IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Gromu
 :: Obóz Klanu Gromu :: Liściasty Konar
Ceremonia XII
Nie 10 Gru 2023, 14:14
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [kwiecień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1502
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
Nadszedł moment, gdy Konwaliowy Sen ponownie zmuszony został do zastąpienia Rozżarzonej Gwiazdy w jego obowiązkach. Zielonooki naturalnie pragnął by Klan Gromu pozostawał silny pod okiem silnego przywódcy, obecnie jednak, gdy rudofutry wciąż dręczony był chorobą pozostawał im jedynie silny zastępca.
Zszedł z swego legowiska, by ostatecznie usiąść pod Liściastym Konarem - nie chciał wszak, by ktoś odniósł wrażenie, że uzurpuje miejsce swego wuja. Tego czynić nie zamierzał.
- Niech cały klan zbierze się pod Liściastym Konarem! - choć wraz z rudofutrym ustalili przebieg wydarzeń, zielonooki ciekaw był, kto zjawi się na wezwanie.

_________________
Elegant maniac.


Ostatnio zmieniony przez Konwaliowy Sen dnia Nie 10 Gru 2023, 20:49, w całości zmieniany 1 raz
Re: Ceremonia XII
Nie 10 Gru 2023, 14:19
Wysoka Łapa
Wysoka Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 25 [IV]
Matka : Roztrzaskana Tafla [NPC] + Dzika Róża [NPC]
Ojciec : ? [NPC]
Mistrz : Zamglone Jezioro
Wygląd : Długie łapy, nieco zgarbione ciało. Cienki ogon w którego wzdłuż przechodzi ciemniejsza pręga, rytmicznie przecinana poziomymi liniami. Krótkie błyszczące jasnobrązowe futro z czekoladowymi cętkami i nieco jaśniejszym brzuchem i ciemniejszymi pręgami na udach. Długa szyja na której znajduje się trójkątna głowa z nienaturalnie dużymi bladymi uszami, ceglastym zgarbionym nosem otoczonym białym futrem. Ma żółtobrązowe oczy. Czasem potyka się o własne łapy, jego krok jest skoczny i energiczny.
Multikonta : Jeżynowy Cierń [GK] Wilcza Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Kra [KRz]
Liczba postów : 187
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1845-wysoki#47765
Może i nie moja ceremonia ale słyszałem że Chudy narzekał na jego trening więc co mi szkodzi wpaść i zobaczyć kogo dostanie w zastępstwie. Byłem już po treningu, terminatorskich obowiązków jeszcze nie ogarnąłem ale miałem do tego resztę dnia.
Nie specjalnie zwróciłem uwagę na to że zebranie zwołuje zastępca a nie przywódca... bo to chyba normalne. Zastępca jest od zastępowania przywódcy gdy ten nie może z jakiegoś powodu poprowadzić ceremonii.
Usiadłem gdzieś na uboczu oczekując na resztę kotów.

_________________
Ceremonia XII  D6k5dCv
Re: Ceremonia XII
Nie 10 Gru 2023, 17:04
Bociania Łapa
Bociania Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37 (grudzień)
Matka : Żołędziowy Grzbiet [NPC]
Ojciec : Ślimaczy Ślad [NPC]
Mistrz : Wroni Cień
Wygląd : Bocian przyszedł na świat jako duża, puchata kulka, znacznie wyższa, niż jego rówieśnicy. Jest długowłosym czarnym dymnym kocurem. Jego czarna szata pokrywa większą część ciała, biel ma jedynie na żuchwie, szyi, piersi, brzuchu, stópkach oraz niewielkie plamki na nosie i pyszczku. Również jego wibrysy są białe i długie. Jego sylwetka jest wyraźnie umięśniona, a sierść bujna i gęsta, przez co często się kołtuni. Oczy kocurka, z początku szaroniebieskie, z czasem przybiorą barwę płynnego złota. Przez swoje duże, ciężkie ciało jako kociak ma problemy z poruszaniem się, gdyż trudno mu utrzymać cały jego ciężar i często upada pod swoim brzemieniem. Dopiero jako dorosły, w pełni wyrośnięty kocur będzie się poruszał dumnym krokiem, nie martwiąc się, że znów wyląduje brzuchem na ziemi.
Multikonta : Promyk [PNK], Lisia Łapa [KW]
Liczba postów : 280
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1449-bociek
Mogłem się jedynie domyślać, dlaczego tym razem to Konwaliowy Sen, a nie Rozżarzona Gwiazda, zwołuje zebranie Klanu Gromu. Czyżby nasz przywódca postanowił oddać już część obowiązków swojemu zastępcy i pozwolić mu poprowadzić dzisiejszą ceremonię, żeby zobaczyć, jak sobie poradzi z całą tą presją? Bo o co innego mogło chodzić, jak nie o mianowanie nowych uczniów bądź wojowników? Ciekawe, do kogo będzie należeć ta dzisiejsza uroczystość...Zastanawiałem się nad tym, przysiadając gdzieś z boku, za jedyne towarzystwo mając jakiegoś młodego ucznia, który zjawił się pierwszy na wezwanie kota o sercu równie czarnym jak jego sierść.

_________________
Ceremonia XII  56081555_OkeiIVEMq6vO9B1

I'm just Ken. Where I see love, she sees a friend
What will it take for her to see the man behind the tan and fight for me?
Re: Ceremonia XII
Nie 10 Gru 2023, 19:47
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 296
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Słysząc wołanie wygramolił się ze swojego posłania. Eh, co znowu? Ostatnio coś za często zwoływano klan. Miał nadzieję, że nie chodziło o kolejny pogrzeb. Wtedy też zapewne uciekłby najszybciej jak to możliwe, by nie obserwować tych zdołowanych pysków co niektórych. Nie był w końcu zbyt dobry w pocieszaniu...
Rozejrzał się po wszystkich i przycupnął gdzieś na uboczu ze zmarnowanym wyrazem pyska. Nawet polenić się kotu nie dadzą.
Re: Ceremonia XII
Nie 10 Gru 2023, 20:51
Ulotne Wspomnienie
Ulotne Wspomnienie
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 26 ks
Matka : Pszczółka [*], Roztrzaskana Tafla [NPC], Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Maślak [NPC]
Mistrz : Bociani Klekot, Pszczeli Pył
Wygląd : Nadal ma skłonność do fali na długiej, przerzedzonej sierści przy kontakcie z wilgocią. Już jako młodziak była sporawa, lecz teraz zamiast być wielkości przeciętnej kotki, przerastała każdą o głowę… lub pół. Nie oznaczało to jednak, że była większa od kocurów! Jest czymś… pomiędzy, co strasznie ją czasem martwi. Z daleka można nawet śmiało porównać ją do jakiegoś kocura i z bliska pewnie też, gdyby nie zapach. Mięśnie ma słabo wykształcone, zastąpione głównie tłuszczem. Długie futro nieco się z wiekiem przerzedziło i zamiast zyskać, to straciło na odporności i teraz kotka musi dbać o dietę, by jako tako się trzymało, podobnie jak pazury które łatwo się kruszą. Prócz tego zauważyć można krótkie, białe wąsy oraz brudno-różowe opuszki u łap. Kotka wybarwiła się już całkiem, pozostawiając swoje pręgi w kolorze ciemno niebieskim, natomiast reszta ciała przeszła w szaro-beżowy. Kotka posiada również na swoim ciele biel, która widnieje na końcówce ogona, palcach u dwóch przednich łap, górnej części brzucha i klatce piersiowej, na kryzie i w małej ilości na szyi, a także jako wąskie pasmo na bokach za łopatkami, ciągnące się od pachwin do grzbietu. Biel pojawia się także na pędzelkach uszu oraz na pysku, gdzie dość nietypowo się ulokowała, od lewej strony nad nosem, przechodząc w górę kącika oka oraz wpadając w dół, tworząc łuk na czole i spadając w dół na prawej stronie pyska, przecinając oko.
Oczy wybarwiły się na zielony.
Multikonta : Pył, Żywica, Jaśminowa Łapa
Liczba postów : 126
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1840-niezapominajka
Przyczłapała. Ostatnio dość sporo zajęło jej chorowanie, ale miała nadzieję, że nic poważnego jej nie ominęło... nadal trochę niepewnie czuła się na powierzchni, jednak nie narzekała. Przynajmniej nie na głos. Dostrzegając znajomą sylwetkę podreptała od razu w tamtą stronę, próbując po drodze ukryć ziewanie. Jeszcze po drodze kiwnęła głową Bocianowi.
- Hej - mruknęła w stronę Wysokiego, mrugając zaspanymi ślepiami. Nie miała pojęcia co się dzieje, jednak najpewniej zaraz miała się dowiedzieć, więc niezbyt się tym przejmowała.
Re: Ceremonia XII
Pon 11 Gru 2023, 13:55
Ukwiecona Łapa
Ukwiecona Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 29 [IV]
Matka : Sobota [NPC]
Ojciec : Barwne Niebo [*]
Mistrz : Grzmiące Gardło
Wygląd : Nieco niższa niż przeciętny gromiak, ma masywne łapy i długie czarno dymno - białe futro. Jej brzuch, przednie łapy i kryza są białe, za to reszta ciała jest czarna z przejaśnieniami w okolicach szyi i spodu ogona. Jej prawa tylnia łapa jest pokryta białym futrem do wysokosci uda, za to lewa tylko nieco ponad stopę. Ma charakterystyczne zawinięte do tyłu uszy i czarny nos wraz z opuszkami. Ma duże zielone okrągłe oczy a biel na jej głowie pokrywa policzki i sięga do czoła Zazwyczaj porusza się niepewnym ale zgrabnym krokiem dokładnie ilustrując wzrokiem wszystko wokół. Jej futro jest zawsze schludne i zadbane.
Multikonta : Wysoka Łapa, Wilcza Łapa [KG] Kra [KRz]
Liczba postów : 144
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1961-lapcia
Do mojej ceremonii na terminatorkę nie przygotowywały mnie matki... ani myślę że żadna nie oczekiwała na nią tak jak zwykle się to dzieje przy ich wychowankach. Samodzielnie ułożyłam dokładnie futro tak by nawet najmniejszy kawałek ziemi się w nim nie zagubił (na białej sierści jest to szczególnie widoczne) i nieco niepewnym krokiem wyszłam z kociarni zatrzymując się na chwilę by posłać skinięcie głową zastępcy i podejść do jakiegokolwiek z kotów który nie jest kocięciem lub terminatorem który będzie próbował mnie zalać potokiem słów.
- Witaj Bociani Klekocie. - przywitałam się cicho podchodząc do niego i siadając nieco rozgarniając ziemię ogonem pod miejscem gdzie siadałam.
Re: Ceremonia XII
Pon 11 Gru 2023, 16:33
Leśna Łapa
Leśna Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 16
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Pszczeli Pył
Partner : SZUKAM CHĘTNYCH!
Wygląd : Przeciętnej budowy kotka o krótkiej szylkretowej sierści. Na jej ciele przeważa kolor rudy z delikatnie widocznymi tygrysimi pręgami, natomiast pokryta jest pojedynczymi czarnymi kępkami sierści, co daje wrażenie brudu. Ma bladozielone oczy i czarny nosek.
Multikonta : Skała [P], Jajo [S]
Autor avatara : kornrawiee
Liczba postów : 64
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1962-sciolka#52513
Ściółka od ostatnich kilku dni musiała odwiedzać miejsce brudu częściej, niż by sobie tego życzyła. Zawstydzająco częściej. Czuła się jakby każdy kęs zjadanego przez niej w ciągu dnia posiłku znikał z jej brzuszka szybciej niż do niego trafiał. Nie dość, że psuło jej to plan dnia, to jeszcze było takie upokarzające! Wstydziła się niezwykle swej dolegliwości, dlatego starała się ją ukrywać, odwiedzać miejsce brudu tak by nikt nie widział. A o pójściu do Owczego Runa nawet nie było mowy! Bo co ma jej powiedzieć? Przecież wstyd by ją pożarł... Ukryć jednak nie dawało się osłabienia, które z czasem kotce zaczęło towarzyszyć, ta jednak dzielna starała się to wytrzymywać. Może w końcu przestanie być tak tragicznie... prawda?
Mimo tego, że od ostatnich kilku dni głównie sypiała i ograniczała swoją aktywność do minimum. Ponadprzeciętna ciekawość nie pozwoliła jej jednak nie wyjść z Gęstego Buszu, gdy głos zastępcy zwołał każdego. To raczej nie był czas na jej ceremonie! A może? Wypełznęła z kociarni siadając gdzieś w cieniu, by nikt nie zwrócił na nią uwagi w takim stanie. Dostrzegając gdzieś dobrze znajome jej futerko Łapci przypomniała sobie, że to najpewniej jej ceremonia jest powodem tego zgromadzenia.

_________________
Дівчина Боніта
Солодка Кубіта
Вуйки, та батяри
Цигани й дримбари

Коліна прикладаютьа
На Раз, два, три!!!
Ceremonia XII  FRAqhRr



Re: Ceremonia XII
Pon 11 Gru 2023, 22:22
Chuda Łapa
Chuda Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28 [maj]
Matka : Osa [*]
Ojciec : Janusz [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda :o
Wygląd : Dorósł, a wraz z tym zmieniło się jego futro. Znaczenia na jego ciele stały się o wiele ciemniejsze, a co za tym idzie, bardziej widoczne. Znajdują się na mordce, uszach, łapach oraz ogonie. Przecinają je jasnoszare, klasyczne pręgi. Reszta ciała kocura pozostaje jasna, choć nawet tam, a w szczególności na bokach, można dopatrzeć się owych pręg. Na jego ciele nie brakuje również białych znaczeń- znajdują się one na czole (w formie małej plamki), brodzie, kryzie (kolejna mała plamka), przednich łapach (nie wyżej niż nadgarstki) oraz ogonie (wyłącznie końcówka).
Wciąż można nazwać go drobnym, małym i chudym. Futro ma krótkie, szorstkie i zazwyczaj zakurzone. Posiada duże, niebieskie oczęta i czarną skórę.
Multikonta : Srebrzysty Dym [KW], Golcowy Śpiew [GK]
Liczba postów : 92
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1847-chudy
Tej ceremonii wyczekiwał szczególnie. Strasznie się niecierpliwił, czekając na oficjalny werdykt w sprawie jego nie prowadzonego od dłuższego czasu treningu. Czy dziś zostanie to przerwane? A może będzie zmuszony do dalszego czekania aż jego mistrz wyzdrowieje? Tego się najbardziej obawiał... I chyba właśnie dlatego się tak niecierpliwił. Przez zbędny stres, którego o dziwo nie potrafił się pozbyć. Ale nie był to jedyny problem. Kolejny pojawił się nagle i niespodziewanie, a było to gorsze samopoczucie, które dopadło go z nie nacka. Dziwne, bardzo dziwne. Pechowy przypadek. Rankiem czuł się jeszcze dość dobrze, ale teraz był pewien, że się... Zapewne przeziębił. Albo choroba dopiero co go rozkłada, bo tak właściwie zauważył tylko, że strasznie boli go gardło. Nic poza tym. Wolał jednak nie ryzykować i przychodząc pod Liściasty Gąszcz postanowił usiąść całkowicie z boku, by znaleźć się dalej od reszty Gromiaków. Nie chciałby przecież nikogo zarazić. Prawdą jest też to, że wcale nie miał ochoty na żadne towarzystwo. Zły humor towarzyszył mu mniej więcej od wieczora, zapewne właśnie dlatego, że zdał sobie sprawę ze zbliżającej się wizyty w lecznicy. Huh, będzie musiał jakoś to przeżyć. W każdym razie, po cichu zajął miejsce, nie chcąc zwracać na siebie niczyjej uwagi. Unikał wzroku Gromiaków, krótkie spojrzenia posłał wyłącznie Wysokiej i Niezapominajkowej Łapie. Miał nadzieję, że zrozumieją dlaczego dziś się do nich nie dosiadł i że nie będzie to problemem. W końcu robił to zawsze, więc nic nie powinno się stać, gdy raz sobie odpuści.
Re: Ceremonia XII
Wto 12 Gru 2023, 22:35
Barwne Niebo
Barwne Niebo
Grupa : Klan Gromu
Płeć : transpłciowy kocur (zapach kotki)
Księżyce : 54 [XI]
Matka : Miodowy Nos
Ojciec : Mniszkowy Płatek
Mistrz : Korzenny Język, Wroni Cień
Wygląd : Średniej wielkości, obrasta go długie niebiesko-kremowe, tygrysio pręgowane futro. Sierść na brzuchu, piersi przybiera kolor biały. Ma cztery skarpetki, które na trzech jej łapach są długie i rozciągają się również na część nóg, ale na lewej przedniej łapie zakrywa jedynie palce i łapę. Ma zielone oczy i dwie blizny, urwany kawałek lewego ucha i podłużną bliznę na prawym nadgarstku.
Multikonta : Różana Łapa [KW]
Liczba postów : 182
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1096-bialorzytka
Skoro ostatnia ceremonia okazała się interesująca, to Barwne Niebo postanowił przyjść też i na tą. Chociaż tym razem nie będzie wybierany zastępca, a kolejny terminator nie odejdzie z klanu, to dalej było miejsce na akcja, biorąc pod uwagę, kto ją organizuje. Czyżby Rozżarzona Gwiazda zdążył się w międzyczasie przekręcić? Co byłoby dość niefortunne, biorąc pod uwagę że niedawno urodziły mu się kocięta. Chciane kocięta. Czy, któryś z klanowych konserwatystów wzniesie bunt przeciwko Konwaliowemu Snowi, za organizowanie ceremonii zamiast przywódcy? Czy jednak wszyscy ogarną, że kodeks tego nie zakazuje. Po cichu liczył na tą pierwszą opcje, bo w przerwie pomiędzy patrolami przydałaby się jakaś rozrywka.
W pierwszej chwili wśród zbierających się kotów wypatrzył Bociani Klekot, dopiero później Łapcie i dwóch terminatorów, siedzących niedaleko. Na chwilę zapomniał że jego córka miała być mianowana na tej ceremonii. Szybkim krokiem doszedł do dwójki znajomych i usiadł obok Klekoczącego Bociana.
- To twój wielki dzień, nie ekscytujesz się? - Można by się spodziewać większego entuzjazmu, po kimś, kogo ceremonia była tak długo odkładana, ale najwyraźniej Łapcia były zupełnym przeciwieństwem swojej siostry. - Nie wolisz poznać kogoś w swoim wieku, niż z starymi dziadkami siedzieć? -

_________________
Pidän kaksin käsin kiinni juomista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
En mieti huomista ku tartun tuopista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Haluun olla sekasin ja vapaa huolista niinku
Cha, cha, cha, cha, cha, cha, cha, ei
Ja jatkan kunnes en enää pysy tuolissa niinku

Re: Ceremonia XII
Sro 13 Gru 2023, 13:00
Zamglone Jezioro
Zamglone Jezioro
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 54 [IV]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk
Mistrz : Zaćmione Słońce
Wygląd : Na pierwszy rzut oka można zauważyć długą, niebieską szatę kotki, bez ani grama bieli, wiecznie wypielęgnowaną, bo ta pieczołowicie o nią dba; by nie była splątana, brudna, a w świetle słonecznym - wręcz lśniła. Drugim, co rzuca się w oczy, to wysoki wzrost kotki. Ta bowiem należy do wysokich, dobrze zbudowanych kotek, co z każdym księżycem widać coraz bardziej. Na razie jej mięśnie nie są jeszcze dobrze rozbudowane, ale zdecydowanie zmieni się to jak tylko zacznie trening na poważnie. Trzecią zaś rzeczą, która od razu rzuca się w oczy są złocisto-pomarańczowe oczy. Oryginalnie są one złote, acz, w zależności od słońca, mogą przybierać nieco bardziej pomarańczowy odcień. Jezioro ma dużą głowę osadzoną na krótkiej szyi, z czarnym nosem. Pysk ma wiecznie wykrzywiony w grymas, można by rzec, aczkolwiek tak naprawdę jest to jej zwyczajowa, codzienna mina, którą przybiera, gdy po prostu się nie uśmiecha.
Multikonta : Rwący Strumień [KG], Trzcinowy Brzeg [KRz]
Liczba postów : 266
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1334-jezioro#23688
Przyszła i Zamglone Jezioro, zaciekawiona tym, kto zwoływał klan. Czyżby Rozżarzona Gwiazda się starzał wyjątkowo źle i wiecznie chorował? Może to znak, że powinien w końcu zwolnić swoje miejsce na rzecz kogoś o wiele młodszego i nie będącego... hm, takim. Choć z drugiej strony, to niech się nie spieszy, bo jeszcze nikogo sama nie wytrenowała i nie mogła być brana pod uwagę, jeśli chodzi o zostanie zastępcą. Usiadła na uboczu, owijając przednie łapy ogonem i zmrużonymi oczami wpatrując się w brata.
Re: Ceremonia XII
Sro 13 Gru 2023, 16:47
Wilcza Łapa
Wilcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 13 [IV]
Matka : Tęczowa Chmura... [*]
Ojciec : Rozżarzona Gwiazda
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Wygląd : Na pewno jego postawa stała się doroślejsza - barki stały się szersze a wzrost podobny do matki. Po księżycach treningu mięśnie stały się bardziej widoczne a futro w przeciwieństwie do czasów gdy był kocięciem jest bardziej zadbane.
Ma niebiesko - białe, klasycznie pręgowane futro. Białe futro pokrywa dolną część pyszczka, szyję, prawą łapę poniżej łokcia. Na lewej przedniej łapie jest skarpetka nieco ponad nadgarstek. Lewa tylna łapa jest biała trochę ponad kolano (z wewnętrznej strony są dwie ciemniejsze łaty) Prawa tylna jest biała do okolic kolana.
Oczy koloru żółtozielonego. Różowe poduszki łap, oraz bordowy nos.
Multikonta : Wysoka Łapa, Ukwiecona Łapa [KG] Trzeszcząca Łapa[KRz]
Liczba postów : 187
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1939-topic
Skoro było zwoływane zebranie to musiałem na nim być! Trzeba angażować się w klanowe życie, podobno. Ja to robiłem! Chodziłem po obozie, zaczepiałem do walk nawet wojowników i zadawałem dużo pytań, każdy to lubił! No bo każdy wojownik lubi rozmawiać z SYNEM PRZYWÓDCY.
Akurat znalazłem jakiegoś żuczka przed kociarnią, ale jedyne co zdążyłem zrobić to przewrócić go na plecy i pobiec w kierunku Konwaliowego Snu.
Jeśli ten był dostatecznie nisko to usiadłem u jego boku, a jeśli siedział na skarpie zatrzymałem się pod nim (ale tak że miałem pewność że mnie widzi!) i się przywitałem- Dzień dobly! Co dziś się dzieje?! Mogę do pana? - nie chciałem siedzieć nisko.


(jeśli siedzi nisko to usunę gadanie, ale raczej siedzi wyżej???)

_________________

chcę być jak syn koleżanki twojej matki

zawsze tak idealny jak, jak z okładki
być jak syn koleżanki twojej matki
twojej matki, twojej matki



Re: Ceremonia XII
Sro 13 Gru 2023, 17:07
Pszczeli Pył
Pszczeli Pył
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 [V]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Multikonta : Dąb (PNK), Żyto (S), Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Liczba postów : 541
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1145-pszczola#15164
Pszczole nieszczególnie śpieszyło się na zebranie, ale nie zamierzała jego ominąć. Zawsze jest szansa, że pośród nudnych, tradycyjnych ceremonii mogła się trafić jakaś ciekawa informacja. Szczególnie, że tym razem zwołał je Konwalia, co było dla kocicy lekkim zaskoczeniem i jednocześnie budziło w niej intrygę. Czy z Rozżarzoną Gwiazdą było aż tak źle? Czy może było to coś na tyle pilnego, że pozwolił swojemu zastępcy zebrać koty wokół siebie. Oby tylko nie była to zła wiadomość. Na szczęście, nigdzie nie czuła zapachu truchła, więc raczej to nie pogrzeb. Była jeszcze opcja zwyczajnej ceremonii. W końcu przypomniała sobie, że wciąż mieli dorosłego kociaka imieniem Łapcia. Ciekawe, kto się zajmie jej treningiem? W Klanie Gromu nie brakowało kompetentnych wojowników, więc mieli spory wybór. Może wśród tych szczęściarzy będzie i ona? Pyłek może i była cudowną terminatorką, ale ostatnio gdzieś przepadała.
Gdy złotofutra zjawiła się na miejscu, od razu zobaczyła dość dużą liczbę zebranych, która szczerze powiedziawszy nieco ją przytłaczało. No i jak na złość, w tym tłumie nie było do kogo się dosiąść. W takim razie skinęła łbem na powitanie Konwaliowego Snu, a potem usiadła gdzieś z boku, tak, by mieć dobry widok i cierpliwie wyczekiwała jego przemowy.

_________________
Ceremonia XII  Pszczola-podpis

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to  wear  beneath  my blood-stained  clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME



Re: Ceremonia XII
Sro 13 Gru 2023, 19:59
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 141
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Pająk cały dzień nie robił w zasadzie nic, można by powiedzieć, że to tak samo, jak każdego innego dnia. Dzisiaj jednak usłyszał zwoływanie kotów na jakąś ceremonię i zauważył, że niektóre koty idą w kierunku, z którego pochodził dźwięk. Kociak nie myślał za długo, co by jego pomysł nie uciekł w zapomnienie i sam ruszył tam, gdzie inni. Wyglądał jakby był we właściwym miejscu, przecież pewność siebie to podstawa, nie? I nikt nie będzie go wtedy zaczepiał ani pytał, co robi w tym miejscu. Normalne, że przyszedł.
Na miejscu było sporo kotów, nieco się zestresował, bo się nie spodziewał. Postanowił wciąż pewnym krokiem pójść trochę w cień, żeby na wszelki wypadek nikt go do kociarni nie zgarnął. Usiadł i obserwował to, co się będzie działo.

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Ceremonia XII
Sob 16 Gru 2023, 14:52
Konwaliowy Sen
Konwaliowy Sen
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 54 [kwiecień]
Matka : Roztrzaskana Tafla
Ojciec : Kruk [*]
Mistrz : Tęczowa Chmura
Partner : Jeżynowy Cierń [*], Pszczeli Pył
Wygląd : Bardzo wysoki, długołapy, o szczupłej budowie. Okryty długim, zawsze wyczyszczonym, smolistoczarnym, niespłowiałym futrem, pod którym wyraźnie zarysowują się mięśnie. Na rozmówców spogląda skośnymi, zielonymi oczami w kształcie migdałów. Trójkątna, szczupła głowa, stosunkowo długie uszy zakończone pędzelkami, wydatne kości policzkowe, czarny nos i czarne wibrysy.
Liczba postów : 1502
Zastępca
https://starlight.forumpolish.com/t1251-konwalia
- Owszem, Wilku - rzekł, odpowiadając również na przywitanie kocurka. - Dziś odbędzie się ceremonia. Powitamy w klanie nową terminatorkę... i rozwiążemy bieżące problemy - rzekł zgodnie z prawdą. Jego głos był cichy, wątpił zatem, by mógł dobiec do siedzących dalej kotów. - Jestem tu sam, by klan widział i słyszał mnie lepiej, gdy będę przemawiać. Nie możesz zająć go dzisiaj... będziesz mógł jednak uczynić to w przyszłości jeśli zostaniesz zastępcą lub medykiem - choroba Rozżarzonej Gwiazdy sprawiała, że odnosił wrażenie, że potomkowie rudofutrego porzuceni są niemalże tak, jak on sam i jego rodzeństwo. Odczuwał ból - wolałby, by Wilk i jego rodzeństwo byli jego własnymi potomkami - wtedy nie narażeni zostaliby na taki los.
Na jego wezwanie zjawiło się mniej klanowiczów, niż by tego sobie życzył. Nie zaobserwował między innymi Koźlorogiego, któremu pragnął przydzielić dziś terminatora. Powstrzymał się od okazania swego niezadowolenia i z kamiennym wyrazem pyska zwrócił się ku zgromadzonym kotom.
- Zebraliśmy się tutaj w celu mianowania nowej terminatorki oraz rozwiązania problematycznych kwestii wynikających ze stanu zdrowia Rozżarzonej Gwiazdy - rozpoczął - kwestiami tymi będziemy musieli się jednakże zająć później ze względu na zaistniałą sytuację - rzekł, przesuwając wzrokiem zielonych oczu po pyskach wszystkich zgromadzonych kotów. Kontynuował swą przemowę dopiero w momencie, w którym to zakończył. - Bociani Klekocie. Podczas pogrzebu Jeżynowego Ciernia nakazano ci pozostanie w obozie do momentu, w którym odbędziesz rozmowę z Rozżarzoną Gwiazdą; postępując sprzecznie z tym nakazem złamałeś polecenie nie tylko moje, ale również i naszego przywódcy, który zgodził się z moją decyzją - rad był, że wyznaczył Płomieniste Ucho do pilnowania czarno-białego kocura i dowiedzieć się mógł o poczynaniach wojownika. - Co gorsza, zakaz ten był łamany przez ciebie więcej niż raz; w ostatnim czasie zawiodłeś moje zaufanie wielokrotne, jednakże zgodnie z przyjętymi ustaleniami i w tej kwestii osąd pozostawię memu wujowi. Pszczeli Pyle, Grzmiące Gardło - proszę was, byście zajęli się dopilnowaniem, by Bociani Klekot nie opuszczał obozu do momentu rozmowy z przywódcą tak, jak zostało mu to polecone.
Żywił nadzieję, że czarno-biały nie sprawi, że sytuacja ta stanie się bardziej kłopotliwa, niż było to konieczne.
- Pozostały nam do rozwiązania dwie bieżące kwestie - po pierwsze, trening Chudej Łapy pozostaje w stagnacji ze względu na chorobę Rozżarzonej Gwiazdy - oznajmił, by klan rozumiał potrzebę podjęcia przez niego decyzji. - Do czasu w którym powróci on do zdrowia osobiście prowadzić będę jego trening. Decyzja ta została uzgodniona z przywódcą.
Żywił nadzieję, że  takie rozwiązanie odpowiadać będzie on Chudej Łapie - zielonooki nie wątpił, że przy odpowiednim zaangażowaniu terminatora możliwe byłoby doprowadzenie jego treningu do końca jeszcze przed powrotem przywódcy do zdrowia.
- Druga kwestia spowodowana jest zarówno niemożnością rozmowy Rozżarzonej Gwiazdy i Bocianiego Klekotu oraz ostatniego łamania przez niego zakazów. Pszczeli Pyle, chciałbym, byś przeprowadzała wymagające opuszczenia obozu części treningów Niezapominajkowej Łapy do momentu, w którym przywódca wyda osąd dotyczący kwestii Bocianiego Klekotu.
Nie sądził, by złotofutra posiadała co do tej kwestii jakiekolwiek obiekcje.
- Łapciu, wystąp - rzekł. - Od dziś znana będziesz jako Ukwiecona Łapa, twój trening poprowadzi zaś Grzmiące Gardło - orzekł. W ostatnim czasie niebieskofutry nie wydawał się być problematyczny, zielonooki postanowił zatem dać mu tę jedną szansę. Ciekaw był, czy decyzja ta była słuszna. - Ceremonię uważam za zakończoną.
Jeśli nikt mu w tym nie przeszkodził, oddalił się w bliżej nieokreślonym kierunku.

[z/t]

_________________
Elegant maniac.
Re: Ceremonia XII
Sob 16 Gru 2023, 15:36
Grzmiące Gardło
Grzmiące Gardło
Pełne imię : Grzmiące Gardło
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 32
Matka : Żółwia Skorupa
Ojciec : Oszroniony Kolec
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : brak
Wygląd : Jego sylwetka jest nieco puszysta i obrośnięta gęstym futrem powodującym, że kocur przypomina puchatą kulkę. Ciało ma proporcjonalne. Nie jest przesadnie wysoki, ale nieco wyższy od przeciętnej wzrostu. Sierść jego posiada niebieską barwę bez ani grama bieli, która wpada w jasnoszary odcień. Jest długa i miękka, prosta. Nie zakręca się w żadnym stopniu. Jego pysk jest dobrze zarysowany, a oczy ma zielone. Głos Grzmiącego Gardła jest charakterystycznie monotonny, matowy, zawiera szmery i zmienia gwałtownie swoją wysokość i barwę.
Multikonta : Złoty Blask, Jeleń
Autor avatara : Robert Bahou
Liczba postów : 296
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1743-szpak#43492
Zamrugał zaskoczony, gdy usłyszał, że miał pilnować jakiegoś typa. Co on był? Opiekunka? To, że Bociani Klekot nie potrafił się zachowywać to nie była jego sprawa. Na miejscu Konwaliowego Snu zlałby typa, taka kara byłaby adekwatna, wtedy na pewno zacząłby słuchać poleceń.
Coś los go nie lubił... A może to była kara za to, że zawracał zastępcy głowę jakimiś głupotami? W końcu ostatnio latał za nim niczym spragniony poszukujący wody. Eh... On już pogada sobie z Bocianem, może jak wyperswaduje mu co nieco, to się weźmie za siebie i nie będzie uciekał z klanu. Chociaż... czemu to robił? Czyżby mieli w swoich kręgach zdrajcę?
Te rozmyślania przerwało mu nagle wywołanie go jako mistrza. Ha! Ha! HA! Dobra, cofał wszystko. Było warto łazić za Konwaliowym Snem. Dał mu terminatora! No... może nie był to kociak, który widziałby w nim wzór, a wyrośnięta kotka, ale nie pogardzał. Świadomość tego, że był od niej zdecydowanie wyżej stażem napawała go poczuciem wielkości. O tak ego mu właśnie wybiło w kosmos.
Skierował się do Ukwieconej Łapy i uśmiechnął się do niej szarmancko.
No... To widzimy się młoda jutro o wschodzie słońca — nie mógł powstrzymać się od tych słów. — Zobaczysz. Zrobię z ciebie takiego wspaniałego wojownika, że każdy zapomni, że tak późno zaczęłaś swoje szkolenie. Chociaż to taki trochę wstyd... — rzucił mimochodem, bowiem gdyby on miałby być mianowany w tym wieku, to wolałby już skoczyć z drzewa niż żyć z tym brzemieniem do końca swojego życia.
Po tym odszedł, aby przyszykować się na swoje pierwsze, własne mistrzowanie.

[zt]
Re: Ceremonia XII
Sro 20 Gru 2023, 16:57
Bociania Łapa
Bociania Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 37 (grudzień)
Matka : Żołędziowy Grzbiet [NPC]
Ojciec : Ślimaczy Ślad [NPC]
Mistrz : Wroni Cień
Wygląd : Bocian przyszedł na świat jako duża, puchata kulka, znacznie wyższa, niż jego rówieśnicy. Jest długowłosym czarnym dymnym kocurem. Jego czarna szata pokrywa większą część ciała, biel ma jedynie na żuchwie, szyi, piersi, brzuchu, stópkach oraz niewielkie plamki na nosie i pyszczku. Również jego wibrysy są białe i długie. Jego sylwetka jest wyraźnie umięśniona, a sierść bujna i gęsta, przez co często się kołtuni. Oczy kocurka, z początku szaroniebieskie, z czasem przybiorą barwę płynnego złota. Przez swoje duże, ciężkie ciało jako kociak ma problemy z poruszaniem się, gdyż trudno mu utrzymać cały jego ciężar i często upada pod swoim brzemieniem. Dopiero jako dorosły, w pełni wyrośnięty kocur będzie się poruszał dumnym krokiem, nie martwiąc się, że znów wyląduje brzuchem na ziemi.
Multikonta : Promyk [PNK], Lisia Łapa [KW]
Liczba postów : 280
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1449-bociek
Liczyłem, że będzie mi dane posiedzieć w ciszy i spokoju, nawet gdy zamiast głosu Rozżarzonej Gwiazdy, musiałem wysłuchiwać słów tego kota nieszanującego w ogóle prawdziwej miłości. Stało się jednak inaczej, gdyż przysiadła się do mnie młoda kotka, nie pytając się mnie o zdanie w tej kwestii. Prychnąłem
cicho pod nosem. Ta dzisiejsza młodzież ma zerowe pojęcie o takich rzeczach jak prywatność i przestrzeń osobista...Postanowiłem zignorować jej obecność nawet wtedy, gdy dołączył do nas Barwne Niebo. Wybacz, stary druhu, ale nie mam dziś nastroju na pogaduszki. Na szczęście nie musiałem się w nie wdawać, gdyż Konwaliowy Sen postanowił znów odezwać się do wszystkich tym swoim wkurzającym głosem, rozpowiadając o mnie kolejne banialuki. Trzepnąłem ogonem z irytacji i podniosłem się, aby bronić się przed jego oskarżeniami.
- KŁAMCA! Miałam prawo wziąć udział w pogrzebie Jeżynowego Ciernia i pożegnać się z nią jak należy tak samo jak ty! Nie potrzebuję też żadnych nianiek! To, że jesteś zastępcą, nie znaczy, że możesz się wywyższać ponad innych i nadużywać swej władzy w klanie! Naszym przywódcą nadal jest Rozżarzona Gwiazda i jeszcze długo nim pozostanie! Mam nadzieję, że pożyje dłużej od ciebie i wybierze sobie lepszego zastępcę, bo ty zdecydowanie nie nadajesz się do tej roli, traktując pobratymców jak swoich poddanych i niewolników! I przestań opowiadać innym jedynie swoją wersję wydarzeń, gdyż przybyłeś tam jako ostatni i nie wiesz, co tak naprawdę się tam stało! Żałuję, że nie pozwoliłem temu ptaszysku zaatakować również ciebie, zamiast ratować twój samolubny tyłek przed jego dziobem i szponami! Nie masz też żadnej mocy, żeby odebrać mi uczennicę. Ja zacząłem trening Niezapominajkowej Łapy i ja go zakończę, czy ci się to podoba, czy nie! Dziękuję, to już wszystko, co miałem wam do przekazania. Wierzcie sobie dalej w te jego perfidne kłamstwa, a stracicie swe miejsca w Klanie Gwiazdy, bo tam na pewno nie trafiają zdrajcy jego pokroju! - miauknąłem gniewnie, po czym odwróciłem się na pięcie i opuściłem to "wesołe" towarzystwo. Miałem na dziś dość widoku swoich towarzyszy z Klanu Gromu i potrzebowałem chwili wytchnienia od całej tej zgrai ślepców i głupców.

[zt]

_________________
Ceremonia XII  56081555_OkeiIVEMq6vO9B1

I'm just Ken. Where I see love, she sees a friend
What will it take for her to see the man behind the tan and fight for me?
Re: Ceremonia XII
Sro 20 Gru 2023, 17:52
Pajęcza Łapa
Pajęcza Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : inna (zapach kocura)
Księżyce : 14 [IV]
Matka : Sokole Skrzydło
Ojciec : Płomieniste Ucho
Mistrz : Konwaliowy Sen
Partner : anxiety
Wygląd : Kot o nietypowym wyglądzie odziedziczonym po Płomienistym Uchu, o trójkątnym klinowatym kształcie głowy, szeroko rozstawionych, wielkich uszach jak u nietoperza oraz długim nosie. Posiada długie, chude łapy. Futro o niebieskim kolorze, krótkie i jednolite na całym ciele. Niebieskie oczy. Brak blizn. Jego wyjątkową cechą jest spokojny charakter i niewielka aktywność.
Multikonta : Mysz, Bluszcz
Liczba postów : 141
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1946-pajak#52098
Pająk z zaciekawieniem obserwowało całą ceremonię, słuchało to, co mówią koty i jak się zachowują. Widziało, jak Konwaliowy Sen coś tłumaczył jego kuzynowi, na co jedynie zachichotało pod nosem i zaraz przypomniało sobie, że raczej nie powinien wydawać dźwięków, żeby nie wydało się, że tutaj było.
Później czarny kocur mówił o wielu rzeczach, które jednym uchem Pająka wleciały, a drugim wyleciały. Było ich za dużo i były za trudne do zapamiętania. Później nagle odezwał się ten kot, który nie lubił chyba bocianów, bo zjadają kociaki. Wzdrygnęło się na samą myśl. Nazywał zastępcę kłamcą i mimo tego, że nie słuchał za bardzo, to wyłapał kilka kwestii, które pasowały do tego, co wcześniej mówił Konwaliowy Sen. Pająk zaczęło myśleć nad tym wszystkim, ale koty zaczęły się rozchodzić, więc kocię postanowiło wrócić do kociarni, żeby nie zostać zauważonym.

z/t

_________________

more than just a boy trying to stay alive,
reaching for the sky,
when they ask about the story of my life

TELL THEM

go figure go figure
i grew up to be gravedigger
my own gravedigger
go figure go figure





Re: Ceremonia XII
Czw 21 Gru 2023, 17:49
Pszczeli Pył
Pszczeli Pył
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 72 [V]
Matka : Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Puszczykowy Lot [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda
Partner : Konwaliowy Sen
Wygląd : Niska, krępej budowy koteczka o długim, gęstym futrze oraz stosunkowo silnych łapach. Na jej złotej sierści widać klasyczne pręgi, czarne na czole, łapach i ogonie oraz rdzawe po bokach i na grzbiecie. Pysk, gardło, brzuch oraz wewnętrzna część łap są jaśniejsze. Oczy oliwkowe, a uszy z pędzelkami.
Multikonta : Dąb (PNK), Żyto (S), Ogień (KG) | Księżyc (PWŁ)
Liczba postów : 541
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1145-pszczola#15164
Ku jej lekkiemu zaskoczeniu, ceremonia rozpoczęła się dość szybko, mimo że kotów było dzisiaj mało. Nie widziała wśród zebranych Tęczy ani Koźlorogiego, co było trochę smutne, ale cóż, może jedna była zajęta w kociarni, a drugi - treningiem swojego terminatora, którego również tutaj nie było. Oczywiście, nie jest to coś ekstra nietypowego i szokującego, po prostu Pszczoła się tego nie spodziewała. Miła odmiana.
O wiele ciekawsza była sama wypowiedź Konwaliowego Snu. Okazało się, że poza mianowaniem nowego terminatora zastępca postanowił wytyczyć Bocianemu Klekotowi jakieś ograniczenia za to, że złamał jakiś zakaz. Huh. Nie wiedziała, że ten czarno-biały kocur nie mógł opuszczać obozu, bo miał odbyć jakąś rozmowę z Rozżarzoną Gwiazdą. No bo niby o czym? Czyżby dokonał czegoś, co doprowadziło do śmierci Jeżyny? No ale przecież ją zabił jastrząb... A może o tym wszystkim mówił na pogrzebie, a ona po prostu o tym zapomniała? W każdym razie, z lekko uniesionym jednym łukiem brwiowym słuchała słów kruczoczarnego kocura na temat tego, by ona i Grzmiący pilnowali Bociana. Serio? Nie sądziła, że kiedykolwiek wydarzy się sytuacja, w której będzie musiała powstrzymywać dorosłego, odpowiadającego za siebie wojownika przed opuszczeniem obozu, niczym malutkie kocię. I to jeszcze z Grzmiącym Gardłem, mimo że sam Konwalia nie uważał go za niewystarczająco dojrzałego. Co prawda, nie zamierzała wyciągać pochopnych prognoz jego zachowania, ale wydarzyć się może wszystko. Zapowiadało się naprawdę ciekawie.
Informację o tym, że ona chwilowo przejmie trening Niezapominajki, przyjęła spokojnie, podobnie jak i resztę ogłoszonych wiadomości. Łapci dano zabawne imię, no i Grzmiące Gardło na mistrza. Interesujące, bo sama przez chwilę gdybała, co możnaby wymyślić dla kocięcia o tak nietypowym imieniu. Ciekawe, co z tego wyjdzie.
Dalej poszła dość burzliwa reakcja Bocianiego Klekota, wyraźnie sygnalizująca, że jego relacja z Konwaliowym Snem była napięta. Pszczoła po prostu siedziała z lekko rozwartym pyskiem i gapiła się na rozgniewanego wojownika, pozostawiając ewentualne komentarze dla siebie, choć szczerze, w tej chwili nie miała żadnych słów. Tylko pytania. Jak chociażby o to, dlaczego Bociani Klekot tak agresywnie zareagował na nałożone ograniczenia, do których sam siebie doprowadził. Czy był aż tak nieodpowiedzialny? A może kryło się w tym wszystkim o coś więcej? Nie wiedziała. Nie miała bladego pojęcia.
Kiedy zebranie dobiegło końca, westchnęła, a potem udała się gdzieś do skraju obozu, by stamtąd pilnować, by Bociani Klekot przypadkiem nie postanowił się zbliżyć za bardzo do jednego z wyjść, póki Grzmiący zajmował się treningiem swojej terminatorki. W końcu takie od dziś miało być jej zadanie.

//zt

_________________
Ceremonia XII  Pszczola-podpis

HOLD YOUR LIGHT
to the darkness in my head ༉‧₊˚.
put your ear to my heart or set your t e e t h
against my throat; give me something pretty
to  wear  beneath  my blood-stained  clothes

MY DARLING, THE DEVIL KNOWS MY NAME



Re: Ceremonia XII
Pią 22 Gru 2023, 12:29
Ulotne Wspomnienie
Ulotne Wspomnienie
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 26 ks
Matka : Pszczółka [*], Roztrzaskana Tafla [NPC], Dzika Róża [NPC]
Ojciec : Maślak [NPC]
Mistrz : Bociani Klekot, Pszczeli Pył
Wygląd : Nadal ma skłonność do fali na długiej, przerzedzonej sierści przy kontakcie z wilgocią. Już jako młodziak była sporawa, lecz teraz zamiast być wielkości przeciętnej kotki, przerastała każdą o głowę… lub pół. Nie oznaczało to jednak, że była większa od kocurów! Jest czymś… pomiędzy, co strasznie ją czasem martwi. Z daleka można nawet śmiało porównać ją do jakiegoś kocura i z bliska pewnie też, gdyby nie zapach. Mięśnie ma słabo wykształcone, zastąpione głównie tłuszczem. Długie futro nieco się z wiekiem przerzedziło i zamiast zyskać, to straciło na odporności i teraz kotka musi dbać o dietę, by jako tako się trzymało, podobnie jak pazury które łatwo się kruszą. Prócz tego zauważyć można krótkie, białe wąsy oraz brudno-różowe opuszki u łap. Kotka wybarwiła się już całkiem, pozostawiając swoje pręgi w kolorze ciemno niebieskim, natomiast reszta ciała przeszła w szaro-beżowy. Kotka posiada również na swoim ciele biel, która widnieje na końcówce ogona, palcach u dwóch przednich łap, górnej części brzucha i klatce piersiowej, na kryzie i w małej ilości na szyi, a także jako wąskie pasmo na bokach za łopatkami, ciągnące się od pachwin do grzbietu. Biel pojawia się także na pędzelkach uszu oraz na pysku, gdzie dość nietypowo się ulokowała, od lewej strony nad nosem, przechodząc w górę kącika oka oraz wpadając w dół, tworząc łuk na czole i spadając w dół na prawej stronie pyska, przecinając oko.
Oczy wybarwiły się na zielony.
Multikonta : Pył, Żywica, Jaśminowa Łapa
Liczba postów : 126
Wojownik
https://starlight.forumpolish.com/t1840-niezapominajka
Zrobiło się... no, wszystko, właściwie. W tym dezorientacja na pysku Listek, która słuchała wszystkiego, zdawać by się mogło, że spokojnie, do momentu, w którym to nie zostało wywołane imię Bociania... a także i jej. Zmiana mentora? Bo jakieś zakazy? Ale czemu? Co? Bo jakiś pogrzeb? Kotka rzuciła spanikowane spojrzenie to na swojego obecnego mentora, to na Pszczołę, z którą nie dość, że nie miała kontaktu, to szczerze się bała, patrząc jedynie na obecny wyraz jej pyska. Zaraz powróciła wzrokiem w ziemię, czując jak paruje. Tym bardziej zaskoczył ją wybuch Bociana. Znaczy jasne, nie wydawało jej się, żeby z Konwalią się osobiście dogadała, jednak... czemu aż tak wybuchł? I co to za oświadczenie? Będzie ją dalej trenował? Ale Konwalia już powiedział coś innego, czemu w ogóle zabiera głos w tej sprawie? Teraz będzie tylko gorzej, kogo ma się słuchać? Wbijała na zmianę pazury w ziemię, czując, jak zaspanie zamienia się w podwojony stres. Szczególnie, że nigdy nie widziała mentora w takim stanie. Zaraz jeszcze obejrzała się ukradkiem na Pszczołę, która sobie po prostu poszła. Podobnie jak Bocian! Musi się dopytać zastępcy, albo przywódcy.... albo kogokolwiek. Zaczerpnęła nagle powietrza, po czym zerknęła na towarzysza obok.
- Co ja mam zrobić? - pyta zagubiona, bardziej do siebie niż do kogoś innego. Powinna pobiec za... dwójką...? mentorów, czy za zastępcą?
Re: Ceremonia XII
Pią 22 Gru 2023, 18:59
Chuda Łapa
Chuda Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 28 [maj]
Matka : Osa [*]
Ojciec : Janusz [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda :o
Wygląd : Dorósł, a wraz z tym zmieniło się jego futro. Znaczenia na jego ciele stały się o wiele ciemniejsze, a co za tym idzie, bardziej widoczne. Znajdują się na mordce, uszach, łapach oraz ogonie. Przecinają je jasnoszare, klasyczne pręgi. Reszta ciała kocura pozostaje jasna, choć nawet tam, a w szczególności na bokach, można dopatrzeć się owych pręg. Na jego ciele nie brakuje również białych znaczeń- znajdują się one na czole (w formie małej plamki), brodzie, kryzie (kolejna mała plamka), przednich łapach (nie wyżej niż nadgarstki) oraz ogonie (wyłącznie końcówka).
Wciąż można nazwać go drobnym, małym i chudym. Futro ma krótkie, szorstkie i zazwyczaj zakurzone. Posiada duże, niebieskie oczęta i czarną skórę.
Multikonta : Srebrzysty Dym [KW], Golcowy Śpiew [GK]
Liczba postów : 92
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1847-chudy
Zebranie rozpoczęło się szybko... Albo po prostu Chudy za bardzo oddał się własnym myślom i czas minął mu tak prędko. W końcu spuścił głowę tylko na chwilę, ale gdy ją podniósł, pod Liściastym Konarem siedziało zdecydowanie więcej Gromiaków niż wcześniej. Poza tym, Konwaliowy Sen zaczął już swą przemowę i tak właściwie właśnie to wyrwało wielkouchego z tego... Zamyślenia.
Słuchał, pozornie uważnie, ale tak naprawdę to wcale nie był w stanie się skupić. Bez przerwy drapało go w gardle, więc uwagę przywiązywał głównie do powstrzymywania ataków kaszlu. To mogłoby zakłócać spokój zebrania, a poza tym ktoś mógłby mu zarzucić, że skoro jest chory to w ogóle nie powinno go tu być... I to prawda, wiedział to. Nie mógł jednak sobie opuścić, skoro dzisiejsze zgromadzenie ma dotyczyć jego osoby.
W każdym razie, był rozproszony na tyle, że z gadaniny na temat Bocianiego Klekotu nie zrozumiał, ani nie wyciągnął praktycznie nic. Kwestia jego treningu została poruszona zaraz po tym, ale z tej wyłapał tylko tyle, że jego tymczasowym mentorem zostanie konwaliowy Sen. To... Fajnie, naprawdę fajnie, choć w obecnym stanie nie potrafił się tym cieszyć. Mianowanie Łapci również było czymś, co przyjął jednym, a zaraz wypuścił drugim uchem. A potem... No, potem ceremonia się zakończyła, więc kocur zmył się z miejsca wydarzeń jak najszybciej potrafił. Kierunek? Lecznica. Obowiązkowo.

/zt
Re: Ceremonia XII
Sponsored content

Skocz do: