IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Plemię Niedźwiedzich Kłów
 :: Obóz Plemienia :: Strzeliste Skały
Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Wto 03 Maj 2022, 22:02
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1886
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
Wieszcz Szepczących Kamieni




Końcówka Pory Kwitnących Drzew była bardzo ciepła – i nie inaczej było z początek Pory Ciepłych Wichrów. Powietrze było wilgotne, opady częste, ale krótkotrwałe, a zwierzyna i medykamenty obfite; w skrócie, warunki były idealne.
Dzień wcześniej Wieszcz Szepczących Kamieni rozpoczął przygotowania do Tańca Kwiatów. Łowcy i ich Nowicjusze dostali standardowe instrukcje, żeby upolować więcej zwierzyny, niż zwykle, a jeśli Strażnicy dysponowali umiejętnościami i mieli możliwość, to również mogli polować. Reszta kotów miała zebrać najpiękniejsze nietrujące kwiaty, jakie tylko można było znaleźć, i wspólnie z kociętami ozdobić cały obóz i legowisko każdego kota. Sam Wieszcz również udał się na polowanie, a także zbieranie kwiatów, i towarzyszył swojej rodzinie w szykowaniu jaskini.

Kiedy nadszedł wieczór, kolorowy kocur zajął miejsce w pobliżu Strzelistych Skał.
Niech wszyscy zbiorą się na Wielką Ucztę!

Kiedy koty zaczęły się pojawiać w okolicy, zaczął wraz z nimi szykować okrąg takiej wielkości, żeby każdy zdrowy kot z Plemienia mógł w nim znaleźć miejsce przy zwierzynie.

Pora Ciepłych Wichrów zaczęła się naprawdę pięknie – zaczął ciepłym głosem, kiedy koty już się zebrały. – I moje serce się raduje, że możemy świętować kolejny Taniec Kwiatów w tak dobrych okolicznościach pogody. Dzięki pracy Łowców, ich Nowicjuszów, a także niektórych Strażników, możemy dzisiaj pozwolić sobie na odpoczynek od obowiązków i cieszenie się Wielką Ucztą, a wspólna praca całego Plemienia sprawiła, że obóz wygląda naprawdę świetnie. Mam nadzieję, że jedzenie będzie wszystkim smakować, a Pora Ciepłych Wichrów będzie tak obfita, jak nasz stos zwierzyny tego wieczoru!
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Pon 09 Maj 2022, 16:55
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Tegoroczna Pora Kwitnących Drzew była całkiem przyjemna. Co prawda powitała ona dużą ilością deszczów oraz chłodnymi wiatrami, ale z czasem wyglądała nawet lepiej, niż można było sobie kiedykolwiek wyobrazić. Tereny Plemienia były pełne przeróżnych kwiatów, lśniących wszystkimi kolorami tęczy, a zwierzynę dało się spotkać niemal na każdym kroku. Chociaż Księżyc nie znała się tak dobrze na roślinach, jak Wieszcz, to jak najbardziej doceniała ich obfitość. Nie ze względu na lecznicze właściwości, lecz głównie z wyglądu.
Lecz wszystko, co dobre, kiedyś się kończy, a wraz z kolejną porą nastał czas na kolejne święto.
Przez cały dzień dawna strażniczka zbierała kwiaty, starając się znaleźć najpiękniejsze okazy i uważając przy tym na to, aby wśród nich nie znalazł się jakiś trujący kwiatek. Następnie przynosiła je do obozu i pomagała współplemieńcom ozdabiać nimi wszystko, co tylko się dało - lęgowiska, kamienne półki, szczeliny, a nawet staw! W końcu obserwacja pływających na tafli kwiatów jest tak wciągająca i satysfakcjonująca.
Wieczorem, kiedy uzdrowiciel zaczął zwoływać wszystkich na ucztę, kocica z radością ruszyła w stronę Strzelistych Skał. Powitała Wieszcza skinięciem łba i... Oh, jeszcze nikogo nie ma? Cóż, wygląda na to, że była jednym z pierwszych przybyszów. Póki czekała na resztę plemienia, postanowiła pomóc Wieszczowi w szykowaniu zwierzyny.
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Sro 11 Maj 2022, 22:17
Tafla
Tafla
Pełne imię : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 90 ks | czerwiec
Znak Przodków : Sarna
Matka : Lekki Podmuch Wiatru Poruszający Liśćmi [NPC] [*]
Ojciec : Potężny Nurt Bystrego Strumienia [NPC]
Mistrz : Kaczka Lecąca nad Lasem [NPC]
Partner : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei [*]
Wygląd : Czarny colorpoint z dużą ilością bieli. Poza tym wysoka, atletyczna, smukła i urodziwa kotka poryta długim, białym futrem. Na jej mordce i wszystkich łapach widać ciemno-czekoladowe plamki które im wyżej się znajdują, tym są jaśniejsze. Ma ciemny ogon płynnie przechodzący w coraz ciemniejszy kolor, blado-niebieskie, duże oczy, subtelny pyszczek, nakrapiany nos i porusza się powabnym krokiem.
Multikonta : Wierzbowy Puch, Szerszeniowa Łapa, Krzywa Gwiazda
Autor avatara : @hippo_le_gato_
Liczba postów : 587
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t691-tafla-jeziora-zmacona-przez-platek-sniegu
Taniec Kwiatów? Wielka uczta? Nie mogła tego przegapić. Ostatnie święto przesiedziała w lecznicy, co sprawiło, że wypadła z rytmu. Teraz nawet nie załapała się do udziału w Sarniej Gonitwie, co planowała od dłuższego czasu, jednak, cóż, stan jej zdrowia jej na to nie pozwalał. Pozostał jej więc udział w Wielkiej Uczcie licząc, że tak jak praktycznie na każdej, pogada sobie z Królikiem, czy Szczytem, Robakiem, a może nawet i Grom i Wiatr? Miała dość ambitne plany na towarzystwo.
Gdy zeskoczyła ze swojego legowiska, wszystko było już gotowe. Zwierzyna tłusta i świeża, a do tego obóz wystrojony w kolorowe, pachnące kwiaty. Sama Tafla dołożyła wszelkich starań by upolować jak najwięcej zwierzyny i w spokoju zasiąść do jej konsumowania. Krocząc w stronę Strzelistych Skał, skinęła na przywitanie Kaczce i Potężnemu, którzy już rozpoczęli swoją część uczty. Sama Tafla wysłuchała jeszcze słów Wieszcza i przywitała go ciepłym uśmiechem i lekkim skinieniem łba. Planowała podejść do niego w późniejszym etapie święta i w możliwym towarzystwie Gałązki, pogadać o mało istotnych pierdołach. Ostatecznie zdecydowała się podejść do Księżyc, gdyż Królika, ani reszty jej wyczekiwanych rozmówców na razie nie było. To nie tak, że Księżyc nie byłaby dla niej dobrym rozmówcom, po prostu... Była pierwsza. — Cześć Księżyc! — przywitała nowicjuszkę łagodnym, ciepłym tonem, przysiadając się do kotki.
— Co słychać?
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Czw 12 Maj 2022, 20:43
Księżyc.
Księżyc.
Pełne imię : Księżyc Schowany we Mgle
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kotka
Księżyce : 47 [III 2023]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei (*)
Partner : Niedźwiedź Wędrujący przez Las
Wygląd : Smukła, wysoka kocica o długich łapach i ogonie, głęboko błękitnych oczach, a także krótkim, zadbanym futrze maści czarny srebrny szynszylowy. Na łbie i ogonie widać słabe pręgowanie. Jej okrągłą mordkę zdobi krótki pysk oraz niewielkie, skierowane na boki pędzelki na uszach.
Multikonta : Pszczeli Pył, Ogień (KG), Żyto (S), Dąb (PNK)
Autor avatara : Ja
Liczba postów : 1388
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t728-ksiezyc-skryty-we-mgle#5651
Tymczasem Księżyc akurat kończyła rozkładanie zwierzyny, kiedy jej oczom ukazała się Tafla. Cieszyła się, że będzie miała towarzystwo. W końcu samotne zajadanie się zwierzyną nie daje tak dużej radości, jak kosztowanie jej z przyjaciółmi u boku. Nowicjuszka przyniosła, a właściwie dowlokła ostatniego zająca. Był on tak wielki i ciężki, że ledwie była w stanie go trzymać. Na przodków, ten zając musi być największym w historii! Odsapnęła, kiedy on wreszcie znalazł się na swoim miejscu, po czym skierowała swe błękitne ślepia bezpośrednio na Taflę.
Witaj, Taflo! – przywitała ją z entuzjazmem, posyłając łagodny uśmiech. Wciąż czuła się nietypowo, odzywając się do Tafli w tak ciepły sposób. W końcu ta w pewnym sensie była jej mistrzynią.
Na pytanie łowczyni spojrzała na chwilkę na dopiero co przyniesioną zwierzynę.
Ten zając jest naprawdę wielki! ...i ciężki. Zgaduję, że to ty go złapałaś. – dodała nieco weselej. W sumie to nawet się nie zdziwi, jeśli to faktycznie prawda. Żeby upolować taki okaz to pewnie trzeba mieć spore nawyki i trochę siły, a Tafla zdawała się do tego pasować, jak ideał. Tym bardziej dla Księżyc, która nie bardzo ogarniała zasady polowania.
Poza tym zwierzyna to nie jedyna rzecz, której było pełno o tej porze. Widziałaś, ile tym razem wyrosło kwiatów? Tyle pięknych okazów, że aż w pysku się ledwo mieści! – dodała. Pewnie w tym roku plemię Wiecznych Łowów szczególnie im sprzyjało, skoro niemal na każdym kroku dało się natrafić na porządną zwierzynę albo na prześliczne kwiaty. – A co tam u ciebie? Pewnie musisz być bardzo zmęczona po tych wszystkich obfitych łowach.
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Czw 12 Maj 2022, 20:59
Wiatr
Wiatr
Pełne imię : Wiatr Niosący Cichą Piosnkę
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 36
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [NPC]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [NPC]
Mistrz : Taflokrólik
Partner : ...
Wygląd : Raczej mała kotka o puszystym, wiecznie czystym liliowym futerku z mocniejszymi plamami koloru przy pyszczku, uszach, łapach na zadzie i ogonie. Ma dość zebraną budowę, z długimi, silnymi łapami. Dość intensywnie zielone oczy.

Multikonta : Lilia [KR]
Autor avatara : Magnus Lögdberg
Liczba postów : 387
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t857-wiatr-niosacy-cicha-piosnke
Wiatr nie mogło zabraknąć na Wielkiej Uczcie. Taniec Kwiatów był bowiem jej ulubionym świętem i już od kilku dni chodziła niecierpliwie po obozie starając się pomóc we wszystkich przygotowaniach jakich tylko mogła. Już po raz drugi w swoim życiu brała udział w Tańcu Kwiatów, a już udało jej się załapać na Sarnią Gonitwę co uważała za dość duży sukces. Jednak to na wspólne dekorowanie obozu czekała najbardziej. Nazbierawszy najładniejsze nietrujące kwiaty jakie mogła znaleźć udała się z nimi do obozu i resztę dnia poświęciła na upiększaniu wszystkiego w raz z rodziną i innymi kotami z plemienia. Jednak mimo wszystko to nie o samo upiększanie obozu chodziło. Oczywiście Wiatr kochała to jak teraz wyglądała jaskinia - cała kolorowa i pachnąca - aczkolwiek o wiele bardziej liczył się czas, który spędziła w tedy z rodziną. Niby widziała ich codziennie, a jednak przez obowiązki rzadko kiedy spotykali się wszyscy, a już szczególnie żeby zrobić coś tak przyjemnego jak dekoracja jaskini. Niby wiedziała, że jak na swój wiek dość mocno ogranicza się jeśli chodzi o relację z innymi kotami, oprócz swojej rodziny, kociaków Mżawki i Zająca oraz Tafli nie znała prawie nikogo. Jednakże nie umiała sobie odpuścić aby ten moment również spędzić z rodziną. Przecież czasu na poznawanie kotów będzie miała jeszcze wiele!

W końcu nastał wieczór, a uśmiech nadal nie zniknął z pyska Wiatr nawet na sekundę. Zjawiła się ona jako jedna z pierwszych na Wielkiej Uczcie i skinęła głową zarówno Tafli jak i Księżyc jednak na razie nie odezwała się do żadnej z nich, gdyż kotki wyglądały jakby były pogrążone w rozmowie. Zamiast tego udała się w miejsce w okręgu, dzięki któremu mogła być blisko ojca, ale jednocześnie nie jakoś nachalnie blisko, przy okazji zostawiając trochę miejsca dla rodzeństwa. Jeszcze jednak nie zabierała się za jedzenie udając, że czeka aż Wieszcz skończy swoją wypowiedź, jednocześnie jej oczy jednak uważnie śledziły zbierające się koty w poszukiwaniu, tak znajomego jej, czarnego futra.

_________________
if i always do what i’m told
i’ll be bitter at fifty years old
i wasted my youth
WASTED MY TIME
wasted my worry on
thexlittlexthings
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Sob 14 Maj 2022, 10:21
Szczyt
Szczyt
Pełne imię : Ośnieżony Szczyt Sięgający Nieba
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 47 [luty]
Znak Przodków : Sarna
Matka : Mżawka Szepcząca o Świcie [NPC]
Ojciec : Zając Nurkujący w Norze na Wrzosowisku [NPC]
Mistrz : Tafla Zmącona przez Płatek Śniegu
Partner : Huragan Szumiący w Koronach Drzew
Wygląd : Smukły, średni w wysokości kocur. Krótkowłosy, srebrny z czarnym, klasycznym pręgowaniem. Białe palce u przednich łap, białe skarpetki sięgające do stawów skokowych u tylnych. Biały pyszczek i szyja. Niebieskie oczka. Płaski pyszczek.
Multikonta : Szałwiowa Gwiazda, Gradowy Chłód [KW]; Blask [PNK] | Rdza [P], Lodowy Potok [GK]
Autor avatara : michael cowan (flickr)
Liczba postów : 702
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t694-osniezony-szczyt-siegajacy-nieba#5313
A, Wielka Uczta. Czy mnie czasami na ostatniej nawet nie było? Nie wiedziałem, nie obchodziło mnie specjalnie. Obchodził mnie fakt, że na razie nie widziałem Huragan, a chciałem z nią spędzić to święto. Może jeszcze przyjdzie, na razie było mało kotów. Jaskinia była ślicznie ozdobiona, wszyscy się postarali. Było wystarczająco pożywienia, aby nie było z tym problemów. Zasiadłem do uczty, skinąłem głową Tafli oraz Wiatr. I to tyle. Na razie sobie siedziałem, bez większego celu.

_________________
Keep me up 'till 4AM, I'll stay up for you
Say, say I'll stay awake
And watch these restless nights turn into days

Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Sob 14 Maj 2022, 12:38
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Gdy do uszu kocurka dobiegło wołanie Wieszcza, zerwał się nieco nerwowo ze swojego kawałka mchu, nasłuchując uważnie. Może będzie to jego ceremonia! Nie, jak się szybko okazało, nie miało to z tym nic wspólnego, jednak nie odczuł zbyt wielkiego rozczarowania. W końcu nie uczestniczył jeszcze w żadnym święcie plemienia, miał to więc być jego pierwszy raz. Poprawił trochę futro, po czym wyszedł z kociarni.

- O jejuniu! - Stalowo-błękitne ślepka zdawały się stać jeszcze bardziej okrągłe niż były naturalnie, kiedy dotarł do nich obraz obozu. Kwiaty, tak dużo pięknych kolorowych kwiatów, których słodka woń mieszała się z apetyczną wonią zwierzyny w takiej ilości, że przez chwilę aż zastanawiał się jak kamienne podłoże utrzymuje się pod jej ciężarem. Ten widok nie był nawet w najmniejszym stopniu bliski temu, co opowiadały mu o Tańcu Kwiatów matki.

Oczarowany tym widokiem, dopiero po chwili zwrócił uwagę na zgromadzone koty. Posłał szeroki uśmiech sympatycznej Księżyc, z którą ostatnio rozmawiał. Była zajęta dyskusją z kotką, której nie znał. Cóż tak naprawdę nie znał nikogo prócz Księżyc i Wieszcza, skierował więc swoje łapy w jego stronę, sadzając ciężko dupkę niedaleko, ot jak się okazało, jasnofutrej nieznajomej.

- Dzień dobry – rzucił w stronę szylkretowego kocura, a następnie zwrócił spojrzenie na Wiatr.Dzień bardzo dobry też tobie. Jestem Brzask i mam nadzieje, że mogę tu siedzieć? – Zagadnął dla pewności.

_________________
Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Nie 15 Maj 2022, 02:00
Królik
Królik
Pełne imię : Królik Kicający ku Kwiecistej Kniei
Grupa : Plemię Wiecznych Łowów
Płeć : kocur
Księżyce : 87 w chwili śmierci
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Chmura Sunąca po Szarym Niebie [NPC] [*]
Ojciec : Gołębie Pióro Niesione przez Wiatr [NPC] [*]
Mistrz : Jastrząb Przelatujący nad Iglastymi Drzewami [NPC] [*]
Partner : Tafla Jeziora Zmącona przez Płatek Śniegu [*]
Wygląd : Wysoki, dobrze zbudowany, długowłosy srebrno-cieniowany kocur o niebieskich oczach. Białe znaczenia pokrywają część jego pyska, kryzę, klatkę piersiową i brzuch, a także mniej więcej połowę przednich łap i całe tylne oraz spód ogona... a raczej tego, co z niego zostało. Ma oderwaną większą część ogona oraz liczne blizny na ciele: dwie na grzbiecie, z tyłu i na środku, po szponach drapieżnych ptaków, skrzyżowane ze sobą podłużne ślady pazurów na prawej przedniej łapie oraz mały, przecinający pyszczek po lewej stronie ślad po zadrapaniu.
Multikonta : Motyli Blask, Skowronkowy Trel, Połyskująca Łapa
Autor avatara : Chabrowy Powiew (avatar), Pliszkowy Dziób (podpis)
Liczba postów : 554
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t693-krolik-kicajacy-ku-kwiecistej-kniei
Tym razem Królik nie przyszedł jako jeden z pierwszych, bo akurat był na spacerze z Zającem i dopiero co wrócili... ale proszę, jakie mieli dobre wyczucie czasu – trafili idealnie na Wielką Ucztę. W dodatku dzięki temu, że nie przyszli tak od razu, na miejscu zebrało się już trochę znajomych Królikowi kotów, a święta w końcu były czasem na spędzanie go razem z bliskimi.
Kiwnął głową na powitanie Wieszczowi, Szczytowi i ruszył w stronę Tafli i Księżyc, żeby dosiąść się do łowczyni. To, że dosiadał się do Tafli, to była właściwie tradycja, a odkąd jego sytuacja z siostrzenicą nie była już taka napięta, to i jej towarzystwo było mu mile widziane.
Taflo, Księżyc. Smacznego – rzucił, samemu wybierając sobie po chwili zwierzynę.

_________________

I will not hurt like this forever
I'm responding to the call
while there's speakers in the outfield
blasting out my favorite song
I will not play this out discreetly
it is real and unashamed
I am human now and terrified
but want it all the same


'cause I wanna overcome
and try to love someone



Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Pon 16 Maj 2022, 21:10
Wiatr
Wiatr
Pełne imię : Wiatr Niosący Cichą Piosnkę
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 36
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [NPC]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [NPC]
Mistrz : Taflokrólik
Partner : ...
Wygląd : Raczej mała kotka o puszystym, wiecznie czystym liliowym futerku z mocniejszymi plamami koloru przy pyszczku, uszach, łapach na zadzie i ogonie. Ma dość zebraną budowę, z długimi, silnymi łapami. Dość intensywnie zielone oczy.

Multikonta : Lilia [KR]
Autor avatara : Magnus Lögdberg
Liczba postów : 387
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t857-wiatr-niosacy-cicha-piosnke
Skupiona na poszukiwaniach dopiero po chwili zauważyła, że ktoś się do niej dosiadł. Odruchowo starała się wyczuć, przy którym z jej rodzeństwa tym razem będzie siedzieć, kiedy zrozumiała, że nie jest to bynajmniej kot, którego znała. Przyjrzała mu się dokładnie jednak szczerze mówiąc za nic w świecie nie umiała sobie przypomnieć kim ten kocur właściwie był. Jednak nie zamierzała narzekać, przynajmniej miała towarzystwo i to w dodatku kogoś innego niż swoją rodzinę (nie żeby coś do nich miała).
- Um oczyfiście, czekam tylko na sfoje lodzeństfo ale fszyscy na pefno się smieszczą taksze na spokojnie. A i Fiatl jestem. - przedstawiła się szybko, jednocześnie dokładnie badając sytuację naokoło. Rodzeństwa czy Robak nadal ani widu ani słychu, a miejsca rzeczywiście było dużo, także Brzask na pewno się zmieści. Uśmiechnęła się kocurka zachęcająco, po czym sama schyliła się do swojej zwierzyny, aby oderwać od niej mały kęs. Nie była zbyt głodna, a rozmowa w tej sytuacji wydawała jej się znacznie ciekawsza.
- To pefnie tfoje pielfsze śfięto, plafda? - nigdy nie umiała zaczynać rozmów, tak też wybrała najprostszy temat jaki mogła znaleźć, mając nadzieję, że reszta się jakoś potoczy.

_________________
if i always do what i’m told
i’ll be bitter at fifty years old
i wasted my youth
WASTED MY TIME
wasted my worry on
thexlittlexthings
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Wto 17 Maj 2022, 08:56
Brzask
Brzask
Pełne imię : Brzask Zwiastujący Nowy Dzień
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kocur
Księżyce : 21
Znak Przodków : Lis
Matka : Orzeł Szybujący Wśród Górskich Szczytów oraz Żaba Skacząca przez Kamyk
Mistrz : Księżyc Schowany We Mgle
Wygląd : Brzask po Orle odziedziczył długie i puchate futro oraz wzrost. Mimo że wciąż rośnie, już teraz jest dość dużym osobnikiem, który może nie będzie najwyższym kotem zamieszkującym górskie okolice, ale na pewno jednym z większych. Kocurek nie jest do końca proporcjonalny. Jego kończyny są nieco krótsze niż oczekiwano by po wielkości jego tułowia, za to masywne, podobnie jak i jego szyja, na której usadowił się okrągły łebek.
Żaba miała większy wpływ na kolor syna. Brzask to czekoladowy point, którego ciało pokrywa kremowe futro. Brązowe plamy rozlały się na łapach, ogonie, pysku i uszach, stopniowo jaśniejąc do „środka“ ciała. Na jego brodzie i podgardlu, jak i paluszkach przednich łap i do stawów skokowych tylnych łap widoczne są białe znaczenia. Oprócz tego kocur jest posiadaczem pary dużych, stalowo-niebieskich ślepi, długich, grubych wibrysów i kilku gramów za dużo tu i tam.
Multikonta : Szczawik
Autor avatara : https://www.deviantart.com/thunderi
Liczba postów : 152
Strażnik [NPC]
https://starlight.forumpolish.com/t1350-brzask-zwiastujacy-nowy-dzien
Brzaskowi nie umknęło, że kotka nieco inaczej wymawia słowa. Nie przeszkadzało mu to, brzmiała przez to uroczo, trochę jak kociaki, chociaż tym na pewno nie była. Jedyny młodszy miot, od tego w którym się urodził wciąż urzędował w kociarni. Nie wyglądała też w żaden sposób na dziecko, musiała więc być starsza, albo... przez krótkie uderzenie serca, zanim ta się przedstawiła, wystraszył się nawet, że może jest to jedna z jego sióstr! Ależ byłoby dziwnie, gdyby nawet jej nie poznał. Przyjrzał się pyszczkowi towarzyszki, z ulgą nie zauważając na nim ciemniejszego futra.

- Miło mi cię poznać Wiatr. Ja też czekam na swoje rodzeństwo… znaczy nie umawialiśmy się tu wcale, ale cieszyłbym się gdyby przyszli. Wiesz przez chwilkę bałem się, że możesz być moją siostrą Nocką i, że o jejuniu, w ogóle cię nie rozpoznałem – zaśmiał się nieco nerwowo i zdecydowanie głośno, jak miał w zwyczaju, musząc wyrzucić z siebie informację o chwili grozy jaką przeżył. – Co do święta, to tak, to moje pierwsze. Jeszcze nigdy w żadnym nie uczestniczyłem i też tyle jedzenia nigdy na raz nie widziałem – mówiąc to jego oczy zdawały się błyszczeć. No cóż, był młodym Kocurkiem, wiele rzeczy miał przeżyć po raz pierwszy, łatwo więc również wpadał w podziw. Jednego jednego nie był pewny i chciał o to spytać, skoro rozmówczyni zgodziła się, żeby teraz koło niej siedział. Pochylił łeb nieco w jej stronę i ściszył głos - Wiatr myślisz, że to okej jak wezmę to na co mam ochotę? Nie jestem jeszcze nawet Nowicjuszem. Nikt nie będzie zły?

_________________
Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III Da8ksdq-6fd91120-d11b-4cc0-95ba-4f9901ee7c83.gif?token=eyJ0eXAiOiJKV1QiLCJhbGciOiJIUzI1NiJ9.eyJzdWIiOiJ1cm46YXBwOjdlMGQxODg5ODIyNjQzNzNhNWYwZDQxNWVhMGQyNmUwIiwiaXNzIjoidXJuOmFwcDo3ZTBkMTg4OTgyMjY0MzczYTVmMGQ0MTVlYTBkMjZlMCIsIm9iaiI6W1t7InBhdGgiOiJcL2ZcLzE0NDQ5MWI4LTg1MjEtNGExZi05YjVhLWUwMTk2N2MzMTkzMlwvZGE4a3NkcS02ZmQ5MTEyMC1kMTFiLTRjYzAtOTViYS00Zjk5MDFlZTdjODMuZ2lmIn1dXSwiYXVkIjpbInVybjpzZXJ2aWNlOmZpbGUuZG93bmxvYWQiXX0
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Pią 03 Cze 2022, 17:13
Wiatr
Wiatr
Pełne imię : Wiatr Niosący Cichą Piosnkę
Grupa : Plemię Niedźwiedzich Kłów
Płeć : kotka
Księżyce : 36
Znak Przodków : Niedźwiedź
Matka : Gałązka Targana przez Wiatr [NPC]
Ojciec : Wieszcz Szepczących Kamieni [NPC]
Mistrz : Taflokrólik
Partner : ...
Wygląd : Raczej mała kotka o puszystym, wiecznie czystym liliowym futerku z mocniejszymi plamami koloru przy pyszczku, uszach, łapach na zadzie i ogonie. Ma dość zebraną budowę, z długimi, silnymi łapami. Dość intensywnie zielone oczy.

Multikonta : Lilia [KR]
Autor avatara : Magnus Lögdberg
Liczba postów : 387
Plemię Wiecznych Łowów
https://starlight.forumpolish.com/t857-wiatr-niosacy-cicha-piosnke
Zaśmiała się cicho słysząc słowa kocura odnośnie tego, że wyglądała jak jego siostra. Rzeczywiście gdyby lekko zamienić kolor futra, Wiatr nawet mogłaby być podobna do kociaka siedzącego obok. No oczywiście pomijając wzrost, aczkolwiek liliowa nie należała do najwyższych. Nie skomentowała tylko nijak, gdyż kocur niemal od razu po zaśmianiu się zaczął podziwiać święto i tutaj akurat Wiatr musiała przyznać mu rację. W każdym święcie, a już szczególnie w Tańcu Kwiatów było coś pięknego i jakby magicznego. No już pomijając ilość zwierzyny.
- Nie musisz się tym pszejmofać, biesz co chcesz Śfięta są no... od śfiętofania. Nie faszne kim jesteś f plemieniu. Dla pszodkóf fszyscy jesteśmy na lófni. - zauważyła rezolutnie, sama biorąc sobie po prostu wróbla leżącego najbliżej niej. Jakoś nie była głodna, jednak nie przeszkadzało jej to w cieszeniu się ze święta.
Porozmawiała jeszcze chwilę z Brzaskiem, gdyż żadne z jej rodzeństwa się nie pojawiło. Było to dla niej dość dziwne, jednak nie zamierzała tego kwestionować. Chociaż nie umiała ukryć, że czuła się nieco rozczarowana. Już nie mówiąc o braku Robak, ale ono ostatnio było ciągle chore, także nie miała nu tego za złe. Może powinna no jakoś za niedługo odwiedzić? Zamyślona w końcu dokończyła swój posiłek, po czym pożegnała się z Brzaskiem i oddaliła się od okręgu ze zwierzyny. Może powinna poszukać kogoś z rodzeństwa?


[zt]

_________________
if i always do what i’m told
i’ll be bitter at fifty years old
i wasted my youth
WASTED MY TIME
wasted my worry on
thexlittlexthings
Re: Taniec Kwiatów - Wielka Uczta III
Sponsored content

Skocz do: