Meduzazostał Postacią Września 2024!Meduza wzbudził zainteresowanie graczy swoim trwającym wątkiem, gdzie wraz z Niebem, młodszym nowicjuszem, planują morderstwo Wodospada — strażnika, a jednocześnie ojca Meduzy, na którego twardy i konserwatywny charakter zrzucają chociażby śmierć Szakal, która ruszyła pozwiązanym z nią Niebem. Czy uda im się zabójstwo? Co ważniejsze — co dalej, gdy nie będą już mogli żyć w Plemieniu? Czy ktokolwiek dowie się o ich planach? Jak rozwinie się relacja między partnerami w zbrodni? Czas pokaże!
Zmień konto
Masz na pasku stary avatar? Przeloguj się na docelowe konto i kliknij prawym przyciskiem myszy. Avatar powinien zmienić się na aktualny!
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Po swoim nocnym czuwaniu powróciłam do obozu wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca i od razu udałam się na poranną drzemkę. Obudziłam się dopiero tuż przed południem, nie chcąc się spóźnić na spotkanie ze swą uczennicę. Jeszcze tylko pochłonęłam szybki, ale pożywny posiłek, po czym udałam się przed wyjście z Niedźwiedziej Groty, żeby oczekiwać tam na pojawienie się Myszy.
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Nie Sty 14, 2024 3:44 pm
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 61 (piździernik)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Przewróciłam nieznacznie oczami, słysząc kolejne słowa Myszy. Trafił mi się naprawdę twardy orzech do zgryzienia...a raczej wyszkolenia na nową łowczynię. Jednak muszę dać sobie radę - dla niej, dla plemienia, jak i dla własnej satysfakcji z sukcesu, który prędzej czy później uda mi się osiągnąć. - Tak, właśnie o to od samego początku mi chodziło... - odparłam spokojnie, trzymając swe nerwy na wodzy. Nie mogłam tak łatwo dać się wyprowadzić z równowagi, zwłaszcza rodzonej siostrze. Stanęłam przed jednym z drzew i przyjrzałam mu się krytycznym wzrokiem. Miał chropowatą korę, grube, mocne gałęzie i niezbyt dużą wysokość. - To się chyba nada...Dobrze, zanim jednak oderwiemy się od ziemi, musisz poznać ważne zasady dotyczące wspinaczki. Po pierwsze, wchodzimy przodem, a schodzimy tyłem, żeby nie spaść. Po drugie, pazurami mocno wbijamy się w korę, aby utrzymać równowagę w pionowej pozycji ciała. Po trzecie, na odpoczynek wybieramy jedynie te gałęzie, które na pewno utrzymają nasz ciężar. Czy to wszystko jest dla ciebie jasne czy wolisz, bym zademonstrowała ci co i jak? - miauknęłam w stronę burowłosej kotki.
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Nie Sty 21, 2024 11:19 am
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [XI]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : Błotko!
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pnący Bluszcz, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 506
Wieszcz Blasku Księżyca
Mogła tak od razu, a nie krążyła wokół tematu naokoło. Zdecydowanie kotki się różniły od siebie i z każdym kolejnym treningiem było to coraz bardziej widoczne. Mysz była pewniejsza i nie bała wypowiadać się na różne tematy, przynajmniej nie przy siostrze, nie po tym, co zrobiła na pogrzebie Roga. Chyba była jednym z bardziej pamiętliwych kotów. Wysłuchała, co Promyk miała do powiedzenia. - Och, chętnie zobaczę twoją demonstrację - przyznała, choć mogła się wspiąć bez problemu po takim wyjaśnieniu, to wolała zobaczyć, jak robi to jej mistrzyni, w końcu powinna się od niej jak najwięcej nauczyć.
_________________
She said: Honey, y'gotta learn that love is simple just like mud. If you play the dirt, then I'll play the water. All we gotta do is touch.
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Sty 30, 2024 4:57 pm
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 61 (piździernik)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
No i na tym skończyła się nasza dyskusja. Mysz na szczęście nie zasypywała mnie dalszymi pytaniami i pozwoliła pokazać sobie całą misterną sztukę wspinaczki. Od razu zabrałam się do działania i przytrzymując się pazurami kory, ruszyłam w mozolną drogę po pniu, w międzyczasie powtarzając nowicjuszce wszystko to, co zdążyłam już powiedzieć jej na ziemi. Dochodząc do którejś z gałęzi rozłożystego drzewa, przysiadłam na chwilę na niej, aby odpocząć, po czym zaczęłam powoli schodzić na dół, swój wzrok kierując ku niebu. Znajdując się już bezpiecznie na ziemi, posłałam Myszy zachęcające spojrzenie. - Proszę, teraz twoja kolej. Jak się zmęczysz, możesz chwilę odpocząć na odpowiedniej gałęzi, nim zaczniesz schodzić w dół. Powodzenia. - odparłam, odsuwając się, aby zrobić jej miejsce przy drzewie.
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Sty 30, 2024 5:11 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [XI]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : Błotko!
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pnący Bluszcz, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 506
Wieszcz Blasku Księżyca
Przyglądała się jak Promyk wspina się na drzewo i dokładnie zapamiętywała jej ruchy. W sumie nie pomyślała o tym, ale faktycznie było to dość pomocne. - Okej, chyba wiem o co chodzi - uśmiechnęła się i podeszła do drzewa. Naśladując ruchy Promyk oraz przypominając sobie o jej instrukcji zaczęła piąć się w górę. Wbiła się w korę pazurami i powoli wspięła się na gałąź, która na pewno by ją utrzymała. Odetchnęła z ulgą, gdy dotarła na miejsce. - Zdecydowanie cięższe niż wygląda - zaśmiała się do siostry. Odpoczęła chwilę, po czym będąc pewną, że będzie miała siłę, zaczęła schodzić tak, jak to pokazała jej Promyk - tyłem. Kiedy już była na ziemi wzięła głębszy oddech. Nie było to taki łatwe, jak jej się na początku wydawało.
_________________
She said: Honey, y'gotta learn that love is simple just like mud. If you play the dirt, then I'll play the water. All we gotta do is touch.
Ostatnio zmieniony przez Mysz dnia Wto Sty 30, 2024 5:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Sty 30, 2024 5:32 pm
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 61 (piździernik)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Uważnie śledziłam poczynania Myszy, wyłapując jakiekolwiek błędy, nie dostrzegłam jednak nic, do czego mogłabym się przyczepić. Kotka poruszała się z gracją, ostrożnie stawiając swe kroki, gdy tak pięła się ku górze po pniu drzewa. Również jej zejście było prawidłowe i bezpieczne, choć nie dało się ukryć, że miała z nim większe problemy niż przy wchodzeniu. Uśmiechnęłam się do niej dumnie, gdy już stanęła przede mną na ziemi. - Dobra robota, spróbuj jeszcze raz na innym drzewie i będziemy mogły przejść dalej, uznając ten etap szkolenia za przerobiony. - odparłam w jej stronę, łapą pokazując przykładowe pnie, z których ma siostra mogłaby skorzystać.
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Sty 30, 2024 5:41 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [XI]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : Błotko!
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pnący Bluszcz, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 506
Wieszcz Blasku Księżyca
Może to przez to, że odpuściła, ale zdecydowanie swobodniej się poczuła przy Promyk. Dawno zapomniała, że mogła się tak przy niej czuć, było to przyjemne. Mruknęła w stronę siostry, na znak, że zrozumiała. Wybrała jedno z drzew, które wskazała jej mentorka, po czym podeszła do niego i wzięła głębszy oddech. Tak jak poprzednim razem, wbiła pazury w korę na tyle mocno, by nie zlecieć i zaczęła się wspinać. Była nieco wolna, ale za to ostrożna i uważna w tym, jaki ruchy wykonywała. Nie chciała spaść. Dotarła do gałęzi, która była na tyle gruba, by ją utrzymać i chwilę odsapnęła. Po krótkim odpoczynku zaczęła ostrożnie schodzić, było to trudniejsze od wchodzenia, ale starała się jak mogła. Oczywiście schodziła tyłem i z tyłu głowy wciąż miała słowa Promyk. Gdy była już na ziemi, podeszła do siostry.
_________________
She said: Honey, y'gotta learn that love is simple just like mud. If you play the dirt, then I'll play the water. All we gotta do is touch.
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Sty 30, 2024 5:59 pm
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 61 (piździernik)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Z mojego pyska nie schodził dumny uśmiech, gdy Mysz stanęła wreszcie przede mną na ziemi. Aż nawet mi pierś wypięło! Widziałam całą akcję, mile zaskoczona tym, jak nowicjuszka robi użytek ze wszelkich informacji, które starałam się jej przekazać. Zamruczałam pod nosem, szczęśliwa, że mimo napiętej atmosfery pomiędzy nami, potrafiłyśmy raz na jakiś czas odłożyć wszelkie swe niesnaski na bok i stworzyć razem coś pięknego. A nowonabyte umiejętności tej młodszej z nas dwóch właśnie czymś takim były. - Dobrze, jak jeszcze trochę potrenujesz, to będziesz w tym mistrzynią. Chodź, zapolujemy sobie jeszcze na koniec, żeby nie wracać do obozu z pustymi łapami. Ruszaj przodem, a ja będę osłaniać tyły. - odparłam, nie kryjąc swej radości przed siostrą, która przecież też się do niej przyczyniła. Była mądrą i szybko uczącą się koteczką, co dobrze wróżyło na jej przyszłość.
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Sty 30, 2024 6:08 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [XI]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : Błotko!
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pnący Bluszcz, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 506
Wieszcz Blasku Księżyca
- Na pewno będę jeszcze ćwiczyła - przyznała z uśmiechem. Wchodzenie na drzewa nie było zbyt przyjemne, ale siedzenie na nim zdecydowanie jej się podobało. Było tyle widać! Na pewno po treningu będzie próbowała się wspiąć i to mnie raz. Przytaknęła Promyk i ruszyła przodem, starała się wyczuć, usłyszeć lub zobaczyć jakąś zwierzynę, na którą mogłaby zapolować.
_________________
She said: Honey, y'gotta learn that love is simple just like mud. If you play the dirt, then I'll play the water. All we gotta do is touch.
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Sro Sty 31, 2024 7:47 pm
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 61 (piździernik)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Tym razem Mysz nie musiała się długo wysilać, aby do jej nozdrzy dotarł świeży zapach zwierzyny. A była to aromatyczna woń dorodnego królika, który właśnie kicał sobie przez las dwie długości sarniego skoku od młodej łowczyni. Jeśli kotka odpowiednio to rozegra, ma szansę dorwać go w swoje łapy, dając plemieniu nadzieję na sytą ucztę.
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Wto Lut 06, 2024 8:52 pm
Wieszcz Blasku Księżyca
Pełne imię : Wieszcz Blasku Księżyca (Cicha Mysz Czyhająca w Gęstwinie)
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 41 [XI]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie
Mistrz : Promyk Słońca Przebijający Chmury | Wieszcz Szepczących Kamieni
Partner : Błotko!
Wygląd : Długowłosa, bura kotka z czarnymi klasycznymi pręgami. Oczy ma zielone, spiczaste uszy z czarnymi pędzelkami, na brodzie ma białe futerko, które przechodzi przez jej kołnierz, a później też przez cały brzuch - aż po ogon. Białe futro ma także na wszystkich czterech łapach, które kończy się zaraz nad linią jej palców. Ogon ma długi o kolorze ciemnym, niemal czarnym, sierść na nim jest puszysta i kotka bardzo o niego dba.
Multikonta : Pnący Bluszcz, Brzoza, Łasica
Liczba postów : 506
Wieszcz Blasku Księżyca
Ucieszyła się, że mogła upolować coś jeszcze raz. Sprawiało jej to wiele satysfakcji, podobało jej się też to uczucie, kiedy zabijała swoją ofiarę, jednak nie zagłębiała się w to bardziej. Królik byłby idealną zdobyczą. Mysz przyjęła postawę łowiecką, starała się, by wyszła ona idealnie, zbliżając się do ofiary, zachowywała szczególną ciszę. Sprawdzała co jakiś czas czy na coś nie nadepnie oraz, czy wiatr nie zmienił swojego kierunku - by iść pod niego, a nie z nim. Ogon utrzymywała równo, była cicha zupełnie jak mysz. Gdy była wystarczająco blisko, wyskoczyła na królika, by jak najszybciej przynieść go martwego do obozu.
_________________
She said: Honey, y'gotta learn that love is simple just like mud. If you play the dirt, then I'll play the water. All we gotta do is touch.
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Czw Lut 08, 2024 6:05 pm
Promyk
Pełne imię : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 61 (piździernik)
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Robak [*], Tafla [*]
Partner : Wieszcz Promieni Słońca
Wygląd : Promyk to czarna szylkretka. Ma białe znaczenia na nosie, szczęce, lewej części pyska, klatce piersiowej, brzuchu, palcach i stopach przednich łap oraz na tylnych łapach (tu sięgają one do stawów skokowych). Czarne i rude łaty mieszają się ze sobą na większości powierzchni ciała. Ma również większą rudą plamę na prawym policzku, podłużną rudą plamkę na czole i rude plamki na lewej, zarówno przedniej, jak i tylnej łapie. Obie prawe łapy są całe czarne. Klasyczne pręgi na rudych odmiankach. Jej lśniące w słońcu futro jest długie i gęste, przez co trochę ją pogrubia. Sylwetka umiarkowanie umięśniona i dobrze odżywiona. Z początku będzie dość niską koteczką, jednak z czasem jej wzrost dojdzie do rozmiarów średniej wielkości kota. W szaroniebieskich oczach, które z czasem zmienią swą barwę na zieloną, często można dostrzec wesołe iskierki.
Mysz dobrze zapamiętała sobie nauki jej mistrzyni Promyk i zrobiła z nich doskonały użytek. Królik nawet nie zdążył pomyśleć, że coś może mu zagrażać, a już znalazł się na łasce młodej łowczyni, która jednym szybkim ciosem pozbawiła go tchu. Dzisiejszy trening zakończony kolejnym sukcesem buraski. Teraz przynajmniej siostry miały z czym wrócić do plemiennego obozu, uznając ten wypad za całkiem udany i przede wszystkim owocny.
[zt]
_________________
walking on sunshine walking on sunshine
xxxi feel alive, i feel a love -ˏˋ i feel a love that's really real ˊˎ- i'm walking on sunshine, whoa-oh-oh and don't it feel
good?
Re: Trening Cichej Myszy Czyhającej w Gęstwinie
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.