| :: Plemię Niedźwiedzich Kłów :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | First topic message reminder :
Z powodu przeziębienia Dąb był zmuszony do odłożenia treningu na nieco dłużej, niż następny dzień po ceremonii, a jako że choroba mogła być zaraźliwa, nie mógł edukować swojego nowicjusza w lecznicy. Niezbyt przyjemny początek... Cieszył się więc, kiedy w końcu Wieszcz stwierdził, że nie musi już leżeć w lecznicy. Nie czekając ani chwili dłużej, powiadomił Łabędzia o tym, aby dzisiaj stawił się przy wyjściu z obozu o porze górowania słońca. Nie zamierzał więcej marnować czasu, jako że i tak za długo zwlekał z treningiem. Przed tym przygotował się należycie. Zjadł skromną piszczkę na pierwszy głód, wygładził futro i jeszcze raz przemyślał cały omawiany materiał na ten dzień. Wreszcie podszedł do wyjścia z jaskini o umówionym czasie i przysiadł, spokojnie czekając na swojego nowicjusza. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
|
| Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Kocurek nie czekał i natychmiast rzucił się w pogoń za myszą. Po krótkiej chwili biegu w końcu udało mu się dorwać i zabić gryzonia. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Zerknął na małe zwierzątko z cieniem wyższości na pyszczku, po czym spokojnie ukrył ją pod warstwą poszycia. Ruszył dalej, ponownie zaczynając węszyć przy ziemi i rozglądać się dookoła za kolejną zdobyczą. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Następną zwierzynę Łabędź musiał szukać dość długo. Ostatecznie udało mu się dostrzec tuptającego dwie długości drzewa dalej zająca, który spokojnie szukał sobie pożywienia. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Kocur zaczynał już się niecierpliwić ale chyba przodkowie się do niego uśmiechnęli bo wpadł na zająca. Zawahał się jednak nieco. To już jednak nie było to, co sroka czy mysz, a te łapska szaraka wyglądały na dość silne. No ale dobra, jak oberwie to będzie odpowiedzialność Dębu, racja? Ugiął więc łapy, zrównał ogon i głowę z linią grzbietu, ustawił się pod wiatr i oddychając najciszej jak potrafił ruszył w stronę długouchego. Ciągle zerkał pod łapy, próbując unikać hałasowania, a gdy był wystarczająco blisko, tak jak za poprzednimi dwoma razami, rzucił się na zająca chcąc ugodzić go w szyję własnymi zębami. Miał jednak nadzieję, że ich nie straci jeśli oberwie tym łapskiem szarego. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Skradanie poszło kocurkowi bez problemów i po paru chwilach zbliżył się wystarczająco do niczego podejrzewającego zająca. Gdy jednak na niego wyskoczył, szybko przekonał się, jak silny on jest. Zajączek natychmiast zaczął się szarpać, próbując umknąć nowicjuszowi, ale ten dzielnie go trzymał. W pewnym momencie zając prawie trafił tylnymi łapami w pysk kocurka, jednak chybił. Wreszcie - z pewnymi trudnościami - Łabędziowi udało się porządnie wgryźć w szyję zwierzęcia, tym samym kończąc jeno żywot. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Łabędź walczył przez chwilę z zajęczakiem, trochę niezdarnie dociskając go do ziemi i próbując unikać jego kopniaków. W końcu jednak jego starania się powiodły i udało mu się na zawsze uciszyć szare zwierzątko. Tak nawiasem mówiąc, to był ciekaw czy wszystkim nowicjuszom tak dobrze idzie na pierwszym polowaniu czy może rzeczywiście miał do tego jakiś talent. Na razie jednak odstawił te myśli na bok, przykrył zająca mchem i trawą, i ruszył na poszukiwanie ostatniej zwierzyny. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Po kolejnej dłuższej chwili spędzonej na poszukiwaniach Łabędź natknął się nie na samą zwierzynę, lecz na jej trop. Były to ślady wiewiórki o dość świeżym zapachu, które prowadziły w stronę znajdujących się w oddali drzew. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Gdy do jego nosa dotarł zapach wiewiórki, który dobrze znał z obozowego stosu, nie zwlekał długo i cichym krokiem ruszył za tropem w stronę drzew. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Łabędź podążył za tropem, jednak gdy dotarł do drzew, zamiast wyczekiwanej wiewiórki spotkał się z miejscowo zanikającymi śladami, aż w końcu kompletnie się urwały. Cóż, czasami bywało i tak. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Nowicjusz spłaszczył uszy w lekkim niezadowoleniu, gdy trop wiewióra nagle się urwał. No, nikt nie powiedział, że tropienie jest takie łatwe, nie? Starał się więc nie zniechęcać i ruszył dalej, węsząc przy ziemi. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Łabędź nie poddawał się i ruszył dalej, próbując znaleźć coś innego. I było warto. Po paru chwilach udało mu się dostrzec jaszczurkę wylegującą się mniej więcej półtorej długości drzewa dalej na kamieniu. Co prawda, nie była to wiewiórka, ale to chyba nie robiło tak dużej różnicy. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | Serio? Jaszczurka? Trochę biednie. Gady chyba nie były zbyt często łapane. Osobiście chyba tylko dwa razy w życiu widział jednego na stosie zwierzyny, no ale Dąb chciał trzy sztuki no to będą trzy sztuki. Tak więc point ponownie ugiął łapy, zrównał ogon z grzbietem, przeniósł ciężar ciała na tylne łapy i starając się iść pod wiatr i uważać pod łapy, ruszył ostrożnie w stronę jaszczurki. Tak jak za poprzednimi podejściami, gdy był wystarczająco blisko wyskoczył w stronę małego gada, chcąc zakończyć jego żywot. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Jaszczurka może i była trochę biedna, a dla łowcy każda zwierzyna się liczyła. Po paru chwilach, tak jak i do tej pory, Łabędziowi udało się odpowiednio zbliżyć do małego gada i szybko zakończyć jego żywot.Dąb przez cały ten czas bacznie obserwował polowanie, zadowolony z poczynań nowicjusza. Co prawda, ten miał pewne kłopoty z uśmierceniem zająca, ale z czasem młody nabierze się wprawy i będzie mógł szybko i sprawnie zabijać większą zwierzynę. Kiedy młody upolował trzecią sztukę, łowca wyłonił się z krzaków, kierując swe kroki w stronę pointa.– Dobra robota, Łabędziu. – pochwalił go – Na dziś to wszystko. Na najbliższych treningach będziemy jeszcze szlifować twoje umiejętności łowieckie, a na razie wracamy do obozu. Pomogę ci zanieść upolowaną zwierzynę. – oznajmił, po czym ruszył w stronę Niedźwiedziej Groty, po drodze biorąc część z upolowanej przez nowicjusza zwierzyny. W końcu sam tego wszystkiego nie uniesie. Jeśli w międzyczasie u kocurka pojawiły się jakieś pytania, to na każde by odpowiedział.* * * Przez parę treningów szlifowali polowanie, aby młody nabrał większej wprawy. W końcu Dąb uznał, że jego nowicjusz już wystarczająco dobrze sobie radził, więc mogli przejść do przerabiania pozostałego materiału. Jak zwykle, umówił się z Łabędziem na trening w południe i czekał na niego przy wyjściu z obozu o umówionej porze. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold...
Ostatnio zmieniony przez Dąb dnia Sro Lip 26, 2023 11:57 am, w całości zmieniany 1 raz |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | W sumie Łabędź musiał przyznać, że trening z Dębem nie był na razie taki zły. Polowało się nawet fajnie, choć jak tak każdego dnia dłużej polował to szybko mu się nudziło. Ale w zasadzie to miał tak z większością aktywności. Miał jednak nadzieję, że niedługo zaczną na treningu coś nowego. Może i szkolił się na łowcę ale ile dni pod rząd można klepać polowanie? Gdy tylko nadszedł czas na trening, podreptał w stronę wyjścia, gdzie jak zawsze czekał na niego mistrz. Tym razem nawet, wyjątkowo, wysilił się na powitanie. - Dobry - zamruczał neutralnie. - Dziś dalej polowanie? - zapytał a w jego monotonnym głosie łowca mógł usłyszeć nutę nadziei na to, że w końcu ruszą z czymś nowym. |
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Dąb skinął łbem na powitanie Łabędzia. Było ono miłą odmianą. W monotonnym głosie nowicjusza czuć było pewną nadzieję na coś nowego. Cóż, to dobrze się składało, bo tym razem tak właśnie się stanie. – Witaj, Łabędziu. Dzisiaj obejdziemy część terenów plemienia i zajmiemy się wspinaczką. Po drodze omówimy też część teoretycznego materiału. – przedstawił cały plan na dzisiejszy dzień, po czym ruszył, ruchem łba dał znać, aby jego podopieczny za nim podążył. Skręcił w stronę północnej części terenów, na razie idąc tą samą drogą, jaką dotąd zmierzali do Ślimaczych Drzew. Nie przez przypadek, bowiem po drodze mieli jedno bardzo ważne miejsce, o którym warto byłoby wspomnieć. – Ta niewielka góra to Ostoja Wiecznych Łowców. Znasz może, jaką ona pełni funkcję? – powiedział, chwilowo spoglądając na stosunkowo niewysoką górę ze starą, zniszczoną przez piorun sosną na szczycie. Zrobił to tak, żeby Łabędź rozumiał, że to właśnie o niej mówił. Po zadanym pytaniu spojrzał na nowicjusza, czekając na jego odpowiedź. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | No. W końcu coś nowego. Choć wspinaczka nie wydawała się jakaś fascynująca, tak samo jak "część teoretyczna", ale zawsze to lepsze niż ciągle tłuc polowanie. Ruszył więc za mistrzem, tak jak podczas każdego innego treningu, czekając aż zacznie temat. Zerknął w stronę góry, na którą wskazał łowca. Słyszał już tę nazwę, ale szczerze to nie do końca pamiętał o co z nią chodziło. Zgadywał, że coś związanego z Wiecznymi Łowcami, jak wskazywała nazwa. - Zgaduję, że jakąś ważną - odparł na pytanie.
_________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | Dąb milczał przez krótką chwilę po otrzymaniu bardzo precyzyjniej odpowiedzi ze strony Łabędzia. Nie żeby się kompletnie mylił, bo to miejsce faktycznie pełniło ważną funkcję, ale liczył na coś konkretnego. W takim razie jasne było, że kocurek nie wiedział, choć nie chciał tego powiedzieć wprost. – Tak. Ostoja Wiecznych Łowców jest miejscem nocnego czuwania nowo mianowanych łowców i strażników. Kiedy ty ukończysz swój trening i zostaniesz mianowany, też będziesz musiał spędzić tam jedną noc. Jest to sprawdzian wytrzymałości, czas na przemyślenie swojej odpowiedzialności oraz udowodnienie swojej lojalności wobec plemienia i Plemienia Wiecznych Łowów. – wyjaśnił. Był to zwyczaj i zadanie, przez które przechodził każdy dorosły członek plemienia, również i on. Osobiście nie odczuwał jakiegoś dyskomfortu podczas własnego czuwania i wcale nie uważał taki sprawdzian za zbędny. Widział w tym ostateczny dowód na to, że dany kot jest wart swojej nowej rangi. – O tam – spojrzał w stronę jezior, póki jeszcze był dobry widok na nie. – Znajdują się te dwa jeziora. To większe zwie się Łuską ze względu na swój kształt i połysk jej tafli w promieniach słońca. Ciche i spokojne miejsce, w którym pełno jest ryb. Jeśli chcesz, to mogę cię kiedyś nauczyć je łowić, ale to już jak zrobi się cieplej. Tamto drugie jezioro to Żabi Staw, a pomiędzy nimi rozciąga się Żabia Dolina. Jak sama nazwa nawiązuje, roi się tam od żab, ropuch i innych płazów, jeśli więc zechcesz na nie zapolować, to te miejsca będą się do tego nadawać idealnie. – wyjaśnił, przy okazji przedstawiając też występującą tam zwierzynę. W końcu Łabędziowi, jako przyszłemu łowcy, taka informacja z pewnością się przyda. – Dzisiaj przejdziemy się wokół Żabiego Stawu, wzdłuż naszych granic. W tej chwili idziemy obok tej naturalnej, górskiej. Samo pasmo górskie nazywa się Sokolimi Górami. Jest ono bardzo długie, ale nasze tereny dochodzą tylko do Zacienionego Podnóża i Głuchej Kniei, które później ci przedstawię. Po drugiej stronie gór znajdują się tereny Klanu Wichru. – przedstawił ich górską stronę terenów, dalej krocząc wzdłuż ich zboczy. – Na ogół rzadko polujemy w górach, chociaż znajduje tam się różnorodna żywność, głównie w postaci ptaków i gryzoni oraz zajęcy. W wyższych partiach znajdziesz też świstaki, dość spore gryzonie żyjące w stadach, z których jeden osobnik zawsze stoi na czatach w pozycji słupka i wypatruje zagrożeń. Z ptaków charakterystycznych dla tego miejsca można wyróżnić jerzyki i pomurniki, oba są dosyć małymi ptaszkami. Z większych ptaków mamy pardwę, no i, oczywiście, ptaki drapieżne. Orły, jastrzębie, kruki, sokoły, sowy... Kiedy będziesz o wiele wiele starszy, nauczę cię na nie polować. Poza nimi z drapieżników znajdziesz też niedźwiedzie i żbiki. Żbiki to większe od nas, mocnej budowy koty o puszystym, burym futrze i tępo zakończonym ogonie. Na ogół są płochliwe, więc same z siebie ciebie nie zaatakują, ale i tak lepiej ich nie ruszać. – dodał, wymieniając tych górskich mieszkańców, jacy, według niego, byli warci uwagi. – Wszystko jasne czy masz może jakieś pytania? |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | - Hmm - zamruczał cicho, słysząc wyjaśnienie mistrza odnośnie wspomnianej góry. - Ale dlaczego nie można odbywać czuwania w obozie? Po co iść aż na jakąś górę? - zapytał po krótkiej chwili. Nigdy nie uważał tego czuwania za coś bardzo ważnego i niezbędnego, jednak rozumiał, dlaczego wprowadzono taką tradycję. Pozostawało jednak dla niego niezrozumiałe, po co ustanawiać miejsce czuwania tak daleko of plemienia. W końcu, czy nowomianowani nie powinni czuwać nad śpiącymi kotami zamiast nad głazami? Jego kolejnych słów o terenach i zwierzynie słuchał w całkowitej ciszy, jedynie wodząc wzrokiem po miejscach o których mówił Dąb. Tak naprawdę nie bardzo przywiązywał uwagę do jego słów o zwierzynie, jedynie przy temacie ryb i drapieżników skupił się nieco bardziej, z naciskiem na drapieżniki. Fajnie byłoby móc polować na ptaki drapieżne. Nawet ciekawiło go, czy jest jakaś konkretna taktyka na nie. Szkoda jedynie, że miał się tego nauczyć jak będzie "wiele wiele starszy". Brzmiało to, jakby bury chciał go o tym uczyć już po zakończeniu treningu, jednak zdecydował się tego nie komentować. Postanowił jednak zadać inne pytanie. - Wszyscy łowcy potrafią polować na ryby i ptaki drapieżne? _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | Pełne imię : Wieszcz Promieni Słońca (Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy)
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 50 [XI]
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna Pokryta Poranną Rosą (NPC)
Ojciec : Jakiś samotniczy przegryw (Kopcuch NPC)
Mistrz : Jaszczurka Owinięta wokół Kamienia (NPC), Wieszcz Szepczących Kamieni (NPC)
Partner : Promyk Słońca Przebijający Chmury
Wygląd : Duży, wręcz ogromny kocur o umięśnionej budowie i silnych łapach. Jego ciało pokrywa długie, wypielęgnowane, bursztynowe futro z rozjaśnieniami po bokach głowy, na piersi, brzuchu i końcówkach łap oraz ciemnymi klasycznymi pręgami. Ogon zakończony czarną kitą. Trójkątna głowa o dosyć prostym profilu i sterczących uszach ze spiczastymi pędzelkami. Nos i obszar wokół niego są ciemne, niemal czarne. Oczy oliwkowe, opanowane.
Multikonta : Pszczeli Pył (KG), Żyto, Ignis (S) | Księżyc (PWŁ)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 809
Wieszcz Promieni Słońca | – Ponieważ góra jest wyższa, a więc bliższa Plemienia Wiecznych Łowów. Poza tym to nie ma być zwykłe czuwanie nad obozem, tylko test twojej wytrzymałości i lojalności, a siedzenie przy jaskini raczej nie stanowi większego wyzwania. – odparł po chwili. Rozumiał, skąd to pytanie u Łabędzia. On również początkowo nie rozumiał, czemu akurat to miejsce zostało wyznaczone, ale po wyjaśnieniach mistrzyni wszystko nabrało sensu. Co prawda, on bardziej zastanawiał się nad tym, dlaczego ta góra, a nie inna. Na kolejne pytanie kocurka Dąb zastanowił się na chwilkę. Co do ptaków drapieżnych nie miał większych wątpliwości, ale jeśli chodzi o łowienie ryb, to jakoś nie przypominał sobie, żeby poza nim ktoś z łowców posiadł tę umiejętność. Zabawne, że niektórzy strażnicy potrafili je łowić, chociaż ich ranga nie była powiązana ze zdobywaniem pożywienia. – Na pewno większość łowców zna, jak się powinno polować na ptaki drapieżne, ale z reguły zajmują się tym starsi i bardziej doświadczeni. Co do łowienia ryb, to cóż, nie przypominam sobie, by poza mną ktoś z łowców to potrafił. – odpowiedział. Chciałby jednak tą sytuację zmienić, bo osobiście w tej umiejętności widział dużo plusów. Po pierwsze będą mieli możliwość zdobywania kolejnego rodzaju zwierzyny w razie, gdyby z pozostałymi był problem, po drugie urozmaici się dieta, po trzecie łowienie ryb nie wymaga ciągłego przemieszczania się, więc nawet kot z uszkodzoną łapą mógłby spokojnie łapać ryby. Po pewnym czasie w końcu dotarli do początku terenów treningowych. Była to dobra wiadomość dla Dęba, bo mogli teraz przejść do czegoś praktycznego i wymagającego większego zaangażowania od nowicjusza, niż tylko słuchanie jego monologów. Dąb rozejrzał się po okolicznych drzewach, a potem przystanął obok tego, który nada się do ćwiczenia nowej umiejętności. – Teraz chciałbym, abyśmy przeszli do wspinaczki. Czy wiesz może, co jest przy niej istotne albo chociaż domyślasz się, czy też nic? – spytał, kierując swe oliwkowe ślepia na nowicjusza. _________________ You'll remember me, when the west wind moves Upon the fields of barley You'll forget the sun in his jealous sky As we walk in fields of gold... ✦ Many years have passed since those summer days Among the f i e l d s of barley You can tell the s u n in his jealous skyWhen we walked in fields of gold... |
| | Pełne imię : Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 37 [IX]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Jeż Skryty w Liściach [NPC]
Ojciec : Czosnek Rosnący Dziko w Wąwozie [NPC]
Mistrz : Potężny Dąb Stawiający Opór Burzy (Wieszcz Promieni Słońca)
Wygląd : Średniego wzrostu | szczupły | długie rozstrzepane futro | wiekszość ciała biało-kremowa z wyjątkiem uszu, pyska, łap i ogona, które są czarne, posiada małą ilością białych znaczeń (na przednich łapach paluszki, na tylnych całe stopy, ciapka rozlewająca się od lewego policzka do podbródka) | czarny nos | lodowo-niebieskie oczy
Multikonta : Tęczowa Chmura [GK], Sowia Gwiazda [KRz], Jałowcowa Łapa [KRz], Słonecznikowa Łapa [KW]
Liczba postów : 306
Łowca | - No dobra, ale co jeśli w noc czuwania będzie dużo śniegu i wejście na górę będzie niebezpieczne albo będzie śnieżyca? - dopytywał, nadal trochę nie przekonany co do miejsca czuwania. A więc wyglądało na to, że Dąb jako jedyny łowca w plemieniu potrafił łowić ryby. Łabędzia jakoś bardzo do polowania na nie nie ciągnęło, jedzenie ich nie brzmiało jakoś zachęcająco, ale z drugiej strony fajnie byłoby potrafić coś, czego nie potrafiliby inni. Zmierzył spokojnym wzrokiem drzewo do którego podeszli, zanim przeniósł błękitne oczy na pysk mistrza. - Trzeba trzymać się mocno pazurami, odpychać się tylnymi łapami i nie patrzeć w dół? - odparł, po części zgadując. Nikt nigdy nie tłumaczył mu nic odnośnie wspinaczki, więc musiał się zdać na swoje domysły. _________________ How is "pretty boy" supposed to be an insult. I'M THE PRETTIEST GOODDAMN BOY IN TOWN. ♡₊˚ ・₊ ♪ ✧
|
| | | |
| |