Kasztanowa Łapazostała Postacią Marca 2024! Terminatorka z Klanu Wichru zwróciła uwagę graczy swoim charakterem i nastawieniem. Choć Kasztan jest przykładną terminatorką, często wzbiera się w niej wiele złości... jak na Zgromadzeniu, gdzie zaczepiana przez gromowego terminatora, Wilczą Łapę, zdenerwowała się i zdzieliła go łapą. Doceniona została też jej relacja z młodszym kolegą, Siwkiem. Czy Kasztanowa Łapa nauczy się kontrolować swoje negatywne emocje?
Wygląd : przeciętnej, atletycznej budowy i średniej wielkości młodzik z długowłosą, choć przerzedzoną, burą sierścią w grube, klasyczne pręgi i o piwnych oczach. biała łata po prawej stronie brzucha, niedbały chód i postura. futro odstające, lekko splątane. uboga mimika.
Multikonta : nocna łapa, ważka / wawrzyn
Autor avatara : petfamily4_
Liczba postów : 55
Nieaktywny
Zimno nie przeszkadzało Blekot na tyle, ile kto inny mógłby posunąć się do przypuszczania — stopniowe ochłodzenie i skracanie dni stało się co najwyżej gratką, którą terminator lubiła odnotowywać z tyłu głowy i obserwować najdrobniejsze przeobrażenia, które zachodziły wokół niej. To właśnie robiła teraz, lecz z niemałą dozą pasywności, albowiem ułożyła się niedaleko opadłych igieł i szyszek — założywszy, że był to wynik niedawnego oberwania chmury — i obserwowała obóz w spokoju.
_________________
SOMEONE'S WALKING OVER MY GRAVE sudden shiver, taking a dip in a river in winter cold breeze caressing frozen cheeks someone's falling out of old ways love drifter, caught in the winds of desire something's getting washed off with waves sun's center, reflecting light off the water, it glimmers see a breeze, you've gone and moved on
Re: Niskie Gałęzie
Sro 14 Lut 2024, 17:50
Słodka Gwiazda
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 85 ks [III]
Matka : Barwna Łączka | Nakrapiany Nos (opiekunka)
Ojciec : ♱ Pohukująca Sowa
Mistrz : ♱ Tonące Słońce -> ♱ Golcowa Gwiazda
Partner : pozostało jedynie wspomnienie (♱ Orzechowa Gwiazda )
Wygląd : ruda klasycznie pręgowana, długowłosa kotka z bielą [ na pysku (pomiędzy oczami, na policzkach), kryzie, brzuchu, całych łapach oraz po prawej stronie nieco na tułowiu ] | pomarańczowe oczy | atletyczna budowa
Świeża dawka puchu mroziła dodatkowo w poduszki łap, tak jakby nie wystarczyło już, że sama w sobie Pora Nagich Drzew była paskudnie…zimna. Nic dziwnego, tym bowiem właśnie charakteryzował się ten czas, jednak…takie niskie temperatury zwykle przychodziły potem, podobnie jak śnieg i większy ziąb, a nie na samym jej początku, chociaż początkiem księżyca nie można było już tego nazwać. Wielkimi krokami zbliżali się do zgromadzenia i Słodka zdawać by się mogło, że chodziła bardziej zamyślona i wyłączona, jakby była…nieobecna. Nie inaczej było tego dnia. Przechadzała się po obozie ze wbitym wzrokiem w śnieg pod łapami. Była zamyślona do tego stopnia, że nie zauważyła na swojej drodze niskiej gałęzi, w którą co tu dużo mówić, uderzyła, a mroźny, otrzeźwiający puch spadł wprost na jej głowę i grzbiet. Zimna ciara przebiegła wzdłuż kręgosłupa rudo-białej przywódczyni, o mało nie sprawiając, że ta z nagłości tego zdarzenia podskoczyłaby i zapewne po raz drugi uderzyła o tę samą gałąź. Otrzepała się pośpiesznie i wrogo spojrzała na sprawcę, krótkotrwałego bólu w miejscu zderzenia. Ostatecznie jednak westchnęła i przysiadła nieopodal delikatnie rozmasowując łapą przestrzeń między uszami.
Pączkująca Łapa
_________________
I'mgonnamakeit up thismountain makeit to the top showthemwhat I'm made of showthem whatI'vegot
Re: Niskie Gałęzie
Nie 14 Kwi 2024, 17:34
Rumianek
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 3 / k. kwietnia
Matka : gęsia lotka, oszroniona gałązka / npc
Wygląd : spore jak na swój wiek kocię, fizycznie powiększa ją długa sierść. czarny dymny szylkret z bielą porywającą pysk przy nosie, brodę, kryzę i podbrzusze; na przednich łapach łaty obejmują palce, na tylnych sięgają do stawu skokowego. rude łaty znajdują się głównie rozproszone na bokach, udach i stopach, na głowie będąc jedynie pojedynczymi włosami i łatką pod prawym polikiem. niewybarwione, zatroskane oczka.
Udało się. Dzisiaj wyszła spomiędzy Wilczych Zębów. Już kilka razy udało jej się stanąć na progu samej Paszczy. Jej mamy były z niej dumne, że, choć manewrowanie między wielkimi stalagmitami, ziejącymi odnogami do innych legowisk i plejadą zapachów, udawało jej się to dla chociażby samej przyjemności grzania się w cieple Pory Nowych Liści. Nic nie równało się z uczuciem światła wtapiającego się w ciemne plamy na jej futrze, patrzeniu się prosto w słońce z zaciśniętymi powiekami, widząc jedynie czerwień swojej skóry i biegnącymi pod nią naczyniami krwionośnymi. Ale! Dzisiaj miała na celu coś odwrotnego. Skusił ją cień. Ciepły cień. Choć podobno czerń przyciągała ciepło, tak powiedziała jej mama Szron, to posadzka w Wilczej Paszczy zawsze była zimna. Jeżeli miałoby się spać na gołym kamieniu, chłód przeniknął by ciało do samych kości. Jakby stawało się jednością z samym kamieniem. A ubita ziemia była nagrzana. Choć wydeptana pokoleniami kocich łap, Rumianek czuła przyjemne ciepło stawiając kroki ku gałęziom. Nie były ani jak mech, ani jak futro, ani jak skały. Gałązki znała i rozumiała, czasami miły wizytator w Wilczych Zębach zostawiał im coś do zabawy — ale nigdy nie widziała takich pączków, nigdy nie czuła takich zapachów. Rumianek wzięła głęboki wdech i spokojnie wypuściła go nosem; po czym wpełzła pod najniższe z gałęzi, kładąc się pod nimi płasko. Jak żabka.
_________________
trzeba życie rozłamać w dwie wielkie połowy, jedną godziną myśli — trzeba w przeszłość wrócić; i przeszłość jako obraz ściemniały i płowy, pełny pobladłych twarzy, ku słońcu odwrócić… i ścigaćokiem światła obrazy i cienie jak lśniące rozpryśnionych mozajekkamienie.
Re: Niskie Gałęzie
Nie 14 Kwi 2024, 17:57
Siwa Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 7
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK]
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 173
Terminator
Z ciepła korzystała nie tylko mała Rumianek. Również i Siwek większość swojego dnia spędzał w obozie, tarzając się w trawie i wygrzewając się na słońcu. Akurat leżał sobie bezceremonialnie na samym jego środku, pozwalając by jego biały brzuszek nagrzał się od ciepłych promieni. Oczka jednak miał lekko uchylone, w razie gdyby akurat ktoś przechodził i nadeszłaby potrzeba przesunięcia się. I wtem rzeczywiście kogoś zobaczył... Jednak nie był to chcący przejść dorosły kot, a... Kociak. I to młody kociak! To chyba było jedno z tych, które niedawno się urodziły! Aż przekręcił się na brzuch, nastawił uszy i patrzył, co to małe wyprawia. Wąsy drgnęły mu z rozbawienia gdy zauważył, jak kociak wpakował się pod gałązki. Skoro tak... To miał szansę na poznanie malucha! Podszedł do niej po cichu, wręcz się skradając. Nie chciał jej jakoś bardzo straszyć, więc podchodził od przodu... Chociaż łebek, który nagle pojawił się pod tymi gałązkami, tuż przed jej pyszczkiem mógł ją trochę przestraszyć. - No hej - wyszczerzył ząbki do kotki. Wyglądała jak Malina, ale miała też białą sierść! Urocze maleństwo.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Niskie Gałęzie
Wto 16 Kwi 2024, 23:18
Rumianek
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 3 / k. kwietnia
Matka : gęsia lotka, oszroniona gałązka / npc
Wygląd : spore jak na swój wiek kocię, fizycznie powiększa ją długa sierść. czarny dymny szylkret z bielą porywającą pysk przy nosie, brodę, kryzę i podbrzusze; na przednich łapach łaty obejmują palce, na tylnych sięgają do stawu skokowego. rude łaty znajdują się głównie rozproszone na bokach, udach i stopach, na głowie będąc jedynie pojedynczymi włosami i łatką pod prawym polikiem. niewybarwione, zatroskane oczka.
Przez kocięcy puch nie czuła za wiele z gałęzi i liści, lecz Rumianek zdążyła już zauważyć, że obie części rośliny pracowały ze sobą w zgodnej harmonii. Gdy drewno szarpało lekko za pukle na jej kryzie, liście już gromadnie leciały do dziobania ją w odsłoniętą skórę. Były śliskie i chłodne, lecz nie tym przytłaczały — nie były w wystarczającym natężeniu. Problemem była ich jednorodność i liczebność; monotonia nałożona na siebie kilkanaście razy, obijająca się o siebie z głuchym, wszechobecnym echem i traktujące futro Rumianek dotykiem z kazdym małym gestem. Ułożywszy się wreszcie, westchnęła i przymknęła oczy. Wtedy skupienie przychodziło jej łatwiej, zdawało się jej wtedy, że rozumiała i wychwytywała więcej ze wszystkiego. Zapachów, dotyków, dźwięków — czasami mnogość bodźców była zwyczajnie zgubna. Teraz zdawało się jej, że odkryła coś nowego, ciekawą różnicę między wygrzewającym się pyskiem, a brzuchem spijającym chłód skrytego w cieniu gruntu. Oczami wyobraźni przeskakiwała od jednej skrajności do drugiej, wyszukując równowagi i skrupulatnie ją poprawiając. Jej serce zaczęło bić szybciej, gdy ciepło zaczęło jej umykać. Nie otworzyła jeszcze oczu, mruknęła niezadowolona, lecz z zalążkiem nadziei — może musi się poprawić, może musi się skupić, może trochę powiercić. Lecz nie zadziałało. Rozwarła powoli powieki… – NIEEEeee – wyrwało się z jej gardła bez jej woli. Wyskoczyła spod gałązek na wierzch liściastego baldachimu nie pamiętając, kiedy spięła mięśnie do skoku i podwinęła pod siebie nogi. Wróciła do zmysłów, gdy wylądowała na czterech, skulonych łapach i patrzyła się prosto na tego, kto ją wystraszył. – Ni—nie r'b tak – jęknęła z wyrzutem i wyprostowała się. – To nmiłe…
_________________
trzeba życie rozłamać w dwie wielkie połowy, jedną godziną myśli — trzeba w przeszłość wrócić; i przeszłość jako obraz ściemniały i płowy, pełny pobladłych twarzy, ku słońcu odwrócić… i ścigaćokiem światła obrazy i cienie jak lśniące rozpryśnionych mozajekkamienie.
Re: Niskie Gałęzie
Sro 17 Kwi 2024, 12:50
Siwa Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 7
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK]
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 173
Terminator
...o-och. O nie. Siwek nie chciał, żeby tak to się potoczyło! Chyba nawet sam trochę przestraszył się krzyku kocięcia, bo aż odskoczył, kładąc uszy po sobie. Ale kiedy tylko tak wyskoczyła, odetchnął cicho z ulgą i liznął się po piersi, żeby ułożyć trochę to zjeżone z zaskoczenia futro. - ...Przepraszam... - mruknął z tym nerwowym uśmiechem i podrapał się za uchem - Nie chciałem cię wystraszyć... Jeśli cię to pocieszy, to ty też mi napędziłaś stracha! - zaśmiał się już pewniej. Położył się na ziemi, żeby nie wydawać się aż tak wielkim dla takiego małego kociaka. Może dzięki temu poczuje się trochę pewniej? - Jak masz na imię? Ja jestem Siwek! - przedstawił się z uśmiechem i zamiótł lekko trawę ogonem - Chcesz się może w coś pobawić?
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Niskie Gałęzie
Sro 17 Kwi 2024, 22:58
Rumianek
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 3 / k. kwietnia
Matka : gęsia lotka, oszroniona gałązka / npc
Wygląd : spore jak na swój wiek kocię, fizycznie powiększa ją długa sierść. czarny dymny szylkret z bielą porywającą pysk przy nosie, brodę, kryzę i podbrzusze; na przednich łapach łaty obejmują palce, na tylnych sięgają do stawu skokowego. rude łaty znajdują się głównie rozproszone na bokach, udach i stopach, na głowie będąc jedynie pojedynczymi włosami i łatką pod prawym polikiem. niewybarwione, zatroskane oczka.
Wciąż nie była w pełni uświadomiona mocy szumu krwi w uszach, lecz teraz zdaje się on być hukiem lub tętętem koni galopujących po ubitej ścieżce. Gdy zaciska oczy, widzi te upiory wyobraźni — porykujące zwierzęta z futrem spływającym kaskadami z ich karków, ich stępionymi pazurami u pojedynczych palców przetaczające się przez obóz Klanu jak burza. Tratujące wszystkie rośliny, niszczące stos zwierzyny... By się uspokoić, bierze głęboki wdech i wypuszcza go nosem — jeden raz, dwa razy, trzy. Przełyka nadmiar śliny ciężkim ruchem gardła i otwiera oczy, spoglądając z niepewnym wyrzutem na Siwka. Boi się go. Dlaczego on się tak skurczył? Może on się uśmiecha, a zaraz skoczy na atak..! – Sale ń... – marszczy nos i burczy cicho. – Ja tyko leża'am, a ty pszysiedeś i mie szesraszyeś... Nie chce mu patrzeć w oczy. Z rozmazanego obrazu z krańców jej pola widzenia widzi, że się uśmiecha i wierci tak, jak każdy, ale serce Rumianek wciąż niepewnie drży i obija się o ściany jej klatki piersiowej. Nie wie, co ma robić, co ma czuć. – Jesem Ru—Rumianek... – zmusza się do wydukania, odwracając się powoli w stronę Siwka. – Ale—ale ty tż miszkaś w Wilszych Zebach, szemu ni wiesz jak ś nażywam..
_________________
trzeba życie rozłamać w dwie wielkie połowy, jedną godziną myśli — trzeba w przeszłość wrócić; i przeszłość jako obraz ściemniały i płowy, pełny pobladłych twarzy, ku słońcu odwrócić… i ścigaćokiem światła obrazy i cienie jak lśniące rozpryśnionych mozajekkamienie.
Re: Niskie Gałęzie
Czw 18 Kwi 2024, 13:11
Siwa Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 7
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK]
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 173
Terminator
On też tak mówił, jak był taki mały? Bo musiał przyznać, że momentami miał małe problemy ze zrozumieniem koteczki. Ale szczerze? To było... Urocze! Najchętniej zgarnąłby ją łapkami i zaczął myć jak kocia mama. Ale chyba by jej się to nie spodobało. - No przepraszam nooo... - wywrócił się jeszcze na plecki i wyciągnął przednie łapki przed siebie, przeciągając się i ziewając - Mmm... W zamian możesz mi wymyślić jakąś karę. Co ty na to? - wyszczerzył kiełki. Jasne, kocięca wyobraźnia nie znała granic, ale... Chyba nie powinno być tak źle... Prawda? Wystraszenie to chyba nie aż tak duże przewinienie... Na pytanie kotki... Zaśmiał się zakłopotany. - Em... Mam słabą pamięć. - odwrócił wzrok i skulił uszka - Łatwiej mi zapamiętać kogoś, z kim rozmawiałem! No i... Moja mama nie pozwalała mi do was chodzić, jak byliście mniejsi. No i większość z was wygląda jak moja siostra! Ona też jest czarno-ruda! - miał nadzieję, że takie wyjaśnienie wystarczy. Ale no cóż... Siwek serio nie miał pamięci do imion. I często je mylił. Albo zwyczajnie przekręcał. Oby tylko kiedyś tym kogoś nie obraził...
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Niskie Gałęzie
Pią 26 Kwi 2024, 10:38
Rumianek
Grupa :
Płeć : kotka
Księżyce : 3 / k. kwietnia
Matka : gęsia lotka, oszroniona gałązka / npc
Wygląd : spore jak na swój wiek kocię, fizycznie powiększa ją długa sierść. czarny dymny szylkret z bielą porywającą pysk przy nosie, brodę, kryzę i podbrzusze; na przednich łapach łaty obejmują palce, na tylnych sięgają do stawu skokowego. rude łaty znajdują się głównie rozproszone na bokach, udach i stopach, na głowie będąc jedynie pojedynczymi włosami i łatką pod prawym polikiem. niewybarwione, zatroskane oczka.
Spojrzała się na niego z większą pewnością siebie i ulgą, która jednak spłynęła z jej pyska, jak tylko zrozumiała, że przeprosiny nie były końcem jego wypowiedzi. Jej pysk znowu zmarszczył się w grymasie niezadowolenia, już nie przeszytego smutkiem, a irytacją. Myślała, że już się ogarnął i zrozumiał, że Rumianek nie chciała mieć ze strachem nic do czynienia! – Ale ja niese si wymyślat kary! – podniosła głos i uniosła skierowane do tyłu uszy. – Ja se żebyś—że—że, nie srasz mie jusz –! Nie lubiła krzyczeć, naprawdę, ale Siwek przez bzyczenie pszczół w swojej głowie może jej nie słyszał! Ugh! Nie dało się z takimi rozmawiać; jeżeli on nie będzie jej słuchał, to ona też! O, wpełźnie głębiej pod gałęzie, tyłem; przebieranie stopami i całą resztą gdy się jej nie widziało nie było proste, ale w końcu się jej udało. Podniosła się na łapach i skuliła w swoistym przykucnięciu i dopóty w tej pozycji ciskała gromy wzrokiem na Siwka, dopóki ten nie będzie miał zamiaru się uspokoić. – Nie większoś – zaoponowała, lecz używszy cieplejszego tonu niż wcześniej — nie potrafiła się długo gniewać. Dlatego kontynuowała: — Wienszoś z nas jes srebrna, jak mama Szronik. No, maaamy trohe rudego po mamie Genś, ale nie jeseśmy jak… jak… Za nic nie potrafiła sobie przypomnieć imienia siostry Siwka… ej, ale przecież nie musiała! – Jakfoja siosra. Ale wporzondku, niegiewam sie. Szepraszam. Ostatnie dwa zdania dopowiadała z rosnącymi przerwami, ale bez zbędnego smutku. Było w niej trochę żalu do samej siebie, że dała się ponieść emocjom i tak mocno zezłościć, ale… jeśli Siwek powiedział jej już tyle razy "przepraszam", to może faktycznie nie będzie planował nic złego? Serce jej się krajało na myśl o możliwości, że on mógł tak posmutnieć, jak ona. Przecież nie chciała się kłócić z nikim na swiecie! Teraz musieli się pojednać. – Ajak wiszisz moje rozeńswo, to każ—każemuwisz, ż—że wyglonda jakfoja siosra?
_________________
trzeba życie rozłamać w dwie wielkie połowy, jedną godziną myśli — trzeba w przeszłość wrócić; i przeszłość jako obraz ściemniały i płowy, pełny pobladłych twarzy, ku słońcu odwrócić… i ścigaćokiem światła obrazy i cienie jak lśniące rozpryśnionych mozajekkamienie.
Re: Niskie Gałęzie
Pią 26 Kwi 2024, 11:34
Siwa Łapa
Grupa :
Płeć : kocur
Księżyce : 7
Matka : Ropuszy Skrzek [NPC]
Ojciec : Gawroni Dziób [NPC]
Mistrz : Słodka Gwiazda
Wygląd : Postawny długowłosy kocurek o czekoladowym umaszczeniu z białymi znaczeniami (wnętrze uszu, dolna część pyska, pierś, brzuch, tylna część łap) i o zielonych oczach.
Multikonta : Ryś [PNK]
Autor avatara : LugiaFly
Liczba postów : 173
Terminator
Przekrzywił swój łebek na zmarszczenie noska przez Rumianek. Czyżby powiedział coś złego? Cóż... Po chwili się dowiedział. I nawet mruknął rozbawiony. - No skoro tak... To dobrze! Nie musisz wymyślać. I nie będę cię więcej straszyć, obiecuję! ...a przynajmniej się postaram - dopowiedział. W końcu nie mógł zagwarantować, że nie wystraszy jej przez przypadek! A przypuszczał, że o to mogło być łatwo. - Mmm... Może rzeczywiście jesteście trochę... Jaśniejsze. - kiwnął łebkiem - Ale nadal macie rude ciapki! Moja mama też je ma, ale jest brązowa, tak jak ja! A mój tata jest czarno-biały... - ...i głupio przyznać, że to jedyne, co w sumie o nim wiedział, hah. Nie gadał za bardzo z nimi w kociarni, może zajrzał raz czy dwa... A i Siwka jakoś nie ciągnęło do kontaktu z nim. Szczególnie jeśli był taki sam jak Ropuszy Skrzek... Ech. Jeszcze tylko kilka dni, Siwek. Wytrzymasz. - Mmm... W sumie to nie. Jesteś pierwsza. - zaśmiał się pod nosem - Ale to może też dlatego, że nie miałem jeszcze okazji was poznać... Chociaż nie. Poznałem jedną. Jak jej było... Bagienko? - pamięć jak zwykle szwankowała! Polubił tamtą małą, ale... No pamięci do imion to on zdecydowanie nie miał.
_________________
darling, so there you are with that look on your face
as if you're never hurt, as if you're never down shall i be the onefor you who pinches you softly but sure? if f r o w n is shown then i will know that
YOU ARE NO DREAMER
Re: Niskie Gałęzie
Sponsored content
Forum Starlight, otwarte dnia 15 listopada 2020 roku, to gra tekstowa utworzona na bazie uniwersum z serii Warriors autorstwa Erin Hunter. Opisy w forumowym Kompendium zostały stworzone przez administrację forum na podstawie informacji udostępnionych przez autorki książek, jednakże zasady, fabuła, lokacje, klany, postaci NPC, mapa, mechanika i inne elementy Starlight są naszego autorstwa. Coś Cię zainteresowało i chcesz to wykorzystać u siebie? Jasne, ale najpierw do nas napisz. Autorów wszelkich kodów i zdjęć można znaleźć na podstronie CREDITS.