IndeksIndeks  SzukajSzukaj  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 :: 
Ziemie Niczyje
 :: Ziemie Niczyje :: Podróże
Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Pią 21 Maj 2021, 16:12
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
No i nie zachciało się Żabie aż do Pory Zielonych Liści, chociaż słowa Mewiej Łapy miała z tyłu głowy cały czas. Zresztą, Mewiej Łapie też nie. Może i Żaba większość czasu miała zdanie Mewy w głębokim poważaniu jak nie musiała być na nią skazana tak jak to miało miejsce przed dostaniem się do Klanu Gromu, tak tylko Mewa mogła ją zaprowadzić do tego kamienia; nikt inny. Znaczy oczywiście, były pewnie koty które znały tam drogę, jak Krucza Gwiazda czy yy...Jakaś inna wojowniczka, jednak Żaba nie upadła jeszcze na łeb na tyle, aby do któregokolwiek z wymienionych kotów iść i zapraszać do pokazania kamienia. Co to, to nie. W końcu jednak musiało jej się zachcieć - padło na pewien w miarę znośnie ciepły dzień. Dlaczego? Cóż, im dłużej Żaba zwlekała tym więcej o tym myślała, przez co miała tego powoli dosyć. Chciała rozwiać własne wątpliwości, których nie powinna mieć i upewnić się, że to co mówiła Mewa było zwykłą bzdurą a nie faktycznymi Gwiezdnymi. Tak, to przecież tylko bajeczka dla ogłupienia tych wszystkich łatwowiernych półgłówków, aby utrzymać ich w ryzach. Nic więcej. Gwiezdny Klan nie istniał, Lisia Gwiazda mogła być sobie martwa...Kijanka też.
W każdym razie, kocica zaczepiła Mewę w obozie i jasno dała do zrozumienia po co.
- No, ruszaj się, nie mam całego dnia. - rzuciła sucho, lekko cofając uszy, gdy już opuściły obóz. Niech Mewa korzysta póki Żabie chce się dokądkolwiek leźć, bo później z przekonywaniem jej mogło być trudniej. Skoro to daleko - musiały iść jak najszybciej i chociaż Żaba nie chciała tego przyznać; chciała dojść w tamto miejsce jak najszybciej. - Prowadź czy co tam chcesz - dorzuciła burkliwie w kierunku niskiej towarzyszki i trzepnęła ogonem. To będzie...ciekawe doświadczenie. Niekoniecznie na łapę dla Żaby, ale...ciekawe.

_________________
Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy YEL8HuN
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Pią 21 Maj 2021, 16:33
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Pytanie Kruczej Gwiazdy czy innych uczestników wycieczki byłoby skrajnie głupie. Żaba nie miała wyjścia, jak zdać się na Mewią Łapę, która trasę doskonale pamiętała. Terminatorka owszem, pamiętała o ich planowanej wyprawie, ale nie zamierzała w ogóle o tym myśleć. Nie chciała. A teraz, kiedy zjawiła się Żaba, zadała sobie pytanie: w jakim celu właściwie ona chciała tam iść? Co chciała osiągnąć? Dowiedzieć się... Właściwie czego? Co potwierdzić?
- Chyba ci się coś pomyliło - odparła oburzona. ŻABA nie ma całego dnia? Chyba sobie żartuje. To ONA chce tam iść i to jej powinno zależeć na tym, aby Mewa wskazała jej drogę. Westchnęła oraz prychnęła, jednak udała się z Żabą poza obóz. Dobrze, że zdążyła wcześniej coś zjeść.
- Mhm. Tylko się nie wlecz - rzuciłą krótko i skierowała się w stronę Skalnego Zęba, docelowo mając zamiar dotrzeć najpierw do Gawry. Zastanawiała się, czy będą w stanie teraz przedostać się przez Turzycową Skarpę. Byłoby to dużym ułatwieniem i skrótem; poprzednim razem nie przeszli przez nią przez ciężkie warunki, może teraz byłoby lepiej? Mewia Łapa tam jeszcze nie zaglądała podczas swoich wycieczek. Niekoniecznie ciągnęło ją do Gwiezdnych... A i tym razem na chwilę zastanowiła się, czy w ogóle powinna dotknąć znowu tego kamienia. Nie pokazywała jednak po sobie żadnych wątpliwości - była uśmiechnięta jak nigdy, mimo iż intensywnie w tym momencie myślała.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Nie 23 Maj 2021, 01:30
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
A dokąd to się wybierają piękne terminatorki? – Nagle uszu kotek dobiegł zapewne znany im głos Puszczykowego Lotu. To, że złoty kocur się im przyglądał, to mało powiedziane – wojownik posyłał im z oddali krzywe spojrzenia z więcej niż jednego powodu. Oczywiście pierwszy był taki, że były… kotkami, na dodatek nie tak już młodymi, i to trenującymi, by zostać wojowniczkami, a nie przygotowującymi się do wydania na świat armii kociąt. Ba, żadna z nich nie miała partnera! Drugi powód był zaś taki, że… Puszczyk zwyczajnie nie ufał przyjętym przez Trzmielą Gwiazdę Cienistym kocicom. Nie urodziły się w Klanie Gromu, nie zrobiły jeszcze niczego, by pokazać, że są godne bycia w nim, że są lojalne, i że w ogóle zamierzają kiedykolwiek ukończyć swoje treningi, skoro już w ogóle musiały je przechodzić. Nic dziwnego, że, kiedy akurat się z nimi minął, jak wracał do obozu, postanowił zawrócić i iść za nimi, a do tego wypytywać o kierunek ich podróży.


_________________

Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy Cz7MEFY


Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy MevtoU0

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Nie 23 Maj 2021, 10:20
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Na ostatnie słowa Mewiej Łapy, kocica przewróciła ślepiami i ruszyła tuż obok niej, faktycznie nie chcąc się wlec - a przynajmniej przez pierwszy etap drogi, bo później to sama nie wiedziała czy będzie jej się tak chciało jak teraz - no, poniekąd. Dojrzała, że zmierzają ku Gawrze. Minęły Skalny Ząb i przemykały gdzieś przy Sasankowych Kępach, jednak nim zdołały na dobre dojrzeć cel, jakiś głos za nimi sprawił, że ogon Żabiej Łapy poruszył się i nastroszył. Odwróciła się i dojrzała...Puszczykowy Lot. Nie zamieniła z nim ani jednego słowa bez ochoty przywalenia mu w pysk i przeorania pazurami po jego oczach - chociaż tak naprawdę nigdy bezpośrednio nie rozmawiali w prawdziwej konwersacji. W większości Żaba po prostu słyszała jakie farmazony wygadywał złoty kocur, tym samym podnosząc jej ciśnienie. Że też akurat on musiał się napatoczyć i minąć z nimi w drodze do kamienia. Przymrużyła złociste ślepia i spiorunowała wojownika morderczym spojrzeniem za nazwanie jej piękną terminatorką. Co on sobie wyobrażał? Czy każdy kocur, począwszy od Korzennego Języka wraz z Rozżarzonym Krokiem mają mysie odchody w głowie aby jedyne co widzieć w kotkach to ładne futro i kogoś o kogo mogą się założyć bez jego wiedzy? Oh, zapomniała walnąć Rozżarzonemu za nasłanie na nią Korzennego Języka; już wie co zrobi gdy wróci z tej przeklętej wyprawy. Niestety, teraz miała do pozbycia się pasażera na gapę.
- Na polowanie. - odparowała oschle, unosząc lekko brew, przyglądając się kocurowi. - Nie masz gdzie wpychać nosa? Idź sprawdzić czy Dzika Róża nie usycha z tęsknoty za tobą, a nie mi zwierzynę płoszysz. - miauknęła słodko, co musiało brzmieć naprawdę dziwnie z jej pyska. Posłała kocurowi jednoznaczny grymas, który już słodki nie był, po czym odwróciła się i kontynuowała marsz, mając kocura głęboko w poważaniu. I oby Mewa zrobiła podobnie, w najgorszym wypadku uciekną przed kocurem i tyle w temacie.

_________________
Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy YEL8HuN
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Nie 23 Maj 2021, 18:12
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Oho, kogóż to spotkały na swojej drodze? Puszczykowy Lot? Nie przepadała za nim przez głupie i dziwne poglądy odnośnie kotek, więc raczej z nim nie rozmawiała. Poza tym wydawał się być nudny jak flaki z olejem, więc już w ogóle omijała go szerokim łukiem. Ona i Żaba nie miały też czasu ani ochoty najwyraźniej się z nim użerać. Zachichotała, słysząc odpowiedź jego, a potem rudej terminatorki.
- Mhm. Och, i nie musisz się o nas martwić, nic nas nie zje! - rzuciła krótko, gdyż nie miała nic więcej do dodania. Mewia Łapa również kontynuowała marsz, licząc na to, że wojownik nie wymyśli sobie, że za nimi pójdzie. Chyba nie myślał też, że będzie mógł dołączyć do ich rzekomego "polowania"? Nie ma mowy. Jeszcze długa droga przed nimi i Mewa wolała nie zatrzymywać się na niepotrzebne pogadanki. To znaczy, na pewno nie z Puszczykowym Lotem. Ktoś inny, ciekawszy, być może ktoś nieznajomy - już jak najbardziej!

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Pon 24 Maj 2021, 01:20
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Wojownik o pięknym złocistym futrze przyglądał się uważnie obu terminatorkom z neutralnym wyrazem pyska, który nie ujawniał wielu zepsutych myśli, jakie krążyły po głowie tegoż kocura.
Dzika Róża sobie poradzi i wytrzyma jeszcze chwilkę beze mnie… a wy wyglądacie, jakbyście potrzebowały mojej pomocy – stwierdził, szlachetnie niczym rycerz na białym koniu, ale tak naprawdę kryła się za tym nieufność wobec kocic o Cienistym pochodzeniu i chęć kontroli ich. Najwyraźniej nie zamierzał odpuścić – i w ten sposób Puszczykowy Lot dołączył do terminatorek, zrównując się krokiem z córką Słowiczego Śpiewu. – Gdzie będziemy polować? – spytał, jakby zupełnie nie zrozumiał mniej lub bardziej subtelnych sygnałów ze strony Żabiej Łapy i Mewiej Łapy.


_________________

Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy Cz7MEFY


Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy MevtoU0

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Pon 24 Maj 2021, 12:39
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Dolna powieka Żabiej Łapy drgnęła, a kocica momentalnie się zatrzymała, gdy do jej uszu wpadły słowa złotego kocura, wypowiedziane jak gdyby nic a nic nie usłyszał i dalej chciał leźć z nimi na to całe wymyślone polowanie. Odwróciła się do niego powoli, kładąc po sobie uszy a jej wargi uniosły się przy ostrzegawczym warknięciu.
- Nie, to ty zaraz będziesz potrzebował pomocy. - warknęła twardo, strosząc bojowo sierść na karku i linii kręgosłupa a jej ogon poruszał się z boku na bok coraz szybciej. Kocica nie miała dzisiaj nerwów ze stali, tym bardziej przy tak jawnym ignorowaniu jej w miarę grzecznych słów. Jeżeli kocur potrzebował słabej istotki do pilnowania, niech się zajmie własnym kłakiem, a nie testuje jej wytrzymałość. Obniżyła łeb i docisnęła uszy do czaszki, jakby gotowa do ataku. - Zjeżdżaj stąd bo WYRWE ci ogon i wsadzę tak głęboko w GARDŁO, że będziesz mógł sobie wymacać co zeżarłeś dzisiaj rano! - wrzasnęła uderzając łapą o ziemię, wysuwając pazury, a po chwili parsknęła pod nosem, marszcząc jego grzbiet. No i proszę, pierwszy kocur który wyprowadził ją z równowagi na tyle, że musiała unieść głos. Sapnęła parę razy, jakby faktycznie szykowała się do zaatakowania kocura, jednak...Po chwili wygładziła futro i wyprostowała się odchrząkując i posyłając złotemu wymuszony, krzywy grymas, chociaż jej wzrok jasno dawał do zrozumienia, że jedynie cieniutka granica chroni kocura przed tym co właśnie powiedziała.
- Coś jeszcze?
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Wto 25 Maj 2021, 19:59
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Czyżby? - rzuciła delikatnie, w przeciwieństwie do Żaby, która najwyraźniej gotowała się w środku przez zachowanie kocura. I Mewy wcale to nie dziwiło - miały wycieczkę do zaliczenia, a ten wojownik zawracał im głowę i próbował się na siłę do nich przykleić.
- My? Nie tym razem, Puszczykowy Locie. - rzuciła, obserwując z radością zdenerwowanie Żaby. Ale żeby aż tak się pieklić! Już myślała, że ruda terminatorka faktycznie przyłoży wojownikowi w pysk i na tym się skończy. Zresztą - nie ma co gdybać, może jeszcze to nastąpi, jeśli tylko Puszczykowy Lot nie odpuści. Sama Mewa... Nie była wyprowadzona z równowagi. Zresztą, ba! Ją wyprowadzić z równowagi? Ktoś musiałby się o wiele bardziej postarać. Na razie ten cyrk bardziej ją bawił, niż denerwował. Choć mimo tego, wolałaby nie przedłużać niepotrzebnie wycieczki i nie marnować czasu na tego wojownika. Dlatego też po prostu ruszyła do przodu, zostawiając z tyłu Żabę i Puszczyka. Machnęła ogonem, sygnalizując Żabie, żeby za nią podążyła... Licząc, że tym razem faktycznie wojownik się wystraszy i zostawi je w spokoju. I pójdzie sobie polować GDZIE INDZIEJ.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sro 26 Maj 2021, 21:02
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Partnerka Puszczykowego Lotu może i nazywała się Dzika Róża, jednak kolce pokazywała dopiero wtedy, kiedy była poza zasięgiem wzroku swojego partnera, nie zaś w jego obecności, choć nie ze strachu, a raczej z własnej wygody. Właściwie do tej pory większość kocic, z jakimi miał przyjemność obcować, traktowała go pobłażliwie, ukrywając swoje prawdziwe zdanie na jego temat za lekko rozbawionymi uśmiechami, albo była wobec niego uległa, włącznie z jego własną matką, Jasnym Kwiatem, więc złoty wojownik na wybuch ze strony Żabiej Łapy… właściwie nie wiedział, jak zareagować. Jego powieki zatrzepotały, kiedy zamrugał kilkukrotnie w pierwszym odruchu zdziwienia. To jednak nie trwało długo – ba, bardzo szybko futro na grzbiecie wojownika nastroszyło się, ten sam zaś napiął mięśnie, jakby gotował się do ataku.
Chyba zapomniałaś, do kogo mówisz, Żabia Łapo – warknął gniewnie, podchodząc bliżej do rudo-białej terminatorki, a ignorując zupełnie Mewią Łapę, która akurat nie robiła na nim żadnego wrażenia. – Czyli do wojownika, podczas gdy ty jesteś terminatorką. Do wojownika, który bardzo chętnie poinformuje twojego mistrza i Kruczą Gwiazdę o twoim bezczelnym zachowaniu i tym, że prawie zaatakowałaś członka swojego klanu – wycedził kocur.


_________________

Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy Cz7MEFY


Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy MevtoU0

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sro 26 Maj 2021, 21:24
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Gdy kocur zamrugał w zaskoczeniu, Żabia Łapa odczuła swojego rodzaju satysfakcje, a gdy sam się nastroszył i podszedł bliżej niej, nawet nie drgnęła, a bojowo położyła po sobie uszy, gotowa do ponownego syknięcia, jednak jedyne co wydobyło się z jej pyska to kpiące parsknięcie na słowa wojownika. Ojej, uraziła napuszoną dumę kontrolującego wszystko frajera?
- Jedyne kogo tu widzę to lisiego kłaka, który nie rozumie słowa nie! - zawarczała i splunęła na bok, unosząc brodę dumnie, a jej spojrzenie było utkwione prosto w oczy kocura. - A leć i im powiedz, proszę bardzo! Dodaj przy okazji, że narzucałeś się dwójce kocic, które jasno dały ci do zrozumienia, że masz zjeżdżać i również prawie zaatakowałeś terminatorkę. - wycedziła przez zęby i przecięła powietrze ogonem, a w jej ślepiach błysnęła butna nuta. Na pysku wymalował się krzywy grymas rzuconego wyzwania. No cóż, owszem - zagroziła mu, jednak kocur dał jej się sprowokować i odpowiedział na agresje pogróżkami i ojej, również nastroszonym futrem i napiętymi mięśniami. Oboje więc ciągnęli się w dół i oboje nie byli bez winy. Kocur był natarczywy, Żaba...no była sobą, jednak schowała pazury chwile po tym jak je pokazała, a do tego wygładziła futro. Ruda kotka zaśmiała się kpiąco pod nosem, po czym kątem oka dojrzała odchodzącą Mewę - no tak, czas na nią. Wróciła na moment miodowymi ślepiami na Puszczyka posyłając mu mordercze spojrzenie, a chwile przed odwróceniem się i odejściem miauknęła lodowato spokojnie w jego kierunku:
- I to ty się zapomniałeś, Puszczykowy Locie. Rozstawiać po kątach możesz inne kotki, ale wara ode mnie i Mewiej Łapy. - odparła tak, żeby kocur tylko to słyszał, po czym odwróciła się i truchtem ruszyła za szynszylową kocicą. - A teraz muszę zapolować, miłego dnia. - rzuciła chrapliwie i gdy zrównała się z Mewą, zawarczała z irytacji pod nosem.
- Co za ograniczony kretyn, nosz larwa mać.

_________________
Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy YEL8HuN
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Nie 30 Maj 2021, 10:39
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Słyszała, że na tyłach cyrk wciąż trwał i nie zamierzała się tym przejmować. No może troszeczkę... Zwolniła kroku, aby przypadkiem za bardzo nie oddalić się od tej dwójki i żeby po prostu dobrze słyszeć, co się dzieje. Uśmiechała się pod nosem, słysząc odpowiedź wojownika z Klanu Gromu. Och, może mogła jednak sama wyciągnąć pazury? Zachichotała cicho, podsłuchując w najlepsze tę "kłótnię" między Żabą i kocurem. Zatrzymała się na moment i subtelnie zerknęła za siebie, licząc na to, że Żaba skończyła swój teatrzyk.
- Takich należy zlać ciepłym moczem. Żeby tylko za nami nie polazł. Ale jeśli zechce... To być może będę miała na niego sposób - rzuciła i ruszyła dalej. Wyostrzyła zmysły, aby faktycznie wiedzieć, jeśli kocur za nimi podąży. Choć po tym Żabim przedstawieniu to powinien czym prędzej polecieć do Kruczej Gwiazdy. O, i poskarżyć się, jakże niemiło potraktowała go ruda terminatorka! Do tego jeszcze wypłakać się Dzikiej Róży!
Tak czy siak, Mewia Łapa skierowała się już bezpośrednio w stronę Gawry. Najpierw musiały dotrzeć na granicę. Dalej? Zobaczy się. Terminatorka orientowała się, w którą stronę iść, pamiętała również, jak szła z Kruczą Gwiazdą, ale chciała sprawdzić tę Turzycową Skarpę. Jeśli tylko mogą pójść skrótem, to czemu by nie skorzystać?

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Nie 30 Maj 2021, 14:03
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Ciekawe, kto ci uwierzy – odparł chłodno Puszczykowy Lot, poruszając złocistym ogonem. Następnie bez żadnego słowa, nawet nie czekając na kolejną jadowitą wypowiedź ze strony Żabiej Łapy, kocur odwrócił się na pięcie i skierował się do obozu, tupiąc głośno. W ten sposób kocice mogły wyruszyć dalej, choć… choć po powrocie mogła ich czekać nieprzyjemna niespodzianka. Podróż od teraz zapowiadała się spokojnie.

_________________

Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy Cz7MEFY


Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy MevtoU0

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sob 12 Cze 2021, 12:39
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
- Pomódl się do Gwiezdnego Klanu i im się spłacz, lizodupie. - dorzuciła jeszcze na odchodne Żabia Łapa po słowach wypowiedzianych przez Puszczykowy Lot, po czym odwróciła się i już miała kocura gdzieś. Na słowa Mewiej Łapy głośno prychnęła i trzepnęła ogonem. - Ten przygłupi kłak już poszedł naskarżyć, więc raczej za nami nie polezie. - stwierdziła ostro po czym odwróciła się i dojrzała jak złote cielsko kocura oddala się ciężkim krokiem, przez co...odczuła swoistą satysfakcję. Kocur wycofał się z walki słownej bo był po prostu cieniutki. Mógł sobie machać łapą z pazurami, rozstawiać po kątach te wszystkie koty, które były dla niego tak sztucznie milutkie i pobłażliwe, jednak przerosło go zestawienie z kotem, który potrafił dobitnie odszczekać. Ups. Na całe szczęście reszta drogi do granicy przebiegła bez większych problemów i gdy do nozdrzy kocicy wpadł zapach oznaczeń, poruszyła lekko wibrysami.
- No? I gdzie dalej?
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Wto 15 Cze 2021, 15:53
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- O jakże mi przykro - rzuciła na słowa Żaby. Leć, Puszczykowy Locie, tylko się nie popłacz po drodze! Wielka obraza majestatu. Cieszyła się, że wreszcie kocur odpuścił i zostawił je w spokoju, więc teraz mogły po prostu skupić się na drodze. Choć jak teraz o tym pomyślała... Cóż, akcja z gromowym wojownikiem to zawsze jakieś urozmaicenie. Kto wie, może jeszcze natrafią na podobnego osobnika? Choć wolałaby, żeby był to samotnik. Jeszcze zabawniej.
- Przejdziemy przez Złote Piaski i dalej na taką skarpę. W Porę Nagich Drzew nikt nie chciał ryzykować... szkoda... ale teraz powinnyśmy przejść. Tylko się tam nie sturlaj na dół, nikt cię zbierać z ziemi nie będzie - dodała nieco złośliwie, co by się trochę podroczyć z Żabą, o ile ta będzie chętna. Tak czy siak, jak powiedziała - skierowała się na Złote Piaski, docelowo zmierzając do Turzycowej Skarpy.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Wto 15 Cze 2021, 17:31
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Puszczykowy Lot na szczęście nie wrócił rychło z obstawą w postaci zastępcy czy przywódcy – kotki miały święty spokój przynajmniej przez jakiś czas. Czas mijał, a droga była długa; po ponad półtorej godziny od wyjścia z obozu Żabia Łapa i Mewia Łapa stanęły wreszcie za granicami Klanu Gromu, na ziemiach niczyich. Tuż za ostatnimi drzewami w okolicy Gawry widać było wspomniane przez Mewią Łapę Złote Piaski. Okolica była… spokojna. Wręcz może zbyt spokojna.

_________________

Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy Cz7MEFY


Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy MevtoU0

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Wto 15 Cze 2021, 18:09
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
- Nie sturlam się. - oznajmiła nieco kwaśno kocica, chociaż w jej ślepiach błysnęło coś, co szło nawet nazwać rozbawieniem. Było to jednak na tyle krótko widoczne, że raczej nikt bliżej obeznany z zachowaniem kocicy nie rozgryzłby, że ta faktycznie odpowiada na zaczepkę, a nie planuje morderstwo. - Jeszcze sama byś się złamała w pół gdybyś próbowała mnie podnieść. Zaszłyśmy za daleko abym cię wymieniała na kogoś...lepszego. - dorzuciła i trzepnęła uchem w obojętnym geście. Po tym jak przeszły przez granice i właśnie zostawiały za sobą większość Gawry, przed oczami Żabiej Łapy pojawiły się te całe Złote Piaski o których wspomniała Mewa. A przynajmniej to co miała przed oczami wyglądało jak coś co szło tak nazwać. Ruda lekko się skrzywiła i zerknęła w kierunku nieba tak, jakby obawiała się ataku jastrzębia czy innego cholerstwa. Otwarta przestrzeń nie była najciekawsza.

_________________
Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy YEL8HuN
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sro 16 Cze 2021, 19:30
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
- Ciężko zaprzeczyć! - odparła i uniosła głowę do góry, aż w końcu dotarły do wspomnianych Złotych Piasków. Faktycznie, otwarta przestrzeń nie była najbezpieczniejsza... Ale dawała tego przyjemnego dreszczyku emocji. Mewia Łapa nie zatrzymywała się tutaj i po prostu ruszyła przed siebie, okazjonalnie oglądając się na boki. Nie była aż taka głupia, by lekkomyślnie iść i nawet nie patrzeć, co jest wokół niej. Uszy także miała nastawione do góry, aby wyłapywać wszystkie podejrzane dźwięki.
- Jak cicho - rzuciła i wzruszyła barkami. Lubiła gadać, nie ma co przyznać, ale w tym momencie akurat nie bardzo miała pomysł, co powiedzieć. Mają się zachwycać okolicą? No bez przesady. Lepiej niech szybko dotrą do tej Turzycowej Skarpy i tyle.

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sro 16 Cze 2021, 22:08
Orzechowy Cień
Orzechowy Cień
Grupa : Klan Wichru
Płeć : kocur
Księżyce : 71 (sierpień)
Matka : Mroźny Wiatr [NPC] (*)
Ojciec : Niedźwiedzia Gwiazda [NPC] (*)
Mistrz : Gwieździsta Noc (*)
Partner : Słodki Nektar
Wygląd : stosunkowo masywny, wyższy niż przeciętnie długowłosy kocur o złocisto-orzechowym futerku, na którym malują się rudawo-brązowe i czarne klasyczne pręgi, i złocistych oczach; często rozczochrany, odstaje mu futro na głowie i piersi; porusza się z uniesionym ogonem
Multikonta : Wieczorna Rosa; Echo; Tygrysica
Autor avatara : avatar ja, art pliszka
Liczba postów : 2979
Gwiezdny Klan
https://starlight.forumpolish.com/t285-orzeszek#424
Kotki szły więc dalej… a obawy Żabiej Łapy się w pewien sposób ziściły. Po chwili wędrówki przez Złote Piaski nad głowami kotem rozległ się niepokojący odgłos. Był to szum skrzydeł drapieżnego ptaka, który przefrunął nad kocicami ze znaczną prędkością i na dodatek dość nisko, jakby zamierzał na nie… polować. Ptak jednak rozmyślił się, jakby, szybując w dół, zorientował się, że ma do czynienia nie dość, że ze sporą zwierzyną, to jeszcze z dwoma osobnikami.
Po tym wydarzeniu było spokojnie. Po pewnym czasie kotki dotarły do Turzycowej Skarpy. Tym razem nie była to Pora Nagich Drzew, więc teoretycznie podjęcie decyzji, czy iść tędy i ryzykować zjechaniem w dół i poranieniem się, czy może nadłożyć drogi, aby przejść Osuwiskiem, było nieco prostsze.


_________________

Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy Cz7MEFY


Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy MevtoU0

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sro 16 Cze 2021, 22:49
Żabia Łapa
Żabia Łapa
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 40 [X]
Matka : Lisia Gwiazda (Pysk)* [NPC]
Ojciec : Mknące Skrzydło* [NPC]
Mistrz : Chłodny Blask → Konwaliowa Ścieżka → Korzenny Język
Wygląd : Średniej wielkości, pulchna kotka o masywnej budowie ciała. Odziana jest w krótkie, szorstkie i przylegające do ciała rudo-białe futro z klasycznymi pręgami. Ma miodowe oczy, nieco większe stopy; bliznę na barku w kształcie półksiężyca i ślady poparzenia na boku lewej, przedniej łapy. [reszta w KP]
Multikonta : Uszko, Tafla, Krzywowąsy
Autor avatara : @thefluffytiger
Liczba postów : 273
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t61-zabia-lapa
Te wszystkie ptaszyska musiały być nieźle parte na Żabią Łapę, bowiem kocica przyciągała je jak magnez, ale i odpychała. Najwyraźniej ptaszyny nie miały takiego dobrego wzroku, skoro nie potrafiły odpowiednio ocenić, czy mają szansę z daną zwierzyną czy nie. W każdym razie, ptak rozmyślił się i aż do tej całej Turzycowej Skarpy było spokojnie. Gdy więc Żaba ustała kawałek przed skarpą i zerknęła w dół, lekko uniosła brew.
- Mh... - burknęła pod nosem i trzepnęła lekko uchem. Tyle zachodu aby przekonać się, że Mewia Łapa wyssała całą tę historykę z pazura? Bezsensu. Zacisnęła jednak szczęki i lekko nastroszyła sierść na karku. - Nie połam łap. - rzuciła kwaśno w kierunku Mewy, po czym zaczęła powoli schodzić w dół skarpy.
Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Czw 17 Cze 2021, 18:09
Mewi Krzyk
Mewi Krzyk
Grupa : Klan Gromu
Płeć : kotka
Księżyce : 52
Matka : Słowiczy Śpiew [NPC]
Ojciec : Kruchy Pazur [NPC]
Mistrz : Kruczy Cień
Wygląd : Drobna, o niskim wzroście i chudej posturze. Ma krótkie, czarno srebrne cieniowane futro i duże, brązowe oczy.
Multikonta : Cebulowy Nos, Huragan, Jastrząb
Autor avatara : plicha rozkurwicha#3025
Liczba postów : 463
Nieaktywny
https://starlight.forumpolish.com/t63-mewia-lapa#191
Te ptaszyska budziły niepokój. Być może Żaba mogła zauważyć, że Mewa ostrożnie co chwila zerkała w ich kierunku. Może biało rudej kocicy by taki ptak nie podniósł, w końcu swoją masę miała, ale Mewę? Mewę to by zgarnął bez żadnego wysiłku. Byłoby to doprawdy bardzo żałosne, gdyby miała skończyć w taki sposób. Na szczęście ptaszysko odpuściło, a one mogły w spokoju dotrzeć do Turzycowej Skarpy.
Mewia Łapa zaryzykowałaby nawet i w Porę Nagich Drzew. Po co nadkładać drogi, skoro można iść na skróty? Wystarczy patrzeć pod łapy i nie chodzić jak łamaga, a żadna krzywda się nie stanie.
- Nawzajem - rzuciła, a następnie również zaczęła schodzić po skarpie. Łapy stawiała ostrożnie, co by rzeczywiście się nie poślizgnąć przypadkiem...

_________________

I won't tell you that I love you, kiss or hug you
'cause I'm bluffin' with my muffin
I'm not lying, I'm just stunnin' with my


love-glue-gunnin'

just like a chick in the casino
take your bank before I pay you out
I promise this, promise this
check this hand 'cause I'm marvelous

Re: Wyprawa Żabiej i Mewiej Łapy
Sponsored content

Skocz do: