orla Przełęcz
Pon 25 Gru 2023, 17:49
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia nawet nie kryła zaskoczenia, gdy nagle ktoś do niej podszedł i zagadał. Była tak pochłonięta nie myśleniem o wpadnięciu w panikę i znalezieniu drogi powrotnej, że stała się łatwym celem do wzięcia jej z zaskoczenia. Poza tym odnotowała, że definitywnie kręciła się w kółko, a jej własne ślady zapachowe stały się tak mylące, że nawet myślenie o zwiedzaniu miejsc poza jaskinią przestało jej wystarczać do zakochania spokoju. Wraz z nieznajomym głosem, Lilia natychmiast skierowała głowę w kierunku z którego dochodził i dostrzegła czarną kotkę o charakterystycznym wyglądzie i dużych uszach. Na wytknięcie jej dość oczywistego zagubienia, posłała nieznajomej zawstydzony i zmieszany uśmiech, po chwili kwitując to krótkim, niezręcznym chichotem.
— Cześć — odpowiedziała, kiwając kotce łagodnie łbem, nie wyczuwając by stanowiła dla niej zagrożenie, chociaż mimowolnie napięła mięśnie barków. Pierwszy raz rozmawiała z kimś... obcym. Nie będącym członkiem jej Plemienia, a przecież doskonale wiedziała co na ten temat sądzili jej rodzice, ale i inni współplemieńcy. Cóż, na ten moment nie miała innego wyjścia niż poprosić nieznajomą o drobną pomoc. — Drogi powrotnej. Pierwszy raz oddaliłam się tak daleko i zgubiłam się — przyznała z lekko zażenowanym westchnięciem, po czym już nieco pewniej, uśmiechnęła się do kotki i przekrzywiła przyjaźnie łeb.
— Ale myślę, że jak trochę się uspokoję to z łatwością wrócę skąd przyszłam. Jesteś samotnikiem zamieszkującym okolice? Jeżeli mogę zapytać!

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Wto 02 Sty 2024, 20:39
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
- Ojej - odpowiedziała bardzo elokwentnie, marszcząc czoło w zmartwieniu. Pierwszy raz wybrała się na długą wyprawę z daleka od swojego obozu (gniazda?) i nie mogła znaleźć drogi powrotnej - Znika niestety dobrze znała to uczucie, bo pamiętała dobrze swoje pierwsze próby... ucieczki? Sama nie wiedziała, czego chciała od życia w tamtym momencie, poza tym, że czasem budziła się z potrzebą wyjścia z obozu, by już do niego nie wrócić.
- Um, pe-ewnie tak, najgorzej się tak zapętlić w strachu i frustracji i zacząć robić głupie, oczywiste błędy, które ty-tylko pogarszają sprawę. Znam to - i znów uśmiechnęła się nerwowo, co widać było po tym, jak bardzo spięty był każdy mięsień na jej pysku. Chyba nie potrafiła już ich rozluźnić. - Nnie, to znaczy: mieszkam niedaleko, ale nie jestem samotnikiem. Nazywam się Nik-knąca Łapa i jestem z Klanu Rzeki - przedstawiła się pogodnie, nawet jeżeli nie potrafiła zapanować nad stresem. Obie były w tym momencie zestresowane i niepewne, choć podejrzewała, że tylko dla niej był to stan naturalny. - A ty? Sporo chhodzę po okolicy i ją znam, mo-oże wiem, którą drogą powinnać wrócić, żeby się. Em. Znaleźć.

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Wto 02 Sty 2024, 22:25
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Lilia z łatwością wyłapała stres swojej rozmówczyni. Trochę się domyślała czym mógłby być spowodowany; niecodziennie natrafia się na nieznajomego, a jeżeli napotkana przez nią kotka należała do tych mimo wszystko bardziej nieśmiałych, taka rozmowa mogła być dla niej jakimś wyzwaniem. Sama mimowolnie się spięła i dopiero delikatny ruch barkami uświadomił ją, że jej mięśnie są napięte. Nie była tylko pewna czy to przez fakt zagubienia, czy rozmowy z obcym kotem. Powoli się rozluźniła, a gdy padło imię nieznajomej i grupa z której pochodziła, w bladozielonych ślepiach nowicjuszki błysnęło szczere zainteresowanie. Klan Rzeki? Nie sądziła, że kiedykolwiek uda jej się porozmawiać z członkiem jednego z trzech klanów zamieszkujących dolinę. Głównie dlatego, że gdyby napotkała kogoś takiego na granicy Plemienia, obowiązki byłyby dla niej priorytetem, a nie rozmowa z "intruzem". Teraz jednak była na terenie Orlej Przełęczy; chyba mogła sobie pozwolić na krótką, niezobowiązującą rozmowę? Chociaż wątpiła by Niknąca Łapa miała wobec niej czy Plemienia złe zamiary, wolała jednak nie przyprowadzać jej na granice. Musiała coś wymyślić i przy okazji nie urazić nowej znajomej.
— Lilia — przedstawił się ciepło, mrużąc przyjaźnie ślepia. — Dokładnie Lilia w Małym Stawie. Należę do Plemienia — dodała spokojnie, po chwili wyłapując kątem oka majaczący w oddali jeden ze szczytów niedaleko Pasma Kosodrzewiny i... wpadła na pewnie pomysł.
— Wiesz jak się dostać w okolice tamtych małych szczytów? — zapytała, wlepiając w kotkę wesołe spojrzenie i wskazując łbem na niedalekie Pasma Kosodrzewiny. — Myślę, że stamtąd dałabym radę wrócić.

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Sro 03 Sty 2024, 08:13
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
- O. To ba-ardzo ładne imię. Takie delikatne - uśmiechnęła się pogodnie, choć wciąż widać było w niej ogromne napięcie i stres. Kotka miała bardzo ładne imię, podobało jej się. Na pewno było lepsze niż to, które sama dostała i które miała dostać. Nie lubiła ho. Nie lubiła tego, co implikowało w jej glowie i jak bardzo kojarzyło jej się ze śmiercią.
- Pewnie. Można iść naokoło do końca przełęczy, a-le jest też ścieżka na przełaj, trochę wyżej i pomiędzy skałami. Łatwo ją przeoczyć, um, bo z dołu prawie jej nnie widać - ożywiła się. Teraz wcale nie dziwiło ją to, dlaczego kotka się zgubiła, skoro prawdopodobnie przyszła właśnie tędy! Ta ścieżka była bardzo ukryta i czasem sama potrzebowała chwili, żeby się zastanowić, gdzie ona jest. - Cchodź, pokażę ci, chyba nawet pamiętam, jak się ta-am dostać.

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Sro 03 Sty 2024, 21:16
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
— Często to słyszę — zachichotała w odpowiedzi. Błotko powiedziała jej coś podobnego, matka również o tym wspominała. Sama Lilia zdawała sobie sprawę, że nie tylko jej imię sprawiało wrażenie łagodnego i delikatnego. Całą sobą mogła to przekazywać; od tonu głosu po wygląd. Wyglądała niepozornie i krucho, co było dość mylące. Zupełnie jak kwiat od którego została nazwana. Jak dobrze kojarzyła i co powiedziała jej sama Jeż, lilie były silnie trujące. Najwyraźniej jej matka chciała, aby jej córka wyrosła na coś, co równoważyło w sobie piękno i wdzięk, nie zapominając o sile. W końcu sama Jeż miała podwójną naturę, której z niewiadomych przyczyn się wstydziła.
Ruszyła zaraz obok Niknącej Łapy, gdy ta zgodziła się zaprowadzić ją na Pasma Kosodrzewiny. Jeżeli plan Lilii pójdzie dobrze, uda jej się zorientować co do granic nie prowadząc tam członkini Klanu Rzeki. Ostatnią rzeczą, której by potrzebowała to nakrycie jej z obcym kotem tuż przy granicach. Coś czuła, że Echo nie byłby zbyt wyrozumiały. Przez dłuższą chwilę Lilia szła w ciszy, ale... długo tak nie wytrzymała. — Jaką masz rangę w swojej grupie? — zagadnęła łagodnym głosem, zerkając na Znikającą Łapę ciekawsko.

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Czw 04 Sty 2024, 07:57
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Posłała jej krótki uśmiech w reakcji na jej słowa.
Nie przeszkadzała jej cisza, dlatego sama nic nie mówiła. Nawet jeżeli nie była szczególnie komfortowa, to Znika miała w tej chwili konkretne zadanie, na którym się skupiła. Im mniej jej myśli mają okazji do samodzielnych wędrówek, tym lepiej. Udało jej się znaleźć przejście, o którym mówiła - było ukryte, ale pamiętała, że nieopodal niego rósł mały krzaczek, za którym trzeba było skręcić, i to dzięki niemu udało jej się zaprowadzić Lilię na szlak, który miał zaprowadzić je do celu.
- Hm? Erm, jestem terminatorem; w klanie, g-gdy ma się "łapę" w imieniu, jest się w ttrakcie treningu - odpowiedziała, odwracając głowę w stronę nowej znajomej. - A ty? Wy chyba nie zmieniacie imion?

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Czw 04 Sty 2024, 19:00
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
A więc obie były nowicjuszkami, chociaż w klanach nazywało się to "terminatorem". Chociaż jej rozmówczyni wyglądała na dużo starszą od niej, jakoś nie kłóciło jej się to z faktem, że wciąż się uczy. Lilia była ostatnim kotem, który oceniałby drugiego za późne kończenie treningu. Sama ledwo zaczęła swój, a niedługo będzie miała 20 księżyców na karku. Nie był to powód do wstydu rzecz jasna, jednak... Trochę zazdrościła Łabędziowi, że jest już pełnoprawnym Łowcą. Gdyby nie jej częste i długie choroby na pewno już od dawna byłaby Strażniczką, a jej jedynym zmartwieniem byłoby jak najlepsze wykonywanie swoich obowiązków.
— Też trenuje — mruknęła wesoło, truchtając obok Niknącej Łapy. Gdy padło pytanie co do imion, Lilia łagodnie przytaknęła. — Mhm. Rzadko kiedy używa się całego imienia, szybciej jest je skracać. Mam nadzieję, że to nie jest zbyt wścibskie, ale jak nazywałaś się jako kocię, Niknąca Łapo?

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Sro 17 Sty 2024, 22:47
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Tak wiele by dała, by już nie trenować. By mieć to już za sobą, móc być wojownikiem, przestać czuć się jak czarna owca, najbardziej żałosna imitacja tego, kim powinien być klanowy kot. A zamiast tego od kilku księżyców nie miała nawet treningu, bo Mknąca Gwiazda był zbyt zajęty bądź chorował, a zwymiotowałaby ze stresu cały swój układ pokarmowy na samą myśl o tym, żeby prosić o przydzielenie nowego mistrza.
- Światełko - uśmiechnęła się nieśmiało, tuląc po sobie uszy; sama nie wiedziała, dlaczego wstydziła się swojego imienia. Nagle, teraz, zupełnie bez powodu? Czy wcześniej też tak reagowała? Teraz nawet nie potrafiła sobie przypomnieć, czy miała z nim problem, czy po prostu wymyśliła kolejną rzecz, która jej się w sobie nie podobała. - Peewnie Krzywa Gwiazda chciał, żebym zos-została Niknącym Światłem jako wojownik. Ale ja chyba chcę zmienić imię. Wrócić do bycia Światełkiem. Świetlistym... czymś - dodała, błądząc wzrokiem gdzieś po okolicznych skałach. - Aalbo tak zupełnie. Na coś kompletnie innego.

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Czw 18 Sty 2024, 22:10
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Na mordce Lilii pojawił się ciepły uśmiech. Światełko brzmiało tak łagodnie i przyjemnie, że jej pierwszą myślą było jedno - pasuje. Zamieniła z kotką ledwo parę zdań, znała ją nie dłużej niż pół dnia, ale czuła, że to imię do niej pasowało. Chociaż nie miała bladego pojęcia kim był wspominany Krzywa Gwiazda, w ciszy wysłuchała nową koleżankę do końca.
— Myślę, że Światełko bardziej do ciebie pasuje niż Niknąca Łapa — mruknęła, starając się nie zabrzmieć... niemiło. Czuła jednak, że kotka tak tego nie odbierze, tym bardziej po tym jak sama powiedziała, że wolałaby nazywać się zupełnie inaczej. Nie podzielała jej niechęci do własnego imienia; chociaż lilie jako kwiaty nigdy nie będą postrzegane jako silne, a jej znak nigdy nie będzie tak ceniony jak Niedźwiedzie, Lilia w pełni to akceptowała i nie było dla niej żadnym ciężarem, powodem do smutku czy buntu. Aż się zdziwiła, że zaczęła cicho liczyć na to by Niknąca Łapa, a raczej Światełko, również kiedyś czuła się w ten sposób.
— W moim Plemieniu pewnie nazywałabyś się Światło Wpadające do Ciemnej Jaskini — mruknęła z lekkim zamyśleniem, a jej spojrzenie padło prosto na mordkę swojej rozmówczyni. Nie potrafiła wytłumaczyć, ale pociągła mordka kotki i lekko wybarwione futro w niektórych miejscach sprawiało, że widziała oczami wyobraźni promienie słońca wpadające do jaskini. Ciepłe i przyjemne, a do tego na swój sposób ładne. — A przynajmniej to pierwsze imię jakie mi przyszło do głowy.

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Czw 18 Sty 2024, 22:25
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Przyjemne ciepło rozlało się po sercu Niknącej Łapy, która aż stuliła po sobie uszy. Ojej.
- Hm. To byłoby bardzo ładne i-imię - przyznała, uśmiechając się nieśmiało. - Wasze imiona w ogóle bardz-dzo mi się podobają, są takie... - zmarszczyła rudawe od słońca czoło, robiąc krótką pauzę. - Nie wiem, jaak to nazwać. Są jak dom. Miękkie i ciepłe i naturalne. Oczywiste - dokończyła, chociaż nie była z takiego wyjaśnienia zadowolona. Potrząsnęła głową. Zupełnie nie wiedziała, w jaki sposób nazwać uczucie, które dawały jej plemienne imiona (choć znała jedynie dwa: to należące do Lilii oraz to, które niejako nadała jej samej), jak określić to, że były idealnym dopełnieniem naturalnego biegu rzeczy. Istniały. Były piękne w swojej prostocie.
- Aach, nie wiem, jak to wytłumaczyć! - jęknęła, strzelając z frustracji ogonem na boki.

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Czw 18 Sty 2024, 22:36
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Kotka mimowolnie zamruczała z zadowolenia, gdy Światełku spodobało się imię, które wymyśliła na szybko, wręcz naturalnie. Nawet ją ciekawiło czym kierowały się klanowe matki przy nadawaniu imion swoim potomkom, którzy nie mogli nawet przewidzieć z jakim imieniem finalnie skończą. Przypadek Światełka, Niknącej Łapy, był na to świetnym przykładem. Z jednej strony było to coś interesującego bo na pewno wiele kotów wyczekiwało dnia, gdy otrzyma to jedno ostateczne imię. Chociaż Lilia kompletnie sobie tego nie wyobrażała. Od zawsze i na zawsze zostanie Lilią w Małym Stawie. Nie potrafiła sobie wyobrazić by po tylu księżycach nagle zmienić imię na jakieś inne! A dla klanowych kotów t było coś oczywistego i równie naturalnego co dla niej świadomość, że nigdy nie przestanie być Lilią, bo tak nazwała ją jej matka.
— Chyba rozumiem o co ci chodzi! — zachichotała ciepło, drepcząc równym krokiem obok smukłej kotki. — Za to wasze są takie... hm,  zorganizowane? Ale myślę, że to ich największy urok! Chociaż nie wyobrażam sobie zmiany imienia, nawet minimalnie i na kilka księżyców. Czy prośby o zmianę imion są trudne?

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Nie 21 Sty 2024, 19:50
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Śmiech Lilii sprawił, że rozszalałe myśli w głowie Niknącej Łapy na krótką chwilę zwolniły, nie robiły aż takiego hałasu. Mimowolnie uśmiechnęła się, uspokojona, choć nerwowo uciekła wzrokiem gdzieś w bok, niby patrząc za czymś, co mogło kryć się za pobliskim krzewem.
- Mm, są bardzo. Oczywiste. Wiesz, kiedy roozmawiasz z wojownikiem, kiedy z terminatorem, a kiedy z przywódcą - odpowiedziała, kiwając głową. Prześlizgnęła wzrokiem na niebo, później na drogę przed nimi, by w końcu znów wrócić do postaci Lilii. - To k-kwestia dogadania się z przywódcą. Więc zależy, jak dduży problem masz z samym wystosowaniem prośby do przywódcy.
W krótkim, nerwowym uśmiechu Niknącej Łapy błysnęły zęby. Dla niej, póki co, był to problem nie do przeskoczenia.

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Nie 21 Sty 2024, 20:52
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
— Brzmi przyjemnie — mruknęła ze szczerym uznaniem. Musiała przyznać, że troszeczkę zaimponowało jej zorganizowanie w klanach w tej kwestii. Ciekawiło ją, czy przy takim sposobie nazywania nie powtarzają się imiona, a jeżeli tak to w jaki sposób? Nawet w Plemieniu zdarzało się, że koty miały w swoich imionach coś wspólnego, ale jeszcze nigdy nie natknęła się na kogoś, kto również nazywał się Lilia w Małym Stawie. Ile Niknących Łap było w Klanie Rzeki? Albo w pozostałych dwóch? Czy w ogóle była na to szansa i jak wielka? A może unikano takich samych członów? O, naprawdę ją to zaciekawiło, ale zostawiła to dla siebie. Chociaż musiała przyznać, że rozmawiało jej się ze Światełkiem naprawdę przyjemnie, to nie chciała zadawać niepotrzebnych pytań. Przywódca, wojownicy, terminatorzy... To też były nowe terminy. Mimo to domyślała się znaczenia tego podziału. — Oby wasz przywódca był wyrozumiały. Krzywa Gwiazda, tak? — westchnęła wesoło zerkając prosto na pysk Światełka, a na jej własnej mordce niezmiennie znajdował się ciepły uśmieszek.
— Skoro nie podoba ci się twoje obecne imię, nie powinnaś z tym zwlekać. Na pewno przedstawianie się takim, które lubisz, sprawiłoby ci więcej radości.

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Nie 21 Sty 2024, 22:49
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
- Krzywa Gwiazda był wyrozumiały - powiedziała cicho, tuląc po sobie uszy. - Zmarł już... nie wiem, chyba pełen obieg pór temu.
Nie wiedziała, dlaczego tak naprawdę jej o tym wszystkim opowiadała. Dlaczego w ogóle tłumaczyła zupełnie obcemu kotu to, jak wyglądały tradycje klanów i co działo się w jej własnym. Chyba nie powinna tego robić, chyba powinna trzymać język za zębami... Ale była tak przeraźliwie samotnym kotem, że każda, nawet najmniejsza oznaka zainteresowania tym, co miała do powiedzenia, wywoływała u niej słowotok. Zresztą, komfort widać było nawet w sposobie, w jaki mówiła: z każdym kolejnym słowem jej głos drżał coraz mniej.
- Sama nie wiem, czego tak naprawdę chcę - westchnęła, zatrzymując się. Choć celowo zwolniła kroku, tak czy inaczej znalazły się u celu swojego marszu i nie było szans na to, by dalej to odwlekać. - Jesteśmy na miejscu - oznajmiła, uśmiechając się lekko. - Chyba... Chyba nie będę iść dalej. Słyszałam, że nie lubicie, gdy kręcimy się zbyt blisko waszych granic.
Przestąpiła nerwowo z łapy na łapę. To chyba było pożegnanie?

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Nie 21 Sty 2024, 23:14
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Czas przeszły w następnych słowach kotki nieco ją zaniepokoił, dlatego Lilia wyczuła, że wieść o śmierci klanowego Wieszcza była nieunikniona. Kotka w ciszy skinęła łbem, nie pytając o to jak nazywa się ich nowy... przywódca. Miała jednak nadzieję, że kot który obecnie zarządza klanem Światełka jest równie wyrozumiały co jego poprzednik. Na pewno ułatwiłoby to sprawę tej nieszczęsnej zmiany imienia! Na własnego Wieszcza nie mogła narzekać pod względem wyrozumiałości. Chociaż ostatnie księżyce były dla niego niesamowicie ciężkie i widocznie podupadł na duchu, a wiele plemiennych kotów przestało mu ufać w kwestii leczenia, Lilia i tak go szanowała. Wierząc opowieściom matki, Wieszcz był kiedyś naprawdę ciepłym i wesołym kotem. Wiele się od tamtego czasu wydarzyło...
Gdy Światełko się zatrzymała, Lilia zrobiła z rozpędu kilka kroków i ustała kawałek przed kotką, dopiero po chwili orientując się, że są już na miejscu. Rozejrzała się, zamrugała i zerknęła na swoją rozmówczynię z błyskiem... zawodu w ślepiach. Tak dobrze jej się rozmawiało, że przestała zwracać uwagę na to gdzie się znajdują. Jakaś jej część nie chciała jeszcze odchodzić. Gdyby nie to, że na pewno ktoś już jej szukał, zostałaby dłużej. Jednak musiała jeszcze dojść do jaskini i jakoś wyjaśnić swoją długą nieobecność matce czy też Echu. Straciła na błądzeniu po Orlej Przełęczy i rozmowie ze Światełkiem zaskakująco dużo czasu.
— Tak. Głównie przez ich naruszanie — potwierdziła, a po chwili jej spojrzenie przyciągnęło nerwowe dreptanie z łapy na łapę przez Światełko. Huh. — Wiesz co Światełko? Naprawdę miło mi się z tobą rozmawiało i chciałabym cię lepiej poznać — zamruczała z łagodnym uśmiechem, przy okazji wracając spojrzeniem na jej pociągłą mordkę. Trochę ją to zaskoczyło, bo czuła, że nie powinna zbytnio spoufalać się z klanowym kotem, ale... Polubiła Światełko. Tak po prostu.
— Mogłybyśmy się jeszcze spotkać? Tak za jakiś czas i w tych okolicach?

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Nie 21 Sty 2024, 23:36
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
- Nnaaprawdę? - jęknęła, uśmiechając się krzywo i tuląc po sobie uszy; to było nic, a jednocześnie poczuła się tak, jakby nagle zaczęła się gotować we własnym futrze. Nie potrafiła nawet być normalna w chwili, w której powinna być przynajmniej trochę normalna. Ktoś właśnie powiedział jej, że chciał spędzić z nią więcej czasu po pierwszym spotkaniu. To się normalnie nie zdarzało, a nawet jeżeli: nikt nigdy nie powiedział jej tego na głos i obecnie czuła się tak, jakby miała rozpuścić się jak grudka lodu porą młodych liści. Ale tak pozytywnie!
- Ja ciebie też! Bardzo! I-i tak, chętnie! - powiedziała, chyba trochę zbyt głośno i zbyt entuzjastycznie jak na sytuację, ale, o Gwiezdni, czuła się tak, jakby w końcu miała jakąś przyjaciółkę, albo przynajmniej potencjalną przyszłą przyjaciółkę. To był gigantyczny sukces. Przeżywała pierwsze sukcesy społeczne, które normalne koty przeżywały w wieku dwóch, może trzech księżyców, będąc podstarzałym terminatorem i choć było to żenujące i gdyby była człowiekiem, byłaby czerwona jak burak na każdym milimetrze skóry, to jednocześnie niesamowicie cieszyło ją to, że Lilia odwzajemniała jej... sympatię?
- T-to, um, do zobaczenia?

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Pon 22 Sty 2024, 00:01
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Za to Lilia kompletnie się nie przejęła entuzjastycznym wybuchem nowej koleżanki. Ba! Szerzej się uśmiechnęła, gdy Światełko również wykazała zainteresowanie następnym spotkaniem, a to ją ucieszyło. W Plemieniu znała sporą większość kotów, ale poza własnym rodzeństwem czy Błotko, nie miała nikogo bliskiego, a kogo mogłaby nazwać koleżanką. Jej najbliższą przyjaciółką była jej własna siostra i trochę jej brakowało kogoś spoza rodziny. To przypadkowe spotkanie ze Światełko pozwoliło jej na zrealizowanie marzenia, którego nie była aż tak świadoma. Zamruczała wesoło i mimowolnie uniosła delikatnie drgający ogon.
— Tak! Do zobaczenia — miauknęła i posłała koleżance ciepły, wesoły uśmiech spod przymrużonych łagodnie ślepi, po czym pożegnała się uprzejmie i odwróciła się by ruszyć w swoją stronę. Jej krok był energiczny i wesoły, zupełnie jakby całe jej ciało było podekscytowane nadchodzącym spotkaniem. Cóż, właśnie tak było!

...

Dopiero, gdy skuliła się w swoim legowisku, doszło do niej, że nie ustaliła ze Światełko konkretnego terminu ich następnego spotkania, a nim udało jej się wymknąć w okolice Orlej Przełęczy... minęło trochę czasu.  Treningi z Echo zabierały jej sporo czasu, a gdy nagle kocur zaczął znikać z jaskini, Lilia dziwnie to odczuła.
Poza tym było jej niesamowicie wstyd, że przez taką głupote mogła się minąć z kotką, dlatego, gdy w końcu znalazła czas na samotne spacery, przez kilka dni pod rząd przychodziła w okolice ich pierwszego spotkania i próbowała się przekonać, że Światełko też tam przychodzi. Trzeciego wschodu słońca zapuściła się nieco dalej i przycupnęła na charakterystycznym kamieniu  z którego wyglądała charakterystycznej sylwetki. Zdecydowanie zamierzała ją za to przeprosić i... przy dobrych wiatrach zaproponować jakiś stały termin spotkań. Może co pełnie? Albo nów?

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox


Ostatnio zmieniony przez Lilia dnia Czw 25 Sty 2024, 16:00, w całości zmieniany 1 raz
Re: Orla Przełęcz
Czw 25 Sty 2024, 07:33
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Pożegnała się z Lilią i sama również odwróciła się, by wrócić do siebie... ale po przejściu kilkunastu kroków przypomniała sobie, że nie zapytała jej ani o Ważkę, ani tym bardziej o to kiedy dokładnie się spotkają. Wróciła więc i próbowała odszukać ją wzrokiem, jednak Lilii już nie było w okolicy. Och nie...

***

Niknąca Łapa często kręciła się w okolicy Orlej Przełęczy. Nie było to z całą pewnością najmądrzejsze, biorąc pod uwagę to, że nie potrafiła w ogóle walczyć i gdyby została zaatakowana w tym miejscu przez jakiegoś drapieżnika, nikt nawet nie wiedziałby, gdzie jej szukać. Mimo to pojawiała się tu co kilka wschodów słońca, spędzała jakiś czas na polowaniu na drobną zwierzynę (nie szło jej to nigdy najlepiej, więc zajmowało jej to sporo czasu), jednak wyglądało na to, że do tej pory wymijały się z Lilią cały czas - aż do teraz.
Zrezygnowana była gotowa do powrotu do obozu, trzymając małą sikorkę w pysku, gdy nagle dostrzegła w oddali biało-czarną postać siedzącą na skale. Serce zabiło w jej piersi mocniej. Udało się! Chciała krzyknąć, ale nie chciała wypuszczać z pyska złowionego przez siebie ptaka, więc zamiast tego pobiegła w jej stronę, by dopiero, gdy znalazła się naprzeciw kamienia, na którym siedziała, położyć sikorkę na ziemi i zawołać:
- Lilia! Cześć!

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Czw 25 Sty 2024, 21:08
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 27 ks | kwiecień
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 245
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Chociaż dziwnie jej się dłużyło, nie czekała wcale tak długo. Od razu wyłapała charakterystyczną czarną sylwetkę, a kiedy Światełko zbliżyła się do zajmowanego przez Lilię kamienia, ta wyprostowała szyje i uśmiechnęła się. Przeszło jej przez myśl, że znowu się miną, albo zdąży się zrezygnować przed przyjściem koleżanki, ale... Najwyraźniej Przodkowie byli dzisiaj łaskawsi.
— Światełko! — odpowiedziała wesołym pomrukiem i zeskoczyła z kamienia podchodząc bliżej kotki, a jej ogon poszybował ku górze. Naprawdę się ucieszyła, że tym razem udało im się spotkać. Odkąd się poznały minęło trochę czasu, a Lilia zaskakująco dużo o niej myślała. Ciekawiło ją co robiła w swoim klanie, jak szedł jej trening, z jakimi kotami dzieli legowisko i czy udało jej się porozmawiać z klanowym Wieszczem odnośnie swojego imienia. Nikomu jednak nie powiedziała o tym, że zakolegowała się z kotem z klanów. Czuła, że... to było trochę za wcześnie na tego typu nowiny. Zresztą obawiała się reakcji. Chyba pierwszym kotem któremu powie o Światełku będzie Mysz. W chwilowym zamyśleniu jej spojrzenie spadło na martwą sikorkę, którą Światełko ze sobą przyniosła. Słyszała od Jeż, że w klanie nie ma takiego podziału jak w Plemieniu, chociaż Lilia nie dopytywała o szczegóły. Ciekawiło ją, czy Światełko uczyła się jednocześnie walki i polowania. — Cieszę się, że w końcu udało nam się spotkać — zamruczała łagodnie, wracając przy okazji spojrzeniem na mordkę swojej rozmówczyni i posłała jej szeroki, ciepły uśmiech.
— Przepraszam, powinnam zaproponować jakiś konkretny termin naszego spotkania — westchnęła, delikatnie krzywiąc się ze wstydu. — Chętnie posłucham co u ciebie. U mnie trochę się działo, chociaż nic niesamowitego — zachichotała, mrużąc przy tym ślepia, traktując Światełko z taką sympatią jakby znały się znacznie dłużej. Nie widziała potrzeby by się jakkolwiek dystansować; zresztą... na co komu ten dziwny etap niezręczności?

_________________
Orla Przełęcz - Page 4 1kfeiox
Re: Orla Przełęcz
Nie 28 Sty 2024, 13:05
Niknąca Łapa
Niknąca Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 41 [kwiecień]
Matka : Migocząca Iskra
Ojciec : Kruk
Mistrz : Mknąca Gwiazda, Sowia Gwiazda
Wygląd : Wyższa niż dłuższa. Średniej wielkości, o bardzo krótkim, czarnym futerku. Trójkątna głowa z dużymi, nisko osadzonymi uszami, których końcówki są zbyt miękkie i podskakują przy każdym kroku. Mocna żuchwa, lekko wystające kły, żółte oczy, głupawy wyraz mordki.
Multikonta : Jabłkowa Gałąź, Chaber, Wapień
Autor avatara : ja
Liczba postów : 116
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1786-niknaca-lapa#45008
Zamruczała pogodnie, gdy Lilia do niej podeszła.
- Ja też! I nie przepraszaj, um, przecież ja też mogłam pomyśleć o tym, żeby wybrać jakiś konkretny termin - odpowiedziała, tuląc po sobie swoje wielkie uszy. Wyglądało na to, że obie miały w głowie zaledwie jedną pszczołę i nic więcej, skoro nie pomyślały od razu o czymś tak elementarnym!
- U mnie? Chhyba nic - wzruszyła barkami, uciekając wzrokiem pod swoje łapy. Zawiesiła na moment wzrok na sikorce, którą przyniosła, i trąciła ją łapą. - Chyba tylko tyle, że coraz lepiej idzie mi polowanie. A nigdy nie byłam w tym dobra - dodała nieco ciszej, uśmiechając się, gdy uniosła wzrok z powrotem na mordkę Lilii. - Chceszzjeśćjązemną? - spytała szybko, zanim zdołała pomyśleć i się zatrzymać, bo gdy uświadomiła sobie, że powiedziała to na głos, poczuła, że krew odpływa jej z mózgu. O Gwiezdni.

_________________

★.•☆•.★
x
so many stars in the sky and I don't know why
they always have to fall on me
maybe I'm blind to all of the signs
that the world never wanted me
x
I've felt this bad for so long
I'm scared I'm fine


Re: Orla Przełęcz
Sponsored content

Skocz do: