| :: Plemię Niedźwiedzich Kłów :: Tereny Plemienia :: Ślimacze Drzewa :: Archiwum | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | First topic message reminder :Wieszcz Szepczących Kamieni Po przeprowadzeniu rozmowy z Dębem Wieszcz był… dziwnie spokojny. W ogóle jak na siebie to był całościowo naprawdę spokojny i opanowany, jeśli chodzi o swojego nowego ucznia; liczył się z możliwością, że w pewnym momencie się okaże, że się nie dogadują albo że Róg jednak nie jest tak dobrym przyszłym Wieszczem, jak na razie mu się wydaje, ale… nie panikował, nie stresował się tym, nie przeżywał. Stresował się raczej drugą stroną medalu – tym, czy będzie umiał… uczyć! Nigdy wszak nie był mistrzem. Może to był kolejny przejaw tego, że sam był wreszcie… gotowy na to, by wyszkolić swojego następcę, że do tego dojrzał, jakkolwiek śmiesznie to nie brzmiało w kontekście kota zbliżającego się do wieku osiemdziesięciu księżyców?Zgodnie ze swoimi słowami, czekał na Roga wieczorem przy wyjściu z obozu. Musiał jeszcze się zastanowić, co zrobić z faktem rozmowy z Dębem… czy powiedzieć o niej swojemu Nowicjuszowi, jednak raczej skłaniał się ku temu, by być z nim w pełni szczerym. Róg był młody, ale powinien być świadomy, że jako przyszły Wieszcz jest obserwowany nie tylko przez swojego mistrza… ale i przez całe Plemię, natomiast przez chociaż część swojego rodzeństwa z nad wyraz dużą uwagą, trochę jak padlinożerne ptaki obserwujące umierającą zwierzynę. |
|
| Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni – Dobrze. Zacznijmy więc od medykamentów na rany zakażone. Skrzyp dorasta wysokości mniejszej niż długość zająca, ma zieloną łodygę z niewielkimi bocznymi gałązkami i bardzo drobnymi, igiełkowatymi listkami; są tym mniejsze, im bliżej czubka rośliny. Ma też drugi pęd, niższy od łodygi, który wyglądem przypomina nieco brązowawe grzyby i jest nierozgałęziony. Zbieramy z niego tylko i wyłącznie listki i ich jedynym zastosowaniem jest leczenie zakażonych ran. Występuje na polach, łąkach, w pobliżu dróg i ścieżek, a także w wilgotnych miejscach.Zaprezentował Rogowi kilka drobnych listków skrzypu, nim nie przeszedł do kolejnego medykamentu. Tutaj wskazał na kolejne listki, ale już większe, sercowato-okrągławe z zieloną wierzchnią stroną, a fioletowo-czerwonym zabarwieniem na spodzie.– To bluszczyk ziemny. Jest niziutki, na wysokość ma nie więcej niż długość myszy. Ma długie, pełzające rozłogi, a łodyga unosi się lekko nad ziemią i jest głównie naga, ale może być lekko owłosiona w niektórych miejscach. Liście, jak widzisz, mają taki kształt i kolor, ząbkowane brzegi, i są w stanie przeżyć mróz i śnieg. Kwitnie późną Porą Kwitnących Drzew, mniej więcej do początku Pory Ciepłych Wichrów, i kwiaty są niebieskofioletowe do czerwonawych o rurkowatym kształcie. Zbieramy również liście. Podobnie jak skrzyp, bluszczyk też jest wykorzystywany tylko do zakażonych ran, a rośnie na przydrożach, łąkach i polach, ale omija raczej wilgotne miejsca.Następnie przeszedł do pokazania Nowicjuszowi długich, lancetowatych, zwężonych u nasady liści.– Języczki polne mają podziemne kłącza, z których wyrastają kwiatostanowe pędy podczas okresu kwitnienia, który przypada od połowy Pory Kwitnących Drzew do początku Pory Złotych Liści. Kwiaty ma drobne, o barwie białej do brunatnoróżowej, zebrane w gęsty, kulisty kłos. Liście, które zbieramy, są długie, lancetowate i lekko zwężone u nasady; są skupione w przyziemne rozety. Występują na łąkach, pastwiskach, przydrożach, polanach i zboczach. Są wykorzystywane nieco szerzej – używa się ich również przy skręceniach, zwichnięciach, obiciach i ukąszeniach owadów, ale na razie nie musisz tego zapamiętywać.Zostały jeszcze dwa. W następnej kolejności przeszedł do lilii złotogłów; tu wskazał na niezbyt urodziwą… jajowatą cebulę.– To surowiec, który zbieramy z lilii złotogłów. Z cebuli wyrasta nierozgałęziona, sztywna łodyga o zielonej barwie, która może być pokryta włoskami lub naga; może mieć różną wysokość, nawet większą niż długość jastrzębich skrzydeł, ale z reguły trzyma się długości lisa. Liście są lancetowate, zaostrzone na końcach i dość długie, a kwiaty, pojawiające się końcówką Pory Kwitnących Drzew i przekwitające po około połowie Pory Ciepłych Wichrów, znajdują się na szczycie łodygi, stanowią luźne grono składające się z 3-10 kwiatów, które łukowato opadają w kierunku ziemi. Są, hm… brudnoróżowoczerwonawe? I mają ciemniejsze, purpurowe kropki. Poza leczeniem zakażonych ran, lilia złotogłów ma działanie uspokajające, uśmierza także poparzenia i działa przeciwbólowo. Doustnie nie podajemy jej nigdy za dużo, bo przedawkowana może działać toksycznie. Lilia rośnie w rzadkich lasach i na ich obrzeżach, w zaroślach, albo na trawiastych miejscach położonych wśród skał.Teraz pokazał Nowicjuszowi wysuszone ładne, pomarańczowawe kwiaty nagietka.– Nagietek rośnie wzdłuż ścieżek, na łąkach i polach. Ma wzniesioną, rozgałęzioną łodygę, która jest pokryta miękkimi włoskami i łatwo się łamie; wówczas czuć charakterystyczny, przyjemny zapach, który wabi pszczoły i inne owady. Liście są szerokie o krótkich ogonkach, a na wyższych partiach rośliny zmieniają kształt na podłużny i okrywają łodygę. Kwiaty są barwy żółtej do pomarańczowej, o dwóch rzędach płatków otaczających zwykle ciemniejszy środek. Co ciekawe, kwiaty są wrażliwe na zmiany temperatury i wilgotności powietrza; zamykają się, gdy jest ciemno lub zbliża się deszcz. Kwitną od drugiej połowy Pory Kwitnących Drzew, czasem aż do połowy Pory Złotych Liści! Owoc to maleńka, sierpowato wygięta niełupka, dojrzewają one w połowie Pory Ciepłych Wichrów. Zbieramy właśnie kwiaty. Nagietek… ma bardzo uniwersalne działanie, tak w porównaniu do wcześniejszych ziół. Poza ranami, łagodzi także oparzenia, odmrożenia, inne problemy skórne, a nawet bóle zębów, ból brzucha, wzdęcia… sok wkroplony do oczu łagodzi działanie chorób związanych z oczami, w tym pomaga na rany w tej okolicy. |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Części medykamentów, które przedstawiał mu Wieszcz były dla niego już jasne w aparycji. Gorzej z resztą opisówki co do tego jak te rośliny wyglądają na terenach. Ale pewnie kiedyś pójdą wspólnie czegoś poszukać to też zobaczy to na własne oczy. Słuchał uważnie wsyzstkiego co mówił Wieszcz i starał się to spamiętać. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni Przesunął delikatnie omówione już medykamenty na bok, żeby przejść do kolejnych. W pierwszej kolejności stanęło na bodziszek. Nawet w formie wysuszonej zarówno liść, jak i korzeń miały nieprzyjemny zapach, charakterystyczny dla tej rośliny. Wieszcz odruchowo skrzywił się lekko.– Bodziszek to… sam czujesz; ten zapach to jedna z jego charakterystycznych cech. Dorasta wysokości nieco mniejszej niż długość zająca, ma wzniesioną albo pokładającą się różowawą łodygę, która jest też gęsto rozgałęziona i owłosiona. Do tego jest łatwo łamliwa. Liście ma pierzaste, w zarysie trójkątne i ułożone naprzeciwlegle na długich ogonkach, a kwiaty są osadzone na szypułkach i są różowawe. Kwitnie późną Porą Kwitnących Drzew do końca Pory Ciepłych Wichrów. Występuje w lasach, na brzegach wód, a także na zboczach, nawet tych skalistych. Używamy liści – na niezakażone rany i wrzody, a także na biegunkę. Na biegunkę można wykorzystać również korzeń.Odsunął cuchnące części bodziszka, żeby skupić się tym razem na listku niecierpka.– Tu mamy niecierpek. Może niewiele odstawać od ziemi, jak i być wielkości półtorej długości jastrzębich skrzydeł! Ma prześwitującą, żółtozieloną łodygę, i na dole z reguły nie ma liści. Ogonek liściowy jest dość długi, sam liść jest lancetowaty albo jajowaty; u nasady jest ucięty albo słabo sercowaty. Ach, i ma piłkowane brzegi, a jego kwiaty są niewielkie, zebrane w gronach, żółte. Kwitnie Porą Ciepłych Wichrów, może albo obumierać Porą Złotych Liści, albo pozostawać zielony całą Porę Białych Zasp. Rośnie… właściwie wszędzie. Używamy liści, właśnie na niezakażone rany i stłuczenia.Szło całkiem szybko i sprawnie, zostały już tylko dwa medykamenty na ten dzień. Jako kolejny pokazał Nowicjuszowi liść piołunu.– To liść piołunu. Używamy go na niezakażone rany i wrzody, a do tego – zabija pasożyty, takie jak pchły. Ma bruzdkowaną albo drewniejącą łodygę, która się silnie rozgałęzia i tworzy kępy, wysokością zbliżone do rozpiętości jastrzębich skrzydeł. Część łodygi i liście, które same w sobie są pierzaste i szarawozielone, są owłosione, wyglądają jakby miały srebrno-szary nalot. Kwiaty pojawiają się Porą Ciepłych Wichrów, są drobne i kuliste, mają żółtą barwę i nie mają widocznych płatków. Piołun rośnie w suchych, nasłonecznionych miejscach, najczęściej na kamienistych zboczach.I wreszcie – sosna limba. Tu miał do pokazania korę, a także nasionko tego drzewa.– Sosna limba to drzewo. Najstarsze sosny są bardzo powyginane, łatwo je przez to rozpoznać, a ich kora jest popękana i pobrużdżona. Młode drzewa mają gładszą korę, jasnoszarą albo brązowoszarą. Pędy ma na początku owłosione, z wiekiem włoski ciemnieją i w końcu wypadają. Posiada żywozielone, sztywne i ostro zakończone igły zebrane w pęczki. Młode szyszki są zielono-purpurowe lub sinozielone, i z czasem brązowieją, a łuski nasienne są osadzone w rdzeniu szyszki, nasiona okryte są twardą skorupą. Wczesną Porą Ciepłych Wichrów bardzo pyli. Rośnie w wyższych partiach gór i borach pod górami. Używamy kory na niezakażone rany, a nasionami leczymy biały i zielony kaszel. |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Słuchał uważnie kolejnych opisów medykamentów. Ponownie nie miał żadnych pytań, próbował jakoś przyswoić wiedzę i wysilić swój umysł, żeby cokolwiek sobie wyobrazić. Ale nie szło mu. Więc raczej swoją energię skupiał po prostu na wkuciu tego co mówił Wieszcz. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni – Oczywiście będziemy to wszystko jeszcze powtarzać, ale tak, na razie… mamy omówione rany i zakażone rany. To dobry początek – powiedział z zachęcającym uśmiechem na mordce. – Jak będzie cieplej, będziemy regularnie wychodzić po medykamenty. Składzik nie jest w złym stanie, ale zawsze przez Porę Białych Zasp cierpi i trzeba go uzupełnić, a tobie na pewno łatwiej będzie, kiedy zobaczysz wszystkie te rośliny w naturalnym środowisku – dodał jeszcze.*** Przez czas, jak Róg chorował, Wieszcz postanowił po prostu maksymalnie się skupić na chorobach i ziołach. Tego dnia zaprosił Nowicjusza znowu do Zębatego Ustronia.– Dzisiaj zajmiemy się bardzo częstymi chorobami, których trochę mieliśmy przez Porę Białych Zasp. Będą to: gorączka, ból gardła, przeziębienie, kocięcy kaszel, biały kaszel, zielony kaszel… i czarny kaszel. Gorączka, czyli podwyższona temperatura ciała, której towarzyszy lekkie osłabienie, apatia, senność i niechęć do jedzenia, może występować samoczynnie, a może być również jednym z wielu objawów innych chorób. Jest groźna głównie dla kociąt, ale z reguły przechodzi sama po paru dniach. Medykamenty, jakich możemy użyć, to dziewięćsił i wierzba.Wskazał na gruby, zdrewniały korzeń i leżącą obok niego ciemnoszarą, popękaną korę.– Dziewięćsił nie ma łodygi, za to jego liście są rozpostarte tuż przy ziemi i tworzą rozetę. W środku niej znajduje się duży, srebrzystobiały koszyczek, przypominający pojedynczy kwiat, a przy jego brzegach znajdują się rozgałęzione kolce. Wnętrze jest białe, a kwiaty w nim rosnące rurkowate. Dziewięćsił często tworzy wielkie kępy, które rosną jedynie na słońcu, na suchych murawach i obrzeżach lasów przy górach. Używamy właśnie korzenia, który jest gruby, słabo rozgałęziony i drewniejący. Poza tym, że pomaga na gorączkę, to leczy także zaparcia i inne schodzenia pokarmowe. Wierzba z kolei jest wysokim drzewem, która ma krótki, często pochyły pień, z którego wyrastają grube konary i giętkie gałęzie. Kora, którą zbieramy, jest najczęściej ciemnoszara i popękana, a liście wąskie, lancetowate, dość długie. Ich górna strona jest ciemnozielona, spodnia srebrzysta; spodnia strona też jest owłosiona, a świeższe liście mają owłosioną również wierzchnią stronę. Kwiaty są zebrane w kwiatostany zwane baziami, zauważalne są Porą Kwitnących Drzew. Wierzby rosną na wilgotnych terenach, głównie przy rzekach. Jest to bardzo uniwersalny medykament; ma działanie przeciwzapalne, zbija gorączkę, uśmierza ból i zawroty głowy… pomaga przy przeziębieniu i bólach stawów, ma także działanie uspokajające i ułatwiające zasypianie.Przez chwilkę kocur milczał, zastanawiając się nad tym, co miał powiedzieć dalej. Ach tak, ból gardła. Odsunął dziewięćsił i wierzbę, a przysunął miętę i szałwię.– Ból gardła, jak już wiesz, nie jest zaraźliwy, kiedy występuje samoistnie, ale może również towarzyszyć innym chorobom. Często pojawia się po wypiciu bardzo zimnej wody, przebywaniu na silnym wietrze, albo przy problemach związanych z zębami. Objawia się na początkowym etapie drapaniem, suchością i pieczeniem w gardle, a także chrypką – ogólnie jest to raczej niegroźne. Jeżeli jednak zostanie zaniedbany, mogą pojawić się gorsze objawy, a nawet długotrwałe konsekwencje. Najpierw są to ból podczas mówienia i trudności w przełykaniu; na późniejszym etapie ból się nasila, pojawia się gorączka, dreszcze, treść ropna spływająca po tylnej ścianie gardła, duszności, wyraźne trudności w mówieniu i przełykaniu. Wreszcie pojawiają się silne bóle za mostkiem, krwioplucie i silne duszności; na tym etapie kot ledwo mówi i jest bardzo osłabiony, a w przypadku braku leczenia kot traci głos i ma trudności w oddychaniu do końca życia. – Objawy z głowy… teraz leczenie. – Do jego leczenia używa się miodu – którego obecnie nie mam – mięty i szałwii, a kiedy objawy są silne, leczenie wspomaga się także lilią złotogłów, wierzbą albo jałowcem. Mięta ma charakterystyczny, przyjemny zapach, jest raczej niewielką rośliną z owłosioną, pojedynczą łodygą, na której szczytach występują drobne listki. Listki są jajowate albo podłużne, mają widoczne ogonki i nerwy; Porą Ciepłych Wichrów kwitnie, a kwiaty są w kłosy lub główki, o barwie fioletowej lub różowej. Jest całkowicie odporna na mrozy i rośnie na podmokłych łąkach i polach. Używamy liści – na ból gardła, zapalenie dziąseł, ból brzucha czy nerwobóle. Szałwia to niewielki krzew, który czasem pokłada się na ziemi, ale jego lekko owłosione, drewniejące łodygi są wysokie i się wznoszą do góry. Listki ma zielono-srebrne, lancetowate albo owalne, miękkie w dotyku, które z wierzchu mogą być lekko pomarszczone, a na brzegach karbowane. Ma charakterystyczne, fioletowoniebieskie kwiaty, które pokrywają górne części łodyg i kwitną Porą Kwitnących Drzew, do początku Pory Ciepłych Wichrów. Rośnie na słonecznych zboczach i skałach, a liść łagodzi oparzenia, odmrożenia, ukąszenia owadów, problemy skórne, zapalenie dziąseł i właśnie ból gardła. Miód z kolei znajduje się w gniazdach pszczół, jest stały albo płynny; pszczoły gromadzą go na plastrach. Pszczoły zakładają gniazda głównie w pobliżu kwitnących łąk i blisko kwitnących drzew, a więc w lasach. Wyciąganie go… jest problematyczne, bo może się skończyć użądleń, ale jeżeli pszczoły są senne, a twoje ruchy bardzo ostrożne, to możliwe jest uchronienie się przed tym. A, no i miodu używamy właściwie tylko na ból gardła, czasem ewentualnie, by pomóc w przełknięciu innych medykamentów albo nadać im słodki smak. |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Powtarzali sobie na spokojnie materiał, który już Wieszcz mu przedstawił, ale dzisiaj już poszli trochę dalej. Szylkretowy kocur zaczął opowiadać o chorobach. Skupił się w dzisiejszym treningu na doległościach pospolitych. Róg słuchał uważnie o gorączce, medykamentach, które były dla niego nowe i bólu gardła, którego doświadczył już aż 2 razy. Taka prosta choroba jaka, go dotknęła mogła mieć nieprzyjemne skutki w przypadku bycia nie leczoną. Brzmiało to nieciekawie. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni No, to mogli przejść dalej. Chociaż biorąc pod uwagę, że zaczynało go lekko boleć gardło od mówienia aż tyle… może powinien zrewidować swój plan omówienia tego dnia aż wszystkich rodzajów kaszlu?– W przypadku przeziębienia i kaszlów, niektóre medykamenty się powtarzają pomiędzy nimi, więc najpierw omówię objawy i charakterystyczne cechy samych chorób, a potem opiszę medykamenty. Przeziębienie jest już chorobą zakaźną, która czasami mija samoistnie po kilku wschodach słońca, ale z reguły wymaga leczenia i odizolowania w ciepłym, suchym miejscu. To, co odróżnia przeziębienie, to przede wszystkim przezroczysta wydzielina z nosa. Podobnie jak ból gardła, może przyjmować mniej lub bardziej zaawansowane postaci – na początkowym etapie objawy są mało uciążliwe, takie jak zatkany nos, lekko podwyższona temperatura, rzadkie kichanie i lekki ból gardła. W poważniejszej formie pojawia się gorączka, kichanie, przezroczysta wydzielina z nosa, kaszel, ból gardła, ogólne osłabienie, przezroczysta wydzielina z nosa; wtedy jest już możliwe zarażanie innych kotów. Dalej pojawiają się także bóle mięśniowe, utrata apetytu, ból głowy, uporczywy kaszel; jeżeli i tu choroba się pogorszy, objawy stają się coraz bardziej dotkliwe, pojawia się wyczerpanie, wymioty, ból ucha, duszności, krwioplucie, ostry ból w klatce piersiowej… na ostatnim etapie pojawia się sepsa, czyli cały zespół objawów – niewydolność oddechowa, światłowstręt, drgawki, postępujące osłabienie organizmu, w tym silne bóle i krwotoki wewnętrzne. Na tym etapie leczenie jest naprawdę trudne i poza medykamentami na samo przeziębienie, czyli: jałowcem, lipą, mniszkiem, nawłocią, albo wierzbą, konieczne jest podanie wewnętrznie medykamentu na zakażenia, medykamentu przeciwzapalnego takiego jak wrzos czy wierzba, jeżeli nie została podana, i miodu dla wzmocnienia. Niewyleczone przeziębienie w takiej formie może prowadzić do śmierci kota.Tu wchodzili już na coraz to poważniejsze tematy, jeśli chodzi o choroby. O ile ból gardła mógł mieć poważne konsekwencje, to nie było wśród nich śmierci – natomiast i przeziębienie, i kaszle mogły się tym skończyć. Dawno nikt nie zginął w ten sposób i miał nadzieję, że tak pozostanie jak najdłużej. – Kocięcy kaszel nie dotyka starszych kotów, ale kocięta poniżej szóstego księżyca życia – owszem. Jest dość groźny i szybko się rozprzestrzenia. Jego objawami są zatkany nos, kichanie, kaszel i łzawienie z oczu, w późniejszych etapach również ślinienie się pianą i problemy z oczami – ból oczu, światłowstręt, obrzęk powiek. Nieleczony może przejść w biały kaszel. Choremu podaje się miodunkę, nawłoć albo sosnę, ale w nieco mniejszych dawkach, niż przy białym kaszlu, lub mniszek. Biały kaszel wyróżnia się właśnie białą wydzieliną z nosa, poza tym chorego boli gardło, ma gorączkę, kaszel i jest zmęczony. Na dalszym etapie objawy się nasilają, pojawiają się bóle głowy i bóle mięśni. Medykamenty, jakich można użyć, to jałowiec, miodunka, mniszek, nawłoć albo sosna limba.
Odetchnął na chwilę i też zerknął na Roga, żeby upewnić się, że ten nadąża i po drodze nie urodziły mu się żadne pytania. – Zielony kaszel jest następstwem nieleczonego białego kaszlu – chociaż Porą Białych Zasp może się pojawić samoistnie. Do objawów zielonego kaszlu dochodzi duże osłabienie i zielonkawa wydzielina z nosa i oczu. Choremu podaje się bażynę, jałowiec, miodunkę albo sosnę limbę. W przypadku czarnego kaszlu działa tylko bażyna i tojeść. Jest to najpoważniejsze stadium choroby, ma wysoką śmiertelność i jest bardzo zaraźliwe. Chory pluje krwią, ma duże trudności z oddychaniem, bóle w klatce piersiowej, jest bardzo osłabiony… leczenie trzeba szybko wdrożyć, ponieważ chory może umrzeć w każdej chwili, głównie na skutek uduszenia.
|
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Wieszcz zaczął omawiać przeziębienie. Było ono chorobą, którą można było się zarazić, na co Róg szczególnie zwrócił uwagę. No i też na fakt, że od tej dolegliwości można było stracić życie. Miał nadzieję, że z jego łap nikt nie umrze na taką przypadłość. Ale pewnie nie da się przejść przez życie jako uzdrowiciel bez takich incydentów. Aktualny Wieszcz coś o tym wie prawda? Potem szylkretowy omówił kocięcy kaszel, który nie brzmiał miło ze względu na to, że dotykał dzieci. Po tym gdy Wieszcz omówił też biały, zielony i czarny kaszel Róg kiwnął głową, że może kontynuować. Najprzyjemniej te opisy nie brzmiały, ale takie życie, że jakiegoś kota może dorwać coś takiego, a Róg musi wiedzieć wtedy co robić. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni Przeszli przez kolorowe kaszelki, więc teraz mogli omówić zioła, które były na nie używane. – Jałowiec – zaczął, wskazując granatowoczarną jagódkę. – To zielony przez cały obieg pór krzew, czasem ma wysokość małego drzewa, i ma wiele Pniów. Młode drzewa posiadają gładką, czerwonobrunatną korę, która wraz z wiekiem zaczyna szarzeć i pękać. Igły sztywne i kłujące, o kolorze szarozielonym z wierzchu z szerokim, białym paskiem. Ma niewielkie kwiaty, zielone i czerwonawe, a powstające z nich szyszkojagody są mięsiste, dojrzałe mają czarną barwę z niebieskim nalotem. Rośnie na torfowiskach, murawach, wrzosowiskach, suchych miejscach ubogich w roślinność… i działa na przeziębienie, biały kaszel i zielony kaszel, a także nerwobóle.– Lipa to spore drzewo, ale ma krótki pień, u starszych okazów jest on bardzo gruby. Ma ciemnoszarą albo szarobrunatną, spękaną korę i duże liście w sercowatym kształcie z karbowanymi brzegami. W ostatnim księżycu Pory Kwitnących Drzew ma żółte, intensywnie pachnące kwiaty, i to właśnie je zbieramy. Rośnie głównie w lasach i przy zaroślach. Poza leczeniem przeziębienia, działa uspokajająco. Niestety nie mam obecnie kwiatów, by ci je pokazać. – Teraz mniszek – odezwał się, pokazując na suszone złocistożółte kwiaty, jak i liście mniszka. – Ma krótką łodygę, liczne, zebrane w przyziemną rozetę liście, która są podłużne albo lancetowate i mają wcięcia; zwykle są nagle albo rzadko owłosione. Kwiaty pojawiają się w drugiej połowie Pory Kwitnących Drzew, czasem zakwitają drugi raz pod koniec Pory Ciepłych Wichrów, i są one jasnożółte albo złociste. Owoce po dojrzeniu zmieniają się w dmuchawce. Ogólnie mniszki rosną na łąkach, murawach, w widnych lasach, a używamy kwiatów i liści. Koją ból brzucha i inne schorzenia układu pokarmowego, w tym zatrucia, a także przeziębienie i biały kaszel.– Nawłoć to roślina wykorzystywana tylko w leczeniu przeziębienia i białego kaszlu. Ma sztywną, pojedynczą łodygę, która jest naga lub rzadko owłosiona, może być dość niska albo trochę wyższa od kota. Liście przy ziemi są mniejsze od tych na wyższych partiach rośliny, mają jajowaty kształt i zwężają się przy łodydze w oskrzydlony ogonek, zaś liście na środku łodygi są lancetowate, wraz z wysokością ich ogonki się zmniejszają. Są rzadko owłosione. Kwiaty posiada drobne, żółte, zebrane w koszyczki i osadzone na krótkich szypułkach; pojawiają się one Porą Ciepłych Wichrów. Nawłoć rośnie na przydrożach, w wilgotnych miejscach wśród skał, murawach i łąkach przy górach. Używamy liści.– Mm… to teraz miodunka. To bylina o szczeciniasto owłosionych łodygach posiadających kłącza. Łodyga wznosi się pojedynczo albo się słabo rozgałęzia i jest silnie owłosiona, a liście są długie, dość szerokie i wyrastają na ogonkach. Są zielone, ale czasem mają jasnozielone plamki, a ich górna powierzchnia pokryta jest szorstkimi, długimi szczecinkami. Kwiaty – kwitnie Porą Ciepłych Wichrów – posiada dwubarwne, młodsze są różowoczerwone, starsze - czerwonofioletowe o rurkowatym kształcie. Rośnie w lasach liściastych i w zaroślach, zwłaszcza nadrzecznych, a jej liście leczą biały i zielony kaszel.– Bażyna to medykament, którego używamy przy zielonym i czarnym kaszlu. Używa się jej jagód, które pojawiają się Porą Ciepłych Wichrów i są w stanie przetrwać do Pory Białych Zasp. Sama bażyna to krzewinka o bardzo rozgałęzionych pędach. Młode pędy są czerwonawe, mogą być również rzadko owłosione, starsze pędy mają łuszczącą się korę i czerwonobrunatną barwę. Liście ma cienkie, przypominające igły, głównie przez fakt, że są silnie podwinięte na brzegach, tworząc podłużny kształt, są wiecznie zielone. Kwiaty ma liczne, różowe lub czerwone, a owoce są czarne, kuliste i soczyste. Bażyna rośnie na torfowiskach, obrzeżach lasów, w słońcu lub w półcieniu. Wreszcie tojeść leczy czarny kaszel, jest to roślina niewielka, ale pokłada się szeroko. Ma delikatną, nagą łodygę, gęsto ulistnioną na całej długości. Liście ma soczyście jasnozielone o okrągławym kształcie, czerwono kropkowane, i to one są surowcem, którego używamy. Są ułożone w charakterystyczny sposób w jednej płaszczyźnie z łodygą. Kwiatki są niewielkie, na krótkich szypułkach i o sercowato-jajowatych płatkach o intensywnie żółtej lub cytrynowo-żółtej barwie. Rośnie na brzegach wód, w mokrych zaroślach i wilgotnych polach. |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Po tym jak Wieszcz omówił te parę chorób to przeszedł do omawiania ziół, o których wcześniej wspomniał. Róg skupił się na ile potrafił i słuchał z uwagą monologu mistrza. Przy czym szylkret nie miał jak pokazać kwiatów lipy, więc Róg uznał że kiedy indziej będzie mógł je zobaczyć. Zapewne gdy Wieszcz jakieś zbierze, lub będzie on sam musiał je odnaleźć. Jeśli nauczy się rozróżniać drzewa w jakiś sposób. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | *** Wieszcz Szepczących Kamieni Trening Roga szedł… dobrze, miał wrażenie. Ogólnie kocurek wydawał mu się bardziej pojętny i łatwiej zapamiętywał omawiane treści, niż sam Wieszcz za młodu, więc w takim porównaniu wypadał naprawdę dobrze. Mieli omówione najważniejsze choroby, bo za takie uważał kolorowe kaszle, oraz rany, a także większość medykamentów. Powtarzali to w ostatnim czasie, a dla większej różnorodności tego dnia Wieszcz zdecydował się pokazać Nowicjuszowi tereny, co oznajmił mu, gdy tylko się spotkali.– Przy okazji porozmawiamy o wierze, Znakach Przodków i świętach – zaczął, kiedy wyruszyli w stronę najbliższej górskiej granicy. – Jako przyszły Wieszcz musisz być w tych zagadnieniach biegły, jednak sam już dobrze wiesz, że nie należy wszystkiego na ślepo zawierzać wierze czy stereotypom wynikających ze Znaków Przodków. Zacznijmy więc od Plemienia Wiecznych Łowów – co wiesz na jego temat? |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Róg z chęcią przystał na przejście się na terenach. Pogoda była już całkiem ładna, więc nie chciał siedzieć cały czas w jaskini. Odpoczną może trochę od zadusznego zapachu ziół w lecznicy. Nie żeby było inaczej i powinien się do nich przyzwyczajać... Nastawił uszu, gdy Wieszcz rozpoczął ich trening. Dymny kocurek miał mu opowiedzieć o Plemieniu Wiecznych Łowów. No dobrze. - Plemię Wiecznych Łowów to nasi przodkowie, którzy zmarli. Mają oni kontakt z Wieszczem co księżyc podczas Mowy Przodków. Zsyłają znaki, które często są ogólnikowe i nie wiele mówią. Mogą dotyczyć pogody lub tego żeby Wieszcz wybrał następcę. I to chyba tyle? Sporo wiedział od mistrza z początku ich treningu. Ich przodkowie nie byli jakoś bardzo zagadkowym tematem do omawiania. Po prostu były to koty, które odeszły z tego świata, a wcześniej służyły Plemieniowi całe swoje życie, długie... lub krótkie. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni – Tak. Przodkowie żyją na Lśniącym Szlaku, czyli nocnym niebie. Oddajemy im cześć nie tylko świętami, ale i codziennym spełnianiem swoich obowiązków w Plemieniu, życiem w wierze, lojalności i… dobroci wobec innych. Jeżeli ktoś nie wierzy w Plemię Wiecznych Łowów lub działa na szkodę Plemienia, to nie trafia na Lśniący Szlak… jego dusza zostanie Zapomniana, a żywi przestają o nich mówić – doprecyzował jeszcze na temat Plemienia Wiecznych Łowów, ponieważ to także były istotne informacje. – Rodzajem przepowiedni na temat kota zwykło się określać Znaki Przodków… co nas prowadzi do ich tematu, więc teraz powiedz, co wiesz na ich temat – odezwał się z lekkim uśmiechem na pyszczku. |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Róg wysłuchał Wieszcza, gdy ten uzupełniał jego braki w wiedzy. Czyli można też... nie trafić do Plemienia Wiecznych Łowów. A co gorsza po prostu zostaje się wtedy zapomnianym. Tak po prostu zniknąć... musi być okrutnie. Nie życzyłby tego ani sobie, ani nikomu innemu. Potem przyszedł czas na... znaki. Cóż to na pewno nie było pole do popisu z jego strony. W końcu już ustalili wcześniej, że to czego uczyła go matka nie wiele ma z rzeczywistością wspólnego. W końcu jej nauki były skupione na tym że jak jakiś kot jest spod znaku Lisa to ma charakter taki a nie inny i to że możnaby poznać najpierw tego kota i samemu się przekonać nie podlegało konsederacji. - Są cztery Znaki Przodków. Znak Niedźwiedzia, Sarny, Lisa i Myszy. Każdy z nich ma przypisane cechy charakteru jakie może mieć kot spod tego Znaku, ale nie wolno przesadzać z tym. Nie można na ich podstawie odgórnie ustalać czyjejś wartości, znaki mogą być wyznacznikiem jak możemy się rozwijać, nad jakimi wadami możemy popracować. No i są ważną częścią naszych tradycji - oblizał pyszczek i zrobił przerwę w tym co mówił - Niedźwiedziom przypisywane są takie cechy jak cierpliwość, mądrość, odwaga, spokój, odpowiedzialność. Mimo, że mówi się że trudno zajść im za skórę, to jak już się zdenerwują to gniew może im przyćmić zdrowy rozsądek i nie łatwo on mija. Sarny są energiczne, pozytywne, beztroskie, mówi się też że są dobrymi rodzicami. No i z ich beztroski i lekkiego ducha można też wyciągnąć wniosek, że mogą mieć tendencje do nierozwagi. Jest też nawet o tym powiedzenie. Lisy są indywidualistami, sprytnymi, bystrymi. Im najwięcej przypisuje się negatywnych cech, w sumie to nie mam pojęcia dlaczego im. Ale mówi się, że są kłamliwe, tchórzliwe i chociażby złośliwe. Myszy z kolei są ciche, wycofane, małomówne, rodzinne, towarzyskie, no i takie płochliwe, lękliwe. Jest też przesąd, że jeśli mysz zostałaby Wieszczem to spadłoby na Plemię nieszczęście. Ale to wszystko to są takie typy osobowości, nie można zakładać właśnie że ktoś taki będzie. Często też koty nie pasują do tych opisów tak jak mówiłeś kiedyś Wieszczu. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni – Mmm… dla niektórych kotów Znaki wciąż są ważne. Nie dziwię się – to część naszej kultury, tradycji, wiary, symbol istniejący od zarania Plemienia. Dopóki ktoś nie jest na tyle uprzedzony, by na tej podstawie krzywdzić koty, to również jest w porządku – dodał krótko odnośnie ogółu, by zaraz przejść co do szczegółów. – O Niedźwiedziach warto też powiedzieć, że czasami za długo podejmują decyzje, bo rozważają wszystkie możliwości, no i zarzuca im się brak poczucia humoru. Ze znakiem tym często wiąże się taka… zewnętrzna i wewnętrzna presja, żeby osiągnąć jak najwięcej, podczas gdy na Sarny jest presja w inną stronę – żeby szybko znajdowały parterów i zakładały rodziny. Lisom z kolei często się nie ufa tylko na podstawie ich znaku, co jest również bardzo krzywdzące… ale jednocześnie tak, wskazuje się na ich wysoką inteligencję i dobrą intuicję. Myszy natomiast się często aż za bardzo zamartwiają, unikają konfliktów… no i tak, z pewnością są znakiem o najgorszej, hm, renomie. No, ale na szczęście sam już wiesz, żeby się tym nie kierować. Szczególnie przy podejmowaniu decyzji jako Wieszcz – dokończył. – W takim razie teraz święta, Długa Noc i Taniec Kwiatów – co wiesz na ich temat? |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | Róg przytaknął krótko na uzupełniające informacje o znakach od Wieszcza i skupił się na kolejnych pytaniach, które zadał. Kocurek orientował się mniej więcej w tym czym święta były i jak wyglądały, więc nie było dla niego problemem opowiedzieć o nich. - Długa Noc odbywa się na początku Pory Białych Zasp. Wieszcz wyznacza trójkę kotów, by przyrządziły one kręgi z kamieni. Jeden z kotów przynosi samodzielnie upolowaną zwierzynę, drugi jedno z ziół przygotowanych przez Wieszcza, a trzeci roślinę, która ma kojarzyć się mu z pogodą. Reszta kotów z plemienia może dorzucać swoje kamienie do kręgów podczas Długiej Nocy. Generalnie chodzi o to by zwrócić się do przodków o ładną pogodę, dostatek zwierzyny i brak chorób - tyle wiedział o tym święcie więc tyle też powiedział - Taniec Kwiatów odbywa się w Porę Ciepłych Wiatrów. Składa się on z dwóch części, Wielkiej Uczty i Sarniej Gonitwy. Podczas Wielkiej Uczty całe plemię zbiera się by świętować i je więcej niż zwykle. Do Sarniej Gonitwy zbiera się parę chętnych kotów, które za zadanie mają znaleźć sarnę i przegonić ją poza tereny Plemienia. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni – Tak. Święta… są wyrazem naszej wiary w Plemię Wiecznych Łowów, a także tradycją, która nas łączy, spaja całe Plemię w jedno, niezależnie od różnic. Co do Długiej Nocy, należy pamiętać, że przygotowana do kręgu zwierzyna nie ma znaczenia i koty nie powinny być potępiane za przyniesienie czegoś niewielkiego. Zioło z kolei ma funkcję chroniącą przed chorobami, szczególnie tymi, które są częste Porą Białych Zasp. Gdyby stosy zostały przygotowane niedbale, albo dużo kotów nie wzięłoby w nim udziału, to zwiastun ciężkiej, trudnej Pory Białych Zasp. W Sarniej Gonitwie – która kończy się, gdy zwierzę przebiegnie przez orlą Przełęcz – sarny nie można jakkolwiek skrzywdzić. To chyba tyle na dzisiaj… chyba że masz jakieś pytania? |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | *** Ostatni czas Róg spędził prawie wyłącznie w lecznicy. Kocur pochorował się, co jest dosyć niefortunne jak na to, że dopiero zaczął swoją edukację. Nie chciał tracić czas na chorowanie. No ale cóż, stało się. Teraz w każdym bądź razie był zdrowy i zwarty do nauki, więc umówił się na trening z Wieszczem i na niego czeka. _________________ |
| | Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 2179
Administracja | Wieszcz Szepczących Kamieni Róg chorował i szylkretowy kocur nie zamierzał w tym czasie go męczyć nowymi treściami; co najwyżej, gdy ten czuł się na siłach, nieco powtarzali to, czego nauczył go wcześniej. W końcu jednak jego Nowicjusz opuścił lecznicę i przychodził czas na wznowienie edukacji, co Wieszcza całkiem… ekscytowało, o dziwo.– Dzień dobry, Rogu! – powitał się całkiem wesoło. – Dzisiaj przejdziemy się po granicach Plemienia i nauczę cię wspinaczki – przedstawił od razu plan na ten dzień. Mieli jeszcze sporo do przerobienia z ziół i chorób, ale znajomość granic i umiejętności umożliwiające przetrwanie też były Rogowi bardzo potrzebne. Z tym szylkret ruszył w stronę najbliższej górskiej granicy. – Strażnicy z reguły organizują się na patrole sami; zazwyczaj w tym samym czasie z obozu wychodzą dwa patrole, każdy obchodzi po połowie granic. Kiedyś nie znaczyliśmy granic, jednak od czasu jak na tereny przybyły klany zdecydowałem, że to konieczne, by utrzymać nasze terytorium w bezpieczeństwie… więc znaczymy granice moczem, po prostu. Ślady zapachowe powinny być odnawiane każdego dnia. |
| | Pełne imię : Ukruszony Róg Czarnego Barana
Grupa : Płeć : kocur
Księżyce : 18 księżycy (VII)
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Pajęczyna [NPC]
Ojciec : Kopcuch [NPC]
Mistrz : Wieszcz [NPC]
Wygląd : Wysoki, długowłose futro w większości czarne, ze srebrzystym brzuchem, bokami, kryzą i dolną częścią ogona, najciemniejsze są łapy, grzbiet, głowa i uszy. Białe znaczenia na palcach przednich łap oraz do kolan na tych tylnych jak i pyszczku (na całej mordce i do góry w formie strzałki) oraz piersi o niebieskich oczach.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź, Słoneczna Łapa [krz]
Autor avatara : fwotsiepuwu
Liczba postów : 170
Plemię Wiecznych Łowów | - Dzień dobry Wieszczu - przywitał się spokojnie z mistrzem, gdy ten się zjawił. Plan na dzień dzisiejszy nie brzmiał na bardzo wymagający, co było trochę rozczarowujące, ale na pewno będzie wystarczający dla Roga, który dopiero wrócił do zdrowia. Sam spacer po granicach będzie zawsze dosyć męczący po takim czasie choroby. Wspinaczka również. Dobrze, więc że nie będą ruszać chociażby ziół, bo do tych trzeba skupionego i dobrze przygotowanego do powrotu do treningu umysłu. Nastawił uszy, gdy Wieszcz opowiadał o patrolach i znaczeniu granic. To było dosyć przykre, że przez Klany musieli posuwać się do takich środków bezpieczeństwa. W końcu przecież zawsze tutaj żyli i nie sprawiali problemów, a teraz muszą bardzo ostrożnie pilnować swoich ziem. Niefair. - Ale Klany nie stanowią dla nas jakiegoś dużego zagrożenia prawda? Matka była bardzo źle nastawiona do nowych. Róg też im nie ufał i zgadzał się z tym, że trzeba ostrożnie pilnować granic. Ale razem z tym szło pytanie czy serio te koty mogą im coś zrobić jeśli będą nieuważni? A może czy już coś miało miejsce? Wolałby nie mieć aż tak nieprzyjemnych sąsiadów, przez których Plemię byłoby zagrożone. _________________ |
| | | |
| |