IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Dolina Oka Gór
Re: Złote Piaski
Pon 19 Lut 2024, 08:07
Lin
Lin
Grupa : Samotnicy
Płeć : kotka
Księżyce : 27 [luty]
Matka : Łabędź [NPC]
Ojciec : Orzeł [NPC]
Wygląd : Jednolicie czarna, krótkowłosa, o orientalnej budowie: z szeroko z głową w kształcie trójkątnego klina, nosem w jednej linii z czołem i dużymi, szeroko rozstawionymi uszami. Sylwetka szczupła, ale wysoka i atletyczna. Oczy żółte.
Multikonta : Mysikrólik; Motyli Blask [GK]
Liczba postów : 19
Samotnik
https://starlight.forumpolish.com/t2003-lin#54382
Analizuje wszystkie słowa, które mówi do niej samotnik. Co prawda dalej nie wie, o co chodzi z tym chudym paskiem i gdzie on niby jest (będzie musiała to sama zbadać później), ale przynajmniej wygląda na to, że wszystkie te klany funkcjonują na podobnych zasadach i nie życzą sobie obcych na swoim terenie… ale zgodnie z tym, co mówi kocur – i zgodnie z jego zachowaniem – nie musi się za bardzo obawiać o samo przebywanie w dolinie. Podejrzewa jednak, że w praktyce różne koty mogą mieć różny stosunek do „samotników” ogólnie i wciąż planuje być ostrożna. Plemię natomiast zdaje się oddzielnym bytem albo przynajmniej kocur nie miał z nim nic do czynienia… i znajduje się w górach, gdzie na razie i tak nie zamierza się zapuszczać, więc raczej nieprędko będzie mieć z nim do czynienia. Hm, w porządku.
No dobra, dziękuję za informacje. Widzisz, dużo podróżuję, ale jeszcze w życiu nie spotkałam się z grupami, które miałyby aż tak duże tereny i brzmiałyby na takie… rozbudowane, więc trochę nie wiedziałam, czego się spodziewać – tłumaczy półprawdą. Nie mówi tego na głos, ale kiedy tak o tym myśli, to, że zagarnęli sobie tak duże tereny, wydaje jej się strasznie aroganckie. Ile jest kotów w tych klanach, że niby potrzebują całej, aż tak rozległej doliny? Cóż, niektórzy chyba po prostu lubią posiadać.
Chudy – powtarza cicho, do siebie, jak gdyby chciała to imię sobie lepiej zapamiętać i kiwa lekko głową. – Miło poznać – dodaje zaraz, głównie z wbitej do głowy, automatycznej grzeczności, ale jakby nie patrzeć, do tej pory kocur okazał się całkiem przydatny. Na jego kolejny komentarz jedno z jej uszu drga lekko. Unosi brwi.
Tak? W jaki sposób? – pyta, przybierając zaciekawiony ton głosu, w tym wypadku jednak nie dlatego, że miały to być informacje dla niej ważne, ale, ot, czemu by nie, równie dobrze może trochę pociągnąć konwersację. Kto wie, co jeszcze interesującego dowie się od kocura, nie tylko na temat klanów, ale i ogólnie.

_________________
złoty klucz na dłoni
to nie mój dom
siwy os na skroni
ucieknę stąd

ten cud, ten miód
SMAKUJE GORYCZĄ

Re: Złote Piaski
Nie 25 Lut 2024, 16:19
Chuda Łapa
Chuda Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kocur
Księżyce : 26 [kwiecień]
Matka : Osa [*]
Ojciec : Janusz [NPC]
Mistrz : Rozżarzona Gwiazda :o
Wygląd : Dorósł, a wraz z tym zmieniło się jego futro. Znaczenia na jego ciele stały się o wiele ciemniejsze, a co za tym idzie, bardziej widoczne. Znajdują się na mordce, uszach, łapach oraz ogonie. Przecinają je jasnoszare, klasyczne pręgi. Reszta ciała kocura pozostaje jasna, choć nawet tam, a w szczególności na bokach, można dopatrzeć się owych pręg. Na jego ciele nie brakuje również białych znaczeń- znajdują się one na czole (w formie małej plamki), brodzie, kryzie (kolejna mała plamka), przednich łapach (nie wyżej niż nadgarstki) oraz ogonie (wyłącznie końcówka).
Wciąż można nazwać go drobnym, małym i chudym. Futro ma krótkie, szorstkie i zazwyczaj zakurzone. Posiada duże, niebieskie oczęta i czarną skórę.
Multikonta : Srebrzysty Dym [KW], Golcowy Śpiew [GK]
Liczba postów : 89
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t1847-chudy
Słowa samotniczki, które padły z jej ust tuż po podziękowaniach, skwitował milczeniem i skinięciem głowy. Racja, mógłby coś dodać, jakoś to rozwinąć, ale... Prawdą jest, że nigdy nie był zbyt rozmowny, więc nawet nie wiedział jak pociągnąć ten temat dalej... Ale postanowił spróbować. Co prawda musiał się chwilę zastanowić, jednak odpowiedź w końcu nadeszła. Po czasie.
- Tereny są duże, bo klany są liczne. I fakt, bardzo rozbudowane. Mają własną kulturę, wiarę i zasady. - I na pewno jest to coś, czego Lin nie pojmie, a bynajmniej nie od razu. Ale... To była tylko jego myśl, którą nawet nie chciał się dzielić. Chyba nie wypada? Poza tym, dopiero teraz zorientował się, że mówi o klanach jako o "nich", a nie "nas", co go trochę zaskoczyło. Taki drobny szczegół, ot. Nie miał kompletnie żadnego znaczenia i nie kwestionował jego przywiązania do Gromu.
- Ta. Mi też. - Brzmiało to wyjątkowo... Twardo i pewnie nawet niezbyt przekonująco, ale... Wcale nie miał zamiaru zgrywać szorstkiego chama. Najwidoczniej są poszczególne słowa, które z jego ust brzmią nie tak, jak powinny. To znaczy, po prostu chłodno, pomimo tego, że nie mają takie być.
Pytanie o imię... Ah tak, musiał się chwilę zastanowić... Jak to dobrze wyjaśnić. Znaczy, by czarnowłosa zrozumiała i żeby nie było to zbyt chaotyczne.
- Lin. Linowa Łapa. A potem Linowe... Coś. Albo... Jakiś Lin. Tak to działa. Imiona są nadawane od... Rzeczy nam znanych. Zwierzęta, rośliny, czy nawet cechy, tak jak w moim przypadku. Wszystko, dosłownie wszystko. I imię w trakcie życia się zmienia, co najmniej dwa razy. - Oszczędził sobie szczegółów, skupił się raczej na ogólnych, najważniejszych informacjach... Bo tak było mu najłatwiej. Nie proszony nie będzie mówić. Musiałby zostać zapytany o konkrety, ale... Osobiście uważa to za logiczne. Chyba to jest najlepszy sposób na prowadzenie dobrej konwersacji. Tak przynajmniej wynika z drobnych obserwacji, które prowadził. Nie można rozmówcy przytłoczyć ilością wypowiadanych słów, o.

Skocz do: