IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Strzeliste Skały
Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 30 Sty 2024, 13:28
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1915
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Wcześniej Wieszcz z każdym księżycem marniał w oczach, chociaż nie było to spowodowane żadną chorobą, a zwykłym przemęczeniem. Zdawało się wręcz, że przestał je w końcu ukrywać przed resztą Plemienia, ale... im bliżej końca były treningi Myszy i Dębu, tym kocurowi wracały siły i dawno utracona energia. Nie chciał aż tak pokazywać z jaką ulgą szykował się na rezygnacje z rangi, ale jego partnerka doskonale wiedziała jak bardzo nie mógł się tego doczekać. Nie nadawał się na Wieszcza i doskonale o tym wiedział; czuł, że zostawi Plemię w odpowiednich łapach. Może dlatego z nieco większym entuzjazmem przyjął, że Echu udało się tak sprawnie wytrenować Lilię, a Promyk doprowadzić trening Myszy na łowczynię do końca? Cieszył się na tę ceremonią. W końcu to mogła być jego ostatnia jako Wieszcza. Czuł dumę. Małą, trochę odmienną i nie tak intensywną jak niegdyś, ale i tak.
Standardowo o ceremonii poinformował Plemię dzień wcześniej, szczególnie Lilię, Mysz, Promyk i Echo, by jak najlepiej się do niej przygotowali, a gdy przyszedł czas ceremonii, wysunął się ze swojego legowiska i zawołał standardowo:
- Niech całe Plemię Niedźwiedzich Kłów zbierze się przy Strzelistych Skałach!
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 30 Sty 2024, 21:55
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 220
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Gdy Wieszcz zwołał plemię, Łabędź akurat chillował sobie w pobliżu centrum jaskini, zajadając się myszą. Dopiero wołanie przywódcy przypomniało mu, że przecież dziś miała się odbyć ceremonia jego sióstr. Heh, trochę im to zajęło, on w końcu był prawowitym łowcą już od kilka dobrych księżyców. Gdy byli mianowani na nowicjuszy myślał, że to Mysz pójdzie najszybciej. Lilii z kolei można było poślizg wybaczyć bo późno zaczęła trening. A co do Jelenia, huh, jakoś bardzo nie dziwiło go, że jego brat półgłówek jeszcze nie skończył treningu.
Ale wracając, dokończył spokojnie swój obiad, oblizał pysk i powlókł się pod Strzeliste Skały by usiąść gdzieś z boku, rozglądając się przy tym za gwiazdeczkami ceremonii.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 30 Sty 2024, 22:01
Szakal
Szakal
Pełne imię : Szakal Mknący przez Dzikie Trawy
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : inna (zapach kotki)
Księżyce : 9 (kwiecień)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Mistrz : Żaba Skacząca Przez Kamyk
Partner : frustracja
Wygląd : Średniej wielkości, o budowie podobnej do charta - długiej i smukłej. Pokrywające je futro jest długie, lecz zdecydowanie rzadkie i mało okazałe. Wygląda troszkę jak pisklę wytarzane w błocie. Jej sierść jest szaro-brązowa w czarne, tygrysie prążki, a biel zabiera pigment z pyszczka, kryzy, brzucha i tworzy skarpetki na łapach. Oczy piwne - brązowooliwkowe.
Multikonta : Baranek, Zaćmione Słońce (S), Rozgwieżdżona Łapa (KG); Pliszkowy Dziób (GK)
Liczba postów : 175
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2000-szakal
A co to? Coś nowego. Pstrokaty Wieszcz wskoczył na tą śmieszną skałę, gdy Szakal wyjrzywała zza kociarni na obóz, a potem… kazał całemu Plemieniu się zebrać przed kamieniem! W sensie, przed Strzelistymi Skałami, ale podejrzewała, że tym jest ten cały kamień, bo wyglądał dosyć strzeliście. …Czy to ceremonia? Na ceremonii będzie mianowana. Podekscytowała się, ale po chwili doszło do niej, że to chyba złudna nadzieja - przecież ma trzy księżyce, a nie osiem.
A co jak Wieszcz się pomylił? Co jak serio ją mianuje, bo będzie wiedział, że ona z a s ł u g u j e? …Ale to byłoby trochę nie-fair. Mm. I tak miała tam przyjść, bo zwołał całe plemię - a zresztą, nawet jeśli, to dobrze wiedzieć, jak wygląda ta cała ceremonia. Tak.
Przydreptała dumnie przed Strzeliste Skały i usiadła na środku jak szef. Jej oczy telepatycznie mówiły Wieszczowi "proszę, mianuj mnie teraz".

_________________



i  do  what  i  want,      
crying in the bleachers and i said it was fun
i don't need anything from anyone, it's just
not my year, but i'm all good out here

    SAY WHAT YOU WANT, BUT
    SAY IT LIKE  YOU MEAN IT

      with your fists for once





Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 30 Sty 2024, 22:46
Meduza
Meduza
Pełne imię : Meduza Pływająca w Rozgwieżdżonym Jeziorze
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 9 (IV)
Znak Przodków : Lis
Matka : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia
Ojciec : Wodospad Szumiący wśród Leśnych Ostępów
Wygląd : Chuda, bardzo wysoka, lekko umięśniona. Krótkie niebieskie futro z lekkimi pręgami o wzorze ticked i kremowym brzuchem, pyskiem i łapami. Duże uszy, oczy o migdałowym kształcie, które z niebieskiego wybarwią się na jasny żółty kolor.
Multikonta : Malina [kw] | Robak i reszta
Autor avatara : Kevo Thomson
Liczba postów : 84
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2010-meduza-plywajaca-w-rozgwiezdzonym-jeziorze
Meduzę zaciekawił głośny głos kocura, który zwoływał całe Plemię. Gdy wyjrzała z kociarni ujrzała Wieszcza siedzącego na tej wielkiej skale. Ale wyglądał ciekawie stojąc na niej. Jak on tam w ogóle wskoczył! Ona by tego nie potrafiła! Jak urośnie to też będzie tak umiała? A w ogóle to czy ktoś by jej pozwolił znaleźć się na Strzelistych Skałach, żeby mogła sobie obejrzeć tą skałę i obóz od góry? Bardzo by tego chciała. Ale w Plemieniu panowało tyle zasad, że pewnie nie będzie możliwe to by znalazła się na miejscu Wieszcza. Bez bycia Wieszczem. Wyszła do obozu, żeby dołączyć do zbiorowiska i jeszcze nie wpadła na pomysł, że będzie miała miejsce ceremonia. Zamiast tego skupiła się na wybraniu jakiegoś ciekawego kota do dręczenia swoją obecnością. Rozpoznała Szakal, ale nudziła ją ta opcja. Widzi ją na co dzień i jest to jej siostra. Jeszcze się jej naogląda. O wiele ciekawszym wyborem był kocur, który miał czarną mordkę i łapy. Jego białe palce ciekawie na nim wyglądały. A te jego jasne, lodowate, błękitne oczy... wow. W ogóle wyglądał ładnie. Tak męsko. Kocur był po prostu cool. Meduza chciałaby mieć takiego kumpla. Ile by się od takiego gościa można nauczyć. Już nie mówiąc o tym, że dorośli znajomi byliby tacy ekstra. Chciałaby takich mieć.
- Hejjj. Jak masz na imięę - spytała podchodząc do kocura.
Wyprężyła się jak sprężyna i spojrzała na niego obracając głowę w bok. Teraz, gdy do niego podeszła to poczuła, że wcześniej coś jadł. Pachniał czymś smacznym. Ale zdecydowała się nie rozpoczynać rozmowy o tym. Mimo, że bardzo ją ciekawiło czym się posilił. Może się domyśli jak skupi się na tym zapachu na dłużej.
- Coś się będzie działo, że Wieszcz nas zaprosił tutaj? - to zdecydowanie było czymś lepszym do rozmowy, bo nie wiedziała co się dzieje. Chciałaby wiedzieć.

_________________

IF I TRY TO
SUPPRESS MY HEART,


burning hot with the

unobtainable or constrained,          
am i different from those adults,     
who i despise and won't ever forgive
      for constant attempt to pin me down blindly

without even understanding why?    
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 30 Sty 2024, 23:02
Skrzydło
Skrzydło
Pełne imię : Skrzydło Odlatującego Żurawia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 5
Znak Przodków : Lis
Matka : JASZCZURKA OWINIĘTA WOKÓŁ KAMIENIA
Ojciec : WODOSPAD SZUMIĄCY WŚRÓD LEŚNYCH OSTĘPÓW
Wygląd : Skrzydło Odlatującego Żurawia jest dość szczupłą i kanciastą kotką. Co prawda, koniec jej ogona i futerko na klatce piersiowej jest zaokrąglone i puszyste, jednak reszta jej ciała ma na sobie dość krótką sierść. Jej głowa ma charakterystyczny wygląd przypominający kota orientalnego. Całe jej ciało jest dość proporcjonalne, jedynie ogon jest troszkę dłuższy niż u reszty kotów.

Jest ona kotką niebieską, pręgowaną klasycznie, a jej ciało pokrywa wiele białych elementów. Przede wszystkim w oczy rzuca się lewa tylna łapa, która jako jedyna jest całkowicie pokryta bielą. Oprócz tego kotka ma biały brzuch, szyję, żuchwę oraz końcówki łap. W niektórych miejscach ma też drobne białe plamki- przykładowo na ogonie czy na prawym barku.
Jej oczy w wieku kociaka są niewybarwione, jednak z wiekiem staną się głęboko bursztynowe.
Multikonta : Dzięcioł, Księżyc
Autor avatara : Kimberly Maddox na Pinterest
Liczba postów : 5
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t2009-skrzydlo-odlatujacego-zurawia
Szaro-biała pręguska leżała właśnie na jednej z miękkich półek, dokładnie wylizując swoje futerko. Co prawda, w takim wieku nie miała po co tego robić, bo ani nie rozmawiała z wieloma kotami, ani nigdzie nie wychodziła. Mało kto mógł więc zobaczyć ją z bliska i przyglądać się jej, lubiła ona jednak czuć się umytą i czystą.
W pewnym momencie jej uwagę przykuł głos dochodzący z lewej strony. Był to głos Wieszcza! Zaciekawiona Skrzydło początkowo obserwowała koty zbierające się powoli pod skałami. Strzelistymi skałami, jak kotka zwróciła sobie uwagę w myślach. Co prawda miała zaledwie trzy księżyce, jednak już teraz starała się zapamiętać wszystkie ważne nazwy, zwłaszcza miejsc dookoła siebie.
Kiedy zebrało się więcej kotów, liznęła się jeszcze parę razy po czym ruszyła w ich stronę spokojnym krokiem. Nie była pewna, dlaczego zostali wezwani i nie wiedziała, na czym lub na kim skupić uwagę.
Usiadła więc gdzieś na uboczu, wpatrując się w górę w Wieszcza Szepczących Kamieni.

_________________
Ceremonia Lilii i Myszy Podpis10
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 30 Sty 2024, 23:06
Łabędź
Łabędź
Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 220
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1810-labedz-szybujacy-nad-tafla-jeziora#46607
Jakoś tak niezbyt prężnie zbierało się to plemię. Zaczynał żałować, że siedział tak blisko Strzelistych Skał, bo musiał podejść od razu na zawołanie szylkreta, a tak to mógłby udawać, że nie dosłyszał i podejść jak zbierze się więcej kotów. Chociaż w sumie to wcześniej siedział na tyle blisko, by po prostu usiąść prosto bo słyszał co mówił Wieszcz. Ehhh nie dostatecznie przeanalizował tę sytuację. Jeszcze nawet ani Mysz ani Lilia nie przyszły, tylko kociaki Wodospadu i Jaszczurki, a jeden z nich swoją drogą postanowił go zaczepić.
- Łabędź - odparł krótko na pytanie tyczkowatej koteczki. Samemu niezbyt przejmował się wymianą grzeczności. Kojarzył, że chyba kotka miała imię na "m" i w dodatku było jakieś wymyślne, ale jakoś bardzo go to nie interesowało.
- Moje siostry będą dziś mianowane - powiedział, nadal zachowując ten sam, względnie obojętny ton, zerkając na kocię. Musiał jednak przyznać, że czuł delikatną iskierkę dumy, że to właśnie Mysz i Lilia będą mianowane, choć nic nie było po nim widać.

_________________
Father, father, unforgiveable
This is my house, you made it personal
It's always trouble when they go too far

Nobody mess with my familia

Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Sro 31 Sty 2024, 18:49
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 516
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Nie wiedziałam, jakie to uczucie, gdy wytrenuje się swojego pierwszego ucznia. Tak było...aż do dziś. Udało mi się przekazać Myszy całą swą dotychczasowo zgromadzoną wiedzę łowiecką, a ona sukcesywnie robiła z niej użytek, udowadniając tym samym i mnie, i Wieszczowi, że zasłużyła sobie na ceremonią mianowania na pełnoprawną plemienną łowczynię. A tak się idealnie złożyło, że również Lilia miała już za sobą swe szkolenie na strażniczkę, więc dzisiaj obie moje młodsze siostry będą miały swoje pięć minut sławy. Ja jednak musiałam skupić się na swojej już byłej nowicjuszce i jej Lśniących Śladach, aby wyglądała dziś jak prawdziwa gwiazda. Na ciele Myszy żółtym barwnikiem wymalowałam małe słońca, a z kolei czarną barwą próbowałam odwzorować ślady mysich stóp, chcąc tym samym nawiązać zarówno do jej imienia, jak i pierwszej zdobyczy, którą udało jej się złapać podczas pierwszej samodzielnej próby łowów. Natomiast te słońca miały być takim moim swoistym podpisem, bo w końcu obie przyczyniłyśmy się do jej sukcesu. Na szczęście młoda kotka stała spokojnie, cierpliwie czekając, aż skończę swoje dzieło. Aby jeszcze dopełnić całość kompozycji, dodałam też parę potrójnych, połączonych ze sobą kropek i falowanych linii, które miały symbolizować mysie pyszczki i wijące się ogonki. Wreszcie stwierdziłam, że ma podopieczna jest już gotowa na podbój świata i wyprowadziłam ją na światło dzienne, podchodząc z nią prawie pod same Strzeliste Skały, na których czekał już Wieszcz. W okolicy kręciło się też parę kociąt, będących potomkami Jaszczurki i Wodospada, a oprócz nich również mój brat Łabędź, który chyba nie był zadowolony ze swego młodocianego towarzystwa. Chcąc mu jakoś ulżyć w tym cierpieniu, zajęłam wolne miejsce obok niego, aby uwaga młodziaków skupiła się częściowo na mnie, jak i samej Myszy, jeśli ta postanowi się do nas dosiąść.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Sob 03 Lut 2024, 19:19
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Cieszyła się, że udało jej się ukończyć choć jeden trening. W końcu będzie mogła skupić całą swoją uwagę na treningu z Wieszczem, co sprawiało, że czuła się lepiej - miała wrażenie, że już zaraz czeka ją i Dęba druga ceremonia i Wieszcz będzie rysował na nich Lśniące Ślady. Oczami wyobraźni już widziała jak będą wyglądać. Te jej związane z księżycem, gwiaździstym niebem, a kocura ze słońcem i roślinami. Cierpliwie czekała, aż siostra skończy swoje dzieło. Była uszczęśliwiona też dlatego, że ten moment mogła dzielić z Lilią, która skończyła trening w podobnym czasie. Gdyby jej się jeszcze przeciągnął, to chyba poprosiłaby Wieszcza, żeby dokończył za jej starszą siostrę, ale na szczęście nie musiała tego robić.
Na miejsce przyszła zaraz za Promyk. Poza Łabędziem zagadywanym przez Meduzę widziała inne koty, w tym rodziców, zdziwiłaby się, gdyby nie pojawili się na ceremonii własnych córek. Usiadła dość blisko, a przechodząc obok Szakal, zauważył to, jak się patrzy i zaśmiała się w duchu. Była tak zdeterminowana, w jakiś sposób widziała w kociaku siebie, gdy była w jej wieku. Dość szybko odwróciła spojrzenie i czekała na pojawienie się Lilii i Echa.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Nie 04 Lut 2024, 12:45
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 263
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Mimo swojej niecierpliwości i tak poczuła zaskoczenie, gdy doszło do niej, że czeka ją jej własna ceremonia. Do tego dzielona z Myszą, która ukończyła swój trening na łowczynię pod okiem Promyk. Trening z Echem minął jej wyjątkowo szybko i nim się zorientowała, kocur malował Lśniące Ślady na jej futrze. Wbrew obawom nie czuła żadnych wątpliwości co do obranej ścieżki i była gotowa służyć Plemieniu do ostatnich księżyców jako Strażniczka. Pragnęła się doskonalić i stać się podporą na której mógł polegać każdy kot w Plemieniu, ale i jej własna rodzina. Chciała być w ich oczach kimś silnym i godnym zaufania, a nie tą chorowitą i delikatną Lilią w Małym Stawie, na którą trzeba dmuchach i chuchać w obawie, że zaraz pęknie jak kra na tafli jeziora. Ni więc dziwnego, że kiedy pojawiła się pod Strzelistymi Skałami była wyprostowana i dumna jak paw. Jej krok był lekki i elegancki, ogon wysoko uniesiony podobnie jak głowa, a futro spowijały najróżniejsze wzory, które naniósł na nie Echo. Na miejscu ceremonii było już pare kotów, w tym Łabędź, Promyk i Mysz, a skoro jej brat i starsza siostra byli oblegani przez kocięta... Lilia wybrała jedyną słuszną sobie opcję. Podeszła do Myszy. Pozostałych przywitała ciepłym pomrukiem i skinieniem głowy, po czym przysiadła zaraz obok siostry i łagodnie otarła się o jej bok w ramach przywitania. Była wyprostowana z pyskiem skierowanym w stronę Wieszcza i lekkim uśmiechem na pysku.
— W końcu — wyszeptała do siostry, chociaż wciąż skupiała się na Wieszczu.

_________________
Ceremonia Lilii i Myszy 1kfeiox
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Nie 04 Lut 2024, 13:35
Wilk
Wilk
Pełne imię : wilk idący lekkim krokiem
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 11 / k. maja
Znak Przodków : Lis
Matka : jaszczurka owinięta wokół kamienia / npc
Ojciec : wodospad szumiący wśród leśnych ostępów / npc
Mistrz : błoto pokrywające podnóża gór
Wygląd : krótkowłosy i puszysty o zadbanej (w granicach rozsądku) sierści. niepozorna sylwetka kryje pod skórą dobrze rozwijające się masę mięśniową i tkankę tłuszczową. bury ticked, niekoniecznie zrudziały, w większości o słomkowym odcieniu; czarny rysunek pręgowania jest widoczny na głowie i kończynach, pojedyncza pręga przebiega na wysokości kręgosłupa i rozproszona jest w nalot na bokach. oczy piwne.
Multikonta : ruta (s), rumianek (kw) / wawrzyn (m)
Autor avatara : @mamun420 (unsplash)
Liczba postów : 63
Nowicjusz
https://starlight.forumpolish.com/t2019-wilk-idacy-lekkim-krokiem
Poza uniesieniem jednej powieki, by zobaczyć dokąd to jego siostry tak pędziły, Wilkowi z początku nie uśmiechało się podnosić z mchowej perzyny. Bo i po co. Niby tam całe plemie, bla bla bla, niech zbierze się pod skałą, lelele, a i tak nikt nie zwracał na to uwagi. No, chyba że się mylił i gdzieś w czeluściach niedźwiedziej groty ktoś liczył wszystkich zgromadzonych tak skupiony, że źrenice miał wielkości igiełki, a nad tymi, którzy się nie pojawili żłobił kresę w skale? O, no, to byłoby ciekawe. Wilk przeturlał się na bok i szurnął nogami jakby odpychał od siebie jednocześnie mech i myśli o lenistwie, a wstanąwszy i przeszedłszy kilka kroków zrzucił z siebie skorupę lenistwa na progu miękkich półek szerokim ziewnięciem.
Za wiele kotów to pod skałą nie było. Szara eminencja czyhająca gdzieś w kątach będzie dzisiaj mieć ucztę. Ale nie na nim! Wilk sprężystym krokiem wyruszył w stronę zbiorowiska, starając się dopasować tą niewielką ilość imion, którą znał do zgromadzonych. Tego śmiesznego przypalonego, przy którym kręciła się Meduza nie kojarzył wcale, ale wyglądał tak, jakby go żmija ugryzła w dupę. Ta czarno-rudo-biała czasem coś tam zaglądała do Miękkich Półek, więc ją kojarzył, to chyba jakiś Promyk czy tam Płomień był, tak czy siak nikt ważny. Ta bura w białe łaty to była Mysz, jedna z przyszłych Wieszczów - nie Wieszcz! - och, o tym to wiedział bardzo dużo. Tej biało-czarnej nie znał, więc pewnie też nikt ważny. Och, ale Szakal. Szakal znał bardzo dobrze.
Miękkim, nic nie zdradzającym krokiem zaszedł ją od tyłu. Niby tam od początku wyglądało, że zawsze miał w planach usiąść niedaleko Meduzy, ale, ojej! Cóż to! Szakal dostała kuksańca w bark! I jakby co, to Wilk o tym nie wiedział, bo natychmiast zniknął za ogonem Myszy! W sumie, to nawet nie podejrzewał, że Szalał się zorientuje, bo tak gapiła się na tego Wieszcza, jakby miała zaraz puścić bąka. Wilk chętnie by to zobaczył. Niekoniecznie poczuł.


Ostatnio zmieniony przez Wilk dnia Nie 04 Lut 2024, 14:40, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Nie 04 Lut 2024, 14:14
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Lśniące Ślady na ciele Lilii nie przypominają niczego konkretnego, bo Echu brakuje wyobraźni i cierpliwości, jednak tych bliżej nieokreślonych wzorów jest całkiem sporo i są one nawet postarane, a nie niedbale wykonane. Wolałby, żeby Lilia miała ceremonię sama, ale towarzystwo Myszy nie jest najgorszym, na jaki mogła natrafić. Swoją drogą, zabawne, jak szybko poszło mu wytrenowanie Lilii w porównaniu do tego, jak ślamazarnie szły treningi ich rodzeństwa. Mysz zaczęła o wiele szybciej, a mianowana ma być razem z jej siostrą, z kolei Jeleń czy jak mu tam było ewidentnie się na tę ceremonię nie wyrobił. I nic dziwnego, skoro jego mistrzynią była Promyk, której głównym celem życiowym było klejenie się do Dęba. Oby Wieszcz w końcu otworzył oczy i nie dawał jej więcej Nowicjuszy.
W każdym razie, Echo po przygotowaniu Lilii również zjawia się w centrum obozu i siada sam gdzieś na uboczu w oczekiwaniu na rozpoczęcie ceremonii.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Nie 04 Lut 2024, 14:31
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [V]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 628
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Dąb ledwo wrócił z polowania, jak już Wieszcz zaczął wszystkich zwoływać na ceremonię. Kocur w drodze do obozu martwił się, że przegapi jeden z najważniejszych momentów w życiu plemienia, dla odetchnął z ulgą, kiedy okazało się, że udało mu się wyrobić w porę. Odłożył zdobycze na stos, a potem rozejrzał się po zebranych, by po niewielkiej chwili namysłu dosiąść się do swojej partnerki, co raczej nie powinno nikogo dziwić.
Gratuluje wytrenowaniu. – zamruczał cicho do jej ucha, a następnie odwrócił się do przyszłych mianowanych. Nie musiał je szukać, bo Mysz i Lilia siedziały tuż za jego partnerką. – Jak się czujecie przed ceremonią? – zagadał do nich łagodnie. Ich rytualne malunki z pewnością były piękne i cieszył się, że właśnie w nich będą wkraczać w rangową dorosłość, choć jednocześnie było mu trochę żal, że obie kotki będą musiały potem odbyć nocne czuwanie w tak paskudną pogodę.

_________________
Ceremonia Lilii i Myszy Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Nie 04 Lut 2024, 14:46
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1915
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- Cicha Myszy Czyhająca w Gęstwinie, Lilio w Małym Stawie – wystąpcie! Zaprezentujcie Plemieniu wasze Lśniące Ślady – rozpoczął w końcu, gdy obie kotki, ale i ich mistrzowie, stawili się na ceremonii. – Wołam do naszych czcigodnych przodków, by spojrzeli na te dwie Nowicjuszki. Ciężko trenowały, by zrozumieć nasze zwyczaje oraz wiarę, i zasłużyły na swoją rangi do której się szkoliły. Mysz, Lilio, czy przysięgacie postępować zgodnie z tradycją swojego Plemienia, być mu wiernym i bronić go za wszelką cenę?
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Pon 05 Lut 2024, 10:07
Wieszcz Blasku Księżyca
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [V]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pająk, Bluszcz
Autor avatara : gawek
Liczba postów : 351
Wieszcz Blasku Księżyca
https://starlight.forumpolish.com/t1866-cicha-mysz-czyhajaca-w-gestwinie#48632
Posłała uśmiech swojej siostrze. Słysząc Wieszcza, który wywołuje jej imię, automatycznie się podniosła i podeszła do niego, pokazując tym samym swoje Lśniące Ślady. Poczekała na Lilię, by ona też weszła, dopiero teraz przyjrzała się temu, co wymalował na jej siostrze Echo. Kąciki jej pyszczka mimowolnie uniosły się ku górze. Przeniosła spojrzenie na koty, które przybyły na ceremonię. Cieszyła się, że pojawiły się kociaki.
- Przysięgam - powiedziała na końcu pewnie, dumnie.

_________________
Gorzka wódka, gorzka wódka
Niech mnie ktoś zabije
Gorzka wódka, gorzka wódka
Chyba już n i e ż y j ę

Niech mnie ktoś pochowa
W białej sukni sobie z b l e d n ę
Pan młodą nie zosta

N I G D Y NIĄ NIE BĘDĘ

Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 06 Lut 2024, 18:42
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 516
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Moją uwagę, w pełni skupioną na sylwetce Wieszcza, na chwilę przerwało pojawienie się Dęba, który zajął wolne miejsce obok mnie, rzucając mi szybkie gratulacje z racji wytrenowania swej pierwszej nowicjuszki. Wymruczałam ciche podziękowania w jego stronę, po czym powróciłam do obserwowania ceremonii, gdy tylko ten zwrócił się do moich sióstr, siedzących tuż za nami. Nadszedł moment przysięgi Lilii i Myszy, a ja nie mogłam przegapić żadnego ważnego momentu ich mianowania.

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 06 Lut 2024, 22:04
Lilia
Lilia
Pełne imię : Lilia w Małym Stawie
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 29 ks | maj
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Dziko Rosnący w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Senne Echo Szepczącego Strumienia [*]
Partner : Niknąca Łapa
Wygląd : wysoka, smukła kotka o krótkiej biało-czarnej sierści i charakterystycznie wygiętej końcówce prawego ucha i plamie na jasnoróżowym nosie. czarne plamy znajdują się na jej głowie (czoło i uszy), obu łopatkach, bokach, udach, lewym kolanie i w całości na ogonie. ma jasnozielone, często przyjaźnie przymrużone ślepia, ciemne poduszeczki i proste białe wąsiska
Multikonta : Wierzbowy Puch; Szerszeniowy Rój; Fasola
Autor avatara : love.lilli (ig)
Liczba postów : 263
Strażnik
https://starlight.forumpolish.com/t1930-lilia
Długo nie czekały i jak tylko usłyszała swoje imię, podniosła się zaraz za Myszą i po chwili ustała dumnie obok niej. Wyprostowała się i wbiła spojrzenie w sylwetce Wieszcza. Wysłuchała całą formułkę, a przez jej grzbiet przepłynął przyjemny dreszcz podniecenia. Naprawdę miała zostać Strażniczką! Po tylu księżycach chorób i czekania na trening w końcu stała pod Strzelistymi Skałami gotowa do wypowiedzenia tego jednego słowa. Końcówka jej ogona zadrżała w podnieceniu, a gdy przyszedł odpowiedni moment, wzięła głębszy wdech i wypowiedziała wyraźnie:
— Przysięgam.

_________________
Ceremonia Lilii i Myszy 1kfeiox
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Wto 06 Lut 2024, 22:24
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1915
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




- Więc w imię Plemienia Wiecznych Łowów nadaję ci, Myszy, rangę Łowczyni, a tobie Lilio, rangę Strażniczki. Cicha Myszy Czyhająca w Gęstwinie, Lilio w Małym Stawie, od dzisiaj wstępujecie między swoich jako pełnoprawne Łowczyni i Strażniczka; niech Plemię Wiecznych Łowów oświetla wasze umysły oraz ścieżki, byście służyły Plemieniu całymi swoimi umiejętnościami – wygłosił, po czym zaczął skandować imiona obu kotek, nawołując tym samym wszystkich zebranych do powtórzenia tego gestu. Dopiero gdy gwar ucichł, Wieszcz obwieścił koniec ceremonii i wrócił do swojego legowiska.
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Czw 08 Lut 2024, 18:25
Promyk
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 51 (maj)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Multikonta : Bocian [nkt], Lisia Łapa [KW], Złotko [KR]
Liczba postów : 516
Łowca
https://starlight.forumpolish.com/t1355-promyk#24189
Byłam chyba jedną z nielicznych kotów, które najgłośniej skandowały imiona nowej strażniczki i łowczyni. Gdy ucichł już cały gwar, który podniósł się po słowach Wieszcza, od razu odwróciłam się do swoich sióstr, chcąc jako pierwsza pogratulować im awansu. Cieszyłam się bardzo z dzisiejszego sukcesu Myszy i Lilii tak bardzo, że aż mi pierś z dumy wypinało. Po kilku miłych słowach rzuconych pod adresem młodszych kotek, odsunęłam się od nich, robiąc innym miejsce przy ich boku. Jeszcze chwilę posiedziałam pod Strzelistymi Skałami, po czym wstałam i ruszyłam do swoich obowiązków.

[zt]

_________________

walking on sunshine
walking on sunshine

xxxi feel alive, i feel a love
-ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ-
i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh
and don't it feel

good?


Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Pią 09 Lut 2024, 00:39
Echo
Echo
Pełne imię : Senne Echo Szepczącego Strumienia
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 32 [luty]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą [npc]
Ojciec : Kopcuch [npc]
Mistrz : -
Partner : -
Wygląd : rosły, barczysty; długie futro, w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy; uszy zakończone pędzelkami; mocny pysk i broda; oczy żółte
Multikonta : orzechowy cień, i inni.
Liczba postów : 369
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t1640-echo-senne-echo-szepczacego-strumienia#36970
Skanduje wraz z innymi imiona nowomianowanych – właściwie tylko dlatego, kim konkretnie są te koty – a gdy zapada cisza, poddaje się tej rzadko u niego występującej ochocie na okazanie jakichkolwiek emocji i posyła dumny uśmiech Lilii w ramach gratulacji. Najchętniej w tym momencie by się ewakuował z miejsca ceremonii, ale zatrzymuje go jedna rzecz.
Z tyłu głowy ma swoją ostatnią rozmowę z Myszą, od której minęło już sporo czasu. Prawda jest taka, że to po jego słowie leży teraz inicjatywa… sam sobie to zrobił. Zaciska zęby i po zawahaniu podchodzi do buro-białej, żeby na zaledwie kilka krótkich uderzeń serca wcisnąć nos w jej policzek. Po tym mówi ciche „gratulacje”.

_________________



i got too  good at
fighting chemicals
and dodging arrows
i was
asking for

wading through the fog
a
nd then it disappeared
naked when i'm here


and why should i deny what's all at once
so crystal clear?

Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Sob 10 Lut 2024, 08:41
Wieszcz Promieni Słońca
Wieszcz Promieni Słońca
Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 38 [V]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 628
Wieszcz Promieni Słońca
https://starlight.forumpolish.com/t1643-dab-potezny-dab-stawiajacy-opor-burzy
Kocur słuchał uważnie przemawiającego Wieszcza, z dumą obserwując, jak obie kotki występują do przodu i składają swoje przysięgi. Cieszył się, że teraz Mysz w końcu będzie miała nieco więcej czasu na odpoczynek, a Echo całkiem dobrze sprawdzał się na mistrza, pomimo swojego trudnego charakteru. Teraz pozostawało mieć nadzieję, że obie, teraz już dorosłe kocice będą wiernie służyć plemieniu do końca swych dni, w co Dąb nie wątpił.
Bursztynowy po zakończeniu ceremonii odnotował we łbie interesującą interakcję Echa ze swoją dawną nowicjuszką, a następnie podszedł do każdej mianowanej, by osobiście złożyć im gratulacje oraz życzyć powodzenia zarówno w pełnieniu ich nowych rang, jak i w dalszym życiu ogółem. Potem, jeśli żadna z nich go nie zatrzymała, wróciłby do pełnienia swoich obowiązków.

//zt

_________________
Ceremonia Lilii i Myszy Pixel-sun1v2-f2u-by-itwoi-dageaf5
You'll remember me, when the west wind moves
Upon the fields of barley
You'll forget the sun in his jealous sky
As we walk in fields of gold...

Many years have passed since those summer days
Among the f i e l d s of barley
You can tell the s u n in his jealous sky

When we walked in fields of gold...
Re: Ceremonia Lilii i Myszy
Sponsored content

Skocz do: