IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Klan Rzeki
 :: Obóz Klanu Rzeki :: Gniazdo
Korzenne Przejście
Sob 04 Wrz 2021, 11:57
Światło Gwiazd
Światło Gwiazd
Grupa : Gwiezdny Klan
Płeć : kocur
Księżyce : nieskończone
Matka : srebrna skórka
Ojciec : gwiezdny pył
Wygląd : utkany z gwiazd
Multikonta : administracja
Liczba postów : 1909
Administracja
https://starlight.forumpolish.com
First topic message reminder :

Wejście do Gniazda jest przysłonięte krzewami, ale i plątaniną gibkich korzeni roślinności nad nim, która całkowicie zasłania wejście do legowiska. Poza tym Korzenne Przejście jest dość wąskie, co sprawdza się bardzo dobrze w utrzymaniu ciepłą wewnątrz Gniazda, jak i bezpieczeństwa przed niechcianymi gośćmi

Re: Korzenne Przejście
Sro 08 Mar 2023, 17:04
Burzowa Łapa
Burzowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 7 [maj]
Matka : Ćmia Łapa [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Płotkowy Potok
Wygląd : wysoka i smukła, o długich łapach i ogonie; błyszczące, czarne, krótkie futro; oczy jasnożółte.
Autor avatara : tony litvyak / grzegorz bukalski
Liczba postów : 41
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1757-burza#44384
Byłam bardzo skupiona na moim znalezisku, a świat zewnętrzny na chwilę zignorowałam. Dlatego na początku nie zauważyłam, że ktoś biegnie w moją stronę i trochę, podkreślam TROCHĘ, przestraszył mnie nagły ruch przede mną. Szybko osłoniłam łapką muszelkę (byłabym zła, gdyby się popsuła) i… mogłam się rozluźnić. To tylko moja siostrzyczka przyszła. Poczułam się nieco głupio przez moją reakcję, hmpf, przecież nie bałam się Rusałki. W ogóle nikogo się nie bałam!
Oo, em, taką muszelkę wygrzebałam. Ostrożnie — mruknęłam, pokazując jej. Wydawało mi się, że jej się podoba. A to ja ją znalazłam, więc oczywiście czułam się dumna. — Ładna, co nie? Ciekawe, czy ktoś jest w domku — ślimak jakiś, rzecz jasna! Lekko trąciłam mój skarb, próbując zajrzeć do środka.
Re: Korzenne Przejście
Sro 15 Mar 2023, 18:19
Słoneczna Łapa
Słoneczna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 13 (VIII)
Matka : Ćmia Łapa [npc]
Ojciec : Czarnostopy [npc]
Mistrz : Płotkowy Potok (⁠*⁠´⁠ω⁠`⁠*⁠)
Wygląd : Duża, masywna, wysoka kotka o długim jasno-złocistym futrze w klasyczne pręgi o szarawym odcieniu. Ma pomarańczowe oczy.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź [krz] Róg [pnk]
Autor avatara : avek: Micy, obrazek w podpisie: Giannysuki
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1763-rusalka#44482
Drgam ogonkiem nie mogąc wytrzymać tych paru uderzeń serca niewiadomej!!! Paru? Parunastu? ParuDZIESIĘCIU???? A może to było zaledwie jedno BUM BUM mojego wielkiego, kociego serduszka? Nie wiem! Ale dla mnie oczekiwanie na odpowiedź Burzki trwa W I E C Z N O Ś Ć.
Ale!!! Ale w końcu moja siostrzyczka otworzyła pyszczek by mi odpowiedzieć. W DODATKU!!! Wyciągnęła łapę i pokazała co takiego ma. A ma. MUSZELKE. O GWIEZDNI KOTKOWIE!!! MUSZELKA!!! Ale, ale. Burza mówiła żeby ostrożnie. Więc ledwo co powstrzymałam się przed tym by skoczyć łapą na powierzchnię muszelki. Ona jest taka malutka, delikatna, wyjątkowa. Jeszcze bym ją zniszczyła przez przypadek!!! Nie mogę do tego dopuścić. Uśmiecham się szeroko i ugniatam ziemię podekscytowana. Burza mówi, że muszelka jest ładna. Ale to zbyt mało by opisać jej majestat!!! Co więc lepiej będzie do niej pasować? No właśnie. Co! Co! Myśl! Myśl, ja, Rusałko! A tu jeszcze jedna sprawa jest do wygłoszenia! O jejciu! Czy ktoś jest w środku... można sprawdzić. Tak. Ale to by kosztowało je muszelkę i bolącą łapką.
- PIENKNA!!! - krzyczę na początku by pokazać swój zachwyt znaleziskiem siostry i oblizuje się parę razy zbierając resztę myśli - splafdzić mosna cy- cy- cy- nie ma ślimka.
Tupie łapką by pokazać o co mi chodzi. Osobiście wolałabym nie psuć muszelki. Ale jeśli Burza stwierdzi, żeby dowiedzieć się czy jest w środku ślimak... ALBO NIE. CHWILA. NIE TAK.
Padam na ziemię szybko, uderzając głową w ziemię. Au! Ale to nie ważne. Przysuwam super ekstra hiper blisko pyszczek do muszelki i zaglądam do środka. Jest tam kto? Jakiś zielony ktoś? Chyba się nie dowiem, póki nie spróbuje wywołać zwierzątko z domku.
- Hajooooo. Ślimkuuuuuu - wołam więc w stronę muszeleczki.

_________________


Re: Korzenne Przejście
Pią 24 Mar 2023, 17:44
Burzowa Łapa
Burzowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 7 [maj]
Matka : Ćmia Łapa [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Płotkowy Potok
Wygląd : wysoka i smukła, o długich łapach i ogonie; błyszczące, czarne, krótkie futro; oczy jasnożółte.
Autor avatara : tony litvyak / grzegorz bukalski
Liczba postów : 41
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1757-burza#44384
Coś tak mi się wydawało, że Rusałkę bardziej fascynuje moje znalezisko, niż mnie. W sensie, była ładna i w ogóle, ale to tylko rzecz. Zabawka, miałam ich dużo, a i tak mi się zawsze nudziły, bo wolałam się bawić inaczej. Na przykład ŚCIGAĆ, bo kiedyś chciałam być szybka jak burza, od której mam imię. ALBO WALCZYĆ NA NIBY. Ale… jak patrzyłam na siostrzyczkę, to sama nie wiem. Też mi się zachciało wierzyć, że muszelka jest piękna, wyjątkowa, niepowtarzalna i… nie znam więcej takich słów, ale czaicie.
Piękna? Hm… no, chyba tak. Na pewno nawet wojownicy takiej nie widzieli — powiedziałam dumnie. Potem przypatrzyłam się jej, jak próbuje zawołać ślimaka. Cóż, nie miałam pewności czy to zadziała. Skoro koty mówią po kociemu, to ślimaki po ślimakowemu, nie? — Czekaj chwilę, zaraz wracam!! — krzyknęłam i pędem pobiegłam na chwilę na zewnątrz. Zebrałam stamtąd kępkę trawy. Marną dość… ale to nie moja wina, że świat był dalej zamarznięty! Po tym wróciłam i pewna tego, co robię, położyłam przed muszelką. Bo chyba… one jedzą liście, jak inne robaki. No więc to powinno załatwić sprawę. Nie chciałam się posuwać do przemocy.
Re: Korzenne Przejście
Sro 05 Kwi 2023, 16:05
Słoneczna Łapa
Słoneczna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 13 (VIII)
Matka : Ćmia Łapa [npc]
Ojciec : Czarnostopy [npc]
Mistrz : Płotkowy Potok (⁠*⁠´⁠ω⁠`⁠*⁠)
Wygląd : Duża, masywna, wysoka kotka o długim jasno-złocistym futrze w klasyczne pręgi o szarawym odcieniu. Ma pomarańczowe oczy.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź [krz] Róg [pnk]
Autor avatara : avek: Micy, obrazek w podpisie: Giannysuki
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1763-rusalka#44482
Zafascynowana tym czy ślimak wyjdzie mi na spotkanie zupełnie nie zauważyłam że Burza cokolwiek do mnie mówi. A że sobie odchodzi też nie widziałam!!!! Dopiero dotarło do mnie to, że gdzieś poszła, gdy sypnęła trawą między mną a muszelką. O kurde! To była myśl! Jak ślimak zgłodnieje to wyjdzie. Ale mija jedna chwila, drugą chwila... a go nie ma.
- Mose się wstyci. Ajbo. Ajbo nie jeśt głodny...
W sumie to mi było przykro, że ślimaczek nie chce się ze mną spotkać. Przecież nie byłam straszna! Byłam super milutka! Może trochę ciut przy duża, ale przecież to nic!

_________________


Re: Korzenne Przejście
Sob 08 Kwi 2023, 19:35
Burzowa Łapa
Burzowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 7 [maj]
Matka : Ćmia Łapa [NPC]
Ojciec : Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Płotkowy Potok
Wygląd : wysoka i smukła, o długich łapach i ogonie; błyszczące, czarne, krótkie futro; oczy jasnożółte.
Autor avatara : tony litvyak / grzegorz bukalski
Liczba postów : 41
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1757-burza#44384
Czekałam, czekałam, nawet dałam naszemu przyjacielowi trochę jedzenia, a Rusałka wołała, więc obie zachowywałyśmy się bardzo przyjaźnie, a tu nic. Może wkurzył się, że wykopałam go z ziemi, ale nie zrobiłam tego, by być nie miła!
A to niefart, myślałam, że będzie ciekawie. Przynajmniej mamy tę muszelkę ― rzekłam do kotki. Cierpliwość była chyba dobrą cechą, ale heh, nie można mieć wszystkiego i ja jej nie miałam. Zaczęłam ostrożnie odsuwać muszelkę łapką, co by nie przeszkadzała. ― Zawsze możemy spróbować wykopać więcej, może w którejś…. EEEK!! ― nagle poczułam, jak coś mokrego i zimnego, co na pewno wychodziło z muszelki, dotyka moich palców, więc co zrobiłam? Odruchowo zamachnęłam się łapką, żeby się tego pozbyć, po czym w całkowitym zdziwieniu patrzyłam, jak muszelka szybuje w stronę jakiegoś kamyka i się na nim rozbija. Oj. Spojrzałam na siostrę z głupawym wyrazem pyska.
Re: Korzenne Przejście
Nie 23 Kwi 2023, 13:16
Słoneczna Łapa
Słoneczna Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 13 (VIII)
Matka : Ćmia Łapa [npc]
Ojciec : Czarnostopy [npc]
Mistrz : Płotkowy Potok (⁠*⁠´⁠ω⁠`⁠*⁠)
Wygląd : Duża, masywna, wysoka kotka o długim jasno-złocistym futrze w klasyczne pręgi o szarawym odcieniu. Ma pomarańczowe oczy.
Multikonta : Ryczący Niedźwiedź [krz] Róg [pnk]
Autor avatara : avek: Micy, obrazek w podpisie: Giannysuki
Liczba postów : 42
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t1763-rusalka#44482
Przytaknęłam siostrze zgadzając się, że nie mamy farta z tą muszelką. Słuchałam też propozycji, że możemy poszukać innej, ale w pewnym momencie siostra krzyknęła. Sierść na moim karku zjeżyła się. Jakby, halo! Co się dzieje! Nie zdążyłam się dowiedzieć, bo zaraz po tym wrzasku skupiłam się na tym, że muszelka zaczęła lecieć w powietrzu. HEJ, BURZA, CO ROBISZ?! Ruszyłam do biegu, żeby znaleźć się przy miejscu upadku zabawki. Ajjjj popsuła się. I co teraz? Bardzo posmutniałam widząc to co zostało ze śliczności, którą znalazła siostra. Aż się popłakałam!
- Buhuuu - jęknęłam pod nosem smutna i odwróciłam się do siostry - popsiuło - ,,się'' oczywiście. Ale zapomniałam to dodać.

_________________


Re: Korzenne Przejście
Wto 27 Cze 2023, 12:37
Muszelkowa Łapa
Muszelkowa Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 3 [VI]
Matka : Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Wygląd : długowłosy bury szylkret z bielą ; pręgi na rudych plamach są ciemnorude, na burych zaś czarne ; rude plamy rozlewają się na prawą połowę głowy, udo i w okolicach barku (po tej samej stronie ciała), jednocześnie przeplatają się z burymi na grzbiecie ; bury na lewej stronie pyska, można go zauważyć w większości po lewej stronie ciała ; białe plamy na: pysku, sięgająca trochę dalej niż wysokość oczu, piersi, brzuchu i łapach (przednich - do okolic nadgarstków, tylnych - przechodzą na uda) ; wysoka ; krąglejsza ; oczy szaro-błękitne, później zielono-złote ; różowy nos ; uszy zaokrąglone na końcach
Autor avatara : athena_and_sakura na ig
Liczba postów : 22
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t1863-muszelka#48565
Muszelka ten dzień rozpoczyna przejściem się po Gnieździe, chcąc sprawdzić, czy coś większego się zmieniło. Nie jest to też dla niej zaskoczenie, że odpowiedź brzmi "nie", przynajmniej według jej obserwacji. Następnie rusza w stronę Korzennego Przejścia, ziewając krótko. Niedawno co się obudziła!
Przekrzywia delikatnie głowę, gdy zauważa jakiegoś malutkiego owada, który lata przed jej pyskiem. Raz dotyka jej nosa, później uderza w jakiś korzeń, co sprawia, że koteczka się jeży. Ach, co za irytująca istota! Macha łapką, trochę desperacko, ale co zrobisz! Jednak wróg odlatuje pospiesznie, dzięki czemu Muszelka odzyskuje poczucie spokoju. Siada, ciekawsko oglądając krzewy i korzenie.

— kózka!
Re: Korzenne Przejście
Nie 25 Lut 2024, 12:22
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Sowia Gwiazda miał szczerze mieszane uczucia co do związku Powracającego Zimna z tym gromiakiem. Oczywiście, to nie tak, że miał do tego klanu jakiś problem. W końcu Klan Gromu i Klan Rzeki miały raczej dobre stosunki. Problem był w tym, że była to sytuacja nieco ryzykowna w przypadku gdyby nastał jakiś konflikt. A nawet gdyby ów konfliktu nie było, to wolałby by starsza wojowniczka nie dzieliła się ze swoim partnerem informacjami o tym, co dzieje się w Rzece i jakie mogą mieć problemy. No i pozostawała jeszcze sprawa samych kociąt, które gdy podrosną mogą zechcieć być w klanie ich ojca, a nie w Rzece, która cierpiała teraz na deficyt wojowników. Kim jednak był by pouczać na ten temat Powracające Zimno, którą w końcu tyle kotów w klanie szanowało? Zwłaszcza, że związki międzyklanowe nie były czysto zakazane przez Kodeks. Póki co jedyne co mu pozostawało to cieszyć się z przyjścia na świat kolejnego miotu i liczyć na to, że gdy podrosną, kocięta nie zaczną myśleć o odejściu do klanu ojca.
Tego dnia dymny postanowił kociaki Powracającego Zimna odwiedzić. Był ciekaw jak rosną, czy są zdrowe i przydałoby się trochę rozeznać w ich charakterach, by łatwiej mu było dobrać im potem mistrzów. Tak więc gdy tylko miał chwilę, wszedł do kociarni i zaczął rozglądać się w nadziei, że znajdzie tu chociaż jednego bąbla.

//Racica

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Nie 03 Mar 2024, 10:31
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Co za nudny dzień... W ostatnim czasie odnosiła wrażenie, że każdy wygląda niemalże tak samo. Toaletka u mamy, kociarnia, wyjście, powrót do kociarni, spanie i ta pogoda - paaskudna. Wyjątkowo nie lubiła przesadnej wilgoci, a ta przesycała powietrze, będąc wyraźnie wyczuwalną nie tylko w nozdrzach, ale i na futrze. Gdzie by się nie pojawiła tam błoto lub błoto ze śniegiem. Na tak gęste futro, jakim szczyciła się Racica, nie było rady w tym momencie. Zawsze poklejone, brudne i wymagające zachłannego wylizywania. Czekała na koniec Pory Nagich Drzew. Powracające Zimno już obiecała jej wspólny spacer po terenach Klanu Rzeki, kiedy tylko otrzyma rangę terminatorską. Tak, tak, ale do tego czasu jeszcze tak dłuuugo.
Próbując zabić koszmarnie upływający czas, liczyła korzonki wydzierające się z podstawy Gniazda. Było ich całkiem sporo, toteż szybko traciła skupienie. Później wzięła się za ocenianie każdego z nich. Hm, tutaj jeden taki wydaje się całkiem porządny! Solidny korzeń, gruba średnica i ciekawy kształt. A ten, jakieś nieporozumienie - cieńszy od pazurków kociaka.
Tak sobie siedziała, patrzyła, wzdychała, aż w którymś momencie usłyszała kroki. Nadstawiła spiczaste uszy. Kroki wydawały się ciężkie, zdecydowanie należały do dorosłego kota. Ale kto to? Nie widziała wyraźnego zarysu sylwetki do momentu, aż kocur nie zbliżyli się dostatecznie. Zamrugała i uśmiechnęła się nieznacznie. Dymny kot nic jej nie mówił. Zresztą, nie znała zbyt wielu dorosłych.
Cześć! A może dzień dobry? - bąknęła na powitanie. Nie była pewna, w jaki sposób zwracać się do obcych. "Cześć" wydawało się takie naturalne, zwyczajne. "Dzień dobry" z kolei bardziej spodobałoby się Powracającemu Zimnu, ale brzmiało strasznie sztywno. Co to za stwierdzenie? Dzień dobry? A co jeśli nie jest dobry? - Racica - przedstawiła się ruchem małej, jasnej łapki. - A ty to kto?
Nieznajomy wzbudzał zainteresowanie, stanowił pewną odskocznię od nieustającej nudy. Dorośli nie pojawiali się tu specjalnie często, poza krewniakami oczywiście i to też sporadycznie. Moze był kimś ważnym? Czego mógł od nich chcieć? Jakiekolwiek miał zamiary, znalazł Racicę tuż przy wejściu, gotową do opowiedzenia każdego małego szczególiku jej krótkiego życia.
Re: Korzenne Przejście
Pią 08 Mar 2024, 17:55
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Kocur nie musiał się długo rozglądać, zanim w zasięgu jego wzroku znalazła się srebrno-biała kuleczka. No no, od razu było widać, że latorośl Powracającego Zimna. Oczywiście, nie miał porównania, bo jakoś szczególnie nie pamiętał wyglądu Oliwkowej Gałązki, niemniej koteczka, rzeczywiście, bardzo przypominała matkę. Brzmiała jednak na o wiele przyjaźniejszą, niż wspomniana wojowniczka. Ale to zapewne jak każde dziecko.
- Cześć - przywitał się również, z pogodnym uśmiechem na pysku, jednocześnie odpowiadając na rozważania kotki. Co prawda zazwyczaj sam częściej używał bardziej oficjalnego powitania, ale nie ze względu na rangi kotów wokół niego. Ot, po prostu bardziej podobało mu się "dzień dobry", to też nie przeszkadzało mu, że koteczka zwróciła się do niego zwykłym "cześć".
- Mów mi Sowa - odparł na jej pytanie.
Początkowo nieco się zdziwił, że Racica go nie znała, bo myślał, że Powracające Zimno pokazała już swoim dzieciom kto jest kim w klanie, ale to nic, bo wpadł na pewien pomysł. Uznał, że ciekawiej będzie, jeśli nie przedstawi się kocięciu pełnym imieniem. Racica najpewniej już wiedziała, jakie imiona nosili klanowi przywódcy. Gdyby już wiedziała, że Sowa jest przywódcą, to istniało ryzyko, że mogłaby z nim, z resztą niesłusznie, rozmawiać inaczej niż z innymi kotami, a on chciał rozeznać się w prawdziwych zachowaniach tego miotu. Może być ciekawie. No chyba, że Racica znała go z imienia, a nie z wyglądu. Wtedy plan może nie wypalić. Ale warto spróbować!
- Co tam porabiasz? - zapytał, siadając długość kociego ogona od niej.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Nie 10 Mar 2024, 21:47
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Dymny kocur od razu przypadł jej do gustu. Wydawał się całkiem przyjazny i pogodny. Racica zdążyła się już przekonać, że nie każdy starszy kot w klanie jest chętny na rozmowę z kociakiem. Część wymigiwała się ważnymi sprawami, inni szybko ucinali temat, a jeszcze kolejni podchodzili do niej z szorstkim tonem. Zresztą inne kocięta też nie zawsze okazywały się skore do zabawy. Taki na przykład Złotko ciągle chodził niesamowicie poważny, jak jakiś bardzo zajęty dorosły! Oh tak, koty były naprawdę różne w usposobieniu. Mama zawsze mówiła, że wszyscy jesteśmy wyjątkowi, każdy na swój sposób. Coś w tym jest.
Hm? Sowa, tak... Coś jej się kojarzyło? Nie była pewna. W pewnych chwilach miewała trudności z zapamiętywaniem imion czy innych informacji podawanych jej przez Powracające Zimno. Roztrzepanie zdecydowanie nie pomagało w przyswajaniu wiedzy. W końcu ciągle oddziaływało na nią tyle bodźców! Jak tu się skupić, kiedy nagle wpada ci w oko dorodny korzonek albo jakiś zbłąkany płatek śniegu.
Sowa! - miauknęła. Tak, to imię brzmiało całkiem ładnie! - Jak ten nocny ptak, prawda? Podoba mi się. A dlaczego nie Sowie coś? Na przykład Sowia Łapa albo Piórko? Jesteś wojownikiem? Jak będę duża to też będę mogła nazywać się tylko Racica?
Mama wspominała, że wraz z awansem rangi kot przybiera nowe imię. Pamiętała tyle, że terminatorzy dostają drugi człon "łapa" jako swojego rodzaju manifestację ich nowego miejsca wśród pobratymców. Ona i tata byli wojownikami, toteż ich człony nie miały w sobie "łapy" a zamiast tego "zimno" i "gałązkę". Racica zastanawiała się, jak wyglądałoby jej imię. Raciczna Łapa brzmiała wybitnie głupio. Powracające Zimno zapewniła kotkę o tym, że przewódca na pewno je zmieni. Racica mogła znaleźć się dopiero w drugim członie wojowniczego imienia srebrniaczki.
Ah tak... Jaa... właściwie to jeszcze nie wiem! Trochę się nudziłam i poszłam się przejść po Gnieździe. O, i tutaj tak sobie siedzę. - poruszyła wąsami w zadumie. - Stąd widać, co się dzieje w obozie i można też pobawić się tymi dyndającymi. - wskazała pazurkiem na wystające z góry korzenie. - A potem pojawiłeś się ty!
Czasem tak sobie tu przesiadywała. Po prawdzie nie widziała zbyt wyraźnie tego, co działo się w obozowisku, ale to już zostawiła dla siebie. Z daleka koty przypominały bardziej poruszające się plamy, ale to wystarczało, by ustalić potencjalny cel wyprawy poza kociarnię.
Re: Korzenne Przejście
Pią 15 Mar 2024, 19:38
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
- Pełne imię Sowia Gwiazda - przedstawił się w końcu, poruszając delikatnie wąsiskami w rozbawieniu. - I tak... Poniekąd. Jeśli w dorosłości twoje imię będzie związane z imieniem, jakie nosisz obecnie to nie zaszkodzi od czasu do czasu je skrócić.
Oh, a więcej jednak nie tak łatwo było oszukać koteczkę. Szybko skapnęła się, że Sowa to nie jest jego pełne imię. No cóż, nie było ciężko się domyśleć. Tylko kocięta miały przecież jednoczłonowe imiona. Tyle koteczka na pewno wiedziała. Przynajmniej z własnej obserwacji.
- Ah no tak, pamiętam, gdy sam się nimi tu bawiłem - stwierdził z nostalgią, przejeżdżając łapą po kilku korzonkach, zanim coś do niego dotarło. - Oj Gwiezdny Klanie, teraz to staro zabrzmiałem, haha.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Nie 17 Mar 2024, 02:22
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Wyraz na jej pysku uległ małej zmianie, gdy Sowia Gwiazda wypowiedział swoje pełne imię. Szybko przypomniała sobie, z czego wynika ten drugi człon. Faktycznie, coś slyszala o tych "gwiazdach" od mamy czy innych klanowiczy. Właściwie, trudno było nie słyszeć! W końcu ten człon przyporządkowano jedynie przywódcom. Rozdziawiła mały, jasny pyszczek na pewien moment, aby szybko wrócić do szerokiego uśmiechu. Nie należała do kociąt, które łatwo zawstydzić czy speszyć. Dla niej ta sytuacja stanowila ciekawe oderwanie od rutyny. Spotykanie terminatorów czy wojowników oczywiście też traktowała jako miłe zdarzenie, jednak natkniecie się na samą Gwiazdę? Tak, to zdecydowanie coś nowego!
Oo! Jesteś przywódcą! - miauknęła entuzjastycznie. Może stąd kojarzył jej się ten Sowa! - Bardzo ładne imię. Hm, czyli taka jakby ksywka? Przyjaciele będą na mnie tak mówić, chociaż nazywam się inaczej. - odniosła się do części o skracaniu imienia. - Imię może się zupełnie różnic od kocięcego? Ha! Mogę być teraz Racicą, a później hmm... Korzennym Czymś Tam na przykład? - pierwszym, co przyszło jej do głowy okazało się skojarzenie z Korzennym Przejściem.
Wizja posiadania kompletnie odrębnego od Racicy imienia wydała się córce Powracającego Zimna intrygująca. Takim... powiewem świeżości! Nie wiedziała czy szybko przyzwyczaiłaby się do takiej zmiany. Była w końcu Racicą od początku, od całej tej zaledwie garsteczki księżyców, jakie przeżyła na świecie. Racica bardzo pasowała do jej obecnego usposobienia, ale czy tak będzie zawsze? Kopała tymi małymi łapkami jak prawdziwymi dziczymi racicami. Chociaż przyjęło się mówić między nią a rodzeństwem, że imię wzięła od zamiłowania do grzebania pazurkami w glebie, to oczywiście źródło znacząco wyprzedzało tę teorię. Ona po prostu rozdawała małe kopniaki już w brzuchu mamy. Powracające Zimno musiała być pewna, że to ona, kiedy po narodzinach dochodziło do podobnych incydentów. Pomyśleć, że kot nosiłby całe życie imię od kopnięć w życiu płodowym! Racicę nieco to rozbawiało.
Masz bardzo dużo księżyców? - zapytała z zaciekawieniem. - Ja mam dwa! Trochę sobie muszę jeszcze poczekać do mianowania, prawda? Czasem myślę, że już nie wytrzymam. Chciałabym zobaczyć świat poza obozem!
Oj tak, wizja przekroczenia wyjścia z obozu brzmiała obiecująco. Nie zawsze się nudziła, ale dreptanie tam i tu przestawało być wystarczające. Chciała więcej - więcej miejsc, więcej zapachów, więcej obiektów. Jak to chyba każdy kociak? Faktycznie, zdarzały się i takie dzieciaki, które nie miały parcia na szybkie dorastanie. Mimo wszystko, ona do nich nie należała. Chciałaby już zostać terminatorką.
Re: Korzenne Przejście
Sob 23 Mar 2024, 11:08
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
- Owszem, jestem - westchnął z uśmiechem będącym mieszanką zawstydzenia i dumy. Niby już był przywódcą kilka księżyców, a nadal targały nim dziwne uczucia, gdy ktoś okazywał podekscytowanie ze spotkania z nim, czy inne uczucia... no właśnie, charakterystyczne dla spotkania z kimś o takiej randze. Ale właściwie to lepiej, niż gdyby całkiem ignorowali jego rangę i mieli gdzieś jego autorytet. Zabawne tylko, że niegdyś sam był kotem, który się tak zachowywał.
- Tak, w głównie mierze zależy to od tego, co wpadnie mi do głowy - przyznał. - A co? Chciałabyś mieć inne imię niż teraz, czy wolisz zostać przy Racicy? - zapytał. W końcu niedługo będzie musiał przeprowadzić ceremonię kotki i jej rodzeństwa, a wraz z tym zmianę ich imion. Skoro już z nią rozmawiał, to mógłby się dowiedzieć jakiego imienia kotka pragnie. Co prawda, lubił wymyślać kotom imiona, dobrze się przy tym bawił, ale wolał uniknąć sytuacji w której komuś imię się nie spodoba.
- Oj, już chyba przestałem liczyć - odparł rozbawiony na pytanie o jego wiek. - Ale można chyba powiedzieć, że jestem w średnim wieku - stwierdził. Gwiezdny Klanie, kiedy ten czas minął? A pamiętał jak ledwie wczoraj wyszedł z lecznicy i był mianowany na terminatora po księżycach choroby. - Uwierz mi, nie ma co się śpieszyć. Jeszcze się w życiu naoglądasz terenów poza obozem, a spokojny czas zabaw w kociarni szybko minie. Naciesz się tym.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Pon 25 Mar 2024, 11:16
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Powracające Zimno wpoiła młodej kotce respekt przed kotami stojącymi przed nią w pozycji autorytetu. Czuła wobec nich szacunek i pewien dystans, choć z tym ostatnim zachodził pewien problem. Racica na ogół przejawiała tendencję do szybkiego zmniejszania dystansu między sobą a obcymi. Dla niej spoufalanie się było czymś naturalnym, czymś co działo się samo przez się w trakcie rozmowy. Czasami naruszało to przestrzeń prywatną innych kotów. Mama musiała stosować różnego rodzaju pouczenia wobec srebrnej, żeby nauczyć ją pojmowania dystansu. W końcu nie każdy życzył sobie swawolnego szturchania w ramię czy swobodnego żartowania. Jednak w stosunku do dużo starszych od siebie, potrafiła zachować kulturę osobistą. Tutaj matka mogła pochwalić się sukcesywnym wychowaniem małej. Ha, jeszcze nie tak dawno pozwalała sobie na koleżeńskie traktowanie przypadkowo spotkanych wojowników. Teraz nie przyszłoby jej do głowy, żeby konwersować z o tyle starszym kotem jak z kolegą z kociarni. Z Sowią Gwiazdą miało się to jeszcze inaczej. Pełnił rolę przywódcy i Racica nie miała pewności jak powinna się wobec niego zachowywać.
Hm. - bąknęła poruszając białymi wąsikami. - Chyba wolałabym zostać przy czymś z Racicą. Wiadomo, Raciczna albo Racicowa - nie jestem pewna jak to powinno brzmieć - Łapa to trochę głupie imię, ale może coś, co później byłoby czymś z drugim członem Racicą? - trudno było jej wyobrazić sobie siebie jako kogoś znanego pod innym imieniem. W jej króciutkim życiu swoją tożsamość pojmowała właśnie poprzez Racicę. Stanowila jej wizytówkę, coś co również łączyło ją z mamą. To Powracające Zimno wybrała dla niej imię, więc pełniło rolę swojego rodzaju połączenia z rodzicielką. Wydawało jej się, że matka nie okazałaby się zbyt zadowolona, gdyby całkiem zmienila imię. Wyfrunęłaby wtedy całkiem z jej świata - nie tylko faktycznie poprzez zmianę rangi, ale także symbolicznie, tracąc to, co na samym początku przypieczętowało jej relację z Zimnem. - A może masz jakiś inny pomysł? Kiedyś mama powiedziała, że wiercę się jak larwy chrząszczy. Chrząszczowa Łapa... Może nie jakieś dostojne, ale brzmi całkiem ciekawie, prawda?
Porównanie do larw nie brzmi zbyt miło, to fakt. Powracające Zimno nie miała nic złego na myśli poprzez to porównanie. Ba, wypowiedziała to w całkiem pieszczotliwy sposób, tonem kochającej matki, rozbawionej zachowaniem pociechy. Racica nie była pewna czym są te całe chrząszcze, ale mamą wytłumaczyła, że mają twarde skorupki i rozkładane skrzydełka. Obiecała, że jeszcze je zobaczy, ale to po zimie. Wszystko po zimie... ciągle jak minie zima, zima to, zima tamto. Męczyła ją ta cała pogoda i plucha na zewnątrz.
Musiałeś przeżyć dużo fajnych przygód! - stwierdziła unosząc pazurek ku górze. - Tak, tak, też ciągle słyszę, że jeszcze mam czas, że jeszcze się w życiu zajmę tym i tamtym. Noo, nie mówię, że nie! Ale ja bym chciała już.
Ciągłe czekanie. To doprowadzało ją do szaleństwa. Nienawidziła czekać. Zdecydowanie nie należała do cierpliwych kociąt.
Re: Korzenne Przejście
Nie 31 Mar 2024, 20:01
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Uśmiechnął się, słysząc zdanie kocięcia w temacie jej przyszłego imienia. Nawet ucieszył się, gdy uznała, że nie chciałaby by jej pierwszy człon imienia odnosił się do racicy. Sowia Gwiazda kompletnie nie wiedziałby jakie imię jej nadać po ukończeniu przez nią treningu na wojownika. Racicowa Skóra? Racicowy Blask? Racicowy Tupot? Te imiona nie brzmiały zbyt dobrze.
- Oh, nie wiem, czy w takim razie nie musiałbym nazwać się potem Chrząszczową Larwą - zaśmiał się. Oczywiście, nie nazwałby tak kotki, bo nie było to zbyt dostojne imię, ale heh, Chrząszcz jej jak na jego oko nie pasowało. Lepiej w jej przypadku brzmiałoby imię będące połączeniem jakiegoś zwierzęcia i racicy. Chyba już nawet miał pomysł.
- No i nie ma w tym nic dziwnego. Każdy młody kot nie może się doczekać pierwszego wyjścia z obozu, pierwszego treningu, zostania wojownikiem, ale na to wszystko jest dużo czasu, a na bycie kocięciem jest tylko 6 ksieżyców - stwierdził zgodnie z własnymi przekonaniami. Albo więcej, jeśli gnijesz w lecznicy - dopowiedział sobie w myślach. Postanowił jednak nie mówić tego Racicy by jej bardziej nie dobijać.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Pią 05 Kwi 2024, 21:28
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Chrząszczowa Larwa... Ha! Zdecydowanie nie brzmiała zbyt dostojnie, ale... ciekawie! Tak, zupełnie nie przesadzając dla Racicy było to całkiem atrakcyjnie wyglądające imię. Miało w sobie tyle szeleszczących elementów, wyróżniało się w wymowie od większości nazw. Mała od zawsze uwielbiała specyficznie brzmiące słówka. Złotko czasem używał wobec niej takich dziwacznych określeń. Hm, jak to było... urwipołeć? Tak, tak! Co za dziwne słówko, prawda? Urwipołciowa Łapa.... Urwipołciowa Racica! Z taką głową do imion nigdy nie powinna aspirować do roli przywódcy.
Nie taka ta Larwa zła. Chociaż może faktycznie brzmi zabawnie. Złotko na pewno nie byłby zadowolony, gdybym tak się nazywała. Haha, mama chyba też nie! - skomentowała jeszcze kwestię chrząszczy. Koleżeństwo mogłoby mieć niezły ubaw z takiego imienia. A musiała pamiętać, żeby godnie reprezentować rodzinę i nie być urwipołciem! - Fajne są takie zwierzęce imiona. Rodzice mają takie hm... dziwne trochę, mama szczególnie. No bo dlaczego Powracające Zimno? Ona wcale nie jest zimna! A Oliwkowa Gałązka? Nie wiem co to te całe oliwki, ale chyba jakieś drzewo. Drzewa są ok! Nie mam nic przeciwko, ale zwierzęta fajniejsze.
Powracające Zimno uważała za wręcz wybitnie nieadekwatne. Mama miała szczególnie cieplutkie futerko. W zimniejsze noce wystarczyło się mocniej wtulić i działała jak żywy termofor. Nie wiedziała, kto wybierał mamie to imię, ale chyba nie Sowa, prawda? Odniosła wrażenie, że on i rodzicielka są w podobnym wieku.
Taak, rozumiem oczywiście! - przytaknęła główką. - Jak tak to powiedziałeś to zgodzę się, że nie wygląda to tak strasznie. Jeszcze tylko troszeczkę...
Re: Korzenne Przejście
Sob 06 Kwi 2024, 15:54
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
- O, tak uważasz? - zapytał z mieszanka rozbawienia i zdziwienia. Chrząszczowa Larwa było dla niej nienajgorszym imieniem? No, jakby na to spojrzeć, to było to na pewno ciekawe imię, jednakże najpewniej większość kotów uznała je za uwłaczające. - Ostatecznie ważne, by imię podobało się tobie i by oddawało twoje najlepsze cechy - stwierdził w odpowiedzi na jej słowa o bracie i matce. No, Powracające Zimno na pewno nie byłaby zadowolona z tak dyrastycznej zmiany imienia swojego dziecka, ale to jednak miało być imię Racicy, a nie jej matki, prawda?
- Imię twej matki na pewno donosi się do jej futra, a poza tym ma piękne przesłanie. W końcu zimno powraca w każdym obiegu pór, gdy nadchodzi pora nagich drzew - stwierdził. - Oliwki natomiast, to z tego co wiem, to owoce drzewa, tak jak powiedziałaś, ale osobiście nie miałem jeszcze okazji ich zobaczyć. - Tak jak nosiciela imienia po nich - dodał sobie w głowie. Niekiedy nawet rozglądał się za ów Gromiakiem na patrolach, jednak nigdy nie miał okazji go zobaczyć, ani tym bardziej z nim porozmawiać. Ciekaw był, jaki był z charakteru wybranej Powracającego Zimna.
- Tylko troszkę. Jestem pewien, że wytrzymasz - przytaknął na jej słowa odnośnie ceremonii. Huh, w sumie to się nie spodziewał, że kotka się z nim zgodzi. Kociaki zazwyczaj ciężko było przegadać w tym temacie.

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Pią 12 Kwi 2024, 12:49
Reniferza Łapa
Reniferza Łapa
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kotka
Księżyce : 8
Matka : Powracające Zimno
Ojciec : Oliwkowa Gałązka
Mistrz : Złoty Blask
Wygląd : Racica, choć jeszcze malutka, wyróżnia się postawnym ciałkiem i ciężką sylwetką. Nie należy do filigranowych dziewczynek, na pierwszy rzut oka przypomina dobrze rokującego kocura. Jej kark w przyszłości przybierze, rzekłbyś, byczy rozmiar, nadając rozczochranej kryzie upiorny wygląd. Futro kotki nastręcza Powracającemu Zimnu nie lada problemy - jest oporne na wszelkie stylizacje i próby układania, sztywne jak u dzika. Największym utrapieniem okazał się ogon - wielka zakołtuniona kula, z której odstają pojedyncze, ciemne pasma pręg. Wdała się w srebrnych rodziców, z tą różnicą, że w jej przypadku niebieski pełni tutaj główną rolę. Tułów znaczą liczne, smukłe pręgi, przypominające nieco cętki, odznaczające się szczególnie na jasnym brzuszku. W ostrym słonecznym blasku połyskuje niczym poranna gwiazda, najjaśniejsza na ciemnym firmamencie. Ślepia, obecnie niebieściutkie, w przyszłości zmienią swój odcień na morską zieleń. Mały mankament stanowią źrenice - różnią się nieznacznie rozmiarem, lewa po dokładnych oględzinach wydaje się większa. Wpływa to nieco na jakość widzenia. Na przyszczku, łapkach, części brzucha i spodzie ogona występują delikatne, beżowe przebarwienia. Nos jak i poduszki łap wyróżniają się ceglastą barwą. Na dolnej części brzucha i jednym z palców tylnej, prawej łapy widnieją nieregularne w kształcie białe znaczenia
Autor avatara : ja
Liczba postów : 35
Terminator
https://starlight.forumpolish.com/t2070-racica
Z zaciekawieniem wysłuchała wypowiedzi Sowiej Gwiazdy o imionach jej rodziców. Hm, no faktycznie! Futro Powracającego Zimna wyróżniało się raczej chłodną barwą. A oliwki...noo, oliwki jak oliwki. Skoro to owoce, to jeszcze trochę poczeka, żeby w ogóle móc je znaleźć i zobaczyć. Tak akurat na czas jak zostanie terminatorem. Z tego co mówiła mama, owoce pojawiały się na drzewach znacznie później. Należało poczekać nie tylko na Porę Nowych Liści, ale jeszcze dłużej. Najpierw listki, potem kwiatuszki, a dopiero na sam koniec reszta. Kupa czasu, prawda? Już łatwiej wyczekiwać mianowania.
Racicy właściwie też nigdy nie zobaczyła (no bo jak?). Zimno opisywała ją jako zakończenie kończyny niektórych zwierząt. To coś takiego jak pazury, powiedziała. Pazury, na których chodzą sarny i dziki. Te nie miały na szczęście dostępu do obozu i może lepiej, żeby Racica nigdy nie widziała ich z bliska. Dzikie stworzenia bywały niezwykle niebezpieczne dla kotów, szczególnie te dorastające do olbrzymich rozmiarów. Taka sarenka mogłaby ją bez problemu stratować.
Taak, w końcu to moje imię. Coś związanego z Racicą będzie super, tak jak mówiłam, zapewniam! - podsumowała na koniec całą tę rozmowę. - Ja chyba przejdę się trochę po obozie. Już się nasiedziałam w Gnieździe, haha. Do zobaczenia! I dzięki za pogawędkę! Było bardzo miło, Sowo!
Kiwnęła głową na dymnego kocura, zbliżając się do wyjścia z kociarni. Nie żeby nużyła ją rozmowa, absolutnie! Po prostu przytłaczało ją przesiadywanie w Gnieździe. Przytulnie, ale trochę duszno! Wystarczyło jej, że musiała tutaj spać (co miało swoje plusy, na zewnątrz było niezmiernie zimno o tej porze roku).
Sowa wydał jej się przyjemnym i dobrze kojarzącym się kotem. Zdecydowanie odczuwała respekt wobec niego, jednak tą rozmową trochę przełamała lody. Przecież to też kot! Jasne, przywódca Klanu Rzeki, ale w gruncie rzeczy taki jak my wszyscy. Trochę jak taki miły wujek, który przychodzi w odwiedziny.

//zt
Re: Korzenne Przejście
Sob 13 Kwi 2024, 13:51
Sowia Gwiazda
Sowia Gwiazda
Grupa : Klan Rzeki
Płeć : kocur
Księżyce : 52 [IV]
Matka : Dym [NPC] (*) -> Suchy Nos [NPC]
Ojciec : Maciek [NPC] -> Czarnostopy [NPC]
Mistrz : Mknąca Gwiazda (*)
Wygląd : Bardzo wysoki, szczupły kocur, o długim, aksamitnym futrze. Jest ono czarne z przejaśnienaimi w okolicach szyi, boków, brzucha i na ogonie. Posiada też białe znaczena. Pokrywają one jego podbrudek, następnie ciągną się przez szyję, do końca brzucha. Na jego łapach widoczne są białe skarpetki, a między oczami dojrzeć można małą smugę bieli. Natomiast jego oczy mają złotą barwę. Charakterystyczną cechą w jego wyglądzie jest brak 2/3 lewego ucha.
Multikonta : Tęczowa Chmura [KG], Jałowcowa Łapa [KRz], Łabędź Szybujący nad Taflą Jeziora [PNK]
Liczba postów : 685
Przywódca
https://starlight.forumpolish.com/t1438-sowa#28126
Kocur po raz kolejny uśmiechnął się do Racicy. To dobrze, że nie chciała bardzo zmieniać imienia. Co prawda, chętnie pomyślałby nad imieniem dla koteczki, jeśli chciałaby całkiem nowe, ale miło, że chciała zatrzymać w jakiś sposób imię nadane przez matkę.
- Ja również dziękuje za rozmowę. Też pójdę już w swoją stronę - odparł, wychodząc za nią z kociarni. - Idź się bawić. Tylko pamiętaj, nie wychodzić z obozu - przypomniał jej, trącając lekko jej bok końcem ogona. Po tym odwrócił się i po prostu wrócił do swoich zwykłych zajęć. Jednak milo było czasem wpaść do kociarni...

//zt

_________________

Polały się łzy me czyste, rzęsiste,
na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
na moją młodość      gór i durną,
na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me  czyste, rzęsiste…


Re: Korzenne Przejście
Sponsored content

Skocz do: